A gdzie ja pisałem, że na 100% zdobyłby jakieś punkty ? Wystarczyłoby aby skutecznie przeszkadzał w ich zdobyciu zawodnikom Stali, na tyle skutecznie, że kolega z pary przywoziłby dwójki lub trójki. Myśl, to nie boli
Kingpin
Ty twierdzisz, że coś miało miejsce. Więc na twierdzącym spoczywa proces dowodowy. Kombinuj dalejWlasnie o to chodzi ,zebys mi udowodnil ,ze to nie mialo miejsca.
Tobie na gebe nie uwierze.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Ogarnąłeś, ogarnąłeś. Bo teza Buszmena z gruntu rzeczy jest fałszywa. Opiera się na zbyt wielu niewiadomych, bardziej na jego chciejstwie niż na faktach. A z faktów, jedyne co wiemy to to, ze bez Hancocka,w rewanżu, Falubaz po 8 biegach odrobił to co stracił w Gorzowie, również po 8 biegach. I to są fakty, wszystko inne to gdybanie i pobożne życzenia Buszmena i jemu podobnych.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Świętoszki, tyle to było krzyku i biadolenia ,że Falubaz , "wypina" na swoich kibiców.
Jak widać, klub z Gorzowa też nie chce mieć ze swoimi za wiele wspólnego.
http://espeedway.pl/news,kibice_stal...,69519,12.html
Unia Tarnów ŻSSA informuje, że podczas niedzielnego spotkania pomiędzy Grupą Azoty Unią Tarnów, a Stalą Gorzów Kibice drużyny przyjezdnej nie będą wpuszczani na sektor gości. Klub z Wielkopolski nie bierze odpowiedzialności za swoich Kibiców stąd podjęta została taka decyzja.
Ostatnio edytowane przez shelve ; 02-05-2014 o 12:07
Proszę pamiętać, że wyrażone przeze mnie zdanie obowiązuje tylko w dniu dzisiejszym i nie może być użyte przeciwko mnie w następnych dniach.
Wejdą obok klatki i tylko ochrona będzie miala więcej roboty ...
Durne przepisy
JESTEŚMY ZAWSZE TAM GDZIE NASZ FALUBAZ GRA...
Bartek w swoim pierwszym biegu zaliczył solidnego dzwona i losowi powinniśmy dziękować, że wyszedł z tego bez złamań. Jestem jednak pewny, że miało to wpływ na dalszą jazdę. Każdy kto zaliczył takiego gonga, choćby na nartach, potwierdzi że po takim upadku na bark i głowę ciężko jest zebrać myśli a co dopiero walczyć z tak silnym rywalem. Dla mnie Zmarzlik ma ten występ całkowicie wybaczony..
Bardziej niepokoi mnie forma Iversena, który w tym sezonie jest mocno zagubiony pod taśmą. Jeszcze w Gorzowie dobrze to wygląda ale w reszcie zawodów męczy się niemiłosiernie, nie patrząc nawet na wczorajszą niemoc w Tarnowie. Bez jego dobrej wyjazdowej formy będzie nam naprawdę trudno więc wizyta i mocna rozmowa z tunerami jest bardzo wskazana...:/
Występ Zagara nie był tragiczny, plus dla niego że jako pierwszy z naszych już w swoim drugim biegu zaczął coś jechać. W 4 swoich biegach wygrał z przeciwnikiem ( w jednym defekt zaraz za startem)co jak na wczorajsze warunki jest dla mnie promykiem nadziei.
Teraz przed Stalą ciężkie zadanie. Za pewne do składu wróci Gapa i dostanie szansę na rozjechanie się w meczu z Gdańskiem. Później jednak terminarz zgotował nam swego rodzaju horror. Czekają nas wyjazdy do 2 najsilniejszych personalnie drużyn. Nie wiem na kim biedny Gapa ma robić punkty w Zielonej i w Toruniu bo nawet młode Falubazy pokazały u siebie dobrą jazdę i spasowanie. Lepszej alternatywy jednak nie mamy W tych zawodach nie możemy już pozwolić sobie na tak łatwe oddanie bonusów bo to one będą decydować o losach awansu do 4. Co gorsza 2 kolejne lania mogą podciąć drużynie skrzydła i wprowadzić niepotrzebną nerwowość.
