Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 64

Wątek: RG 2013 - wątek turniejowy

  1. Powrót do góry    #1
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach

    Poland Garros 2013 - wątek turniejowy

    Jak zwykle, z okazji zbliżającego się pomarańczowego szlema, pozwalam sobie na skromny wpis początkowy celem przedstawienia urojonych prognoz na tematy ogólne .

    Djoko z Nadalem w jednej stanęli połówce i pewnie rok temu w tym półfinale by zagrali, a teraz Nole ma na marszrucie Davida Goffin, uwielbiającego grać z faworytami szczególnie na kortach od Suzanne Lenglen w górę. Kiedy już upora się z Belgiem to ma jednak nieciekawe perspektywy - bułgarski ślad da o sobie znać już w rundzie 3. Jeśli i tę przeszkodę pokona, to po ograniu Kohlschreibera przyjdzie mu zmierzyć się zapewne z samym Tommy Haasem, o ile nie przeoczyłem jakiejś kontuzji w jego wykonaniu. Tipsar zaprezentował się bowiem ostatnio tak nędznie w Duesseldorfie, że jego szanse na przejście Mahut, o Verdasco nie wspominając są - delikatnie mówiąc - iluzoryczne.

    Z Nadalem też może być różnie. W swojej części drabinki ma bowiem nie tylko serdecznego, francuskiego kumpla Wawrinki, ale również samego Wawrinkę i Janowicza. Szczególnie ciekawe może być jego spotkanie czwartej rundy właśnie z Pairem. Francuz robi postępy iście gargantuiczne, lub zgoła skoki żaby-giganta (konotacje z Janowiczem niewskazane ze względu na długość kończyn ). Jerzyk trafił na Ramosa, z którym przegrał miesiąc temu, ale to było w czasach późnoinfekcyjnych, potem przyszedł Tsonga z Gasquet i rozwiali wątpliwości co do fizycznej dyspozycji Polaka. Jeśli nie wyjdzie na pierwsze dwa mecze z pozycji pt. "Jestem wielką gwiazdą", to stanie naprzeciw Stasia i to będzie raczej mecz hitowy w tej fazie turnieju. Ogień vs Woda, Bekhend vs Forhend, Łódź vs Lozanna itd. itp. Każdy kto widział Szwajcara w Madrycie chociażby, wie, że to będzie mecz bardzo ciekawy, o ile Jerzy nie postanowi NIE mieć dobrej dyspozycji serwisowej rzecz jasna, lub Wawrince nagle się pogorszy.

    Dolna część drabinki wygląda mi na idealnie ustawioną pod Ferrera. Roger w pierwszych dwóch rundach trafia na kwalifikantów, ale w trzeciej taki Benneteau może mu napsuć krwi - jak już drzewiej bywało (pocieszające jest to, że po tym napsuciu wygrał cały turniej ). Naturalnie nie mogło się obyć bez bycia w jednej ćwiartce z Tsongą - taka nowa, świecka tradycja, noworodząca idea losowania Fedka zawsze i wszędzie tam, gdzie jest w pytkę Zbysia Francuzów. Jak nie nudziarz Simon to Chardy, zawsze paru się do golenia nawinie . W górnej części dolnej połówki, we wczesnej fazie turnieju są potencjalnie trzy ciekawe mecze: Berdycha z Gulbisem (mam nadzieję, że z powodzeniem dla Łotysza), Ferru z Granollersem, a trzeci okazał się jednak na tyle mało atrakcyjny, iż z wrażenia zapomniałem któż miał to być .

    Rekapitulując: w finale spotka się rzecz jasna Jerzy Janowicz z Dawidem Ferrerem, a po finale Puchar Muszkieterów zostanie uniesiony tak wysoko, jak nigdy dotąd. A potem się obudzę .

    Ostatnio edytowane przez Juan ; 24-05-2013 o 15:47
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  2. Następujący użytkownik podziękował forumowiczowi Juan za jego przydatny post!

    antystenezz (24-05-2013)

  3. Powrót do góry    #2
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    No masz szczęście bo już miałem interweniować.
    Oczywiście wygra Janowicz, to żadna sensacja i wszyscy to wiemy.
    Skandaliczna jest za to droga do finału z Janowiczem Federera. Ci co mają dobrą pamięć i sięgają jeszcze do czasów Onetu, pamiętają dosadne i jakże trafne określenie Ferdka - "Federer Drabinka". I wszystko jasne...
    Aha, żebym nie zapomniał
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  4. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach
    te podziękowania to za awatar; razem ze ściętymi włosami Federera (które w Rzymie nie pomogły), musi przynieść coś odświeżającego; no chyba, że ten zaciemniony kontur symbolizuje wyłącznie starość i przemijanie;

    losowanie jak losowanie; tym razem, po nieszczęśliwym AO, szczęśliwie dla Federera; a w tym wieku to już niestety istotna okoliczność; choć ja raczej wyznaję teorię, że nic mu tak dobrze nie zrobi przed Wimbledonem jak szybkie odpadnięcie i wolna głowa (ewentualnie coś na wzór bezproblemowego 0:3 z Djokovicem z zeszłego roku, w pełnym słonku i z pełną nonszalancją); także nawet nie wiem, czy się radować;
    a Janowicz podobno po wygraną jedzie; miejmy nadzieję, że po drodze nie będzie zmuszony oszukiwać;

    edit; no i Przysiężny w głównej drabince...
    Ostatnio edytowane przez antystenezz ; 24-05-2013 o 16:44

  5. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Trzech Polaków w turnieju głównym w Wielkim Szlemie - tego jeszcze świat nie widział. Przysiężny może więc trafić oczywiście na wielu graczy, ale jest szansa, że na Federera w pierwszej rundzie (lub w drugiej gdyby zagrał z innym kwalifikantem), albo na Kubota... No może mu się bardziej poszczęści i zagra jeszcze z kimś innym.

