Wybrzeże Gdańsk 2013 - wątek klubowy

[kwidzin]

Czy GS Smętowo Graniczne przelał już drugą transzę, bo jutro zdaje się termin?

I pytanie do klubu. Czy to prawda, że GKS Wybrzeże SA nie ma prawa posługiwać się historycznym (właściwym) wzorem klubowego herbu i plastronu, bo te stanowią własność GKS Wybrzeże SKF?

[MaciekGKS]

Czy GS Smętowo Graniczne przelał już drugą transzę, bo jutro zdaje się termin?

I pytanie do klubu. Czy to prawda, że GKS Wybrzeże SA nie ma prawa posługiwać się historycznym (właściwym) wzorem klubowego herbu i plastronu, bo te stanowią własność GKS Wybrzeże SKF?

Jeśli można to "podłączę się" ze swoim pytaniem: czy to prawda, że GKS Wybrzeże SKF ma wyłączność na organizację wyścigów na żużlu w Gdańsku? Czy wobec tego autentyczny jest pomysł jaki pojawił się na jednym z for internetowych, że zawody ligowe mają być tytułowane wyścigami na:
a) granicie,
b) koksie,
c) brykiecie.

[markusmarkowski]

b) koksie,

Na weglu...bo wegiel to koks, to antracyt
ZTM chyba przelal, bo tylu kanarow to ja dawno nie widzialem a ktos musi za to zaplacic

[MaciekGKS]

A może mi chodziło o wygrzewany węgiel kamienny w temperaturze 600-1200 °C w specjalnie w tym celu skonstruowanym piecu koksowniczym za pomocą gazów spalinowych (przy ograniczonym dostępie tlenu)? A nie taki zwykły, o, węgiel. HA!

/edit

I niech mi ktoś powie, że Lotos to normalna firma ze zdrowymi na umyśle ludźmi w dziale marketingu...

[kwidzin]

I niech mi ktoś powie, że Lotos to normalna firma ze zdrowymi na umyśle ludźmi w dziale marketingu...

Podziwiam ich od dawna. Małysz, Kowalczyk, Lechia... Duży efekt małym kosztem. A sponsoring Wybrzeża? Koszt, koszt, koszt, czarny PR w wykonaniu kibiców, a efekt mizeeeerny. Sponsoring Kubicy to znów strzał w dziesiątkę. Gwiazda ciut już wypalona, pewnie stosunkowo tania, a w PL wciąż nośna i rozpoznawalna nawet w Ustrzykach Dolnych. Czy Wybrzeże ma markę choćby upadłej gwiazdy? Nie. Ładuje się w nich kasę lat dwadzieścia, kompletnie bez efektu. Niby zaszły jakieś zmiany, a zatrudnia się brata i abnegatów z młynka, którzy większość życia poświęcili na opluwanie "żółtego". Nic tylko sponsorować taki klub.

[MaciekGKS]

Lechia kosztuje ich 6 mln za sezon. Rzeczywiście wspaniała relacja cena-korzyści marketingowe...

[kwidzin]

Lechia kosztuje ich 6 mln za sezon. Rzeczywiście wspaniała relacja cena-korzyści marketingowe...

Najbardziej popularna dyscyplina sportowa w Polsce, najwyższa klasa rozgrywek w tej dyscyplinie, najpiękniejszy i jeden z najbardziej medialnych obiektów sportowych w kraju, ustabilizowany poziom sportowy, realna szansa na udział w rozgrywkach europejskich, szeroko rozumiana integracja dyscypliny ze środowiskiem lokalnym poprzez najliczniejszą grupę kibiców, szkolenie młodzieży, nieźle rozwinięty marketing. Jeżeli na GKS płacili 1M to to 6M na Lechię jest jak najbardziej uzasadnione. Byznes yz byznes. W życiu nie byłem na meczu Lechii więc trudno mi zarzucić brak obiektywizmu w tej sprawie. Argumenty polityczne też do mnie średnio trafiają, ponieważ GKS od lat wozi się tylko na tym. Smutna prawda jest taka, że dysproporcje w finansowaniu obu dyscyplin wynikają też z aktualnego poziomu prezentowanego przez dany klub. Wybrzeże w obecnej formie sportowej i organizacyjnej zasługuje właśnie na takie a nie inne traktowanie. Nie jesteśmy Barceloną, aby występować do miasta czy sponsorów z pozycji siły. Zakładając czysto hipotetycznie, gdybym miał złożyć podpis na umowie sponsorskiej, to kierując się argumentacją czysto biznesową, na dziś nie wyłożyłbym na GKS ani złotówki. Zresztą każde porównanie zespołu kopanej do czegokolwiek innego, zawsze jest strzałem w płot. To tak jakby np. futbol amerykański czy baseball w Stanach, porównywać do zawodów darta czy innego cymbergaja. Nie ten zasięg, nie ten potencjał, nie ta klasa ryzyka, nie ta stopa zwrotu. Kropka.

[MaciekGKS]

kwidzin,
Sofistyka. Nie trudno mieć lepszy marketing od GKS-u, który ostatni raz miał wartościowy marketing w... 1999 roku (zresztą chyba był to jedyny rok w historii tego klubu gdy faktycznie było go pełno, wszędzie).
Z marketingiem Lechii też bym nie przesadzał. Coś tam robią, dużą pracę wykonują Lwy Północy, ale... jakby efektu brak. Ludzi na trybunach coraz mniej i mimo pięknego stadionu nie pomagają za bardzo nawet akcje w stylu posyłania chłopaków w DRESACH <sciana> do GB.

Tego kto wypuścił tak ubranych piłkarzy powiesiłbym za jaja na wylotówce do stolicy. Zbrodnia, sabotaż etc.

Na pewno na plus jest działalność w internecie: po kilka newsów dziennie na oficjalnej stronie lechia.pl, świetnie zarządzany profil FB (zapewne out-sourcing), bardzo dobry sklep internetowy i niezła TV (ale nasza, chyba niestety już tyko "była", lepsza).
Z perspektywą gry w pucharach raczej bym nie przesadzał. Dzisiaj nawet najwięksi optymiści z T29 nie wierzą w takie cuda, bynajmniej nie w tym, ani 1-2 kolejnych sezonach, chyba że w końcu któregoś wtorku (czy tam inne dni święte obowiązują?) kibice zostaną uraczeni informacją o tym, że Kuchar w końcu sprzedał swoje akcje komuś przy kasie, mającego chrapkę na zrobienie w Gdańsku polskiego BATE.

