Pzdr,
Garfield
ananasek_vel_oman (25-07-2014), dockm (26-07-2014)
I jak zwykle wypowiada się więcej osób z Torunia niż Częstochowy.
A co będzie to będzie - nie ma czego komentować.
o_O
Kto tu tak piszę? Wszyscy mówią z Częstochowy że te pieniądze sie należą, ale jeśli nie ma 100% zgody na upadłość układową to przecież nie można nic zrobić.
Co Ty myślisz że Włókniarz ma sejf pełny złota, a nie płaci bo ma taki kaprys?
Zawodnicy to też są jednak łby konkretne jak się czyta teksty, że jest gotów stracić, aby tylko udupić. Spółka pójdzie w stan likwidacji, majątku nie ma. Zawodnicy dostaną po gipsowym lwie, łaguta na pamiatke dostanie angielską budkę telefoniczną i gasimy światło.
W lidze startuje od II ligi stowarzyszenie które istnieje od czasów jak my nawet plemnikami nie byliśmy i ma prawo sobie wystartować w II lidze.
Jeśli jakiieś młoty z PZMotu bedą krzyczeć, że mamy z długami spółki wystartować, to myślę, że dobry prawnik szybko wypunktuje ten pomysł.
Słyszą to już kolejny rok z rzędu.Swoja droga skoro zawodnicy nie chca otrzymac swoich pieniedzy to nie otrzymaja. Nie rozumieja ze dla nich jedyna szansa na odzyskanie pieniedzy jest dalszy start spolki w lidze.
Nie wiem ile razy można dać się oszukać.
Zgadzam się.Jak mi ktoś ukradnie pieniądze, a perspektywy odzyskania długu są marne, to jedyną formą rekompensaty jest fakt ukarania złodzieja. Krzywdy to nie zwróci, ale przynajmniej jest świadomość ukarania za niemoralny czyn, co rekompensuje poniesione straty psychiczne.
Ale u nas nie powstaje nowy klub.Bodajże w Rybniku chcieli zrobić całkiem nowy klub, bez udziału osób ze starego klubu, ale Witkowski (chyba) powiedział że zgodę na starty w Rybiku dostaną tylko gdy przejmą stare długi. Pytanie czy władza pozwoli wam wystartować od zera czy od -X długu który aktualnie posiadacie.
Do ligi zgłosiłoby się stowarzyszenie, czyli 4-krotny Drużynowy Mistrz Polski, który jest w strukturach PZM od dawien dawna.
Klub, który nigdy nie zawiesił działalności oraz który każdego roku organizuje imprezy żużlowe (nie tylko juniorskie).
Jak milo przeczytać sympatyczną, merytoryczną wypowiedź znanej yntelektualistki z podbydgoskiej miejscowości.
Znana podbydgoska yntelektualistka ciągle nie widzi że ludzie z Czewy wyraźnie ignorują jej zaczepki. Niech już znana podbydgoska yntelektualistka nie marnuje czasu na ten skromny wątek, niech może coś napisze w wątku o "wielkiej" drużynie która okazała się być pieniędzmi wyrzuconymi w bloto. Same mistrze (w tym jeden oldboyów) a play off w tv oglądną.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Walkowane miliard razy i pisane przez wielu z nas a i tak wiekszosc "przyjezdnych" tego nie skuma. Stowarzyszenie nigdy nie bylo zlikwidowane, ma medale DMP a kluby w Elipie sa spolkami bo wymogly to przepisy i nic wiecej. Stowarzyszenie bylo, jest i pewnie bedzie. Ale sa tacy co tego nie zalapia chocbys im impulsatorem kinetycznym o napedzie trzonkowym tlumaczyl...
jest to zaledwie procent tych, co przychodza na stadion. W kazdym stadzie sa czarne owce...
