"Socjalizm to taki ustrój, w którym bohatersko próbuje się przezwyciężać problemy nieznane w kapitalizmie."
"Socjalizm to taki ustrój, w którym bohatersko próbuje się przezwyciężać problemy nieznane w kapitalizmie."
Tu nie jest tak do konca pewien. Holta jest wart okreslona ilosc kasy (Podobnie jak Miedzinski, Sullivan itd). Moze zazyczyc sobie wiecej od Apatora. Ale musi byc inna ekipa, ktora mu to proponuje. Skoro inna ekipa mu tyle proponuje to widocznie tyle jest wart i pewnie by sobie tyle zazyczyl niezaleznie od tego, czy jest przepis o KSM czy nie bedzie.
A jesli Holta zazyczy sobie nie wiadomo jakie kasy, ktorej zadnej inny klub mu nie gwarantuje, to taki Holta moze sie przeliczyc. Apator mu nie da, a jednoczesnie moze zmontowac inny sklad bez Holty.
Mysle ze taki Apator bedzie chcial bardzo szybko zamknac sklad, a kto bedzie robil problemy natychmiast wyleci ze skladu.
To, co napisałeś jest w pełni logiczne, z tym jednak zastrzeżeniem, że wartość, nazwijmy to rynkowa, Holty
dla Torunia zostanie ( może zostać ) znacznie zawyżona
właśnie przez ów przepis, a nie tylko przez sam potencjał zawodnika, przydatnośc dla drużyny itd.
Przykładowo: dla Torunia gośc może być wart 1 mln,
natomiast któryś z beniaminków bez wyboru, lub zupełnie ktoś inny, rozpaczliwie rzuci 2 mln.
Teraz - albo Toruń chcąc utrzymać skład równa do tej oferty
( np. przewyższającej kontrakty pozostałych - lepszych - zawodników w klubie )
... lub ( hipotetycznie zupełnie ) zostaje na kolejny sezon
bez jednego podstawowego zawodnika ( KSM nie pozwoli nikogo zatrudnić ), ewentualnie nie zmienia składu... wstawiając na kolejny rok w to miejsce Pietrykowskiego lub Kusa.
Jak widać wartość przykładowego Holty wzrasta dla ( równiez przykładowego ) Torunia niebagatelnie, tylko dlatego, iż jego odejście uniemożliwi wręcz zbudowanie silnego składu na rok kolejny z powodów regulaminowych.
Jednym słowy - bez przepisu Toruń nie licytowałby się
o niego.
Ciekawym też jak daleko sięga wyobraźnia Kowalskich w kwestii obowiązywania przepisu o nieliczeniu KSM przy zmianie składu.
Patrząc np. na moją Unię, gdyby pieniądze były duże, wystarczyłoby dziś ustawić skład na najbliższe 8 - 10 lat
( młodzi Batchelor, Pavlic, Pawliccy, Musielak, Kołodziej, Adamczewski, nie stary wciąż jeszcze Hampel, kilka lat Bally'ego i ewentualnie co sezon wpuszczać jeszcze po 1-2
juniorów na bieg ). I sezon po sezonie z tego zapisu
korzystać :D ). Pewnie innym, co roku zmagającym się z KSM 41, mogłoby być dość ciężko rywalizować z taką drużyną.
Jaja sobie robicie. Na dzień dzisiejszy jestem w stanie wymienić dwóch prezesów, którzy byliby w stanie bez skrupułów przepłacić wymienionych Zengotę i Jabłońskiego.
Przepis i postawa Kowalskiego to temat skandaliczny, ale aż takich tragedii związanych z klubami ekstraligi bym nie przewidywał.
No to dobra Sobotch, podaj przykładowe składy zespołów na przyszły sezon i zobacz co może nas czekać.Przepis i postawa Kowalskiego to temat skandaliczny, ale aż takich tragedii związanych z klubami ekstraligi bym nie przewidywał.
Czysto teoretycznie jedziemy w przyszłym sezonie w następującym zestawieniu:
Protasiewicz, Zengota, Davidsson, Holta, Iversen, Dudek, Strzelec i pewnie ledwo zmieściliśmy się w maksymalnym KSM. Dla mnie to jest dramat i w życiu takiego zespołu nie chciałbym oglądać. A niczego lepszego bym się nie spodziewał, jeżeli nie zajdą zmiany...
Piszecie tutaj o Holcie i Toruniu.
Na biednego nie trafiło. Dogadają się.
Ważniejsze jest że zapowiadane zmiany przyniosą ulgę innym klubom.
pozdrawiam
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Ta, ulgę.
Hm, alboś ślepy albo faktycznie nie dostrzegasz tego, że te inne kluby nic na tym nie zyskają. Co z tego, że Włókniarz przykładowo zapłaci trochę mniej za Jonssona czy Hancocka skoro inni (ci spoza GP) zawodnicy będą drożsi. Sam nie wiem czy w nowym sezonie Maślanke stać będzie na np. Okonia, Richardsona, Jedrzejczaka, Świdra itd. Frekwencja poleci na łeb na szyje, zyski ze sprzedaży biletów również. I to ma być ta ulga ?Ważniejsze jest że zapowiadane zmiany przyniosą ulgę innym klubom.