Wracając do wizerunku i ew. korzyści finansowych czerpanych z tego tytułu... GKS potrzebuje jednego roku (365 dni bez przerwy) bez mniejszych bądź większych afer w stylu:
- 1,6 mln długu po sezonie,
- zawodnicy grożą zerwaniem umów na 2 tygodnie przed planowanym startem ligi,
- prezes wyprowadził z klubu 2 mln zł przy pomocy cypryjskiego pośrednika-doradcy,
- pierwszy od kilkunastu lat wartościowy wychowanek prosił w liście do Świętego Mikołaja o nowy klub, najlepiej z Zielonej Góry,
- żona prezesa pożyczyła 300 tysięcy złotych i żąda zwrotu,
- prezes pobił zawodnika,
- drużyna spada z Ekstraligi zaraz po awansie,
- komisja licencyjna grozi nieprzyznaniem licencji,
- prezes, prawdopodobnie chcąć zrekompensować bratu, że jest brzydszy, zatrudnił go w zarządzanej spółce na zupełnie niepotrzebny etat,
- po raz ósmy w sezonie działaczy zaskoczył fakt, że jest konflikt terminów z Lechią,
- prezes klubu stara się dostać na Pudelka dzięki swoim kretyńskim wypowiedziom, plasującym go na osi IQ między puszką po piwie i źdźbłem trawy,
- kierownik startu został zawieszony na 3 miesiące (listopad-styczeń) za zrywanie wyłączników u zawodników gości po zapaleniu zielonego światła.

Tu nawet nie chodzi o jakieś super akcje marketinowe, szlifowanie PR klubowego i zawodników. Chodzi po prostu o kierowanie się zasadą: "primum non nocere" (po pierwsze nie szkodzić). Jestem przekonany, że utrzymaniem 365-dniowej passy przyniesie zbawienny skutek i w końcu "zaświeci trochę słońca dla nas" (cytat: Tomasz Gollob).

[markusmarkowski]

Jak zostana spelnione te warunki, to bedzie strasznie nudno...

[kwidzin]

Chciałbym się ponudzić tak z dwa, trzy sezony

[MELAS]

- kierownik startu został zawieszony na 3 miesiące (listopad-styczeń) za zrywanie wyłączników u zawodników gości po zapaleniu zielonego światła.

To był tylko jeden przypadek, kierownik nie został zawieszony. Co ciekawe oprócz zawodnika (kol. Jędrzejak) nikt nie potwierdził tego wykroczenia. Sędzia też pozostał jakby głuchy na argumentację zawodnika jakoby zrobił to sam kierownik startu. Apeluję o rzetelność Macieju.

[MaciekGKS]

To był tylko jeden przypadek, kierownik nie został zawieszony. Co ciekawe oprócz zawodnika (kol. Jędrzejak) nikt nie potwierdził tego wykroczenia. Sędzia też pozostał jakby głuchy na argumentację zawodnika jakoby zrobił to sam kierownik startu. Apeluję o rzetelność Macieju.

Zółta podprowadzająca, Grażyna J., mówi coś zupełnie innego. Obraz zarejestrowany przez stadionowy monitoring również wskazują na ewidentne przewinienie Michała M. Zatem apel o rzetelność wydaje się być skierowany w złą stronę. Lustra Panu trzeba, Panie kolego...

[MaciekGKS]

Jakby ktoś się zastanawiał dlaczego mecz GKS-Orzeł został przełożony z godziny 15 na 14 to odpowiedź brzmi: o 17:00 Lechia gra z Jagiellonią. Indolencji c.d.

[kwidzin]

Proponuję zatrudnić dyrektora ds. kontaktów z klubami piłkarskimi.

[markusmarkowski]

Niech ktos szybko przelozy mecz na inny dzien...co to znaczy...latac z jednego stadionu na drugi...a gdzie piwko wypic...i w koncu niech ktos przemowi temu calemu kanalowi, ze tu w Gdansku to my zuzlem zyjemy i w dupie mamy te ich 150 tys za transmisje meczu marnej jakosci kopaczy...ooo...

[kwidzin]

A tak przy okazji. Czy prezes znalazł wolną chwilę w natłoku składanych podpisów pod umowami sponsorskimi, by przelać należne kwoty na przygotowanie do sezonu?

[markusmarkowski]

Proponuję zatrudnić dyrektora ds. kontaktów z klubami piłkarskimi.

Proponuje nazwac ta komorke - Samodzielny Referat Sytuacyjny "Lechia"

[kwidzin]

Brzmi jak komórka KWMO

[markusmarkowski]

Zaczerpniete z sanacji...Oddzial II Sztabu Generalnego WP za MO i SB byly Departamenty

[kwidzin]

W SB jak najbardziej, ale w MO wydziały i referaty zresztą mniejsza. Maciek ostatnio specjalizuje się w definiowaniu pojęć typu "towarzysz", więc z pewnością przedstawi nam odpowiednią wykładnię

[markusmarkowski]

No tak co do przelewow...Rzecznik oswiadczyl, ze zostala uruchomiona procedura przelewow. .rzeczywiscie "referat" jakis

[MaciekGKS]

W SB jak najbardziej, ale w MO wydziały i referaty zresztą mniejsza. Maciek ostatnio specjalizuje się w definiowaniu pojęć typu "towarzysz", więc z pewnością przedstawi nam odpowiednią wykładnię

Ja nie wątpię kwidzin, że jesteś specjalistą od struktur SB albo MO. Czy po przeczytaniu postu markusmarkowski wzięło Cię na wspomnienia? Wyjąłeś z szafy karton z mundurem, legitymacją i gumową pałką? W tym temacie nawet nie będę podejmował prób definiowania czegokolwiek. Pozostawię to znajacym temat z autopsji.

Cieszmy się razem z zawodnikami, że klub w końcu uruchomił przelewy. Następne nieprędko.

[MELAS]

Niektórzy tutaj są widać lepiej poinformowani od pracowników klubu.

[MaciekGKS]

No proszę, człowiek dopiero co narzekał na brak newsów na stronie i już, proszę, od razu pojawiła się okazja na newsa.
http://www.wybrzezegdansk.pl/serwis/...enowal-w-krsko
Niby wszystko fajnie, pięknie, ale na litość boską, jak już dają zdjęciE to fajnie jakby chociaż Krystian na tym jednym jedynym był. Tor... Szkoda, że nie stadionowy szalet.

/edit
Podobno było więcej zdjęć, ale zostały... usunięte. Oprócz tego z torem.

[kwidzin]

Idzie nowe. Miał na bilet do Krsko A gdzie te umowy sponsorskie?

[Biaggi]

którzy większość życia poświęcili na opluwanie "żółtego".

