Zobacz wyniki ankiety: Kto wygra u panów?

Głosujących
11. Ankieta zamknięta
  • Nadal

    5 45.45%
  • Murray

    0 0%
  • Djokovic

    2 18.18%
  • Ktoś inny

    4 36.36%
Pokaż wyniki od 1 do 43 z 43

Wątek: US Open 2013

  1. Powrót do góry    #1
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    US Open 2013

    Drabinki rozlosowane :

    Panowie- http://www.usopen.org/en_US/scores/d...l?promo=subnav

    Panie - http://www.usopen.org/en_US/scores/d...l?promo=subnav


    Król z nr 7, w obecnej sytuacji QF i obrina pkt będzie sukcesem, ropędzony na ziemi Amerykańskiej Nadal po raz 2, Djoko? Murray? a może ktoś z poza tych wiecznych faworytów?

    U pań zapewne o końcowy triumf powalczy Williams z Azarenką, wg dzisiejszych informacji Szarapova się wycofała ( może to ta zmiana nazwiska??)

    Co do Polaków i ich losowania :

    Kubot o ile przebrnie 1 rd, to w 2 Dimitrov wiec już najprawdopodobniej out.

    Przysieżny będzie miał mego cieżko Beneto to nie jakiś wirtuoz ,ale solidny grajek jak na ten etap turnieju.

    Janowicz - o ile zagra na swoim poziomie z Wimbledonu czy chodzby Montrealu to QF powinien osiągnąc bez problemu, do tego etapu ma jedynie 3 groźne nazwiska Gulbis,Tipsarevic i Ferrer, ktorzy w ostatnim okresie mocno zawodzą, dla mnie to wymarzone losowanie Jurka.Awans SF też nie wygląda źle bo jedyne realne zagrożenie to Raonic lub Gasquet.

    U kobiet:

    Isia do QF pewnie będzie gładko, potem wszystko będzie zależało czy rywalkom będzię wchodziło.

    Urszula- max 2 rd.


  2. Powrót do góry    #2
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Janowicz faktycznie trafił bardzo dobrze. Jednak potencjalnie mecz z Tipsą w III r. wcale nie musi być spacerkiem.

    Ja tam liczę, że Kubot dobrnie do III r. i zagra w niej z Djokoviciem

    Agnieszka znów w losowaniu wpada do połówki z Sereną... Może jednak niczym na Wimbledonie faworytki się wykruszą po drodze?
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Faworyt może być tylko jeden, ewentualne kłopoty przewiduję tylko w półfinale, a jak się uda to oczywiście finał będzie formalnością
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  4. Powrót do góry    #4
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Też uważam, że Jerzy nie ma w tym turnieju godnych siebie rywali
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  5. Powrót do góry    #5
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Skoro ATP trzęsie banda tchórzy, która nie mając szans w otwartej grze doszła na szczyt tylnymi drzwiami przez siłownię i gabinet medyczny nie widzę większego sensu w oglądaniu dyscypliny.
    Poczekam aż pojawi się ktoś kto ponownie spuści to .... do kanałów.

  6. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    A tymczasem po dramatycznej deklaracji Roggiego do sztabu trenerskiego Novaka dołączył sam pan Wojtek F.
    W zaistniałej sytuacji, finał dla mojego faworyta będzie jeszcze większą formalnością.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  7. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wygra w koncu w swoim 13-tym starcie James Blake ofkorz . W koncu on jako ostatni pokazal zelaznemu faworytowi, czyli krolowi Jerzemu gdzie raki zimuja .
    A tak na powaznie, sklad cwiercfinalow bedzie nastepujacy:
    Djokovic vs Del Potro,
    Murray vs Berdych,
    Raonic vs. Janowicz
    Federer vs Nadal

    Polfinaly:
    Djokovic vs. Berdych
    Nadal vs. Janowicz

    Final:
    Nadal vs. Djokovic

    a zwyciezy na przekor najslynniejszemu tworcy nauk tenisa - profesorowi doktorowi habilitowanemu honoris causa docentowi W.F. - Rafa Nadal .

  8. Powrót do góry    #8
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Śmichy, chichy, a tu niejaki Steve Tignor i paru innych entuzjastów Dżerziego typuje go zupełnie poważnie na półfinał i zastanawiają się, co to będzie, kiedy on naprawdę odpali. Prawda na razie jest taka, że Raonić w supermegahiper formie życia urywa Nadalowi w finale Montrealu cztery gemy, a Dżerzi w formie takiej sobie gra z nim wyrównany mecz, który przegrywa bardziej w głowie niż na korcie, chwilami co najmniej dorównując słynnemu rywalowi. Dlatego opinie o przyszłej wielkości Janowicza wcale nie muszą być przesadzone. Myślę, że formuła best of 5 pozwoli Jerzemu na dłuższy rozpęd i ogarnięcie chaosu myśli, panującego w jego głowie. Im głębiej wejdzie w turniej, tym rozpęd powinien się skracać. Nie czynię wprawdzie hurraoptymistycznych prognoz półfinałowych, będzie fajnie jeśli dojdzie do meczu z Ferrerem i powalczy o coś więcej.