Karanie lepszych i bogatszych żeby na siłę wszystko wyrównać. Bzdurne pomysły związane z ksmem czy ograniczaniem zawodników z GP. Wszyscy równi - zaleciało czerwoną ideologią.
Naprawdę człowiekowi odechciewa się interesować polską ligą kiedy widzi się takie cyrki. Nie komentuję wypowiedzi Kowalskiego, bo nie chcę używać niecenzuralnych słów.
Mam nadzieję, że ktoś z tych rządzących jednak myśli i nie dojdzie do wprowadzenia tych chorych przepisów.
Jeśli tak się stanie to przegra nasz żużel.
Oczywiście sam KSM jest absurdalny, ale też dzisiejszy sport zwłaszcza żużlowy jest absurdalny. Nie chcę tego rozwijać bo chyba wszyscy wiemy o co chodzi. No cóż jeśli mam odpowiedzieć Wam na zadane pytanie to pierwszy i podstawowy argument za KSM to zatrzymanie wyścigu zbrojeń.Hm, alboś ślepy albo faktycznie nie dostrzegasz tego, że te inne kluby nic na tym nie zyskają.
Co ciekawe prezesi sami sobie założyli ten kaganiec więc coś w tym jest. Teraz kaganiec uwiera, ale w dłuższej perspektywie będzie lepiej.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Masz rację co do tych składów, ale daleki jestem od dramatyzowania, jakoby (powtórzę, bo tak wygodnie :)) tacy Zengota bądź Jabłoński mieli z dnia na dzień stać się milionerami czy cóś :) Po pierwsze, takich zawodników jest jednak całkiem sporo i mamy w czym wybierać, po drugie większość prezesów nie rzuca już większymi złotówkami na prawo i lewo.
blacktop
początkowo myślałem, że to tania prowokacja z twojej strony. Jednak swoim kolejnym wpisem udowodniłeś, że pojęcia wolnego rynku i dzisiejszego świata są tobie zupełne obce. Rozumiem, że ubolewasz, że dawny system gdzie wszystkich równano do najgorszych już minął, a przecież idee były takie piękne! (podobnie jak nowe reguły w ekstralidze). Jak było wszyscy wiemy (choć są i tacy co po dzień dzisiejszy tęsknią).
Idąc dalej twoim tokiem myślowym, czemu nie wprowadzić maksymalnego KSM np.30. Zobacz ile taniej będzie dla klubów !!!
No tak, po wprowadzeniu KSM nie ma silnych zespołów tłukących resztę. Silne zespoły wcale nie płacą kupy kasy swoim rajderom. Siur, zatrzymanie wyścigu zbrojeń jak cholera. :)
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
hmmmJednak swoim kolejnym wpisem udowodniłeś, że pojęcia wolnego rynku i dzisiejszego świata są tobie zupełne obce.
Jeśli czegoś nie jestem w stanie pokonać(zrozumieć) to próbuję poszukać pozytywnych aspektów.:)
Kiedyś Toruń dostał po dupie po wprowadzniu zmian regulaminowych. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę. Teraz jesteście rozżaleni, ale przybędzie Wam przeciwników, a o to chyba chodzi.
p.s. Po to wprowadza się KSM na poziomie 41 aby wyrównać szanse poszczególnych zespołów. Ustalono taki a nie inny. Mamy taką ligę jakich zarządców.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
to może umówmy się blacktop, że w przyszłym roku ligę wygrywa Częstochowa, w roku 2013 Tarnów, potem Rzeszów i tak po kolei. Wszyscy będą szczęśliwi i nastanie pokój i równość na świecie :)
Niech żyje narodowy socjalizm !!!
Antonio Lindbaeck"...- Martwi mnie natomiast przepis, który mówi o jednym zawodniku z Grand Prix w składzie. ..."
Cytat jest z wywiadu -link niżej.
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/20...ic/?#komentarz
Poniżej jest lista zawodników z giepe którym raczej odpadnięcie nie grozi:
1.Greg Hancock w 2012 ....??
2.Jarosław Hampel w 2012 Leszno .
3.Tomasz Gollob w 2012 Gorzów.
4.Jason Crump w 2012 Rzeszów.
5.Andreas Jonsson w 2012 ....??
6.Emil Sajfutdinof w 2012 Bydgoszcz.
7.Chris Holder w 2012 Toruń.
8.Kenneth Bjerre w 2012 Wrocław.
Bjarne Pedersen
Piotr Protasiewicz
W moim przekonaniu pewne dzikusy to
N.Pedersen
Lindgren
i Harris (GB)
W kontekście Gp w Toruniu raczej na dzikusa nie mają szans Holta i Kołodziej.