Widocznie opluwanie nie tylko ty masz we krwi

[Nawrot]

Pisanie jakichkolwiek argumentów nie ma sensu w przypadku internetowych bytów, a za taki uważam Twojego kolegę. Na pewno nie jest moim kumplem więc mi tak nie pisz.
Jestem otwarty na dyskusję ale "na żywo", wielokrotnie zapraszałem np. na spotkania SKWG. Później coś tam K. majaczył o wyzysku intelektualnym czy rozpaczliwym apelu o zapisywaniu się do SKWG.
Co do wskakiwania to zwróć uwagę na datę mojej rejestracji na tym forum.
Dzięki niektórym z tego forum określenie "pseudokibice" nabiera dla mnie sensu

[markusmarkowski]

Pisanie jakichkolwiek argumentów nie ma sensu w przypadku internetowych bytów, a za taki uważam Twojego kolegę. Na pewno nie jest moim kumplem więc mi tak nie pisz.
Jestem otwarty na dyskusję ale "na żywo", wielokrotnie zapraszałem np. na spotkania SKWG. Później coś tam K. majaczył o wyzysku intelektualnym czy rozpaczliwym apelu o zapisywaniu się do SKWG.
Co do wskakiwania to zwróć uwagę na datę mojej rejestracji na tym forum.
Dzięki niektórym z tego forum określenie "pseudokibice" nabiera dla mnie sensu

Uzywanie argumentow zawsze ma sens...ba...jest to podstawa w jakiejkolwiek dyskusji...po to zreszta stworzono fora internetowe szufladkowanie kogos jako jakies "byty" nie tlumaczy Twojego postepowania, ktoremu poniekad sam przeczysz, udzielajac sie tutaj od czasu do czasu z dobrymi radami Domniemam, gdyby nie nasza znajomosc, moglbym rowniez byc wg. Ciebie jakims "bytem" Mianem kolegow okreslam wszystkich uzytkownikow tego forum, ktorzy kibicuja GKS...oczywiscie nie wszystkich znam osobiscie...co do majaczen...kazdemu nalezy sie odrobina szacunku. Oprocz tego, ze sobie tutaj czasami urzadzamy podsmiechujki, zalezy nam tez na klubie i dzielimy sie naszymi watpliwosciami co do kierunku w ktorym to wszystko zmierza...W momencie tzw rewolucji bylo tutaj huczno, wszak bylo to pole walki o pozyskanie przychylnosci dla nowych wladz...potem nastala cisza przerywana sporadycznymi "tutaj nie bede pisal bo tylko live mi pasuje"... Nie tedy droga...

[Nawrot]

udzielajac sie tutaj od czasu do czasu z dobrymi radami

Zasadniczo ograniczyłem się tylko do reagowania na prowokacyjne wpisy Twojego kolegi.

Domniemam, gdyby nie nasza znajomosc, moglbym rowniez byc wg. Ciebie jakims "bytem"

Pudło.

Mianem kolegow okreslam wszystkich uzytkownikow tego forum, ktorzy kibicuja GKS...

Sranie we własne gniazdo ja bym nie nazwał kibicowaniem ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie na ten temat

co do majaczen...kazdemu nalezy sie odrobina szacunku.

Zacznij reagować na obrażanie młodych z młyna to ja odpuszczę zgredom i tetrykom, to działa w dwie strony.

W momencie tzw rewolucji bylo tutaj huczno, wszak bylo to pole walki o pozyskanie przychylnosci dla nowych wladz

Prosiłem zarówno Fathera jak i Maćka o to żeby się tutaj nie udzielali. Była to tylko i wyłącznie ich wola a nie strategia związana z tzw rewolucją. Wychodzi na to że miałem rację.

...potem nastala cisza przerywana sporadycznymi "tutaj nie bede pisal bo tylko live mi pasuje"... Nie tedy droga...

Tak jak wyżej. Biorę odpowiedzialność za swoje posty, a tak się składa że zacytowałeś mój także mylisz fakty.
Nie dzielicie się wątpliwościami tylko *********** jak potłuczeni urządzając sobie festiwal nienawiści, nazywajmy rzeczy po imieniu.

[kwidzin]

Nawrot, skoro nie podoba ci się formuła tego forum, to nie czytaj, nie pisz. Ja nie odnajduję inspirujących treści na forum SKWG, więc tam się nie udzielam. Tym bardziej nie wdaje się w dziecinne połajanki i tanie prowokacje. Niedawno pisałeś, że nie zniżysz się do jakiegoś tam poziomu, ale widać nie tylko kobieta zmienną. I co masz na myśli pisząc o internetowych bytach? Wyobraź sobie, że żyją na tym świecie ludzie, którzy mają inne priorytety niż przynależność do SKWG. Ba, nawet woleliby nie być utożsamiani ze środowiskiem, które wielokrotnie kompromitowało się pseudopolitycznymi i huligańskimi transparentami, gumowymi lalkami czy w końcu aktami przemocy wobec kibiców własnej drużyny.

Panoszysz się tu, jakby klub był twoja prywatną własnością. Tymczasem, którą obietnicę wygłoszoną publicznie przez wasze stowarzyszenie udało się wam zrealizować? Miał być kompetentny prezes z szerokimi kontaktami biznesowymi, jest średnio ogarnięty twórca potęgi lubelskiej koszykówki. Miały być liczne umowy sponsorskie, których gwarantem miała być osoba prezesa i kibice, którzy zapewniali o licznych chętnych do wsparcia klubu w przypadku odejścia Polnego. Jest pustka, której klubowa kasa nie pamięta od czasu Formeli. Miała być dywersyfikacja źródeł finansowania klubu. Są pielgrzymki do magistratu i niedwuznaczne wtręty w stronę GL. Miała być przejrzysta polityka organizacyjna. Są nepotyzm i niekompetencja w strukturach. Polnemu zarzucano, że kreuje się na celebrytę, ale nie oznacza to, że klub powinien milczeć jak głaz. Choć może czasem powinien, bo wypowiedzi prezesa o budżecie, czy pracownikach znających języki, ocierają się delikatnie mówiąc o śmieszność.

Zanim zaczniesz ubliżać innym udowodnij, że jesteś wartościowym partnerem do dyskusji, bo na dziś nic na to nie wskazuje.

Zacznij reagować na obrażanie młodych z młyna

Tu się obraża młodych z młyna? Kto? Gdzie?

Sranie we własne gniazdo ja bym nie nazwał kibicowaniem ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie na ten temat

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

[Nawrot]

Ja nie odnajduję inspirujących treści na forum SKWG, więc tam nie bywam.

Kłamiesz.
http://www.wybrzeze.gda.pl/forum/pro...wprofile&u=495
Dołączył: 23-04-2006, 19:41
Ostatnia wizyta: Dzisiaj 11:58 (Minut: 3)
(95.158.xx.xx host)
Wizyt: 8215 Łączny czas wizyt Godzin: 274

Przy okazji sprawdzania Twojej wiarygodności zadbałem żebyś faktycznie nie bywał na forum kibiców skoro z kibicowaniem niewiele Cie łączy.
No i przecież nie chcesz być utożsamiany z naszym środowiskiem.

Panoszysz się tu, jakby klub był twoja prywatną własnością.

Wyobraź sobie że gdybym miał ochotę to także na SBcji miałbyś bana. Także popanoszę się dalej

Co do reszty to w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś tutaj:

Zanim zaczniesz ubliżać innym udowodnij, że jesteś wartościowym partnerem do dyskusji, bo na dziś nic na to nie wskazuje.