    Co do całego turnieju to raczej typuję Djokowicia, no fakt - niby Nadal wygrywa wszystko jak leci, ale Cincy było jednak gorsze od Montrealu. Rafa już troszkę się tam podmęczył, nie wiem na ile to efekt drugiego dużego turnieju w ciągu dwóch tygodni, a na ile delikatna obniżka formy. Takie subtelności mogą jednak zdecydować o końcowym wyniku.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  9. Powrót do góry    #9
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Roggi Zobacz posta
    Skoro ATP trzęsie banda tchórzy, która nie mając szans w otwartej grze doszła na szczyt tylnymi drzwiami przez siłownię i gabinet medyczny nie widzę większego sensu w oglądaniu dyscypliny.
    Poczekam aż pojawi się ktoś kto ponownie spuści to .... do kanałów.
    Im więcej zachwytów, pojękiwania klaki i przekonania, że stoimy w obliczu nieuniknionego, tym bardziej jestem przekonany, że [s]koks zaaplikowano za wcześnie[/s] forma przyszła za wcześnie i resztki honoru dyscypliny można jeszcze uratować. Ajde DjokovicMurrayFedererDelPotroJanowicz.
    Ostatnio edytowane przez robertinho ; 26-08-2013 o 12:18

  10. Powrót do góry    #10
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez Juan Zobacz posta
    Też uważam, że Jerzy nie ma w tym turnieju godnych siebie rywali
    Trzeba przyznać, że dość szybko Jurek znalazł godnego siebie rywala
    Widzę, że wszystkich panów kobieca intuicja zawiodła
    Bardzo słaby mecz Polaka. Nie wiem czy nie słabszy niż Legii.
    Marta A, JamesB, Abra, Juan,Grek.
    Zadzierając z nami, znajdujesz się na styku sławetnego "pięciokąta". Styk, jak to styk - zawsze może kopnąć.

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    To był zaskakująco niedobry dzień dla polskiego tenisa...Niby zawsze trzeba być przygotowanym na takie nagłe niedyspozycje, jak dziś u Jerzyka, ale wciąż trudno uwierzyć mi w to, co się działo na korcie nr 13

    Ale na wszystko trzeba spojrzeć z dystansu. Gdy w połowie lat 90-tych zaczęłam interesować się tenisem, to nawet nie marzyłam, że za kilkanaście lat praktycznie w co drugim turnieju tenisowym transmitowanym przez którąś ze stacji sportowych będzie można obejrzeć sobie mecz Polaka i będzie to czymś całkiem normalnym. Taka myśl nie zaświtała mi w głowie nawet nie z braku wiary w możliwości naszych zawodników ale dlatego, że tenis na światowym poziomie po prostu był czymś, czego nie łączyliśmy z Polakami. Pamiętam, że kiedy później Radwańska osiągnęła bodaj 13 pozycję w rankingu, to odbierałam to jako szczęśliwe zrządzenie losu, które - jak to zwykle w polskim sporcie - wkrótce minie.
    Tymczasem dziś spodziewamy się po Agnieszce finałów i jesteśmy głęboko zawiedzeni, gdy Janowicz przegrywa w pierwszej rundzie turnieju wielkiego szlema. Krytycy polskich tenisistów muszą być świadomi, że takie porażki to wcale nie dno i wodorosty, tylko kolejna koleina na drodze, jaką przechodzi każdy zawodowy gracz w tenisa.

    A że niektórym posypały się prognozy czy może nawet zakłady, to już ryzyko zawodowego fana
    Swoją drogą pierwszy raz przed turniejem wielkoszlemowym natknęłam się w internecie na tyle rozmaitych analiz i rokowań dotyczących przebiegu US open. Nie będę udawać, że przeczytałam je wszystkie od początku do końca. W każdym razie na pewno krzywiłam się z rozdrażnieniem pod koniec tych, które na zwycięzcę typowały Rafaela Nadala. Tymczasem obejrzałam wczoraj fragmenty występu Hiszpana i znów poczułam znajomą irytację. Ale tym razem jej powodem były zagrania Rafy, które po prostu nie powinny mieć miejsca. To tak, jakby ktoś Wam pokazał słonie grające w szachy. Widzicie, że to robią, ale macie wrażenie, że ktoś Was wkręca. Wolałabym widzieć Nadala grającego słaby i przewidywalny tenis. Tymczasem ta jego odpowiedź smeczem na smecz, omijające łukiem końcową linię i lądujące w rogu korcie minięcia czy choćby gra przy siatce, którą uskutecznia od swojego powrotu po kontuzji dowodzą, że Rafa wciąż rozwija swoją grę. Miały mu poodpadać kolana tymczasem to mi opada szczena. Nad wyraz wkurzające
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    To był zaskakująco niedobry dzień dla polskiego tenisa...Niby zawsze trzeba być przygotowanym na takie nagłe niedyspozycje, jak dziś u Jerzyka, ale wciąż trudno uwierzyć mi w to, co się działo na korcie nr 13

    Ale na wszystko trzeba spojrzeć z dystansu. Gdy w połowie lat 90-tych zaczęłam interesować się tenisem, to nawet nie marzyłam, że za kilkanaście lat praktycznie w co drugim turnieju tenisowym transmitowanym przez którąś ze stacji sportowych będzie można obejrzeć sobie mecz Polaka i będzie to czymś całkiem normalnym. Taka myśl nie zaświtała mi w głowie nawet nie z braku wiary w możliwości naszych zawodników ale dlatego, że tenis na światowym poziomie po prostu był czymś, czego nie łączyliśmy z Polakami. Pamiętam, że kiedy później Radwańska osiągnęła bodaj 13 pozycję w rankingu, to odbierałam to jako szczęśliwe zrządzenie losu, które - jak to zwykle w polskim sporcie - wkrótce minie.
    Tymczasem dziś spodziewamy się po Agnieszce finałów i jesteśmy głęboko zawiedzeni, gdy Janowicz przegrywa w pierwszej rundzie turnieju wielkiego szlema. Krytycy polskich tenisistów muszą być świadomi, że takie porażki to wcale nie dno i wodorosty, tylko kolejna koleina na drodze, jaką przechodzi każdy zawodowy gracz w tenisa.

