Naprawde sie dziwie,ze komus sie chce jeszcze dyskutowac z niektorymi popaprancami.
Obojetnie kto tu zawinil,winny i tak Torun.
.
Naprawde sie dziwie,ze komus sie chce jeszcze dyskutowac z niektorymi popaprancami.
Obojetnie kto tu zawinil,winny i tak Torun.
.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 17-09-2012 o 07:21
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Mój błąd, tylko bez Martina.
Niestety nikt z Unii nie znał regulaminu, co więcej nie miał ochoty zaraz po decyzji sprawdzić czy sędzia ma racje. Nie wiem jak było z tą kwestią w Toruniu, ale ich to akurat mogło nie obchodzić. Komentatorzy z TVP też się nie za bardzo orientowali, ale im można wybaczyć.
Dopiero jak się zaczęły wpisy na forach poddających w wątpliwość decyzję sędziego, to Cieślak&spółka przejrzeli na oczy jak się dali zrobić w ...
Mecz pewnie będzie powtórzony, ale smród zostanie.
Ostatnio edytowane przez grafi25 ; 17-09-2012 o 07:47
Tylko Falubaz
Czyli wynika z tego wszystkiego, że gdyby Lis policzył KSM Jamróga, to pojechalibyśmy mecz ze spóźnionym Hancockiem i nie byłoby żadnych problemów?! Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, bo już się zgubiłem w tym wszystkim
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Dobra. Emocje opadły już u wszystkich i okazuje się, że kilkanaście stron bicia piany poszło na marne
Czyli wina leży w 100% po stronie sędziego, skoro mogliśmy ten mecz spokojnie objechać z Gregiem, stworzyć świetne widowisko i już przygotowywać się do finału/małego finału na spokojnie. Totalna kompromitacja Pana Lisa, jak i jego zwierzchników z SE.
Telewizja, emocje, sponsorzy, zawodnicy... Ciekawe czy Apator odwoła się do SE o zwrot kosztów organizacji tej imprezy, w końcu nie odbyła się ona tylko i wyłącznie z winy złej decyzji sędziego...
Pozdrawiam
lemur666 spokojnie, wiesz jak to jest zaraz "po" - emocje, nerwy, szczególnie u torunian i tarnowian z wiadomych względów. Atmosfera już opadła i dobrze. Pozdrówki
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
W kwestii decyzji Lisa, nie mogę pojąć dwóch rzeczy:
1. Że się tak strasznie spieszył do tego liczenia, a może Torunianie już mieli policzone od godziny 16, a on tego po prostu nie sprawdził.
2. Że nie zdzwonił do jednego z kolegów po fachu sędziowskim, "Słuchaj stary taka i tak a sytuacja, co byś zrobił..."
Dla mnie Pan już nie powinien sędziować nic.
Wszyscy się ewidentnie zagubili. Z informacji jakie płyną od osób będących "blisko akcji" wynika, że pewne osoby z Torunia wywierały presję na arbitrze, aby ten jednak przyznał walkower. Mówi się o tym, że odliczano wręcz sekundy do 17 i jak tylko ta wybiła, zaczęła się pyskówka, krzyki i naskakiwania na Lisa.
Arbiter ewidentnie spanikował. Zamiast zarządzić 10 min przerwy, udać się do wieżyczki i tak jak lemur666 napisał: Na spokojnie przeanalizować sytuację, on wolał "popłynąć" na fali tego całego zamieszania i podjąć najgorszą, pochopną decyzję, która odbija się czkawką całej żużlowej Polsce ! Jak można mieć szacunek do Regulaminu, którego jak widać NIKT nie zna! Mecz w Gorzowie (po śmierci Lee) i ten w Toruniu pokazał, że regulamin to totalna klapa, sędziowie sami nie potrafią go odpowiednio interpretować.
Najbardziej, poza kibicami, szczególnie tymi, którzy o 5 rano (!!) wyjechali z Tarnowa, było mi żal zawodników. Kiedy kamera pokazywała parking widać było po twarzach chłopaków z Apatora jak i naszych, że u nich duch sportu jeszcze nie zginął - wszyscy chcieli jechać, walczyć i oczywiście .... zarabiać
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
No tak, naturalnie.
Widze, ze kolega bierze lekcje fair play od oficjeli torunskich.
Zapomnial, ze regulamin ma byc dla ludzi, a nie na odwrot? Jak wszyscy widza, ze blad zostal popelniony, to rozumiem, "normalnosc" ma byc wrzucona do scieku, bo papierek wazniejszy?
