No fakt powinien zrobić podwójny obrót w powietrzu wtedy by pokazał dobry żużel. Mimo, byłby 4 a nie 1 w końcu był efektowny.Zrozum, że sport polega na zdobywaniu punktów a nie na pięknym wrażeniu. A kontuzje są wliczone w ten sport.... Niestety.... P.S. o horyzontach nawet nie zaczynaj
Ludzie przestańcie mylić GP z ligą!!!!
Adams przez lata był w top 5 najlepszych ligowców, ale w tych samych latach jedynie odbijał się od podium GP. Choć styl jego jazdy i tak był po stokroć lepszy niż tegoroczny Hampela.
W GP nie rozdają medali za wyniki w lidze.
Srebro Hampela w tegorocznym cyklu to trochę tak jakby II msc w generalce F1 zajął tegoroczny Webber, bo z walki o mistrzostwo z powodu kontuzji wyelminowaniby zostali Alonso Hamilton i Raikonen.
Mariusz
Podkreśliłem jedynie fakt, że niemal przez cały sezon jechali osłabieni!!! Nie w 2-3 meczach, a za wyjatkiem 5 spotkań, jechali bez jednego z kluczowych zawodników. To chyba sporo. ZZ-tka nigdy niemal nie rekompensuje straty zawodnika. Chociażby z uwagi na bieg 14. Wiele też zależy, za kogo mozna ją stosować, jak jest zespół zbudowany który ją stosuje itp. Nie che mi się tego wyjaśniać. Taki znawca jak Ty powinien ogarniać ten temat doskonale. Chodziło mi o to czy ZG w okresie kontuzji Jonssona straciła jakieś pkt meczowe i w przypadku gdy tak, to czy realne byłoby zwycięstwo ze Szwedem w składzie. Toruń trochę pkt jednak potracił. Do momentu kontuzji Holdera jechali bardzo dobrze. Nie przeszkadzał im za bardzo brak Warda, który w tym okresie akurat w lidze nie wymiatał. Można to porównać do braku Jonssona. Jednakże brak Holdera to już znacznie większe osłabienie niż utrata Jonssona.
Dilinger
No właśnie o tym pisałem. Finał w pełnych składach byłby świetnym widowiskiem. Toruń miałby mniej więcej +6/8 pkt i zapowiadałby się bardzo ciekawy rewanż.
Rzecz jasna, ze kontuzję to element tej układanki. Nikt nie kwestionuje medali Hampela Iversena Woffindena czy ZG z tego powodu. Dostrzegalny jest jednak fakt, że kontuzje wypaczyły wynik czysto sportowy i wpłynęły na rywalizację. Proste.
Na nic nie odpowiadam już bo nie mam więcej czasu
Buszmen
Przestań im tłumaczyć. Dalej nie zrozumieją, że to nie doskonała dyspozycja Hampela zapeniła mu medal IMŚ.
Ostatnio edytowane przez Brzuch ; 22-09-2013 o 00:24
Hampel wykręca najlepszą średnią punktową w EL - nie zachwyca
Hampel wykręca rekord toru w ZG, a za ten sam tor Falubaz dostaje karę - nie zachwyca
To co jeszcze ma zrobić Hampel żeby zachwycać?
Zamienić wodę w Red Bulla ?
Co niektórym, jak widać, już się wszystko pieprzy.
Hmm, no tak, jak np. taki Ward czy Gollob, po przegranym starcie, z ostatniej pozycji przebijają się na pierwszą to musi zachwycać. Bo walczą jak lwy. Jak taki Hampel, większość zawodników leje już na samym starcie i dojeździe do I łuku, to zachwycać nie może. No bo komu się podoba taka bezbarwna jazda. I kogo obchodzi, że Jarek jest skuteczniejszy od niejednego z tych co potrafią zachwycać
Iście karkołomna logika
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Nikt nie deprecjonuje. To jest stwierdzenie faktu. Hampel nie wyrwałby srebra Emilowi gdyby ten nie doznał kontuzji!!! Czy ktoś z tu obecnych polemizuje z taką tezą???????