    A że niektórym posypały się prognozy czy może nawet zakłady, to już ryzyko zawodowego fana
    Swoją drogą pierwszy raz przed turniejem wielkoszlemowym natknęłam się w internecie na tyle rozmaitych analiz i rokowań dotyczących przebiegu US open. Nie będę udawać, że przeczytałam je wszystkie od początku do końca. W każdym razie na pewno krzywiłam się z rozdrażnieniem pod koniec tych, które na zwycięzcę typowały Rafaela Nadala. Tymczasem obejrzałam wczoraj fragmenty występu Hiszpana i znów poczułam znajomą irytację. Ale tym razem jej powodem były zagrania Rafy, które po prostu nie powinny mieć miejsca. To tak, jakby ktoś Wam pokazał słonie grające w szachy. Widzicie, że to robią, ale macie wrażenie, że ktoś Was wkręca. Wolałabym widzieć Nadala grającego słaby i przewidywalny tenis. Tymczasem ta jego odpowiedź smeczem na smecz, omijające łukiem końcową linię i lądujące w rogu korcie minięcia czy choćby gra przy siatce, którą uskutecznia od swojego powrotu po kontuzji dowodzą, że Rafa wciąż rozwija swoją grę. Miały mu poodpadać kolana tymczasem to mi opada szczena. Nad wyraz wkurzające
    Bardzo mądrze napisane.

    Dobrze, że media w Polsce nie zjedzą żywcem Jerzego po porażce w I rundzie. Wyrobił sobie na Wimbledonie ogromny kredyt zaufania.

    Szkoda kompletu porażek Polaków, bo apetyty po poprzednim Szlemie wzrosły. Ale... może Janowicz z Kubotem odbiją sobie w deblu co stracili w singlu?
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Z Janowiczem jest o tyle problem, że trudno go krytykować, bo chłopak ma potencjał i półfinał Wimbledonu z pewnością nie był przypadkiem. Wieszać na nim psy (mówiąc brzydko) po jednej porażce to świństwo. Z drugiej jednak strony te szumne zapowiedzi pseudoznawców, że to będzie kiedyś nowy lider światowego tenisa należy przyjąć z godnym politowania uśmiechem. Przynajmniej na razie. I opowieści ojca, że teraz to forma idzie w górę i samego tenisisty, że interesuje go tylko zwycięstwo w całym turnieju... Sami to oceńcie
    Do dziesiątki blisko mu jeśli chodzi o ranking, ale tenisowo wciąż bardzo daleko. Nie chodzi o samą grę, choć i tutaj są problemy gdy nie ma serwisu, ale o zachowanie na korcie. Wiem, że on się nie zmieni, ale te wszystkie krzyki, awantury, błaznowanie, wyrzucanie piłek w trybuny (a dziś nawet serwowanie od dołu jak Chang czy Hingis) zupełnie mu nie pomagają. Może tylko na dwa-trzy gemy, tak jak dziś... Przez to jest odbierany jako tenisowy klaun i niedojrzały zawodnik. Owszem, kontuzja go zmogła. To prawda. Dobrze, że dokończył pojedynek i nie skreczował, ale widać tez jak na dłoni, że Nowy Jork to nie jest jego ulubione miejsce (wbrew temu co mówi w wywiadach). Dwie porażki w pierwszej rundzie, rok po roku z rywalami z tenisowej trzeciej ligi (choć trzeba przyznać, że Gonzalez był dzisiaj bardzo solidny) mówią same za siebie. Teraz najważniejsze żeby Polak wyleczył się i był dobrze przygotowany na nadchodzący Puchar Davisa w Warszawie.

    Właściwie to najlepiej z naszych w ten "czarny wtorek" zagrał Przysiężny. Spisywany na straty rozegrał wyrównaną czterosetówkę z Julienem Benneteau i może być ze swojej gry zadowolony. Troszkę szkoda tego prowadzenia 2:0 w secie czwartym.