Paluch musi przygotować twardą nawierzchnię na Jancarzu lub lepiej zorganizować serię treningów na innym niż Gorzowski tor. Wszystko oparte o analizę pól startowych, ich przyczepności, konsystencji i wilgotności, jakie są przygotowywane w Zielonej i Toruniu. Tam trzeba zrozumieć o co chodzi w startach na takiej nawierzchni by od początku starać się trzymać kontakt w tych trudnych wyjazdach. Przy dobrych wyjściach spod taśmy na torze w Zielonej nie trzeba być wirtuozem speedwaya by wygrywać biegi czy robić dobre punkty. Pokazał to wczoraj Fajfer czy Strzelec. Przy takiej stawce, Ci zawodnicy nie powinni mieć nic do powiedzenia... To droga dla Gapy i Świderskiego którzy na papierze odstają od formacji seniorskich Apatora czy Falubazu ale nie muszą być skazani na pożarcie. Teraz tylko dużo, bardzo dużo pracy nad startami i trzeba liczyć, że będzie dobrze
ursus (05-05-2014)
Zdecydowanie losowi powinniście dziękować. Dzwon zupełnie dziwny i jakby wynikający z braku pomysłu jak pojechać, bo nadziania się na tylne koło w połowie prostej nie ma jak inaczej tłumaczyć. Z nartami się zgadzam, dokładnie jak piszesz
Trochę może dziwnie to zabrzmi, ale... dobrze, że Bartek zrobił co zrobił i skończyło się na strachu. Za mocno się czuł ostatnio i taka sytuacja go trochę przytęperuje w szarżowaniu i chodzeniu na żyletki.
A co do nart - co wy tacy delikatni
Przykro było na to patrzeć , ale taki solidny strzał w gębę bardzo się przyda. Cieślak pokazał innym trenerom/ toromistrzom na jakim torze Stal nie istnieje. I wypadek Zmarzlika niewiele zmienił jeśli chodzi o jego zdobycz punktową. Teraz niech dzwonią do Ostrowa czy Gniezna i załatwiają tam jakieś treningi. Toru na Jancarzu nie ruszać ! - tu jadą wszyscy z drużyny i na twardszym i na bardziej przyczepnym torze. Treningi na betonie u siebie niewiele dadzą.
Nie ma co lamentować tylko wyciągnąć wnioski, żeby podobnej klęski już nie oglądać. Ewidentnie błądzili jak dzieci we mgle , skoro Ernest Koza wozi Ivera czy Zagara to widać jak istotne jest dziś spasowanie z torem.
Oj tam delikatni. Ja byłem w takim szoku, że widząc wystające coś przy szyji(skóry nie przebiło) kazałem pierwszemu spotkanemu instruktorowi natychmiast mi to nastawić Po drodze do szpitala miałem przyjemność jechać oglądając wystającą kość jakiejś miłej pani która darła się przez całą drogę w karetce.Widok niezapomniany. W szpitalu kolejny błąd czyli poprosiłem o nastawianie na żywca, dopiero ten ból pozwolił zrozumieć mi, że do końca świadomy tego co robiłem nie byłem.
Domyślam się, że podobny mechanizm działa u żużlowców. Wczoraj byłem w szoku gdy młody Byczek wypożyczony do Grudziądza(Marcin Nowak) po bardzo podobnym dzwonie jaki zaliczył Ward w Nowej Zelandii wsiadł na motocykl w powtórce biegu. Widać było, że nie za bardzo wie gdzie jest ale przejechał 4 kółka a w następnym starcie jako kolejny wybił Andersenowi żużel z głowy przywożąc podwójne zwycięstwo. Naprawdę nie wiem z czego tych żużlowców robią
Ostatnio edytowane przez libky ; 05-05-2014 o 11:13
Naiwność początkującego
Co do tego betonu. Rzecz właśnie w tym, że beton cieślakowy to nie jest typowe betonisko. Nasi sobie na twardym torze też poradzą. Nie trzeba tu wielkiej filozofii. U Cieślaka na moje jest przyczepniej na starcie i piaskowo po torze. My przegrywaliśmy nie tyle moment startowy co dojazd do łuku. No i te dziwaczne ścieżki na wyjściu z pierwszego wirażu. Gdzie Tarnów nie wjechał, tam niosło, a nasi stali w miejscu...
A najbardziej wkurzający we wczorajszej relacji był ten szczerozłoty uśmiech Wardzały. Lubię gościa, ale tak się wczoraj szczerzył, że mnie szlag trafiał
CarlitosFalubaz (05-05-2014), ursus (05-05-2014)
Bez przesady. Cieślak pokazał tylko, że na takim torze w Tarnowie Stal nie istnieje. Zresztą nie tylko Stal. Podejrzewam, że wczoraj na Mościcach żaden przyjezdny team nie wyszedłby z 40.
Nie znaczy to, że na Gorzów starczy zrobić beton żeby wygrać mecz. Wcale tak nie jest. Podejrzewam, że gdyby np. Zielona próbowała w taki sposób pokonać u siebie Gorzów, to strzeliłaby sobie w kolano.
Sęk w tym, że tak jak pisze Carlitos beton betonowi nierówny i np. w Gnieźnie nasi dają sobie całkiem nieźle radę (vide zeszłoroczny mecz czy Chrobry w tym roku). Mam tylko nadzieję, że jeśli awansujemy do play-off i wpadniemy na Tarnów, to drugiej takiej plamy nie damy. W zeszłym roku Falubaz też tam dostał straszny łomot w rundzie zasadniczej, ale w półfinale już udało im się wyczuć ten tor i awansowali. Teraz trzeba się skupić na walce o bonusy z Toruniem i Zieloną. Podoba mi się spokój Zmory w pomeczowych komentarzach; nie musimy już czytać tekstów o "spasionych kotach", wysyłaniu na ryby czy pytań typu "Kto to jest Gollob?"
Przekonaliście mnie
Ten cieślakowy beton faktycznie nie był typowym betonem-betonem. Rzeczywiście było tak , że gospodarze odjeżdżali nam około 30 metra jakby włączali jakiś dopalacz do motóra a sam moment startowy był całkiem ok. A przypadek zielonych sprzed roku wspomniany wyżej świadczy o tym , że Cieślak zaskoczyć może tylko raz
Jest jeszcze taka mądrość, która mówi, że nie ważne jak się zaczyna, tylko jak się kończy Teraz jest ważne żeby się załapać do play-offs. We wrześniu oddzielimy mężczyzn od chłopców
to adrenalina, która wytwarza się podczas takich sytuacji, człowiek nie działa wówczas sensownie.
Sam miałem wypadek samochodowy. 3 razy fikołkowałem na autostradzie pod Berlinem, majtało mną jak workiem kartofli po kabinie w Fordzie Connect, bez pasów, bo spałem na siedzeniu.