[Marcin]

Kłamiesz.
http://www.wybrzeze.gda.pl/forum/pro...wprofile&u=495
Dołączył: 23-04-2006, 19:41
Ostatnia wizyta: Dzisiaj 11:58 (Minut: 3)
(95.158.xx.xx host)
Wizyt: 8215 Łączny czas wizyt Godzin: 274

Przy okazji sprawdzania Twojej wiarygodności zadbałem żebyś faktycznie nie bywał na forum kibiców skoro z kibicowaniem niewiele Cie łączy.
No i przecież nie chcesz być utożsamiany z naszym środowiskiem.



Wyobraź sobie że gdybym miał ochotę to także na SBcji miałbyś bana. Także popanoszę się dalej

Co do reszty to w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś tutaj:

Zaprezentuj możliwości jeśli masz OCHOTĘ.

[kwidzin]

Nawrot. Jesteś tak merytorycznie miękki, że aż żałosny. Argumentów brakło?

[markusmarkowski]

He he he...gra na "teczki" ? nie no prosze...ja bym jednak z checia przeczytal, ze kwidzin "klamie" w innych sprawach, ktore poruszyl w swoim poscie...no ale tu chyba nie jestes w stanie wkleic pozytywnych (dla klubu) statystyk moze warto na to spojrzec inaczej niz przez pryzmat powiedzenia "kto nie z nami ten przeciwko nam" ?

[kwidzin]

Mam nieodparte wrażenie, że tych z nami jakby coraz mniej...

[Nawrot]

Marek a dlaczego uważasz że mam wklejać pozytywne statystyki klubu, czy ja pracuje w klubie, jestem za nie odpowiedzialny? Zresztą nawet nie znasz mojego zdania na poruszane tutaj tematy. Ja o zupie a Wy o ...
Z Wami jak napisał wyżej K. na pewno coraz mniej bo chyba jedynie Maciek ma jeszcze ochotę na merytoryczną rozmowę.
Zwróciłem uwagę na prowokacyjne wpisy, generalizowanie, obrażanie nowych osób w klubie bez wystarczającej wiedzy na ich temat. Przecież taki K. to ich zapewne nawet na oczy nie widział nie mówiąc o rozmowie z nimi ale już krytykuje... bo tak trzeba, bo są z tego wstrętnego młyna itp itp. Jego posty ociekają jadem a Wy wbijacie sobie lajki nawzajem
K. chciałbym żeby takich jak Ty było jak najmniej bo nie widzę pozytywnych aspektów Twojego funkcjonowania jako kibica, jeśli w jakimś tam stopniu się za niego uważasz. Nie walę tutaj stereotypami hools - ultras - piknik. Ale w ogóle, tak serio, jaki jest z Ciebie pożytek dla GKSu? Kupujesz bilet na mecz? Ok. Ale czy jad jakim walisz na forum jest tego warty? Bo jeśli chcesz teoretyzować, znasz jakiś złoty środek pomocy temu klubowi dlaczego nie pomożesz? Czy jak Marek chciał rozmawiać z Fatherem ten odmówił? Piszesz że nie odnajdywałeś inspiracji na forum SKWG (chociaż nie jest to forum stowarzyszenia) a zaglądałeś tam codziennie by później tutaj szydzić, czy tak nie było? Czy to zachowanie jest fer?

[yahata]

Marek a dlaczego uważasz że mam wklejać pozytywne statystyki klubu, czy ja pracuje w klubie, jestem za nie odpowiedzialny? Zresztą nawet nie znasz mojego zdania na poruszane tutaj tematy. Ja o zupie a Wy o ...
Z Wami jak napisał wyżej K. na pewno coraz mniej bo chyba jedynie Maciek ma jeszcze ochotę na merytoryczną rozmowę.
Zwróciłem uwagę na prowokacyjne wpisy, generalizowanie, obrażanie nowych osób w klubie bez wystarczającej wiedzy na ich temat. Przecież taki K. to ich zapewne nawet na oczy nie widział nie mówiąc o rozmowie z nimi ale już krytykuje... bo tak trzeba, bo są z tego wstrętnego młyna itp itp. Jego posty ociekają jadem a Wy wbijacie sobie lajki nawzajem
K. chciałbym żeby takich jak Ty było jak najmniej bo nie widzę pozytywnych aspektów Twojego funkcjonowania jako kibica, jeśli w jakimś tam stopniu się za niego uważasz. Nie walę tutaj stereotypami hools - ultras - piknik. Ale w ogóle, tak serio, jaki jest z Ciebie pożytek dla GKSu? Kupujesz bilet na mecz? Ok. Ale czy jad jakim walisz na forum jest tego warty? Bo jeśli chcesz teoretyzować, znasz jakiś złoty środek pomocy temu klubowi dlaczego nie pomożesz? Czy jak Marek chciał rozmawiać z Fatherem ten odmówił? Piszesz że nie odnajdywałeś inspiracji na forum SKWG (chociaż nie jest to forum stowarzyszenia) a zaglądałeś tam codziennie by później tutaj szydzić, czy tak nie było? Czy to zachowanie jest fer?

Nie ma co strzępić języka. Zbanuj tetryka Nawrot i ciach bajera.

Tak poważniej, to rzadko kiedy jest takie zamieszanie przed sezonem w klubie z aspiracjami. Albo problemy są rozdmuchane, albo rzeczywiście dobre pomysły skończyły się po obaleniu feldmarschalla.
W Gdańsku coraz mniej wspólnego z Zieloną Górą a coraz więcej z Wrocławiem.

[kwidzin]

Powtórzę raz jeszcze. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Ale od początku. Jak już ustaliliśmy, diametralnie różnimy się w definiowaniu terminu kibic. Różnimy się nawet w definiowaniu pojęcia dobro klubu. Nie uważam i nigdy nie uważałem za słuszną, postawę polegającą na chowaniu głowy w piasek, gdy w klubie dzieje się źle. Zawsze starałem się otwarcie krytykować to co w klubie było/jest złe. Nazywasz takie podejście do problemu sraniem we własne gniazdo. Ja wręcz przeciwnie. Życie wielokrotnie udowadniało, że mam rację. Problemy skrzętnie skrywane, ignorowane, zamiatane pod dywan, narastały by eksplodować ze zdwojoną siłą. Działo się tak wielokrotnie, nikt nie wyciągał wniosków. Czasem lepiej wykrzyczeć problem głośno, by w porę podjęto odpowiednie kroki.