O ile w przypadku Holdera i Warda to trochę gdybologia bo nie było ich przez znaczną część sezonu, to jednak patrząc na to jak jeździł Ward w GP przed kontuzją i jak prezentuje się obecnie, to myślę, że można przyjąć, że i z pokonaniem młodego kangura Hampel miałby problem!!! Kto się nie zgadza z tym stwierdzeniem, ręka w górę?!!
O!! widzę, dwie .
pozdro falubazy. miłego świętowania. będą "celebryty" będzie zabawa
podobno sam Tusk ma się pojawić a może Pani Ministra po dzisiejszej porażce Polaków z Francją zmieni lokalizację?
O czym tu dyskutować. W żużlu nie ma punktów za styl i kropka. I może dobrze, bo na chwilę obecną byśmy mieli nudny teatr jednego aktora. Darcy i długo, długo nic. A tak przynajmniej jakiś drewniak pokroju Hampela przerzuci 5 silników i się robi ciekawie. Takie już podejście naszych asów: w wywiadach narzekają, że motorki nie ciągną, a na torze po pierwszym wirażu odpuszczają i byle szybciej do parkingu, korekty, zmiana zapłonu, dyszy, przełożenia, a najlepiej całego motocykla. Ale znaleźć odpowiednie ustawienia to też sztuka - kto szuka nie błądzi - koniec końców wygrywa i żaden tam kurcze balans Dariuszowi nie pomoże. Taki urok sportów motorowych. Dla wybrednych są jeszcze skoki motocyklowe.
Dowody Niezła terminologia. Nie potrzeba dowodów. Wystarczy trzeźwe spojrzenie. Być może Ty i Tobie podobni kibice lokalnego bohatera nie widzicie tego, albo nie chcecie tego widzieć, ale Hampel w tym roku jeździł w cyklu gorzej niż Woffinden, Sajfutdinov, Ward i Holder. Tylko tyle i aż tyle.Bo Ci się wydaje, ze jak by ci zawodnicy nie byli kontuzjowani to Hampel by ich nie przeskoczył. A jakie masz dowody, ze by nie przeskoczył ? Może wszystkich 4 a może chociaż 2 ?
No ale OK, oczywiście można żyć w iluzji i płodzić teksty, że "nie wiadomo, co by było gdyby itp". Dla mnie to jest uciekanie od prawdy. A ta jest taka, że Hampel jedzie w cyklu dość przeciętny sezon, poniżej swoich możliwości, natomiast szczęśliwym zbiegiem okoliczności wyrówna (albo, odpukać, poprawi) życiowy sukces. Ok, można przyjąć, że medal jest medal i nieważne, co, jak i gdzie. Spoko, jeśli sami sobie narzucacie takie intelektualne ograniczenie, aby dopasować rzeczywistość do własnego chciejstwa - przecież tego nie zabronię.
Winner89: Ciężko z Tobą dyskutować, bo niewiele kumasz. To znacznie komplikuje sprawę. OK, Hampel może i jeździ perfekcyjnie (albo blisko perfekcyjnie) w barwach Falubazu (w Vetlandzie bywało różnie), natomiast jest jazda nie porywa. Wygrywa większość startów i większość biegów. Ale po przegranym starcie jest bezradny. I jasne, że w przeliczeniu na "wydajność pracownika" w klubie, to wymarzony zawodnik. Nikt tego nie kwestionuje. Pisząc nie zachwyca, miałem na myśli to, że Hampel nie zrobiłby np. takich akcji jak Iversen w Rzeszowie, czy Lesznie. No ale z punktu widzenia skuteczności i wydajności - to faktycznie nieistotne.
Natomiast za skuteczność w Falubazie to można dostać medal DMP, a nie SGP.
Spoko, jeśli sami sobie narzucacie takie intelektualne ograniczenie, aby dopasować rzeczywistość do własnego chciejstwa - przecież tego nie zabronię.
Może więc wyjaśnię bo widzę że nie kumasz niektórych rzeczy. W cyklu GP chodzi o to, żeby zdobyć jak najwięcej punktów we wszystkich turniejach GP danego sezonu. Jak wynika z tabeli po wczorajszym GP na chwilę obecną Hampel jest gorszy tylko od Woffindena. Jak czasami wynika z relacji w mediach, nasi kopacze zagrali wspaniały mecz, niestety nie potrafili zrobić tego o co w piłce chodzi, strzelić więcej bramek niż przeciwnik. Kapisz? Coś, mi się wydaje że nie.
