Ligi szwedzkie 2015

[Buszmen]

Srasz to sam na siebie, swoimi głupotami - więc nie muszę nic takiego robić.
Tomix - to KrisKiler wrzucił tu porównanie do Golloba i do tego się odnoszę. Bo każdy jest inny. Gollobowi to szkodziło, Nickiego nakręca. Tych zawodników wiele różni. Gdyby Gollob miał determinację Pedersena, a Nicki talent Golloba - mielibyśmy zawodników niemal doskonałych. Gollob nie ma determinacji, z punktu widzenia całej kariery - w sumie jest leniem, Pedersen jest drewniakiem. I mamy to co mamy. I tak nie najgorzej w sumie

Okres to sobie sam wybrałeś, żeby ci pasowało. Akurat w ostatnich latach Nicki był dużo bardziej akceptowany niż w poprzedniej dekadzie.

[Semen]

Wbij sobie do głowy, że:

1) Nie traktuj mnie jako swojego kolegi.
2) Nigdzie, ale jeśli komuś ten bieg i zwroty akcji w nim się nie podoba to po prostu nie zna się na żużlu i lepiej niech skupi się na krykiecie tudzież pokonywaniu wiraży w wykonaniu miernoty gomólskiego. Zresztą jeździ u was to masz okazję pooglądać "pasjonujący żużel"

ad.1 Nie traktuję, jeśli przeszkadza Ci zwrot "kolego" to już więcej tak nie napiszę, towarzyszu.

ad.2. Nie wiesz co myślę o tym biegu, a znowu jedziesz po mnie wymyślając kolejne brednie. Tym razem o Gomólskim.

[KrisKiller]

Srasz to sam na siebie, swoimi głupotami - więc nie muszę nic takiego robić.
Tomix - to KrisKiler wrzucił tu porównanie do Golloba i do tego się odnoszę. Bo każdy jest inny. Gollobowi to szkodziło, Nickiego nakręca. Tych zawodników wiele różni. Gdyby Gollob miał determinację Pedersena, a Nicki talent Golloba - mielibyśmy zawodników niemal doskonałych.

Okres to sobie sam wybrałeś, żeby ci pasowało. Akurat w ostatnich latach Nicki był dużo bardziej akceptowany niż w poprzedniej dekadzie.

I pomyslec, ze mialem Cie kiedys za kulturalnego faceta
Ale poniewaz to forum zuzlowe, wiec nawet tobie nalezy sie wyjasnienie.
(choc watpie abys zrozumial)
Nie wybralem sobie okresu jaki mi pasowal, tylko odpowiedzialem na post Toolowca, ktory zauwazyl, ze byc moze niechec innych zawodnikow nakreci Nickiego i znow bedzie na topie.
Ostatni zloty medal zdobyl Nicki w 2008 roku. Juz wtedy byl uwazany za zawodnika jezdzacego niebezpiecznie i nie byl zbyt lubiany przez innych topowych zuzlowcow.
Od tego czasu zdobyl tylko jeden srebrny i jeden brazowy medal. Troche malo jak na geniusza speedwaya. Z wynikow osiagnietych po 2008 roku nie widac aby niechec innych zuzlowcow Nickiego nakrecala.
Na temat determinacji Golloba niewiele wiem, tyle ile mozna bylo zaobserwowac na torze i przeczytac w ksiazkach o nim (mysle ze autoryzowanych)
Skoro masz lepsze informacje to gratuluje
Na temat akceptowalnosci Pedersena w srodowisku w tej i tamtej dekadzie sie nie wypowiadam. Wydaje mi sie, ze teraz jest mniejsza.
Ale znow - skoro masz lepsze informacje, to chyle czola i gratuluje

[Buszmen]

No jak ty czerpiesz informacje nt. Golloba z książek o nim, które nadają się do podcierania tyłka (taka jest ich wartość merytoryczna), to gratulacje. Myślałem, że znasz jednak tę karierę lepiej od dyletantów i potrafisz obiektywnie stwierdzić pewne rzeczy. Nie trzeba być nawet specjalnie bystrym, by widzieć u Golloba braki w determinacji oraz lenistwo.

Po 2008 nie było żadnej wielkiej niechęci do Nickiego. Najwięcej go cisnęli w okolicach pierwszego tytułu. Oczywiście, nigdy nie był specjalnie lubiany, bo taka jest jego natura. On w żużlu nie szuka przyjaciół. Ale od tego czasu na palcach jednej ręki można policzyć, komu zrobił krzywdę. Nie wiem, czy w ogóle komuś. Większość wykluczeń, które otrzymał było niesłusznych. Jak np. ostatnie z SWC.
Teraz padło na "świętego", który wyraźnie ma słabsze dni i znalazł okazję do upustu frustracji - i od razu obraza majestatu.

[KrisKiller]

No jak ty czerpiesz informacje nt. Golloba z książek o nim, które nadają się do podcierania tyłka (taka jest ich wartość merytoryczna), to gratulacje. Myślałem, że znasz jednak tę karierę lepiej od dyletantów. Nie trzeba być nawet specjalnie bystrym, by widzieć u Golloba braki w determinacji oraz lenistwo.

Po 2008 nie było żadnej wielkiej niechęci do Nickiego. Najwięcej go cisnęli w okolicach pierwszego tytułu.

