#226
Tegoroczny sezon GP jest przypadkowy i nakreslony jedynie kontuzjami kolejnych faworytów. Zatem wynik Jarka w dobie tych kontuzji wygląda nieżle.....ale powiedzmy sobie szczerze....nie miałby szans na medal gdyby nie pech kolegów z toru.
Gdyby nie kontuzje to medale pewnie wygladałyby tak:
1. Darcy
2. Tai
3. Emil.
4. Chris
i cała reszta
#227
Wszystkich nie, ale ze swoim mogło by ci się udać.Zamieszczone przez Buszmen
#228
Widzisz, niektórzy, jak np. Waldzior wolą żyć iluzją, czyli postawa typu: "Hampel jest drugi i koniec, zamknij mordę".ale powiedzmy sobie szczerze....
#229
Jedynym, ktory zyje iluzja jestes Ty. Prezentujesz tu totalny ciemnogrod, postawa typu "Jestem pewny, ze Jarek nie bylby na podium SGP gdyby..." Gdybanie i pewnosc w jednym... Wiec kto tu zyje iluzja?
#230
Nigdy nie napisałem, że jestem pewny, natomiast to, że jest to bardzo prawdopodobne nie podlega chyba dyskusji.
#231
Jakimś cholernym cudem Greg Hancock nie miał tak złej prasy, gdy dominował w GP w sposób równie bezjajeczny, jak traz jeździ Hampel. Gdzie "bezjajeczny" nie jest dla mnie określeniem negatywnym, ale świadczącym o pewnej dojrzałości, której oczywiście nikt nie widzi.
Co z tego, że Emil, Tai i nieraz Darcy są żużlowcami z innej planety, skoro właśnie ta "inność" sprawia, że odjechanie sezonu w całości jest dla nich wielkim sukcesem? Chyba nie na tym to polega.
Robert Kubica też jest sto razy lepszym kierowcą od reszty rajderów z którymi obecnie startuje, ale znów jakimś cudem jego ofensywna jazda sprawia, że w sezonie trzeba mu przygotować 20 samochodów. Nie na tym polega wygrywanie.
Ale pewnie się mylę.
Ostatnio edytowane przez sobotch ; 22-09-2013 o 16:37
#232
Sobotch: Hancock nie jeździł takiej kratki i chaosu w GP, jak Hampel. A co to znaczy "zła prasa"? Realna ocena jakości jazdy Hampela, która nie jest zgodna z wyidealizowanym obrazem jego fanów, to jest zła prasa?
#233
Oczywiście nie porównuję klasy sportowej Grega i Jarka, bo u Amerykańca jeszcze bardzo długo będzie ona na dużo wyższym poziomie, tym niemniej uważam ich za bardzo podobnych zawodników pod względem jazdy jako takiej. Nie żeby od zarania dziejów, ale od ładnych paru lat na pewno.
Jakość jazdy Hampela w czystym znaczeniu tego słowa jest całkiem niezła. Nie ma on połowy umiejętności największych obecnie żużlowych fajterów, a mimo to nadrabia braki w zupełnie inny, nieznanyreszcie sposób.
#234
Buszmen - gdyby na miejscu Hampela byłby teraz Gollob, jestem pewien, że nie pisałbyś niczego o niezasłużonym medalu. Trzymałbyś kciuki za przeskoczenie Taia.
Jarkowi życzę złotego medalu. Są na to nikłe szanse, ale matematycznie może się to jeszcze zdarzyć.
Z drugiej strony, nie można kwestionować tego, że Jarek w tym sezonie najlepszym żużlowcem globu z pewnością nie jest. Nie zmieni tego także to, że na koniec sezonu miałby najwięcej punktów w SGP. Najlepszy nie zawsze wygrywa. Na końcowy wynik składa się wiele różnych czynników. Jarek miał w tym sezonie sporo szczęścia w postaci kontuzji swoich najgroźniejszych rywali, ale nie jest to przecież powód do wstydu i przepraszania. Chłopak jedzie w tym sezonie na tyle, na ile pozwalają mu maszyny i dyspozycja fizyczna. Prawdopodobnie da mu to medal. Jakiego koloru? Niedługo się przekonamy.
Ciężko nie przyznać Buszmenowi racji co do tego, że gdyby nie było kontuzji, Jarek medalu by w tym sezonie nie zdobył.
Emila z pewnością by nie złapał i to nie jest nawet temat do dyskusji. Czy dałby radę Australijczykom? Moim zdaniem byłby gorszy od Holdera.
Jednak wszystko to są tylko teoretyczne rozważania. Sytuacja wygląda tak, że Jarek jest drugi w generalce i zapewne zgarnie medal. Oby złoty. Ściskam za to kciuki.
C'mon You Gunners!
#235
Budyń: NIGDZIE nie napisałem, że medal Hampela jest NIEZASŁUŻONY. Będzie szczęśliwy. A między słowem szczęśliwy, a niezasłużony jest ZASADNICZA różnica.
#236
W studio w ZG Waliszko podał informację, że przerwa Golloba i rehabilitacja może potrwać pół roku. To może być główny powód aby po tylu latach już definitywnie powiedzieć: PAS...
#237
Sam zrobi jak uważa. Obawiam się jednak, ze nie jest wobec siebie obiektywny a ambicja zawróci go znowu na tor. A ten sezon momentami był już naprawdę co najwyżej przeciętny.
Właśnie mi się nasunęło. Co ten facet będzie robił w pustym domu po tylu latach jazdy na krawędzi? Coś musi sobie wymyślić, bo na zawał zejdzie.
Nie wspomnę o Adamsie,żeby czegoś nie wykrakać.
"Everyone has a plan until they get punched in the face" M.Tyson
#238
Gollob opowiadał na lewo i prawo, że z wielką chęcią odjechałby Dakar.
Będzie miał co robić.
Nie wiem co będzie z Gollobem w przyszłym sezonie w kontekście SGP, ale niewykluczone, że i tak by spasował. Niezależnie od wczorajszego wypadku. Nie ma już tego błysku i chęci i pewnie już nie będzie. Popeliny robić nie będzie chciał. Jeśli nie będzie przekonania, że jest w stanie skutecznie powalczyć z najlepszymi to powie "pas".
C'mon You Gunners!
#239
Nie do końca tak jest, bo ma jeszcze kontrakt z Monsterem. I uważam, że gdyby nie wypadek, to a) utrzymałby się w cyklu, b) pojechałby w nim (mimo wprowadzenia skór). Ale teraz... nie wiadomo co będzie. Oby był zdrowy. To jest najważniejsze.
Uprawnienia umieszczania postów
Zarejestruj się w celu dodania odpowiedzi!