    Janowiczowy obóz niech nie wygaduje takich rzeczy, a Jerzyk niech zajmie się swoją grą i każdym konkretnym pojedynkiem. Ma duże szanse na trzecią rundę i starcie z Wawrinką. Ramosa powinien przejść, bo jego forma w Barcelonie, a teraz to niebo i ziemia. Mecz Djokovica z Goffinem owszem ciekawy, ale wydaje mi się, że Belg nie gra tak dobrze jak przed rokiem.

    Radwańska z Peer powinna wygrać, ale tylko powinna, bo jej ostatnie mecze na ziemi i dotychczasowe starty w RG mówią wszystko. Ula z Venus to może być fajna konfrontacja. Szkoda, że nie awansowała Kania, mielibyśmy wtedy po 3 tenisistów i 3 tenisistki w głównej drabince, ale i tak nie ma co narzekać.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 24-05-2013 o 17:12

  6. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Uff mecz momentami na poziomie amaorskim, ale wkoncu jest! udalo sie Ula pokonala Venus bedaca chyba w najgorszej dyspozycji od ostatnich 3 lat
    Ukryta zawartość
    "Z możliwego zła nie ma gorszego nad opinię prostaka."

  7. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Dziś wieczorem próbowałam sobie przypomnieć, który to już raz oglądam Roland Garros. Trudno mi dokładnie to ustalić, nie mam pewności, czy w pierwszych latach nie umknął mi któryś turniej, ale wychodzi mi jakieś 17-18 paryskich wiosen. W każdym razie jestem już na tyle stara, aby coraz częściej myśleć, że mecze męskie rozgrywane do trzech wygranych to chyba za dużo dla mojej kibicowskiej wytrwałości. A jednak pomimo różnych refleksji co roku cieszę się jak dziecko z rozpoczęcia mojego drugiego ulubionego turnieju Wielkiego Szlema

    Wyjątkowo spotkaniami, które obejrzałam z największą uwagę w dniu dzisiejszym, były mecze kobiece. Na początku Ana Ivanowic, która najpierw nabrała wszystkich sprawiając wrażenie, że oto wraca do dobrej formy, by potem przypomnieć swoje wszystkie stare braki. Drugi mecz to oczywiście starcie Uli z Venus. Myślę, że to spotkanie bardzo pomoże Radwańskiej w budowaniu pewności siebie na przyszłość. Choć Williams również mi zaimponowała. Nie mogła ukryć zmęczenia, frustracji i bezsilności przy kolejnych piłkach posyłanych w siatkę. Jednocześnie grała tak, jakby wyniki 2:5 czy 1:6 w ogóle jej nie deprymowały. Dalej biegała, cisnęła i walczyła. Przy wielu strzelających fochy tenisistkach to naprawdę pokaz starej, dobrej szkoły.
    Szkoda tylko, ze nie mogę się oprzeć myśleniu, że jutro dla równowagi wtopi Agnieszka albo Jerzyk. Bo tak to już w tym naszym polskim sporcie
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  8. Powrót do góry    #7
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Abro Twoje obawy były bezpodstawne, bo wczoraj Ula, a dziś Jerzyk, Michał i Aga awansowali do drugiej rundy. Cenna wygrana Janowicza, choć nie grał nic specjalnego, ale takie zwycięstwo nad solidnym przebijaczem dobrze mu zrobi. Przysiężny teraz zagra z Gasquetem i może go zobaczymy, ale swoje już wykonał. Byłoby fajnie widzieć mecz sióstr w rundzie trzeciej. Oby tylko jutro Kubot nie przerżnął, gdyby wygrał to pięciu naszych reprezentantów w singlu przeszłoby pierwsza grę. Wydarzenie bez precedensu

    Dzisiaj ten wysoki Niemiec nieźle przetestował Nadala. To przypominało trochę jego męczarnie z Isnerem dwa lata temu. Fantastyczny mecz Monfilsa z Berdychem. Postawa Gaela i jego forma po takiej kontuzji - naprawdę wyborna.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 27-05-2013 o 23:33

  9. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Grek Zobacz posta
    Dzisiaj ten wysoki Niemiec nieźle przetestował Nadala.
    Myślę, że to raczej strach Nadala przed ćwierćfinałem z Janowiczem. W tej chwili obawiam się trochę półfinału z Djokoviciem.
    Ale tylko trochę.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  10. Powrót do góry    #9
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Nie dość, że Federer Drabinka ma łatwą drabinkę, to mu jeszcze Monfils wykopał Berdycha . Jerzyk cudnie, a jakości odbioru nie była mi nawet w stanie zepsuć przerwa w dostawie prądu. Jakkolwiek straciłem sławetne cztery asy pod rząd, to na końcówkę w już dobrym wykonaniu Jerzego, bez zbędnych fajerwerków - załapałem się. Brawa dla Michała, który dzięki temu zwycięstwu awansuje chyba na powrót do setki, albo mocno się do niej zbliży.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  11. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Faktycznie tym razem dolna połówka drabinki jakaś taka niezbyt mocarna Ferrer jest chyba skazany na półfinał, ale jednocześnie otwiera się spora szansa dla zawodników takich jak Raonić czy Almagro, nie wspominając już o Tsondze.