BRAKI W DETERMINACJI I LENISTWO U GOLLOBA???
No, chyba ze piszesz o ostatnich trzech latach.
Jesli piszesz o wczesniejszych, to zwyczajnie bluznisz

[Buszmen]

Jasne. Po prostu - jak dopisałem wyżej, nie potrafisz obiektywnie spojrzeć na pewne sprawy. Zdeterminowany Gollob to był za młodu (tak do 2000) i w 2009-2010. Resztę kariery, generalnie przebimbał. A za młodu, to też jednak bardziej lokalny wiraszka, niż international rider. A już lata 2002-2007, gdzie kompletnie nie angażował się w żużel, to szkoda słów... A w książkach można poczytać, że to "przesiadka na GM", "nietrafione silniki" i inne farmazony. Jest jakaś rzecz, którą on (wg siebie) zrobił źle w karierze? Bo chyba nie bardzo.

Miał chociaż jeden sezon w karierze, gdzie wziął Polskę, Szwecję i Wielką Brytanię w jednym roku?
Nicki wygrał 3 tytuły, zarobił masę pieniędzy, a boli go każda porażka. On ma mentalność jak CR7. Przy czym to inny sport
Dlatego, bezsensowne jest twoje porównanie, gdyż obaj ci zawodnicy reprezentują krańcowo inne podejście do żużla.

[blacktop]

Kris napisał:

BRAKI W DETERMINACJI I LENISTWO U GOLLOBA???
No, chyba ze piszesz o ostatnich trzech latach.
Jesli piszesz o wczesniejszych, to zwyczajnie bluznisz

Kris, przecież Gollob od dłuższego czasu leniuchował.
Drozd dość szczegółowo opisywał z czego i kiedy rezygnował.

[Mariner]

Przyznam, że ja bym się z Nickim bał jeździć.
[...] wyobraź przez kilka minut przy jakiej szybkości w jak szybkim tempie odbywa się wyścig oraz akcje na torze. Nie masz hamulców, ponad seta na blacie, centymetry od bandy i nagle z lewej wskakuje Pedersen (oczywiście zawsze z przodu). Zapewne jak 50% żużlowców w tej sytuacji byś leżał. Do you feel it?

Może Nicki chce żeby inni się bali. Ale to wątpliwe, nie robi niczego szczególnego na torze by tak się czuli.
Ten w czerwonym się nie bał policz ile razy Nicki miał tu okazję zrobić mu krzywdę

[Robi]

niestety bylem na delegacjach w Wawie i nie wiem co sie te naskrobali, ale chcialem Wam przypomniec zescie jechali po "kazdej" gwiezdzie z GP ktora nie chciala jechac w SGP Polski w Warszaiwie. ze bedziecie klnac na kazdego nagle troche czasu minelo i kazdy zapomnial jak te "Wasze" "gwiazdy" Was wyrcuchaly? to w koncu jak jest?

gdzie jest Ruchu Pokrzywdzonych?

ps. poczytam rano

chorągiewki a nie kibice !

[j-rules]

1) Nie upadki. Rywalizację często na ostrzu noża a przy takiej są upadki.

https://www.youtube.com/watch?v=lUfhUYtfDZU

To jest wasze zakłamanie. Z jednej strony podniecać się takim biegiem a z drugiej bredzić później, że taka jazda jest niedopuszczalna bo tu o krok od karambolu i w domyśle kontuzji.


2) Jeździ. Taki ma styl. Jak wielu. W takim razie czemu jeśli Pedersen jest tak krytykowany, za to, "że wręcz może zabić" to nie spotka się z realnym ostracyzmem wśród żużlowej braci?

Sam jestes zaklamany. Jest roznica w biegu gdzie dwoch gosci jedzie wyraznie za ostro, ale OBAJ SIE NA TO PISZA, a w biegu gdzie jedzie jakby nie bylo jeden zawodnik ktory moze byc brzykladem jazdy fair play a drugi po przeciwnej stornie barykady.

Akurat w ostatnich latach Nicki był dużo bardziej akceptowany niż w poprzedniej dekadzie.

Busz, mozesz rozwinac co rozumiesz przez akceptowany? Zaciekawiles mnie.

[kingpin]

Dla wszystkich obroncow Pedersena pytanie.
Mial kupe miejsca,byl duzo szybszy,mogl minac Grega jak Porsche fure z gnojem.
Dlaczego mu sie nie udalo?Dlaczego nie przejechal kolo Hancocka bez faulu?

Oswiadczenie Grega w kilku punktach niepotrzebne.
Rozumiem,ze chcial sie odegrac za Warszawke,ale tak sie nie godzi.
Teksty o dzieciach i dziecinstwie Nickusia powinien odpuscic.
Mogl skupic sie na przeprosinach co dla Dzika jest jak UFO i opnii
w srodowisku o Pedersenie,co zreszta bylo tajemnica poliszynela.
Chcialoby sie napisac wielka klasa Greg,ale ta rysa w oswiadczeniu......zupelnie niepotrzebna .

[Rogerson]

Dzik ma łatkę zabijaki nie do zdjęcia, a w naszych kręgach wrocławsko-knajpowo-żużlowych, bez względu na to kto upada podczas jakiegoś sgp, do wykluczenia jest Pedersen i nie ważne że akurat odpoczywa w parkingu i nie jedzie w tym wyścigu

https://www.youtube.com/watch?v=_Y-uw_yQPsQ

To tak apropo wywracania się przy każdej okazji i machania łapkami w ramach protestów. On już z tego trochę wyrósł.