Michał Kamiński (27-07-2014), dockm (26-07-2014)
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Wg regulaminu licencyjnego od 2013 roku w danym mieście, na konkretnym stadionie, będzie mógł startować inny klub pod warunkiem, że spłaci zobowiązania swojego poprzednika. W praktyce oznacz to, że jeśli Włókniarz nie spłaci wszystkich zaległości lub nie dojdzie do ugody z zawodnikami to w Częstochowie żużla nie uświadczymy
Dalej znajdujemy jednak możliwość wyjścia z tej sytuacji. Jak to bywa w naszych regulaminach, na bliżej nieokreślonych zasadach:
- Dotyczy wszystkich klubów:
Klub nie może otrzymać licencji w wypadku, gdy spełniony jest jeden z poniższych warunków:
- klub zgłasza we wniosku o nadanie licencji jako pozostający w jego dyspozycji stadion żużlowy, pozostający w poprzednim sezonie w dyspozycji innego klubu (dalej zwany: Inny Klub), który nie wystąpił o nadanie licencji na kolejny sezon, utracił ją albo uzyskał decyzję odmowną, a posiada zadłużenie wobec:
- zawodników krajowych i zagranicznych,
- innych klubów żużlowych,
- FIM i FIM Europe oraz kontraktowych promotorów FIM i FIM Europe
- PZM,
- spółki EŻ,
- osób urzędowych,
- w skład jego organów wchodzi osoba fizyczna będąca w poprzednim sezonie członkiem organu Innego Klubu.
Na wniosek klubu PZM może zawierać z klubem porozumienia dodatkowe dotyczące zakresu obowiązków klubu, który uzyskuje licencję w sytuacji opisanej w niniejszym ustępie. Klub wnioskujący o zawarcie takiego porozumienia może być obciążany stosownymi opłatami na rzecz PZM.
Ostatnio edytowane przez libky ; 25-07-2014 o 19:50
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Czyli pozostawał w TEŻ w dyspozycji klubu który (hipotetycznie) licencji nie otrzymał i pozostawił długi.
Ostatnio edytowane przez libky ; 25-07-2014 o 19:53
Tak, ale według prawa polskiego stowarzyszenie nie może odpowiadać za zaległości innego podmiotu z którym nie jest w żaden sposób powiązane.
Tutaj nawet marny prawnik wybroni stowarzyszenie.
ROLAND (25-07-2014)
Tylko czy w przypadku odmowy spłaty poprzednika organizator rozgrywek będzie w obowiązku dopuścić dane Stowarzyszenie do rozgrywek?
Przepraszam bardzo, a dlaczego długami spółki obciąża ten idiotyczny regulamin obiekt sportowy należący DO MIASTA?
Zresztą, przytaczałem już tutaj wnioski z rozmowy mojego kumpla z jego kumplem, niejakim Kowalskim, prawnikiem. Byłym wiceprezesem.
Malo tego, gdyby jakims cudem spolka sie obronila i zostala w Elipie i posplacala dlugi, a stowarzyszenie bedzie mialo kaprys zglosic druzyne do rozgrywek II ligi to zuzla mozemy miec az za duzo
Ale wpadajace tu trole nie kumaja nadal, ze sa 2 kluby. Wiec nie ma sensu nawet tego kolejny raz tlumaczyc
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Ja wam tego z całego serca życzę. Trolem się nie czuję jednak w mojej ocenie sprawa z dwoma klubami nie jest taka oczywista. Stowarzyszenie będzie musiało ubiegać się jeszcze o licencję na start w rozgrywkach ligowych. Tu jednak pojawia się pewien problem...
Chyba wszyscy intuicyjnie domyślają się, że tworząc ten regulamin miano na myśli sytuację taką w jakiej może znaleźć się klub z Częstochowy. Jeśli sprawa obije się o sąd to nawet jeśli wasze wnioski co do nieudolności prawnej tego regulaminu okażą się trafne to może braknąć czasu na start w rozgrywkach 2015...
Ostatnio edytowane przez libky ; 25-07-2014 o 20:14
Ucieczka to był kaprys bogacza i to w finale. Nijak ma się to w zestawieniu z bankrutującym klubem zarządzanym przez nieudaczników i uniemożliwieniem innemu równolegle funkcjonującego podmiotowi bez długów w wystartowania od najniższego szczebla rozgrywek.
Ten zdolny prawnik pokazał już parę razy jak to się (nie)zna na prawie sportowym.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Spółka nie jest w żaden sposób poprzednikiem Stowarzyszenia.
Stowarzyszenie to jest oddzielny klub, który powstał marne kilkadziesiąt lat przed spółką.
Nie ma i nie miało nigdy żadnych udziałów w spółce.
Przepis miał na celu wyeliminowanie powstawanie nowych klubów, które miały startować od zera w miejsce zadłużonych poprzedników.
