Grand Prix Łotwy
1.miejsce Hancock 18 pkt. 2.miejsce Ward 13pkt. 3.miejsce Woffinden 15pkt. Co można powiedzieć?...Nie spodziewałem się, że Ward pojedzie taki dobry występ. Najgorszy występ ''Kaspera'' w Grand Prix (czyli właśnie to) 3 (1,d,1,1,0) . Słabo pojachał Gollob: 5(0,3,0,d,2). Myślę, że Hampel dostałby się do finału, gdyby nie wybrał 3 pola. Po rundzie zasadniczej: 11pkt.(2,0,3,3,3). Po półfinale: 2,0,3,3,3,0 . Sayfutdinow...nie pojechał najlepiej, a co gorsza spadł z pozycji lidera IMŚ(1.miejsce Woffinden 117pkt, 2.miejsce Sayfutdinow 114pkt). Oj źle, naprawdę źle. I to by było na tyle.
Pozdro
bartekdm (18-08-2013)
Finał
http://www.youtube.com/watch?v=YbnEtXeVdUg
Gdyby Ward przejechał drugi łuk trzeciego okrążenia tak jak wcześniej, to by to wygrał.
Ale i tak zbieram szczękę z podłogi.
To juz nie byl zuzel, tylko motocross.
Oby Darcy nigdy sie nie utemperowal.
mhsol (17-08-2013)
Dziadyga był szybszy. Miał wszystko pod kontrolą. Aż oczy bolą, jak patrzę na jego jazdę
Hampel spierd...ł dokumentnie wyborem pól startowych. A to co odwalił Niels, to było w stylu zagotowanego Miedziaka
Tai też oddał pole bez wali. Psycha młodym (stażem) siada
Ostatnio edytowane przez mhsol ; 17-08-2013 o 22:19
Źle ? Fantastycznie . Nic nie mam do Emila, ale ten jego nowy styl jazdy po prostu mi się nie podoba. Jakaś taka pasywność, momentami wręcz drewno. Można to określić jako dojrzalszy speedway, ale w moim osobistym odczuciu aktualnie Emilowi bliżej do Hampela niż do takiego Warda (jeśli chodzi o styl jazdy). Choć czasami tatarska strzała ma jeszcze te swoje świetne akcje to jakby było ich coraz mniej.Po półfinale: 2,0,3,3,3,0 . Sayfutdinow...nie pojechał najlepiej, a co gorsza spadł z pozycji lidera IMŚ(1.miejsce Woffinden 117pkt, 2.miejsce Sayfutdinow 114pkt). Oj źle, naprawdę źle.
Hancock ... nie lubię gościa, ale dzisiaj udowodnił, że ten tor uwielbia i chyba jednak zasłużenie wygrał. Tak samo zasłużenie wygraliby Woffinden i Iversen. Ta trójka była dzisiaj najmocniejsza. Hampel koszmarny błąd z wyborem pola i w sumie pojechał to co zakładałem czyli półfinały. Wydaje mi się, że z żółtego mógłby zamienić w finale Warda, ale teraz to zwykłe gdybanie.
Gwiazda wieczoru - dla mnie Lebiediew. To, że pomógł mu tor to oczywistość, ale i tak jego szarże na dystansie przyprawiały o szybsze bicie serca. Jeszcze przed zawodami widziałem go w TOP 8, a tutaj realnie otarł się o finał. Było mi go strasznie żal, chyba zabrakło chłodniejszej głowy i stąd ten błąd i strata pozycji na rzecz Warda, którego chwilę wcześniej Łotysz zjechał jak leszcza. Czapki z głów.
