Wiedziałem, że kiedyś to nastąpi, ale mimo wszystko jestem zasmucony tą decyzją.
Jeszcze Herbie i Gollob się zdecydują na taki krok i słabo widzę to GP.
Wiedziałem, że kiedyś to nastąpi, ale mimo wszystko jestem zasmucony tą decyzją.
Jeszcze Herbie i Gollob się zdecydują na taki krok i słabo widzę to GP.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Sęk w tym, że takich talentów w w przedziale 17-23 dostrzegam trzech - MJJ, Emil i Ward (cho druga częśc sezonu w jego wykonaniu jest bardzo kiepska) w porywach sześciu - Pawliccy+Janowski (tu bardziej widzę szansę na zaistnienie chłopaków w światowym speedwayu, bo na ten moment trochę odstają). I skończcie z tym Dudkiem, bo On do tej pory przy sukcesach Jensena z tego roku na międzynarodowej arenie nie pokazał NIC. Śmiem twierdzic, że Dudka możemy w GP nigdy nie ujrzec, nie będzie to dla mnie niespodzianką. Najlepsze w tym jest fakt, że w zeszłym roku broniłem go przed krytyką ze strony Buszmena lub Drozda
A ja tak jak nigdy nie byłem wielkim entuzjastą talentu Dudka tak teraz uważam, że chłopak zrobił w tym sezonie ogromny postęp. Jeszcze do niedawna był startowcem, który nie ruszał dupy poza Polskę. W tym sezonie postęp jest bardzo widoczny. Ciężko mu też zarzucać brak sukcesów na renie międzynarodowej skoro IMŚJ stracił ze względu na kontuzję. I naprawdę prędzej widzę w cyklu Dudka niż Janowskiego, który dla mnie jest z roku na rok coraz bardziej drewniany i bezbarwny. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia tej poważnej kontuzji i jak ona wpłynie na dalszą karierę młodego chłopaka. Melodia przyszłości.
A ten cały MJJ już niedługo ustąpi miejsca MBJ, który jest jeszcze większym brylantem . Natomiast w kwestii Crumpa: ja akurat nie rozpaczam, że rezygnuje z cyklu. Powiem więcej - doskonale rozumiem jego decyzję. Lepiej odejść kiedy jest się jeszcze realnym zagrożeniem dla czołówki niż później wozić się z tyłu stawki jak skończyli niestety wielki Tony i Adams. Stawka GP potrzebuje odświeżenia. Myślę, że kilku młodych chłopaków w cyklu spowoduje znów ogromne zainteresowanie GP. Nie oszukujmy się Bjarne Pedersenów, Ljungów i Harrisów to nikt tu za bardzo oglądać nie chce.
A ten caly MBJ ustapi niedlugo miejsca Mikkelowi Michelsenowi ktory jest jeszcze wiekszym brylantem i dopiero sie rozkrecaA ten cały MJJ już niedługo ustąpi miejsca MBJ, który jest jeszcze większym brylantem
100 % racji.Janowski dla mnie rowniez jest przereklamowany.Posiada po prostu swietnej klasy sprzet a umiejetnosciami Dudek go wyprzedzaI naprawdę prędzej widzę w cyklu Dudka niż Janowskiego, który dla mnie jest z roku na rok coraz bardziej drewniany i bezbarwny.
No to obudziłeś lwa. Wątpię aby Buszmen przepuścił bez echa taką opinię (Na marginesie ja również się z nią nie do końca zgadzam).
W kwestii odejścia Crumpa to chyba wszystko zostało powiedziane. Facet zapisał pokaźną kartę w historii żużla, jest najlepszym zawodnikiem w historii GP i najwybitniejszym jeźdźcem spośród aktualnie startujących. Nie ma się jednak co oszukiwać, od dwóch lat to już nie jest ten sam Crump co kiedyś. Decyzja chyba przemyślana.
Tak dla przypomnienia wrzucam GP Linkoeping 2000 i świetny turniej w wykonaniu Jasona.
http://www.youtube.com/watch?v=MGiH6hbJRhQ&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=rlrERSAD4cI&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=EzFTNt8j_os&feature=plcp
Niech coś się dzieje na forum . Pamiętaj, że MBJ jest młodszy niż MJJ . Gdzie był ten drugi w wieku Mikkela to można sprawdzić. Dla mnie osiągał gorsze rezultaty niż MBJ w obecnym sezonie. Mikkel jest talentem czystej wody, oczywiście Jepsen Jensen też, bo temu nie zaprzeczam w żaden sposób . Taki młody Hans Andersen.No to obudziłeś lwa. Wątpię aby Buszmen przepuścił bez echa taką opinię (Na marginesie ja również się z nią nie do końca zgadzam).