Ok, tkwij w ograniczeniu. Skoro tak wygodniej. Szkoda słów. Faktycznie - Hampel pokazuje w tegorocznym GP medalowy żużel. Nie bronię Ci tak myśleć, skoro to dla Ciebie komfortowe.
To mniej więcej jak przyszłe zwycięstwo Nickiego w SEC, tyle że... ten miałby normalne realne szanse na ten triumf. U Hampela jakiś mocno wymęczony brąz to absolutny max tego, co mógłby zdobyć. Ale jest to bardzo wątpliwe. No ale tak "nie wiemy, co by było gdyby". Udawajmy głupków
dillinger (22-09-2013)
Jedynym, ktory tu ma klapki na oczach jestes od dawna Ty. Dzis frustracja Twoja siegnela zenitu, przykre ze Tomka to spotkalo ale wyzywanie sie w bardzo prymitywny sposob na Hampelu to swiadczy o twojej malostkowosci. Brak Ci konkretnych argumentow za tym by twierdzic ze Hampel to nie rajdej swiatowej klasy. Natomiast fakty sa takie ze Hampel gdy zdobedziesz tytul Vice-Mistrza Swiata przeskoczy Golloba w osiganieciach, bo ten w jego wieku mial tylko jeden srebrny medal na koncie i 3 brazowe natomiast Hampel juz bedzie mial dwa srebrne medale. Wiem, ze to musi bolec ale miano najlepszego zuzlowca Polski wlasnie w tym sezonie przechodzi w godne rece. Ciezko sie Tobie z tym pogodzic, jasne. Dla mnie jestes frustratem, ktory nie mzoe przebolec porazek swojgo idola i probuje deprecjonowac sukcesy innych, zwlaszcza Hampela.
W EL z tegoroczną jazdą to pewnie dość często oglądałby plecy Cooka i Barkera
Wyluzujcie kibice Falubazu - cieszcie się ze złota. Nikt nie kwestionuje, że zasłużonego. Hampel zasłużenie jest w tym roku 6. zawodnikiem świata. A że tak się złożyło, że da to medal - jak już wyżej padło: taki sport.
Kontuzje kontuzjami, ale najwięksi wrogowie Hampela muszą przyznać, że ma on swoje atuty.
Głównie kończą się one na wejściu w pierwszy łuk, bo są nimi start i dojazd, ale powoduje to, że zasadniczo w GP Hampelowi nie robi różnicy z jakim rywalem jedzie.
Niezależnie od tego czy jedzie jakiś młody leszcz ze Szwecji, czy kontuzjowani w sezonie Emil, Darcy i Holder to Hampel potrafi z nimi wygrać jak się dopasuję i wygra start i nie potrafi żadnego z nich objechać, jak ten warunek się nie spełni.
Na kontuzjach czołowych zawodników to Hampel w poszczególnych rundach zyskuje najmniej z całej stawki. On przywozi swoje, ewentualnie to "jego" wystarcza na więcej, ale sądzę że w przypadku Hampela stawianie go daleko za tymi kontuzjowanymi jest mocno nieuprawnione, bo wynika tylko z faktu wizualnej przeciętności jego jazdy. Perfekcyjnego wyrobnictwa. On jednak ciągle ma potencjał na bycie IMŚ, bo wystarczy żeby czasem pojechał ostrzej albo mądrzej. A w lidze pokazuje, że to nie jest dla niego niemożliwe.
slowo klucz? Hampel doslownie wyczolgal ten srebrny(?) medal i tyle. wslizgiwal sie do polfinalow duzym fartem w wielu turniejach pozniej robil 2,3 3,2 i tyle. a jak jechal dobrze RZ to bral idiotyczne pole i robil 1-0 w polfinale. ot cala historia Jarusia. to nawet nie jest polowa JH z 10'
Buszmen, ja nie chcę być nieuprzejmy, ale obiektywnie muszę uznać, że ************ ci się do reszty Dlaczego?
Otóż sezon jest sezonem. To jest okres, za który rozliczamy wszystkie wyczyny zawodników. Zaczynając od zwycięstw, kończąc na kontuzjach, które odnieśli za niebezpieczną/bezmyślną/idiotyczną jazdę.
