Zamieszczone przez
father_gks
Najprościej jak umiem. Ostatni post.
Ja to nie Stowarzyszenie. Ja to ja. I to jasne jak dwa razy dwa, jak śpiewał bardzo popularny obecnie nieboszczyk.
Nikt Terleckiego nie namawiał, ani nie przymuszał. Jego wola, wypracowane razem warunki, wspólne zwycięstwo.
Funkcje w klubie. Może będą, może nie. Ja tego nie wiem. Nie ma jako takich funkcji przewidzianych dla SKWG, nikt takiego warunku nie stawiał. Ale pamiętaj, że komuny nie ma. I jeśli Robert Terlecki będzie szukał pracowników i uzna, że ktoś działający w SKWG nadaje się umiejętnościami i kompetencjami do pracy w klubie i dogadają się finansowo to pewnie będzie tam pracował. Ja nie mam żadnych informacji na ten temat. I na Boga nie wiążcie naszych indywidualnych działań z SKWG.
Nikogo na rękach nie nosiłem. A ponad 3 lata temu odbyłem x spotkań mających na celu to co stało się w tym roku. Wtedy zabrakło trochę woli i pomysłów. Stąd tym razem akcja była już znacznie lepiej zorganizowana. Nie zarzucaj mi czegoś, o czym nie masz pojęcia.
Uważam, że rozmawiam z grupą ludzi, którzy wszystko wiedzą najlepiej i pojmują świat według jedynej słusznej racji (swojej) i podkreślam jeszcze raz, ta racja nie przekłada się w żaden sposób na realne działanie. Jeśli mi nie pasuje środowisko, w którym działam to albo zmieniam środowisko, albo próbuję wpłynąć na jego funkcjonowanie. Narzekanie nie jest dla mnie. Może jak będę w Waszym wieku będę Was rozumiał.
I skończcie jazdę po SKWG. Stowarzyszenie zostało założone po to by ułatwiać wyjazdy na mecze zorganizowanym grupom kibiców i.. tyle.. Czasy się zmieniły, a protest przeciw Polnemu (grupy nie 15, a kilkuset osób) potrzebował prawnej twarzy, twarzy SKWG. To jest tak trudne do pojęcia?
Zarzucacie SKWG, że nie jest reprezentantem wszystkich. Kiedy ja piszę, że nie jest, piszecie że nie zachęcam, że ble ble ble.. W ostatnim czasie pojawił się pomysł stworzenia silnego kibicowskiego stowarzyszenia, które skupiałoby faktyczną większość. Dziś musimy w swoim gronie zastanowić się jak to zrobić, a potem otworzyć to na innych. I szczerze przyznaję, że na 1000000% nie będę się pchał do funkcji kierowniczych. Niech to wezmą ludzie z otwartymi głowami i umysłami, którzy będą jednoczyć kibiców Wybrzeża.
I skończcie też z tym młynkiem, betardziakami itp, bo naprawdę w moich oczach wpisujecie się w grupę osób naprawdę bardzo mało inteligentnych lub bardzo mało wiedzących, a nie chciałbym Was za takich uważać.
ps. Markus - mieszkamy w tym samym mieście. Daj znać, podjadę gdziekolwiek i porozmawiamy. Odpowiem na wszystkie pytania, na które odpowiedzieć mi wolno.
pozdro