Był taki czas, kiedy sprawy klubu były mi bliższe, niż powiedzmy dziś. Z biegiem wydarzeń, wyciągnąłem jeden smutny wniosek, że angażowanie dobrych chęci, czy nawet twardych środków, zwyczajnie nie ma sensu. GKS niemal od zawsze miał szczęście do osób, dla których priorytetem były wyłącznie korzyści osobiste. Środki marnotrawiono, dobrych koncepcji nie realizowano. I tak jest do dziś. Z przykrością stwierdzam, że nowa ekipa nie wniosła do klubu nowej jakości. By wyciągnąć taki wniosek, nie potrzeba jakiejś specjalnej wiedzy, także dot. poszczególnych zatrudnionych. Wystarczy bieżąca ocena działalności, plus opinie zebrane wśród osób, których zdanie może faktycznie znacząco wpłynąć na losy klubu. Nie jest sztuką zdobyć poklask w grupie fanatycznych dzieciaków. Sztuką jest zdobyć zaufanie magistratu, czy potencjalnych poważnych sponsorów. Uwierz mi, wystarczy nieoficjalnie zamienić kilka słów, aby przekonać się jakie notowania ma od lat Wybrzeże. Co gorsza dla Wybrzeża, zmiana ekipy raczej nie wpłynęła pozytywnie na zmianę tego wizerunku. Ku zaskoczeniu, być może klub jest w największym dołku jeśli chodzi o potencjał marketingowy, od wielu wielu lat. Skoro jest jak jest, należy to artykułować. Być może jest to ostatnia szansa, by w klubie zapanowała normalność. Następnej okazji może zwyczajnie nie być.

Piszesz, że regularnie zaglądałem na forum kibiców/ultrasów/SKWG/kumatych* *)niepotrzebne skreślić. Tyle, że zapomniałeś dodać, że nie zabierałem głosu. Żyjecie tam w swoim świecie, odpornym na jakiekolwiek dyskusje i argumenty. OK. Wasze forum, wasze prawo. Chciałem w tym miejscu zauważyć, jak łatwo w zależności od sytuacji i potrzeb zmieniacie identyfikację. Raz jesteście zwykłymi kibicami, raz członkami stowarzyszenia innym razem ultrasami. Co kiedy, komu pasuje. Ale na dłuższą metę tak się nie da. Albo zakładacie poważną instytucję, pozyskujecie kompetentne osoby i działacie, albo zawłaszczacie klub dla osobistych korzyści i prowadzicie negocjacje w stylu face to face.

Jeżeli naprawdę leży wam na sercu dobro klubu, i chcecie jako organizacja stanowić rozpoznawalną i znaczącą markę, proponuje przemyśleć pewne sprawy. Mogę nie czytać doniesień medialnych czy forumowych. Mogę nie pisać, ba nawet nie bywać z rodziną czy znajomymi na stadionie. Tylko czy tędy droga? Jeżeli zrazicie do siebie większość januszy, pikników, pikoli, parówkożerców czy inne internetowe byty, to co pozostanie? Grupa pryszczatych wyrostków, wychowanych na modłę Rzeczpospolitej Kibolskiej. Biernych, miernych ale wiernych ideałom wykuwanym podczas kibolskich ustawek i wszelkiej maści zgodom. Tylko wtedy nie będzie już żużla, nie będzie klubu, bo żaden poważny sponsor czy menedżer nie zaangażuje w taki "projekt" ani grosza czy sekundy swojego czasu.

I na koniec inna kwestia. Skoro jesteście aż tak bezgranicznie przekonani o słuszności obranej drogi, własnej nieomylności, nie dopuszczacie słowa krytyki, kreując przy tym dość niespójny wizerunek osób wchodzących do klubowych struktur, to dlaczego w klubie dzieje się tak kiepsko, a środowisko kibiców jest najmniej liczne i najbardziej podzielone od wielu wielu lat?

Możesz zareagować na mój post kolejnym wnioskiem o bana, stekiem inwektyw czy innym przejawem szczeniackiej małostkowości. Ale możesz pewne sprawy wziąć do serca, przemyśleć i w konsekwencji być może skierować na właściwe tory. Nie zależy mi na potakiwaniu, zgadzaniu się z moimi opiniami itd. Zależy mi na zwykłej refleksji. Bo inaczej ten klub za kilka lat przestanie istnieć. Pod Bramą Maratońską zasiadało już kilka pokoleń, którym się wydawało, że Wybrzeże to my. Ludzie się zmieniają, a błędy wciąż te same.

---------------

Jeżeli zechcesz pociągnąć ten wątek, kilka prostych przykładów działań mogących doprowadzić do poprawy sytuacji w klubie mogę podać. Obiecuję, że absolutnie gratis

[Nawrot]

Powtórzę raz jeszcze. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Ale od początku. Jak już ustaliliśmy, diametralnie różnimy się w definiowaniu terminu kibic. Różnimy się nawet w definiowaniu pojęcia dobro klubu.

Z pierwszym się zgodzę, chociaż też mógłbym polemizować. Dla mnie fanatyk jest takim samym kibicem jak przysłowiowy piknik. Różnice wynikają z zaangażowania i tego co się daje od siebie. Jeśli nie biorę udziału w wyborach parlamentarnych to czy mam prawo krytykować obecną sytuację w Polsce? Dla jasności znam wielu ludzi na stadionie, i wielu zna mnie. Jeżdżę na wyjazdy nie od dziś i wiem czego i od kogo można wymagać. Niektórzy jadą żeby się napić inni żeby się pokazać, nie przeszkadza mi to jeśli później wszyscy razem cały mecz dopingują naszych zawodników.Każdy jest potrzebny zarówno u siebie jak i na wyjeździe.
Nie wiem czy się różnimy w definiowaniu pojęcia dobro klubu ponieważ ja takiej definicji nie przedstawiałem pomimo zachęty. Odsyłałem do spotkania na żywo Marka bo pewnie się niebawem zobaczymy na sparingu, możemy przy piwie podebatować. Nigdzie nie pisałem że obecna sytuacja jest dobra, nie pisałem też że jest zła. Wynika to z prostej przyczyny że każde zabranie stanowiska na tym forum zostanie wyśmiane. Wystarczą insynuacje w stronę Maćka że jak nie dostał posadki w klubie to teraz płacze po opublikowaniu jego felietonu na wybrzeze.gda.pl Takie przykłady sprawiają że wolę tu puścić bąka niż psiknąć dezodorantem.

Nie uważam i nigdy nie uważałem za słuszną, postawę polegającą na chowaniu głowy w piasek, gdy w klubie dzieje się źle. Zawsze starałem się otwarcie krytykować to co w klubie było/jest złe.

Nie pamiętam Twoich postów za Majewskiego i Formeli, nie chce wertować czy wtedy już aspirowałeś do nagrody krytyka roku czy jeszcze nie ale pamiętam że Polny też Ci nie odpowiadał jak obecnie Terlecki. Stworzyliśmy furtkę przez którą mogło przejść tylu kandydatów na prezesa ile tylko by się zgłosiło. Nie miałeś takich aspiracji, nie zgłosiłeś nikogo, daj chłopu pracować. Nie będę publicznie wyrażał swoich odczuć jak i wątpliwości z tej prostej przyczyny że w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem anonimowy. Takie rzeczy, jeśli się pojawiają wypływają np. na spotkaniach SKWG gdzie na bieżąco omawiamy sprawy klubu i uważam że tam jest na to miejsce.