[Malin017]

Jasne. Po prostu - jak dopisałem wyżej, nie potrafisz obiektywnie spojrzeć na pewne sprawy. Zdeterminowany Gollob to był za młodu (tak do 2000) i w 2009-2010. Resztę kariery, generalnie przebimbał. A za młodu, to też jednak bardziej lokalny wiraszka, niż international rider. A już lata 2002-2007, gdzie kompletnie nie angażował się w żużel, to szkoda słów... A w książkach można poczytać, że to "przesiadka na GM", "nietrafione silniki" i inne farmazony. Jest jakaś rzecz, którą on (wg siebie) zrobił źle w karierze? Bo chyba nie bardzo.

Miał chociaż jeden sezon w karierze, gdzie wziął Polskę, Szwecję i Wielką Brytanię w jednym roku?
Nicki wygrał 3 tytuły, zarobił masę pieniędzy, a boli go każda porażka. On ma mentalność jak CR7. Przy czym to inny sport
Dlatego, bezsensowne jest twoje porównanie, gdyż obaj ci zawodnicy reprezentują krańcowo inne podejście do żużla.

Mentalność CR7? Hmmm...co by o nim (CR7) nie powiedzieć,
jest to tytan pracy, no a Gollobowi zdarzało się lenić przecież...
Gra zespołowa, dbałość o wygląd - CR7? Chyba jednak nie.

[kowjanko]

Dzik ma łatkę zabijaki nie do zdjęcia, a w naszych kręgach wrocławsko-knajpowo-żużlowych, bez względu na to kto upada podczas jakiegoś sgp, do wykluczenia jest Pedersen i nie ważne że akurat odpoczywa w parkingu i nie jedzie w tym wyścigu

https://www.youtube.com/watch?v=_Y-uw_yQPsQ

To tak apropo wywracania się przy każdej okazji i machania łapkami w ramach protestów. On już z tego trochę wyrósł.

Ale co chcesz osiągnąć tym linkiem? Błąd sędziego, Batch do wykluczenia, bieg do powtórki (nie, nie do zaliczenia ). Czy to zmienia opinię o Dziku?
W tym całym bałaganie z Nickim jest jedna niezmienna nutka. Ja nie pamiętam takiej sytuacji, żeby Dzik się zreflektował, przeprosił za swoją jazdę. Nawet jeśli jego wina jest więcej niż ewidentna to zachowuje się tak jak Smoliński po ścięciu Warda.
No to jak można się dziwić, że reszta zawodników go nie lubi?

[chezik]

Ale co chcesz osiągnąć tym linkiem?

np. to, że Batch na Twitterze powinien zamknąć ryj jeśli chodzi o Nickiego A za każdym razem jak go otworzy to pokazać mu ten filmik

[Torretoo]

Teraz padło na "świętego", który wyraźnie ma słabsze dni i znalazł okazję do upustu frustracji - i od razu obraza majestatu.

Czy to już karykatura Grega? Chociaż nawet charakteru czy jeszcze nie ?

Zdeterminowany Gollob to był za młodu (tak do 2000) i w 2009-2010. Resztę kariery, generalnie przebimbał. A za młodu, to też jednak bardziej lokalny wiraszka, niż international rider. A już lata 2002-2007, gdzie kompletnie nie angażował się w żużel, to szkoda słów... A w książkach można poczytać, że to "przesiadka na GM", "nietrafione silniki" i inne farmazony. Jest jakaś rzecz, którą on (wg siebie) zrobił źle w karierze? Bo chyba nie bardzo.

Miał chociaż jeden sezon w karierze, gdzie wziął Polskę, Szwecję i Wielką Brytanię w jednym roku?
Nicki wygrał 3 tytuły, zarobił masę pieniędzy, a boli go każda porażka. On ma mentalność jak CR7. Przy czym to inny sport
Dlatego, bezsensowne jest twoje porównanie, gdyż obaj ci zawodnicy reprezentują krańcowo inne podejście do żużla.

Znasz Golloba osobiście? Widze, że nie. Tak przyznał się błędu do ślubu z Brygidą która wypompowała i rozkochała go do szaleństwa co skutkowało słabą psychą i olewaniem żużla. Możesz go wyśmiąc, że nie potrafił oddzielić pracy i życia osobistego ale jest tylko czlowiekiem no i nie potrafił i c%^j? Nie przekonasz mnie, że było inaczej bo na tyle ile go znam to wiem, że to prawda. Chciałbyś mieć dobre auto? Brygida jak chciała to decyzje Tomek podejmował w jeden wieczór, bach i E klasa miesiąc pożniej w garażu. Co do Nickiego i tej forsy no świecie, super lepszy rider a dlaczego się "sprzedać" tak nie potrafił? Skoro zarobił mase kasy to Gollob chyba kontenery. 02-07 to Gollob biznesmen który po prostu dużo pieniedzy wydawał przez kogo i co wiadomo napisałem wyżej. A na koniec nie wiem po co takiego błazna jak Tomek porównywać do takiej mecenasa tego sportu jakim jest Nicki

inne farmazony? udowodnisz, że z Brygdia to farmazony? Ja bym Ci udowodnil jak bym tylko chcial, ze nie. Nie zrobie tego z jednego powodu zawsze wiesz lepiej mimo, że na temat Golloba jako czlowieka a nie tylko zawodnika z toru gówno wiesz i ja to wiem

Np zapytaj sie Protasiewicza jaki szał i obsesja był w parkingu gdy jej nie było na trybunach z mała a miała być cały parking latał. Gdy tylko sie zjawila, spokoj i 3,3,3. Był zakochany po uszy i to go zgubiło w tamtych czasach. Zreszta on sam w co pewnie nie wierzysz na wizji powiedzial Pienkowskiej o ile dobrze pamietam, ze gdyby mial sie cofnac lata do tylu tego slubu by nie wzial bo by byl wiecej razy MS.

