Przynajmniej kibicuję klubowi, który nigdy z meczu nie uciekł i jak awansował do Ekstraligi to po walce, a nie przy zielonym stoliku w 1975 r. To tak jakby teraz poszerzyli ligę i się Grudziądz załapał, co to normalnie wejść nie może. Wasza obecność w Ekstraklasie jest w pewnym sensie. "nielegalna"
A co do klubów, to widać, ze nigdy nie byłeś blisko jakiekokolwiek klubu i nie widziałeś tego, co się dzieje. Nie zamierzam Ci tego tłumaczyć. Nie warto im współczuć, bo kibiców to kluby mają za gówno, za masę, która ma płacić za bilet i nie dyskutować. A ty się emocjonujesz i martwisz nimi, jak jesteś dla nich jedną z wielu owiec do strzyżenia z kasy.
Dla normalnych: będzie co będzie, z tego co zobaczyłem, racja jest po stronie żużlowców, ale też nie przejmujmy się tak nimi - oni nas naprawdę mają w nosie. A poza tym, to nie nasza sprawa i nie nasze pieniądze, a na biednych nie trafiło. Za podpis pieniędzy się nie dostaje w większości miejsc pracy.
Zawodnicy "dymają" kluby, kluby "dymają" kibiców. My się k$%^&a jeszcze mamy nimi przejmować?