I teraz tak:
- jak Tajski wywalił się ze swojej winy i nie jechał kilka tygodni, zwaliłeś pan to na sędziego, który rzekomo puścił lotny start;
- jak rozwalił się Emil (a zdecydowanie przyjmuję, że rozwalił się z winy swojej a nie Miedzińskiego, który oczywiście boiskowym bandytą jest, ale tutaj to nieistotne), byłbyś w stanie uznać sprawiedliwość dziejową; tak samo, gdy miał problemy z ojcem;
- gdy teraz Tajski rozwala się po raz wtóry ze swojej winy, Hampel będzie najsłabszym medalistą w stawce, ponieważ JAKO JEDYNY ŚMIAŁ ODJECHAĆ SEZON BEZ KONTUZJI, tym bardziej bez kontuzji, których sam był winien.
Otóż uważam, że bardzo wielu piszących tutaj ludzi powinno się leczyć na głowę. Bardzo intensywnie.
dillinger (22-09-2013)
i po chu... zakładem ten wątek.
5 stron napierd na Hampela, oczywiście w głownej roli Buszmen( najbardziej obiektywny z obiektywnych)
Przypominam, że medale rozdaje się na podstawie sumy punktów z 12 turniejów.
Faktem jest, że Jarek w tym sezonie nie zachwyca w SGP, ale jest drugi i to jest fakt. Pewnie zdobędzie srebrny medal i należa mu się gratulację za ciężką prace.
Ps. Buszmen i reszta krytkantów, a nie pomyślaliście, że np na ten rok medal w SGP nie było najważniejszym celem dla Jarka, być może chciał możliwie najbezpieczniej odjechać turnieje, a skupić się na ligach. Być może medal przyszedł w sposób "nie planowany"?
Według mnie nie da w 100% pogodzić wysokiej formy w SGP i ligach, co pokazuej Hampel i Iversen.
Ps. Żałuję, że Tomka nie zobaczę w ZG, nie przepadam za nim, ale lubię popatrzeć jak zapie... po myszkowym torze
Tylko Falubaz
grafi poniosło Cię. Hampel startuje w GP, ale wcale nie planował sobie walki o najwyższe laury w tym sezonie? W turniejach o tytuł IMŚ jedzie się po to żeby ten tytuł zdobyć. Fakt, że w trakcie sezonu część zawodników musi te założenia skorygować i zmienić na walkę o utrzymanie w cyklu bądź dobre zaprezentowanie się celem uzyskania DK. Ale na pewno nie ma czegoś w stylu "w sumie nie zależało mi na tym medalu, no ale niech już jest". W przeciwnym razie Woffi jako zawodnik, który przed sezonem nie był zaliczany do faworytów cyklu, a raczej stawiany w roli outsidera nie ma prawa zdobyć tytułu. Należy też odebrać brąz Emila, który zdobył w swoim debiutanckim sezonie w cyklu.
Co do Jarka i jego nie zachwycania w tym sezonie. W lidze jest świetny i mu tego nie odmówię. Wyniki ma kapitalne. Ale sam styl jego jazdy nie zachwyca - w tym sensie, że brak w tym widowiskowości. No, ale w końcu to wynik się liczy, wynik idzie w świat i za ten odpowiedni wynik odpowiednio więcej zarabia. Z tego tytułu czapki z głów - chłopak jest świetny. Natomiast w SGP....nie zachwyca. Mnie zdecydowanie nie zachwycił, a pozycję w sporej mierze zawdzięcza kontuzjom rywali - Emil, Nicki...zawodnicy obaj na pewno byliby przed nim, gdyby nie kontuzje. No, ale fakt, że to tylko gdybanie, bo kontuzje także groźne są w tym sporcie na porządku dziennym. Jednak powtórzę - samą jazdą Jarek nie zachwycił. Wykorzystał jednak całkiem skuteczność potknięcia i zdarzenia zdrowotne rywali. Za 3 lata nikt o tym nie będzie pamiętał, a medal Jaro w szufladzie będzie miał. I to się liczy. Oczywiście nie możemy mu jeszcze medalu na szyi powiesić, bo Iversen i Nicki wciąż zagrażają pozycji naszego najlepszego członka załogi Rudego102
Mimo mojej odrobiny uszczypliwości życzę Jarkowi tego srebra (złoto jest poza zasięgiem, nie bawmy się więc w mrzonki). I liczę, że brąz padnie jednak łupem Iversena. Podoba mi się ten chłopak w swojej wytrwałości i podnoszeniu umiejętności.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Każdy zawodnik robi sobie pewne założenia.