Teraz spieracie się czy lepszy jest MBJ czy MJJ, a jeszcze lepszy może okazać się Mikkel Michelsen o którym mało się pisze
Mało się pisze, bo to póki co dwie klasy niżej niż wspomniana dwójka.
Oczywiście zgadzam się co do tego, że to już nie jest ten sam Crump i czegoś brakuje w jego jeździe (prawdopodobnie motywacji), ale ten Crump nadal jest w ścisłej czołówce grand prix i albo to dobrze świadczy o nim, że pomimo tego iż forma już nie ta, to jednak nadal jedzie na tyle dobrze, że miał dwukrotnie szanse na medal, albo źle to świadczy o całym cyklu, w którym brak jest jeźdzców potrafiących wykorzystać słabnięcie Gingera.
Jakby jednak na to nie patrzeć od przyszłego roku SGP będzie uboższe o ikone światowego żużla i będzie brakować Crumpa, zarówno na torze, jak i w parkingu.
MJJ w wieku MBJ był między innymi w polskiej ekstralidze (tej bardzo mocnej, bez zbędnych ograniczeń) i w 9 meczach wykręcił średnią 1,568. W Elitserien w 14 meczach - 1,642. Może i nie był w seniorskiej reprezentacji Danii, ale nie był też w jakoś nie wiadomo jak daleko za młodszym Jensenem.
Jepsen Jensen młodym Hansen Andersenem ? Bez żartów
A pan toolowiec dalej sswoje bo onnn wie najlepiej
Też się nad tym zastanawiam. Może są tu jacyś znawcy regulaminu BSI?
Jeśli o mnie chodzi, to zamiast włączać z automatu zawodnika, który zajmie w klasyfikacji 9. pozycję, powinni dołożyć dodatkową WC. Bo niby czemu ma otrzymać stałe miejsce? Nie wywalczył miejsca w pierwszej ósemce podczas sezonu, to niech poniesie konsekwencje, albo liczy na stałego dzikusa.
Taka sytuacja miała już miejsce w 1999 roku, kiedy karierę kończył Nielsen, przez co w cyklu utrzymał się Danno. GP to nie Speedway Ekstraliga, więc wątpię aby ten przepis uległ zmianie co oznacza, że Jonsson utrzyma się bez dzikusa.
Czy ja wiem ? Moja opinia chyba nie jest aż tak ryzykowna. Co do zapisania pokaźnej karty w historii żużla to Buszmen powinien się zgodzić. Najlepszy zawodnik GP ? Cóż, dzierży chyba wszystkie rekordy, więc trudno w jego miejsce wrzucić kogoś innego. Jedynie ta ostania kwestia. No ale niby kto jest obecnie bardziej "wybitny" ? Chyba nie Pedersen
A co tu rozpaczać po Crumpie? Nic swoją obecnością nie wnosił do cyklu. Podobnie jak Hancock
Pamiętam ten dzien doskonale. Pamietam jak w pierwszym biegu Jason dotknal taśmy i mowie do kumpli: co on robi. po co tak sie spina. jest zbyt mocny zeby w tej fazie turnieju sie spalać. ktos mu to powinien powiedzieć w parkingu. spokojnie podejść do biegu i jedzie o zwycięstwo w turnieju, a nie sranie po portkach ze słabeuszami. No i wygrał, ale w półfinale tym razem to ja straciłem nerwy przez niego Podejrzewam, ze nerwy Jasona wzięły sie z wtopy w Pradze. Jechał tam po urazie. Wejście w sezon miał bardzo mocne i sporo obiecywał sobie na starcie cyklu. A tu porażka na całej linii. 2000 rok jednak był pewnym przełomem. Jeździł coraz mniej nerwowo choć dalej za impulsywnie.Tak dla przypomnienia wrzucam GP Linkoeping 2000 i świetny turniej w wykonaniu Jasona.
http://www.youtube.com/watch?v=MGiH6hbJRhQ&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=rlrERSAD4cI&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=EzFTNt8j_os&feature=plcp
Podobna akcje pamiętam w pierwszym biegu Nickiego w pierwszej rundzie 2003 w Chorzowie. Nicki wykluczony i sobie mysle: co on odp... jest zbyt mocny żeby odstawiać taka maniane w tej fazie zawodów. Podziałało.
