ochlonelem.Nadal twierdze z wyzelowanym "czarodziejem" Reichsmarschallem JUZ NIC SIE NIE OSIAGNIE!!!!!!!..Pamietam do dzisiaj, jak kiedys tzw."kierownikiem" druzyny byl plk. Ratajczak.Malo kto pamieta lata 60/70/ pocz.80.Wtedy nie bylo latwo o zmiane "barw klubowych".Jednak jakos to funkcjonowalo.Przyznam,lat 80 nie pamietam, bo mnie po prostu w Polsce juz nie bylo.Do dzisiaj pamietam, jak kumpel z Opola byl zszokowany, ze tam troche sie znam na zuzlu.Choc mu wyznalem Olsena jeszcze pamietam.Jednak kto to Gundersen,Nielsen itd. juz nie...
Do dzisiaj pamietam, jak ok polnocy walilismy z Wiednia na "derby".Wybrzeze Gdansk vs. Kolejarz Opole.To byl wtedy 1991.Pamietam jak Zoltan Hajdu objechal naszych wszystkich mistrzow, wlacznie z Marvynem i Johnem (Davisem).Czasy sie zmienily...Ten mecz Wybrzeza, ktory ktos wrzucil, widzialem na wlasne oczy.jaka byla bryndza.Ten 1995 nie zapomne, choc wiele meczow widzialem.Potrafilem brac poniedzialek jako dzien wolny, by w niedziele zobaczyc "moje" Wybrzeze.Wtedy wlasnie cos zaczelo mnie niepokoic.Mimo 4 miejsca w 94`, pomijam ze nasza absolutna gwiazda.Marvyn, byl sprawca naszego spadku w 95,DO DZISIAJ nie widac wizji co DALEJ!!!!!
Cos tam ruszyl Majonez...
Byl braz i kac..(pomyslec, wtedy braz byl kleska) ...
Przyszli inni "czarodzieje".
Tylko ze tzw."sukces" przekul sie w sukces pt."utrzymanie sie"
....
Minely lata
Bije zaklad, ze wiekszosc z Was byla za zmianami po Majonezie czy Formeli.
Zaczac na wlasne zyczenie od 2 ligi, by w koncu tzw."stajnia Augiasza" zaczela NORMALNIE funkcjonowac...
Czy dzisiaj funkcjonuje?
Nie wiem.
Wybrzeze od lat to stajnia "przegranych zawodnikow", ktorzy byli/beda niechcianymi we wlasnych klubach,
mieli sie w Gdansku "odrodzic"
Od lat Wybrzeze mialo "szczescie", ze wiekszosc sie odradzala...
Jacek Wozniak,Janusz Slaczka,Robert Sawina, b-cia Cieslewicze, nie wspomne o Pecynie.Kosciesze czy o Chrzanie.
I byly to WTEDY"strzaly w dziesiatke"
Nie wspomne o obcych, Anderssonie czy Hence ktorzy jako "odstrzeloeni" UTRZYMALI ledwo zipiacy sklad w elidze.
Po niewypale w 2009. sadzilem ze "guru" z zelem i z bajeranckimi okularami wie cos, czego MY nie wiemy....
W koncu byl medialna gwiazda ...
OSTATNI FUKS WYBRZEZA , to sciagniecie w sezonie 2011 Darcy`go.
Ciekawe, UCIEKL z powrotem do Torunia.
GURU zachowal zimna krew i wierzac w "nieomylnosc" siegnal zgodnie z "tradycja" znowu po przegranych.
Swider mial byc zdrowy.
Mial byc znowu krajowym liderem.
Chrzan , po wpadach w Polonii B. a nawet w Grudziadzu, mial ponownie "odrodzic" sie jako "prowadzacy.
"Legia zaciezna" to Bogdanvos i Nicki...
Z tym, o ile (ktos to juz duzo wczesniej zauwazyl),Nicki po cienkim sezonie w cieniu Tomasza G,odpuscil sobie
"dream team" i "poszedl solo" w Polske.
O ile w przypadku Nickiego mozna po cichu bylo liczyc na progresje,
o tyle "wyzelowanemu" sie pop....lo.
Mlody chlopak, ktory zuzel znal z 1 ligowych torow, mial "wypalic" w elidze
jak b-cia Laguta...
Takiego chlopaka mozna puszczac jako "dodatek" do pary,NIGDY jako lidera!!!!
Niech "okrzepnie"...
Na dodatek tez po kontuzji...
Dlugo by pisac...
Nie mam zalu do Tomka Chrzanowskiego, ze eliga go przerosla.
Pewnie mial dobre intencje.A ze nie wyszlo?
Jak dlugo GURU, bedzie chcial miec SUKCES jadac odpadami???????
Mozna postawic na ich ambicje, pod warunkiem ze ma sie liderow z prawdziwego zdarzenia.
Choc i "liderom" zdarzaja sie wtopy.
Ale liczyc, ze "druga linia" bedzie liderem...
Quzwa, to ja mieszkajac poza granicami wierze w cuda!!!
Jednak BEZ zelu i modnych okularow.
I udawania GURU...
Mam NADZIEJE, ze goscio ktory mial nie najgorsze atuty w elidze
( a przeciez ten sezon byl wyjatkowy.Mozna bylo eksperymentowac)
czyli jaka taka kase
potrafil ZROBIC AZ TAKA BRYNDZE...
Brak u mnie "sil" i "rozumu"...
pozdr.
v.
ps. i tak bede chodzil na zuzel...nawet gdyby znikl z mapy Polski...