Brawo, po prostu brawo. Wlasnie dlatego dzisiaj sobie zrobilem "wycieczke" 1000km tak jak i ponad 100 innych Tarnowian. Wlasnie dlatego, ze "ktos" sobie zamienil normalnosc, na cos innego.
No przeciez sam Kolodziej po meczu w rozmowie ze mna mowil, ze oficjel z Torunia stal z zegarkiem w reku i jak tylko wydzwonila mu 17:00, tak jak na zakladzie, to poszla w ruch inicjatywa zwijania maneli czym predzej i do domu.
Nikt tu nie bedzie bronil Hancocka do upartego, bo gosc mogl od wczoraj czekac w spokoju na mecz, ale tu moglo byc zrobione 100 roznych rzeczy aby ten mecz sie odbyl. Strona Tarnowska jakosc nie widzialem/slyszalem aby sprawiala problemy. Sedzia tez chcial zawody odjechac.
Jak mamy A, B i C, gdzie A oraz B trzeba wykluczyc jako mozliwa przyczyne zajscia sytuacji, to co zostaje jako powod?
Co wiecej, riderzy torunscy jechac chcieli. Kibice torunscy (chyba wiekszosc, bo na klatce bylo dobrze slychac gwizdy z calego stadionu jak tylko poszedl podglad wywiadu sedziego na przescieradelko) rowniez.
To kto nie chcial jechac? Juz wiecej podpowiedzi sie dac nie da.
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
Luker z niektórymi nie ma sensu dyskutować.
Są ludzie, którzy nie chcą/ nie potrafią podejść do sprawy obiektywnie. Oczywistym jest, że ci, którzy tak krzyczą za walkowerem dla Apatora, w odwrotnej sytuacji, krzyczeliby najgłośniej o fair play
Wszyscy się podpisali ponieważ wierzyli, że sędzia jako osoba kompetentna, zna regulamin i nie ma co z nim dyskutować. Jak się okazało sędzia regulaminu nie znał, popełnił błąd. Błąd popełnili podobnie przedstawiciele klubów z Tarnowa i Torunia, podpisując protokół zawodów. Wychodzi jasno, że mecz powinien być powtórzony - po to jest SPORT, aby rozstrzygać rywalizację na (w tym przypadku) torze, a nie w parkingu, szczególnie w takiej sytuacji, gdy niesłusznie przeniesiono walkę z toru do parku maszyn.
Pozdrawiam
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Najgorsze, że czego by teraz tęgogłowi nie wymyślili, nie będzie sprawiedliwie.
Kasa to raz. Kto zwróci ją klubowi z Torunia i kibicom? Tym z Tarnowa zwłaszcza, którzy przejechali pół kraju.
Nie wszystko też da się przeliczyć. Torunianie mają dwóch asów uwikłanych w boje w Anglii i Szwecji (w zasadzie już trzech - po angażu Sullivana w Peterborough). Ci zawodnicy byli wypoczęci, spędzili sobotę na idealnym przygotowaniu się do tego meczu. Efekty zobaczymy co najwyżej wieczorową porą w Birmingham. Jeżeli mecz faktycznie odbędzie się w środku tygodnia, ci zawodnicy niekoniecznie pojadą już tak, jak mieli szansę pojechać w niedzielę. Odpukuję teraz w niemalowane, ale jakby któremuś coś się przytrafiło w zagranicznych ligach, dopiero będzie chryja.
Wszystko na pewno zostało już w tym wątku powiedziane i wytłumaczone. Ja, niestety, nie mam czasu zapoznać się z przebiegiem dyskusji, bo urosła ona do niebotycznych rozmiarów. Jeśli można, podzielę się jednak swoją refleksją w tej sprawie, zaznaczając przy tym, że tak naprawdę tematu meczu i absurdalnych rozstrzygnięć nie zgłębiłem.
Po pierwsze, idiotyczne zachowanie Hancocka, który na najważniejszy w sezonie (jak do tej pory) mecz wybiera się gdzieś z zagranicy tego samego dnia dosłownie na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania. Wcześniej wyczytałem, że nie miał w sobotę żadnych innych zawodów. Panie i Panowie, takie rzeczy tylko w lidze żużlowej - to jest pełna amatorszczyzna, która uzmysławia stosunek i podejście zawodników do rozgrywek, które kibice (i chyba tylko oni) traktują tak poważnie. Zresztą sami kibice Unii Tarnów na mecz wyruszyli wcześniej niż ich lider - czy tu potrzeba jakiegoś dłuższego komentarza?
Druga sprawa - regulamin zawodów. Kim trzeba być, aby być na bieżąco z wiecznie zmieniającym się regulaminem rozgrywania poszczególnych meczów (że o systemie wyłaniania mistrza Polski, spadkowiczów itp. wspominać nie będę)? Na Polkę w Bydgoszczy chodzę od 1995 roku, od tego też roku przynajmniej z grubsza interesuję się losami całej żużlowej ligi. Kiedyś mnie to pasjonowało, byłem zawsze na bieżąco, bo, że tak powiem, miałem na to czas. Dzisiaj się łapię na tym, że zaczyna się sezon, idę na stadion i nie mam pojęcia co się dzieje. Raz jest Joker, potem go nie ma, kiedyś były KSM, potem znieśli bo krytykowane, potem powrócili, wprowadzili minimalny, maksymalny, zmiany tabeli biegów, ilości zawodników w meczu, jakieś obostrzenia, kto może być juniorem mimo danego wieku, a kto nie, liczba zawodników z GP w składzie itp., itd., etc. Czy tylko ja mam wrażenie, że ludzie, którzy zajmują się tą ligą błądzą we mgle? Tworzę poj.ebane regulaminy i potem mamy takie kwiatki, że sędzia nie potrafi podjąć słusznej decyzji, a oba zainteresowane kluby nie wiedzą nawet, jak sprawdzić słuszność decyzji sędziego. A ludzie marnują swój czas i pieniądze patrząc na te wygłupy. Regulamin powinien być prosty, innowacje wprowadzane ostrożnie, nie za często. A tymczasem w tej całej ekstralidze co roku mamy wywalanie wszystkiego do góry nogami praktycznie co sezon.
Mnie jako zwykłego kibica-obserwatora rozgrywek żużlowych ta cała zabawa po prostu przestaje cieszyć i interesować. Zacietrzewienie i kompleksy ludzi rządzących tym sportem w wydaniu ligowym budzą mój niesmak.
Tyle ode mnie
Ostatnio edytowane przez sir_Coolek ; 17-09-2012 o 08:47
Bydgoski Klub Sportowy
Poczekajcie z tym osądem sędziego. Wasza matematyczna "dyrektywa" odnośnie zapisu może się nie sprawdzić. Skoro w regulaminie jest to i to oznacza, że muszą być spełnione oba warunki. Czyli musi być w TOP6 i musi być obecny w parkingu. Jamróg nie był w TOP6 zgłoszonych do zawodów więc sędzia nie brał jego KSM pod uwagę. Zła interpretacja? Niekoniecznie. Poczekajmy jeszcze trochę.
Wiadomo, o której podadzą OFICJALNĄ informację dotyczącą powtórki, bądź nie, meczu w Toruniu? I czy przy ewentualnej powtórce, Greg może jechac, jeśli zawody przeniosą na czwartek, to jedziemy bez Janowskiego i Emila? Czy przeniosą wóczas na inny termin finał juniorki w Bydzi?
Z góry dzięki za odp
kowjanko
Najlepszym argumentem, że jednak interpretacja regulaminu, którą podajesz jest zła, jest mecz z tego sezonu: Sparta Wrocław vs Unia Tarnów.
W meczu jest Z/Z za Madsena. Wybija godzina rozpoczęcia meczu, w parkingu nie ma jeszcze Vaculika (w zasadzie rzutem na taśmę zdążył na swój bieg - 3 w zawodach). Skład Jaskółek na ten mecz:
Hancock
Lampart
Vaculik
Madsen - z/z
Kołodziej
Janowski
Gomólski
licząc ksm tak jak Ty to liczysz mamy wynik:
8,71 (Greg)+ 7,58 (Magic) + 7,1 (Koldi) + 6,86 (Vacul) + 6,5 (Madsen) + 3,49 (Gomólski) = 40,24
Odejmujemy teraz KSM Martina Vaculika - 6,86 i mamy - 33,38
czyli powinniśmy dostać walkower za mecz we Wrocławiu (zgodnie z Twoim rozumowaniem), ale do powyższego wyniku sędzia dodał KSM Lamparta (3,31), jako, że z zawodników będących w parkingu TOP 6 to skład z Lampartem, bez Martina. Dlatego właśnie rozpoczęliśmy mecz z KSM 36,69 i Martin mógł się spóźnić.
Sytuacja z Gregiem jest wręcz identyczna.