Okrutnie męczyło mnie dzisiaj oglądanie drewniaków: Madsena, Vaculika (największe drewno świata), z bólem serca również Lindgrena, który ma jakieś kolosalne problemy w tym sezonie i jak nie wygra startu to jest dramat. No i w sumie Kasprzaka też. Jak dla mnie cała czwórka powinna odpocząć od GP (czwórka, bo zamiast Madsena dorzuciłbym Jonssona). Jakiś Szwed jednak na pewno dostanie DK i poza Fredrikiem i Aj'em nie ma innych kandydatów. Nadzieja, że przynajmniej drewniany Słowak już takiego zaszczytu nie dostąpi, no chyba, że miałby go zmienić Pavlic to w sumie jeszcze gorzej.
Gollob chyba pokazał dzisiejszym występem, że GP to już raczej zamknięty temat. Warda w ogólnej generalce raczej nie pokona, a czy dostanie dzikusa ? Pewnie tak, pytanie tylko czy będzie chciał go przyjąć .
Ostatnio edytowane przez Reptile ; 17-08-2013 o 22:21
TeamLindgren
mhsol (17-08-2013)
Okrutnie męczyło mnie dzisiaj oglądanie drewniaków: Madsena, Vaculika (największe drewno świata),
Ja pisałem to już rok temu - wtedy chcieli mnie powiesić
Tor pomaga, ale trzeba to jeszcze wyjeździć. Zmarzlik zwyczajnie był w gazie.No dokładnie. Drozd pitolisz. Czy uważasz, ze Zmarzlik czy Pavlic np na torze w Cardiff zrobili by taki wynik?? Czy Lebiediew mijał by na na torze w Gorzowie zawodników jak tyczki?
To moze w takim razie umniejszmy wszystkie szarże Golloba w Bydgoszczy. Mecyje mi wielkie. Czemu w Cardiff ledwie raz na pudle. Taki jest żużel.
Pavlicowi w Czelendzu juz tor nie pomógł, bo sam za ciebie nie pojedzie.
Ostatnio edytowane przez drozd ; 17-08-2013 o 22:32
Drozd - przyznaj się - pitolisz
Ja jeszcze pamiętam Józka Franca jak kroił gwiazdy światowego speedwaya w Czechach
Ostatnio edytowane przez mhsol ; 17-08-2013 o 22:43
Sorry, ale za co on miałby w ogóle dostać dzikusa? Poza kwietniem jedyną spektakularną akcją na arenie międzynarodowej był wyjazd z parkingu w Częstochowie. Zresztą, mam nadzieję, że pan Tomasz sam to wie najlepiej i choćby mu ktoś tę kartę zaproponował, a sponsorzy znowu zapełnili kevlar reklamami, nie przyjmie jej. Są gdzieś granice. Patrzeć na tę agonię kolejny rok to bolesne dla każdego.
Za szybko go skreślacie. Zobaczymy co będzie gdy dopuszczą te nowe tłumiki. Gollob fizycznie nie jest w złej kondycji, na pewno nie odstaje od Hancocka i jeszcze wiele może pokazać. Cała tajemnica tkwi w sprzęcie. Jak ma dobrze spasowany sprzęcior to zasuwa prawie tak jak za najlepszych lat. Nie twierdzę że może się pokusić jeszcze o medal, ale ze 2 turnieje wygrać może spokojnie w przyszłym roku.
Jestem przekonany że jeśli będzie chciał dzikusa to go dostanie i nikt nie powinien protestować. Kto jak kto ale on sobie przez te lata zasłużył na taki mały bonus.
bartekdm (18-08-2013)
Za zasługi, nazwisko i za to, że jest wielką osobowością. Przypominam, że gdy Adams kończył karierę i ostatni sezon w GP miał bardzo słaby to i tak był pewniakiem do dzikusa, a nie dostał go tylko dlatego, że sam zrezygnował i odpuścił sobie żużel. Z Gollobem będzie podobnie. Tomasz na pewno do tego cyklu zostanie zaproszony i jeśli będzie jego wola to będzie jeździł tak samo dotyczy to np. Hancocka. Zwłaszcza, że wyniki Tomka są o niebo lepsze niż wspomnianego Adamsa u schyłku kariery i Polak wciąż ma realną szansę na TOP 8.Sorry, ale za co on miałby w ogóle dostać dzikusa? Poza kwietniem jedyną spektakularną akcją na arenie międzynarodowej był wyjazd z parkingu w Częstochowie. Zresztą, mam nadzieję, że pan Tomasz sam to wie najlepiej i choćby mu ktoś tę kartę zaproponował, a sponsorzy znowu zapełnili kevlar reklamami, nie przyjmie jej. Są gdzieś granice. Patrzeć na tę agonię kolejny rok to bolesne dla każdego.