Wylądowaliśmy w rowie. Jakoś z auta wyszedłem i pierwsze co mi do głowy przyszło to szukać navigacji [wtedy jeszcze była rarytasem] bo nie była moja, a pożyczona. I to nic, że mi krew ciekła po plecach na ziemię, to nic że świeżo co bark mi nastawili gdzieś na poboczu. Najważniejsza była nawigacja
Tu się zgadzam że tor powinien zostać taki jaki jest bo tak jest dobrze a jakieś kombinacje z betonem to tylko robienie sobie pod górkę.Oni sobie powinni teraz pojechać gdzieś do Gniezna i uczyć się jazdy na betonach,przygotować sobie nawet jakieś oddzielne silniki które się sprawdzają na takich nawierzchniach.O formę fizyczną nie ma co się martwić bo to nie ma żadnego związku...Nie jest to normalne jeśli Koza(z całym szacunkiem dla niego) wygrywa biegi o długość prostej a zawodnicy nagle jednocześnie nie stracili przecież formy.Jakieś punkty Zagara czy Cyfera to bardziej wynikały z tego że oni po prostu mieli najsłabsze osiołki i to akurat się sprawdziło.Na Jancarzu w innych warunkach ten sam Zagar znowu będzie się pocił i dukał.
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
A figa. W Gnieźnie na betonie Kasper i Zmarzlik w tygodniu fajnie pojechali. Można? Można. Było już wyżej pisane, nie beton jest problemem.
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
I dokładnie o to się rozchodzi panie kolego. Tylko wczoraj mniej bolało
Cieślak jest znany z takich sztuczek.A autentyczną formę Buczkowskiego,Herbatnika czy Kozy będzie można przetestować w rewanżu.Dla mnie to oni tam żadnej wielkiej formy nie mają,popełniają te same babole co zwykle tyle że idealnie dopasowali się do nawierzchni jakie się teraz promuje
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
W tym meczu Stal po raz pierwszy przegrała od wyjazdu w czerwcu do Zielonej Góry (!!!), więc może po takim strzale co poniektórzy się obudzą i uświadomią sobie, że wiele pracy przed gorzowianiami, a zwłaszcza Iversen wreszcie zacznie przypominać siebie. Bo nawet nie chodzi mi o poprzedni mecz co o ogólne wrażenie - gość ma niestety wolny sprzęt, nie ma takich rakiet jak rok temu i bez niego Stal nic nie zrobi.
W pewnym momencie meczu pomyślałem, że "jak Cyfer ma najwięcej punktów to znak, że jest bardzo źle"
Iversen w ubiegłym roku tak wysoko zawiesił sobie poprzeczkę, że trudno liczyć, że w tym, przy silniejszej lidze to powtórzy. Trzeba sobie tylko z tego zdawać sprawę, a nie liczyć na 13-15 punktów każdym meczu.
Vilgefortz (06-05-2014)
Sedzia i komisarz toru sa slepi? Oni i ten kto przygotowal tor maja Szymke na sumieniu jesli cos sie stalo. W kazdym biegu prawie ktos upadal przez ogromna koleine na 1 luku. Prawie upadl Swiderski, potem prawie upadl Iversen, w koncu upadl Szymko.
Ostatnio edytowane przez NaveoN ; 11-05-2014 o 18:24
właśnie czytam opis biegów na SF i wygląda to tam jak za dawnych czasów gdy Gorzów trenował Czernicki czy Chomski, a komisarze to było science-fiction;
strach się bać
dużo tam padało w Gorzowie przed meczem?
Ostatnio edytowane przez dillinger ; 11-05-2014 o 18:26
Troche popadalo, nic specjalnego.
Tor byl porzadku, nie bylo dziur, byla tylko ta koleina na 1 luku przez cale zawody.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Mariusz jak zwykle koledzy po szalu robią aferę i doszukujecie się sensacji.W Szwecji tor jest odmoczony,pada przez cały mecz,ktoś się wywraca i jest normalnie a tu oczywiście staleczka chciała spreparować tor bo tak się bali megakosmicznego Gdańska.W Lesznie tak się Wam przyjemnie jechało.Tam zawodnicy tak jakoś dziwnie skakali po tym niby równym torze?