Nazywasz takie podejście do problemu sraniem we własne gniazdo. Ja wręcz przeciwnie. Życie wielokrotnie udowadniało, że mam rację. Problemy skrzętnie skrywane, ignorowane, zamiatane pod dywan, narastały by eksplodować ze zdwojoną siłą. Działo się tak wielokrotnie, nikt nie wyciągał wniosków. Czasem lepiej wykrzyczeć problem głośno, by w porę podjęto odpowiednie kroki.

Zajmujesz pozycje mentora dając wykład na temat prawd życiowych jakby tylko Ciebie spotkały w życiu rzeczy o których się wypowiadasz. Jeśli nie masz autorytetu, nie znam Cię osobiście, to wybacz ale po ponad dekadzie działalności na stadionie dla mnie jesteś jedynie internetowym bytem. Trochę wyżej niż ci goście z trojmiasto.pl piszący w komentarzach bo Ty przynajmniej masz ksywkę i jest jak się do Ciebie zwracać.
Wykrzyczenie czegoś głośno też pojmuje w troszkę inny sposób. Na pewno nie jest to stękanie na forum i obrażanie innych tylko dla tego że im się chce ruszyć dupsko z przed monitora i podziałać. Zarówno na trybunach jak i obecnie to się dzieje w klubie.

Był taki czas, kiedy sprawy klubu były mi bliższe, niż powiedzmy dziś. Z biegiem wydarzeń, wyciągnąłem jeden smutny wniosek, że angażowanie dobrych chęci, czy nawet twardych środków, zwyczajnie nie ma sensu.

Był taki czas, kiedy osoby z tego forum były mi bliższe, niż powiedzmy dziś. Z biegiem lat, wyciągnąłem jeden smutny wniosek, że angażowanie dobrych chęci, czy nawet twardych środków, zwyczajnie nie ma sensu

GKS niemal od zawsze miał szczęście do osób, dla których priorytetem były wyłącznie korzyści osobiste. Środki marnotrawiono, dobrych koncepcji nie realizowano. I tak jest do dziś. Z przykrością stwierdzam, że nowa ekipa nie wniosła do klubu nowej jakości.

bla bla bla... było źle, bla bla bla... jest źle, bla bla bla... będzię źle itp itd.

Ku zaskoczeniu, być może klub jest w największym dołku jeśli chodzi o potencjał marketingowy, od wielu wielu lat. Skoro jest jak jest, należy to artykułować. Być może jest to ostatnia szansa, by w klubie zapanowała normalność. Następnej okazji może zwyczajnie nie być.

Czyjemu zaskoczeniu? A co Ty się spodziewałeś manny z nieba? Ile przepraszam oni mieli czasu na naprawę tego działu? Skoro od lat jest źle to czy kilka miesięcy nas coś kosztuje? Jeśli pozytywny obraz przyjdzie na koniec tego sezonu ja będę bardzo zadowolony. I to właśnie na koniec sezonu będzie można oceniać np. działania Fathera który odpowiada za ten dział i wziął na swoje barki poprawę sytuacji. Jeśli myślisz że się klepiemy po plecach to się grubo mylisz Każdy zostanie rozliczony ze swojej pracy, także ja ze swojej w ramach SKWG.

Piszesz, że regularnie zaglądałem na forum kibiców/ultrasów/SKWG/kumatych* *)niepotrzebne skreślić. Tyle, że zapomniałeś dodać, że nie zabierałem głosu. Żyjecie tam w swoim świecie, odpornym na jakiekolwiek dyskusje i argumenty. OK. Wasze forum, wasze prawo.

A tutaj przepraszam kto siedzi? Potencjalni pensjonariusze domu spokojnej starości za kilka lat . Z całym szacunkiem dla Waldka i kilku innych którzy mają więcej ikry niż Ty. Wielokrotnie pokazywałeś jak bardzo jesteś odporny na argumenty, najważniejsze było kliknięcie lajka temu kto bardziej dowalił oponentowi, czy drugiej stronie.

Chciałem w tym miejscu zauważyć, jak łatwo w zależności od sytuacji i potrzeb zmieniacie identyfikację. Raz jesteście zwykłymi kibicami, raz członkami stowarzyszenia innym razem ultrasami. Co kiedy, komu pasuje.

Cóż za błyskotliwa uwaga, szkoda tylko że owiana oczywiście nutką podejrzliwości i niechęci. Sprawa jest banalna. Tych którym się jeszcze coś chce robić dla dobra klubu jest coraz mniej, a to powoduje że trzeba łączyć funkcje. Mógłbym tutaj powołać się np na mój przykład ale Ci co mnie znają chyba rozumieją ocb.

Jeżeli naprawdę leży wam na sercu dobro klubu, i chcecie jako organizacja stanowić rozpoznawalną i znaczącą markę, proponuje przemyśleć pewne sprawy. Mogę nie czytać doniesień medialnych czy forumowych. Mogę nie pisać, ba nawet nie bywać z rodziną czy znajomymi na stadionie. Tylko czy tędy droga?

Nie nie tędy. Po prostu zanim zaczniesz udzielać rad innym, zanim napiszesz posta z jakich słyniesz zastanów się czy warto. Czy może lekko zmienić podejście. Spróbować być bardziej pro niż anty, dać komuś szansę. Obecność Ciebie i Twojej rodziny na stadionie jest podstawą funkcjonowania klubu. Zacznij myśleć jak sprawić aby zarówno Ty jak i Twoja rodzina dobrze się bawili a nie o tym jak najszybciej wrócić do domu i obsmarować kogo się da na forum. To jest ta droga.

Jeżeli zrazicie do siebie większość januszy, pikników, pikoli, parówkożerców czy inne internetowe byty, to co pozostanie?

Internetowe byty mam w poważaniu, nienawidzę hejterów. To zjawisko upowszechniło się w dobie internetu za sprawą małoletnich wyrostków. Nie myślałem że do tego grona dołączą z czasem także tetrycy, a jednak

Grupa pryszczatych wyrostków, wychowanych na modłę Rzeczpospolitej Kibolskiej. Biernych, miernych ale wiernych ideałom wykuwanym podczas kibolskich ustawek i wszelkiej maści zgodom. Tylko wtedy nie będzie już żużla, nie będzie klubu, bo żaden poważny sponsor czy menedżer nie zaangażuje w taki "projekt" ani grosza czy sekundy swojego czasu.

O młodych się nie martw. Dziś to oni mnie wyciągają na różne obchody czy np na ręczną a nie na odwrót. Coś z nich będzie. Pamiętają także o historii i właściwych poglądach politycznych. Bujanie się przez Ciebie na frazesach o gwardyjskich korzeniach na szczęście nie ma odzwierciedlenia na trybunach. O ile jestem z dala od eksponowania polityki na stadionie o tyle nie przeszkadzają mi takie inicjatywy jak transparenty "chwała bohaterom", czy "czwarty rozbiór Polski". Rozumiem Twoje zacietrzewienie z racji poglądów politycznych ale zauważ że np nigdy nie było u nas odcięcia się od historii klubu. Nie wiem czy wiesz ale np fanatycy Falubazu tak uczynili.
Lubisz wypominać sytuację z meczu z Wrocławiem. To dla Twojej informacji napiszę że już dawno uznaliśmy to za błąd prowadzącego doping. Nie zareagował odpowiednio na sytuację na torze. Wiem o czym mówię, cztery lata prowadziłem doping. W Grudziądzu na barażu w sektorze gości pojawił się K.Pieszczek a cały sektor Sparty odśpiewał mu sto lat.
Co do partnerów do rozmów to nie widziałem oporu np podczas rozmowy z p.Adamowiczem czy innymi osobami także Twoja teza została obalona.