TO wszystko stawia w uprzywilejowanej sytuacji Toruń i Leszno, na drugim końcu ZG i Gorzów.
Nawet jak KSM będzie na poziomie 25, to i tak 6 zespołów dostanie w pierdziel od Torunia, Leszna, Zielonej Góry i Gorzowa. Bo tam jest kasa, pomysł i stabilność.
KSM nie sprawi, że Częstochowę albo Wrocław będzie stać na wyższe kontrakty.
Z limitem KSM czy bez jakaś określona w danej sytuacji grupa zawodników będzie najlepsza. I pójdzie do najlepszych klubów. Proste. Reszcie pozostanie sięgnąć po Marcina Jagusia :P
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
hmmmNawet jak KSM będzie na poziomie 25, to i tak 6 zespołów dostanie w pierdziel od Torunia, Leszna, Zielonej Góry i Gorzowa. Bo tam jest kasa, pomysł i stabilność.
Dopóki nie skończy sie kasa:)
bo przy czterech druzynach ta dyscyplina nie ma szans.
Swoją drogą to gdzie był Falubaz jeszcze cztery czy pięć lat temu. Medal zdobyli po 18 czy 19 latach. Leszno też miało swoją zapaść nie mówiąc o Gorzowie. Toruń zmieni znowu nazwę i też będzie git.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Każdy przeżywa wzloty i upadki. Nasz speedway nie jest tak ukształtowany jak piłkarska liga hiszpańska, by w ciemno na 20 lat w przód postawić na Barcelonę i Real.
Nie mniej jakieś zespoły w danym okresie będą najmocniejsze finansowo, będą lepiej zarządzane od innych etc i z KSMem (nawet na absurdalnie niskim poziomie) czy bez będą potrafiły zbudować silniejszy skład od innych. Na dziś znamy 4 takie zespoły. Za parę lat będą to pewnie inne ekipy. Ale KSM nie sprawi, że te słabsze będą potrafiły wygrywać z tymi lepszymi.
Ba, uważam, że póki klubom w tak durny sposób będzie się "pomagać" nigdy ich sternicy nie dorosną i nie zaprowadzą profesjonalizmu na swoim podwórku gwarantującego wysoki poziom sportowy.
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
KSM już był przerabiany. Jak znajdę chwilę to możemy wspólnie prześledzić co się wydarzyło w rozgrywkach w owym czasie. Wygrywał ten co miał kasę a nie ten co był genialnie zarządzany. Nie ma systemu doskonałego, ale nie ma co podniecać się tym co jest bo nie ma czym.Na dziś znamy 4 takie zespoły. Za parę lat będą to pewnie inne ekipy. Ale KSM nie sprawi, że te słabsze będą potrafiły wygrywać z tymi lepszymi.
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Był, ale nigdy nie tak drastycznie niski w połączeniu z limitami dla zawodników z GP. Niestety liga zrobi się prowincjonalna, marketingowo straci strasznie - a co za tym idzie, kontrakty opadną faktycznie, bo nie będzie pieniędzy i nie będzie czego dzielić, a zaległości będą i tak (procentowo znacznie większe). Nie ma jak to mądrze uznać, że im więcej pieniędzy w żużlu (większe budżety), tym gorzej. Mi to się w głowie nie mieści. Jak można tak zarżnąć kurę...
Od 2003 aż do 2010 szliśmy w gorę jako liga w Polsce (pod względem sportowym, finansowym i organizacyjnym). Nigdy nie było tak dobrze, ale niestety od 2011 rozpoczął się proces destrukcji (dziś śmieszny jest ktoś kto stwierdzi, że PL liga jest najmocniejsza na świecie), który nabierze mocnego przyspieszenia w 2012.
Ale nawet szkoda mi na to nerwów.
Genialnie zarządzany, to nie jest u nas żaden klub. Ale kilka jest dobrze. Wiadomo, że najważniejsza jest kasa. I jak jest, to KSM nie sprawi, że inni pokonają tego z kupą kasy.
KSM 1999
3-4 mocne ekipy, między 1 a ostatnią przepaść
KSM 2000
2 mocne ekipy, reszta dno i 100 metrów mułu :)
KSM 2001
2 mocne ekipy, 3 przeciętne, 3 wyraźne słabiaki
KSM 2002
3-4 mocne ekipy, 2 katastrofalnie słabe
2003 bez KSM
powtórka z rozrywki z 2002 roku
2004 bez KSM
znów powtórka z rozrywki
itd.
W historii KSM nie ma ani jednego sezonu, o którym by można powiedzieć, ooooooo ale fajne były rozgrywki, wyrównane jak nigdy. Dzięki KSM zaoszczędziliśmy, sponsorzy popadli w ekstazę i inne sraty taty...