P.S. Zaraz po moim poście pojawiła się wypowiedź na SF.pl a propos tego co napisałem wyżej:
- Spełnialiśmy wymagania związane z KSM. W takiej sytuacji sędzia powinien rozpocząć zawody, a Greg mógłby wówczas wskoczyć do meczu w dowolnym wyścigu. Przecież w ostatnim naszym spotkaniu rundy zasadniczej Martin Vaculik też spóźnił się na zawody. Nie było go przecież na prezentacji, ale zdążył na swój pierwszy bieg i normalnie uczestniczył w meczu. Bo podobnie jak dziś w Toruniu mieliśmy wymagany KSM. Nie ma więc mowy o tym, żeby Greg nie pojechał przeciwko Unibaksowi - powiedział nam Marek Cieślak
Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez savage ; 17-09-2012 o 08:59
Z twarzy podobny zupełnie do nikogo...
Pan Lis ma teraz duży problem i nie chciałbym być na jego miejscu. Zwłaszcza, że tak jak piszą koledzy wyżej, nie była to jakaś przemyślana decyzja tylko działanie pod naciskiem osób trzecich. Wiadomo, każdy może się pomylić ale tutaj widać, że sędzia nawet nie starał się przeanalizować sytuacji tylko od razu, na szybko walkower.
Teraz, kiedy pan Lis dał przykład jak przestrzegać regulaminu wypadałby aby dostosowali się do jego poziomu pozostali. Mam tu na myśli nieregulaminowe przygotowanie toru i konsekwencje z tym związane. Skoro dało się odwołać drugi co do ważności mecz sezonu, to myślę że teraz "zwykłe" mecze nie będą dla sędziów stanowiły wyzwania i każdy nieregulaminowy tor spotka się z walkowerem.
Szkoda tylko, że sędzia zapomniał po co i dla kogo toczy się ten cały cyrk. Ucierpieli przede wszystkim kibice, zawodnicy, sponsorzy, TV i cała nasz żużel. SE i będą miały teraz dużo pracy w zimie, aby przede wszystkim poprawić regulamin i przeszkolić sędziów. Jak już tu pisano, żużel powinien być prosty ! Po co tyle zapisów, kombinowania ? Jeśli tak bardzo chce się ograniczać wydatki to zostawmy tylko maksymalny budżet (co i tak jest dla mnie chore, bo skoro Stal, Apator czy Unię stać na zatrudnienie 7 Gollobów to niech sobie zatrudni). Po co jakiś min. KSM, po co zapisy o spóźnieniu, czemu brak rezerwy. Czasy kiedy w składzie było 8 zawodników były piękne. Pole do manewrów ogromne. Chyba trochę zbaczam z tematu...
Mam nadzieję, że mecz zostanie powtórzony, a zespoły pojadą w pełnych składach. Niech wygra lepszy !
Niech mi ktoś rozjaśni w łepetynie. Przebiłem się przez te wszystkie strony wątku i nadal nie jestem do końca pewny. KSM drużyny liczy się z zawodników którzy są zgłoszeni do meczu i obecni w parkingu. Tu kluczem jest literka "i". Z tego co wiem, Herbiego nie liczymy bo go nie było. Za Lamparta miał jechać Jamróg? Czyli był zgłoszony i obecny? Czy Lampart był obecny? Bo zgłoszony był.
Sam się już zadryblowałem, podobnie jak trener Polewaczkowy.
Po obejzeniu relacji w TV, sedzia ewidentnie przejawial niechec, ze taka decyzje podjal. Co sie potwierdza z tym co mowia osoby ze srodowiska tarnowskiego, ze sedzia chcial aby mecz sie odbyl, ale kierownictwo torunskie nie.
I tu wracamy do odpowiedzi na pytanie, ktore wielu kibicow w tym watku zadalo:
"Kto odda nam pieniadze za bilety, za przyjazd na mecz itd".
No jak to kto. Ten, kto nie chcial tego meczu. A kto nie chcial tego meczu mozna sobie latwo "obliczyc" metoda eliminacji.
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
Savage ja nie przesądzam niczego. Próbuję zrozumieć sędziego i jego postępowanie. Jeden zapis i dwie interpretacje (bo nie wierzę, że Lis popełnił błąd matematyczny). Sytuacje oceni SE i ich spece. Nie zrozumcie mnie źle, ale jest przecież możliwe że błąd popełniono w meczu we Wrocławiu tylko nikt go nie wychwycił, bo nikomu na tym nie zależało (wiem,trochę naciągana teoria).
I żeby nie było, osobiście jestem za powtórką meczu ale nie zgadzam się z wieszaniem psów na P.Lisie bo nie postąpił z duchem sportu. Jeśli mylnie zinterpretował regulamin to nabroił i coś z tym będą musieli zrobić. Ale trzymanie się ściśle regulaminu w tym gąszczu bzdur jest jedynym logicznym wyjściem i tu będę bronił sędziego.
