Tez sie zgadzam. AJ po prostu chcial sie chyba odegrac bo tak czy inaczej by go zrobil
Te styropiany to byla chyba pierwsza oprawa 10 lat temu. Jeszczw na prostej startowej
Tez sie zgadzam. AJ po prostu chcial sie chyba odegrac bo tak czy inaczej by go zrobil
Te styropiany to byla chyba pierwsza oprawa 10 lat temu. Jeszczw na prostej startowej
Ostatnio edytowane przez t_zg ; 12-08-2012 o 20:38
Jak na mój gust to ten tor faktycznie był dzisiaj jakiś "tępy". Przede wszystkim pola startowe dzisiaj odgrywały ogromną rolę. 1-3 pole to co wyścig po starcie było 5-1, bez różnicy kto jechał.
Dalej, dobrze, że thengel nie jest trenerem Falubazu . Z Jabłońskim ten mecz prawdopodobnie byłby w plecy. Holta o niebo lepiej niż z Gorzowem, chociaż stać go na jeszcze więcej.
Sasza po super początku zdecydowanie spuścił z tonu, ale ogólnie swoje punkty przywiózł. Dudek zaskakująco słaby na starcie, ale dosyć skuteczny na trasie. Jankowski ? Jeden wyskok w meczu to jednak trochę mało. Na Bydgoszcz spróbowałbym Davidssona, ostatni raz. Strzelec wtf, a już zaczynałem wierzyć, że coś z niego będzie, ale dzisiaj masakrycznie przycieniował (z Gorzowem było tak samo). Martwi mnie też Jonsson, bo coraz częściej ma u nas wpadki, dzisiaj był naprawdę wolny.
W Toruniu trzech Kangurów na porównywalnym poziomie. Mi osobiście najbardziej podobał się Ward. Reszta coś tam dorzucała, ale bez szału. Ogólnie mecz trzymał w napięciu, choć walki było sporo mniej niż w meczach z Gorzowem czy Gdańskiem.
Mecz ciekawy i wg mnie walki było sporo. Nie zawsze ataki kończyły się wyprzedzeniem, ale chłopaki obu drużyn pokazali kawałek dobrego żużla na poziomie.
Moim zdaniem tor od kilku meczów jest u nas taki sam, a czy on nam pasuje to bym się nie zgodził. Fakt jest więcej walki niż np. w poprzednim sezonie, ale wyniki takie sobie. Przyjechał Gdańsk, Wrocław, Czewa - było sporo do przodu, ale z trudniejszym Gorzowem i teoretycznie średnimi ekipami (Toruń, Rzeszów) nasi się męczyli. Przegrywali starty i po zawodach. Nie przemawia do mnie info, że w PO tor będzie inny i w tym upatrujecie szansę na finał. Równie dobrze ta nawierzchnia może nas zaskoczyć albo doświadczeni goście szybko się połapią. Co by nie mówić, brąz będzie sukcesem, bo ze Stalą w Gorzowie nie mamy żadnej szansy, nawet pół.
A na Falubaz.com w dalszym ciągu dziecinada w ocenie zawodników
12. Rune Holta - 6+1 "1" Byłaby na pewno wyższa ocena, bo i Rune był skuteczniejszy, ale to co zrobił po meczu lepiej pozostawić bez komentarza. Nie wyszedł do kibiców, więc jest jedynka!
No, ale chłopaki są na pewno TRENDY
+ 10 bez lidera , nie tak źlePopatrz co się dzieje w Rzeszowie ..
Gratulacje za walkę z obu stron. Spodziewałem się, że ten mecz nie będzie łatwiejszy niż ze Stalą.
Tor jak zwykle w tym sezonie przygotowany do walki i nie rozumiem narzekań, że nie dało się wyprzedzać.
Co do oceny zawodników Falubazu:
Pepe - bez zarzutów, od pierwszego do ostatniego biegu równa forma, to cieszy.