Jarek był po dość poważnej kontuzji i wątpię aby zakładał walkę o złoto w IMŚ, co nie znaczy, że zamierzał zupełnie odpuścić GP.
Nie da się ukryć, że po kontuzji z poprzedniego sezonu Jarek czasami odpuszczał gdy czuł, że może być gorąco. Nie wiem czy świadomie czy podświadomie to robił, ale ja to zauważyłem.
Co nie zmienia faktu, że jest drugi w klasyfikacji i robienie mu wyrzutów, że taki czy sraki byli lepsi, ale się połamł jest zwykłym chamstwe.
Widzę, że nie tylko w DMP rozdajemy moralne medale, ale też w IMŚ
Proponuje strowrzyć jeszcze trzecią klasyfikację najbardziej efektownego w SPG !
SGP jest jak TdF wygrywa ten kto będzie zapier.. najszybciej na 20/21 etapach, ale też unikinie wpadek/upadków/itp. Nikogo nie będzie obchodziło czy ładnie się wspinał pod góry czy jechał jak zdechła kaczka. Liczy się efekt!!!!
Tylko Falubaz
mhsol (22-09-2013)
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
mhsol (22-09-2013)
Kolego a pamiętasz może tytuł wątku, który założyłeś?
Dla przypomnienia "11 runda Grand Prix Skandynawii w Sztokholmie - walka bidonistów kontra czołgiści".
Cóż można więcej dodać, choroba daje objawy, które należy próbować leczyć objawowo, a nie czekać na jej rozwój i jeszcze obnosić się z nią publicznie.
A koniec pisać : "Nie wiedziałem że jestem zarażony"
Tak wiem Kingpin, Dr house....
A ja się zgodzę z Buszmenem w tej kwestii ale w innym kontekście, uważam, że IMŚ powinien być ten kto ma najwyższą średnią na zawody. Wyklucza nam to kwestie kontuzji izabezpiecza nas przed powrotami zaspawanych, zagipsowanych, obłożonych lodem niecierpliwców, którzy stwarzają zagrożenie dla pozostałych.
Faktem jest jednak, że BSI przyjęła inne zasady zatem tak naprawdę nie ma o czym mówić. Medale zdobywają dobrzy, a zwłaszcza Ci którzy mają więcej szczęścia.
UNSCARED
Ludzie ogarnijcie się,albo kibicujemy polskim zawodnikom startującym w SGP,albo wylewamy swoje żale,nienawisci że jeden,drugi zawodnik reprezentuje dany klub,miasto,do cholery czołowy polski zawodnik doznał kontuzji a wy tylko o Hampelu.Jeżeli to komuś przeszkadza a na pewno kibicom z Leszna (za mecz z zeszłego sezonu w Częstochowie gdzie Jarek był już po kontuzji i nie pojechał w tym meczu)kibicom w Toruniu,którzy musieli się pogodzić z brakiem jego zatrudnienia w zamian za Tomasza Golloba,na dzień dzisiejszy to jest najlepszy polski zawodnik i tyle w temacie.Pzdr z Torunia.
Jeszcze jedna rzecz.
Jakoś mało kto zauważa to, że styl jazdy Hampela tj. szybki start, 1 łuk i jazda do mety znacząco eliminuje
możliwość odniesienia kontuzji. Idealnym tego przykładem jest G.Hancock, który jest dokładnie takim samym typem startowca.
Ja rozumiem, że może jest o mało widowiskowe, że obaj nie odbijają się od bandy niczym Gollob, Ward, czy Holder.
Ale jedno co trzeba przyznać, że jest to MĄDRE bo nie doprowadza do niepotrzebnych niebezpiecznych sytuacji na torze.
A że paru hejterów Hampela uzna, że w związku z tym Hampel to słaby żużlowiec.
Kij im w oko, psy szczekają...a Hampel zdobywa kolejny medal IMŚ.
