http://www.sportowefakty.pl/zuzel/30...y-byl-normalny
W ostatnich latach, szczególnie najważniejszych meczach sezonu drużyna Stali Gorzów wyraźnie nie radziła sobie w Zielonej Górze. Czy to był kompleks Falubazu? - To był kompleks toru, dlatego że był on tam preparowany i nawet miejscowi zawodnicy nie chcieli na nim jechać. Tym razem nawierzchnia była po raz pierwszy normalna, a nie zaorana po łokieć i decydowały umiejętności - przeanalizował Władysław Komarnicki. - Zgadzam się z prezesem Witkowskim. Uważam, że ma rację mówiąc o preparowaniu torów. To największe draństwo, jakie można sobie wyobrazić. Dobijało mnie to i nie mogłem tego ścierpieć. W Gorzowie za mojej prezesury nigdy nie było kombinacji i zawsze miało miejsce piękne widowisko. Niestety preparatorzy zabijają ten sport. Albo robią tor twardy jak beton, albo orają go pod łokieć. W obu przypadkach mamy do czynienia z antysportem, w którym liczy się start, a dalej jest tylko krawężnik i jazda gęsiego - wyraził swoją opinię działacz z Gorzowa Wielkopolskiego.

to już nawet śmieszne nie jest