    Być może będzie to pierwszy Szlem od Wimbledonu 2010 kiedy w finale zagra wreszcie ktoś spoza Wielkiej Czwórki.


    Polacy świetnie do tej pory: awans sióstr Radwańskich, Janowicza i Przysiężnego. Jutro gra Kubot, który jest faworytem w meczu z Francuzem, którego nazwiska nie podejmę się przytoczyć Polskie deble obrodziły, bo grają aż cztery. Fyrstenberg+Matkowski, Janowicz+Bednarek, oraz Kubot i Kowalczyk (ale nie Justyna ) w parach międzynarodowych.

  12. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Sorel Zobacz posta
    Polskie deble obrodziły, bo grają aż cztery. Fyrstenberg+Matkowski, Janowicz+Bednarek
    Bednarek to ten od zielonego z TVN?

    Ula już swoja droge w RG zakonczyla sukces 1 rundy ja przygniotl
    Ukryta zawartość
    "Z możliwego zła nie ma gorszego nad opinię prostaka."

  13. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez argun Zobacz posta
    Bednarek to ten od zielonego z TVN?
    Od TVN-u trzymam się z daleka niczym Agnieszka Radwańska, więc nie wiem

    Właśnie: Agnieszka przeszła dziś III rundę, ale sporo wygranych piłek zawdzięczała indolencji swojej rywalki. Z najlepszymi rywalkami trzeba będzie zagrać dwie klasy lepiej, bo inaczej nieuchronnie skończy się rezultatem 0:2.
    W kolejnej potyczce w niedzielę na Agę czeka największa lasencja WTA, czyli Ana Ivanović. Łatwo nie będzie, ale Serbka bywa bardzo chimeryczna, więc myslę, że 1/4 jest w zasięgu Polki

    Jerzy jutro zmierzy się z 13-procentowym Polakiem Wawrinką, który po rewelacyjnych występach na mączce w Estoril i w Madrycie chyba ostatnio trochę poluzował z formą.

  14. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Sorel Zobacz posta
    Od TVN-u trzymam się z daleka niczym Agnieszka Radwańska, więc nie wiem


    Dzisiaj sporo ciekawych pojedynkow najbardziej chyba kazdego bedzie interesowac Starcie Tytanow Jurek Vs Staś ale rowniez pojedynek Novaka z Bułgarem zapowiada sie ciekawie Grigorij to jeden z najlepiej zapowiadajacych sie tenisistow i juz w ostatnim spotkaniu z Serbem byl bardzo bliski wygranej.
    Ukryta zawartość
    "Z możliwego zła nie ma gorszego nad opinię prostaka."

  15. Powrót do góry    #14
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez argun Zobacz posta
    pojedynek Novaka z Bułgarem zapowiada sie ciekawie Grigorij to jeden z najlepiej zapowiadajacych sie tenisistow i juz w ostatnim spotkaniu z Serbem byl bardzo bliski wygranej.
    Tak gwoil ścisłości to Dimitrow wygrał z Djokoviciem w II rundzie turnieju w Madrycie kilka tygodni temu

  16. Powrót do góry    #15
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Sorel Zobacz posta
    Tak gwoil ścisłości to Dimitrow wygrał z Djokoviciem w II rundzie turnieju w Madrycie kilka tygodni temu
    a no fakt to pozniej z Nadalem byl bliski wygranej cos mi sie lekko pokielbasilo
    Ukryta zawartość
    "Z możliwego zła nie ma gorszego nad opinię prostaka."

  17. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Niespodzianki i nieoczekiwane zwroty akcji - tego mi trochę brakowało przez pierwsze dni Roland Garros. Na szczęście do czasu
    Gdy wczoraj po powrocie do domu włączyłam tv i zobaczyłam, że Haas ma właśnie piątą piłkę meczową, to pomyślałam, że za chwilę spotkanie się skończy i będę mogła zacząć kibicować Janowiczowi. Do głowy by mi nie przyszło, że Tommy będzie potrzebował jeszcze 7 meczboli, zanim wygra mecz. Trochę tłumaczy go fakt, że pierwsze 10 piłek miał przy serwisie Isnera, jedenastą przy swoim i jeszcze dwunastą znów przy serwisie rywala w czwartym secie. Z tym, że wcale nie zawsze problem polegał na tym, że Niemiec nie był w stanie odebrać serwisu Amerykanina. Niektóre z nich dobrze odbierał, kilka miał z drugiego serwisu, więc teoretycznie powinien umieć którąś wreszcie skończyć, tymczasem tracił punkt gdzieś już w trakcie wymiany. Isner ledwie trzymał się na nogach, nie biegał a mimo wszystko wywalczył piątego seta. To oczywiście nie pierwszy mecz w którym gracz wyglądający na półżywego doprowadza do piątego seta i jeszcze wcale nieźle w nim sobie radzi, ale takie mecze zawsze zapadają w pamięć.