Buszmen
Kłam Twojej teorii może zadać 13 bieg z meczu Falubaz - Unia Tarnów. Tam Hampel po starcie był czwarty, jaką akcję zrobił na Kołodzieju i Vaculiku to zobacz sobie na nagraniu. Jasno z tego nagrania widać, ze i na trasie Jarek potrafi powalczyć. Nie ukrywam jednak, że Hampel to zawodnik kompletny, a jego największą bronią są starty i nienaganna technika jazdy. Przez co rywale mają duże problemy aby go dojść i minąć. Pewnie, ża ma prawo Tobie nie podobać się styl Jarka. Ale twierdzenie, że Jarek będzie miał np. srebro w SGP jest tylko wynikiem faktu, ze jego konkurenci byli kontuzjowani, musi być z gruntu rzeczy fałszywe.Ale po przegranym starcie jest bezradny. I jasne, że w przeliczeniu na "wydajność pracownika" w klubie, to wymarzony zawodnik. Nikt tego nie kwestionuje. Pisząc nie zachwyca, miałem na myśli to, że Hampel nie zrobiłby np. takich akcji jak Iversen w Rzeszowie, czy Lesznie. No ale z punktu widzenia skuteczności i wydajności - to faktycznie nieistotne.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Hampel jest doskonałym ligowcem.
Hampel po raz kolejny najprawdopodobniej nie będzie IMŚ. Może gdyby Woffinden pauzował dłużej po kontuzji.
Łysiejące cudowne dziecko , cherubinek z miodem lejącym się z podwójnego języczka musi poczekać jeszcze rok.
Sierotki po banderowcach również.
"Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson
No tutaj to chyba sobie jaja robisz. Hampel zawodnikiem kompletnym? Jarek to głownie bardzo dobry startowiec. Zawodnikiem kompletnym to mógł byc Tony Rickardsson czy Hans Nielsen którzy jak nie wygrali startu to na mecie i tak mieli 3. Jarkowi często sie zdarza tracić pozycje po świetnych startach a to nie powino sie zdarzać zawodnikom kompletnym. Oczywiscie Jarek to ścisła światowa czołowka ale pisanie, że jest zawodnikiem kompletnym jest czystym kłamstwem lub widzimisie. Czemu ten kompletny zawodnik nie ma jeszcze złota IMS czego mu w takim razie brakuje? Jak dla mnie własnie jazdy na dystansie(która jest co prawda niezła ale to by było na tyle),troche jaj i zimnej głowy (vide losowania)
Ostatnio edytowane przez spitt22 ; 22-09-2013 o 10:57
Pomijając Hampela, jak można napisać, że najlepszym żużlowcem świata jest Woffinden, który jeździ najbardziej efektownie/najszybciej/najskuteczniej, skoro w kluczowym (i teoretycznie banalnym) momencie sezonu ewidentnie nie wytrzymuje presji i robi całkowicie nieprzemyślane akcje, na hurra?
Ja ciągle życzę Tajskiemu tytułu, ponieważ nie raz i nie dwa udowadniał, że ma niesamowity hart ducha i byle gówno mu w dalszej jeździe nie przeszkodzi, ale pod względem głowy to kandydatem na MŚ nie jest on jeszcze na pewno.
Spitt22
Jesteś mało konsekwentny i nielogiczny. No bo jak może zawodnik "niekompletny" należeć do ścisłej czołówki światowej ? Przypomnę, aktualnie drugie miejsce w SGP. No i jak to sie dzieje, że zawodnik, rzekomo "niekompletny" prowadzi w statystykach SE ? Tej samej w której startują rzekomo zawodnicy bardziej kompletni Fakty Ciebie przerosłyJarkowi często sie zdarza tracić pozycje po świetnych startach a to nie powino sie zdarzać zawodnikom kompletnym. Oczywiscie Jarek to ścisła światowa czołowka ale pisanie, że jest zawodnikiem kompletnym jest czystym kłamstwem lub widzimisie.
Z jednego powodu, bo tytuł IMŚ jest tylko jeden na sezon. A zawodników kompletnych jest kilkunastu. Ile lat miał Gollob kiedy zdobył swój tytuł IMŚ ? Czemu taki Adams (również zawodnik kompletny) nie zdobył tego tytułu w ogóle ?Czemu ten kompletny zawodnik nie ma jeszcze złota IMS czego mu w takim razie brakuje?