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
W meczu powinny uczestniczyć 8-osobowe ekipy, w których co najmniej 6 zawodników powinno być wychowankami. Dzięki temu kluby będą musiały postawić na szkolenie, bo bez dobrych wychowanków nic nie zdobędą. Zyska na tym polski żużel, a przy okazji kluby odzyskają też lokalną tożsamość i nie będą już więcej zbieraniną jeźdźców nie związaną z miastem i regionem.
Ta, i zrównamy poziom ligi do jakiegoś podwórka, w żadnej TV tego nie zobaczysz, sponsorów nie uświadczysz, a ostanie się może 5 klubów ;)
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
Dawniej takie były mniej więcej proporcje (6+2) i żużel lepiej smakował. Poziom ligi? Jak będzie dobre szkolenie, to nie będzie powodów do zmartwień :]Ta, i zrównamy poziom ligi do jakiegoś podwórka, w żadnej TV tego nie zobaczysz, sponsorów nie uświadczysz, a ostanie się może 5 klubów ;)
Bo zamiast dzialac wspolne w kierunku lepszej przyszlosci, kazdy tylko mysli o sobie oraz o tym, jak wykonczyc groznych przeciwnikow. Ja w ogole nie rozumiem, po co podwojny limit - albo KSM, albo ograniczenie liczby zawodnikow z GP. A tu mamy jeszcze trzeci limit - minimum 4 Polakow w skladzie, z ktorych dwoch musi byc juniorami (co de facto jest czwartym limitem).Mi to się w głowie nie mieści. Jak można tak zarżnąć kurę...
Nie rozumiem, po co te ograniczenia. Jesli kogos stac na to, by byc zdecydowanie silniejszym niz reszta, to i tak znajda na to sposob. Niewazne, ilu w skladzie bedzie Polakow, ilu juniorow, zawodnikow z GP i jaki KSM. Moze wiec warto pozostawic przepis o powiedzmy minimum czterech Polakach w skladzie, z tego dwoch juniorow i jechac lige bez limitu GP czy KSM?
Regards from Sydney
Dexter
Z tym rokiem 2000 akurat przesadziłeś :) Wybrzeże po 7 kolejkach prowadziło, by po 13 być ostatnie :) Ogólnie po rundzie zasadniczej trzeci miał nad ostatnim 2 (słownie: dwa) punkty przewagi. Jak dla mnie to były mega ciekawe rozgrywki, także pod względem pojedyńczych spotkań. W większości z nich zwycięzca wygrywał nie więcej niż 10 punktami.KSM 2000
2 mocne ekipy, reszta dno i 100 metrów mułu :)
Może przesadziłem, może nie. KSM nie rozwiązał dysproporcji. Były 2 mocne ekipy i reszta cieniasów (i Wybrzeże z Tonym :) jako ten 3 do czasu, może jakby nie zaczęli cieniować, to by były większe dysproporcje). To raczej nie zasługa KSM, a kasy w reszcie ekip. Tamten sezon jak wszystkie pokazuje, że jak masz możliwości to zbudujesz ekipę mocniejszą od innych. Szczęśliwie w dole tabeli było równiej i blisko było 3 do ostatniego. Ale to raczej był obraz słabości tamtych ekip.
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
Tak sobie czytam i nadziwić się nie mogę...
Może z tych 6 wychowanków, co to ich Ostatni proponuje, co najmniej 5 powinno być zameldowanych w miejscu nie dalszym niż 10 km od wlasnego klubu oraz złożyć pisemnie zaświadczenie że nie zmienią barw do końca kariery. To dopiero byłaby więź.
Ludzie... kiedyś i pomarańcze inaczej smakowały. Powinniśmy więc wyznaczyć limity na ich spożycie w roku?
Alienisko
Gdybyś zadał swoje pytania temu całemu Kowalskiemu, może odpowiedziałby Ci jak poważny, powiedzmy, człowiek (na poważnym przecież stanowisku) – poważnemu człowiekowi, którego nie łatwo zbyć i - co ważniejsze - wyprowadzić z równowagi.
To taki ponury żart.
A jeszcze zawsze znajdzie się jakiś blaktop co się z tego wszystkiego cieszy. Ręce opadają.
Zdecydowanie brakuje przepisu o przymusie startu jednego rudego i jednego niebieskookiego, oraz aby przynajmniej jeden zawodnik mial jedna noge krotsza, tak aby Sam zarobil sporo kasy zamiast komentowac w tv.
Wszystkie sztuczne ograniczenia da sie obejsc wiec sa bez sensu.
Dodatkowo co roku mamy nowe dziuby w zespole i coraz mniej kibicow na stadionie.
Nie powiedziałem, że się z tego cieszę. Próbuję doszukać się czegoś pozytywnego, a to jest jednak różnica. Dyskutuję dość lużno patrząc na to z dystansem czego Wam brakuje.A jeszcze zawsze znajdzie się jakiś blaktop co się z tego wszystkiego cieszy. Ręce opadają.
