Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 136 do 180 z 190

Wątek: "Z wielkiej chmury mały deszcz?", czyli Stowarzyszenie zgłasza zespół...

  1. Powrót do góry    #136
    Stały bywalec Awatar Latosi79
    Dołączył
    19-05-2009
    Postów
    1,497
    Kliknij i podziękuj
    31
    Podziękowania: 41 w 31 postach
    No to zanosi sie na to ze zuzel bedzie na terenach Polonii Poznan.Oczywiście nie w tym sezonie tylko w przyszłym.info WTK.

  2. Powrót do góry    #137
    Początkujący
    Dołączył
    15-01-2012
    Postów
    6
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Panie Dariuszu,
    Czy na prawdę myśli Pan że internauci kibice nie potrafią kojarzyć faktów? Na pewno nie potrafię tak jak Pan tak elokwentnie sie wypowiadać ale z Pana wypowiedzi (i tylko na niej sie teraz opieram) wynika jedno: Najpierw zarząd stowarzyszenia (w tym Pan) doprowadza je do ruiny finansowej, później zakłada Pan spółkę chcąc niby ratować stowarzyszenie, czyli w pewnym momencie to w Pana rękach sa wszystkie karty ( czego nie postrzegałabym jako jakoś wielkiego męczennictwa jak to Pan przedstawił a raczej doszukiwałbym sie korzyści jakie Pan z tego faktu uzyskał... jakie? nie wiem) a następnie spółka bankrutuje czyli powtórka z rozrywki. Pan twierdzi, że przyczynił sie do rozwoju żużla w Poznaniu w tym okresie (na pewno jakieś części może tak)-jak twierdze, że czego sie Pan nie dotknął to "się popsuło" i proszę tu nie wyjeżdżać z tekstami że jedyny Pana błąd jest taki ze nie ustawił Pan po swojemu wyborów. To niedorzeczne. Potwierdził Pan tylko swoją wypowiedział to co myślę i utwierdził mnie Pan w moim zdaniu temat Pana i spółki.

  3. Powrót do góry    #138
    Początkujący
    Dołączył
    15-01-2012
    Postów
    6
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Latosi79 Zobacz posta
    No to zanosi sie na to ze zuzel bedzie na terenach Polonii Poznan.Oczywiście nie w tym sezonie tylko w przyszłym.info WTK.
    i to jest to... wreszcie ktoś myśli rozsądnie. Trzeba zacząć od nowa. Trzymam kciuki ! ! !

  4. Powrót do góry    #139
    Stały bywalec Awatar urbi_et_orbi
    Dołączył
    10-01-2006
    Postów
    1,492
    Kliknij i podziękuj
    6
    Podziękowania: 7 w 4 postach
    SUPER!!! TRÓJKĄT "BERMUDZKI" "GŁÓWNA - BAŁTYCKA - GNIEŹNIEŃSKA" - Największa MORDOWNIA w Poznaniu! Faktycznie, już widzę te tłumy rodzin zmierzających na stadion. Ponadto, kto przyjedzie tam samochodem, to już nim nie wróci
    Ponoć nie popełnia błędów tylko ten, co nic nie robi. Jestem zatem idealny! Ukryta zawartość

  5. Powrót do góry    #140
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Leokowa,

    Bardzo ciekawy tok rozumowania, tyle że ... niezgody z prawdą

    Bardzo króciutko i tylko fakty!:
    - w dniu mojej rezygnacji z funkcji wiceprezesa Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego (grudzień 2009 r.), ta organizacja nie miała żadnych długów w stosunku do jakiegokolwiek podmiotu!. Innymi słowy nikt nie został oszukany ani okradziony z uczciwie zarobionych pieniędzy, a wszystkim kontrahentom mogę spojrzeć prosto w oczy. Zostawiłem stowarzyszenie bez zobowiązań finansowych (i nadpłaconym VAT ok. 300 tys.!), więc gdzie ta ruina finansowa?!
    - od maja 2010 r. (ponad 20 miesięcy) nie jestem członkiem zarządu PSŻ Sp. z o.o. - a to odpowiedź na drugi zarzut.

    Sam Pan apelował by było o faktach, więc się ich trzymajmy a nie niedorzecznych insynuacji. No chyba, ze kwestionuje Pan dwa powyższe fakty, co byłoby calkiem ciekawym, wrecz rewolucyjnym stwierdzeniem

    Miłego wieczoru

    Ps. przeklamywanie moich słów w celu osiągnięcia jako takiej składności swojej wypowiedzi jest słabe i również niedorzeczne...
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 18-01-2012 o 21:46
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  6. Powrót do góry    #141
    Użytkownik Awatar pavel
    Dołączył
    28-08-2007
    Postów
    439
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez urbi_et_orbi Zobacz posta
    SUPER!!! TRÓJKĄT "BERMUDZKI" "GŁÓWNA - BAŁTYCKA - GNIEŹNIEŃSKA" - Największa MORDOWNIA w Poznaniu! Faktycznie, już widzę te tłumy rodzin zmierzających na stadion. Ponadto, kto przyjedzie tam samochodem, to już nim nie wróci
    Bez obawy. Pójdziesz ze mną, to Cię nikt nie ruszy.
    Spidłej to nie fszysko, ale fszysko bez spidłeja, to...

  7. Powrót do góry    #142
    Użytkownik
    Dołączył
    19-06-2009
    Postów
    373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez urbi_et_orbi Zobacz posta
    Największa MORDOWNIA w Poznaniu!
    Chyba na Dymbcu nie byłeś.

  8. Powrót do góry    #143
    Użytkownik
    Dołączył
    07-09-2009
    Postów
    122
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    [Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej udzielił Poznańskiemu Stowarzyszeniu Żużlowemu PRAWA OCHRONNEGO na znak towarowy słowny PSŻ i na znak towarowy słowno-graficzny PSŻ.
    Dla wyjaśnienia Poznańskie Stowarzyszenie Żużlowe może używać znaku ®.


    http://pszpoznan.com.pl/?p=215

    Czy to może oznacza, że nawet jak wystartują w lidze to kibice nie będą mogli krzyczeć PSŻ !

    :confused::confused::confused::confused::confused: :confused::confused:

  9. Powrót do góry    #144
    Użytkownik
    Dołączył
    28-11-2010
    Postów
    367
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez marek_psz Zobacz posta
    Czy to może oznacza, że nawet jak wystartują w lidze to kibice nie będą mogli krzyczeć PSŻ !

    :confused::confused::confused::confused::confused: :confused::confused:
    A Ty będziesz musiał zmienić swój nick na tym forum

    Cytat Zamieszczone przez Latosi79 Zobacz posta
    No to zanosi sie na to ze zuzel bedzie na terenach Polonii Poznan.Oczywiście nie w tym sezonie tylko w przyszłym.info WTK.
    A konkretnie to chodzi o teren przy Dworcu Wschodnim czy inna lokalizacja?
    The railway station is where the rail stops, the bus station is where the bus stops. On my desk I have got my own workstation Ukryta zawartość

  10. Powrót do góry    #145
    Początkujący
    Dołączył
    15-01-2012
    Postów
    6
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez darkness Zobacz posta
    Leokowa,

    Bardzo ciekawy tok rozumowania, tyle że ... niezgody z prawdą

    Bardzo króciutko i tylko fakty!:
    - w dniu mojej rezygnacji z funkcji wiceprezesa Poznańskiego Stowarzyszenia Żużlowego (grudzień 2009 r.), ta organizacja nie miała żadnych długów w stosunku do jakiegokolwiek podmiotu!. Innymi słowy nikt nie został oszukany ani okradziony z uczciwie zarobionych pieniędzy, a wszystkim kontrahentom mogę spojrzeć prosto w oczy. Zostawiłem stowarzyszenie bez zobowiązań finansowych (i nadpłaconym VAT ok. 300 tys.!), więc gdzie ta ruina finansowa?!
    - od maja 2010 r. (ponad 20 miesięcy) nie jestem członkiem zarządu PSŻ Sp. z o.o. - a to odpowiedź na drugi zarzut.

