In memory...
Tak stety/niestety wygląda żużel w wielu krajach... Argentyna, RPA, Rumunia, Węgry... Wszystkich oceniamy przez pryzmat naszych rozgrywek.
Grzegorz na nieszczęście był dodatkowo drugi raz od roku na klasycznej żużlówce - przed zawodami zaliczył tylko kilka treningowych kółek.
Bardzo mi przykro i dopiero teraz przechodzi mi szok, bo pamiętam, jak kiedyś przyjechał do Leszna razem z Dadosem, w którego był cieniu...

Dlaczego pieniądze z BSI na przykład nie idą na wsparcie tych ledwo utrzymujących się ośrodków właśnie pod kątem bezpieczeństwa? Żeby pomóc ludziom - pasjonatom bezpieczne uprawianie tej dyscypliny?

Dlaczego w Polsce pieniądze z kar nie idą na tworzenie nowych, bezpiecznych ośrodków do uprawiania żużla? Było blisko do utworzenia czegoś więcej w Wałbrzychu i Śremie. Dlaczego nikt nie wyciągnął do nich ręki? Na co idą pieniądze z kar, z wpłat do PZMotu?