Widzę, że już założono jeden wątek dotyczący inauguracji sezonu, więc żeby nie było, że gdańszczanie to gęsi to pójdę za ciosem.
Gdańscy kibice wciąż z utęsknieniem czekają na informację o piątym, poważnym seniorze. Raczej nie zapowiada się na cud, a zatem Gollob i spółka będą musieli, z pewnością ku własnej rozpaczy..., potykać się z Marcelem Szymko.
Wśród gości nie zobaczymy Warda, co mogłoby się okazać sporym problemem w razie poważniejszego przeciwnika. Jego miejsce zapewne zajmie ktoś z dwójki Fricke-Kułakow, których w razie konieczności będą mogli zastępować juniorzy: Przedpełski-Fajfer.
W zespole gospodarzy także są niewiadome. Oprócz wyżej wspomnianej ewentualności dokooptowania w miarę poważnego polskiego seniora (Okoniewski?), to spory ból głowy może mieć Chomski z wyborem trzech z czwórki obcokrajowców: Madsen-THJ-Lindgren-Gafurow. Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się prosta: Renat idzie w odstawkę; jednak pierwsze test mecze pokazują, że komu jak komu, ale Rosjaninowi miejsce w składzie po prostu się należy. Podobny sygnał dał Lindgren b. dobrym występem w Auckland. A zatem kto z dwójki: Madsen-THJ? Do czasu samej prezentacji nie będziemy mogli być pewni kto pojedzie w meczu, a kto obejrzy go z "trybun".
Czy GKS ma w ogóle jakieś szanse? Wbrew pozorom myślę, że tak. Brak Warda, beznadziejnie spisujący się w dotychczasowych zawodach Miedziński i nieco niemrawy Holder mogą okazać się przeszkodą nie do pokonania, nawet dla tak słabego rywala jakim jest GKS. Wybrzeże wbrew pozorom u siebie, na początku roku może postraszyć - gdy sprzęt jeszcze jest (...?) w dobrym stanie. Mamy paru zawodników, którzy na swoim torze mogą w zasadzie ukłuć każdego, choćby w pojedynczych biegach. Rozum mówi: 32:58, serce że może otrzemy się o "4" z przodu.