26/04/2014 - Grand Prix Europy - Bydgoszcz

[zabovsky]

Druga runda tegorocznego cyklu. Sensacyjne rozstrzygnięcia z Nowej Zelandii powodują, że runda w Bydgoszczy zapowiada się jeszcze ciekawiej. Jak zaprezentują się Smolinski oraz Lindgren, którzy po świetnych występach w Auckland praktycznie nie jeździli w oficjalnych zawodach? Czy któryś z ubiegłorocznych medalistów zdobędzie co najmniej 10 pkt.? Wreszcie jak spiszą się Ward oraz Zagar czyli chyba największe zaskoczenia in minus rundy za oceanem?
Osobiście liczę na to, że jutrzejsze zawody będą przynajmniej tak samo interesujące jak ubiegłoroczne, gdzie tor pozwalał na walkę na całej długości i szerokości co dało efekt w postaci kilku naprawdę świetnych biegów.

Dla przypomnienia jeszcze wyniki sprzed roku:
1. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 15 (2,3,1,2,1,3,3) + 1. miejsce w finale
2. Matej Zagar (Słowenia) - 14 (3,1,2,1,3,2,2) + 2. miejsce w finale
3. Tomasz Gollob (Polska) - 16 (3,0,3,3,3,3,1) + 3. miejsce w finale
4. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 14 (2,2,3,3,2,2,0) + 4. miejsce w finale
5. Darcy Ward (Australia) - 13 (1,3,2,3,3,1)
6. Nicki Pedersen (Dania) - 10 (1,3,3,1,2,d)
7. Chris Holder (Australia) - 10 (1,1,2,3,2,1)
8. Niels Kristian Iversen (Dania) - 9 (1,3,0,2,3,0)
9. Jarosław Hampel (Polska) - 8 (3,d,2,2,1)
10. Greg Hancock (USA) - 8 (3,2,1,1,1)
11. Krzysztof Buczkowski (Polska) - 6 (2,2,1,0,1)
12. Martin Vaculik (Słowacja) - 4 (0,1,3,0,0)
13. Andreas Jonsson (Szwecja) - 4 (0,0,0,2,2)
14. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 4 (2,1,1,d,0)
15. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 3 (0,2,0,1,0)
16. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 0 (0,0,0,d,0)

Podobne wątki:

• 20/04/2013 Grand Prix Europy - Bydgoszcz
• 9 maja - Leszno - Grand Prix Europy
• Grand Prix Europy, 20.09.03 Bydgoszcz - Gollob, Crump, Pedersen, Protasiewicz

[ursus]

Coś mi się zdaję , że po Smolinskim w Bydzi będziemy mieli kolejnego niespodziewanego zwycięzcę. Faworytów- pewniaków brak , dlatego trudno pokusić się o jakieś typy. W każdym razie kibicuję Kasprzakowi i mocno liczę na to , że po dwóch turniejach będzie liderem cyklu.

[sparta_mistrz]

W finale na pewno będzie Ward, a nie zdziwię się jak obok niego zobaczymy tam trójkę Duńczyków.

[sir_Coolek]

Smutne pożegnanie z IMŚ w Bydgoszczy się szykuje. Na kupbilet mnóstwo niesprzedanych biletów na wszystkie sektory. Może to być gwóźdź do trumny dla bydgoskiego żużla.

[Mariusz]

Ile miejsc liczy stadion w Bydzi ? Z grubsza licząc to ok 16 tys. miejsc jest aktualnie wolnych

Skąd tak nikłe zainteresowanie tym SGP ?

[MrSelfDestruct]

Ile miejsc liczy stadion w Bydzi ? Z grubsza licząc to ok 16 tys. miejsc jest aktualnie wolnych

Skąd tak nikłe zainteresowanie tym SGP ?

Mistrzunio nie jedzie.