    Dzisiejszy miks szczęścia Federera jeszcze pewnie skomentują inni, więc dam im szansę.
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  18. Powrót do góry    #17
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    Niespodzianki i nieoczekiwane zwroty akcji - tego mi trochę brakowało przez pierwsze dni Roland Garros. Na szczęście do czasu
    Dla mnie do tej pory bohaterem nr 1 tegorocznego RG jest Tommy Robredo. Hiszpan wygrał właśnie trzeci z rzędu mecz w każdym z nich przegrywając 0:2 w setach (wcześniej w II rundzie z Sijslingiem, w III z Monfilsem). Almagro miał już wszytko żeby awansować, prowadził w trzecim secie 4:1, ale Tommy wyciągnął "mecz nie do wygrania"...
    To chyba turniej życia 31-letniego Hiszpana, mimo, że grał już w QF RG cztery razy (pierwszy raz aż 10 lat temu).
    Teraz Ferrer na drodze. Znów będzie 3:2?

  19. Powrót do góry    #18
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    Dzisiejszy miks szczęścia Federera jeszcze pewnie skomentują inni, więc dam im szansę.
    No właśnie już miałem przygotowany współczujący i strasznie złośliwy tekst o tym jak Ferdek walczył ale nie dał rady, a tu klops
    Z drugiej strony ten Żabojad jest tak strasznie nudnym i monotonnym graczem, że ciężko mi było zmusić się do kibicowania mu. No nic, teraz pozostaje nam ostatnia, wielka nadzieja czarnych, która miejmy nadzieję rozstrzela Ferdka


    A pana Wojtka nam o sutenerstwo oskarżają. I to akurat podczas Rolanda Garrosa, kiedy polski tenis wspina się na wyżyny. Przypadek? Wątpię...
    Ostatnio edytowane przez monty_burns ; 03-06-2013 o 10:56
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  20. Powrót do góry    #19
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Z racji mikrej ilości czasu w chwili obecnej, do meczów odniosę się później. Proszę tylko o zrelacjonowanie jazdy po Wojtku F. w wykonaniu Karola S. Podobno równo z glebą go jedzie
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  21. Powrót do góry    #20
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Juan Zobacz posta
    Z racji mikrej ilości czasu w chwili obecnej, do meczów odniosę się później. Proszę tylko o zrelacjonowanie jazdy po Wojtku F. w wykonaniu Karola S. Podobno równo z glebą go jedzie
    Za to jak Wojtek kazał kiedyś Karolowi na Australian Open uznawać błędy stóp i małe auty "dla dobra sportu" sam nie miałbym litości

    A Tommy patrząc na rzeź którą sprawił Jużnemu szykuje się chyba do jakiegoś spektakularnego kreczu w ćwierćfinale? Dobrze myślę Abro?
    Oddaję głos do studia.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  22. Powrót do góry    #21
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Federer Drabinka-jakże mi tego brakowało
    O kreczu też myślałam, ale już rundę wcześniej, więc kto wie kto wie. Ja tam panom po 30 kibicuję zawsze i wszędzie. Natomiast obleśnych panów po 60 określających się mianem miłych starszych panów po prostu niecierpię.
    Marta A, JamesB, Abra, Juan,Grek.
    Zadzierając z nami, znajdujesz się na styku sławetnego "pięciokąta". Styk, jak to styk - zawsze może kopnąć.

  23. Powrót do góry    #22
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    "Zagraj tak Stan, zagraj jeszcze raz" mówiłem sobie przed meczem oficjalnego specjalisty od najładniejszych spotkań czwartej rundy w tym sezonie. Stan wyszedł, zagrał i nie przegrał. Zafundował nam znowu dziewięćdziesiąt z górką winnerów, a Rysio nie pozostawał mu dłużny. Obaj bombardowali się bekhendami jak Chuck Norris z Brucem Lee kopami z półobrotu, przy czym pod koniec trzeciego seta przygotowanie fizyczne spowodowało, że to Szwajcar był w stanie "odlecieć" w hiperprzestzeń, że się tak fantastycznie wyrażę . Przyznam, że już w trakcie czwartej partii pozwoliłem sobie na smsa do Marty, że (mam nadzieję, że Pistologeci się nie obrażą ) Pete to przez całą karierę nie skończył chyba tylu bekhendów co oni dwaj. W pewnym momencie zapanowała istna orgia wygrywanych piłek z bekhendu - jedna lepsza od drugiej, kąty: do wyboru, do koloru; rotacje - jak kto chce; kierunki - ależ nie ma problemu, chcesz świderlifta odbierać spod bocznego płotu, proszę bardzo; zagrać Ci dwa centymetry nad wysoką siatką? Skoro się dopraszasz... Taka klasyka gatunku sprawia, że mecze dwóch zawodników nie ograniczających uderzenia z bekhendu do bloku albo odegrania w stylu opędzania się od muchy, względnie przygotowania do obiegnięcia, mają temperaturę godną wielkiego szlema. Wczorajszy mecz Almagro z Robredo to przecież też była poezja. Oglądanie tak pięknie ułożonych zagrań, granych swobodnie jak za czasów Edberga to prawdziwa przyjemność. Jeśli czepić się do czegokolwiek w grze Federera, to poza jego znanymi problemami mentalnymi dodałbym fakt, że jego bekhend jest jednak uderzeniem daleko mniej skutecznym od graczy pokroju Stana, Richarda, czy - wcześniej - Gugi Kuertena. Że ten jego bekhend jest jednak odbiciem obarczonym wyczuwalnie wyższym poziomem ryzyka, ale nie ze względu na dobór kierunku, czy rotacji, ale procent skuteczności. Dlatego - choć za Fedka dałbym się posiekać - to wolę patrzeć jak gra z forhendu, niż mieć palpitacje przed potencjalną ramą.
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  24. Powrót do góry    #23
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Juanie świetne spostrzeżenia co do meczów Wawrinki z Gasquetem i Almagro z Robredo. Ja bym dodał jeszcze, że wspaniałą sprawą w tegorocznym RG jest to, że tak daleko dochodzą i tak pięknie grają 30-latkowie i ponad 30-latkowie. Federer to wiadomo jak zawsze w formie (ani przez chwilę nie wierzyłem, że Simon da radę, nawet jak prowadził 2:1 w setach, to nie ten typ killera co chociażby kolejny rywal Rogera - Tsonga), później Robredo i przede wszystkim Tommy Haas. 35-latek uniknął blamażu z Isnerem (12 meczboli zmarnowanych i przegrać byłoby rekordem świata) i w nagrodę podejmie w ćwierćfinale Djokovica. Coś ci młodzi zawodzą, a starsi zawodnicy wciąż w grze. Bardzo jestem ciekaw czy z taką grą jak obecnie będzie stać Nadala na pokonanie Djokovica w półfinale. To nie jest wcale takie pewne.