[sobotch]

Ale co to ma do rzeczy?
Padło stwierdzenie o lenistwie - czyli odpuszczaniu żużla na rzecz czegoś (kogoś innego). To o co się kłócić, że kobieta a nie biznesy? Fakt jest faktem.

Co do Nickiego. Jeździ brawurowo i niebezpiecznie, a że niewielu mu podskoczy na motorze, to z tego korzysta.
Hancock jak jednak ma ochotę popłakać, to sto razy lepiej by zrobił pisząc w oświadczeniu, żeby siano przelać na konto Zagara, by ten pojechał z Nickim jak tylko potrafi - ponieważ jako jeden z niewielu się nie boi.
I wówczas w naturalny sposób Nicki zostanie sprowadzony do żużlowego pionu.
A skoro taki z niego szczeniak, to niech mu wreszcie ktoś na ulicy przypieprzy raz i dwa - i wtedy będzie jeszcze szybciej.

Pisanie, jakoby Nicki niesłusznie obrósł legendą chama i wariata jest jednak sporym przekłamaniem. Nie widać tego w statystykach (nie ma dużej ilości 'w'), nie ma też może wielkiej ilości filmów jaki to z niego zabijaka. Ale jazdy w stylu z Kuciapą i Miedzińskim jest od groma i ciut ciut. To tylko żużel, ale z drugiej strony to aż kości i zdrowie pozostałych, dlatego soczysty ******** za całokształt raz na jakiś czas by mu się przydał. To jedna strona medalu.

Druga jest taka, że towarzystwo wzajemnej adoracji w postaci wiadomo kogo od razu nakręca koniunkturę na to, jak ten sport schodzi na psy z powodu jednej postaci, która i tak podobno chowa głowę w piasku, jakby jej dłużej w oczy spojrzeć. Banda zakłamanych kmiotów moim skromnym zdaniem, przykro mi.

[Buszmen]

Mentalność CR7? Hmmm...co by o nim (CR7) nie powiedzieć,
jest to tytan pracy, no a Gollobowi zdarzało się lenić przecież...
Gra zespołowa, dbałość o wygląd - CR7? Chyba jednak nie.

Przecież to porównanie dotyczy Pedersena, a nie Golloba. Malin, skup się trochę
Są tak samo ambitni, tak samo sfocusowani na sobie. CR7 w meczach drużyny, Nicki na swoich punktach (jak CR7 na swoich golach). Chodzi o mentalność i podejście do sportu, a nie 100% podobieństwo, więc wiadomo, że nie wszystko i łączy (próżność CR).

Jeżeli miałbym szukać odniesienia dla Golloba, to taki Juan Roman Riquelme.

Czy to już karykatura Grega? Chociaż nawet charakteru czy jeszcze nie ?



Znasz Golloba osobiście? Widze, że nie. Tak przyznał się błędu do ślubu z Brygidą która wypompowała i rozkochała go do szaleństwa co skutkowało słabą psychą i olewaniem żużla. Możesz go wyśmiąc, że nie potrafił oddzielić pracy i życia osobistego ale jest tylko czlowiekiem no i nie potrafił i c%^j? Nie przekonasz mnie, że było inaczej bo na tyle ile go znam to wiem, że to prawda. Chciałbyś mieć dobre auto? Brygida jak chciała to decyzje Tomek podejmował w jeden wieczór, bach i E klasa miesiąc pożniej w garażu. Co do Nickiego i tej forsy no świecie, super lepszy rider a dlaczego się "sprzedać" tak nie potrafił? Skoro zarobił mase kasy to Gollob chyba kontenery. 02-07 to Gollob biznesmen który po prostu dużo pieniedzy wydawał przez kogo i co wiadomo napisałem wyżej. A na koniec nie wiem po co takiego błazna jak Tomek porównywać do takiej mecenasa tego sportu jakim jest Nicki

inne farmazony? udowodnisz, że z Brygdia to farmazony? Ja bym Ci udowodnil jak bym tylko chcial, ze nie. Nie zrobie tego z jednego powodu zawsze wiesz lepiej mimo, że na temat Golloba jako czlowieka a nie tylko zawodnika z toru gówno wiesz i ja to wiem

Np zapytaj sie Protasiewicza jaki szał i obsesja był w parkingu gdy jej nie było na trybunach z mała a miała być cały parking latał. Gdy tylko sie zjawila, spokoj i 3,3,3. Był zakochany po uszy i to go zgubiło w tamtych czasach. Zreszta on sam w co pewnie nie wierzysz na wizji powiedzial Pienkowskiej o ile dobrze pamietam, ze gdyby mial sie cofnac lata do tylu tego slubu by nie wzial bo by byl wiecej razy MS.

Nigdy nie słyszałem, aby Gollob tłumaczył się w ten sposób. Nie słyszałem, aby przyznał się do błędu w karierze. A tego wymagam od niego, kiedy bierze się za takie rzeczy jak pisanie książki. Żeby było szczerze. Nie pada tam jednak żadne słowo na ten temat.
Są natomiast bajki o przesiadce o GM (on jeden się przesiadał), o nietrafionych silnikach itp, czy późniejsze - o nowych tłumikach.

Skup się na faktach, a nie domysłach. A te są takie, że Gollob nigdy nie wziął wielu lig na raz. Mógł mieć jakiś okres kryzysu związanego z żoną, ale nie tłumaczyłbym tak łatwo tym wieloletnie podejścia. Zresztą, życie to sztuka wyboru. Można mu współczuć, że tak wpadł. Ale sam przyznajesz, że skutkowało to olewaniem żużla, a ja po prostu ten fakt stwierdzam. Gollob takiej determinacji nie miał. To znaczy miał, w 2010. Wtedy był autentycznie zdeterminowany. Skutek?