Tutaj o zastosowaniu tego przepisu mowy być nie może bo klub istnieje i startuje w rozgrywkach organizowanych pod egidą PZMot, a teraz byłby po prostu zgłoszony do kolejnych.
A jeżeli będzie to i tak po odwołaniach stowarzyszenie będzie mogło wystartować. Sądzę, że nawet sprawa sądu by nie powąchała.
Ostatnio edytowane przez Lafan ; 25-07-2014 o 20:18
W tym miejscu pozwolę zadać sobie pytanie, które naszło mnie po przeczytaniu części wpisu Rolanda. Jak będzie wyglądała sytuacja, gdy w 2015r. Włókniarz przystąpi do rozgrywek II ligi w formie Stowarzyszenia i w bliżej nieokreślonej przyszłości wywalczy sobie awans do elity? Czy wtedy przepisy nie wymogą na nas przekształcenia stowarzyszenia w nową spółkę? Jeśli tak, to czy długi z sezonów 2013-2014 nie będą jakoś blokowały wcielenia w życie nowego tworu? Ma to w ogóle jakieś znaczenie? Z góry dzięki za odpowiedź.
Hmm, a ja tam nie wiem czy taka Czewa będzie mogła czy też nie będzie mogła wystartować jako nowy klub od II ligi. Pewnie, jak przyjdzie co do czego to prawnicy wezmą się za łby. Ale tak czy siak. Kibice z Czewy mają inny powód do zmartwień. Bo po aktualnych popisach ich działaczy to sądzę, że przez najbliższą dekadę, zawodnicy będą omijać bardzo szerokim łukiem klub częstochowski. Nieważne czy to będzie I, II liga czy SE. No chyba, że bedziecie mieli wystarczającą liczbę wychowanków zaraz po licencji. Ci zostana, bowiem na rynku stanowią zerową wartość. Ci wychowankowie, którzy umieją poprawnie wyłamać motor w łuku, szybko znajdą sobie nowego pracodawcę. Nie wierzę też w żadne budowanie składu na bazie Kildemanda. Ten jak dostanie lepszą propozycję z innego, wypłacalnego klubu to szybko weźmie zabawki i odejdzie.
Więc kim wy chcecie jechać, nawet w tej II lidze ? Kto w najbliższym czasie zaufa waszym działaczom ? Nawet tym najuczciwszym.
To było pytanie na otrzeźwienie niektórych umysłów.
Ostatnio edytowane przez Mariusz ; 25-07-2014 o 20:33
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Ja kolego pisalem ironicznie... co nie zmienia faktu, ze gdyby tak sie stalo to bol dupy bylby w innych osrodkach ogromny. Tak czy siak, zawsze pisalem ze za wykonana prace nalezy sie kasa, mozesz poszukac wpisow moich i zobaczysz, ze zawsze stalem tez po stronie Emila, ktoremu pieniadze sie naleza jak psu buda.
I to co Lafan pisal.. za zaistnialy stan rzeczy powinni odpowiedziec ci, ktorzy do tego doprowadzili. I guzik mnie obchodzi czy sprzedadza swoje samochody, czyjs ojsciec zamknie szkole jazdy czy matka pensje pielegniarska bedzie oddawac... wali mnie skad oni wezma pieniadze ale to te osoby sa odpowiedzialne za upadek tego klubu i one powinny splacic dlugi. Bo nie my, kibice, bo akurat kibice byli najwiekszym sponsorem i ciagle wyciagali reke do tych nieudacznikow (do tych nieudacznikow nie zaliczajmy zawodnikow). Pieniadze, ktore kibice przyniesi zostaly ro****@ne penis wie na co.
libky (25-07-2014)
U nas w Pile też były dwa kluby. Victoria powstała w 2006 roku. W 2011 z powodu zadłużenia upadła Polonia i warunkiem startu w 2 lidze Victorii była spłata zadłużenia po ludziach z Polonii. A to było tylko głupie 180 tysięcy złotych...
Rozumiem, że cały czas od 2006 do 2011 Victoria startowała w rozmaitych rozgrywkach PZM, organizowała zawody pod egidą PZM i co rok wpuszczała kogoś do egzaminu na licencję, że porównujesz to do naszej sytuacji?