Ja chciałem tylko powiedzieć, że podobnie jak Greg pędziłem na ten mecz i może na stadionie byłem ze 2 -3 minuty przed nim ale nie wiem przez jaki Toruń on jechał, że wpadł w korki.
Luker, rozumiem twój żal. Ale jak myślisz, czy gdyby sytuacja była w odwrotną stronę to Cieślak zagrałby fair i poczekałby np. na Holdera? Śmiem wątpić, a nawet jestem pewny, że też domagałby się walkowera. To jest jawne obalanie ducha sportu, ale takie niestety są obecnie realia. Nie wierzę aby ktokolwiek, kto znalazłby się w sytuacji Torunia nie chciał na tym skorzystać. Przestań więc bić pianę i skłócać Bogu ducha winnych kibiców.
A o pieniądze zwróć się do Hancocka. Gdyby przyjechał punktualnie na mecz nie byłoby całego zamieszania.
Savage napisał
Najlepszym argumentem, że jednak interpretacja regulaminu, którą podajesz jest zła, jest mecz z tego sezonu: Sparta Wrocław vs Unia Tarnów
...........
Sytuacja z Gregiem jest wręcz identyczna.
.................
Czyli nie tak dawno Cieślak i spółka przerabiali identyczny przypadek i mogli jechac a wczoraj dali sie tak sędziemu załatwic????? Jeżeli tak to znaczy ze było to zagranie z premedytacją Cieślaka...
Tak czy siak uważam, żeby powtórzyć mecz w optymalnych składach.
Go APATOR!!!
pozdrawiam
Lukasz
Nie zebym go bronil, bo tak nie jest o czym z reszta juz pisalem, a w ogole to powinien Hancock byc juz w poblizu Torunia od soboty, ale gwoli scislosci:
a) Gdyby wszystko bylo ok (czytaj lot z Oslo nie bylby odwolany) Hancock mial byc o 12:00 w Toruniu
b) Lot odwolano, starano sie wykominowac cos na szybka chwile, lecieli do Koepnhagi i z Kopenhagi dopiero do Gdanska
c) Checili wziasc z Gdanska lot do Torunia, ale lotnisko w Toruniu zostalo zamkniete, wiec musieli jechac busem
Ponownie, nie bronie Hancocka, ale fakt faktem, ze sporo czynnikow sie zlozylo na ten maraton, ale gdyby Hancock byl tu jak mial byc to by calego zamieszania nie bylo. Inna sprawa jednak jest to, co zostalo zrobione aby mecz sie jednak odbyl dla kibicow na stadionie, dla kibicow z Tarnowa, dla kibicow przed TV, dla sponsorow oraz dla samych zawodnikow i dla sportu.
Ano co? Ano nic. D*** zbita. O problemach Hancocka bylo wiadomo juz od poludnia co najmniej, wiec mozna bylo miliony rzeczy zrobic, wliczajac w to najbardziej oczywista czyli najzwyczajniej w swiecie... poczekac. Juz nawet nie wspomne, ze to nie byl czas rzedu klikudziesieciu, czy kilkunastu minut. Wszyscy dobrze wiedzieli, ze Hancock jest zaraz pod Stadionem tylko stoi w korku. Bylo wiadome, ze lada chwila na stadion dotrze. Przeciez sama TV proponowala zeby opoznic mecz o te parenascie minut, nie bylo problemu. I co? Jednak dla kogos byl problem.
I zamiast zbierac pochwaly i klaski po fakcie, ze gospodarz zachowal sie jak wyrozumialy gospodarz(tak jak chociazby przypominany mecz we Wroclawiu i historia Vaculika), to teraz jest to co jest na cala Polske.
Moze przez ten sam co my jadac autokarami z Tarnowa, gdzie stalismy w kilometrowym korku z dobre 30-45 minut, az do samego stadionu.
?
Just a guess.
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
Greg jechał z Gdańska ja z Warszawy od strony Lubicza nie było korków a Wy pewnie staliście przed mostem.
http://www.espeedway.pl/news,jan_zab...,57011,12.html
W końcu udało się obejrzeć powtórkę tego wczorajszego cyrku i jedno jest pewne. Jamróg chodził po parkingu z nr 2, zatem nastąpiła zmiana względem awizowanego składu i miał pojechać w miejsce Lamparta. Tego ostatniego w parkingu nie dostrzegłem, czy ktoś ma jakąś pewną informację, czy on w ogóle tam był? W sumie jest to informacja w tej chwili mało istotna, jednak przy wczorajszej dyskusji mnożyły się tutaj różnego rodzaju domysły. Czekamy na oficjalną decyzję i oby wszystko mogło rozstrzygnąć się na torze.
Ciekawi w tym wszystkim jeszcze właśnie postawa tarnowskich oficjeli w parkingu. Skoro podobną sytuację przerabiali parę tygodni temu, to po co było to wszystko? Mogło być już po meczu, Hancock mógł wystartować od swojego pierwszego biegu, był pełny prawie stadion, pogoda optymalna, wszystko było gotowe do prawdziwego żużlowego święta. Aż się wierzyć po prostu nie chce.
#MistrzJestJeden
FPS - w czystej postaci. Rzygać się chce. Gnojówka na torze w Gorzowie, walkower w Toruniu. Kiedy powtórka? - w czwartek? Co z MIMP?
PS: Pod jakim numerem ZGŁOSZONY do zawodów był Jamróg?
EDIT: z 2 ? Pytam bo wszystkie portale prowadzące relację maja pod 2 Lamparta.
Ostatnio edytowane przez mhsol ; 17-09-2012 o 09:38
Bo wpadłby na swój pierwszy bieg z marszu i zrobiłby na starcie 0.
Nasi siedzieli od piątku i trenowali, a teraz się rozjadą po świecie i dupa z naszego przygotowania.
Zwali się na sędziego i Cieślak i spółka będą czyści i zadowoleni.
Stępień po raz kolejny okazał się idiotą i nie przekalkulował co mu się bardziej opłaca. Dałby na piśmie sędziemu, że Toruń chce jechać i finito. A teraz się będzie pocił myśląc jak tu zespół przygotować
Akurat przypuszczam, że on faktycznie mógł stać ze stoperem w łapie i myślał już jak się odegra za te wszystkie ligowe wałki/krzywdy których doznał
I jak tu ***** lubić ten sport?
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
1. najrozsadniejszym wyjsciem bylaby zmiana godziny rozpoczecia meczu jeszcze przed 17. wowczas nic nie staloby na przeszkodzie aby mecz odjechac. ktos sie z tym do kogos zwrocil? zapytam przewrotnie: jaka byla wiedza Cieslaka odnosnie terminu przyjazdu torunskich zawodnikow na mecz? malo tego, SyFy na swoich stronach uspokajaly, ze Greg zdazy. Greg mogl tez "zatrzasnac sie" w kiblu, pierwszy raz w zyciu Cieslak nagial by regulamin dla dobra ogolu.
2. odnosnie zbiorow i logiki: kluczem jest to, co sie do jakiego zbioru wrzuci. de facto rowniez to, jak bardzo SE bedzie sie chciala kompromitowac, bo imo mozna przyjac obie interpretacje.
3. kopernik zwrocil uwage na istotny szczegol. Cieslak je za duzo masla.
4. dzis w radiu uslyszalem, ze tarnowscy dzialacze planuja wyjasnic tajemniczy korek przed stadionem. zapytam: czy planuja rowniez wyjasnic "bohaterska" droge z Gdanska do Torunia? wiem, ze autostrada (ale nie niemiecka), jednak 1:30 z lotniska na stadion to dla mnie S-F (caly Torun w niedzielne popoludnie to lekko 20 minut, lekko). jak im sie uda, to proponuje rowniez Smolensk.
Metoda przyczynowo skutokowa to mozemy dojsc do czasow sredniowiecza, aby znalezc przyczyne czemu mecz sie nie odbyl. Rownie dobrze, Greg by mogl powiedziec, ze winne sa linie lotnicze, a linie lotnicze, ze winny jest producent uszkodzonego samolotu, whatever.
Hancock, nawet spozniony mecz mogl pojechac, wiec idac w mysl tego, on nie byl powodem, czemu sie mecz nie odbyl. Powodem byla nieznajomosc przepisow przez sedziego. To tak docelowo.
Tyle, ze, gdyby to od samego sedziego zalezalo, wierzac temu co slyszelismy wczoraj, patrzac na wywiad, mecz by sie odbyl. Sedzia sam na sobie presji nie wywieral aby dac walkowera.
A wracajac do "jak Bog Kubie tak Kuba Bogu". Ja nie jestem osoba, ktora jak widzi gwalciciela, to pomimo tego, ze on jest "swoj" to go bede bronil. Jakby Cieslak zrobil taki przekret u nas czy ktokolwiek, bylbym rownie zniesmaczony. A czy by Cieslak zrobil tak samo? Nie wiem, bo nie moge tego wiedziec. Nie jest tajemnica z historii, ze Cieslak potrafi robic rozne rzeczy, wiec moze by zrobil tak, moze nie. Ale pewnosci tego miec nie mozesz, bo zanim sie ludzie zaczeli bic w piersi odnosnie historii Vaculika i ZZ to kazdy jeden z Torunia juz byl pewny, ze to tylko spryt i kolejne cwaniactwo Cieslka. I co? I d*** zbita, bo Vaculika nie bedzie w GP.
Nie zmienia to jednak faktu, ze ja i pewnie wielu innych by go za taki przekret potepilo gdyby tak zrobil, tak samo jak i wy powinniscie w podobny sposob ocenic wasze wladze. A nie tak jak widze wielu z was robi "My z Torunia, trzymamy sie razem w kupie, wiec co tam, ze nie chcieli poczekac tych paru minut."
I jeszcze jedna dygresja. Kierownictwo ma za swoje. Troche to zlosliwe i los dal sporego prztyczka w nos, ale gdyby kierownictwo nie probowalo pojechac po bandzie, to by mecz sie odbyl w chwili gdzie byli i kibice i byla kasa z tego jak i innego tytulu. A tak, mecz sie odbedzie, ale bez kibicow(takiej ilosci) i pewnie mniejszej kasy z innych tytulow.
Tak wiec Mial Gienek to co chcial.
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
Może nie byli pewni, czy we Wrocławiu nie popełniono błędu? Bo jaki może być inny powód? Chyba że Cieślak jawnie zagrał w ch...a i wiedział co jest grane. Tylko dlaczego nie próbował uzmysłowić sędziemu jego pomyłki (jeśli takowa była) jeśli tak bardzo chciał jechać?
Jest jeszcze druga strona medalu. Jeśli SE podtrzyma walkower i uzna, że sędzia miał rację to co zrobić ze wspomnianym meczem we Wrocławiu? Też walkower?
Chyba jednak będzie powtórka półfinału a Lis powędruje do lamusa.
Ostatnio edytowane przez kowjanko ; 17-09-2012 o 09:39
Moim zdaniem Wrocławowi by bardzo zależało. Oni w tym meczu jechali o spokojne utrzymanie w lidze. Gdyby wygrali tamten mecz walkowerem, to w barażu jechałaby Częstochowa z Gdańskiem. Więc jeśli wczorajsza interpretacja okaże się słuszna, to Wrocław może się czuć pokrzywdzony, a Częstochowa niesłusznie uniknęła baraży. A i Gdańsk może się poczuć pokrzywdzony, że w barażu de facto jechał z 6 drużyną zamiast 7 i żądać powtórzenia baraży.
Ostatnio edytowane przez creed ; 17-09-2012 o 09:51
Luker żeby nie było niejasności, nie chcę nikogo bronić i według mnie mecz powinien się odbyć, na przestrzeni lat pamiętam że nie raz się czekało na zawodnika i jakoś nikt z tym nie miał problemu.
Tak Torunia dokladnie nie znam, jak mam byc szczery. My jechalismy przez Most i tak chwile przed mostem zaczal sie korek.
Jesli Hancock jechal od innej strony to byc moze byl mniejszy korek, lub go w ogole nie bylo. Fakt jednak faktem, ze pod samym stadionem, czyli juz na drodze bezposredniej pod stadion korek byl.
...
"- Wiadomo, że takie rozstrzygnięcie meczu półfinałowego nie do końca nas cieszy. Moim zdaniem byłby to wspaniały mecz. Bardzo dużo ludzi dzisiaj przyszło na stadion, ale regulamin okazał się ważniejszy. Gdyby tarnowianie mieli jednego zawodnika więcej mogliby wystartować. Do samego końca czekaliśmy na Grega Hancocka. My nie naciskaliśmy. Przedłużaliśmy tą prezentację ze względu na Amerykanina. Po odwołaniu meczu chcieliśmy odjechać trening punktowany. Niestety goście nie zgodzili się na to. To klęska żużla. Po pierwsze taka sytuacja zabija widowisko żużla, po drugie odciąga sponsorów czy telewizję - tłumaczył Jan Ząbik."
"Do samego końca czekaliśmy na Grega Hancocka."
Do samego? To ciekawe, o ktory sam koniec mowi, o 17:02 czy 17:03. To byl ten "sam koniec"? Bo sedzia oficjalnie powiedzial, ze Hancock sie spoznil o cale 6 minut. Niech lepiej nie klamie w zywe oczy.
"Po odwołaniu meczu chcieliśmy odjechać trening punktowany. Niestety goście nie zgodzili się na to. "
Wow, what a shocker. Zawodnicy gosci byli tak podekscytowani tym, ze o maly wlos caly sezon sie poszedl ...., ze nie chcieli odjechac jakichs pic na wode zawodow. SKANDAL!
"Bardzo dużo ludzi dzisiaj przyszło na stadion, ale regulamin okazał się ważniejszy."
Sam bym tego lepiej chyba nie powiedzial. I kto to mowi, sedzia? Nie.
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
Widzialem go po meczu wraz z naszymi przy busach. Czulbym sie jednak pewniej gdyby ktos to potwierdzil, wiec do tego czasu nie bierz mojego slowa jako pewnik tylko jako "najprawdopodobniej".
Mniejsza z tym, czy to byl Lampart czy Jamrog. Jak z Jamrogiem miescilismy sie w KSM, to z Lampartem tym bardziej.
Jamrog byl z no2 z tego co widzialem.
Nasi a) chcieli jechac i b) mogli jechac (w mysl przepisow), to do kogo masz pretensje?
Cieslak i spolka nic nie robili? Chcieliscie walkowera, to macie, w czym problem?
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
Ja? już tu pisałem kilka razy, że uważam, że sędzia popełnił błąd. Więc do niego.
Ja interpretuję ten regulamin tak, że policzyłbym KSM 6 zawodników Unii bez Grega i wyszłoby to 34,03.
Co nie znaczy, że nie mogę zwrócić uwagi na gierki Stępniów, Cieślaków i innych, którzy chcieli się przy okazji przechytrzyć.
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
Tak - ja chciałem z Alienem walkowera. Zadzwoniliśmy do sędziego Lisa i poprosiliśmy grzecznie o ten walkower. Zgdził się - bo to przecież "MY". Ustawić jeszcze jakiś mecz? Podaj namiary - co, gdzie, kiedy. Mamy 100% skuteczność.
A: nasi chcieli jechać, B: sedzia ogłosił walkower wbrew przepisom. Kto jest winny po stronie toruńskiej?
Cieslak niczego nie naginal. W najgorszym przypadku (a patrzac na jego wywiad w TV jestem coraz mniej o tym przekonany) wiedzial o KSM i tego nie powiedzial. To, ze Torun chcial zarobic punkty za darmo i sie w ostatecznosci przejechal, no coz...
Suma sumarum, oficjele maja "za swoje", a 99% ludzi, ktorych ten mecz sie tyczyl, czyli kibice beda raczej mieli to co chcieli, czyli rozstrzygniecie tego polfinalu na torze. Oczywiscie lepiej gdyby to rozstrzygniecie sie odbylo w niedziele, ale lepsze to niz nic.
Tak jest. Dlatego sam jestem wkurzony troche na Greg'a, ze o malo przez niego frajersko nie przegralismy sezonu.
Zgadza sie. Przeciez i miedzy samym Toruniem i Tarnowem byly takie historie w przeszlosci.
A to, ze regulamin jest ch.....y to temat rzeka na inny dzien. Dlatego ja od tego ucieklem(am) jak najdalej.
Quote of the week:
"The stars still shine bright. Yet something is different..."
-----------------------> Janusz Kolodziej? SUPERSTAR!!! T&T nie "gorsi"
F.C. INTERNAZIONALE, DEPECHE MODE, UNIA TARNOW - Nothing more...
Nie naskakujmy na siebie, akurat poki co w watku jest fajnie - spokojne dyskusje na temat interpretacji przepisow i prawie zadnych emocji.
A naszla mnie tez taka refleksja - my tu od kilku godzin analizujemy z regulaminem w reku iciagle sa watpliwosci (u niektorych) a wymagamy by cieslak, sedzia i spolka mieli jasnosc sytuacji w kilka minut (zaraz potem zapadla decyzja o walkowerze, w swietle wielkkrotnie przedluzanych prologow meczy w tym sezonie co najmniej pochopna.)
Tak wiec spokojnie, niech sie tna miedzy soba marynarki, tu lepiej zachowac zimna krew. I klase.
/edit Jednoczesnie zdaje sobie sprawe jakie emocje targaja ludzmi ktorzy : primo - wybrali sie na mecz z Torunia i poszli z kwitkiem : przede wszystkim secundo - zrobili sobie krajoznawcza wycieczke na 1000km.
Ostatnio edytowane przez shatter ; 17-09-2012 o 10:06
Luker - bujasz w obłokach. Toruń chciał punkty za darmo i się przejechał? Myślałem że to sędzia decyduje o takich sprawach. Ale skoro twierdzisz że Toruń, to ja o mistrza jestem spokojny. Zastanów się chłopie co piszesz.