Gollob nie jest żadnym błaznem. Przez wiele lat mu gorliwie kibicowałem i cenię jego karierę, dokonania, biegi, jazdę. Ale po prostu, staram się oceniać pewne rzeczy obiektywnie. Takie jak podejście do żużla w 2 ostatnich latach, czy też podejście do lig zagranicznych w całej karierze.

[RUSTY]

Caly problem w tym, ze jak ktos dotknie Nikusia, to on sie albo zaraz przewraca albo po biegu ma pretensje jak cholera. Jesli natomiast on fauluje, to zawsze uwaza ze jest niewinny, macha lapkami, wykloca sie z sedziami, rzuca bluzgami i nie tylko.

Cały problem leży w tym że to jego problem bo machać łapami to on sobie może,może się również podrapać tam gdzie lubi a nawet strzelić barana.W rzeczywistości nic nie może tylko może jechać i być wykluczony za nieprzepisowy atak według interpretacji sędziego.Baranów mamy pośród swoich bo np.w Warszawie taki Pedersen czy Gollob mogą odwołać GP a za chwilę w lidze zagranicznej będą jechać w dużo gorszych warunkach i wykonywać swój zawód.Każdy działa we własnym interesie.Jak robił mało punktów tego dnia to wiadomo że krzyczał aby odwołać.Co go to obchodzi że to się komuś nie podoba.Jak go słuchają to mu pasuje
A i tak porównując obu Panów to Nicky jest autentyczny - nie ukrywa tego że jest zły...wędkarz jest sztuczny jak hamburger,taki amerykański sen...uśmiechnięty do kamery

[j-rules]

akurat do kamer to czesciej Nicki szczerzy kly.

No coz. Porownanie jest takie, ze Greg zdobyl 3 zlota i nie potrzebowal do tego nikogo w bande wsadzac.
Dla mnie jezdziecko to oslawione go... vs czekolada, i to pomimo malo efektownej jazdy Grega. Jednak szacunek dla kosci rywala tez cos dla mnie znaczy.

W ogole smieszy mnie jedna sprawa. Jak nicki chamsko atakuje to niektorzy chca go tlumaczyc, bo ambitny, bo nie umie przegrywac, bo zawsze jedzie o zwyciestwo..
jak Baron, czy inny mistrz torowy zrobi tor pod swoich to robi to dokladnie z tej samej przyczyny. Ale wtedy jest raban, a bo niebezpiecznie, a ktos moze stracic zdrowie, a bo po trupach do celu..

Wychodzi wiec na to, ze tylko Semen nie jest hipokryta, bo skrytykowal zarowno Nickiego i jego dzika chec do wygrywania, ktora czesto zalezy od ostrej jazdy, ale tez nawet skrytykowal "odpowiednio spreparowany" tor w Tarnowie.

Czyli wg niektorych, nie wolno robic gnojowiska bo wtedy jest niebezpiecznie, bo zuzlowcy sobie nie radza, ale wolno wozic w plot rywala BO TO JEST ZUZEL.

PS. o tym jak to Nicki jest akceptowany pokazala reakcja zuzlowcow.

[Buszmen]

Nie raz i Hancock wsadzał w bandę.
Źle wszystko interpretujesz. Jak np. ja stwierdzam, że Nicki jest zdeterminowany, niezłomny - stwierdzam fakt, ale nie znaczy, że daje przyzwolenie na jakąś wariacką jazdę. Nicki często jeździ na granicy i to jest oczywiste. Ale równie często to rywale się kładą celowo i wykorzystują złą sławę Pedersena, wymuszając wykluczenia. Osobiście jazdą Pedersena się nie jaram, uważam go za drewniaka i wręcz paralityka. Ale ma swoje zalety, których odbierać mu nie można.

Nie powinno mu się też przypisywać całego zła. Akcja w Szwecji - ostra, ale jakich wiele i zachowanie Hancocka żałosne. Co do ostatnich lat - żadnych wielkich spinek nie było. Czym innym jest fakt, że Nicki nie jest i nie będzie duszą towarzystwa, nie będzie lubiany, a czym innym łatka torowego bandyty. Ta była o wiele bardziej zasadna i faktyczna w poprzedniej dekadzie. Przypomina mi się słynna afera z Taiem. Sprzyjam Taiowi, wolę go jako żużlowca, ale Nicki słusznie mu wytknął, że to Tai złamał mu 2x rękę a nie odwrotnie...

[RUSTY]

Zdobywanie medali przez Hancocka głównie polega na ucieczce ze startu i heja do przodu.Tacy jak Pedersen,Kildemand itp. robią show a najwięcej tyłek mu jadą australijskie ciotki pokroju Holdera itp.Gollob to przecież był wariat jak był naprawdę dobry

[Lee]

Zdobywanie medali przez Hancocka głównie polega na ucieczce ze startu i heja do przodu.Tacy jak Pedersen,Kildemand itp. robią show a najwięcej tyłek mu jadą australijskie ciotki pokroju Holdera itp.Gollob to przecież był wariat jak był naprawdę dobry

Przez Hampela to i owszem, ale Hancock? Dla mnie jest on synonimem "mądrej jazdy", polegającej na tym, że skoro medale i tytuły rozdawane są za największe zdobycze punktowe, to lepsza dwójka w garści niż szalony atak na pierwsze miejsce, który może zakończyć się utratą punktowanej pozycji.