[sir_Coolek]

Myślę, że sprzedano ok 2 tysięcy wejściówek. Skąd nikłe zainteresowanie? Pochodna wielu lat zaniedbań. Jutro będziemy mieć tego kulminację. Pytanie tylko, co dalej.

[herbie13]

Główny czynnik to brak Tomka Golloba.
Ale drugi rowniez wazny to ceny biletow,ktore sa brane chyba z kosmosu.
Ogladalnosc na tym stadionie nie jest komfortowa,a mimo wszystko te ceny...
Dramatycznie to widze,najpewniej najgorsza frekwencja w historii GP w Polsce.

[Bonjo]

Grand Prix za tą cenę, z tą obsadą i odbywające się praktycznie co 2 tygodnie straciło swoją "magię". Kiedyś to był powiew światowego żużla raz do roku na który "walili" kibice z całego kraju, a obecnie jest to druga liga serwowana w nadmiarze - zarówno w postaci GP jak i DPŚ. Leszno, Częstochowa i częściowo Gorzów już zauważyli, teraz czas na Bydgoszcz. Kiepski czas dla żużla w tym mieście tylko dopełni obrazu nędzy i rozpaczy - nawet na inauguracji ligi była garstka ludzi... W tym roku obroni się jedynie Toruń z racji ostatniego, decydującego turnieju.

Żużel nigdy nie będzie MotoGP czy F1. I całe szczęście

[mentikk]

Cykl MotoGP czy F1 mają tą przewagę (pomijając rozmach i ładowaną kasę), że są to jedyne okazje kiedy można najlepszych riderów świata obejrzeć. Żużlowców mamy na bieżąco w lidze co tydzień.
Co do samego turnieju w Bydgoszczy...brak Golloba na pewno się odbija na frekwencji. Do tego nie ma nawet lubianego w Bydgoszczy Emila, a dziką kartę dostaje Miedziński, który ani formą, ani stylem jazdy nie zachwyca. Stadion jaki jest mówić nie trzeba, a ceny takie jak w Toruniu, gdzie komfort oglądania na drugim biegunie.
Sądzę, że jedną z głównych postaci będzie Nicki i finał bez niego byłby zaskoczeniem. Kto jeszcze może być wysoko? Może być losowo, chociaż nie sądzę, żeby Smolinski drugi raz zaskoczył rywali.

[sparta_mistrz]

Mistrzunio nie jedzie.

Grand Prix Challenge 2008.

[t_zg]

Grand Prix Challenge 2008.

Wtedy też nie jechał

[Buszmen]

Ogólnie bardzo smutne to co stało się z ośrodkiem w Bydgoszczy. Z roku na rok jest gorzej. Na lidze pustki, nawet rok temu na Ekstralidze. Teraz na inauguracji - pustki. Co gorsza, trudno liczyć na kibiców z Torunia, bo mają rundę u siebie + oni są przyzwyczajeni do innych standardów (stadion). 10-15 lat temu Bydgoszczy była żużlową stolicą Polski, ale od tego czasu... mam wrażenie, że organizacja i infrastruktura stoi tam w miejscu. A czasy się zmieniły. Obecnie to miejsce nie nadaje się do organizacji tak prestiżowych zawodów. Szkoda, bo wspomnienia z bydgoskimi rundami są wspaniałe.

A turniej, z uwagi na tor zapowiada się ciekawie. Liczę, na tych dla których Auckland było porażką, a którzy błyszczą w innych zawodach, czyli Warda i Zagara. Z Polaków najmocniej wygląda Kasprzak i ciekaw jestem czy utrzyma obecną formę przez cały sezon. Jeśli tak, to przy słabej formie kilku asów może walczyć o top5 w końcowej klasyfikacji. Ale to długa droga.

W tym roku obroni się jedynie Toruń z racji ostatniego, decydującego turnieju.