Żużel jest sportem specyficznym. Ci zawodnicy jeżdżący w kilku ligach jednocześnie to jest szopka nie mniejsza niż KSM. Z drugiej strony wiele dyscyplin ma swoje regulacje dotyczące pozyskiwania zawodników. Taki Draft w NBA też za cholerę nie jest sprawiedliwy, a jednak funkcjonuje. Klucze zarobkowe i inne takie rzeczy też nie są za bardzo związane z wolnym rynkiem, a mimo to jakoś funkcjonują w USA. Uważam, że każdy klub żużlowy powinien sam na siebie zarabiać, a nie ciągnąć kasę z miasta. Czy to jest sprawiedliwe?
Żeby, była jasność to dla mnie liga polska powinna być pozbawiona jakichkolwiek ograniczeń. Żadnych obowiązkowych startów juniorów, żadnych KSMów, Zadnych ograniczeń dotyczących zawodników GP. Jeden zawodnik=jeden klub. Żadnych dofinansowań z publicznych pieniędzy tylko wpływy z biletów i prywatnych(nie państwowych firm) W celu zwiększenia liczby startów zawodników powinny powstać elitarne rozgrywki europejskie. No cóż, mamy KSM i dlatego poruszam się tylko na tej płaszczyźnie.
pozdrawiam
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Mnie to w ogóle przeraża, jak można myśleć w ten sposób: obniżymy wartość produktu (SE) - będzie więcej pieniędzy. Przecież to sama w sobie sprzeczność. Jakoś przy tych "niebotycznych" kontraktach zaległości w klubach teraz, a np. w latach 90 to niebo - ziemia. Mimo, że wciąż nie jest idealnie, to jest daleko lepiej - i przede wszystkim, finalnie jest to spłacane. Więc jednak pieniądze na takie kontrakty są.
Ale czy znajdą się na pokrycie gaż w podwórkowej lidze ?
Twoj "tok" jak zywo kojarzy mi sie z pewna anegdota...Nie powiedziałem, że się z tego cieszę. Próbuję doszukać się czegoś pozytywnego, a to jest jednak różnica.
dla mniej rozgarnietych szybciutko znalazlem wersje-komiks:
http://demotywatory.pl/1319394/A-mogl-zabic
Mam nadzieję ,że temat "obco' zostanie na tym co klepnieto wstępnie 1 i tyle :) :P ... ważniejszą kwestią są juniorzy 2 polskich obowiązkowo chyba jest dobrym pomysłem ... należałoby przeanalizować postępy młodych w poszczególnych klubach kto zrobił postęp kto do ... 2 ligi ... oczywiście wyciągnąc wnioski ... daj Boże właściwe.
P.S. Sory ,że tak się wtrącam .... o juniorach jakoś ucichło a przecież to przyszłość .
Masz rację Sztucer, jak postanowiono tak powinno zostać. Jak zmieniać to od 2013r z tym ,że juz teraz powinni to wpisać do regulaminu.Uważam ,że sam KSM wystarczy jako ograniczenie.Jednak ze względu na takie "gwiazdy" jak Harris,Lindgren czy B.Pedersen KSM dla nich min. 7,50 pkt.
To prawda,że temat startu 2 juniorów,majacy przed sezonem 90% przeciwników teraz stał sie bardzo popularny.
Kibice doszczegli postepy kilku juniorów ale narazie wartość pkt.tych chłopców jest zaciemniona przez to ,ze jezdżą w łatwych biegach tz. przeciw sobie.
Do znudzenia będę powtarzał,że muszą mieć trudniejszą drogę do pkt. Bieg juniorów ok.ale potem tylko przeciw seniorom. Korzyści będzie kilka:
1. Nie tak szybko poczują się " gwiazdkami ".
2. Jak przywiozą pkt poza biegiem juniorów to bedzie to wyrażny sygnał,że młody robi postepy a ile radości dla kibiców?
3. Mniejszy szok po przejściu do seniorki.
Poza tym potrzebny jest przepis pozwalający by junior jechał za juniora z tym zastrzeżeniem- min.2 biegi.
ADASTAL
Przepis jako taki funkcjonuje, z tym zastrzeżeniem, że ta zmiana jest rezerwą taktyczną. I kluby nierzadko z niej korzystają, szczególnie przy sporych dysproporcjach między jednym a drugim juniorem. Gdy z kolei wszystko idzie zgodnie z planem to nawet dobrze, że drugi młodzieżowec sobie pojeździ.Poza tym potrzebny jest przepis pozwalający by junior jechał za juniora z tym zastrzeżeniem- min.2 biegi.
Dzisiaj ukazał się na SF taki oto materiał:
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/20...-po-brytyjsku/
Należałoby jeszcze dołożyć tabelę normalną, czyli bez punktów bonusowych. Można oczywiście mówić, że stanowią one jakiś tam dodatkowy smaczek, ale w perspektywie całego sezonu (co widać, słychać i czuć) jedynie pogłębiają różnice między poszczególnymi zespołami. Dlaczego drużyna, która wszystkie mecze u siebie wygrywa 60:30 a na wyjeździe przegrywa 40:50, ma mieć 21 punktów a zespół, który wygrywa po 50:40 a w rewanżu przegrywa 30:60 - zaledwie 14?