    Naszego Janowicza szkoda, ale zrobił co mógł. W ogóle turniej dla Polaków rewelacyjny, trzech w turnieju głównym i trzech w drugiej rundzie, do tego świetne deble. Agnieszka również dobrze sobie radzi (już najlepszy start w Paryżu), a jak ogra Errani to już będzie półfinał. Znakomicie można powiedzieć, szczególnie po tym co wyczyniała w Madrycie i Rzymie.
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 03-06-2013 o 22:55

  25. Powrót do góry    #24
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez monty_burns Zobacz posta
    No właśnie już miałem przygotowany współczujący i strasznie złośliwy tekst o tym jak Ferdek walczył ale nie dał rady, a tu klops
    Nie martw się, może jeszcze będziesz miał okazję do takiego wpisu. Albo zamienisz imię i napiszesz o kimś innym, kto tak wtopi

    Co do Haasa, to jak już gdzieś pewnie doczytałeś, wcale nie popisał się tak świetną grą, jak wskazywałby na to wynik. Po prostu Jużny strasznie słabo grał, więc Tommy mógł grać prawie z rękami w kieszeniach lub dla odmiany ćwiczyć sobie różne przydatne uderzenia. W przeciwieństwie do sporej części TWA nigdy nie miałam sentymentu do Michała, ale nawet mi przykro się patrzyło jak mu nic nie wychodzi. Na palcach jednej ręki można policzyć gemy, w których doszło do stany równowagi. W ostatnim secie Rosjanin odrobinę nabrał inicjatywy a Niemiec trochę stracił koncentrację, więc trener Jużnego na chwilę nawet mógł podnieść głowę (do tej pory ze wstydem chowaną pomiędzy ramionami). Ale po chwili Haas spoważniał i było po meczu.

    Juanie, rozpływasz się w zachwytach nad Wawrinką a nie przyznałeś się publicznie, że po dwóch pierwszych setach przegranych przez Stana już widziałeś koniec meczu. To ja Ci napisałam, że Szwajcar jeszcze ma czas na odrobienie strat, nawet niespecjalnie w to wierząc ale do zmierzchu było jeszcze kilka godzin więc dlaczego nie

    W temacie Fibaka pan Stopa oczywiście nie wypowiedział się wprost ani prawdopodobnie wcale nie planował odnosić się do sprawy. Tak mu wyszło na marginesie, przy okazji przekazywania widzom plotek, że Kohlschreiber poza kortem ponoć nie jest najsympatyczniejszym człowiekiem na świecie i że na polskim podwórku też bywają takie przypadki.
    Swoją drogą nie wiem skąd to całe oburzenie na szlachetną działalność poznawania miłych dziewczyn z miłymi panami. Ja też może chętnie poznałabym miłego bogatego pana, tylko obawiam się, że nie jestem dostatecznie miła, że o młodości nie wspomnę
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  26. Powrót do góry    #25
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Abro ciesz się, że masz jeszcze kogoś takiego jak Tommy "Legenda Kreczu" Haas. Nieprzerwanie od 1996 roku w tourze i na jego miejscu grałbym do 40tki z taką formą i wynikami Zapewne nie będzie 5tego półfinału w Wielkim Szlemie (do tej pory 3x AO i raz Wimbledon), ale i tak to co już zrobił w tym turnieju jest niesamowite (w Paryżu jak dotąd tylko dwie czwarte rundy).
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 03-06-2013 o 23:12