    Natomiast Kubot tradycyjnie. Połączenie braku formy i marnowania szans jak to on ma w zwyczaju. W dwóch setach miał przewagę przełamania. Nie wykorzystał i przegrał, a trzeci set był już dla walecznego weterana Jarkko Nieminena spacerkiem.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 28-08-2013 o 00:52
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  14. Powrót do góry    #14
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Czarny dzień polskiego tenisa.
    Warszawa[*]

    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    dowodzą, że Rafa wciąż rozwija swoją grę. Miały mu poodpadać kolana tymczasem to mi opada szczena. Nad wyraz wkurzające
    Bo zrobiliście z niego w swoich głowach jakiegoś głupiego cegłotłuka grzebiącego w tyłku i co jakiś czas się dziwicie, że coś tu nie gra. Co nawet jest zabawne

    A co do Janowicza to powinien sobie pojeździć i pograć w jakichś mniejszych turniejach. Żeby się ograć z takimi ogórkami z drugiej i końca pierwszej setki rankingu. Bo to nie pierwszy raz, że gra bardzo dziwnie i nonszalancko i głupio z jakimś frajerem. Jakby uwierzył, że do tych ćwierćfinałów będzie dochodził, a tam z Nadalem czy Murrayem wyjdzie mu mecz życia i ho ho ho.
    No ale chciałem mieć "polskiego Marata" to mam. Z całym dobrodziejstwem inwentarza
    Ostatnio edytowane przez monty_burns ; 28-08-2013 o 09:43
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  15. Powrót do góry    #15
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez monty_burns Zobacz posta
    A co do Janowicza to powinien sobie pojeździć i pograć w jakichś mniejszych turniejach. Żeby się ograć z takimi ogórkami z drugiej i końca pierwszej setki rankingu. Bo to nie pierwszy raz, że gra bardzo dziwnie i nonszalancko i głupio z jakimś frajerem.
    Jest tylko taki jeden mały problem, takie ogórki jak Gonzalez to rzadko kiedy nawet grają w turniejach ATP250, tak wiec Jerzyk który jest 14 nie ma nawet takiej możlwości pogrania Sobie z kimś takim. Wydaje mi się ,że tutaj nie chodzi o ogranie, bo Janowicz w optymalnej formie pokonuje Argentyńczyka szybko i gładko 3-0, owszem zdarza mu się leckewazyć zawodników dużo nieżej notowanych, ale moim zdaniem jest to do ogarnięcia tylko i wyłacznie w głowie Jurka.

    Co do tego spotkania 1 rd, jak dla mnie to zadecydowały problemy zdrowotne.

  16. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Myślałem ,że Ivo już zakończył (swoją) karierę a tym czasem to zakończył on karierę James'a...Venus odpadła z Zheng, Stosur z młoda naturalizowana amerykanka Aga męczyła się w drugim secie nic więcej jak QF raczej nie zdziała.Jurek odpadł kontuzja.
    Czy ktoś oglądał mecz Lajtona z Delpo?
    Nikt tu nie zaglada pisze sam do siebie
    Dzisiaj ciekawie zapowiada sie spotkanie Aasa z Jużnym oraz Sarenki ze Sloan
    Ostatnio edytowane przez argun ; 01-09-2013 o 21:50
    Ukryta zawartość
    "Z możliwego zła nie ma gorszego nad opinię prostaka."

  17. Powrót do góry    #17
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    A więc nasza "Isia" zakończyła tak jak powinna była zakończyć
    Szkoda pisać coś więcej.
    Zbliżamy się wielkimi krokami do pierwszego w historii starcia Nadala z Ferdkiem na US Open. Jakieś typy?
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  18. Powrót do góry    #18
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Turniej US OPEN 2013 szczególnie panów jest dla mnie sporym zaskoczeniem,.
    Zaskoczeniem jest to ,że obecnie w najlepszej 16 turnieju mamy kilku którzy mają około 30 i więcej, natomiast najmłodszym i jedynym przedstawicielem zawodników 1990 i młodsi jest Raonic.
    Z tego wniosek ,że starsi zawodnicy lepiej wytrzymują trudy całego sezonu, co jest co najmniej dziwne…

    Co od faworytów tego turnieju u panów:

    Djokovic, ma tak łatwą i banalną drogę do SF, ze grając jedną ręką na 30 % swoich możliwości , melduje się tam zapewne bez starty seta. W 4 rd. Dostanie Granollersa, który gra w deblu , do tego rozegrał 3 mecze 5 setowe jak zdobędzie 4-5 gemów to będzie sukces. Potem ktoś z dwójki Hewitt-Jużny nie trzeba komentować. To go może zgubić, bo SF dostanie być może Ryżego lub kogoś z znacznie lepiej dysponowanego niż jego dotychczasowi rywale i może być klops.

    Murray zapewne doczłapie do SF , a co tam będzie się działo to wielka niewiadoma.

    Dolna drabinka turnieju wygląda znacznie ciekawiej i do tego praktycznie każdy pojedynek 4 rd. w tej części drabinki jest ciekawy .
    Dla mnie w tych spotkaniach wyżej rozstawieni powinni wyjść zwycięsko ze swoich spotkań, no może poza Raonicem o ile wytrzyma psychicznie ma szanse osiągnąć QF.

    Co do wyczekiwanego QF Federer-Nadal, niestety moim zdaniem, Roger na tym etapie swojej kariery, sezonu i turnieju nie będzie wstanie dotrzymać kroku Rafie. Rafa co pokazują ostatnie dni i tygodnie jak na niego jest w wybornej formie, do pokonania go trzeba wiele heroizmu i postawy takiej jak Djokovica z finału AO z 2012. Niestety mecz będzie dobry przez około 1 h. Stawiam 3-0 ew. 3-1Nadal na zwycięstwo w systemie pięciosetówek Roger nie ma szans.

    Nasza Isia, no cóż skoro cały tenis opiera się na przerzuceniu piłki na drugą stronę. Gdy rywalka nie trafia jest dobrze bo się wygrywa, gdy jest regularna to po zawodach.
    Każda próba przejęcia przez nią inicjatywy ataku, wygląda żenująco ,a wręcz komicznie. Drugi serwis na poziomie 90-105 km to za mało.