Normalna tabela:
1. Toruń 14 23
2. Z. Góra 14 21
3. Leszno 14 19
4. Gorzów 14 16
5. Rzeszów 14 10
6. Wrocek 14 9
7. Czewa 14 8
8. Tarnów 14 6
ps. Faktycznie, to bardzo polskie, że zespół z dziewięcioma zwycięstwami i remisem jest niżej od drużyny, która ma na koncie osiem wygranych i sześć porażek. :)
ps2. cytat z SF: "Brytyjskie zasady przewróciłyby tabelę SE." - jakoś nie widzę, żeby "po brytyjsku" Częstochowa załapała się do play-off a Falubaz bronił się przed spadkiem. Jakie więc przewracanie miał autor na myśli?
Nic nie dzieje się bez przyczyny. W Anglii docenia się drużyny, które z wyjazdów przywożą +42 punkty, stąd taka punktacja w tabeli. I to jest działanie przeciw kunktatorstwu, ponieważ porażka nie musi być równa zerowemu dorobkowi punktowemu a i rzadziej widzi się wyniki typu 60-30, bo ta słabsza drużyna ma o co walczyć (mimo że na wygraną nie ma szans).
Zresztą podobny system istnieje w siatkówce, gdy wynik rozstrzygnięty po tie-breaku daje punkty obu stronom. Źle? Chyba nie ;) Ja tam uważam, że jest to krok w stronę poprawienia atrakcyjności meczów, gdy rzadziej obserwujemy pogromy.
Zasady na sezon 2012 sa juz ustalone. Koniec. Badzmy powazni. Nie osmieszajmy sie. Pomyslmy o sezonie 2013 (oczywiscie tez bedzie wywrocenie regulaminu)! Nie mozna zmieniac cos z dnia na dzien.
Wg mnie najlepsze rozwiazania dla polskiego Zuzla:
-Ekstraliga 10 druzyn
-Pkt meczowa runda zasadnicza: tak jak jest teraz. Nie ma co kombinowac ala Anglia! U nas jest mecz wygrany albo nie! U nas jest inny zuzlowy klimat.
- Play off 4 druzyny. Do 2 zwyciestw (pierwszy u duzyny wyzej po sezonie zasadniczym). Final i o 3msc tak samo.
Pojawią sie glosy co z druzynami 5-8. Nic. Sezon zasadniczy ma byc o cos! A nie de fakto o pietruszke. Niby sa emocje ale jak tak na chlodno popatrzec to duzej roznicy nie ma czy zepol zajmie 6 czy 4 msc. Meczow w zasadniczej bedzie az 18+ 4/6 playoff. PO to ma byc cos. Takie ohh.
- Zespoly z 9-10 o utrzymanie. Lepszy w barazu
Myslalem o tym aby poniedzy zespolami 5-9 czy 6-10 byly taki male PO o utrzymanie ale wg mnie to zly pomysl. Przy 10 zespolowej SE zawsze beda 1-2 slabe druzyny i dla kibicow druzyny z 5-6 msc takie mecze beda skrajnie malo atrakcyjne
- Juniorzy tylko polscy
- Min. 2 polskich seniorow
- KSM min. 35 max 42. Bylem przeciwnikiem KSM ale przy 10 zespolowej SE moze on sie przydac.
Zasady KSM:
Generalnie takie jak teraz z tym, ze:
- Jezeli zawodnik jest wychowankiem klubu moze miec KSM 2,5 lub 6,5! Zalezy jak druzynie wygodniej. To moj autorski pomysl. Juniorzy 2,5 chyba, ze junior nie jest wychowankiem wtedy ma obliczane jak senior.
- Zadnych ograniczen z GP. Niech ktos zbuduje druzyne z Gollobem, Hampelem, Jonssonem i Protasiewiczem :) Nie da sie.
- Przywrocenie proby toru dla kapitanow druzyn. Raz, ze to lepiej dla gosci. Drugie troche rozrywki dla ludzi czekajaych na mecz
- Mecze w niektore soboty. Oczywiscie niedziela swieta ale przy 9 meczach u siebie te 2-3 mozna by rozegrac w sobote o 18-20. Mozliwe takze rozbicie Ekstralgi na dwa dni.
- Absolutny priorytet polskiej ligi nad innymi (moze bez GP). Taki zapis oczywiscie w kontrakcie
- Problem jest z nizszymi ligami.. Niewiem czy ma byc 3 liga czy nie itd ale przepisy powinny byc maksymalnie zblizone do ekstraligi.
Co o tym myslicie?
