Dwie dzikie karty dla Szwecji to w sumie niespodzianka. Aczkolwiek wynika z tego, że nadal SWE ma mocne układy z BSI. Pozostaje też inna kwestia. Ciężko się spodziewać żeby taki koszmarny sezon dla tej reprezentacji się powtórzył więc może te dzikusy dla Jonssona i Lindgrena mają jakieś uzasadnienie. Z THJ niektórzy tutaj sobie raczą żartować.
Łaguta jeździć w cyklu nie chce i taka jest prawda. Nie startuje w eliminacjach i ogólnie nie przejawia większej chęci do startów w GP. Więc po co mu dawać tego dzikusa ? Ew można było pomyśleć o Artiomie jak już chcieli drugiego Ruska, bo ten ma zdaje się wszystko poukładane.
Grisza to trochę taki Sullivan - podobnie jak Australijczyk jest kompletnie bez ambicji, chociaż Ryan przynajmniej w tym cyklu jeździł, a Rosjanina raczej tam prędko (jeśli w ogóle) nie zobaczymy.