  27. Powrót do góry    #26
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    W istocie, wyraziłem pewną obawę co do realności szwajcarskiego finału, ale oczywiście miałem na myśli mecz Federera z Tsongą hehe. Abro - młodość to kwestia właściwego odejmowania. Dla pana lat 45 młoda jest osiemnastka, ale dla takiego "padchadziaszczego" pod wiek fibakowy to myślę byłabyś niezłą opcją. Bycie miłym natomiast nie jest wskazane, bo jeszcze by się z Tobą żenić chciał albo co gorszego
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  28. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Abra Zobacz posta
    Swoją drogą nie wiem skąd to całe oburzenie na szlachetną działalność poznawania miłych dziewczyn z miłymi panami. Ja też może chętnie poznałabym miłego bogatego pana, tylko obawiam się, że nie jestem dostatecznie miła, że o młodości nie wspomnę
    Wystarczy, że będziesz, cytuję: "inteligentna i apetyczna". Marta swoim wpisem postawiła się poza nawiasem działalności pana Wojtka i ani męża ani wujka jej pan Wojtek nie znajdzie

    Faktycznie chyba najlepszy mecz turnieju. Cieszy podwójnie wygrana Stanisława, bo my nowi fani Janowicza możemy sobie mówić z jakim to gigantem tenisa przegrał nasz gigant tenisa.
    Dziś oczywiście trzymamy kciuki za jedynego Francuza, za którego warto trzymać kciuki. Kiedyś był jeszcze Forget, ale niestety zakończył karierę.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  29. Powrót do góry    #28
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Monty widać, że się starzeję i skleroza dopada mnie na coraz większej ilości pól, gdyź - na Kserksesa - nie pamiętam kiedy zacząłeś mówić o sobie w pierwszej osobie liczby mnogiej . Nie ma jednak tego złego, bo być może Fibak będzie umawiał właśnie mnie z jakimiś miłymi dziewczętami. Tylko muszę jeszcze poznać jeszcze kilka osób z jakiegoś ministerstwa - wiadomo kontakty trzeba mieć .
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  30. Powrót do góry    #29
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Radwańska tradycyjnie. Jak tylko pojawi się ktoś choć troszkę wyrastający poza ten "damski peleton frajerów" jak Errani to jest bezradna. Oglądanie tego to istna męka, oglądanie tego z polskim komentarzem to męka podwójna.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  31. Powrót do góry    #30
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Tsonga też tradycyjnie gra fenomenalnie, ale pytanie tylko na jak długo? Może wystarczy tylko jeszcze przez seta.

    Wystarczyło.

    Znakomity mecz Tsongi i słaby mecz Federera, chociaż nie wyglądało to tak źle do momentu jak prowadził 4:2 w 1 secie. Wiek robi już swoje, chociaż przedwczesnym byłoby go skreślać i wysyłać na emeryturę. Przed nim Wimbledon i może tam się odblokuje, tak jak w zeszłym roku. Niepokojące jest jednak to, że lata gry z tyłu kortu spowodowały, że jego wolej po prostu zaginął, a i serwis nie jest już taki groźny. Na Simona jeszcze wystarczył, ale dziś nie zanotował ani jednego asa. Natomiast Tsonga właściwie bezbłędny poza chwilami w pierwszym secie. Od dawna zasługuje na coś więcej niż tylko ten jeden finał AO, który ma na koncie. Niesamowite, że jeszcze tak niedawno przegrał z Janowiczem w Rzymie.

    Otworzyła się szansa i to wielka dla Tsongi lub Ferrera na finał. Jeśli Jo-Wilfired nie zagra tak samo jak dziś, to Hiszpan doczeka się w końcu swojej wielkiej chwili po wiecznych półfinałach. Z kolei Francuzi czekają na triumf swojego od 30 lat, ale czy się doczekają? Przecież Djokovic i Nadal tanio skóry nie sprzedadzą.

    Monty, co do Radwańskiej to jest właśnie tak jak napisałeś. Wystarczy że rywalka nie gra szalonego tenisa i nie wywala piłek na aut, to Polka jest po prostu bezradna. Errani ma koszmarny serwis, ale ogromne serce do walki i wspaniałe bieganie. Dla niej nie ma straconych piłek, ona nie wie co to niewymuszone błędy. Szkoda, że tej waleczności i biegania brakuje właśnie naszej tenisistce i to nie tylko dziś, ale w wielu meczach...
    Ostatnio edytowane przez Grek ; 04-06-2013 o 19:40

  32. Powrót do góry    #31
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Idealny mecz w wykonaniu Tsongi , przez całe spotkanie grał optymalnego tenisa. Federer niemiał nic do powiedzenia i został zmiażdżony w każdym aspekcie tenisowym. Chyba widać ,że wiek robi swoje. Zobaczymy co będzie dalej.
    Teraz Ferrer , który również jest w formie, przez cały turniej obydwaj nie stracili seta. Do tego Ferrer oddaje na mecz 9-12 gemów rywalowi. Może wyjść z tego naprawdę niezły SF i wyłonił się finalista z poza wielkiej „4”.

  33. Powrót do góry    #32
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Federer zagrał fatalnie, zwycięstwo Tsongi ani przez moment nie było zagrożone.

    Otwiera się fantastyczna szansa dla Djokovicia. Jeśli przejdzie jutro Haasa to wygranie półfinału z Nadalem może być preludium do wygrania wszystkich czterech Szlemów, bo na Wimbledonie i US Open będzie faworytem. Tylko czy wytrzyma kondycyjnie?

  34. Powrót do góry    #33
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    To Nadal już awansował do półfinału? Cholera a tak chciałem obejrzeć Wawrinkę w akcji .