Bardzo fajny pomysł. Nie ma jak to wrócić do licytacji i podkupowania zawodników przed licencją oraz innych szantaży. Np. bracia Pawliccy są wychowankami swojego ojca, to rozumiem, że gdzie mają mieć ten obniżony KSM?- Jezeli zawodnik jest wychowankiem klubu moze miec KSM 2,5 lub 6,5! Zalezy jak druzynie wygodniej. To moj autorski pomysl. Juniorzy 2,5 chyba, ze junior nie jest wychowankiem wtedy ma obliczane jak senior.
Kolejny świetny pomysł. W imię czego? Innym na złość? Wyłamać się z obecnych porozumień? Rozumiem, że zawodnicy podpisywać będą pod przymusem, bo jeśli nie - to nie zdziw się megalomanie, jak wcale wtedy nie wybiorą Polski.Absolutny priorytet polskiej ligi nad innymi (moze bez GP). Taki zapis oczywiscie w kontrakcie
Najlepsze rozwiązanie jest najprostsze: żadnych ograniczeń i komunizmu. Wolny rynek i oby jak największe budżety.
1. Chodzi o seniorow. Taki Bally czy Miedzinski nie byli by klopotem po dobrym albo zlym sezonie! Wychowankowie w zespole to bardzo wazna sprawa. No faktycznie z tym podkupowaniem np. Pawlickich to racja ale po to jest froum aby dyskutowac :) Wszystko jest to zalatwienia.Bardzo fajny pomysł. Nie ma jak to wrócić do licytacji i podkupowania zawodników przed licencją oraz innych szantaży. Np. bracia Pawliccy są wychowankami swojego ojca, to rozumiem, że gdzie mają mieć ten obniżony KSM?- Jezeli zawodnik jest wychowankiem klubu moze miec KSM 2,5 lub 6,5! Zalezy jak druzynie wygodniej. To moj autorski pomysl. Juniorzy 2,5 chyba, ze junior nie jest wychowankiem wtedy ma obliczane jak senior.
Kolejny świetny pomysł. W imię czego? Innym na złość? Wyłamać się z obecnych porozumień? Rozumiem, że zawodnicy podpisywać będą pod przymusem, bo jeśli nie - to nie zdziw się megalomanie, jak wcale wtedy nie wybiorą Polski.Absolutny priorytet polskiej ligi nad innymi (moze bez GP). Taki zapis oczywiscie w kontrakcie
Najlepsze rozwiązanie jest najprostsze: żadnych ograniczeń i komunizmu. Wolny rynek i oby jak największe budżety.
2. Wiem, ze jestes wielkim fanem brytyjskiego speedwaya ale my Polacy dajemy najwieksze pieniadze i wymagajmy od siebie szacunku (tak jak Komarnikmi mowi na SF dzisiaj).
3. Wolny rynek to juz byl. Lepiej juz nie bedzie w finansach. Czestochowa ledwo co wytrzymala..
Nie było, ale powiedzmy, że to co było w ostatnich latach (już nie w 2011) to nazwiemy wolnym rynkiem. Jakieś zastrzeżenia?
Kiedy w polskim żużlu było lepiej? Pod względem sportowym, organizacyjnym, finansowym (ilość pieniędzy + wypłacalność), infrastrukturalnym, medialnym? Już o to pytałem nie raz, nikt mi nigdy nie udzielił odpowiedzi :)
Mówisz Bally, Miedziak. Fajnie, ale wszystko co reguluje ceny w sposób sztuczny, w efekcie rodzi patologię. To jest prosty punkt wyjścia do jakiegokolwiek logicznego myślenia. Taki "wychowanek" przy tego rodzaju przepisach może z powodzeniem szantażować swój klub. Poza tym, trudno żeby po 20 latach jazdy miało to jakiekolwiek znaczenie... Takie forowanie i inna "sprawiedliwość społeczna" to zwyczajna niesprawiedliwość.
Co do układów między ligami, nie ma co marudzić - bo nie jest tak źle. Wszyscy w miarę się szanują, można stosować ZZ w przypadku nieobecności danego zawodnika. Generalnie pierwszeństwo mają mecze nieprzekładane + rodzima liga (polska dla Polaków, szwedzka dla Szwedów itp) i to uważam, że jest fair.
To wina tylko i wyłącznie nieudolnego zarządzania... Na wolnym rynku zatrudnia się zawodników na miarę możliwości :)Czestochowa ledwo co wytrzymala..
Oczywiscie, ze po przejeciu Ekstraligi przez spolke jest lepiej. Nie ma juz takiej dziczy jak w latach 90tych. Infrastruktura? Popatrz na pilke, hale tez sa dziesiatki nowych obiektow. To musialo nastapic. Polska sie bogaci a stare obiekty rodem z PRL musiamy byc kiedys zastapione. Dzisaj mamy wspaniale stadiony w Toruniu i Gorzowie, odnowione ladne w Czestochowie i Lesznie, niewiadomo co w Zielonej i budowe w Rzeszowie. Szalu nie ma jak sie popatrzy ma obiekty w Tarnowie, obecny Rzeszow, Wroclaw (o zgrozo!), Bydzie i cala reszte.. Moze bedzie lepiejNie było, ale powiedzmy, że to co było w ostatnich latach (już nie w 2011) to nazwiemy wolnym rynkiem. Jakieś zastrzeżenia?
