Ale to przecież pisałem już tydzień temu, że tylu będzie.
3 500 to realna liczba kibiców, którzy chcą oglądać jazdę gęsiego i wysokie wygrane Unii T.
1 000 to realna kibiców, którzy chodzą wiernie na Unie T. co roku, niezależnie od wyników
500 to przypadkowe osoby, dzieci z przedszkola i rodziny zawodników i ci, którzy muszą tam być.
Pozostałe 8 000 pokazało środkowy palec takiemu ściganiu. Pokazało dupę takim drogim biletom oraz było na meczu z Gorzowem niechcący.
Czy był jakiś problem, zrobić tor do ścigania, znając skład rywala już tydzień temu?
Więc proszę nie marudzić i nie narzekać na widowisko, bo każdy z chłopaków zrobił co mógł, zrobił tyle co Zagar, Kasprzak i spółka
A i tak najlepszy to był Cegielski w magazynie żużlowym.
"Prezes Unii Tarnów mógł przecież wspomóc jakoś Częstochowian".
Ale na pytanie już, jak to zrobić, to powiedział tylko że "są możliwości i można się porozumieć" (jakoś tak)
Co za "ekspert" pożal się borze.