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Niektórym z Was to jad nienawiści zalał mózgi, o ile oczywiście jeszcze je posiadacie.
Nienawiść do Zielonej Góry? Wymyślcie coś lepszego? Poza tym, ja osobiście nie obraziłem Hampela w żadnym tekście. To, że jeździ w GP bez błysku i dużo słabiej niż robił to w 2010, czy nawet w 2011, to raczej nie jest nic odkrywczego. Jeżeli dla Was wykładnia faktów to obraza, no to sorry - nie ma o czym gadać. No ale tak, Hampel jest drugi w cyklu i trzeba "zamknąć mordy w kubeł, nie wspominać o okolicznościach".
Co to znaczy rzekomo? Kwestionujesz, że start w tym biegu był nierówny? I kogo tu poryło w głowę? Upadek nie był bezpośrednią winą sędziego, ale gdyby sędzia zrobił w tym biegu, to co do niego należy - do upadku by nie doszło.który rzekomo puścił lotny start;
Przedstawianie kontuzji Emila jako sprawiedliwości dziejowej, to już jakiś Twój wymysł. Nigdy nic takiego nie pisałem i nie twierdziłem, więc proszę Cię, nie insynuuj. Poza tym, kontuzja Emila to pomogła Hampelowi (i Iversenowi), a nie Taiowi.
No ok - być może. Ale co to ma do rzeczy? Nikt nie sugeruje, że Hampel ma cały sezon słaby. Jedynie pada oczywiste stwierdzenie, że medal w GP zawdzięcza szczęśliwemu (dla niego) zbiegowi okoliczności. Oczywiście dołożył od siebie minimum przyzwoitej jazdy.Ps. Buszmen i reszta krytkantów, a nie pomyślaliście, że np na ten rok medal w SGP nie było najważniejszym celem dla Jarka, być może chciał możliwie najbezpieczniej odjechać turnieje, a skupić się na ligach.
Być może chciałbyś, aby było fałszywe. Natomiast jest prawdziwe. Tzn OK - dorzucił od siebie, to przysłowiowe minimum i pokonał tych, z którymi przegrać nie miał prawa. W porównaniu do Hampela z 2010, to tegoroczna jazda tego zawodnika w GP to parodia.Ale twierdzenie, że Jarek będzie miał np. srebro w SGP jest tylko wynikiem faktu, ze jego konkurenci byli kontuzjowani, musi być z gruntu rzeczy fałszywe.
Akcja była przypadkowa. Tor ciasny, w pierwszej serii zawodnicy zahaczali się lub prawie zahaczali co chwilę. Tu skończyło się tragicznie. Upadek może mieć straszne konsekwencje, bo być może zakończył karierę Golloba oraz odebrał Tai-owi tytuł. Ale to nie była jakaś desperacka akcja. Sytuacja jakich wiele, a "nowe" wydechy też nie pomogły.Pomijając Hampela, jak można napisać, że najlepszym żużlowcem świata jest Woffinden, który jeździ najbardziej efektownie/najszybciej/najskuteczniej, skoro w kluczowym (i teoretycznie banalnym) momencie sezonu ewidentnie nie wytrzymuje presji i robi całkowicie nieprzemyślane akcje, na hurra?
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 22-09-2013 o 12:52
Powinni wprowadzić do GP więcej torów takich w okolicach 400 metrów wtedy Hampel już na pewno zostanie Mistrzem Świata i żaden tam Conda ani Thor Birgson naszego gumisia nie przegoni
Ostatnio edytowane przez RUSTY ; 22-09-2013 o 13:01
Może wprowadzimy dodatkowe punkty za wyprzedzanie zawodników?
Hampel by zaczął przegrywać starty i wszystkich na trasie by robił.
Co wtedy Buszmen wymyśli aby pojechać po Jarku
KS FALUBAZ ZIELONA GÓRA - DRUŻYNOWY MISTRZ POLSKI 2013
Winner89: Rozumiem, że oczywiste stwierdzenie szczęścia Hampela w tegorocznym cyklu to jest "jazda po nim"? Ok, szkoda marnować czas na dotarcie do ograniczonych umysłów.