Ostatni turniej wcale nie musi być decydujący, to raz. Dwa - w Toruniu sprzedałoby się to w każdym terminie. Jest popyt, no i przede wszystkim, to jest lepszy produkt. Chodzi mi o komfort oglądania, zajęcia miejsca, infrastrukturę. W Bydgoszczy to takie trochę oglądanie w baraku. No nie na te czasy ten produkt. W Gorzowie będzie zapewne lepiej niż w Bydgoszczy. Też jest popyt i też lepszy stadion. W BDG niestety żużel umiera. Ludzie nie chodzą też na Zawiszę, która gra świetnie. Trochę nie rozumiem, co tam się dzieje.

[Marcin]

Prognoza pogody na ten moment jest dosyć niekorzystna.

[pakosik]

W Bydgoszczy trochę za dużo ,,Miasta sportu" Chemik, Polonia, Zawisza, ulało się. Polonia była fajna, gdy odnosiła sukcesy, można było pomachać szalikiem i być, dumnym, teraz nie ma na co chodzić, chyba, że ktoś ma lepszy humor i chce złapać deprechę. W tamtym roku tubylcy chcieli nam sprzedawać swoje karnety za śmieszne pieniądze przed zawodami, w tym celu pod stadion zajechali, żeby opylić wejściówkę na parę meczy za 10 zł. My, kibice przyjezdni musieliśmy odmawiać i wspierać ,,ich" klub. Wtedy zrobiło mi się naprawdę smutno. Nie mam pojęcia w jaki sposób moglibyście powrócić... Patrząc na sytuację w Bydgoszczy naprawdę nie potrafię wytłumaczyć fenomenu Włókniarza, mam nadzieję, że za szybko się nie skończy.

[Buszmen]

Najwyżej pojadą w niedzielę

[dav]

W Bydgoszczy to takie trochę oglądanie w baraku. No nie na te czasy ten produkt. W Gorzowie będzie zapewne lepiej niż w Bydgoszczy. Też jest popyt i też lepszy stadion. W BDG niestety żużel umiera. Ludzie nie chodzą też na Zawiszę, która gra świetnie. Trochę nie rozumiem, co tam się dzieje.

Nie chodzą na Zawiszę szalikowcy bo mają konflikt z Osuchem.. Dla Bydgoszczy czy klubu Polonii dobrze że oni nie są organizatorem GP, bo by nie ponieśli straty. Przede wszystkim nie ma Golloba, który ściągał na trybuny pełno wiary. Nie ma Emila który był następcą w Polonii Golloba, nie ma już takich emocji. Co by nie mówić Gollob jest i był nie dość, że najlepszym zawodnikiem w Polsce to jeszcze bardzo wyrazisty. Z całym szacunkiem dla Jarka i Krzycha oni nie zrobią takich akcji jak Gollob, oni nie doprowadzą do takich emocji kibiców.. A tym bardziej że z DK jedzie bezpłciowy Miedziński..

[Buszmen]

Ta "konflikt". Chcą trzymać łapę na kasie. Tylko kogo dotyczy ten "konflikt". Grupy fanatyków. W Toruniu na żużlu też "Krzyżacy" nie chodzą, ale zwykli ludzie chodzą. A w Bydgoszczy na piłkę zwykli ludzie nie chodzą... I tego nie pojmuję.

[dav]

Jak nie chodzą..? parę tysięcy zawsze jest.. Ci zwykli kibice w Toruniu nie zapełnili trybun na SBPC, ile było ludzi.. połowa stadionu..?

[Buszmen]

No tak, ale "dupy to nie urywa". Po awansie po tylu latach i takiej grze, można się było spodziewać frekwencyjnego "boomu".