    Sam Pan apelował by było o faktach, więc się ich trzymajmy a nie niedorzecznych insynuacji. No chyba, ze kwestionuje Pan dwa powyższe fakty, co byłoby calkiem ciekawym, wrecz rewolucyjnym stwierdzeniem

    Miłego wieczoru

    Ps. przeklamywanie moich słów w celu osiągnięcia jako takiej składności swojej wypowiedzi jest słabe i również niedorzeczne...
    Panie Dariuszu przecież ja nie przekłamałem Pana słów, po prostu streściłem Pana wypowiedź, Mówi Pan że nie zostawił stowarzyszenia bez długów? przecież sam Pan wcześniej pisał co innego. To znaczy inaczej Pan to przedstawił.... oj oj chyba się Pan już troszkę zakręcił może lepiej już nie brnąć w tą ślepą uliczkę. Pozdrawiam

  11. Powrót do góry    #146
    Stały bywalec
    Dołączył
    29-08-2008
    Postów
    1,373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez leokowa Zobacz posta
    Panie Dariuszu przecież ja nie przekłamałem Pana słów, po prostu streściłem Pana wypowiedź, Mówi Pan że nie zostawił stowarzyszenia bez długów? przecież sam Pan wcześniej pisał co innego. To znaczy inaczej Pan to przedstawił.... oj oj chyba się Pan już troszkę zakręcił może lepiej już nie brnąć w tą ślepą uliczkę. Pozdrawiam
    W sumie to tez nie rozumiem. Stowarzyszenie 2009 nie miało długów a spółka musiała niby spłacić długi stowarzyszenia. Coś tu nie tak lub ja nie rozumiem tego. Skoro było tak dobrze, to dlaczego było tak żle.

  12. Powrót do góry    #147
    Użytkownik Awatar pavel
    Dołączył
    28-08-2007
    Postów
    439
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez Kazmierz Zobacz posta
    . Skoro było tak dobrze, to dlaczego było tak żle.
    Bo pies podgryzał rękę, która go wygłaskała?
    Spidłej to nie fszysko, ale fszysko bez spidłeja, to...

  13. Powrót do góry    #148
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Leokowa,

    Skłamał Pan w innym miejscu wypowiedzi, do której się odnosiłem, wkładając mi w usta słowa, których nigdy nie napisałem. Proszę szukać dalej, choć to smutne, że autor (Pan) nie ma świadomości pisanych przez siebie słów.

    W ostatnim Pana wpisie także kwiatek, cytuję:
    Mówi Pan że nie zostawił stowarzyszenia bez długów?
    Użył Pan podwójnego przeczenia (nie zostawił, bez długów), czyli napisał Pan mniej więcej tak: "Mówi Pan, że zostawił stowarzyszenie z długami" - a ja wcale tak nie mówię)

    Oj, nie wiem kto tu się zakręcił)

    Kazmierz,

    Ja Cię proszę!

    Naprawdę muszę łopatologicznie, także Tobie?! No chyba, że sie wyłożyłeś na tym zdaniu Leokowy, wyżej cytowanym - to rozumiem

    Pan Leokowa, rzecznik prasowy pewnej organizacji, zarzucił mi: "doprowadzenie do ruiny finansowej stowarzyszenia", stwierdzając, że "czego się dotknąłem to się popsuło". Pomijam fakt, że to śmierdzi pomówieniem i gdybym nie miał dystansu do siebie i do poznańskiego zawistnego bagienka żużlowego to odpowiedziałbym w inny sposób.

    W każdym jednak razie odpowiedziałem, że kłamstwem jest iż zostawiłem stowarzyszenie w stanie "ruiny finansowej", bowiem w momencie mojej rezygnacji stowarzyszenie nie miało żadnych zobowiązań.

    A teraz łopatologicznie:

    - październik 2009 - Stowarzyszenie ma duże problemy finansowe (kto i w jakim udziale % za nie odpowiada to inny temat) i nie ma szans na dalsze funkcjonowanie, a wierzycielom grozi utrata pokaźnych pieniędzy (w stowarzyszeniu nie ma żadnej odpowiedzialności majątkowej władz)

    - początek listopada 2009 - powstaje spółka, która spłaca część długów stowarzyszenia, tj. te w stosunku do zawodników, spłaca je PRYWATNYMI pieniędzmi udziałowców, w tym w istotnej części MOIMI. A przecież można było nic nie robić (jak pewien klub z pewnego miasta - wiadomo o kogo chodzi), zostawić stowarzyszenie z długami, wierzycieli (w tym zawodników) bez jakiejkolwiek szansy na odzyskanie pieniędzy i zacząć wszystko od II ligi, bez bagażu długów lat minionych. Nie oczekuje pomników, ani peanów, niemniej miło by było gdyby ktoś te fakty dostrzegał.

    - przełom listopad / grudzień - spółka zobowiązuje się w umowie do spłaty pozostałych ujawnionych wtedy długów stowarzyszenia.

    - 18 grudnia - składamy rezygnację z funkcji w zarządzie stowarzyszenia, pozostawiając oddłużoną organizację (naszymi prywatnymi pieniędzmi), bowiem zobowiązania przejęła spółka; organizację wiarygodną w stosunku do partnerów biznesowych (bo wszyscy zostali spłaceni); organizację, która zostałaby zlikwidowana, gdyby nie oddłużenie, którego dokonaliśmy.

    Co więcej - po 18 grudnia - przyszły jeszcze jakieś małe FV na Stowarzyszenie i te zobowiązania także na prośbę nowego już zarządu stowarzyszenia na siebie wzięliśmy i spłaciliśmy.

    Wrócę teraz do kwoty, którą kiedyś zasygnalizowałem. Walne stowarzyszenia upoważniło zarząd stowarzyszenia (w tym mnie) do sprzedaży praw do rozgrywek i innych praw za 400 000 zł. Tymczasem finalnie spółka kupiła prawa za ok. 540 000 zł!.

    Co to oznacza? Nie pozostawię tego pytania bez wyjaśnienia łopatologicznego, spokojnie
    Mieliśmy ZGODĘ - papier by sprzedać (patrząc z perspektywy stowarzyszenia) prawa do ligi za kwotę o 140 tys. mniejszą, co z perspektywy spółki byłoby świetnym rozwiązaniem, a mimo to ZAPŁACILIŚMY WIĘCEJ (patrząc z perspektywy spółki). Mogliśmy zapłacić 400 tys. i zostawić stowarzyszenie z 140 tys. długu i mieć wszystko gdzieś!

    Mogliśmy nie przejmować wszystkich zobowiązań, a wszystkie przejęliśmy, nawet te - ujawnione po umowie przejęcia (o czym wyzej wspomniałem).

    Dlaczego?!

    Ano dlatego, że byliśmy także (mimo wielu chorych insynuacji) odpowiedzialni za stowarzyszenie będąc przecież długo w jego władzach. Zostawiliśmy organizację co prawda bez praw do I ligi, ale oddłużoną i zdolną do dalszego funkcjonowania. Konsekwencją tamtego oddłużenia jest przecież też to, że dziś ono nadal istnieje i ma realne szanse spowodować, iż żużel nie zniknie ze sportowej mapy Poznania.

    Dlatego też niezwykle bezczelnym kłamstwem jest pisanie, że zostawiłem (w dniu mojej rezygnacji) zrujnowane finansowo stowarzyszenie, fakty są bowiem zgoła inne! No ale zdecydowałem się pisać tutaj, więc muszę godzić się z taką retoryką

    Kazmierz - już rozumiesz dlaczego napisałem jak napisałem?
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 20-01-2012 o 01:22
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  14. Powrót do góry    #149
    Użytkownik
    Dołączył
    18-12-2010
    Postów
    145
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach


    Wrócę teraz do kwoty, którą kiedyś zasygnalizowałem. Walne stowarzyszenia upoważniło zarząd stowarzyszenia (w tym mnie) do sprzedaży praw do rozgrywek i innych praw za 400 000 zł. Tymczasem finalnie spółka kupiła prawa za ok. 540 000 zł!.