  19. Powrót do góry    #19
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez monty_burns Zobacz posta
    A więc nasza "Isia" zakończyła tak jak powinna była zakończyć
    Szkoda pisać coś więcej.
    Zbliżamy się wielkimi krokami do pierwszego w historii starcia Nadala z Ferdkiem na US Open. Jakieś typy?
    Jak zwykle wygra Federer
    Agę widziałam jakoś tak chwilę przed pracą i wcale nie żałuję, że nie wstałam wcześniej, a postawiłam na pierwszego seta Amerykanek-przynajmniej ładna, zdecydowana i ofensywna gra po obu stronach siatki, a tu klasyka. Najlepsze jest to, że niemalże ciągle poprawia swoje wyniki w szlemach
    Marta A, JamesB, Abra, Juan,Grek.
    Zadzierając z nami, znajdujesz się na styku sławetnego "pięciokąta". Styk, jak to styk - zawsze może kopnąć.

  20. Powrót do góry    #20
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Plany na QF Rafa-Federer, a tu rzeczywistośc okazała się brutalna. Bo Roger nie dotarł nawet do QF. Odpadł po 3 setach z Robredo.

    Pozostaje tylko teraz zastanowić się co dalej z karierą, bo w przeciagu 4-5 miesięcy Roger niesamowice się zestarzał, co za tym idzie znacznie obniżył loty.

  21. Powrót do góry    #21
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    No proszę was...
    Przegrać z "błotnistym Robredo" na twardych kortach? W trzech setach? A tak sobie chciałem w końcu zobaczyć pojedynek Rybaka z Ferdkiem na US Open.
    Cholerny deszcz. Obejrzałem pierwsze 4 gemy i jak Łogeł zaczął śmigać po korcie po niemrawym początku to poszedłem spać.
    Do dupy trochę.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  22. Powrót do góry    #22
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Dość to szokujące mimo wszystko, bo Roger miał niezły start w Cincinnati i tutaj w Nowym Jorku też rozpoczął świetnie. Inna sprawa, że nie miał zbyt trudnych rywali. Robredo to solidna firma, ale ma swoje lata, ze Szwajcarem przegrywał jak dotąd 10 razy, a na twardym korcie jego szanse wydawały się minimalne. Tymczasem on nie stracił ani jednego seta! Kluczowe były szanse na przełamanie, u Federera wykorzystane 2 na 16 (13%), u Robredo 4 z 7! Na dodatek Hiszpan miał więcej asów. Od słabego podania rozpoczynają się problemy mistrza z Bazylei.

    Szkoda, bo liczyłem na ćwierćfinał szwajcarsko-hiszpański, a tak będzie podwójnie hiszpański. Nie do oglądania. To dość przykre, że Roger tak słabo prezentuje się w tym roku w Wielkich Szlemach. A co najbardziej zatrważające może on niedługo wypaść poza ósemkę i nie zagrać nawet w Masters! To coś naprawdę niepokojącego, takiego trzęsienia ziemi w jego karierze nie było jeszcze nigdy.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  23. Powrót do góry    #23
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Jeszcze niedawno każda porażka Rogera w turnieju wielkoszlemowym powodowała intensywny wysyp wpisów na tym forum.
    Teraz Federer odpadł a Wam się już nawet nie chce tego komentować Dobrze, że przynajmniej doszedł do drugiego tygodnia, ale mimo wszystko nie spodziewałam się jego przegranej akurat z Robredo. Jak zauważył Greg, Szwajcar w ostatnich tygodniach robił lepsze wrażenie. Bardzo podobał mi się w meczu z Berlocqiem. Dawno już nie oglądałam spotkania Rogera z jakimś kelnerem w sytuacji, gdy Fed nie jest zupełnie zagrożony, więc tylko z przyjemnością oglądam, jak gra. Choć później obawiałam się nieco meczu z Mannarino, bo widziałam wcześniej, jaką ma lekką i szybką rękę. A tu Francuz został pokonany bez problemu a teraz Szwajcar uwala z Robredo? Pfff...
    Z wielkiej czwórki zrobiła się wielka trójka pretendentów do pucharu. Bardzo chciałabym, żeby Roger jeszcze kiedyś wrócił na szczyty. Z drugiej strony to nawet ciekawe, który z graczy z pierwszej dziesiątki wykorzysta ten "wakat". Nie mówię o obecnym rankingu, bo Ferrer też już znalazł się raczej na równi pochyłej. Ale w dalszej perspektywie kto dołączy? Berdych, Delpo? A może jeszcze ktoś inny znajdzie się na fali? Tenis jest pełen niespodzianek
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  24. Powrót do góry    #24
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Marta_Agassi Zobacz posta
    Agę widziałam jakoś tak chwilę przed pracą i wcale nie żałuję, że nie wstałam wcześniej, a postawiłam na pierwszego seta Amerykanek-przynajmniej ładna, zdecydowana i ofensywna gra po obu stronach siatki, a tu klasyka. Najlepsze jest to, że niemalże ciągle poprawia swoje wyniki w szlemach
    Jak sobie obejrzałem powtórkę tego meczu wczoraj to dochodzę do wniosku, że Radwańska jest jedną z najbrzydziej i najnudniej grającą tenisistką z czołówki od wielu, wielu lat.
    A już krew mnie zalewa jak słyszę o tej "bajecznej technice przegrywającej z tępą siłą". Bajeczna technika, która 90% piłek przebija przez środek kortu w oczekiwaniu na co? Wychodzi na to, że i ja mam bajeczną technikę, która przegrywa z tęp siłą moich rywali. Dobre i to

