Cytat Zamieszczone przez kanonik Zobacz posta
tu nie ma odmiennych pogladow tylko jest po prostu twoja glupota i niewiedza na temat zuzla. natomiast z tymi obrazkami dla mnie to one sa takie same i nie mam zamiaru najezdzac kursorem na niego i czytac co tam jest po angielsku napisane i potem jeszcze to tlumaczyc. mozesz u siebie w szkole na lekcji informatyki bawic sie w takie rzeczy.
ale mimo wszystko byl to moj blad z interpretacja tego obrazka.

ps. zaklad nie byl o kase
Informatykę miałem ostatni raz w połowie lat 90. i takich cudów u nas w liceum nie było, tylko DOS i inne zamierzchłe wynalazki, ale ty pewnie byłeś wtedy na etapie zbierania Pokemonów, więc co możesz o tym wiedzieć? Dobrze, że przynajmniej potrafisz przyznać się do błędu. A głupotą niestety popisujesz się wyłącznie ty, serwując teorie bez żadnych argumentów (typu: Hans nie będzie gorszy, bo się nie da i już), obrażając poniekąd naszych zawodników (Świder w lepszym zespole miałby o połowę gorszą średnią itp. bzdury) i dopieprzając się o takie bzdety, jak emotikonki.
EOT. Dłużej nie ma sensu tego ciągnąć.

Cytat Zamieszczone przez orlosep
Hansio-Lansio od 4 lat zjeżdża w dół. A jego żądania finansowe w najlepszym razie stoją w miejscu. Podejrzewam, że i tak już by znalazł jakiś klub w SE, gdyby właśnie nie te żądania. To jest zawodnik w najlepszym razie na rezerwę. Prawdą jest to, że Hans pali za sobą mosty. Bo nie tylko we Wrocławiu to zrobił.
Masz rację. Hans słabnie z sezonu na sezon. W dodatku jak wieść niesie, jego żądania finansowe osadzone są ciągle w przekonaniu, iż jest zawodnikiem takim, jak powiedzmy w latach 2006-2007. A nie jest. Który to już sezon zawodzi swoje kluby, nie tylko w Polsce zresztą? Nie ulega wątpliwości, że czas jazdy Lansia w Sparcie pokrywał się ze szczytem jego kariery, ale nie ma sensu patrzeć na niego przez taki pryzmat. Nacięliście się w Toruniu, naciął się Gdańsk i Gorzów. Chyba wystarczy. Facet naprawdę powinien pójść do I ligi i tam udowodnić, że jeszcze na coś go w speedwayu stać. Jeżeli udowodni, to w kolejnym sezonie nie będzie miał problemów ze znalezieniem pracodawcy w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Co do palenia mostów przez Andersena, to chyba mimo wszystko nigdzie nie było takiego kwasu i dwuznaczności, jak przy jego odejściu z Wrocławia.