Kiedy w polskim żużlu było lepiej? Pod względem sportowym, organizacyjnym, finansowym (ilość pieniędzy + wypłacalność), infrastrukturalnym, medialnym? Już o to pytałem nie raz, nikt mi nigdy nie udzielił odpowiedzi :)
Z tym medialnym to bym polemizowal.. Caly czas zuzel traktuje sie na rowni z lyzwiarstwem figurowym, biathlonem czy jakis innych dyscyplinach gdzie Polacy dobrze sobie radza. Zuzel w TVP jest na rowni z koszem.. Gdyby TVP nie miala praw slyszelibysmy tylko o DPS, mistrzu swiata i finale DMP. Dzis w radiowej trojcie trwala dyskusja na temat zlotych czasow Polakow w poszczegolnych dyscyplinach sportowych (zwiazana z dziejszym slotej w skoku o tyczce). Mowili o lekkiejatletyce i Szewinskiej, Pilce lata 70,80, siatkowce, plywaniu z Jedrzejczak. Reporterzy zastanawiali sie w jakiej to dyscyplinie aktualnie jestesmy naprawde dobrzy i co? Na mowie sam do siebie ZUZEL ku**a a oni co? No.... niewiem chyba reczna i siatka.. :) Ja to i tak mam gdzies. Zuzel to jak religia i koniec :)
No ale kiedy było lepiej ? Infrastruktura - ok, powiedzmy że znak czasów. Ale z dostępnością żużla w mediach? Całościowo? Nie wspomnę o finansach... 2008-2010 to najlepsze lata polskiego żużla. W 2011 zrobiliśmy krok w tył, ale jest on jeszcze relatywnie niewielki (można zawrócić). Gorzej, że w 2012 szykuje się już prawdziwy skok...
O matko, jestem zmuszony :o:o napisać, że zgadzam się z Buszmenem w 100%!!! Żadnych takich sztucznych ograniczeń. Zbiegiem okoliczności może się okazać, że po tym sezonie Unia za słabszą postawę i festiwal kontuzji otrzyma nagrodę w postaci możliwości utrzymania składu.. Czyli równamy poziom w dół zamiast w górę??
Powinno się tylko przewidzieć drakońską karę w sytuacji niezrealizowania kontraktów zawodniczych. Tylko tyle, a rynek ureguluje się sam w jeden, góra dwa sezony..
Zenon Jaskuła - TDF 1993!
Rafał Majka - Vuelta 2015!!! 3xTDF!!!
Niemiec - Vuelta 2014!
28/09/2014 - MICHAŁ KWIATKOWSKI MISTRZEM ŚWIATA!!!! 19/04/2015 - AMSTEL GOLD RACE!!! E3 Harelbeke 25/03/2016!!! Strade Bianche 2014/2017
18/03/2017 Milan-San Remo!!!
To akurat jest dobrze pomyślane- degradacja ligę niżej jest w sam raz. Wiem, że niektórym marzy się, żeby jeszcze po kieszeni łupnąć ale ja uważam to za kretynizm, bo co jest głupszego, czy bardziej nielogicznego niż finansowe ukaranie bankruta? Zresztą osobiście nie widzę powodu, żeby de facto kosztem zawodników dokarmiać szmalem organ zarządzający ligą.Powinno się tylko przewidzieć drakońską karę w sytuacji niezrealizowania kontraktów zawodniczych.
Dodane:
Mildura, problem nie leży w gospodarowaniu, a raczej w wygospodarowaniu. :P
Nie, lepiej pozwalać prezesom na podbijanie stawek bez pokrycia i później płacz i zgrzytanie zębów. Nauczcie Maślankę liczenia i gospodarowania, nie operowania wirtualnymi pieniędzmi.
Drakońska kara - wcale nie oznacza to dodatkowych 200tysięcy dla PZMłotu, lepsza byłaby banicja ligę niżej, bez kary pieniężnej ale z zakazem powrotu do czasu uregulowania zaległości. Stanowcze Nie dla wydawania wirtualnych pieniedzy dla dream-teamy!
Zenon Jaskuła - TDF 1993!
Rafał Majka - Vuelta 2015!!! 3xTDF!!!
Niemiec - Vuelta 2014!
28/09/2014 - MICHAŁ KWIATKOWSKI MISTRZEM ŚWIATA!!!! 19/04/2015 - AMSTEL GOLD RACE!!! E3 Harelbeke 25/03/2016!!! Strade Bianche 2014/2017
18/03/2017 Milan-San Remo!!!