    U mężczyzn wygra Wojtek Fibak używając do tego Djokovicia choć wolałbym, żeby nakoksowany Nadal podniósł ciśnienie kilku osobom
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  25. Powrót do góry    #25
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wygląda na to, że podczas ubiegłorocznego Wimbledonu Roger przegapił moment, w którym mógł odejść w blasku chwały. O ile do tegorocznego AO porażki można było spokojnie podciągnąć pod warstwę mentalną tudzież kondycyjną to obecnie brakuje już również czysto tenisowych argumentów. Przykro patrzeć jak tak wielki Mistrz popełnia błędy początkującego gracza, który nie potrafi zsynchronizować ustawienia nóg i uderzenia piłki. Domyślam się jak przykre to musi być dla samego Rogera gdy chce zagrać jak dawniej, a ciało odmawia posłuszeństwa.
    Z drugiej strony ilu z nas jest dane robić w życiu to co się kocha?

  26. Powrót do góry    #26
    Początkujący
    Dołączył
    04-09-2013
    Postów
    5
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez monty_burns Zobacz posta
    Jak sobie obejrzałem powtórkę tego meczu wczoraj to dochodzę do wniosku, że Radwańska jest jedną z najbrzydziej i najnudniej grającą tenisistką z czołówki od wielu, wielu lat.
    A już krew mnie zalewa jak słyszę o tej "bajecznej technice przegrywającej z tępą siłą". Bajeczna technika, która 90% piłek przebija przez środek kortu w oczekiwaniu na co? Wychodzi na to, że i ja mam bajeczną technikę, która przegrywa z tęp siłą moich rywali. Dobre i to

    U mężczyzn wygra Wojtek Fibak używając do tego Djokovicia choć wolałbym, żeby nakoksowany Nadal podniósł ciśnienie kilku osobom

    Nie żartuj z tą oceną Agi. Jest ona właśnie w tych kilku procentach tenisistek, które nie są typowymi pushniackimi, byle do przodu, byle silnie, inna sprawa, że Agnieszka imponuje skutecznością, ze słabszymi przeciwniczkami, a z takimi właśnie grała w pierwszych rundach, wystarczy przebijać skutecznie piłki i wyczekiwać na błąd przeciwniczki. Efektowne i zarazem efektywne dropshoty, loby, passingshoty itd są elementem gry w meczu z siostrami Williams czy też innymi czołowymi zawodniczkami. Z tymi z pierwszej setki wystarczy być konsekwentnym, regularnym i efektywnym. Chodzi o to żeby wygrać ale się nie na biegać. Nie styl się liczy ale wynik.

    Pozdrawiam
    " Ludzie mogą wątpić w to co mówisz, ale uwierzą w to co robisz " - Lewis Cass

  27. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wczorajszy mecz Hewitta z Juschnim byl dla mnie bardzo ciezki do strawienia, po obejrzeniu niecalego seta zdecydowalem sie zatopic w tenisowych wspomnieniach i wlaczylem final Waszyngtonu 2003: Henman-Gonzalez . Zastanawiam sie jak dlugo organizatorzy beda raczyc nas coraz wolniejszymi nawierzchniami i coraz dluzszymi wymianami...
    Apropos Rogera, moze czasem trzeba jednak upasc dosyc nisko, aby potem odpowiednio wysoko sie podniesc? Jesli mialbym byc doradca Federera - przeanalizowalbym osiagniecia i biale plamy na mapie kariery, a nastepnie wybralbym na przyszly rok probe wygrania Wimbledonu (lub ewentualnie US Open), a takze zdobycie Pucharu Davisa. Jesli udaloby sie te cele osiagnac, to mozna by spokojnie konczyc kariere - na wzor Samprasa.

  28. Powrót do góry    #28
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    Jeszcze niedawno każda porażka Rogera w turnieju wielkoszlemowym powodowała intensywny wysyp wpisów na tym forum.
    Teraz Federer odpadł a Wam się już nawet nie chce tego komentować
    Tego to nie można komentować to druga największa wtopa w jego karierze.

    Podobnie jak James uważam ,że jeszcze bym nie grzebał Ferdka i liczę na to ,że zakończy jak Pete.
    Ukryta zawartość
    "Z możliwego zła nie ma gorszego nad opinię prostaka."

  29. Powrót do góry    #29
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez JamesB Zobacz posta
    Wczorajszy mecz Hewitta z Juschnim byl dla mnie bardzo ciezki do strawienia, po obejrzeniu niecalego seta zdecydowalem sie zatopic w tenisowych wspomnieniach i wlaczylem final Waszyngtonu 2003: Henman-Gonzalez
    A mnie dla odmiany mecz Rosjanina z Australijczykiem bardzo się podobał. Prawda, że momentami zawodnicy bardzo długo wyczekiwali na błąd przeciwnika zamęczając slajsami, ale dramaturgia spotkania i niespodziewane zrywy obydwu zawodników były pierwszorzędne, a przegranie przez Hewitta ostatnich 5 gemów w meczu (z 5:2 do 5:7 w V secie!) już kompletnie nie do przewidzenia.