[dav]

Odchodząc od tematu to ja uważam że polska ekstraklasa nie jest w żaden stopniu atrakcyjna ani sportowo ani marketingowo.. Tyle w temacie

Jeśli deszcz spadnie jutro to uważam że Hancock może namieszać bo nie będzie za dużo walki na torze, głównie start więc dziadzia może być wysoko

[Lee]

W Bydgoszczy trochę za dużo ,,Miasta sportu" Chemik, Polonia, Zawisza, ulało się. Polonia była fajna, gdy odnosiła sukcesy, można było pomachać szalikiem i być, dumnym, teraz nie ma na co chodzić, chyba, że ktoś ma lepszy humor i chce złapać deprechę. W tamtym roku tubylcy chcieli nam sprzedawać swoje karnety za śmieszne pieniądze przed zawodami, w tym celu pod stadion zajechali, żeby opylić wejściówkę na parę meczy za 10 zł. My, kibice przyjezdni musieliśmy odmawiać i wspierać ,,ich" klub. Wtedy zrobiło mi się naprawdę smutno. Nie mam pojęcia w jaki sposób moglibyście powrócić... Patrząc na sytuację w Bydgoszczy naprawdę nie potrafię wytłumaczyć fenomenu Włókniarza, mam nadzieję, że za szybko się nie skończy.

Achh Bydgoszcz, piękne wspomnienia sprzed - jak ten czas leci! - dwóch dekad. Tam obejrzałem swój pierwszy ekstraklasowy mecz. Tam też sobie polski speedway na najwyższym poziomie na swój sposób zwizualizowałem; u siebie z trybun miałem tor niemalże na wyciągnięcie ręki, w Bydzi wszystko było "daleko" i taka też mi się wówczas ta ekstraklasa wydawała, tzn. że musi być odpowiedni rozmach i rozmiar, włączając w to dwukrotnie sprawdzanie kibica wchodzącego na stadion - raz przy bramce wejściowej, drugi raz przy schodach na koronę. No i ta frekwencja. Ale wtedy też inaczej wyglądała sytuacja lokalnego rywala - takie same ławki na stadionie, większa liczba wychowanków w składzie (kontra słynny 'fan club siódmego biegu'), przeciwko którym stawał braterski duet miejscowych, od czasu do czasu także "prawie-jak-swój" W. Cieślewicz. A i na trybunach bywało gorąco.

Jeśli dochodzimy do sytuacji, w której ludzie zachowują się tak, jak to opisałeś, to chyba nie ma sensu "na siłę" przywracać tam świetności minionych... właściwie to wielu dekad. Trzeba zrobić tak, jak z tramwajami w Grudziądzu czy Gorzowie - odchudzić, ale nie likwidować, zająć się tym, co się ma i pielęgnować to na miarę swoich możliwości. Jeśli rzeczywiście popyt na żużel jest tam wprost proporcjonalny do lokaty w tabeli SE, to trzeba niestety pogodzić się z tym, że miejsce w elicie póki co zajmują inni, bądź też inni chcą się w niej znaleźć. A jeśli kibiców na stadion przyciągało tylko jedno nazwisko, najpierw TG, później ES, to tym bardziej nie ma sensu się rzucać na głęboką wodę. W I/II lidze też ktoś jeździć musi.

Włókniarz mi przypomina trochę Ostrów (czy raczej na odwrót), gdzie niezależnie od poziomu sportowego, kibic na stadion zawsze przychodzi w takiej liczbie, której nie trzeba się specjalnie wstydzić, biorąc rzecz jasna poprawkę na ligę, w której każdy z tych klubów startuje.

Odnośnie frekwencji - w jakimś stopniu problem ten uwypuklił się podczas dyskusji o KSM, gdzie rzekomo zabraniało się klubom kontraktować takich czy innych zawodników, co z kolei miało być zamachem na tych najmożniejszych, którzy mieli w ten sposób równać do słabszych i liga stawałaby się mniej atrakcyjna. A przecież powinno nam wszystkim chodzić o to, by żużel, czy jakikolwiek inny mecz, był po prostu dobrym widowiskiem, nie oglądając się specjalnie na nazwiska. Jasne, że między Wardem a Lampartem nie postawimy nigdy znaku równości, ale znów czternastu młodych-gniewnych Aussie nikt nam także w meczu nie zagwarantuje, bo najzwyczajniej tylu ich nie ma (a gdzie tu obdzielić całą ligę, nie mówiąc o dwóch pozostałych). Więc trzeba po prostu brać ludzi takich, jakimi są i promować ciekawe zawody, nie zważając nawet na końcowy rezultat. Wtedy z czystym sumieniem można zaprosić "świeżaka" na stadion i będzie można mu wytłumaczyć, dlaczego żużel jest taki fajny. Jeśli jednak będziemy żyli tylko zwycięstwami, ewentualnie pielęgnowali malkontenctwo i toczyli spory między sobą, to można być pewnym, że nic na lepsze się tu nie zmieni, ba, sukcesem będzie zachowanie status quo.

uff, trochę zboczyłem z tematu, w każdym razie mam nadzieję, że kibice jutro mimo wszystko wypełnią trybuny na tyle, by w telewizji te prognozowane pustki aż tak nie waliły po oczach

[j-rules]

Pięknie napisane. Jednak Bydgoszcz dla wielu (m.in. mnie) jest kolebką zuzla w naszym kraju. Mi jest bardzo żal tego co sie tam dzieje.
A SGP bylo taka wizytowka Speedwaya na swiecie bo takich emocji z duzym udzialem kibicow na trybunach ciezko bylo szukac gdzie indziej.

Teraz Toruńjest taka nasza wizytowka, symbolem nowoczesnosci. Bydzia pozostaje symbolem zamierzchlych czasow, do ktorych pewnie wielu chcialoby wrocic, lecz nikomu sie to nie oplaca.

[t_zg]

Jezeli nie stanie sie jakis wielki BOOM w polskim zuzlu, prezesi nie przestana placic zawodnikom ogromnych pieniedzy ( zejda do poziomu Szwecji ) a co za tym idzie nie zmniejsza cen biletow ( wg mnie to jest priorytet ), to niestety ze wszystkich osrodkow zaczna uciekac ludzie. To nie tyczy sie tylko cen GP w Bydgoszczy, ale cen na spotkania ligowe w takich osrodkach jak np Zielona Gora. Ogolnie jest widoczny spadek frekwencji wszedzie, a w osrodkach gdzie byla i tak niska, została na mniej wiecej na tym samym poziomie. Szczerze nawet nie interesowalem sie jakie sa ceny na GP ( z tego co moge wyczytac wyzej za wysokie ), ale na przykladzie ligi w ZG sa one zdecydowanie za duze. Zyjemy w Polsce, a placimy jak w Anglii. Mozecie mowic, ze popyt dyktuje ceny - owszem, ale jest on zaspokajany przez TV, Puby czy darmowe streamy w internecie. W dodatku w Polsce Zuzel nie jest sportem, ktory przyciaga znanych i bogatych ludzi, ( moze poza paroma pseudocelebrytami w ZG ) tylko średnią ( która w porownaniu z zachodnimi panstwami jest po prostu biedna ) klasę. Do biletu trzeba jeszcze doliczyc dojazd + dodatki i z własnego doświadczenia wiem, że wyjazd na którąkolwiek runde GP w PL czy w Pradze to koszt paruset zł za 1 osobe. Taka Praga może jeszcze przyciągnąć kibiców samym miastem ( sami czesto ze znajomymi jezdzilismy do Pragi posmigac po miescie + zobaczyc GP ), a co oferuje Bydgoszcz ( bez urazy ) ?

Osobna sprawa to smieszne zagrania włodarzy ligi, zakazy FIM, zakazy dłubania słonecznika i wiele wiele innych....co jak widac ruinuje ten sport doszczetnie.

[Ostatni]

Nikt normalny nie ogląda cyrku BSI.

[t_zg]

Nie tak do konca, bo jednak w poprzednich latach rowniez BSI napedzalo SGP. To nie chodzi tylko i wylacznie o GP. Popatrz na frekwencje na innych zawodach. Nie pamietam, kiedy na inauguracje w ZG nie bylo nadkompletu ludzi, obojetnie z jakim przeciwnikiem. POpatrz co bylo na inauguracji w Lesznie. Tam macki BSI nie sięgają.