I na koniec inna kwestia. Skoro jesteście aż tak bezgranicznie przekonani o słuszności obranej drogi, własnej nieomylności, nie dopuszczacie słowa krytyki, kreując przy tym dość niespójny wizerunek osób wchodzących do klubowych struktur, to dlaczego w klubie dzieje się tak kiepsko, a środowisko kibiców jest najmniej liczne i najbardziej podzielone od wielu wielu lat?

Z cyklu - "opowieści dziwnej treści".
Z tego co mi wiadomo ja, bo chyba powinienem tutaj wypowiadać się za siebie, nie jestem bezgranicznie przekonany o słuszności, o własnej nieomylności, dopuszczam słowa krytyki od osób które uważam za wartościowe. Niespójny wizerunek jest raczej rzeczą subiektywną także nie komentuje. Ostatnie pytanie było np omawiane przez Maćka na debacie kandydatów. Jest to proces bardziej złożony i na pewno poza rzeczami stadionowymi wpływ na to mają osiągnięcia sportowe jak i władze klubowe.

Zależy mi na zwykłej refleksji.

Spójrz także na siebie.

[kwidzin]

Nie miałeś takich aspiracji

Ano nie miałem. Mieli inni i nie widzę powodu aby ich nie oceniać.

Nie będę publicznie wyrażał swoich odczuć jak i wątpliwości z tej prostej przyczyny że w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem anonimowy. Takie rzeczy, jeśli się pojawiają wypływają np. na spotkaniach SKWG gdzie na bieżąco omawiamy sprawy klubu i uważam że tam jest na to miejsce.

Bycie osobą publiczną zobowiązuje. Inaczej mamy do czynienia z jakąś fikcją.

wybacz ale po ponad dekadzie działalności na stadionie dla mnie jesteś jedynie internetowym bytem. Trochę wyżej niż ci goście z trojmiasto.pl piszący w komentarzach bo Ty przynajmniej masz ksywkę i jest jak się do Ciebie zwracać.

I vice versa. Wybacz ale z wyjątkiem debaty retransmitowanej w internecie, nie spotkałem się z wymiernymi efektami Twojej dziesięcioletniej działalności.

obrażanie innych tylko dla tego że im się chce ruszyć dupsko z przed monitora i podziałać.

Dobrymi chęciami to wiesz co. A jak się Stefanowi z Zenkiem spod sklepu zechce się "podziałać"? Zarysowałem pewne wątpliwości, zadałem konkretne pytania i głucha cisza. Jak wybierano prezesa to CV latały po wszystkich portalach, jak robiono skok na stołki, to w wielkiej tajemnicy. Do dziś nikt nie pokusił o stosowne dementi.

Czyjemu zaskoczeniu?

Wszystkich? Gdyby obecna ekipa zrealizowała choćby 1/3 przedwyborczych zapowiedzi, które można i należało zrealizować w ciągu tych trzech miesięcy, byłbym wniebowzięty.

A co Ty się spodziewałeś manny z nieba?

Spodziewałem się Ułamka, Gapińskiego, budżetu 5,6 mln, czytelnej struktury organizacyjnej, braku nepotyzmu, kolesiostwa i przypadkowych etatów. Pewnie także 1-2 sponsorów strategicznych, transparentnych rozliczeń itepe itede.

Dobra, kończmy. Liczyłem na konkretne odpowiedzi, rzeczowe argumenty. Jak widać kolejny raz się przeliczyłem. Wokół sami mesjasze, tylko ten kwidzin ciągle bokiem.

[markusmarkowski]

Przepraszam za chaos...z telefonu pisuje ostatnio Bartek...w rocznice Bitwy pod Lenino tez cos przygotujecie ? Zdobycia Berlina moze...tam tez gineli Polacy...zwykli zolnierze, nie komunisci...to tak na marginesie. Wracajac do meritum...jednym slowem odbierasz nam prawo do krytyki tylko dlatego, ze nie udzielamy sie czynnie w zyciu klubu ? ( vide porownanie do osob nie bioracych udzialu w wyborach) sposobu krytyki...piszesz o jadzie i obrazliwym tonie...przesadzasz..daleko posunieta ironia to forma ktora ma tu miejsce...i nie jest to powodowane moja niechecia personalna...persony same sobie na to zapracowaly...zapowiedziami, czynami... i mimo najwiekszej do nich sympatii wyglada to tak kiepsko...trzeba miec duzo wewnetrznego samozaparcia by interpretowac to inaczej...

[kwidzin]

Kompleksy. Proponuję, abyś leczył je na własnym forum, zamiast prowokować durnymi wpisami. W celu zobrazowania problemu, posłużmy się taką oto retoryką.

Nie widzę pozytywnych aspektów Twojego funkcjonowania jako kibica, jeśli w jakimś tam stopniu się za niego uważasz. Nie walę tutaj stereotypami hools - ultras - piknik. Ale w ogóle, tak serio, jaki jest z Ciebie pożytek dla GKSu? Kiedyś nie było gniazda, puszek, rac i kolorowych tasiemek odgradzających sektory. Stadion był wypełniony po brzegi, doping żywiołowy, o którym dziś można pomarzyć. Dzieciom nie ginęły czapeczki czy koszulki z logiem sponsora, kibice byli jedną wielka rodziną. Nikomu nie przyszło do głowy, by na swojaka podnieść głos, co dopiero rękę. Piszesz, że nie zniżysz się do pewnego poziomu, po czym jak gówniarz walisz mi bana na waszym forum i szczujesz tutaj. Czy takie zachowanie jest fer?

Wyciągniesz wnioski, czy znów błyśniesz dojrzałą ripostą?

-------------------------------------------------------

P.S. Co do misiów. Cel jak najbardziej szczytny...
Powiem ci tylko, że miałem wielokrotnie okazję brać udział w takich akcjach zawodowo. I uwierz mi, nie spotkałem żadnej organizacji czy osoby, którzy tak bardzo obnosili się z tym co robią jak wy. A robili duuużo więcej. Ale jak się nie ma sukcesów... Może generalnie zmieńcie profil działalności. Przynajmniej będą z tego wymierne korzyści i dzieci się ucieszą, bo z realizacją innych celów statutowych, wygląda to naprawdę słabo.

[voodie]

Napisze najkrocej jak potrafie.Zreszta, Wy tam jestescie blizej "zrodla"
wiec wiecie lepiej

Gdy w pazdzierniku/listopadzie ub. roku zrobil sie "dym" po kolejnym spadku
Wybrzeza, na dodatek GL przestala byc tytularnym sponsorem stalo sie jasnym
ze tak dalej juz byc nie moze.
Z tego co wiemy byly trzy "opcje":
1.Szymon nadal u "steru" z masa nowych i tajemniczych sponsorow ktorzy NAGLE poczuli
glebokie uczucia do klubu p.t Wybrzeze Gdansk.
Hmmm...w/w rownie dobrze moglby nam obiecac srodziemnomorski mikroklimat przez caly rok
na koronie stadionu przy ulicy Zawodnikow 1.
2.to co mamy teraz...
3.zamkniecie tego calego"badziewia" na amen...
Nie wiem, moze uszla mojej uwadze jakas czwarta czy tam piata opcja.

Mamy to co mamy,czyli druga opcje.
Nikt chyba do tej pory (wlaczajac wszystkie poprzednie zarzady)nie mial AZ tak
kiepskiej "prasy".
Na dodatek czytam to co Wy piszecie i napisze najkrocej.
Krytyka jest ok.
Ale tez dajmy sobie troche czasu no i wiecej dystansu do tego
co sie obecnie dzieje w klubie.
Chocby dlatego, ze to "wszystko" jednak jest nowe.
pozd.
ps.zdaje sobie sprawe, ze to co pisze to tak troche jak
"wishfull thinking", czyli "pozyjemy, zobaczymy".
Ale "miotanie" sie tez nic nie da.
Co najwyzej dostaniemy od tego wrzodow

[Lukash]

Dawno w tym temacie nie widziałem już takiego gówniarstwa i głupoty, mimo że merytorycznych dyskusji tu niewiele. Ale to jakiś nawrót buractwa napływowego.

To forum internetowe, więc też mogę się jako internetowy byt wypowiedzieć, choć nie widzę w tym nic dziwnego, że jedni za swoją największą miłość uważają klub, a dla innych to jakiś tam mało znaczący element życiowego hobby, jedni mogą na trybunach szukać życiowych przyjaźni, inni wolą z przyjaciółmi czasem przejść się na trybuny.

Nie wiem po co po raz 1000 wyjeżdzać do kwidzina, że mógłby sam coś zrobić, skoro już 1000 razy mówił, że nie ma ochoty. Empatia nie jest taka głupia(tak jak odczytywanie ironii, czy konwencji vide lajki) bo można przestac frustrować się faktem, że komuś nie zależy aż tak na czymś jak mi i można próbować zrozumieć gościa, który zawsze wnikliwie odpiszę na każdy post, ale nie ma czasu na 10minutowe wyjście z domu.

To jednak kim jesteśmy, czy mieszkamy w Gdańsku i uczestniczymy w każdym wydarzeniu w mieście, czy też nie mamy takiej możliwości(chęci) ma bardzo niewielki związek z tym co mówimy. A jak ktoś mówi mądrze, to nie ma co tego odrzucać tylko dlatego, że jest brzydki, gruby, głupi czy z SB, bo popierając idee wcale nie musimy popierać człowieka, a odcinając się od wszystkich ludzi nie zostanie za wiele pomysłów.

Nie mieści się w moim światopoglądzie dzielenie ludzi, których łączy tylko jedno, czyli pasja do żużla. Struktura budżetu klubu sportowego jest taka, że istotni są także ci śledzący wyniki tylko w necie, a akurat ci krzyczący najgłośniej i robiący oprawy są przyczyną największych strat(kary) i obniżają poczucie bezpieczeństwa, jednak i oni są niezbędni bo stanowią fundament.

Nie rozumiem jak można na forum klubowym(bo do niego jest link na oficjalnej stronie klubowej) banować użytkownika, tylko dla tego, że nas wkurza marudzeniem. Też założyłem sobie, jakiś czas temu, konto na tym forum, wchodzę rzadko i nie napisałem postu. Czekam na bana. Prosiłbym o niego także tutaj, skoro władza niektórych jest tak szeroka. Nie rozumiem też jak można naśmiewać się, że w młynie są młodzi chłopcy, bo sam jak byłem młody uważałem, że miejsce kibica jest właśnie tam(choć wtedy nie było tam taśmy do ogradzania i przyśpiewek Lechii- do której nic nie mam, wręcz przeciwnie). Tylko będąc dzieciakiem z młyna nie obrażałem się, że nazywa się mnie dzieciakiem, więc krucjata w obronie najmłodszych jest bez sensu.

Właściwie było jak zawsze, czasem ktoś zawita na forum, które traktowane jest pogardliwie i próbuje przekonać wiecznych malkontentów i jak nie przepadam za defetyzmem kwidzina, to niestety zawsze argumenty drugiej strony są na skraju prostactwa, a kończą się na "nic nie robisz to nie gadaj". Ja nawet nie mam możliwości działać, ale nie dziwię się, że wielu poważnych ludzi ze SKWG, czy klubem nie chce ubić nawet muchy w kiblu. Poza Maćkiem i jego prawicowym zboczeniem to nikt nie jest gotowy intelektualnie do prowadznia dyskusji na temat idei.

Liga się zbliża, ciągle bez zmian. Maciek na początku panowania snuł tu niesamowite wizje odnośnie RT. Wszyscy chcemy, więcej wierzymy że on robi bardzo wiele dobrego dla klubu. Tylko na razie bardzo skrzętnie tę swoją pracę ukrywa, żeby nie wypłynęła na światło dzienne.

Może to metoda, bo takich co mało robią a dużo się chwalą w środowisku żużlowym nie brakowało i pewnie brakować nie będzie.

Tylko jak nie wyjdzie to nikt mi nie wmówi, że były perspektywy, bo one może były dla znajomych i rodziny, ale na razie nie widać ich dla klubu, bo kurczę, nie bycie Polnym to za mało. Kilka miliardów ludzi nim nie jest.

[MELAS]

Nie mieści się w moim światopoglądzie dzielenie ludzi, których łączy tylko jedno, czyli pasja do żużla. Struktura budżetu klubu sportowego jest taka, że istotni są także ci śledzący wyniki tylko w necie, a akurat ci krzyczący najgłośniej i robiący oprawy są przyczyną największych strat(kary) i obniżają poczucie bezpieczeństwa, jednak i oni są niezbędni bo stanowią fundament.

Nie wiem jak to jest Lu-Kash ale jak Ty coś napiszesz to ja najchętniej podpisałbym się pod tym rękami i nogami. Ze zdziwieniem obserwuję te wzajemne wycieczki kilku Panów z forum. Nawet odechciało mi się głupoty pisać w naszym wątku. Jestem daleki od popierania którejś ze stron ostatniej kłótni ale odnoszę wrażenie, że Panowie z SKWG, a przynajmniej część pisząca na forum, uważają siebie za lepszych, lub kreują siebie na lepszych od pozostałej części kibiców. I to raczej nie przysporzy SKWG fanów.