Zaiste, nie zawsze jest to widowiskowe (choć nigdy też nie uznałbym go za drewniaka), ale jednak skuteczne. No i nie należy zapominać o tym, szczególnie w kontekście akcji z NP, że chłop się zbliża powolutku do pięćdziesiątki i na sportowej emeryturze zapewne wolałby jednak na spacer wychodzić samemu a nie z pomocą osób trzecich. W tym sporcie mądrych nie ma, bo przecież Lee Richardson "tylko" się nadział na tylne koło przeciwnika...

[Buszmen]

Pewnie by i wolał. Tylko, co w związku z tym? Inni mają mu odpuścić, nie wyprzedzać go, nie atakować?

[lemur6666]

Pewnie by i wolał. Tylko, co w związku z tym? Inni mają mu odpuścić, nie wyprzedzać go, nie atakować?

Dwa dobre zwyczaje z dróg USA. Czyli Greg powinien znać

1. Jadący rowerem, przed wyprzedzaniem, wykonujący "overtaking" dzwoni dzwonkiem i mówi do wyprzedzanego "on your righ/left"
2. Na wąskich górskich drogach porobione są zatoczki, wolniejszy widząc, że ma 3 na ogonie po prostu zjeżdża i przepuszcza.

DO natychmiastowego wdrożenia w speedwayu. Także u nas.

[Lee]

To naprawdę jedyny wniosek, jaki wyciągnąłeś z tej wypowiedzi? To nie jest kwestia "niewyprzedzania", ale tego, by robić to możliwie jak najbardziej bezpiecznie, bo ten sport sam w sobie jest na tyle ryzykowny, że nie ma sensu niepotrzebnie granic owego ryzyka rozciągać. Grać na maxa może sobie CR7, okazywać złość, krzyczeć, tupać itepe, bo w piłce krzywdy na dużą skalę nikomu raczej nie zrobi. A i Nicki niech wyprzedza ile wlezie, choć niech to robi w taki sposób, aby wzbudzać zachwyt a nie kontrowersje. A z tymi proporcjami u niego niestety różnie bywa. Zachowanie Grega - naganne, ale znów nie wzięło się z niczego. Całe szczęście, że obyło się bez poważniejszych konsekwencji (mam oczywiście na myśli akcję Nickiego).

[Corsair]

ad.1 Nie traktuję, jeśli przeszkadza Ci zwrot "kolego" to już więcej tak nie napiszę, towarzyszu.

ad.2. Nie wiesz co myślę o tym biegu, a znowu jedziesz po mnie wymyślając kolejne brednie. Tym razem o Gomólskim.

1. Tak, przeszkadza. Z góry dziękuje za nieużywanie.

2. Skoro ci się nie podoba- jak wyżej pisałem nie znasz się na żużlu. Jeśli ci się podoba- podoba ci się również jazda Pedersena. Proste.

[Buszmen]

No jedyny, bo nie wiem co ma do rzeczy fakt, że Hancock ma 45 lat, a inny zawodnik 25 lat. Co to, jakieś specjalnie prawa dla Hancocka? Nicki traktuje go jak każdego innego przeciwnika. A przeciwników ogólnie traktuje jak wrogów. Można takie podejście krytykować, ale czy jest ono w stosunku do 45-letniego potrójnego IMŚ, czy do innego zawodnika - nie ma znaczenia.

[Corsair]

Sam jestes zaklamany. Jest roznica w biegu gdzie dwoch gosci jedzie wyraznie za ostro, ale OBAJ SIE NA TO PISZA, a w biegu gdzie jedzie jakby nie bylo jeden zawodnik ktory moze byc brzykladem jazdy fair play a drugi po przeciwnej stornie barykady.

W żadnym wypadku. Skup się lepiej na odpowiedzi na moje pytanie: w ilu śmiertelnych wypadkach na żużlu ich przyczyną była jazda faul któregoś z zawodników.
A skąd wiadomo jak kto będzie jechał w konkretnym biegu? Skoro Hancocki, Holdery, Wardy i inni występują w biegach z Nickim to godzą się na jego jazdę czy od wydarzenia ze Szwecji będą go już bojkotować realnie? Hancock to niby nikogo nigdy nie atakował radykalnie?

[Malin017]

W żadnym wypadku. Skup się lepiej na odpowiedzi na moje pytanie: w ilu śmiertelnych wypadkach na żużlu ich przyczyną była jazda faul któregoś z zawodników.
A skąd wiadomo jak kto będzie jechał w konkretnym biegu? Skoro Hancocki, Holdery, Wardy i inni występują w biegach z Nickim to godzą się na jego jazdę czy od wydarzenia ze Szwecji będą go już bojkotować realnie? Hancock to niby nikogo nigdy nie atakował radykalnie?

Czy to ważne? Nawet jeśli tylko w jednym, to o jednym za dużo.

[Semen]

2. Skoro ci się nie podoba- jak wyżej pisałem nie znasz się na żużlu. Jeśli ci się podoba- podoba ci się również jazda Pedersena. Proste.

... może dla Ciebie świat jest tylko biały i czarny, ja dostrzegam odcienie szarości.

[Corsair]

Czy to ważne? Nawet jeśli tylko w jednym, to o jednym za dużo.

Oczywiście, że ważne. Szczególnie w dyskusji gdzie podaje się przykład jazdy Pedersena jako takiej, która może spowodować śmiertelny uraz. Chciałbym zatem przeczytać, którzy żużlowcy ginęli na torze bo faulu innego.

... może dla Ciebie świat jest tylko biały i czarny, ja dostrzegam odcienie szarości.

Nie dyskutuję o świecie a o konkretnym biegu żużlowym. Dla wszystkich "rozumiejących" żużel to kwintesencja tej dyscypliny. Przypuszczam, że także dla Ciebie, ale tego nie przyznasz bo przyznałbyś akceptację na jazdę m.in Pedersena.

[Malin017]

Oczywiście, że ważne. Szczególnie w dyskusji gdzie podaje się przykład jazdy Pedersena jako takiej, która może spowodować śmiertelny uraz. Chciałbym zatem przeczytać, którzy żużlowcy ginęli na torze bo faulu innego.

No a, że jeszcze tak zapytam: kto taki przykład podał i w którym miejscu?

[Mariner]

A ilu było takich, którzy w ostatnich latach zdobyli więcej? Ward, Sajfutdinow, Jonsson - ci żużlowcy na torze potrafią dużo więcej od Powera i nie widać w ich dorobkach worków medali...
Nicki od 2002 r. to jest czołówka światowa, przy czym ścisła szpica to sezony 2003, 2005-2009, 2012, 2014 i tegoroczny. Jak dla mnie te wyniki mówią same za siebie.

Co do Warda się zgodzę, ale Sajfutdinov ? Większość tego co potrafi pokazywał mając dużą przewagę sprzętową,
gdy ją stracił to już nie kozaczy. A Pedersen po erze mistrzowskiej gdy musiał często zmagać się z marną szybkością pokazał bardzo wiele. Emil nie ma do niego startu. Przy równym spasowaniu Nicki go wywozi jak worek ziemniaków, a Emil się wścieka. Rosjanin na niczym przeciętnym i wolnym nie ujedzie tylko będzie się szamotał; Nicki wjeżdżał do finałów, ma dużo lepszą orientację na torze, Emil tylko ostrość którą z czasem po kontuzjach też zatracił. Słabo się broni gdy nie jest szybki, łatwo go strzelić.
Jak kiedyś Emil miał pod tyłkiem to co teraz - ale nie na taką przewagę - choćby Zmarzlik,
plus znikoma waga , to sobie przejeżdżał z wyjścia jak chciał, na prostej robił przeciwników.
Nic podobnego nie jechał nawet w sezonie w którym kontuzja zatrzymała go w GP.
Co do AJ nie wiem, może 1 na 1 byłby lepszy, ale we czwórkę w biegu on już sobie gorzej radzi, gdy nie ma miejsca. Kiedyś myślałem że to sporo lepszy zawodnik od Dzika, ale dużo do myślenia mi dało jak łatwo Nicki wyprzedza Szweda gdy ma na czym, niewielu takich rywali tak mu się dawało. A Jonsson tylko przez fragment
w którym razem z Hampelem mieli przewagę nad resztą naprawdę się liczył. To nawet nie jeden czy pół sezonu.
Ten styl jazdy generalnie się nie sprawdza. Jonsson czy Zagar nie są też sprzętowo na topie i poza jednym krótkim epizodem Szweda nigdy nie byli.

[Corsair]

No a, że jeszcze tak zapytam: kto taki przykład podał i w którym miejscu?

:

Sob, jakie sa szanse, ze ktos podczas meczu hokeja skonczy na wozku lub nawet straci zycie?

Proszę bardzo.

[kingpin]

Zdobywanie medali przez Hancocka głównie polega na ucieczce ze startu i heja do przodu.Tacy jak Pedersen,Kildemand itp. robią show a najwięcej tyłek mu jadą australijskie ciotki pokroju Holdera itp.Gollob to przecież był wariat jak był naprawdę dobry

Nickus medale zdobywal w podobny sposob.Mial okres,ze ze startu zostawial wszystkich juz na 30 metrze o motocykl.
Wtedy Pedersen byl najmniej niebezpieczny.
W okresach gdzie sprzet na starcie tak szybki nie byl,zamiast medali wylapywal wykl. za chamska jazde.

[sputnick]

W ostatnich dniach na portalach i forach żużlowych zapanowała histeria.

Głównym przekazem zeń płynącym jest, że nagle okazało się, iż na żużlu zdarzają się wypadki i że ich przyczyną jest Nicki Pedersen.

[sobotch]

W przypadku bardziej krewkich hokeistów, wbicie w bandę (porównywalne do sytuacji Greg-Nicki), standardowo kończy się zrzuceniem rękawic. Choć tam też bywają sytuacje ekstremalne (np. tu https://www.youtube.com/watch?v=jimZ1tSdPY0), kiedy to bezmózg absolutny Zdenek Czara wbił szybkiego Maksia w rozpoczynającą się bandę. Biedak na początku nie oddychał, potem spędził parę miechów w szpitalu, ale że gra w porządnej drużynie, to jest teraz jednym z liderów Kanady. Niesprawiedliwość dziejowa sprawiła, że parę miechów później bezmózg podniósł do góry Puchar Stanley'a, co mi się bardzo nie podobało.

Do czego zmierzam? Ostre akcje są w sportach kontaktowych standardowe. A że w tych sportach nie uczestniczą panienki, to i powinno się dać szansę na wyrównanie rachunków uczestnikom. A w NHL typowych Pedersenów jest całe mnóstwo i nikt nad tym nie płacze, wręcz przeciwnie - większość drużyn stara się mieć w składzie przynajmniej jedną taką sztukę, żeby ją puścić na lód gdy reszta chłopaków jest chwilowo tłamszona.