    Federer niestety bez sensu. Jak napisał Grek, lata okopywania się na linii końcowej zrobiły swoje. Utylitaryzm w jego grze sprawdzał się gdy był sprawny i gdy serwował jak kosmita. Dziś serwował jak przeciętniak, forhend grał poniżej poziomu przeciętniaka (głównie balony przez środek albo ramy), wszystkie małe gierki przegrywał, kompletnie zawodził timing, a i sądząc po koszulce - kondycja też już nie ta. Mistrzu albo pokażesz na Wimbledonie na co Cię jeszcze stać, albo niestety zjedziemy do bazy przedwcześnie .

    KAMON STAŚ!
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  35. Powrót do góry    #34
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak odnośnie tej wielkiej szansy Novaka na wygranie tutaj RG i co za tym idzie skompletowanie klasycznego Wielkiego Szlema, wiele głosów kibiców, ludzi grających w tenisach, obstawiających, ekspertów znajomych itd. Uważa, że Rafa polegnie w ich ewentualnym SF, a nawet już w QF z Wawrinką, nadzieje na sukces Szwajcara w jutrzejszym meczu są naprawdę spore. Dla mnie 3-0 maks 3-1 dla Rafy, turniej wkracza w taką fazę ,że taryfy ulgowej nie ma. Nadzieje na triumf Stana są sporę nie ma co się dziwić gra naprawdę nieźle w tym sezonie, ale jak to bywa w takich spotkaniach , większe nadzieje niż to co się będzie działo na korcie.

    kursy są niemal adekwatne do tego jak to będzie
    Nadal – Wawrinka
    1,05-11,00
    1,08-9,00
    1,06-7,50
    Coś w tym stylu.

    Argumenty za tym ,ze Nadal nie da rady w tym roku:
    -Słabo wygląda do tej pory
    -męczy się z mocno niżej notowanymi rywalami
    -Jego gra nie wygląda jak kilka lat temu
    - Niby wiele słabsza dyspozycja fizyczna.

    Oglądając RG już od wielu lat, w każdym niemal Nadal wygląda słabo i źle a jak nadchodzi Niedziela i finał to zwycięstwa jest zawsze jeden.
    Dla mnie w tym roku nie będzie inaczej , wszyscy grają a i tak wygra Nadal..

  36. Powrót do góry    #35
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Nasi górą
    Miejmy nadzieję na finał Tsonga-Wawrinka. Byłoby co oglądać, ale znając życie pewnie nudny Djokovic rozjedzie nudnego Ferrera. Nadal wygląda bardzo marnie, może to jakaś zasłona dymna, ale z taką grą z Djokoviviem nie ma co szukać a i Wawrinka ma duże szanse.

    Cytat Zamieszczone przez Sorel Zobacz posta
    Otwiera się fantastyczna szansa dla Djokovicia. Jeśli przejdzie jutro Haasa to wygranie półfinału z Nadalem może być preludium do wygrania wszystkich czterech Szlemów, bo na Wimbledonie i US Open będzie faworytem. Tylko czy wytrzyma kondycyjnie?
    No bez jaj. Djokovic z Wielkim Szlemem to policzek dla tenisa!!!
    Ostatnio edytowane przez monty_burns ; 04-06-2013 o 20:13
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  37. Powrót do góry    #36
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez Juan Zobacz posta
    To Nadal już awansował do półfinału? Cholera a tak chciałem obejrzeć Wawrinkę w akcji .
    Dla uproszczenia wybrałem najbardziej prawdopodobny scenariusz, Wawrinka w półfinale byłby dużo wygodniejszym przeciwnikiem dla Serba

    Ale Nadal już swoje powygrywał, więc będę raczej kibicował Stanislasowi, żeby powtórzył wyczyn Soderlinga z 2009 roku.

    No i świetnie, że wreszcie będzie świeża krew w finale.

  38. Powrót do góry    #37
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Wawrinka z Nadalem ma mniejsze szanse na powodzenie niż Haas z Djoko. A Soderling to gra jeszcze w ogóle? że tak głupio spytam
    Marta A, JamesB, Abra, Juan,Grek.
    Zadzierając z nami, znajdujesz się na styku sławetnego "pięciokąta". Styk, jak to styk - zawsze może kopnąć.

  39. Powrót do góry    #38
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Haas z Djoko to moim skromnym zdaniem w ogóle nie ma szans na powodzenie, a Wawrinka to tak 25%. Przy dobrze funkcjonującym serwisie może fifty-fifty minus odporność psychiczna w danym dniu. Soderling to chyba mononukleoza ?
    Lepsza przyjaźń jednego człowieka rozumnego niż wszystkich głupców.
    --Demokryt--

  40. Powrót do góry    #39
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Roger na stare lata postanowil czesciej atakowac, ale Tsonga jest mistrzem kontrofensywy i to nie byla dzis dobra taktyka. Powtarza sie scenariusz z 2010 roku, gdy Roger przegral tu w cwiercfinale i w poprzedzajacych miesiacach gral slabo. Czyzby w Wimbledonie tez mial odpasc w 1/4 finalu? Niedlugo sie przekonamy, ale jesli wierzyc magiom cyfr rok przyszly powinien byc lepszy, a na pewno 2014 .