[zeta]

Dziś będzie bida straszna. Jak będzie z 4 tysiące widzów, to będzie cud. A i tak większość to będą kibice napływowi.

Ale co się dziwić? Zmienili sektory czyli defacto podnieśli ceny na najbardziej oblegane miejsca na stadionie dwukrotnie. Bilety są koszmarnie drogie. 165 i 195 zł - no chyba kogoś zdrowo pogięło. Biletów za 99 zł nie liczę, bo kto ma czas i chęć by siedzieć po 5h na stadionie, by zarezerwować sobie jako takie miejsce na 1 łuku, a i tak siedzieć w spartańskich warunkach. Brak Golloba i Emila. Brak sensownej Dzikiej Karty. Brak nawet lokalnego obcokrajowca w stawce. Nie ma komu kibicować, a za 2 stówy pójść obejrzeć przeciętne widowisko (bo ma padać) w takich warunkach to jest po prostu drożyzna na maksa. Jest masa fajniejszych rzeczy czy nawet imprez na których można spożytkować te pieniądze. Dziwie się, że nikt z organizatorów nie poszedł po rozum do głowy i nie obniżył cen po informacji o rezygnacjach Golloba i Emila. Podejrzewam, że w lato jak będzie SWC, to przy cenach ~ 50 zł stadion będzie pękał w szwach. Teraz też, nawet przy braku lokalnych idoli można było zapełnić stadion choć w tych 10 tysiącach ale jak się kształtuje ceny na takim poziomie, to potem będzie płacz przy liczeniu wpływów biletowych. Kolejny przykład, że bydgoscy "menadżerowie" nawet samograja potrafią spi***.

Co do samych zawodów to liczę na Kasprzaka. Przypomina mi on trochę stylem jazdy Golloba i to jemu kibicuje w tegorocznym cyklu. Jest w sztosie i czas na dłuższy czas zadomowić się w topie.

[ADASTAL]

Halo, Bydgoszcz, jaka pogoda? Meldujcie , ok?

[dav]

Ja myślę, że będzie około 6.000-7.000 tys max.. W sumie Bydgoszcz nieźle wykiwała BSI BSI liczyło na niezły zysk bo w Bydgoszczy zawsze był popyt na tą imprezę, teraz cykl Bez Golloba i Emila oraz bezpłciową dk sprawi że tego zysku nie będzie. Teraz to inne ośrodki i PZM mocno się zastanowi czy wchodzić w taką imprezę za taką kasę Czyli jest jakiś plus całej tej sytuacji. Nie sądzę by jakikolwiek miasta a tym bardziej klub wywalił na organizację GP ponad bańkę..

[maci78]

BSI samo zarżnęło dojną krowę. za dużo turniejów w Polsce i nie chodzi tylko o GP tylko też o juniorkę czy DPŚ. przejadło się.

max 2 turnieje na dobrych stadionach i do tego rotacyjnie -> wróci popyt.

[dav]

Myślisz, że ktoś zapłaci tyle co oni chcą.. kto..? Toruń ? Daj spokój. Nie ma już takiego miasta żeby rzucił taką kasę. No może jedynie to zrobić Gdańsk lub Warszawa, ale pytanie czy to się sprawdzi, bo tam by musiało przyjść z 30 tys ludzi by się opłacało..

[Lawin]

To,ze BSI nie ma długofalowego planu na zuzel potwierdza sam boss dzis na syfach.
Dla nich liczy sie tylko tu i teraz.
Był popyt to siali ile wlezie nie bacząc na konsekwencje.
Pomału zbierają tego żniwa.

[Lee]

Do biletu trzeba jeszcze doliczyc dojazd + dodatki i z własnego doświadczenia wiem, że wyjazd na którąkolwiek runde GP w PL czy w Pradze to koszt paruset zł za 1 osobe. Taka Praga może jeszcze przyciągnąć kibiców samym miastem ( sami czesto ze znajomymi jezdzilismy do Pragi posmigac po miescie + zobaczyc GP ), a co oferuje Bydgoszcz ( bez urazy ) ?

Bydgoszcz ma do zaoferowania znacznie więcej niż się powszechnie wydaje. Paryżem, Moskwą czy wspominaną Pragą na pewno nigdy nie będzie, ale Gorzowy, Leszna, Zielone Góry i inne tego typu lokalizacje wyglądają przy niej niczym Pulczyńscy przy Wardzie.

Tyle że nie jest to miasto do odwiedzin w połowie kwietnia, zwłaszcza przy tak kapryśnej aurze. Za to w środku lata Bydgoszcz może być idealną miejscówką na taki żużlowy weekend - zameldować się w piątek, wyskoczyć na starówkę i nad Brdę, rano można dłużej pospać, wybrać się na dobry obiad, strzelić sobie piwko przed zawodami i obejrzeć GP (na dodatek stadion mamy praktycznie w centrum). A w niedzielę można zahaczyć o Toruń i ruszać w drogę powrotną. Oczywiście to wszystko kosztuje, ale chodziło mi głównie o fakt, że pod względem estetycznym Bydzia prezentuje się z roku na rok coraz lepiej i na pewno nie jest miastem, którego poza żużlem nie warto w ogóle odwiedzać. Do tego jest to ośrodek tak zlokalizowany, że z większości polskich żużlowych miast jest tam relatywnie blisko, więc nawet wracając z GP prosto do domu nie dotrzemy tam nad ranem.

Jednak kwestia cen biletów tutaj chyba przeważa (pomijając dość niefortunną porę roku), zwłaszcza że wszystkich tych zawodników mamy na co dzień, więc nie ma już takiego parcia na wyjazd. No i nie da się ukryć, że osoba Tomasza Golloba też robiła swoje. Dla niego chyba było warto i dojechać, i wysupłać z kieszeni trochę więcej grosza na wejściówkę.

ps. jak tam pogoda?

[t_zg]

Lee mi nie chodzi o to, bo kazde miasto ma cos do zaoferowania. Tylko jezeli miałbyś wybierać za podobną kwotę Pragę a Bydgoszcz, co byś wybrał ? ( zaznaczam, że dla mnie Praga jest w porownywalnej odleglosci ).

[kolarz]

znów pechowe losowanie numeru dla golloba. nawet nie załapał się na listę startową?

[j-rules]

suche

[daminek]

kiedys to sie stalo od rana pod brama, potem bieg po stadionie i czekanie kolejnych godzin na ławce a dziś

[libky]

Pustki rozumiem ale to jest dramat.. Smutny widok ale mnie też tam nie ma a bywałem i od taśmiarzy miejsca się kupowało... eh wspomnienia mam wspaniałe

[MrSelfDestruct]

znów pechowe losowanie numeru dla golloba. nawet nie załapał się na listę startową?

Gollob uciekł z dzisiejszych zawodów jak się dowiedział że Hampel jedzie.

[blacktop]

Katastrofa. Ludzi chyba mniej niż na treningu.

[Robi]

kiedys to sie stalo od rana pod brama, potem bieg po stadionie i czekanie kolejnych godzin na ławce a dziś

oj pamietam sprinty na przeciwlegla prosta

[MrSelfDestruct]

kasa z biletów idzie do BSI tak jak w przypadku DPŚ? czy w GP jeszcze po staremu klub zarabia?

[Raymond]

przykry widok pustawych trybun.
jakie polskie miasta w 2015 będą gospodarzami dżipi? może wreszcie Czewa?

[MrSelfDestruct]

przykry widok pustawych trybun.
jakie polskie miasta w 2015 będą gospodarzami dżipi? może wreszcie Czewa?

Krosno i Rawicz

[el_kwas]

Masz coś do Krosna chłopczyku ??