    Mieliśmy ZGODĘ - papier by sprzedać (patrząc z perspektywy stowarzyszenia) prawa do ligi za kwotę o 140 tys. mniejszą, co z perspektywy spółki byłoby świetnym rozwiązaniem, a mimo to ZAPŁACILIŚMY WIĘCEJ (patrząc z perspektywy spółki). Mogliśmy zapłacić 400 tys. i zostawić stowarzyszenie z 140 tys. długu i mieć wszystko gdzieś!

    Mogliśmy nie przejmować wszystkich zobowiązań, a wszystkie przejęliśmy, nawet te - ujawnione po umowie przejęcia (o czym wyzej wspomniałem).

    Panie Darku nie znam się na tym, ale czy to nie było działanie na szkode spółki?
    Pozdrawiam Wiktor
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 19-01-2012 o 23:47 Powód: Poprawiłem cytowanie, bo źle był nawias kwadratowy wstawiony

  15. Powrót do góry    #150
    Użytkownik
    Dołączył
    18-12-2010
    Postów
    145
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To znaczy inaczej Pan to przedstawił.... oj oj chyba się Pan już troszkę zakręcił może lepiej już nie brnąć w tą ślepą uliczkę. Pozdrawiam

    Błagam leokowa, przestań jechać bez sensu po Darku i wymyślać jakieś popierdułki, strasznie mękolisz w tych swoich wpisach, bądź konstruktywny - proszę )))
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 20-01-2012 o 00:04 Powód: znów poprawiłem cytat;-)

  16. Powrót do góry    #151
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Cytat Zamieszczone przez PIKNIK-WIKTOR Zobacz posta
    Panie Darku nie znam się na tym, ale czy to nie było działanie na szkode spółki?
    Pozdrawiam Wiktor
    Dobre pytanie i bardzo zasadne.

    Teoretycznie można by taki wniosek postawić, niemniej formalnie wszystko było w tym zakresie ok. Powyżej pewnej kwoty (a wartość tej transakcji była powyżej tej kwoty) zgodnie z umową spółki wysokość zaciąganych zobowiązań (i ich treść) wymagała zgody Rady Nadzorczej a w tym przypadku także Zgromadzenia Wspólników. Te organy wyraziły zgodę na taką transakcję.

    Poza tym (mimo usilnych prób twierdzenia czegoś innego przez niektóre osoby) po stronie spółki w tamtym czasie (zwłaszcza w listopadzie i do połowy grudnia, do momentu wycięcia przez stowarzyszenie numeru ze stadionem) istniała dość duża wola współpracy ze stowarzyszeniem, ze szczególnym naciskiem na współpracę na osoby będące (w tamtym czasie) członkami stowarzyszenia. Przecież (jak już wczesniej pisałem), 90% członków stowarzyszenia zagłosowało ZA przekazaniem praw spółce, przecież koncepcja i zakres współpracy (o której pisałem na poprzedniej stronie) nie była sztuką dla sztuki, przecież członkowie (zarząd mniej stowarzyszenia byli bardzo przychylni spółce u progu jej działalności! W tamtym okresie (mimo ustapienia z zarządu) nadal wszyscy wspólnicy spółki byli członkami stowarzyszenia, więc to poczucie odpowiedzialności za macierzystą organizację jak najbardziej istniało, także w tym aspekcie materialnym, o którym wyżej pisałem.

    Później te więzi i relacje były raczej gorsze niż lepsze (a i skład osobowy stowarzyszenia zmienił sie nie do poznania), ale o tym wcześniej pisałem.
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 20-01-2012 o 00:09
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  17. Powrót do góry    #152
    Użytkownik
    Dołączył
    18-12-2010
    Postów
    145
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    [QUOTE=darkness;1421042]Dobre pytanie i bardzo zasadne.

    Teoretycznie można by taki wniosek postawić, niemniej formalnie wszystko było w tym zakresie ok.

    istniała dość duża wola współpracy ze stowarzyszeniem, ze szczególnym naciskiem na współpracę na osoby będące (w tamtym czasie) członkami stowarzyszenia.

    lwszyscy wspólnicy spółki byli członkami stowarzyszenia, więc to poczucie odpowiedzialności za macierzystą organizację jak najbardziej istniało, także w tym aspekcie materialnym, o którym wyżej pisałem.

    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Panie Darku myśle że bez formalnej zgody na dofinansowanie (bo tak trzeba to nazwać), nikt by nie wydał takich pieniędzy, pytanie brzmi: po co? Jeśli ta odpowiedzialność za stowarzyszenie była tak wielka, to po co zakładać spółkę?

    Tłumaczenie dodatkowego dofinansowania stowarzyszenia, odpowiedzialnością i wolą współpracy, jest wygodne i ładnie brzmi, tylko nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i zasadami ekonomii.
    Przypuszczam może bezzasadnie i naiwnie, że stowarzyszenie sprzedało by ligę za połowę tego co zapłaciliście, a umiejętne dogadanie się i podpisanie porozumień w sprawie swojego długu przez stowarzyszenie, załatwiło by sprawę.
    Sam prowadze działalność gosp. i mimo miłości do żużla (szczególnie tego wiejskiego), nie widze logicznego wytłumaczenia, wydania takiej kasy na STOWARZYSZENIE, nie na żużel.
    Panie Darku prosze się nie przejmować moim wpisem, pewnie mam za wąskie horyzonty żeby to ogarnąć.
    Pozdrawiam Wiktor
    Ostatnio edytowane przez PIKNIK-WIKTOR ; 20-01-2012 o 10:17

  18. Powrót do góry    #153
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Wiktor,

    Po pierwsze - widzę pewien problem we wzajemnym zrozumieniu się, który wynika z pewnego generalizowania, upraszczania moich wypowiedzi lub zmiany ich sensu, na przykładach:
    - piszesz dofinansowanie w sytuacji gdy ja piszę o przejęciu zobowiązań
    - ktoś inny pisze, że napisałem, iż moim JEDYNYM błędem było nie poukładanie wyborów, tymczasem ja napisałem, JEDNYM Z moich błędów (a pierwszym opisywanym) było...
    - Ty piszesz o wielkiej odpowiedzialności, a ja o poczuciu odpowiedzialności,
    - i mógłbym dalej szukać...

    Słowa wypowiadane/pisane mają zawsze swój sens (i wcale nie ukryty), przynajmniej ja używam ich z pełną świadomością i tam gdzie generalne pojmowanie, uproszczenie jest dopuszczalne - to to sugeruję, ale (jeżeli ta rozmowa ma mieć sens) nie może być tak, że ja piszę JEDNYM Z, a ktoś dla celów własnej retoryki robi z tego JEDYNY.

    To tytułem wstępu - nie do Ciebie Wiktor.


    Po drugie - jeżeli chodzi o wyżej opisaną sytuację z wartością zakupu, o trudność zrozumienia dlaczego umowa była na tyle, skoro mogła być niższa, to....

    Nie..., nie napiszę tego wprost, przynajmniej nie dziś, nie wiem czy na tym forum.

    Myślę, że jak ktoś UWAŻNIE i ze zrozumieniem czytał WSZYSTKIE moje wpisy w tej dyskusji - to odpowiedź zna. Pewna podpowiedź, która powinna ułatwić odpowiedź na pytanie: Dlaczego będąc we władzach stowarzyszenia sprzedaliśmy spółce (którą tworzyliśmy) powyżej minimalnej kwoty ustalonej przez Walne Zebranie Stowarzyszenia? Dlaczego zdecydowaliśmy przejąć się WSZYSTKIE zobowiązania jakie stowarzyszenie miało wówczas?