Czy też może w 2009 wraz z PKŻ założyła stowarzyszenie Ks Speedway, które padło? Nie wspominając, że w 2006 powstało SŻ Victoria a obecnie mamy KŻ Victoria czyli jakby jednak w 2011 powstał całkiem nowy podmiot.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
Sorry, ale to jest bzdura. Ucieczka to byl taki sam kaprys jak budowanie skladu przez AS za wirtualne kwoty.
Nie robcie z Wlokniarza biednego klubu, ktoremu rzucano klody pod nogi, ktory jechal bo musial.. Mieliscie mocny (nawet bardzo) sklad, pelne trybuny, prosze nie odwracac kota ogonem. W sezonie zimowym byly ochy i achy aki super sklad, jaki konkretny sponsor, kasa jest itp.
Wszystko bylo tylko ze na ladne oczy.
Teraz pasowaloby wyjsc z tej sytuacji z twarza.
Ostatnio edytowane przez j-rules ; 25-07-2014 o 22:07
Sytuacja wygląda na dziś tak:
1. Spółka ma spore długi.
2. Wierzyciele nie mają ochoty zgodzić się na upadłość układową licząc na odzyskanie wierzytelności np. z majątku spółki (nie bardzo wiadomo z czego).
3. W perspektywie pkt nr 2 zawodnicy liczą na to, że zarząd za wszelką cenę będzie chciał utrzymać ligę w Czewie a to będzie musiało się wiązać ze spłaceniem ich do czasu przyznawania licencji.
4. Upadłość spółki oznacza praktycznie, że zawodnicy nie będą w stanie odzyskać kasy a jedynie zapisać ją w straty i ew. odzyskać VAT (zależnie od sposobu rozliczania) i może na to liczą.
5. Upadłość układowa, utrzymanie ligi i przyznanie licencji (cudem chyba) oznacza ciągnięcie się za klubem sporych długów, co w perspektywie doprowadzi do I ligi o sezon później czyli 2016r.
6. Upadłość spółki oznacza, że zawodnicy odzyskają znacznie mniej pieniędzy z klubu, ale pewnie VAT. W II lidze od 2015 wystartuje stowarzyszenie, które ze spółką ma mniej więcej tyle wspólnego, co każdy inny klub (wliczając Toruń) startujący co jakiś czas na tym torze. Wypożyczanie zawodników do spółki takiej czy śmakiej trudno uznać za związek, który może skutkować sankcjami.
7. Wystartowanie od II ligi jako Stowarzyszenie daje 0zł (słownie: zero złotych) długów i dużą szanse na dojście do tego samego punktu tj. 1 ligi w sezonie 2016.
8. Niezależnie od stosowanego rozwiązania smród jest taki, że żaden zawodnik, który będzie miał rozsądny wybór nie podpisze umowy z Włókniarzem. Zostaną Ci, którzy nie będą chciani gdzie indziej. Z drugiej strony grajków jest na tyle, że spokojnie skombinujemy skład na awans II ligi a za rok na walkę na awans do E-ligi. Wówczas powietrze też się oczyści.
Osoby, które doprowadziły klub do takiego stanu powinny ponieść stosowne konsekwencje na drodze karnej i cywilnej (rola akcjonariuszy).
W mojej opinii więc:
1. Do końca sezonu CKM jedzie młodzieżą i zawodnikami, z którymi jest szansa na podpisanie umowy na 2015 w II lidze. Działalność taka jest chyba zgodna z intencją wszystkich ujadaczy, którzy wycierają sobie usta wirtualnością kontraktów w Czewie i zapędzaniem klubu w długi. Nawet sąd orzeknie, że taka decyzja była uzasadniona ekonomicznie. Wstyd Panie i Panowie jak cholera, ale wyjścia nie ma.
2. Gasimy światło i ogłoszona zostaje upadłość spółki.
3. Do sezonu 2015 przystępuje Stowarzyszenie - od 2 ligi.
4. Sąd i wierzyciele rozdrapują co zostało ze spółki.
5. W sezonie 2015 na mecz wyjeżdżam 20min przed 1 biegiem i mam świetne miejsce
Ostatnio edytowane przez Sopell ; 25-07-2014 o 22:29
My już upadłości nie musimy ogłaszać, my już upadliśmy. utrzymamy sie w ekstralidze i co dalej?
Pzdr,
Garfield
blacktop (26-07-2014)