Ostatnio edytowane przez drozd ; 25-09-2012 o 17:14
Nie ma słowa w mowie pożegnalnej Crumpa o Gollobie.
Nieładnie tak pomijać najlepszego z największych czy jak tam to szło
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Zwłaszcza, że Bidon to top topów:
CRUMP STAT FILES
TOP 5 ALL-TIME GRAND PRIX SCORERS
1 Jason Crump 2,001
2 Greg Hancock 1,940
3 Tomasz Gollob 1,865
4 Nicki Pedersen 1,444
5 Tony Rickardsson 1,401
TOP 5 ALL-TIME GP FINALISTS
1 Jason Crump 77
2 Greg Hancock 64
3 Tomasz Gollob 61
4 Tony Rickardsson 52
5 Nicki Pedersen 50
TOP 5 ALL-TIME GP FINAL WINS
1 Jason Crump 23
2 Tomasz Gollob 23
3 Tony Rickardsson 20
4 Greg Hancock 16
5 Nicki Pedersen 13
TOP 5 ALL-TIME GP SCORERS AVE PER ROUND
(Minimum three rounds)
1 Tony Rickardsson 16.68
2 Hans Nielsen 14.70
3 Jason Crump 13.90
4 Greg Hancock 12.52
5 Billy Hamill 12.31
Jak widać statystyka ma nie wiele wspólnego z rzeczywistością.
Cała piątka wyprzedza bidona pod względem zdobytych tytułów IMŚ.
Bo te statystyki które wkleił lemur obrazują głównie długowieczność tych najlepszych. Najwięcej finałów, najwięcej punktów, najwięcej wygranych turniejów. Jasnym jest ze Hans Nielsen w tych zestawieniach mial niewielkie szanse.
Odchodzi z GP najbardziej utytułowany aktywny zawodnik. Pod względem nie tylko mistrzostw świata, ale także rozgrywek ligowych, a także wszelakich innych prestiżowych turniejów. Pod tym ostatnim względem bije na głowę resztę. Najbardziej international rider z czołówki w rozumieniu tego pojęcia.
Zacząłem sobie wczoraj analizować dokładniej karierę. Szkoda ze czasu nie ma.
Ale wątek ominąłem. Czas na gniew lwa
Porównanie MBJ do MJJ można bardzo krótko streścić. Gówno v Czekolada. To znaczy, żeby było jasne: dziecko Red Bulla zrobiło jednak wyraźny postęp i tak jak rok temu była to żenada i skille na poziomie Sławomira Musielaka, tak teraz jednak widać, że poza wsparciem sponsorskim - jakąś smykałkę do żużla ma. No ale to inna skala, mówiąc już mniej obraźliwie. Ciężko go nawet równać do polskiej wielkiej piątki (mimo słabszego roku Piotra). Co do Dudka, to muszę się jednak zgodzić. Ogromny przeskok mentalny, sportowy. Fantastyczne akcje. Oby tylko ten upadek na gnojowisku skończył się na strachu i nie wytrącił go z impetu. Podobnie zresztą jak Bartka. O Przemka się mniej boje, bo on już miał mnóstwo testów.
A co do Crumpa. No cóż, mimo antypatii: trzeba oddać mu co cesarskie. Faktycznie to postać numer 1 ery GP. I szacunek za to się należy. 10 lat z rzędu na podium. No ale też nie da się ukryć, że od 2-3 lat, po mistrzostwie w 2009 i dotkliwej kontuzji: Crump chyba nie ma motywacji i stał się zawodnikiem bezbarwnym. Nie wiem, czy decyzja nie jest o rok spóźniona. Choć patrząc na Hancocka, Golloba, a nawet Pedersena - kariera może być niczym sinusoida. Ale Crump chyba za dużo myśli o rodzinie by być na topie.
Ale nie cała pod względem medaliCała piątka wyprzedza bidona pod względem zdobytych tytułów IMŚ.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 26-09-2012 o 22:28
Wypada się zgodzić. Crump to był dominator. Aż dziw bierze że taki Pedersen za tydzień przeskoczy go w zdobytych tytułach Nigdy bym nie przypuszczał, że to on z tej całej grupy wielkich riderów zakończy jako pierwszy ...