    Następujący tok rozumowania:
    - spółka przejmuje długi na kwotę o 140 tys. większą
    - ja to nazywam "odpowiedzialnością" za stowarzyszenie i jego zobowiązania

    Słowo klucz: spółka

    Proszę wrócić teraz do genezy powstania tej organizacji. Dlaczego spółka powstała? Co, a raczej KTO był "siłą sprawczą" jej powstania, duchowym patronem, motywacją (nie wiem czy emocjonalnie miał ktoś tak jak my) ludzi tworzących spółkę by wyłożyć prywatne pieniądze? W imię czego, a raczej Kogo i dla Kogo taka operacja została wykonana? Co nie miało pójść na marne?

    Macie odpowiedź? No to teraz powiążcie odpowiedź ze stowarzyszeniem (więzi BARDZO mocne), do tego dołóżcie nasze powiązanie ze stowarzyszeniem i zepnijcie to klamrą odpowiedzialności za zobowiązania stowarzyszenia i za to jak stowarzyszenie będzie postrzegane po naszym odejściu.

    Wracamy też w końcu do punktu wyjścia tej dygresji, tj. mojego stanowczego stwierdzenia, że pozostawiłem stowarzyszenie bez zobowiązań. Powinienem był napisać szerzej: POZOSTAWILIŚMY...

    ps. jak ktoś ma napisać coś głupiego przy tym konkretnym zagadnieniu - to niech lepiej zamilknie. Dziękuję.
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 20-01-2012 o 11:49
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  19. Powrót do góry    #154
    Użytkownik
    Dołączył
    14-11-2009
    Postów
    80
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Fajnie się Was czyta i dla tego mam pytanko czy w tym roku metanol poczujemy w Poznaniu? bo tak tu gadu gadu a konkretów wciąż brak. Elokwentność forum ekstraliga. Stowarzyszenia, spółki sra tatatata...............polowanie na czarownice!

  20. Powrót do góry    #155
    Użytkownik
    Dołączył
    28-11-2010
    Postów
    367
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez PIKNIK-WIKTOR Zobacz posta
    Panie Darku myśle że bez formalnej zgody na dofinansowanie (bo tak trzeba to nazwać), nikt by nie wydał takich pieniędzy, pytanie brzmi: po co? Jeśli ta odpowiedzialność za stowarzyszenie była tak wielka, to po co zakładać spółkę?

    Tłumaczenie dodatkowego dofinansowania stowarzyszenia, odpowiedzialnością i wolą współpracy, jest wygodne i ładnie brzmi, tylko nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i zasadami ekonomii.
    Przypuszczam może bezzasadnie i naiwnie, że stowarzyszenie sprzedało by ligę za połowę tego co zapłaciliście, a umiejętne dogadanie się i podpisanie porozumień w sprawie swojego długu przez stowarzyszenie, załatwiło by sprawę.
    Wydaje mi się, że spółka powstała po to, by na sporotowym rynku żużlowym był nowy podmiot o nieskalanej przeszłości (możliwość współpracy z nowymi i starymi sponsorami, itp.). W dodatku był to podmiot na "dzień dobry" naznaczony olbrzymią zaletą w postaci spłacenia długów stowarzyszenia. Dlaczego te długi spłacili? Powody są dwa: po pierwsze spłacali dług, który w większości sami zrobili a po drugie, skoro odkupywali od stowarzyszenia prawa do jazdy w I Lidze, to nie mogli zaczynać swojej przygody z żużlem od długu Tak ja to widzę!

    Oczywiście prościej (logiczniej?) by było, gdyby najpierw panowie spłacili dlugi stowarzyszenia, następnie złożyli rezygnację z funkcji w stowarzyszeniu, póxniej założyli spółkę i wystąpili do stowarzyszenia o odstąpienie praw do startu w lidze za symboliczną kwotę. Ale wówczas byłoby mniej "sukcesów" na koncie

    Cytat Zamieszczone przez keny Zobacz posta
    Fajnie się Was czyta i dla tego mam pytanko czy w tym roku metanol poczujemy w Poznaniu? bo tak tu gadu gadu a konkretów wciąż brak. Elokwentność forum ekstraliga. Stowarzyszenia, spółki sra tatatata...............polowanie na czarownice!
    Metanol spala się bezwonnie, więc nie poczujesz go ani w Poznaniu, ani w Lesznie, Gnieźnie, Pile, Gorzowie, ZG, Wrocławiu, ani nigdzie indziej
    The railway station is where the rail stops, the bus station is where the bus stops. On my desk I have got my own workstation Ukryta zawartość

  21. Powrót do góry    #156
    Użytkownik
    Dołączył
    19-06-2009
    Postów
    373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez darkness Zobacz posta
    ps. jak ktoś ma napisać coś głupiego przy tym konkretnym zagadnieniu - to niech lepiej zamilknie. Dziękuję.
    No, no, twardy bądź, jak Roman Bratny.
    Jeśli, podobnie jak ja, sięgasz doświadczeniem jeszcze do czasów usenetu, to dobrze wiesz do czego może dojść na forach i grupach dyskusyjnych, i włączyłeś się w dyskusję ze świadomością prawdziwości sentencji Lema.
    Zresztą jak na razie reakcja na Twoje wypowiedzi na forum jest IMO bardzo przyzwoita, wręcz zadająca Lemowi kłam.

    Dzięki Tobie poznałem już dosyć dokładnie tło historyczne i bardzo się cieszę, że Ty i pozostali udziałowcy spółki zdecydowaliście się ją stworzyć. Uważam, że dlatego, właśnie przez ostatnie parę lat, udało się wciągnąć w żużel całkiem niemałą gromadkę rodowitych Poznaniaków (w przeciwieństwie Poznaniaków napływowych z Gorzowa, Ostrowa, Zielonej Góry, Piły itd., którzy i tak już mieli żużel w genach tylko brakowało im tego na ich nowym podwórku).
    Ciągłość rozgrywek i tworzący się z czasem etos tradycji jest w tym względzie nie do przecenienia.

    Jest też dla mnie zrozumiałe, że działając w spółce często opieraliście się na pieniądzach osób trzecich, czyli fachowo mówiąc, na sponsorach, tudzież, że być może staraliście się w jakiś sposób skorzystać z działania w spółce PSŻ np. dla korzyści marketingowych innych swoich działalności. Jako podstawowi/pierwotni sponsorzy/fundatorzy mieliście do tego całkowite prawo (popraw mnie, proszę, jeśli w tym punkcie posuwam się do zbyt dalekiej spekulacji).
    Rozumiem także, że nie jesteś władny wypowiadać się na temat ostatnich miesięcy działania spółki, nie uczestnicząc w jej działaniach i być może nie mając szczegółowej wiedzy na ten temat.

    Nie do końca nadal jeszcze rozumiem z czego wynikł późniejszy konflikt między spółką i stowarzyszeniem, który tak bardzo wybuchł i tyle szkód narobił na początku zeszłego sezonu. Trudno mi uwierzyć, ze naprawdę mogło chodzić tylko o małostkowość ludzką, aczkolwiek być może jest to już mój wcześniej wspomniany brak empatii dla takich zachowań.
    Z oficjalnych komunikatów można było wywnioskować, że poszło o pieniądze. Być może też o poczucie w stowarzyszeniu, że jest ono spychane na bok. Aczkolwiek to już ponownie tylko moja spekulacja.

    Proszę, podziel się Darku swoją wiedzą do końca, na tyle, na ile uznasz, że jeszcze można coś dopowiedzieć.

    Cytat Zamieszczone przez keny Zobacz posta
    czy w tym roku metanol poczujemy w Poznaniu?
    O żużel w tym roku trzeba zapytać zarząd Olimpii. Wszystkie karty są teraz w ich rękach.