    Sporo obiecywać można sobie po dzisiejszym ćwierćfinale Wawrinka-Murray. Pytanie tylko czy Stanislas utrzyma formę i nie spali się psychicznie, bo już nieraz zawodził w decydujących bataliach podczas Szlemów.
    Jutro Nadal pewnie zamęczy topspinowym ostrzałem Gasqueta, chociaż ten ostatni bardzo dzielnie odparł ofensywę Ferrera w 1/4. A nuż jakaś niespodzianka się przytrafi?
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  30. Powrót do góry    #30
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Muszę przyznać, że mam całkiem poważne szwajcarskie deja vu. Kiedy Stan zaczął grać charakterystyczne stop woleje z federerowym przytupem, to aż przecierałem oczy ze zdumienia. Murray grał słabo bez dwóch zdań, ale Wawrinka pokazał dziś tak dużo dobrego tenisa, że ręce same momentami składały się do oklasków. Do poziomu z Melbourne może jeszcze ciut brakuje, ale jeśli Djoko awansuje do półfinału- a raczej tak się stanie- to spacerki się skończą.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  31. Powrót do góry    #31
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Ciekawe ćwierćfinały były. 4 mecze jednoręcznych z dwuręcznymi i półfinały takież. Kiedy to ostatnio 4 jednoręcznych było w ćwierćfinale wielkiego szlema?
    Na Gasketa to bym nie liczył za bardzo, ale Wawrinka zrobi mi spory zawód jak nie zmusi Novaka do 5 setów.
    Ale antynadaliści mają zagwozdkę. Pewnie wielu by chciało żeby Wawrinka przeszedł do finału, ale mimo wszystko większych szans z Nadalem to on mieć nie będzie
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  32. Powrót do góry    #32
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez monty_burns Zobacz posta
    Ciekawe ćwierćfinały były. 4 mecze jednoręcznych z dwuręcznymi i półfinały takież. Kiedy to ostatnio 4 jednoręcznych było w ćwierćfinale wielkiego szlema?
    W czerwcu
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  33. Powrót do góry    #33
    Początkujący
    Dołączył
    06-09-2013
    Postów
    1
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wawrinka świetnie się zaprezentował, ale nie zmienia to faktu, że Murray zagrał słaby mecz. To co pokazał w ćwierćfinale woła o pomstę...
    Mimo wszystko teraz czekają nas świetne półfinały. Jak dla mnie łatwo przewidzieć kto się znajdzie w decydującym meczu, ale być może znów ktoś zaskoczy. US Open w tym roku naprawdę dało wiele niespodzianek, więc może i tym razem
    Serdecznie zapraszam na stronę z analizami tenisowymi. Codzienne aktualizacje, a dodatkowo nowe sylwetki tenisistów.

    Ukryta zawartość

  34. Powrót do góry    #34
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Juan Zobacz posta
    W czerwcu
    Faktycznie. Narobiłem trochę "wsi"
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  35. Powrót do góry    #35
    Początkujący
    Dołączył
    04-09-2013
    Postów
    5
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Niespodzianki, niespodziankami. Przegrana Janowicza, ok zdarza się, był kontuzjowany, pozbawiony serwisu. Ale styl w jakim przegrał.... wstyd, zachowywał się jak gbur, kłótnie z sędzią itd.....
    " Ludzie mogą wątpić w to co mówisz, ale uwierzą w to co robisz " - Lewis Cass

  36. Powrót do góry    #36
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Och, Djokuś stracił seta. Jestem zaniepokojona...
    Meczu nie widziałam, a nawet gdybym zamierzała oglądać, to by mi się nie udało, bo o godz. 00.30 Vectra zabrała mi kablówkę i internet. Nie uprzedzali o żadnych pracach konserwacyjnych, więc lekko się zdygałam, że przed półfinałami nie będę miała tv. Możecie sobie wyobrazić, jaki kamień spadł mi z serca, gdy rano telewizor już nie śnieżył.

    Ale zdążyłam obejrzeć bezapelacyjny występ dnia. Przyznaję, że Wawrinkę traktuję w sposób instrumentalny. Lubię go wtedy, gdy ogrywa nielubianych przeze mnie tenisistów Ale wczoraj Staś zagrał tak odważnie, że nawet gdyby po drugiej stronie nie stał Maryj, to musiałabym to docenić. Zwłaszcza, że tegoroczne US Open nie rozpieszcza nas na razie poziomem pojedynków. Choć i tak jest nieźle ze składem, mam wrażenie, że w ostatnich latach na tym etapie sezonu mieliśmy więcej wycofań i kontuzji zawodników z pierwszej 20 czy 30-ki rankingu.
    Trochę niesprawiedliwe, że Nadal będzie odpoczywał dwa dni. Z drugiej strony Gasquetowi na pewno się ten czas na regeneracje przyda. Nie mam specjalnej wiary we Francuza, ale niech przynajmniej trochę przegoni Nadala przed finałem
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  37. Powrót do góry    #37
    Ekspert Awatar Reptile
    Dołączył
    23-01-2007
    Postów
    3,260
    Kliknij i podziękuj
    114
    Podziękowania: 605 w 318 postach
    Szkoda mi Wawrinki, bo rozegrał tutaj fantastyczny turniej. Stasiu jest też jednym z moich ulubieńców i gorąco mu kibicowałem w starciu z drewnianym Serbem. Niestety po morderczym 5-setowym boju Szwajcar poległ, ale i tak należą mu się ogromne słowa uznania. Drugi półfinał zgodnie z oczekiwaniami dla Nadala 3-0, ale i tutaj trudno mieć pretensje do Francuza, który powalczył, a gdyby w drugim secie wygrał tajbrejka to kto wie jakby to się potoczyło. W finale faworytem jest dla mnie Hiszpan, który trafił na świetną formę i zasługuje by wygrać USO. Łatwej przeprawy jednak nie będzie, bo na tym poziomie przy tych zawodnikach wszystko możliwe, a nie da się ukryć, że ze ścisłego Topu to chyba Djokovic jest najmniej wygodnym przeciwnikiem dla Nadala. 4 sety minimum, a może i 5. Będzie twarda walka na wyniszczenie.
    TeamLindgren