Prawda jest taka, że dla większości reprezentantów Zielonego Miasta (oczywiście są tam wyjątki) Hampel jest #1, a podstawowym argumentem za tym stojącym jest to, jaki aktualnie przywdziewa plastron. W tym swoim lokalnym uwielbieniu negujecie nawet oczywisty fakt (który nie jest niczym obraźliwym !!), że jego tegoroczny wynik w cyklu to splot szczęśliwych okolicznościach, bo tak jak pokazuje mega skuteczność w SE, tak w GP jedzie chaos i generalnie strasznie nierówno (na przestrzeni pojedynczych zawodów) i to nie jest na pewno dyspozycja, z której on sam byłby zadowolony.
Taka jest prawda. Natomiast myślcie sobie co chcecie. Ja już nic na to nie poradzę. Nie oświecę wszystkich tępych umysłów.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 22-09-2013 o 13:44
A ja popieram Buszmena i powiem nawet więcej. Przy całym szacunku dla Jarosława Hampela, to równie bezbarwnego medalisty mistrzostw świata dawno nie było. Te kilka przytoczonych akcji ofensywnych przez jego wyznawców to efekt przede wszystkim doskonałego sprzętu, a nie jakiś wybitnych umiejętności. Technicznie Jarek jest dobry i niewiele wiecej. Swietna organizacja, wysoki budżet, specyfika Grand Prix i doprowadzone do perfekcji starty pozwalają mu walczyć o medale. Co nie zmienia fakty, że charyzmy i emocji nie gwarantuje praktycznie żadnych. Co zresztą widać na polskich stadionach w GP, gdzie największe owacje zawsze dostawał Gollob.
Ale ja nie napisałem, że jest niekompletny tylko, że nie jest kompletny. A to zasadnicza różnica. Dla mnie to cos pośrodku. Czy ktoś kto osiąga dobre wyniki musi być zawodnikiem kompletnym? wyniki kolego to nie wszystko bo mówimy o sporcie żużlowym w którym nie tylko zawodnik odgrywa ważna role ale i sprzęt. Jarek jest bdb zawodnkiem ze świetnym sprzętem ale jest głównie startowcem i sie nie oszukujmy. Moim zdaniem Jarek ma jedną dużą wade własnie by być zawodnikiem kompletnym. Jest niski (ma 167 cm). Oczywiście można podawać przykłady typu Jaguś (mały fighter) czy Kołodziej (jeszcze nizszy bo 165) na zaprzeczenie tej tezy. Ale moim zdaniem bardziej kompletny jest Protas od Hampelka. I posturą i jazda na trasie.Jesteś mało konsekwentny i nielogiczny. No bo jak może zawodnik "niekompletny" należeć do ścisłej czołówki światowej ? Przypomnę, aktualnie drugie miejsce w SGP. No i jak to sie dzieje, że zawodnik, rzekomo "niekompletny" prowadzi w statystykach SE ? Tej samej w której startują rzekomo zawodnicy bardziej kompletni Fakty Ciebie przerosły
Nie wiem czy do mnie pijesz, ale zaznaczyłem, że Jarek również odpowiednio wykorzystał te zdarzenia, które spotkały jego rywali. A to też trzeba umieć zrobić i to jest składowa ogólnego wyniku. Nie twierdzę też, że na medal nie zasługuje - nie zrobił nikomu celowej krzywdy, aby z rywalizacji przeciwnika wykluczyć (dlatego liczę, że trzeci medal trafi do PUKa, a nie do Nickiego).
Przesadzasz z tym "chamstwem". Wg mnie w przekroju tego sezonu Emil na pewno był lepszy od Jarka. Trafiła mu się jednak kontuzja wykluczająca z trzech turniejów, więc odpadł z walki o medale. A Jarek wykorzystał tą sytuację. Sądzę, że jasno to objaśniłem.
W każdym sporcie zawodników ocenia się z jednej strony po wynikach, a z drugiej po stylu/technice. Jarek nie należy do tych zawodników, którzy zapewniają emocje na torze poza momentem kiedy próbuje ukraść start i zastanawiamy się czy mu się uda. Nie idzie tu o moją złośliwość w stronę Jarka - to że kradnie starty i się czołga to fakt ogólnie znany.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!