Jonsson - dało się odczuć, że jest zmęczony, bo starty bardzo słabo poza biegiem 14. 2 punkty w 11 biegu dzięki przypadkowej pomocy Jankesa. Co do biegu czwartego to raczej wina Jonssona, ale z 2 łuku trudno do końca ocenić. Widać było, że AJ się zagotował po akcji Kamila na 2łuk 1 okrążenia, gdzie młody dość ostro mu zajechał drogę.
Sasza - zrobił swoje i wielkie ukłony dla niego, nie można wymagać, aby wszystko wygrywał.
Jankowski - zaczyna się specjalizować w biegach nr 10/11 Nie skreślałbym go, bo może się jeszcze okazać ojcem zwycięstwa w PO
Holta - bez szału, ale zdecydowanie lepiej niż we wtorek, a przede wszystkim widać było, że walczy do końca.
Dudek - swoje zrobił, gratulacje.
Adam - hmm ... jeszcze sporo nauki przed nim.
Toruń - troi australijskie przyzwoicie, ale bez fajerwerków. Juniorzy bardzo przyzwoicie i walecznie. Słabo pojechał Miedziak.
Teraz spokojnie można się szykować do PO ze Stalą, bo to już chyba pewne na 95%.
PS. Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na bieg 7, gdzie na 2 łuku chyba któryś z Torunian gubi nakładkę na siodełko, co zauważają dwaj funkcyjni jeden na wejściu w łuk, drugi na szczycie łuku. Zamiast usunąć przedmiot, patrzą na siebie, a Jankowski na następnym okrążeniu zahacza deflektorem o tą nakładkę. Nie chce myśleć co by się mogło stać, gdy najechał kołem. Mam nadzieję, że ktoś z klubu to czyta i porozmawia z tymi Panami.
Też mi się tak kojarzy
Ostatnio edytowane przez grafi25 ; 12-08-2012 o 21:38
Tylko Falubaz
Holta nie dość że cienias to jeszcze na dodatek obrażalski! ma się cieszyć i podskakiwać jak mu Wrocławska każe!
Ale Holta wyszedł podziękować po meczu. Zdaje się po interwencji Frątczaka, który pewnie wyciągnął Ryśka z pod prysznica, bo ten był juz przebrany. Rozumiem jednak, że dla tych - pożal się Boże oceniaczy z Falubaz.com publiczność zasiadająca na drugim łuku to już nie kibice. Hmmm ... Można i tak.
Najpierw małe sprostowania, oprawa sprzed 10 lat, moim zdaniem była robiona na wyjściu z pierwszego łuku (dawny sektor Magika, przy tunelu) a nie na wyjściu z 2 łuku jak pisze sfp, czy na prostej startowej wg t_zg. Zrzuta na słonecznik była dla Franczyszyna a nie dla Szymkowiaka i kasę zbierał chodzący po murawie i podchodzący do trybun Hołyński :semi-twins: co do tego drugiego nie mam wątpliwości, mimo, że to nie ja byłem hojnym sponsorem.
W ważnych meczach zdobylismy 5 oczek + 2 bonusy. Wynik super ale w obliczu play-off trudno o radość, nasze szanse na finał niewielkie, na brąz też takie sobie. Cała nadzieja w tym, że "to sport i wszystko jest możliwe", "Rafał z Adamem Wareckim będą potrafili zaskoczyć rywali w play-off", oraz to, że w 2009 też nie byliśmy faworytem. Patrząc na występu Polaków na IO, lepiej startować do rywalizacji właśnie z takiej pozycji.