Sorry Carlitos, ale ja się nie zgadzam. Moim zdaniem problem Golloba nie leży w sprzęcie, a raczej w jego braku motywacji, która jest bardzo widoczna. Nie każdy jest Hancockiem, a i mentalność Jankesa i Golloba to dwa różne światy. Ja go nie przekreślam po prostu widzę, że Gollob bardziej się w tym roku bawi w żużel i wyraźnie nie jedzie w GP na żyletki.Za szybko go skreślacie. Zobaczymy co będzie gdy dopuszczą te nowe tłumiki. Gollob fizycznie nie jest w złej kondycji, na pewno nie odstaje od Hancocka i jeszcze wiele może pokazać. Cała tajemnica tkwi w sprzęcie.
TeamLindgren
mhsol (17-08-2013)
mhsol (17-08-2013)
Niby racja Reptile, ale to się nakłada. Sprzęt = demotywacja. No i ogólnie Gollob jest już chyba zmęczony psychicznie swoją karierą. Ja się nie dziwię. To była/jest jednak potwornie trudna kariera. Osobiście mam nadzieję, że Tomek zmobilizuje się na ostatni turniej w Toruniu, pojedzie kapitalne zawody, po czym ogłosi, że rezygnuje z GP...
Żeby wygrywać w GP trzeba PRAGNĄĆ złota/sukcesu. W 2010 Gollob był w stanie zrobić wszystko, nakręcenie nieprawdopodobne. Teraz to jedzie, jak zaskoczy.
Tai świetnie, a Emil kolejne zawody wolny i bezradny. Swoją drogą byłem w szoku, że tak chciało się Gollobowi blokować Emila w 18. Gdyby tam zrobił mu bramę, to Rosjanin wszedłby jednak do 1/2... Sam jestem ciekaw, czy Emil odbuduje jeszcze swoją jazdę z pierwszej połowy cyklu, czy jednak nie. Na ile to siedzi w głowie, a na ile w sprzęcie + czy da się z tym coś zrobić (remont/nowe rozwiązania). Teraz większa presja na Woffindenie, ale jeśli w kolejnym turnieju powiększy przewagę, to chyba Emil całkowicie pęknie. Chociaż to Krsko wspomina doskonale. Ale to był inny żużel. Stare tłumiki i inny Emil.
Reptile poruszyl temat Lindgrena. Dla mnie od dluzszego czasu to pierwszy, ktory powinien odpoczac od GP (nie licze oczywistych case'ow jak Anton itp.). Gosc 10 lat temu mial byc nowym Rickardssonem, a poki co jest nieudana kopia AJ-a, ktory jest zas chyba najwiekszym wiecznie niespelnionym talentem. Sorry, ale Kredka to totalnie bezjajeczny rider, ktorego taki Kenio Bjerre po rocznej zapasci sprzetowej wciaga teraz nosem jak odkurzacz cukier. Mam wrazenie, ze poza doswiadzeniem, to facet nie ma ani jednego atutu wiecej niz 6-8 lat temu. Jesli nic nieprzewidzianego nie wydarzy sie w ost. 3 rundach to zanosi sie na odpoczynek Freddiego od top15.
Umarłemktoś Ci się włamał na konto???
Ciekawe czy Puk odpuści sobie GPCH czy pojedzie tam...