  41. Powrót do góry    #40
    Stały bywalec Awatar Sorel
    Dołączył
    22-04-2005
    Postów
    1,366
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 356 w 141 postach
    Nadal zgubił tylko 6 gemów z Wawrinką, Djoković miał więcej roboty z Haasem, ale obydwaj zameldowali się w półfinale i w piątek szykuje się najlepszy mecz turnieju.

    Pierwszy półfinał kobiet trzeba będzie śledzić z wyłączoną fonią. No chyba, że ktoś gustuje w klimatach dźwiękowych indyczej farmy

  42. Powrót do góry    #41
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Stanislas nie ogarnął tego spotkania pod każdym aspektem. Przestraszył się ,że to QF Wielkiego Szlema, do tego króla Rolanda Garrosa i świetny do tej pory Wawrinka ugrał ledwie
    6 gemów. Nie radził Sobie z niczym , a mecz ewidentnie przegrał w szatni , ten typ tak tam. To zawodnik, który może grać fenomenalnie ,przez pierwsze 4 rd , a poziomu QF i pewnych zawodników nie przeskoczy nigdy. Mecz bez histori i nie jest warty ,żeby poswięcić na niego więcej niż 5 min.

    Teraz przed nami wyczekiwany SF z Djokovicem.

    Co do Nadal warto chyba odnieść się do tego ,że jego spotkania na początku turnieju nie mają żadnego znaczenia, dla niego prawdziwa batalia rozpoczyna się od QF i tutaj zaczyna prezentować to co najlepsze. Moim zdaniem pokona Djokovica, łatwo nie będzie, ale na swojej ziemi Rafa będzie walczył do ostatniego tchu, do tego ziemia dla Djoko jest zdecydowanie najmniej lubianą nawierzchnią i przez to przegra w Pątek.

  43. Powrót do góry    #42
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Cytat Zamieszczone przez Blackman Zobacz posta
    Stanislas nie ogarnął tego spotkania pod każdym aspektem. Przestraszył się ,że to QF Wielkiego Szlema, do tego króla Rolanda Garrosa i świetny do tej pory Wawrinka ugrał ledwie
    6 gemów.
    No nie przesadzajmy. Nadal zrobił wiele osób i Stasia w bambuko tą swoją "słąbą formą". Zagrał tak jak dawno nie widziałem żeby grał. Po 3 gemach było widać, że tylko cud mógłby Stasia uratować.
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

  44. Powrót do góry    #43
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Przed rozpoczęciem ćwierćfinału Djokovica i Haasa miałam mały dylemat, któremu ze swoich ulubieńców kibicować. Ale jak tylko zaczęli grać to bez wahania trzymałam kciuki za Tommiego a awans Novaka do półfinału też mnie ucieszył. Serb okazał się dla Niemca za mocny i to nie tylko w wymiarze metaforycznym. Uderzenia Djoko wydawały się być dla Haasa za silne, od razu spychały go do defensywy, odpowiadał baloniastymi returnami, miałam wręcz wrażenie, że brakuje mu...paru centymetrów wzrostu. Niemiec ciągle był w niedoczasie, wszystko mu przeszkadzało, a to nawierzchnia, a to wiatr, a to sędziowie, a to siatka była za wysoko a linie końcowe jakoś tak za blisko Serb cały czas ogrywał go pod siatką, co same w sobie było niespodziewane dla tego, kto zna styl obydwu tenisistów. W drugim secie bywały momenty, gdy Haas odzyskiwał inicjatywę, przygotowywał sobie akcje...po czym wszystko psuł niewymuszonym błędem. Jak powtarzał Karol Stopa, niecierpliwość, złe wybory i złe nastawienie. Przykro mi było na to patrzeć w odniesieniu do tego odrodzenia, jakie Tommy pokazał w ciągu ostatnich miesięcy. Jednym z kluczy do tego sukcesu było opanowanie celności i bezbłędności w grze a tutaj ciężko było uwierzyć, że to ten sam człowiek. Z drugiej strony Haas po raz pierwszy w Roland Garros trafił na przeciwnika najwyższej klasy i był chyba nieco zaskoczony poziomem gry Djokovica.
    Wprawdzie Tommy zdobył więcej gemów w meczu niż Wawrinka w meczu z Nadalem, ale z tego co podejrzałam w przerwach ćwierćfinału, to Stan grał jednak ładniej, odważniej, błyskotliwiej. Ale jak się okazało, to nie wystarczyło na Rafę. Czy zagrozi mu pewność i celność Serba? To się naprawdę okaże dopiero "w praniu". Oby serwis Nole był tak skuteczny jak wczoraj, to będzie mógł powalczyć.
    Tenis zaczyna się po trzydziestce Ukryta zawartość

  45. Powrót do góry    #44
    Użytkownik
    Dołączył
    26-04-2007
    Postów
    261
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez monty_burns Zobacz posta
    No nie przesadzajmy. Nadal zrobił wiele osób i Stasia w bambuko tą swoją "słąbą formą". Zagrał tak jak dawno nie widziałem żeby grał. Po 3 gemach było widać, że tylko cud mógłby Stasia uratować.
    No rzeczywiście trochę mnie poniosło, ale mimo wszystko jestem zdania ,że Stan mógł wiele więcej zaoferować swoją grą niż to co pokazał.

  46. Powrót do góry    #45
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Dobra obstawiamy.
    Nadal Djokovic 3-1
    Tsonga Ferrer 3-1
    Duży i dobry zawsze pokona małego i złego.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •