Sorry Carlitos (i Eneasz) za późną odpowiedź (wylogowałem się na dłużej z powodu przeprowadzki i innych pierdół). Chodzi mi o to, że jeśli chodzi o promocję speedwaya KOMPLETNIE NIE MA ZNACZENIA "szerokie grono odbiorców" C+, bo to "szerokie grono" oznacza około 50-100 tysięcy ludzi oglądających daną transmisję. Oczywiście grono odbiorców TVP Sport oznacza również mniej więcej tyle samo ludzi. Więc o to grono też nie chodzi.
O co zatem chodzi?
Tym razem nie o pieniądze.
Chodzi o ten krótki moment między Wiadomościami a Pogodą, kiedy mecze Falubazu z Gorzowem były traktowane na równi z meczami Chelsea z Liverpoolem, występami Radwańskiej na Wimbledonie i siatkarzy w Lidze Światowej. Rozumiecie? Nasza absolutnie niszowa dyscyplina sportu była w tym momencie NIENISZOWA. I tylko w tym momencie - ale ten moment był dla żużla WAŻNY.
Bo tego nie oglądało 50-100 tysięcy osób, jeno 5-10 MILIONÓW POLAKÓW.
No więc teraz już tego nie będzie
Strzał w stopę jak cholera - na pewno nie wart tego, że zniknie Darżynkiewicz, a pojawi się Olkowicz będzie używał zwrotu "leszczynianie".
PS: oczywiście w długim okresie chodzi RÓWNIEŻ o pieniądze - sponsorzy wolą wspierać sport, który idzie w Wiadomościach obok Chelsea i Liverpoolu, niż sport, który idzie obok tegoż Chelsea i Liverpoolu na kodowanym kanale dla 100 tysięcy osób (to jest GRUBO poniżej 1 procenta oglądalności telewizyjnej).