Mazjek widzę to podobnie choć z bólem, bo Fredka był, jest i będzie mi zawsze bardzo bliski. Ogólnie to Lindgren zawsze wydawał mi się tym, który najbardziej odstawał sprzętowo w czołówce (mówię o takim TOP 10). Nie wiem czy to kwestia tunera czy może nieumiejętnego dopasowania silników do torów. Fredrik jednak zawsze nadrabiał to ambicją i świetnymi akcjami po kredzie i kilka tych dobrych występów w cyklu zaliczył. No i trochę krzywdzące jest nazywanie go bezjajecznym riderem, a już zwłaszcza w porównaniu z Bjerre, który jest typowym startowcem i nic poza tym. No, ale ten rok to faktycznie nie jest za ciekawy. Teraz już nawet szarż po małej nie ma, jak wyjedzie ze startu to jakieś punkty nachapie, jak nie to jest jak Hampel - wlecze się z tyłu. Jednak czy Lindgrena czeka odpoczynek od GP to nie byłbym taki pewny, bo nie wyobrażam sobie cyklu bez Szweda. A mimo całej mizerii jaką pokazują Szwedzi w tym roku to chyba jednak Fred jest pierwszym kandydatem z ich kraju, drugi jest Jonsson. O innych to żal pisać.
btw. cały ten sezon dla Szwedów jest kompletną katastrofą jakiej ja sobie nie przypominam. Słabo w GP, dramat w DPŚ, bez szału w ligach. Lindgren sprzętowo kompletnie zagubiony, Jonsson słaby sezon do tego kontuzje, THJ stracony rok, o problemach Lindbaecka i Davidssona w ogóle nie wspominam, bo im chyba tylko psycholog może pomóc.
TeamLindgren
Mizeria, a w młodym pokoleniu... mizeria jeszcze większa.
Ja jednak bede sie spieral, ze Bjerre 2013/2010 > Kredka ever. I w sumie nie wiem, dlaczego mialby byc pierwszym Szwedem do DK? Jada z AJ-em na mniej wiecej rownym, slabym poziomie, ale to Adrenalina jest niedawnym v-ce MS i ogolnie na pewno ma wieksze chody w BSi (vide ub. historia z miejscem po Crumpie w GP). I mnie tez martwi zapasc szwedzkiego zuzla w tym roku, choc musze przyznac, ze mimo bycia szwedofilem nigdy zadnemu zuzlowcowi Trzech Koron nie kibicowalem.
Na moje Puk pojedzie w GPCH, bo to taki skromny, sumienny i rzetelny dunski typ
Nie zapominaj o Challengu, w którym było nie było jedzie dwóch Szwedów. O ile szanse Nermarka, aby coś wskórać są bliskie zeru, o tyle THJ może pokusić się o niespodziankę na Wimborne. Wprawdzie byłoby to swego rodzaju kuriozum, gdyby Jonasson po takim sezonie awansował do GP, ale w Challengu już nie takie cuda się zdarzały. Może więc się okazać, że stały dzikus dla Szweda wcale nie będzie potrzebny.
Ja cały czas pokładam jakieś tam nadzieję w Thorsselu, chociaż drażni mnie trochę jego brak stabilizacji.
Ostatnio edytowane przez zabovsky ; 17-08-2013 o 23:43
Thorssell robi największe postępy, ale jaka to skala talentu... Nie za dobre czasy w Szwecji. Liga w tym roku po wprowadzeniu nowych przepisów mocno dostała w tyłek jeśli chodzi o jej siłę, a do tego brak zawodników + potencjalnych gwiazd. No cóż, kiedyś pewnie znów obrodzi. Ale kryzys zaczął się po skończeniu kariery przez TR.
Co do braku motywacji to pełna zgoda. Dziś najlepiej to zobrazowało zachowanie Golloba po defekcie na starcie. Szkoda, że żegna się z GP w takim stylu. Skoro miał dosyć tych nowych tłumików to już przed tym sezonem powinien zrezygnować. Tak jak już ktoś wcześniej napisał, w tej chwili sam awans do półfinału jest zaskoczeniem. On jeździ w tym GP chyba za karę (czyt. umowy ze sponsorami) Tak to wygląda.Sorry Carlitos, ale ja się nie zgadzam. Moim zdaniem problem Golloba nie leży w sprzęcie, a raczej w jego braku motywacji, która jest bardzo widoczna. Nie każdy jest Hancockiem, a i mentalność Jankesa i Golloba to dwa różne światy. Ja go nie przekreślam po prostu widzę, że Gollob bardziej się w tym roku bawi w żużel i wyraźnie nie jedzie w GP na żyletki.
Natomiast nie rozumiem o co ci chodzi z tym że nie każdy jest Hancockiem? Akurat dziadyga jest ostatnim, którego można posądzać o większy profesjonalizm. Jankes po prostu w dzisiejszym żużlu, gdzie decyduje start i kreda czuje się po prostu lepiej. Ale znowu różnica punktowa między nimi nie jest aż tak wielka. Dzisiejsze GP nieco zaciemnia obraz Mam nadzieję że tak samo będzie w Toruniu ale na korzyść drugiej strony Tak czy siak są to ostatnie podrygi. Czas obu w GP się kończy i niczego już do niego nie wniosą. Niech to GP w USA organizują w przyszłym roku, bo do 2015 napewno dżentelmen światowych torów nie wytrwa.
Natomiast pasjonująco zapowiada się walka o złoto w tym sezonie. Wielka szkoda, że Kangury się wcześniej z niej wykluczyły, bo zapewne by się w nią włączyli ale i tak będzie ciekawie. Zobaczymy jak Tai teraz poradzi sobie z presją lidera cyklu i niezbyt regularną jazdą w ligach. Emil dziś się mocno podpalił. Popełnił stary błąd, gdzie niepotrzebnie atakował 2 pozycję zamiast dojechać z 1 pkt. Do tego sprzęt już też nie wygląda tak fajnie. Ale dla mnie to wciąż on jest faworytem.
PUK był dziś chyba najszybszy.
Tym bardziej szkoda tego upadku w półfinale.
Pozostały trzy rundy. Podtrzymuję swoją wersję że Tai>Emil, choć smutno mi było widząc Emila schodzącego po upadku. Przyzwyczaił mnie do zwycięstw a tu taka porażka.
W walce o brąz PUK>Nicki>Hampel
W walce o TOP8 Darcy>Tomasz niestety.
Co do braku motywacji to prawda ale w jego przypadku to nic nowego, to zjawisko przejściowe, bo on jest jak kobieta . Cholernie zmienny.
Jak coś jest nie po jego myśli to ostentacyjnie rzuca te swoje zabawki i idzie się bawić sam do innej piaskownicy. Zawsze taki był. Tyle że ten nastrój zmienia mu się bardzo szybko. Jak tylko poczuje że z tymi nowymi tłumikami ponownie jest szybki, to zaraz nabierze ochoty do walki i wygrywania.
No ja piszę właśnie o tej motywacji, którą cały czas widzę u Hancocka, a której nie widzę u Golloba ? "Nudziarz" ciągle chce wygrywać co pokazał choćby wczoraj. Pozycja w generalce tutaj akurat nie ma większego znaczenia.Natomiast nie rozumiem o co ci chodzi z tym że nie każdy jest Hancockiem? Akurat dziadyga jest ostatnim, którego można posądzać o większy profesjonalizm.
Darsi przy odjechaniu wszystkich turniejów może i tak, ale Holder raczej już nie, bo nic wielkiego przed kontuzją nie jechał.Wielka szkoda, że Kangury się wcześniej z niej wykluczyły, bo zapewne by się w nią włączyli ale i tak będzie ciekawie.
Dla mnie jednak Nicki z Hampelem i może Hancockiem jeśli utrzyma tą dyspozycję. W Iversena średnio wierzę, bo psychicznie to on zdecydowanie odstaje od tej trójki. Wczoraj miał złotą szansę na podium, a nawet na zwycięstwo i jak lama wyłożył się na pierwszym łuku tracąc kilka cennych punktów. No i przypominam, że cykl kończymy w największym koszmarze Iversena pt. "Motoarena" .W walce o brąz PUK>Nicki>Hampel
TeamLindgren
Jarek też sie w zeszłym roku tam nie popisał. Więc może być ciekawie w walce o brąz.No i przypominam, że cykl kończymy w największym koszmarze Iversena pt. "Motoarena"
mhsol (18-08-2013)
Nie jara mnie to GP bez Tomka. Gdyby wszedł Janek, lub jakiś dajmy na to Duzers, oglądałbym znów.
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Po prostu pomyślał sobie o Dowhanie a wiadomo że na myśl o nim wszyskim ciarki przechodzą po plecach.Wszyscy się jarają Woffim,Wardem,Emilem,Jarkiem Polska Hampelem a czarnym koniem będzie Puk i zrobi im wszystkim psikusa choćby właśnie dlatego że jest z nich najbardziej ogarnięty Co do Lindgrena to byłoby dobrze aby wyleciał.Niech sobie w końcu to sam wywalczy i zobaczy jak to jest bo na razie był stałym uczestnikiem dzikich kart.Jeśli chłop się nie ogarnie,nie zmieni czegoś w swoim teamie to czeka go los Lindbacka który swego czasu też ładnie śmigał.
Ostatnio edytowane przez RUSTY ; 18-08-2013 o 13:07
Tak sobie czytam to co zostało napisane na temat wczorajszego występu Golloba i szczerze mówiąc przecieram oczy ze zdumienia. Być może jestem niepoprawnym optymistą, a może bardziej dobrym obserwatorem żużlowych zmagań, dlatego zupełnie się z Wami nie zgodzę. Pierwszy bieg Golloba to świetny start. Niestety po lewej miał Iversena, który będąc bliżej krawężnika miał uprzywilejowaną pozycję. Wywiózł Golloba i było po biegu. Tomek zaryzykował na drugim łuku próbując nieco szerzej zaatakować drugą pozycję. Nie wyszło. Ostatecznie skończył na ostatnim miejscu, nawet za murzynem. Drugi bieg to popis T.G. Doskonały start i pewne zwycięstwo choć na jeden moment trochę zbliżył się czwarty w całych zawodach Pedersen. Tutaj poza Duńczykiem nie było wielkiej konkurencji, ale sam styl pozwalał optymistycznie spojrzeć na dalsze występy i jedynie potwierdził to co widziało doświadczone oko w pierwszej gonitwie. Kolejny bieg to feralny defekt na czwartym polu startowym. Zatarcie świetnego silnika i właściwie koniec zawodów. Następnie wyjechał na nowym motorze i przyjechał na końcu stawki. W ostatnim biegu był drugi. Razem 5 punktów mimo ogromnego pecha.
Przepraszam bardzo, ale wystarczy spojrzeć na sylwetkę Tomka podczas pierwszych 30 metrów wyścigu, żeby widzieć, że wczoraj był w nim ogień. Dojazd na lekko uniesionym kole, z lekko skręconą kierownicy no i nóżka w górze. Jak nóżka u Golloba idzie w górę to znaczy, że będzie się działo. Śmiem twierdzić, że gdyby nie pech T.G. w 3 serii biegów, gdzie rozsypał mu się najlepszy silnik to byłby murowanym kandydatem do finału. Kolejne rundy potwierdzą moje obserwacje. Nie mam co do tego wątpliwości.
Ostatnio edytowane przez MaciekGKS ; 18-08-2013 o 14:33
"Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość
bartekdm (18-08-2013)
Gdyby się nie rozleciał to może i tak. Pierwsze dwa starty miał super. No ale niestety - jak się rozleciał, to odechciało mu się wszystkiego. A opis postawy TG odnosi się nie tylko do wczorajszych zawodów, ale całokształtu w GP.