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Mariusz ja do Ciebie apeluje bo zielonogórzanie bardziej przejmują się stanem gorzowskiego toru niż zdrowiem własnych zawodników Ugaś ten pożar choć chyba nie musisz bo jakoś nikt tam specjalnie się nie przejmuje tym że Dudek już w pierwszym starcie zaliczył stosunek z bandą,Strzelcowi prawie kciuka urwało a zawodnikami miotało jak Darem Pomorza na ostrym sztormie.Tu ważniejszy jest wypadek gdańskiego młokosa który wpadł oczywiście przez diabelskie sztuczki.Wszystkie inne tory są perfekcyjne ma się rozumieć i równe.
Nie wiedziałem że w Polsce takie cuda,po zawodówce Prezydentem być się uda lecz nie teraz czas Sądy zaczynać bo najważniejsze jest serce Jelcyna
Kasper uszkodzone więzadła - operacja i 6 miesięcy rehabilitacji koniec sezonu albo bardziej prawdopodobne możliwość stabilizacji stawu kolanowego specjalistyczną ortezą i tejpowaniem. Jeśli pokona ból to na pewno nie odpuści i będzie próbował się ścigać jak Darcy
Miałem podobny uraz 1,5 roku temu. Operacja w takich przypadkach to 50% szansy na poprawę a drugie tyle może niestety pogorszyć uraz. Przypuszczam, że chłopak będzie miał najlepszych specjalistów więc i szansa na wyleczenie pewnie duża. Mnie tam do tej pory boli, no ale ch..j .Biegać nie muszę. Chodzenie mi wystarczy
I znowu bedzie gadanie, ze Falubaz wygral na farcie ehhhh magia. Kasper szybkiego powrotu do zdrowia!
Wyobraź sobie, że Falubaz to w tej chwili nasz najmniejszy problem...
W tej chwili tak, ale po ewentualnie wygranych derbach bez KK posypia sie komentarze tego typu. Nawet zacytuje sam siebie, bo jestem tego bardziej niz pewien
A nie macie jak narazie trochę tego szczęścia? Ono jest potrzebne w każdym sporcie więc się cieszcie i pozwólcie, że ci, którzy mają go mniej trochę pomarudzą. Mieliście kilka lat chudych w których przeszły przez Falubaz chyba wszystkie możliwe tajfuny, teraz macie z górki, a za jakiś czas znowu historia zatoczy koło. Ciekaw jestem jak byś śpiewał, jakby wam Hampela wyautować. Przyjąłbyś na klatę bez szemrania i złorzeczenia na los?
Przy wszelkich urazach stawu kolanowego tylko zabieg operacyjny! Sa zerwane 3 wiezadla czyli...niestabillnosc Kolana masakrycznie slaba, KK jest w dobrych rekach u jednego z najlepszych fizjoterapeutów w Polsce u Pana Buczaka jest w dobrych rekach pozdro KK
Troche zle napisali chodzi o wiezadlo poboczne piszczelowe, glowny problem to krzyżowe niestety tylko zabieg, jeśli tego nie zrobi to...lipa ciezka będzie w przyslosci z Panem Buczakiem cos wymysla ale jestem pewny ze będzie namawial go do zabiegu 3maj się KK
Ostatnio edytowane przez Falubaz7 ; 12-05-2014 o 21:13
Eh.. My to mamy niefart..(
W tym całym nieszczęściu dobrze dla Krzycha, że to lewa noga. Dobrze, bo jestem przekonany, że jeśli tylko będzie możliwość i póki starczy mu sił to będzie jechał. Przynajmniej dopóki w GP będą szanse na medal. Wiadomo, lewa noga w żużlu to tylko i aż balans. Usztywniony na pewno nie będzie mógł pokazać 100% a co gorsza każda mocniejsza gleba to koniec sezonu i masa, masa bólu.
No nic, decyzja należy do Krzyśka. Nam kibicom przyjdzie ją jedynie zaakceptować.
Libky kurde......jemu ten zabieg już jest potrzebny najlepiej jutro jezdzac delikatnie mowiac zrobi sobie tylko gorzej uwierz mi