Jestem pozytywnie zaskoczony Radwańską, w końcu jej wyszło spotkanie z Azarenką, która dzisiaj wyglądała jak wielki bezradny kloc, który tylko potrafi z całą siłą uderzać i to tyle.

Co do meczu Murray-Federer , naturalnym faworytem wydaje się Szwajcar, ale w tym turnieju nie zdarzył mu się jeszcze słabszy mecz. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Roger łatwo i lekko pokonuje w 3 lub 4 setach , jak wygra to po ciężkim boju, a w ew. pojedynków z Rafą jest bez szans.