Ładnie napisano wcześniej że Nicki na żużlu kolegów nie szuka. Szuka za to medali, pieniędzy i zwycięstw. Trochę po trupach, ale przynajmniej niczego nie udaje i uparcie dąży do celu. Jaką jest indywidualnością niech świadczy fakt, że od czasu do czasu cała reszta buduje przeciw niemu różnej maści koalicje - zwykle z efektem marnym (z jednym wyjątkiem - Nicki nigdy nie wygra na twitterze, ech). A przecież to tylko jedna osoba, tylko z charakterem, ot różnica

[kingpin]

No nie wiem czy nie szuka.
Pojawialy sie tu glosy,ze Nickus poza torem to aniolek,niezwykle sympatyczny facet,do rany przyloz.
On pewnie mysli,ze mozna byc na torze chamem a poza nim udawac cool goscia i koledzy z toru to kupia.
Niestety ,nie kupuja,stad tez na prozno mu szukac wsrod zuzlowcow przyjaciol a o kumpli tez pewnie mu ciezko.
No ale niech bedzie,ze to On nie chce.

A z tym charakterem to wiesz Sobotch.
Kazdy jakis ma,nawet zwykla kurew...ka

[Mariner]

Obejrzyj sobie czarny charakter z Nickim.
Fajny odcinek, nie ma wątpliwości jaki jest poza torem
Dla mnie w parkingu on był zawsze sympatyczny, bywałem w parkingu
i to nie jest gość który się zamknie w sobie bo jest indywidualistą,
tylko włazi do każdego boksu, proszony czy nie
Nie szuka przyjaciół ale kolegów ma.
Z Iversenem gra w golfa. Gdyby PUK nie chciał się z nim zadawać
toby nie grał z nim tylko kim innym.
Ilu Gollob ma przyjaciół w parku maszyn ?
Odpowiadam: też żadnego.
A są różne paczki, np. Walas - Ogór, Skóra, Drabik;
w żadnej nie ma indywidualisty Golloba,
na którego kiedyś parking gorzej reagował niż na Nickiego kiedykolwiek.
Nicki z zawodnikami rozmawia, Gollob nie rozmawiał ani z zagranicznymi ani krajowymi,
gdyby nie fakt że musiał im udzielać rad i nowe pokolenia zaczęły do niego przyłazić z pytaniami
toby zawsze był wyalienowany

[Malin017]

:




Proszę bardzo.

Co to ma do rzeczy? W żużlu są wypadki na wózek
inwalidzki oraz śmiertelne a gdzie tu mowa o jeździe
Dzika, czy coś?

[ScotFZG]

Najlepsze jest to że cały żużlowy światek komentuję wtorkowe wydarzenia ,wielu zawodników wylewa łzy na jakiś śmiesznych portalach społecznościowych , fachowcy typu Dobrucki , Czekański ,Cegielski proponują dla Nickiego Guantanamo a on to wszystko ma w dupie i będzie dalej robił swoje

[Peter Kildemand]

Nicki po za torem jest *****istym gościem. Mega inteligentnym i sympatycznym. A to że na torze jeździ ostro ? Dzięki temu jest już LEGENDĄ tego sportu. Z gówna wyrzeźbił portret Picasso. Właśnie dzięki cudownej mentalności i determinacji.

Psy szczekają a on jedzie dalej. I tak ma być.

[Semen]

Jak czytam te wasze bzdury jakim to on fajnym gościem jest poza torem to mnie mdli.
Rozumów ludzie nie macie? To, że chce być tak postrzegany nie oznacza, że taki jest.

[kingpin]

Obejrzyj sobie czarny charakter z Nickim.
Fajny odcinek, nie ma wątpliwości jaki jest poza torem
Dla mnie w parkingu on był zawsze sympatyczny, bywałem w parkingu
i to nie jest gość który się zamknie w sobie bo jest indywidualistą,
tylko włazi do każdego boksu, proszony czy nie
Nie szuka przyjaciół ale kolegów ma.
Z Iversenem gra w golfa. Gdyby PUK nie chciał się z nim zadawać
toby nie grał z nim tylko kim innym.
Ilu Gollob ma przyjaciół w parku maszyn ?
Odpowiadam: też żadnego.
A są różne paczki, np. Walas - Ogór, Skóra, Drabik;
w żadnej nie ma indywidualisty Golloba,
na którego kiedyś parking gorzej reagował niż na Nickiego kiedykolwiek.
Nicki z zawodnikami rozmawia, Gollob nie rozmawiał ani z zagranicznymi ani krajowymi,
gdyby nie fakt że musiał im udzielać rad i nowe pokolenia zaczęły do niego przyłazić z pytaniami
toby zawsze był wyalienowany

Nie mozna byc calkowicie innym na niwie zawodowej i prywatnie.Charakter ma sie jeden.
Oczywiscie mozna a nawet trzeba do swoich obowiazkow podchodzic profesjonalnie i Nicki
profesjonalny jest do bolu,ale facet nie potrafi przyznac sie do swoich bledow,slowo przepraszam
dla niego nie istnieje a to juz cecha charakteru i z uprawianym zawodem nie ma nic wspolnego.
Poza torem moze sie usmiechac,blyszczec humorem,cytowac Platona,ale charakteru nie zmienisz.

Gollob zawsze byl zakompleksionym odludkiem,na arenie miedzynarodowej doszla jeszcze bariera jezykowa.
Nicki tego problemu nie ma,wiec szwenda sie po boksach i drapie po jajach,ale kumpli coraz mniej.