Odnosnie tych słonecznikow itp to racja, dałem tylko przykłady.. Z ta opona dla Andrzeja Huszczy tez wymyslilem, chodzilo mi o to, ze cos takiego było. Moze i Hołyński zbierał, ale ludzie tez czesto chodzili na wieżyczke z różnymi sprawami ( czy to zagubione dziecko, dokumenty czy cos ). Co do oprawy FNF to mi sie wydaje ze byl to poczatek prostej startowej na wyjsciu z 2 łuku, dopiero pozniej przenioslo sie wszystko na sektor magika. Jest nawet filmik gdzies w necie z tymi styropianami, tylko nie wiem co wpisac w YT zeby znalazlo:/
Ostatnio edytowane przez t_zg ; 12-08-2012 o 22:15
Bede tak pisał, aż do znudzenia. Przestane gdy Holta nie bedzie zawodnikiem Falubazu.
Poza tym gdybys zechcial zauwazyc pozniej wypowiadalem sie na temat wyniku meczu i twierdzilem ze bedzie pogrom (liczac sie juz z tym ze wystartuje Holta). Niestety mylilem sie, Torun dal rade ugrac wiecej niz 35pkt. Gratulacje dla obu ekip za zaciety mecz do konca.
Pozdro
I tak dzięki temu betonowi Toruń sobie w tym roku pochulał na W69.Widać że dla uniwersalnego żołnierza Protasa bez znaczenia jaka jest nawierzchnia ,Holcie i Jankesowi beton sprzyja ale u niektórych zawodników wywołuje reakcję odwrotną np.Sasza.Można narzekać ale fakty są takie że Falubaz ciągle jest w grze i jeśli mamy w tym sezonie jeszcze coś ugrać to tor musi być większym zaskoczeniem dla przeciwnika.Z Davidssonem nie ma co kombinować bo jest totalnie bez przyrodzenia na tą chwilę a Jankes już po raz kolejny potwierdził że zawsze ma jeden udany bieg w meczu.Jak wyskoczy ze startu i ktoś go pilotuję to i trójkę pociągnie.
Ostatnio edytowane przez RUSTY ; 13-08-2012 o 00:30
Jankes w sumie swoje robi, 4+1 w trzech startach, biorąc pod uwagę, że to zawodnik z II ligi? Jakby miał sprzęt, to może i nawet byłoby coś więcej. Ale ciągnie chłopaka pod sam płot, oj ciągnie... z Gorzowem mało go tak nie zrobili jak jechał po 3, dzisiaj to samo. Nerwówka.
Martwi mnie za to Strzelec. Kompletnie bezjajecznie, a już wydawało się, że ogarnął i będzie robił te 4, 5 punktów w meczu...
Reszta w sumie jedzie swoje. Dudek, Protas - wiadomo, w gazie. AJ ma prawo być zmęczony po podróży. Wahania formy Saszki raczej nikogo dziwić nie powinny, bo to młode i ma prawo jeszcze, ale przecież wynik i tak bardzo dobry robi. Holta bez szału, ale swój "drewniany" poziom punktowy trzyma bardzo równo...
W Toruniu mnie Pulczasy pozytywnie zaskoczyły. Nie spodziewałem się, że będą podgryzały naszych seniorów. Tylko pogratulować
Jak na PO będzie taki elegancki tor, to nic Falubaz nie ugra. Gorzowiaki przywitają Falubaz torem ala Żyto, a na takim zielogórskim torze raczej nie odskoczy się wynikiem.
Jest jeszcze troche czasu do PO i różnie może być, ale nie ma uderzenia. Początek ze wszystkimi męczarnie, zamiast w "tube w tube" i potem na luziku.
Ja tam bym Jankesowi jeszcze dopisał 2 bonusy ( za to ze przyblokowal 2 zawodnikow za jednym zamachem co wykorzystał Jonsson ). Uwazam, ze gdyby nie ten manewr to Jonsson zapisalby 0 na swoim koncie w tym biegu. Siedzialem akurat na wyjsciu z pierwszego łuku i bardzo dobrze widzialem cala sytuacje.
Ja siedzę wśród pikników na II łuku, także nie będę tu kozaczył, ale na moje to wyglądało na to, że go zwyczajnie postawiło, a nie na celowe zagranie taktyczne.
Chociaż w sumie - co za różnica, efekt był znakomity
Tez podejrzewam, ze zrobil to nieswiadomie, ale tak czy inaczej ladnie ich przyblokowal, co wykorzystal natychmiastowo AJ i zainkasowal 2 pkt. Jeszcze w jednym biegu Protas ładnie by wyprzedził Warda, ktory caly czas zwalniał czekajac na Miedzinskiego. Sam by sie zrobił, ale to juz lepiej z 2 łuku pewnie było widac
A to w ogóle nie było na tej sławetnej dziurze, co się regularnie robi na wysokości wyjazdu dla ciągników? Zachowanie maszyny po wjechaniu na coś takiego zależy wtedy od pozycji na motorze - Saszka jak parę meczy temu na tej dziurze pocisnął w bandę, to dlatego, że jechał tak jak AJ - odciążając przód. Skoro Jankesa postawiło w poprzek, to pewnie siedział bliżej środka motoru - ale takich detali to ja nie widzę, mogę się tylko domyślać.
Ostatnio edytowane przez mr_theo ; 13-08-2012 o 01:45
Dopiero teraz zauważyłem, że edytowałeś.
Protas na prostej łyknął Miedziaka i już się zabierał za Warda, ale ten tuż przed szczytem łuku obrócił łepetynę, zorientował się, co jest grane, poszerzył i przyblokował Protasa.
Ale jak już kogoś wyróżniać za blokowanie, to jednak Sullivana, który w II biegu bardzo ładnie blokował protasowe próby ostrego ścięcia i wejścia w wiraż tuż przy samej kredzie (notabene jedną z firmowych akcji Protasa i AJ-a od czasu przebudowy toru). Jakby chociaż raz nie dopilował, to by go Protas spokojnie łyknął, bo zwyczajnie szybszy był.
Dokładnie tak. To był arcy ważny mecz o awans ze Startem Gniezno, jakoś we wrześniu. Dokładnie ten: http://rlach.republika.pl/dmp/2002/zggn_2.htm Oprawa była na wyjściu z IIłuku/początku prostej startowej. Pamiętam bo siedziałem wtedy kilka rzędów niżej i nie bardzo ogarniałem o co chodzi z jakimś Net Fans
Można to Holtańskiemu choć w częsci wynagrodzić:
Głosuj
To tzw. "Prawdziwi Kibice", dla których najważniejsze są inne wartości, niż dla przeciętnego kibica, tzw. "Piknika".
Oni ekscytują się tym, która ekipa wywiesi więcej transparentów, sektorówek, która ma więcej "machajek", która głośniej krzyczy (oczywiście to ostatnie najczęściej oceniają z perspektywy własnego "młyna", gdzie głos kibiców drużyny przeciwnej nie dociera).
W piłkarskiej rzeczywistości kibicowskiej, gdy zawodnicy nie wyjdą podziekować, zdarza się nawet jakiś "oklep" albo zniszczenie pojazdów piłkarzy. Mam nadzieję, że Holta nie będzie musiał zaznać trakich przykrości ze strony "fanatycznych" kibiców Falubazu.
Czyli postępowali zgodnie z Regulaminem - dopóki Sędzia nie przerwie wyścigu, nikt postronny (poza startującymi w tym wyścigu zawodnikami) nie może na nim przebywać.
Ostatnio edytowane przez AlterEgo ; 13-08-2012 o 10:56
Tam to się wszystko zaczeło Tez to pamietam
Czyli jak był wypadek gdy kierownik startu zostawił te widełki i komuś się tam wbiły to co było bardziej racjonalne? Patrzec na widełki nic nie robiac, bo taki regulamin? Czy wbiec na tor i je zabrac nie ryzykujac zdrowia zawodnikow? ( oczywiscie tutaj troche inna sytuacja, bo zawinił kierownik startu, ale czasami sytuacja wymusza złamanie pewnych reguł, ktorych ludzie nie są w stanie przewidziec ustalając regulamin ).
Napisałem, że inna..ale gdyby na przykład zgubił deflektor, który nie jest plastikowy i z jednej strony jest po prostu wąską rurką, która bez problemu może przebic skóre to tez wypadałoby ją zostawic na torze, bo takie przepisy? Nie pisze tego złośliwie. Po prostu pewne sytuacje wymagają zachowań, które nie są zgodne z przyjętymi przepisami, nakazami itp.
Dokładnie, ale tego nie zrobił i w obliczu błędu człowieka trzeba czekać cierpliwie na tragedie, czy starać się jej uniknąć wbrew przepisom?
Regulamin mówi, że jeżeli leżąca część przyczyni się do wypadku na torze - sprawca (właściciel zguby) będzie wykluczony. Inaczej mówiąc - nastąpiło regulaminowe scedowanie winy na właściciela źle zamocowanej części. Łatwiejsze to, niż odpowiadać za zezwolenie wejścia na tor porządkowemu, któego np. potraciłby nadjeżdżający zawodnik.
Zdaje się, że w Formule 1 porządkowi też nie wbiegają na tor, by pozbierać leżące części - chyba, że wyjeżdża samochód bezpieczeństwa i stawka bolidów ustawia się w jeden wężyk.
Jezeli leżąca część przyczyni się do śmierci zawodnika - sprawca ( właściciel zguby ) będzie wykluczony. No i spoko, nie będzie musiał mieć wyrzutów sumienia, bo kare jednego biegu odbębnił i OK, wirazowy tak samo, moze sie cieszyc, ze ktos zginal ale on byl straznikiem przepisow i tez ma czyste sumienie. Zuzel i Formula 1 to troche inne sporty. W Zuzlu nie machaja kolorowymi flagami i zawodnicy nie robia security lap ( czy jak to tam sie fachowo nazywa ), a ci "wirazowi" chyba nie sa tylko od tego, zeby stali i wyglądali. Gdybys byl swiadkiem wypadku ( ja juz bylem 2, gdzie udzielalem pierwszej pomocy ) to tez np nie zatrzylambys sie w miejscu niedozwolonym i szukal parkingu? Oczywiscie jest przepis mowiacy o obowiazku pomocy, ale w rozumieniu prawa nie ma chyba przepisow waznych i wazniejszych? przepis to przepis i czym bys sie kierunkował w wyborze? Tak czy inaczej złamałbyś jeden.
Ostatnio edytowane przez t_zg ; 13-08-2012 o 11:38
Ty mnie nie rozumiesz. Ja nie mowie o obowiazkach i regulaminie a czysta ludzka intuicja i zdolnoscia do zachowania sie w roznych sytuacjach. Jezeli by ktoś mial nieszczesliwy wypadek, bo polecialby na tej oslonie w bande to dopiero w obliczu tragedii trzeba by bylo zmieniac regulamin? Widze ze z ciebie wielki straznik regulaminow. Pogratulowac i dac medal.
Zreszta kiedys widzialem w jakims meczu, jak wirazowy wszedl na tor zeby zabrac kamien czy to serpentyne z łuku, bo stwarzał niebezpieczeństwo. Z tego co pamietam, nei było zadnego ostrzeżenia czy konsekwencji.
Ostatnio edytowane przez t_zg ; 13-08-2012 o 11:43
Fajny przyklad z parkingiem
Zgadzam sie z t_zg, ze oprocz regulaminu powinno sie stosowac myslenie. Regulamin nie wszystko przewidzi (vide wasz przerwany mecz w Gorzowie) i czasem nalezy postapic wbrew niemu. Zdrowie i zycie zawodnikow jest wazniejsze niz jakis tam glupi paragraf, czy ewentualne przerwanie biegu.
PS. W formule 1 wbiegaja na tor i usuwaja czesci w czasie wyscigu nawet bez safety cara.
Ja pamiętam, jak wirażowy wbiegł na tor, złapał pod pachy leżącego Andrzeja Huszczę i zaciągnął go na murawę (strach pomyśleć, co by było, gdyby Andrzej miał jakiś uraz kręgosłupa - przez takie dyletanctwo mógł skończyc na wózku inwalidzkim). Innym razem wirażowy wbiegł na tor, złapał za leżący motocykl, ale pogięta rama zablokowała koło i funkcyjny nie mógł motocykla zepchnąć z toru, zostając z nim razem na torze. Jeszcze innym razem wirażowy wbiegł na tor by złapać leżący tam zerwany łańcuch - oczywiście oparzył się i odrzucił na bok, w jeszcze gorsze miejsce, niż to miało miejsce pierwotnie. A ile razy widzieliście, gdy wirażowy wbiega na tor a następnie kopie w stronę murawy gorący tłumik zgubiony przez zawodnika? Ja przynajmniej kilka razy...
Powtórzę: wirażowy to nie jest człowiek, który decyduje o tym, co jest na torze niebezpieczne a co nie! Od tego jest Sędzia zawodów! Tak stanowi regulamin i tego się trzymajmy. Poza tym - wirażowy nie ma obowiązku oglądania przebiegu zawodów, tylko ma być w kontakcie wzrokowym z Sędzią, by w porę zauważyć sygnalizację przerwania wyścigu i przekazać ją zawodnikom!
Wystarczy poczytać regulamin, przemyśleć sprawę logicznie i powyższej dyskusji by nie było... Kiedyś wirażowi zbierali z toru rozsypane części ale im tego zakazano. Gdyby to była zmiana na gorsze, to już dawno ktoś by się o przywrócenie zezwolenia upomniał. Czy to zawodnicy (poprzez Stowarzyszenie Metanol), czy sędziowie, czy działacze...
Umknęła mi pewna kwestia (za dużo obowiązków na głowie dzisiaj), więc odpowiadam teraz. Gdy zachodzi powyższa sytuacja, to zostawiam samochód z włączonymi światłami awaryjnymi, za pojazdem stawiam trójkąt ostrzegawczy i mogę udzielać pomocy nawet w miejscu, gdzie zatrzymywanie jest niedozolone.
Może jednak, idąc Twoim tokiem rozumowania, dajmy wirażowym i gracarzom odblaskowe kamizelki a na głowę kaski z ostrzegawczymi kogutami? Do tego trzeba by jeszcze zawodnikom zainstalować hamulce, ale to pikuś, prawda?
Ostatnio edytowane przez AlterEgo ; 13-08-2012 o 13:04
w ZG była też taka sytuacja, że sędzia po jednym z wyścigów kazał wyrzucić z toru wirażowego z drugiego łuku za to [i tu nie do końca pamiętam] albo nie zareagował na czerwone światło i nie machał chorągiewką, lub za to że nie pomógł zawodnikowi po upadku ściągnąć motocykla gdy ten już go sprowadzał na murawę; bardziej mi świta że chodziło o tę drugą sytuację
Tym fragmentem pokazales ze nie da sie z Toba polemizowac. Jezeli na torze lezy zawodnik lub motocykl sedzia ma obowiazek przerwac bieg a nie wirazowy sciagac zawodnika z toru, zeby reszta mogla jechac. Nie porownuj Huszczy do kamienia czy osłony od sprzegła bo kibicowi z takim przebiegiem nie wypada robic z siebie błazna. Caly czas mowie o MYSLENIU I UMIEJETNOSCI REAGOWANIA W ROZNYCH SYTUACJACH a nie o tym, ze ktos jest takim bezmózgiem, ze gorący tłumik bierze w ręce.