Ciekaw jestem ile lat jeszcze pojeździ w ligach. Czy wytrwa tyle co Sullivan czy za rok, dwa zakończy karierę. Choć w jego przypadku to nie zdziwi mnie jak po roku dominowania w ligach zdecyduje się wrócić do GP
No w srebrnych będzie ciężko, bo póki co Nicki nie ma żadnego, a Crump nie bagatela pięć. Z historyczno statystycznego punktu widzenia - tegoroczne złoto Nickiego byłoby mocno niewskazane. Czwarty tytuł to "za dużo". Szczęśliwy był ten z 2003, a ewentualny z 2012... najsłabsze mistrzostwo w erze GP w mojej ocenie. Bo Nicki naprawdę nic w tym roku nie jedzie. 100% jego roboty, to jest start. Trasa na poziomie tych ostatnich marnych lat. No ale start zapewnia mu równość i skuteczność, co w dobie kryzysu w światowej czołówce może skutkować tragicznymi rozwiązaniami (tak słaby mistrz). Miejmy nadzieję, że Holder to dźwignie.
Nie lubię Pedersena jak mało którego żużlowca, ale chyba trochę przesadzasz Buszmen. Było nie było koleś nie zrobił w tym sezonie ani jednego zera w EE co jest swego rodzaju wydarzeniem. Co do tezy, że jego największą bronią są starty. W 2007-2008 też tak było. Może wtedy trasę miał nieco lepszą, ale bez przesady. Nie zmienia to oczywiście faktu, że w Toruniu ze wszystkich sił będę kibicował Holderowi.
W 2007-2008 go tak kompromitująco nie objeżdżali rywale jak w każdej teogorcznej rundzie. Trase Nicki jedzie obecnie najsłabszą z całej plejady, koszmarna technicznie; średnie to jedno dla mnie zawsze większym wykładnikiem klasy jest jazda dystansowa żużlowca. Liglad go upokorzył, podejrzewam że w Toruniu też straci kilka pozycji. To ma byc jazda godna najlepszego na świecie? Wypada wierzyc w ostatnie zdanie Buszmena.
Crumpa będzie brakowac ale na pewno nie jego namiastki z ostatnich lat.
Gruba przeginka, biorąc pod uwagę tegoroczny i stały progres Mikkela; przecież on w SWC pokazał fantastyczne ściganie, chocby wyscig z Emilem w finale gdzie próbował wykazac się cwaniactwem, nie wyszło ale bieg przedni. Widac bardzo uwiera cię ten dzikus. Porównując go do naszych to wg. mnie nie odstaje mocno. W ub. roku jego jazda była jeszcze bardzo nieopierzona by nie powiedziec - nie udolna, tylko że chłopak praktycznie dopiero teraz smakuje europejskiego żużla i widac, że z miesiąca na miesiąc poprawie ulega sylwetka, technika. Przyszłosc przed nim jeśli będzie robił tak duże kroki (skoki) jakościowe z roku na rok.
Ostatnio edytowane przez toolowiec ; 28-09-2012 o 16:09
O przepraszam, najgorszą trasę jedzie zdecydowanie król Tomasz, niekwestionowany lider w objeżdżaniu (przez rywali każdego sortu), technicznie dno, nieraz coś pomiędzy pijanym Holtą z najgorszych biegów a adeptem z Wawrowa.
Natomiast nie podlega dyskusji, że Dzik ma wyjścia, nie wiem na ile to kwestia dociągu.
Zgadzam się, że Holder zasługuje bardziej (chociażby dzwon w którejś tam z południowych rund który pozbawił go pewnego półfinału a może i finału + skandaliczna Kopenhaga, gdzie polski sługus na wieżyczce wykluczył jak idiota Holdera zamiast pajacującego Dzika właśnie)
Zgadzam się z wszystkimi zwolennikami talentu MJJ (który głoszę juz od dawna) i jednocześnie nic szczególnego nie widzących w MBJ.
Coś jak Grisza i Artiom heh
Jeśli chodzi o obronę pozycji, to faktycznie można Tomaszowi w tym sezonie zarzucać naprawdę wiele. Ale on w odróżnieniu od Nickiego - również zdobywa pozycje na dystansie.
Notabene m.in. na powerze w cyklu. Poza tym ogrom znakomitych akcji w wykonaniu Tomka skutecznie obala Twoją tezę Mariner - SWC, GP, liga w Tarnowie gdzie bawił się z Hancockiem.
Nie sądzę. Ostatnio Gollobowi nie przeszkadza w jednych zawodach robić dobre akcje, by w wielu innych jeździć jak paralita, tudzież najgorszą możliwą trajektorią.
Ciężko wskazać przyczyny.