    Cytat Zamieszczone przez Speedway_Top Zobacz posta
    Oczywiście prościej (logiczniej?) by było, gdyby najpierw panowie spłacili dlugi stowarzyszenia, następnie złożyli rezygnację z funkcji w stowarzyszeniu, póxniej założyli spółkę i wystąpili do stowarzyszenia o odstąpienie praw do startu w lidze za symboliczną kwotę. Ale wówczas byłoby mniej "sukcesów" na koncie
    Kiedy w grę wchodzą tak duże pieniądze z własnej kieszeni, to nikt nie wystawi ich na pastwę demokracji. Kto przy zdrowych zmysłach zaryzykowałby, że po spłaceniu długów mógłby zostać z niczym, bo znienacka stowarzyszenie zdecydowałoby nie odstąpić praw do startu? Niezależnie od tego jak nieprawdopodobne miałoby to być zdarzenie.
    Nie takie numery już się zdarzały.
    Ostatnio edytowane przez blic ; 20-01-2012 o 13:07

  22. Powrót do góry    #157
    Użytkownik
    Dołączył
    28-11-2010
    Postów
    367
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Cytat Zamieszczone przez blic Zobacz posta
    Kiedy w grę wchodzą tak duże pieniądze z własnej kieszeni, to nikt nie wystawi ich na pastwę demokracji. Kto przy zdrowych zmysłach zaryzykowałby, że po spłaceniu długów mógłby zostać z niczym, bo znienacka stowarzyszenie zdecydowałoby nie odstąpić praw do startu? Niezależnie od tego jak nieprawdopodobne miałoby to być zdarzenie.
    Nie takie numery już się zdarzały.
    Przecież Darek sam napisał, że mimo założenia spółki nadal byli we władzach stowarzyszenia Krzywdy by sami sobie nie zrobili
    The railway station is where the rail stops, the bus station is where the bus stops. On my desk I have got my own workstation Ukryta zawartość

  23. Powrót do góry    #158
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Bartku,

    Cytat Zamieszczone przez blic Zobacz posta
    Rozumiem także, że nie jesteś władny wypowiadać się na temat ostatnich miesięcy działania spółki, nie uczestnicząc w jej działaniach i być może nie mając szczegółowej wiedzy na ten temat.
    Na pewno nie będzie tak, że poświęcę czas tylko relacjom stowarzyszenie - spółka, czy też stowarzyszeniu 2004 - 2009, na pewno będę chciał się pokusić o diagnozę i ostatnich miesięcy, niemniej to dłuższy wywód, na który muszę znaleźć po prostu kilka godzin. Poza tym moja wiedza o ostatnich 20 miesiącach w spółce nie jest pełna, muszę kilka faktów potwierdzić, wyjaśnić - a to wymaga trochę czasu. W każdym razie będę chciał o tym napisać.

    Nie do końca nadal jeszcze rozumiem z czego wynikł późniejszy konflikt między spółką i stowarzyszeniem, który tak bardzo wybuchł i tyle szkód narobił na początku zeszłego sezonu. Trudno mi uwierzyć, ze naprawdę mogło chodzić tylko o małostkowość ludzką, aczkolwiek być może jest to już mój wcześniej wspomniany brak empatii dla takich zachowań.
    W kilku zdaniach o tym pisałem już stronę wcześniej. Relacje personalne były JEDNYM Z czynników konfliktu, co do zasady i nie tylko w okresie, o którym piszesz. Stawiasz także słuszną diagnozę twierdząc, że chodziło o pieniądze, a konkretniej o relacje finansowe w związku ze stadionem - ale ten problem (z którym zmaga się i dzisiejsze stowarzyszenie) to temat na osobny wpis - bo nic nie dzieje się bez przyczyny. Równie prawdziwe jest Twoje sformułowanie co do poczucia jakie miało w sobie stowarzyszenie, a stadion (i zasady korzystania przez niego ze spółkę) to było jedyne narzędzie za pośrednictwem którego można było wpływać na klub ligowy i spółkę. Ale o tym (stadion) można i trzeba napisać więcej, nie w tym momencie jednak.
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  24. Powrót do góry    #159
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    by na sporotowym rynku żużlowym był nowy podmiot o nieskalanej przeszłości (możliwość współpracy z nowymi i starymi sponsorami, itp.). W dodatku był to podmiot na "dzień dobry" naznaczony olbrzymią zaletą w postaci spłacenia długów stowarzyszenia.
    Prawda, niemniej była jeszcze ważniejsza rzecz: spółka prawa handlowego, spółka kapitałowa zobowiązana jest do określonej przepisami prawa transparentności. To miał być atut w rozmowie z potencjalnymi inwestorami, tj. zainwestować w spółkę kapitałową można praktycznie z dnia na dzień - jakie formy inwestycji w siebie udostępnia zaś stowarzyszenie?? W spółce kapitałowej w związku z jej transparentnością właścicielską i księgową bez problemu przeprowadzisz due diligence, a w stowarzyszeniu? Poza tym - spółka z o.o. miała być drogą do spółki akcyjnej - publicznej subskrypcji akcji, adresowanych tak do sponsorów, potencjalnych inwestorów, jak i kibiców. Może nawet NewConnect? Nawet jeżeli to dziś brzmi śmiesznie (sam przyznaję, że dziś brzmi - to uważam, że nie jest to głupie rozwiązanie, bowiem w Poznaniu (podkreślam Poznań, jako dużą aglomerację), w którym Lech raczej się na giełdę nie wybiera, jest miejsce i zapotrzebowanie na klub sportowy, którego akcje są przedmiotem publicznego obrotu. A jednocześnie - wejście na rynek NewConnect - w mojej koncepcji i moim przekonaniu było jednym z ciekawszych pomysłów promocji żużla w Poznaniu z wykorzystaniem marketingu wirusowego, zrobienia pozytywnego szumu wokół klubu.

    Cytat Zamieszczone przez Speedway_Top Zobacz posta
    Oczywiście prościej (logiczniej?) by było, gdyby najpierw panowie spłacili dlugi stowarzyszenia, następnie złożyli rezygnację z funkcji w stowarzyszeniu, póxniej założyli spółkę i wystąpili do stowarzyszenia o odstąpienie praw do startu w lidze za symboliczną kwotę. Ale wówczas byłoby mniej "sukcesów" na koncie
    Speedway_Top,

    Bardzo ciekawa koncepcja, do której mam tylko jedno zasadnicze pytanie: w jakiej FORMIE PRAWNEJ osiem osób fizycznych miało przyjść i spłacić długi stowarzyszenia ??? Jestem bardzo ciekaw tej konstrukcji

    ps. odpowiedź w zakresie abstrakcyjności, oderwania od rzeczywistości tej koncepcji (w tych konkretnych - poznańskich realiach) rezerwuję sobie na później, tj. po ustaleniu czy formalnie była ona w ogóle możliwa do zrealizowania.
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 20-01-2012 o 15:22
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  25. Powrót do góry    #160
    Stały bywalec Awatar urbi_et_orbi
    Dołączył
    10-01-2006
    Postów
    1,492
    Kliknij i podziękuj
    6
    Podziękowania: 7 w 4 postach
    Nic prostszego. Zawsze można aktem darowizny Przecież finansowy aspekt działalności stowarzyszenia opiera się na jałmużnie, więc nie widzę absolutnie zastrzeżeń, aby członkowie Stowarzyszenia, dokonali wpłaty na jego konto, jako osoby fizyczne
    Ostatnio edytowane przez urbi_et_orbi ; 20-01-2012 o 15:21
    Ponoć nie popełnia błędów tylko ten, co nic nie robi. Jestem zatem idealny! Ukryta zawartość

  26. Powrót do góry    #161
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Cytat Zamieszczone przez urbi_et_orbi Zobacz posta
    Nic prostszego. Zawsze można aktem darowizny Przecież finansowy aspekt działalności stowarzyszenia opiera się na jałmużnie, więc nie widzę absolutnie zastrzeżeń, aby członkowie Stowarzyszenia, dokonali wpłaty na jego konto, jako osoby fizyczne
    Michał,

    Proszę ja Ciebie, prawie spadłem z fotela

    Mówię o formie prawnej, która pozwala zrealizować cały tok myślowy przedstawiony przez Speedway_Top, tj. spłatę, rezygnację, powołanie spółki i uzyskanie od NOWEGO zarządu (WALNEGO) praw do rozgrywek za symboliczną złotówkę.

    Normalnie widzę to oczyma duszy mojej, jak przychodzi 8 panów do nowego zarządu i mówi: wicie, rozumicie (cytat z klasyka) my żeśmy Wam darowiznę zrobili i długów nie macie - to bądźcie tak mili i życzliwi i dajcie nam klub ligowy

    Zresztą o tej koncepcji (że danie kasy, także przez Pana Wiencka, nie wchodziło w grę) - pisałem stronę wcześniej.

    Gdyby nie to, że wiem, iż sam się z tej koncepcji darowizny w tym modelu śmiejesz i tylko mnie prowokujesz, to wiesz...

    W każdym razie pytanie nadal pozostaje otwarte i czekam na koncepcje formy prawnej. (Michał na miłość Boską nie zartuj więcej skoro my tu poważnie próbujemy rozmawiać))
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  27. Powrót do góry    #162
    Początkujący
    Dołączył
    15-06-2011
    Postów
    49
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Panie Darku,

    jak powstawała spółka to nawet na tym forum niektórzy mieli pretensje,że nie zostali do niej zaproszeni albo nikt nie zaproponował im wejścia w jej skład.
    Może to było jednym z powodów takiego późniejszego postępowania niektórych członków stowarzyszenia?Skąd wzięło się te osiem osób?Dlaczego nie np: cztery lub dziesięć?
    To pytanie zwykłego,szarego kibica jakich setki przychodziło na mecze ligowe
    Ostatnio edytowane przez Makson ; 20-01-2012 o 21:23

  28. Powrót do góry    #163
    Stały bywalec
    Dołączył
    29-08-2008
    Postów
    1,373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Początek listopada 2009 - powstaje spółka, która spłaca część długów stowarzyszenia, tj. te w stosunku do zawodników, spłaca je PRYWATNYMI pieniędzmi udziałowców, w tym w istotnej części MOIMI. A przecież można było nic nie robić (jak pewien klub z pewnego miasta - wiadomo o kogo chodzi), zostawić stowarzyszenie z długami, wierzycieli (w tym zawodników) bez jakiejkolwiek szansy na odzyskanie pieniędzy i zacząć wszystko od II ligi, bez bagażu długów lat minionych.


    Darek.

    Ja wszystko mogę zrozumieć, ale między prawdą a Bogiem, to spólka spłaciła długi stowarzyszenia. Ok. Ale przecież w jakieś części, to pan x jako członek spółki spłacił dług pana x który był członkiem stowarzyszenia. Oczywiście uprościłem sprawę, bo potraktowałem sprawę indywidualnie, ale też już bez nazwisk czy imion tak naprawdę ludzie spółki (w części Ci ze stowarzyszenia) nie spłacili swoich długów? Jak dla mnie żaden to powód do chwały, tylko normalność. Inna sprawa, że zło się zaczęło od Stowarzyszenia, bo już wtedy smród się zaczął. Poza tym o jakiej spółce tu mowa. Jak ja braciszkowi pożyczę 50 zł, to większa to spółka, bo ,,kiedyś mi odda,,. spółka powstała, ale dobrze słońce nie zaszło na Golaju a już członkowie uciekali z pokładu. Pytanie ,,po ch.....,, zawiązywali ją? Jak na mój gust długi Stowarzyszenia (niestety turniej z koncertem i kabaretem okazał się finansową klapą i kamieniem dla poznańskiego żużla) to pikuś przy długach spółki. O smrodzie nie wspomnę.

    Mój poprzednik zadał Tobie Darek dobre pytanie. Kiedyś też je zadałem. Dlaczego spółka nie szukała wsparcia itd. Przez te miesiące zrozumiałem kto i dlaczego. Ale pytanie bardzo dobre.
    Ostatnio edytowane przez Kazmierz ; 20-01-2012 o 21:30

  29. Powrót do góry    #164
    Zaawansowany Awatar hhuunntteerr
    Dołączył
    15-10-2006
    Postów
    1,561
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękował 2 razy w 1 poście
    Podobno jutro Strzykała wyp... wszystkich (zwiazanych z żużlem) z Olimpi! Hm... no to się wspaniałe Stowarzyszenie dogadało ze swoim kumplem haha
    EKA Z GOLAJA
    www.ekazgolaja.pl

  30. Powrót do góry    #165
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Cytat Zamieszczone przez Makson Zobacz posta
    Skąd wzięło się te osiem osób?Dlaczego nie np: cztery lub dziesięć?
    To pytanie zwykłego,szarego kibica jakich setki przychodziło na mecze ligowe
    Pisałem o tym już wcześniej, więc tylko zacytuję swoje słowa:

    organizując spotkania osób zainteresowanych uratowaniem PSŻ. Tutaj chcąc być szczerym wobec wszystkich muszę wspomnieć, że być może ta lista uczestników nie była kompletna, niemniej z pewnością mentalnie odpowiednia, tj. były to osoby, które były najbliżej Tomka, które chciały ratować żużel, by ta śmierć nie była na marne! Być może źle to dziś brzmi (górnolotnie), ale proszę mi wierzyć - gdyby ktoś wtedy zapytał kogokolwiek z tamtego grona dlaczego to robi, usłyszałby, że dla Tomka. Innymi słowy do stołu usiadły osoby, które nie marnowały czasu na przepychanki, negocjacje między sobą, a na ustalaniu konkretów co do przyszłości żużla w Poznaniu. Muszę także napisać, że opozycja nie wykazała się żadną inicjatywą, nie wykonała ŻADNYCH kroków by ratować PSŻ, żadnego kontaktu nie podjęła, by choćby się dowiedzieć czy ktoś będzie coś z tym żużlem robił czy nie.
    Głosy, które w tamtym czasie pojawiły się na forum - pojawiły się PO POWSTANIU spółki, przed tym krokiem, żadna inicjatywa i kontakt ze strony tamtych osób nie został nawiązany.

    Natomiast PO powstaniu i kupieniu praw do I ligi spółka była otwarta na nowe osoby, między innymi do wspólników dołączył jeden z członków zarządu stowarzyszenia (powołanego po naszej rezygnacji), który był aktywnym uczestnikiem dyskusji wtedy na forum (zainteresowani wiedzą kto). Więc nie było to zamknięte grono, każdy komu zależało na żużlu w Poznaniu mógł wnieść kapitał i objąć udziały.
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 20-01-2012 o 21:46
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  31. Powrót do góry    #166
    Stały bywalec
    Dołączył
    29-08-2008
    Postów
    1,373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    , tj. były to osoby, które były najbliżej Tomka, które chciały ratować żużel, by ta śmierć nie była na marne!


    Bez urazy Darek. Biorąc pod uwagę jak niektórzy z nich uciekli trudno mi uznać, że tylko tym się kierowali. Z tego co pamiętam ktoś się zawinął zanim się sezon rozpoczął. Inni traktowali tą spółkę jako .......czas wolny od obowiązków domowych czyli ,,na luzie,,. Było może na początku sporo zapału, ale zabrakło ,,robotników,, a i szybko zapał minął. mam sporo szacunku dla dwóch ludzi ze spółki, ale też chyba brakuje w twoich wypowiedział pokory, że długi spółki to długi spółki.

  32. Powrót do góry    #167
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Nie mnie oceniać motywacje późniejszych kroków (kogokolwiek), wiem i mówię to z pełną odpowiedzialnością tych słów, jaka była motywacja w tamtym konkretnym okresie, dwa - trzy tygodnie po śmierci Tomka. Kwestionować to uprawnieni są tylko Ci, którzy wtedy podejmowali decyzję o wyłożeniu kasy. No chyba, że dysponujesz dowodami, że wtedy motywacja i cele były tych osób inne?

    Chciałbym byśmy jedno ustalili: ja rozumiem, że pewne odczucia/motywacje, o których piszę z perspektywy czasu wydają się co najmniej dziwne i mało prawdopodobne. A tym bardziej mało prawdopodobne patrząc przez pryzmat późniejszych wydarzeń. Tyle, że ja przekazuję emocje/motywacje/postrzeganie jakie miały miejsce W DACIE (dniu, dniach) wydarzenia, o którym piszę. To, że późniejsze wydarzenia rysują taki a nie inny obraz (np. osób) nie uprawnia do podważania prawdziwości motywacji w dacie wydarzenia. Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi?