  38. Powrót do góry    #38
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Strasznie marnie Djokovic wygląda. Nie wróży to specjalnego widowiska.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  39. Powrót do góry    #39
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Nadal zaczął popełniać przedziwne błędy w 9. gemie III seta, musiał wychodzić z 0:40 przy swoim podaniu. Ale jak się okazało wyszło mu to na dobre, bo Djoker nie wykorzystał szansy i uziemił się sam ostatecznie, przegrał 7 z 8 kolejnych gemów.
    Novakowi ewidentnie popsuło się morale na finały, w Londynie 0:3, teraz 1:3. Przestaje grać, łatwo zniechęca się po niewykorzystanej szansie. Krok w tył? Rafa do końca roku powinien bez problemu zostać liderem rankingu.

    W Polsce już za tydzień mecz Pucharu Davisa z Australią. Hewitt i Tomić to solidne firmy. Nasi dadzą radę?
    Publikováno poèítaèe vyrobené v Èínì. Staèí klepnout na klávesnici vyrobené na Tchaj-wanu. Nahráno kabel vyroben kurva ví kde.

  40. Powrót do góry    #40
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    No to mamy 13 tytuł dla "Rybaka".
    Dogoni Ferdka?
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  41. Powrót do góry    #41
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dla mnie patrząc na to kto grał w tym finale czyli odwieczni rywale. Mecz był słaby, szczególni mocno zawiódł Djokovic, który zaledwie dobrze grał przez 1,5 seta i to by było na tyle. Po Wimbledonie, teraz US Open finał oddany dość gładko przez Serba. Nadal zasłużony triumfator, od sierpnia nie ma na niego mocnych na hardzie.

    Nadal jeśli się skupi tylko i wyłącznie na dużych turniejach, ominie te zbędne w jego kalendarzu, jest wstanie spokojnie wyprzedzić Federera. Będzie miał na to najbliższe 3 sezony, bo później już raczej równia pochyła przy takim stylu.

  42. Powrót do góry    #42
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Djokovic już nie ma tych argumentów, które jeszcze w 2011 roku dawały mu szereg zwycięstw nad Nadalem. Oczywiście skończył kilka czy kilkanaście forhendów, ale przez dłuższy czas widać było, że zupełnie nie ma pomysłu na grę, a piłki ciągle wracały.

    Wynik wygląda na dość gładki dla Rafaela, ale przecież jeszcze w trzecim secie wszystko mogło skończyć się zupełnie inaczej, kiedy to Novak miał przewagę przełamania. Nadal jest teraz numerem 1, chociaż ranking tego jeszcze (o dziwo) nie pokazuje. On ma wciąż tylko 27 lat i stać go na dogonienie Federera jeśli idzie o wielkoszlemowe triumfy.
    Ukryta zawartość - mój blog o tenisie Ukryta zawartość Zapraszam serdecznie.

  43. Powrót do góry    #43
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Przed finałem łudziłam się, że ci, którzy przepowiadali wojnę na wyniszczenie czy inne młóckarnie na korcie, jednak nie będą mieli racji. Miałam nadzieję, że nawet jeżeli wygra Nadal, to przynajmniej zobaczymy dobry mecz.
    Tymczasem Novak wyszedł na kort sztywny i zdenerwowany jak dziewica przed nocą poślubną, a Nadal zupełnie niewzruszony grał swoje. Właściwie już po pierwszych trzech gemach było widać, że jeśli jednak jakimś cudem Serb wygra ten finał, to będzie to zwycięstwo wymęczone i wyszarpane pazurami. Niestety Djokovic popełniał zbyt wiele błędów, aby choćby wybiegać sobie ten puchar. Zastanawiacie się, czy Nadal wyprzedzi Federera w liczbie tytułów. Tymczasem to Nole ostatnio przypomina w finałach Rogera...w tych najgorszych wydaniach.

    Ale odnalazłam jeden jedyny pozytyw w porażce swojego faworyta. Gdyby Djokovic wygrał US Open, to zaraz usłyszelibyśmy lub przeczytali wypowiedzi Fibaka przekonującego, że to właśnie jemu Serb zawdzięcza swój triumf. Ale zważywszy na styl, w jakim zaprezentował się Novak w tym najważniejszym meczu, możemy spodziewać się powściągliwości pana Wojtka, dzięki czemu unikniemy bólu zębów tudzież głów
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •