Podchodzi dzisiaj do mnie kumpel w pracy i się pyta czy będę jeździł z nim w GP, bo Protas zrezygnował, Darcy prawdopodobnie zrezygnuje, z GPCh też nikt nie chce jeździć, z polskich lig też nie bardzo i wyszło na to, że my dwaj jesteśmy następni w kolejce do dzikusa, warunek jest tylko taki, że musimy się do wiosny nauczyć wchodzić w ślizg kontrolowany
Socjalizm to ustrój, w którym bohatersko walczy się z problemami nieznanymi w kapitalizmie. To tak odnośnie zdarzeń wynikłych z ograniczeń w Polsce i cienia, jakie rzuciły one na rozgrywki GP w 2012.
A BSI się cwani i myśli nad wprowadzeniem większej ilości jednorazowych dzikich kart. Czyli Darcy czy Zagar nie muszą się zgadzać na DK a i tak mogą cały cykl odjechać. Wesoło będzie. Zabawnie
A może tak przenieść dzień meczowy w SE z niedzieli na sobotę? Jeden sezon i nie będzie BSI, a mistrzostwa zorganizuja ci, którzy płacą za ten cały cyrk czyli Polacy? A do tego może skończą sie manewry przy wyznaczaniu nowych terminów odwołanych zawodów, bo zawsze z automatu pierwszym terminem byłby dzień następny?
Swoją droga, to niezły ubaw mają pewnie codziennie od kilku lat przy porannej kawie kolesie z BSI - mają pracę tylko dlatego, że w jakiejś Polsce jacys szaleńcy trwonią fortuny na dziwaczny sport motorowy.
Polacy w tak wielu sprawach potrafią byc straszliwie pryncypialni, dumni, unoszą się honorem, a tymczasem pozwalają grupie cwaniaków z Anglii na wodzenie się za nos...
Ja mam nadzieję, że to całe BSI i tak się wykończy w ciągu kilku sezonów. Nie wiem co kazało naszym prezesom latać z wywieszonym jęzorem i walizką pieniędzy za angolami, którzy poza nazwą "SGP" nie mieli i nie mają nic do zaoferowania.
Ale wydaje się, że z dzikimi kartami jednorazowymi też nie mogą za dużo kombinowac bo mają zobowiazania wobez FIM czyli wyłonić mistrza świata na klarownych i przejżystych (w miarę) zasadach. Po to jest GP Ch żeby wyłaniać zawodników z uprawnieniami do walki o majstra i w razie odmowy startów zamiast zawodników wyżej notowanych wstawiac kolejno tych nizej, a nie wymyślać jakieś chore stałe rezerwy czy dzikie karty.
Poza tym nawet gdyby przeszło dawanie wielu dzikich kart na każde pojedyncze zawody to wątpie, żeby tego zaszczytu dostąpił jakiś Polak, tak w imię małego rewanżu.
Ostatnio edytowane przez sputnick ; 27-10-2011 o 15:55
A ja mam nadzieję, że nasi prezesi się "wykończą" i zastąpią ich ludzie, którzy nie będą budować ligi w oparciu o dogmaty komunizmu, połączonego z debilizmem (aczkolwiek to jest w sumie tożsame).
Dowhana tłumaczyć nie zamierzam, obudził się nagle z ręką w nocniku i teraz chwyta się brzytwy. Napiszę tylko, że cała sprawa jest idealną kopią sytuacji z nowymi tłumikami.
Pamiętam, jak na początku sezonu śmiałem się z wszechobecnej partyzantki, gdy kilku wielce gniewnych raczyło zaprotestować w sprawie nowych tłumików. Mimo tego, większość ludzi na tym forum (i chyba kibiców w ogóle, o zawodnikach nie wspominając), szybko dołączała do tych protestów, popierając je całym żużlowym sercem. Teraz - mimo tego, że niszczy się jednocześnie i ligę i GP - tę samą większość z początku sezonu stać jedynie na wielkie oburzenie pt. "jakim cudem można zmieniać zatwierdzony regulamin?" Panowie, przecież to żenada i mam nadzieję, że zdajecie sobie z tego sprawę. Zdecydujmy się na coś.
Jak oskarżano Cieślaka, że umywa ręce, nie zabiera głosu w sprawie, a jeśli już to robi, to jedynie uznaje, że cała wojna jest bez sensu? Jak wspaniale popierano Wielką Trójcę, która "za pięć dwunasta" raczyła się obudzić i wymachiwać szabelką, że tak być nie będzie? A teraz każdy pisze o idiotycznym regulaminie (który dotyka dosłownie wszystkich), ale też każdy jest bardzo dumny z tego, że jego klub (w postaci prezesa, szefa itp.) nie zabiera w tej sprawie głosu. Bardzo wygodnie, zarazem bardzo żałośnie.
Nowe tlumiki byly nie dosc ,ze idiotyczne,to jeszcze narzucone nam z gory.Krotko mowiac byla to ingerencja szwajcarskich matolkow w polski i nie tylko polski zuzel.
Przepis o jednym z GP,mimo ,ze idiotyczny zostal uchwalony przez naszych,nikt z zewnatrz nam tego nie narzucil,wiec nie wiem dlaczego sie dziwisz ,ze jest taka cisza.
Widocznie nie wszystkim przeszkadza,czego nie mozna bylo powiedziec o tlumikach na ktore praktycznie wszyscy narzekali (moze oprocz Pepe).
Role sie zamienily.Teraz angole placza a nasi sie po prostu dostosuja.
Skonczy sie tak jak z tlumikami czyli pojedziemy z 1 z GP a histeria angoli i Dowhana predzej czy pozniej ucichnie.
Protas zrezygnowal,wiec Dowhan juz nie bedzie taki aktywny a i angole jakies wyjscie znajda.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 27-10-2011 o 18:23
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Dokładnie. Do czerwca 2012 działacze mają czas na uchwalanie regulaminu 2013. Niech ktoś mądry wstanie i powie: "Panowie, pora skończyć z komunizmem, Maślanka, zamknij się- proponuję uwolnić ligę! Jedynymi zasadami są: 15 biegów, 4 zaw. w biegu, 4 okrążenia ze startu stojącego w lewo i dwóch polskich juniorów pod numerami 6,7 oraz 14,15". Yeah, right.
Unia Leszno w najwyższej klasie rozgrywkowej (1951-2012):
Sezony: 51
Mecze: 852
Zwycięstwa: 469
Remisy: 31
Porażki: 353
Punkty: 1035
Bilans: +3399
Medale: (67-52-46) 165
Ukryta zawartość
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Cyrk niezły, jestem zawiedziony postawą PePeka w końcu startując w kwalifikacjach o ile wiem wiedział o nowym regulaminie.
Wielu z was pisze ze zmiany BSI pokaza "spasionym kotom" z SE gdzie ich maja.A ja mysle ze na tym sie nie skonczy i rowniez te Spasione koty z SE odbija paleczke.Nie wiem w jaki sposob ale aby na koniec sie nie okazalo ze w 1 kolejce nie bedzie mogl jechac ten czy ten w danym klubie i na sile zaczna sie wypozyczenia ich do innych klubow (zawodnikow w klubach gdzie beda 2 z gp) od 2 badz daleszj kolejki
Sob, podstawową różnicę jaką ja odbieram jest bezpieczeństwo. Kampania tłumikowa miała swoje główne hasło - tłumiki sa niebezpieczne dla zawodników. Do dzis w sumie nie wiemy na ile pogorszyły sie warunki bezpiecznestwa i czy w ogole. Ale na tamten moment brzmało to sensownie, a po kilku dzwonach do których słusznie lub nie podciagnieto teorie tłumikowe afera byla jeszcze glosniejsza.Pamiętam, jak na początku sezonu śmiałem się z wszechobecnej partyzantki, gdy kilku wielce gniewnych raczyło zaprotestować w sprawie nowych tłumików. Mimo tego, większość ludzi na tym forum (i chyba kibiców w ogóle, o zawodnikach nie wspominając), szybko dołączała do tych protestów, popierając je całym żużlowym sercem. Teraz - mimo tego, że niszczy się jednocześnie i ligę i GP - tę samą większość z początku sezonu stać jedynie na wielkie oburzenie pt. "jakim cudem można zmieniać zatwierdzony regulamin?" Panowie, przecież to żenada i mam nadzieję, że zdajecie sobie z tego sprawę. Zdecydujmy się na coś.
Ten przepis nie uderza w niczyje bezpieczenstwo. Wiec i wiekoszci z nas on powiewa tak naprawdę.
Ja tam jestem ciekawy ruchu Angolii teraz.
Hehe przeuniecie terminu meczów ligi na sobote - wtedy angole wskocza z GP w niedziele. Bo co im pozostanie?
Ludzie- skoro tak Wam się nie podobają te ograniczenia to zaproponujcie coś w zamian. Krytyka jest potrzebna, ale wtedy gdy jest konstruktywna. Salary Cap ? Wyższy limit KSM ? Tylko nie piszcie glupot o wolnym rynku, bo chyba Wam się dziedziny zycia pomieszały. Chcecie ligi, w której 3-4 te same, najbogatsze (nie "najlepiej zarządzane", tylko po prostu najbogatsze) kluby rozdają karcioch między sobą, skupiają najlepszych zawodników, a pozostałe statystują ?
Jeżeli taki jest naturalny układ sił, to czemu nie? Jaki to jest problem? Jeżeli w jakimś klubie są bardziej operatywni działacze, lepsi zawodnicy, więcej kibiców (większe wpływy) itp, to dlaczego trzeba taki klub uwalić, żeby dorównać go do przeciętniaka? Dla mnie idea wyrównywania szans w sporcie jest absurdalna, niesprawiedliwa i haniebna intelektualnie. Podobnie zresztą jak w każdej dziedzinie życia. Niektórzy widzę jednak dalej chcą zabierać bogatemu i dać biednemu. To jest dopiero niesprawiedliwe.Chcecie ligi, w której 3-4 te same, najbogatsze (nie "najlepiej zarządzane", tylko po prostu najbogatsze) kluby rozdają karcioch między sobą, skupiają najlepszych zawodników, a pozostałe statystują ?
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 29-10-2011 o 01:00
E tam u nas ogórki daja rade bez próby toru....A trening to kiedy by był?
Szczerze to nie wiem czy naturalne jest ze jedne kluby wspieraja bogacze typu Karkosik, albo molochy typu Lotos Azoty Tauron a inne lokalni przedsiebiorcy.. Bo w ten sposob traci sens liga sensu stricte - po co nam zaplecze ekstraklasy skoro nikt nigdy sie tam nie doczeka takich sponsorow..? Mozna polemizowac, ale na bank nie nazwalbym tego naturalnym ukladem sil W Polskim wydaniu jeszcze musimy pamietac o odpowiedniej domieszce polityki - bez tego sie nie obejdzie..Jeżeli taki jest naturalny układ sił, to czemu nie? Jaki to jest problem?
Jesli przepisy sa dla wszystkich takie same, to trudno tez zarzucic brak wolnego rynku. Fakt KSM utrudnia zbudowanie skladu jaki sie marzy, ale limit zawodnikow GP - to traghedii nie robi. No bo skoro kogos stac na 3 zawodnikow z GP to stac go na Mistrza swiata i dwoch najlepszych spoza GP. Wiec i tak wyjdzie na swoje.
A kiedy to Włókniarz wyszkolił kogoś dla Torunia albo Zielonej Góry ? ;ooo To już naprawdę jazda po bandzie, w stylu Rune Holty BTW, nie podoła - trudno. Jednak z tego co wiem, w Częstochowie akurat są znakomite warunki do żużla na najwyższym poziomie. Bogate miasto, świetny stadion, zresztą to jeden z najbardziej utytułowanych klubów minionej dekady, przez jej większość finansowy potentat. Więc chyba jednak można. W tym okresie dołowały drużyny lubuskie. Naturalna kolej rzeczy. Układ sił w sporcie się zmienia.
Robi. Bo wykrzywia proporcje płac na podstawie udziału/braku udziału w GP, a nie na podstawie rzeczywistej przydatności zawodnika. To jest sztuczne kryterium. W obecnej sytuacji dochodzi do absurdu, gdzie Lindgren jako całkiem dobry zawodnik zażyczy sobie relatywnie niskiego apanażu, a i tak nie znajdzie klubu, podczas gdy przykładowo Holta znowu podpisze doskonały kontrakt. Albo Andersen - bo ten ma za sobą jeszcze niski KSM. Jeżeli ktoś jest zdecydowanie najbogatszy - to odnajdzie się i w takich realiach, tu masz rację. Tylko jaki ma sens to, aby jeszcze bardziej nakręcać i komplikować płace, dławiąc przy okazji poziom ligi? Szczytem hańby intelektualnej jest natomiast zastosowanie wszelkich ograniczeń na raz.Jesli przepisy sa dla wszystkich takie same, to trudno tez zarzucic brak wolnego rynku. Fakt KSM utrudnia zbudowanie skladu jaki sie marzy, ale limit zawodnikow GP - to traghedii nie robi. No bo skoro kogos stac na 3 zawodnikow z GP to stac go na Mistrza swiata i dwoch najlepszych spoza GP. Wiec i tak wyjdzie na swoje.
Pierwsze zdanie z cytowanego posta to szczyt absurdu. Wiesz... w Korei Północnej też prawo jest dla ludzi takie same.
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 29-10-2011 o 13:17
Tylko prosze nie wprowadzaj na m tu sztucznej amerykanskiej demokracji na sile.. Gdyby Korea Północna miala cos cennego - juz danwo bylaby tam demokracja pod opatrznoscia Wielkiego Brata.
Nie wiem czy to taki szczyt absurdu. Mielismy limit 2 zawdonikow GP a to przeciez ideologicznie jest identycznym rozwiazaniem.
Do tego dodam ze takiemu Lindgrenowi nikt nie zabrania byc lepszym i miec odpowednie powazanie i apanaż. Tylko jakos ten calkiem dobry Lindgren od lat nadzieji w nim pokladanych specjalnie nie spelnia. I nie pisz o lidze brytyskiej prosze
A czy ktoś tu chwali ograniczenia do 2 zawodników z GP? Co to za przykład w ogóle? To było tak samo głupie, tylko skala rażenia mniejsza = mniejsza skala patologii. Jedyna różnica. Nie wiem czy Lindgren nie spełnia pokładanych w nim tzw. "nadzieji". Wiem jednak, że jest lepszym zawodnikiem niż np. Vaculik, a w obliczu nowych przepisów Vaculik z łatwością podpisze kontrakt w Polsce w najwyższej klasie rozgrywkowej, a Lindgren już nie. Bo jest ambitny, w odróżnieniu od drewnianego Słowaka. Może Freddie nie jest zawodnikiem z top 8 świata, ale masa zawodników gorszych od niego jest w tej chwili względem Szweda w pozycji uprzywilejowanej.Nie wiem czy to taki szczyt absurdu. Mielismy limit 2 zawdonikow GP a to przeciez ideologicznie jest identycznym rozwiazaniem.
Do tego dodam ze takiemu Lindgrenowi nikt nie zabrania byc lepszym i miec odpowednie powazanie i apanaż. Tylko jakos ten calkiem dobry Lindgren od lat nadzieji w nim pokladanych specjalnie nie spelnia. I nie pisz o lidze brytyskiej prosze
Chłopie, kompletnie mylisz pojęcia. Ja piszę o ustroju gospodarczym, a Ty o reżimie politycznym. Demokracja akurat zazwyczaj jest tożsama z socjalizmem (w różnej formie). Widać to choćby na przykładzie Speedway Ekstraligi.Tylko prosze nie wprowadzaj na m tu sztucznej amerykanskiej demokracji na sile.. Gdyby Korea Północna miala cos cennego - juz danwo bylaby tam demokracja pod opatrznoscia Wielkiego Brata.
Ale proszę, nie wprowadzać tutaj trollingu spod znaku Korwina. Ten spam już jest wszędzie w sieci, nie widzę potrzeby, żeby był także na forum żużlowym.
A może taka zmiana w cyklu GP:
Stworzyć zawodowe teamy, i każdy z tych zespołów szuka sponsorów.
Każdy zespół mógłby kontraktować zawodników, którzy: zajęli od 1-10 miejsca w ostatnim cyklu lub 1-10 w GP Challenge.
Każdy zespół zgłaszałby, po piątkowym treningu, dwóch zawodników do zawodów w dniu następnym.
W trakcie cyklu, można by było dowolnie kontraktować zawodników spełniających odpowiednie wymogi. To uchroniłoby cykl, do trawienia zawodników, którzy mają prawo jazdy, a ze względu na zdrowie, czy inne czynniki cieniują. (jak w tym roku np. Holta, czy Artem Łaguta.
Oczywiście likwidacja wszelkich dzikich kart.
Każdy z teamów dostaje od organizatorów cyklu określoną kwotę na cały cykl. O resztę pieniędzy sam się stara, tak jak i o wynagrodzenia i zaplecze dla zawodników.
Dzięki temu i zawodnicy zaczną lepiej zarabiać, w tym cyklu, jak i też będą mniej obciążeni. O transport sprzętu, trenera, zadba właściciel teamu.
Ostatnio edytowane przez orlosep ; 29-10-2011 o 18:50
Takie F1 w wydaniu żużlowym to faktycznie byłaby porażka.
Inna opcja, jaka mi się nasuwa, to:
Likwidacja BSI, utworzenie na jej miejsce organizacji non profit.
Prawo do jazdy mają zawodnicy od 1-10 z ostatniego cyklu GP. Do tego pierwsza 10, wyłoniona w cyklu 3 rund GP Challenge.
Zawodnicy jeżdżą pod egidą swoich narodowych związków. I to one, na poszczególne rundy GP asygnują zawodników z tych, którzy mają prawo jazdy. I one też dbają o zarobki zawodników, ich wynagrodzenie, za udział w rundzie GP.
Paradoksalnie decyzja Piotra Protasiewicza o rezygnacji ze startów w Grand Prix odsłoniła ******izm decyzji władz Ekstraligi o starcie tylko jednego zawodnika z tego cyklu w drużynie ligowej.
W zamyśle przepis ten miał zapewnić, aby w jednym zespole nie było zbyt dużo mocnych gwiazd, ale przecież z samego faktu, że Protas zrezygnował ze startów w GP nie wynika, że stał się on słabszym zawodnikiem. Jest tak samo mocny jak był, a startować w lidze może.
Tak to jest jak debatują mądre głowy prezesów naszych klubów, a jeszcze lepiej jest jak ci wiejscy myśliciele wymęczą ze swoich dyniek wiekopomne decyzje.
Oby BSI wprowadziła te 5 DK na kazdy turniej oddzielnie . Wówczas w SL będą mogli jeżdzić wszyscy z GP a ksm wystarczy jako jedyne ograniczenie. Polscy prezesi ponownie zostana ośmieszeni w całym żuzlowym świecie. Oby. To sie im należy "jak psu buda."
W wątku toruńskim ktoś wklei taki oto link :
http://www.sport.zgora.pl/zuzel/nich...mi,d24175.html
Jeżeli te zastępcze nominacje miałyby okazać się prawdziwe, to będziemy mieli najsłabszą stawkę zawodników od kilku lat. W zasadzie to nie przypominam sobie aby od czasów reformy w 2005 roku kiedykolwiek obsada wyglądała biedniej niż ma wyglądać teraz.
A czyja to wina ? Polskich prezesów oczywiście, wprowadzili chory przepis to teraz będziemy mieli konsekwencje w GP. Nikt się nie pcha do cyklu, bo wie że oznacza to prawdopodobnie brak startów w najlepiej opłacanej lidze na świecie. Dzikie karty dostaną Nicholls i Watt, bo oni jako jedni z niewielu na takowe się zgodzą. Ward, Protasiewicz, Zagar, Laguta.. ciekawe kto jeszcze zrezygnował. Patologia.
Unia Leszno w najwyższej klasie rozgrywkowej (1951-2012):
Sezony: 51
Mecze: 852
Zwycięstwa: 469
Remisy: 31
Porażki: 353
Punkty: 1035
Bilans: +3399
Medale: (67-52-46) 165
Ukryta zawartość
Tak, tylko że wcześniej nie trzeba było wybierać. Można było zarabiać grube siano w polskiej lidze i realizować swoje ambicje w GP. Jeśli chodzi o cykl to tam sytuacja jest niezmienna. Czyli tylko walcząc o najwyższe laury można wyjść na plus. Dla średniaków jazda w GP przestała być opłacalna, kiedy daje im się wybór liga polska albo GP. I to jest właśnie chore.
Teraz widać jaka jest ranga współczesnych mistrzostw świata. Polska liga jest ważniejsza. Niech BSI zrobi z SGP najważniejszymi zawodami na świecie i będzie po sprawie. Może władze GP pójdą po rozum do głowy i coś z tym zrobią po sezonie 2012, gdy będą płakać, jaka to mała frekwencja.
Nie jest ważniejsza, tylko bardziej opłacalna dla średniaków. Takiemu Protasowi czy Zagarowi bardziej opłaca się odpuścić GP, gdzie szanse na sukces mają małe (a co za tym idzie na godziwe zarobki) i podpisać kontrakty w sprawdzonych klubach (Gorzów, ZG) niż wybrać GP i słaby niewypłacalny klub typu Gdańsk/Czewa/Wrocek lub jeszcze gorzej i przymusowo trafić do 1 ligi. Różnice w finansach są po prostu kolosalne i dlatego kiedy niektórym narzuca się wybór pomiędzy GP, a ligą decydują się na to drugie.
Co ma piernik do wiatraka? Gdyby jazda w SGP wiązała się z pokaźnymi zarobkami to zawodnicy rezygnowaliby z ekstraligi. Wtedy by było ok? Oba przypadki (rezygnacja z GP, rezygnacja z ekstraligi) są złe i ten przepis trzeba jak najszybciej wyciąć, bo obniża poziom GP i ekstraligi.
Na chwilę obecną GP jest na tyle opłacalne, że do poprzedniego sezonu mało kto z niej rezygnował, a takiemu Protasowi opłacało się tam awanasować. I pewnie opłacałoby się jeździć w tym GP gdyby nie musiał wybierać. Oprócz nagród od BSI jest też coś takiego jak sponsorzy Do tego medale, ktore są bezcenne.
Zawodnicy dostają sporo kasy od sponsorów za udział w GP. Dodatkowo walczą o medale. A BSI ciągnie kasę z Polski, bo miasta nie potrafiły się ponoć dogadać.
Ile kasy od organizatorów dostaje kierowca formuły 1?
Reptile, spytaj Plecha, Rembasa czy Dzikowskiego, jakie kokosy zrobili na finałach IMŚ..
Od zawsze w IMŚ chodziło o prestiż, proste.
W GP walczy się o prestiż, w lidze kupuje się pozycje, medale itd... a dzieci się nakręcają że Bydgoszcz jest wyżej od Łodzi...
Co do przepisu to nie myślałem że będzie w tym żużlu aż tak nędznie,
co tylko dowodzi że Polacy nie powinni się dotykać niczego bo wszystko spieprzą..
Lepiej skupmy się na wyciąganiu grubej kasy na żużel z samorządów i małych firm, to nam wychodzi najlepiej, a regulamin niech nam napiszą Węgrzy albo Włosi..
Idiotyczna argumentacja wprowadzenia śmiesznego przepisu (przez prezesów ******* - każdy kto to podpisał powinien mieć zakaz działalności w sporcie), który zresztą nie spełnia nawet swojego bzdurnego celu...
Prezesi wyszli z założenia: jesteśmy upośledzeni umysłowo, zakładamy budżety których potem nie możemy zrealizować, więc zróbmy tak, niech będzie 1 rider z GP, nieistotne że jeden drugiemu nierówny.., nieistotne że mnóstwo ścigaczy (także ze względu na więcej ekip w e-lidze) podwyższy swoje żądania, nieistotne że znowu obniżymy poziom w lidze (skoro mogliśmy wprowadzić adeptów typy Jamróg/Kret, to i bandę pierwszoligowców przyjmiemy), a w GP zrobi się bajzel..
Jak usłyszałem o tym Hocie i Łocie to myślałem że mój informator żartuje... Nic, nie wchodzę już na żużlowe wieści aż do sezonu, bo osiwieje...
No i w końcu coś na tym forum zostało dobrze napisane.
Dobrze - czyli z pozycji kibica-misjonarza? Ja mam dosc patrzenia na Angoli i ich prymitywne podejscie do zuzla. Nie wszystko co wy napiszecie to prawda objawiona - pogodzcie sie z tym.
Miejmy nadzieje, ze sie nie tkniesz.Co do przepisu to nie myślałem że będzie w tym żużlu aż tak nędznie,
co tylko dowodzi że Polacy nie powinni się dotykać niczego bo wszystko spieprzą.
Buszmen - podaj alternatywe. Najwiecej tu za przeproszneiem szczkeasz i sie spuszczasz a tak na prawde kij Cie obchodzi ten polski fucking zuzel. Jesli alternatywa ma byc liga angileska to wez daj se siana - my tu nie chcemy takiego piknikowego badziewia.
Przepisu o dwoch juniorach tez przebolec nie mogles a jakos objechalismy ten pierwszy trudny seozn z tym przpeisem i wszyscy zyjemy. Ba, w niektorych miejscach anwet przebily sie nazwska, z ktorych moze byc chleb. A teraz bedzie tylko lepiej i ja mam nadzieje ze tego przepisu nie zmienia.
Nie pisz po pijaku (ilość literówek), a najlepiej po prostu nie pij, to zacznę Cię traktować poważnie.
Alternatywa? Uwolniony (relatywnie) polski żużel lat 2009-2010 to jego najlepszy okres w historii. Nie rozumiem za bardzo po co ma być jakaś alternatywna, skoro szliśmy w *****istym kierunku (niespotykany dotąd w historii rozwój). Podaj lepszy okres - nie będę Cię dręczył "szczekaniem" i "spuszczaniem" (gratuluję poziomu dyskusji). Anglia jest tam gdzie jest, właśnie ze względu na KSM i inne ograniczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że ligę tą ratuje sposób przygotowania torów oraz ich geometria. Co ma ratować Polskę? Regionalna nienawiść?
Nazwiska przebiły się też w pierwszej lidze, gdzie juniorzy rywalizowali ze swoimi rówieśnikami z zagranicy. A poziom E-ligi przez tę juniorską żenadę połączoną z głupim systemem biegowym mocno opadł. Teraz poleci jeszcze bardziej. A jaka jest realna korzyść z samobiczowania, ograniczania i tak małego rynku zawodników i utrudniania samemu sobie budowy składu? To, że Ward zrezygnował z GP i BSI ma problem? Spoko, idealnie wpisujesz się takim myśleniem w "wojnę na wyniszczenie", która wpisuje się właśnie w definicję "polish fucking speedway", a powiem więcej "polish fucking country".
Ostatnio edytowane przez Buszmen ; 01-11-2011 o 01:30
Sport polega na szkoleniu, a nie na kupowaniu. Unia Tarnów kupiła sobie swego czasu mistrzostwo poprzez sprowadzenie Golloba i Rickardssona. Ale ten ich tytuł to jest tak naprawdę nic nie warty, bo jest kupiony a nie wypracowany. Trzeba wprowadzić przepis, że w każdym meczu musi jeździć 6 wychowanków w danej drużynie i wtedy zobaczymy jak mocna jest Stal Gorzów, Stal Rzeszów, Unia Tarnów czy Apator Toruń.
Sport polega na rywalizacji ale mniejsza z tym.
Ogolnie popieram a kazdego wychowanka ktory nie bedzie mial ochoty jezdzic w macierzystej druzynie,wychlostac publicznie na rynku.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.