    Cytat Zamieszczone przez Kazmierz Zobacz posta
    chyba brakuje w twoich wypowiedział pokory, że długi spółki to długi spółki.
    Tego zdania to mimo najszczerszych chęci nie rozumiem. My przecież chyba nie rozpoczęliśmy jeszcze w ogóle dyskusji o długach spółki. Czy może coś przegapiłem?
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 21-01-2012 o 00:45
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  33. Powrót do góry    #168
    Stały bywalec
    Dołączył
    29-08-2008
    Postów
    1,373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie oceniam kto czym się kierował Darek wchodząc do spółki, ale mogę ocenić ludzi którzy ledwo podpieli się pod PSŻ ( a to wartość wszystkich kibiców poznańskich a nie tych kilku osób) a już ,,uciekali,,. Albo potraktowali sprawę jak ,,zabawę,,. Co ważne (tu wytrące Tobie argument, że wątek dotyczy stowarzyszenia a piszemy o spółce) to w jakieś części byli ludzie ze stowarzyszenia. Tworzyli je i też byli odpowiedzialni za długi. Argument, że ktoś wyłożył własną kasę nie trafia do mnie, bo przecież nie robił tego z myślą, że mam gest. Liczył na profity z tego. Osobiście mógłbym zadać pytanie (bez ciśnienia na odpowiedż) czy Ci co pozostali w spółce musieli spłacić ,,uciekinierów,,?

  34. Powrót do góry    #169
    Użytkownik
    Dołączył
    18-12-2010
    Postów
    145
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Darek jedno pytanie:
    Po co wam była ta spółka?
    Spółka spłaca długi stowarzyszenia, i wchodzi w jej miejsce.
    Czemu nie zostaje stowarzyszenie, tylko w jego miejsce wchodzi spółka?
    Co takiego mogła zrobić spółka, czego nie mogło zrobić stowarzyszenie?
    Ludzie byli praktycznie Ci sami, tylko zmieniła się forma prawna, w jakim celu?

  35. Powrót do góry    #170
    Użytkownik
    Dołączył
    19-06-2009
    Postów
    373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Cytat Zamieszczone przez Kazmierz Zobacz posta
    przecież nie robił tego z myślą, że mam gest. Liczył na profity z tego.
    Kojarzę, że Falubaz zakończył sezon z zyskiem. Nie pamiętam już nawet czy ten ostatni. Tylko, że ten "zysk" był mniejszy niż dotacja miasta Zielona Góra.
    W żużlu zarabiają tylko zawodnicy, mechanicy itp. Czasem też trenerzy, "menadżerowie" i prezesi.
    Ten, kto wykłada swój pieniądz może najwyżej liczyć na reklamę podczas imprezy na stadionie.
    W ELidze dopiero teraz pojawi się jakiś pieniadz z telewizji. Ale to żabia perspektywa w porównaniu do jakiejkolwiek normalnej ligi świata.
    Firmy, które wykładają pieniądze są albo kierowane przez kibiców żużla, albo są przymuszane przez samorządy lokalne. Samorządy teraz same mają kłopoty więc u jednych robi się bryndza, a u innych totalne kumoterstwo.
    Zastanawiam się zatem o jakie "profity" Ci chodzi.
    Nie pisz tylko, że zawsze znajdzie się jakiś sposób żeby sobie ukręcić lody, bo to takie radyjne podejście do świata.

  36. Powrót do góry    #171
    Stały bywalec Awatar urbi_et_orbi
    Dołączył
    10-01-2006
    Postów
    1,492
    Kliknij i podziękuj
    6
    Podziękowania: 7 w 4 postach
    Czemu nie zostaje stowarzyszenie, tylko w jego miejsce wchodzi spółka?
    Co takiego mogła zrobić spółka, czego nie mogło zrobić stowarzyszenie?
    A to jest akurat prosta odpowiedź, więc jeśli czegoś nie dopowiem to Darek mnie najwyżej poprawi Dlaczego Spółka z o.o. a nie Stowarzyszenie? Ponieważ ten rodzaj spółki to podmiot prawa handlowego, której działalność regulowana jest wieloma obostrzeniami, przede wszystkim finansowymi. Z działalnością spółki wiążą się zarówno prawa, jak i obowiązki nakładane na jej organy, które umożliwiają o wiele bardziej skuteczną kontrolę wydatkowanych środków i - w razie konieczności - egzekwowanie należności.

    Tak na chłopski rozum - stowarzyszenie jest o wiele mniej (o ile w ogóle) "atrakcyjne" dla potencjalnych sponsorów, ponieważ w razie "W" (czyli np. nierealizowania przez nie postanowień umowy z podmiotem sponsorskim) bardzo trudno jest odzyskać "włożone" w nie środki. Tak więc, jeżeli klub z Poznania myślał poważnie o rozszerzeniu grupy sponsorskiej i tym samym zwiększeniu budżetu, takie działanie było koniecznością.
    Ostatnio edytowane przez urbi_et_orbi ; 21-01-2012 o 17:14
    Ponoć nie popełnia błędów tylko ten, co nic nie robi. Jestem zatem idealny! Ukryta zawartość

  37. Powrót do góry    #172
    Stały bywalec
    Dołączył
    22-05-2010
    Postów
    820
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Tak na chłopski rozum - stowarzyszenie jest o wiele mniej (o ile w ogóle) "atrakcyjne" dla potencjalnych sponsorów, ponieważ w razie "W" (czyli np. nierealizowania przez nie postanowień umowy z podmiotem sponsorskim) bardzo trudno jest odzyskać "włożone" w nie środki.
    A co do "atrakcyjności" spółki dla sponsorów, np. w Lublinie Węgiel powiedział, że jak klub przekształci się w spółkę, to nie będą sponsorować, wolą sponsorować stowarzyszenie.

    Panie Darku ja mam pytanie z innej beczki, w sumie w końcu do tego dojdzie, mógłby Pan powiedzieć coś więcej o relacji miasto-spółka/miasto-stowarzyszenie ? Skoro miasto sypnęło 1 mln na spłatę długów po sezonie 2009, to czy ta kwota nie starczyła, czy została przelana tylko jedna rata z tej sumy, a druga nie wpłynęła do dzisiaj ?

  38. Powrót do góry    #173
    Stały bywalec
    Dołączył
    29-08-2008
    Postów
    1,373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No to ja zadaje pytanie profitem może być dobre imię poznańskiego żużla. Taki przykład. Ale co skłoniło ludzi do wejścia do spółki aby zaraz z niej uciekać? Poza tym o ile mi wiadomo w spółce osoby które ją opuszczają przekazują swoje udziały pozostałym. A ci jak znam życie spłacają ich. I tu rodzi się moje pytanie czy pozostali musieli spłacić tych co się zawineli a jeżeli tak to czy też wykładali swoją kasę czy też spłacali udziałowców z kasy klubowej ( z kasy sponsorów czy biletów) ?

    W czasach przełomu w Polsce było tak, że firma x kupowała od państwa fabrykę, aby zapłacić państwu z kasy która była na koncie tej firmy. To był myk.

  39. Powrót do góry    #174
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Cytat Zamieszczone przez Kazmierz Zobacz posta
    No to ja zadaje pytanie profitem może być dobre imię poznańskiego żużla. Taki przykład. Ale co skłoniło ludzi do wejścia do spółki aby zaraz z niej uciekać? Poza tym o ile mi wiadomo w spółce osoby które ją opuszczają przekazują swoje udziały pozostałym. A ci jak znam życie spłacają ich. I tu rodzi się moje pytanie czy pozostali musieli spłacić tych co się zawineli a jeżeli tak to czy też wykładali swoją kasę czy też spłacali udziałowców z kasy klubowej ( z kasy sponsorów czy biletów) ?
    Parafrazując Ciebie: Bez urazy Krzysztof, ale
    nieprawda nieprawdę nieprawdą pogania - ta można by podsumować ten wpis. Jesteś postawnym mężczyzną więc z tym, który Cię tak wypuścił (w zakresie "wiedzy" co do zasad i funkcjonowania spółki), powinieneś porozmawiać odpowiednio

    To może ja tym razem zapytam:
    a. skąd wiedza (błędna!), że ktoś uciekł/opuścił spółkę? Przez prawie dwa lata od powstania skład osobowy wspólników nie został uszczuplony!
    b. skąd wiedza (błędna!), że osoby opuszczające spółkę przekazują udziały pozostałym wspólnikom?
    c. skąd wiedza (błędna!), że pozostali spłacają osoby opuszczające spółkę?

    Odpowiadając finalnie na pytanie:
    NIKT nie opuścił spółki
    NIKT nie musiał nikogo spłacić, więc
    NIKT nie musiał wyłożyć swojej kasy do spłaty udziałowców, ani też
    NIKT nie musiał spłacić udziałowców z kasy klubowej
    .

    ps. Kaltort - w wolnej chwili wrócę na pewno do tego tematu, niemniej nie jest to zagadnienie, w zakresie którego mam jakąś kompleksową wiedzę. Nie uczestniczyłem w wielu spotkaniach z "miastem", były do tego powołane inne osoby. W każdym razie ten milion wpłynął w całości, nie było tutaj żadnego zaniechania ze strony miasta.
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 22-01-2012 o 23:00
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  40. Powrót do góry    #175
    Użytkownik Awatar pavel
    Dołączył
    28-08-2007
    Postów
    439
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kazmierz, rezygnacja z pełnienia funkcji w spółce nie zobowiązuje do "pozbycia się" udziałów, a co za tym idzie, nie pozbawia osoby rezygnującej bycia nadal udziałowcem. Bo chyba o to Ci chodziło.
    Spidłej to nie fszysko, ale fszysko bez spidłeja, to...

  41. Powrót do góry    #176
    Użytkownik
    Dołączył
    18-12-2010
    Postów
    145
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Darku będę uciążliwy jak sraczka, może w końcu zechcesz odpowiedzieć mi na to jedno pytanie:
    Dlaczego to musiała być spółka?
    Ci sami ludzie, spłacają sami siebie(w dużym uproszczeniu, ale jednak), po co była wam ta zmiana formy prawnej?
    Spłacając długi Stowarzyszenia, mieliście możliwość przejęcia 100% władzy, pozbycia się nie wygodnych ludzi, i spełnienia wszystkich zadań związanych z żużlem i działaniem klubu, bez potrzeby zmiany formy prawnej.
    Więc po co Darku?
    Odpowiedź na to pytanie pozwoli mi zadać następne.
    Pozdrawiam Wiktor

  42. Powrót do góry    #177
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Wiktor,

    1. Odpowiedzi udzielił już Michał - całkiem fachowo, ale jeśli to mało, to

    2. Rozszerzając: była formą prawną, która
    a. pozwalała zgromadzić kapitał niezbędny by uratować I ligę - przecież tylko w części spółkę tworzyli ludzie wcześniej będący we władzach stowarzyszenia.
    b. pozwalała spłacić w racjonalnej formie wspomniane zobowiązania (no bo Michałowa darowizna - to wszyscy wiemy, że był żart
    3. Wreszcie: była (w założeniu) etapem w kierunku stworzenia podstaw organizacyjnych klubu żużlowego w oparciu o przepisy prawa handlowego, transparentnego i otwartego dla nowych inwestorów - ale o tym przecież już także pisałem (o celu spółki i ułomności formy stowarzyszeniowej w tym zakresie).

    W formie stowarzyszeniowej realizacja w/w celów (a wtedy głównego - uratowania I ligi) było po prostu niemożliwa, co zresztą potwierdziło też Nadzwyczajne Walne Stowarzyszenia, które (mając kilka tygodni na przygotowanie rozwiązań) nie przedstawiło żadnej koncepcji uratowania I ligi w ramach stowarzyszenia. Jeżeli 40 osób mając łącznie gdzieś 6 tygodni nic nie wymyśliło by uratować ligę w ramach stowarzyszenia - to jest raczej prawdopodobne, że takiego sensownego rozwiązania nie było.
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 24-01-2012 o 16:53
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  43. Powrót do góry    #178
    Stały bywalec
    Dołączył
    29-08-2008
    Postów
    1,373
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Oczywiście że, nie zwalnia. Ale też jaki sens ma bycie wspólnikiem w spółce skoro się w niej nie działa? Czy każdy z nas nie starał by się odzyskać włożoną kasę? Bo chyba wszyscy się zgodzimy, że spółka (może na papierze było inaczej) u jej schyłku dla zwykłego kibica, to dwójka ludzi. A dałbym zakład, że było ich poczatkowo więcej się kręciło. Oczywiście mogę przyjąć, że pozostali działali ale z boku, ale bądżmy poważni. Nie jest moją intencją dociekanie kto co zrobił ze swoją kasą, ale też wypada podsumowac okres działalności PSŻtu pod szyldem spółki (przy założeniu, że część udziałowców to działacze stowarzyszenia). Nie oceniając poszczególnych udziałowców (posiadam zbyt małą wiedzę) to w ostatnim sezonie, to tylko Lewego i M. Fajfera widywałem. Pozostali z Panów może byli. Podkreśle słowa ,,byli,, i ,,może,,. Uciekam już od tego i tu można równo obdzielić winą wszystkich ze spólki, że przez dwa lata nie potrafili wybrać (skaperować) ,,Prezesa,,. To porażka i nie trafia do mnie argument, że był nie potrzebny itd.

  44. Powrót do góry    #179
    Użytkownik
    Dołączył
    18-12-2010
    Postów
    145
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Darku, większość przytoczonych przez Ciebie postulatów można było spokojnie zrealizować w formie stowarzyszenia (bo po co klubowi który ma zajmować się tylko działalnością sportową opartą na datkach sponsorskich i dotacjach miejskich, możliwości działalności gospodarczej poza sportowej?)
    Przejęcie kontroli nad stowarzyszeniem, dawało zdecydowanie więcej możliwości "oszczędniejszego" spłacenia długu, co powinno być zachętą dla tych co wykładali kase.
    Jednak powołujecie spółke, która spłaca stowarzyszenie, i w krótkim czasie dla większości udziałowców przestaje być interesująca.
    Kończąc mój wpis, za mało wiem żeby wyciągać wnioski, ale logika podpowiada mi Darku że nie wszystko jest takie czarno białe jak wynika z Twoich wpisów.
    Dla mnie temat zamknięty, bo z drugiej strony, to były wasze pieniądze i mogliście je wydać w sposób dowolny, jaki chcieliście!!!
    Pozdrawiam Wiktor

  45. Powrót do góry    #180
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Wiktor,

    Ale gdzie konkret, przykłady???

    Piszesz:
    większość przytoczonych przez Ciebie postulatów można było spokojnie zrealizować w formie stowarzyszenia
    Przejęcie kontroli nad stowarzyszeniem, dawało zdecydowanie więcej możliwości "oszczędniejszego" spłacenia długu,
    a nie popierasz tych jakby nie było STANOWCZYCH twierdzeń żadnymi przykładami. Ja twierdzę, że
    - ani w/w postulatów nie można było zrealizować w formie stowarzyszenia,
    - ani też stowarzyszenie nie dawało możliwości oszczędniejszego spłacenia długu - w tym drugim zaś przypadku ponawiam pytanie (raz trzeci - bo nawiązujecie do tego, a na stawiane pytanie nikt jakoś nie potrafi przedstawić rozsądnej odpowiedzi):
    - skąd stowarzyszenie miało mieć pieniądze na spłatę, a jeśli to miały być pieniądze wspólników - to w jakiej formie wniesione i zabezpieczone???


    Konkretne pytania (trzy dokładnie) - poproszę o konkretne odpowiedzi - tak jak ode mnie konkretów oczekiwałeś Udowodnij mi, że nie mam racji
    Ostatnio edytowane przez darkness ; 25-01-2012 o 14:43
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2345 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •