Witajcie

Przeczytałem własnie ciekawą dyskusję w wątku o Tomku Gollobie dotyczącą legendarnego Tonego z 98 roku a Tomkiem z 2010.

Wpadłem na pomysł wątku do tego typu rzeczowej, kulturalnej i sensownej dyskusji dotyczącej właśnie tych mistrzów wśród mistrzów.

Aby rozpocząć ciekawi mnie gdyby tak zestawić z ostatnich 20 lat tych TOP1 z najlepszego swojego sezonu zakończonego Mistrzostwem świata który byłby wygrany?

Hans Nielsen? Tony Rickardsson? Jason Crump? Nicki Pedersen? Trio Ermolenko Hamill Hancock? Tomasz Gollob?

Mark Loram i Gary Havelock chyba na tle tych sław są kopciuszkami niestety choć ten 1 miał wiele akcji któych inni mogą pozazdrościć do dziś.

Czy może mistrzowie Jan O. Pedersen i Per Jonsson ? Żałuję tego 2 jakże ciekawe byłoby Grand Prix z Perem w roli głównej

Ten genialny bieg z Bradford z Moranem i Wiltshirem coś niesamowitego ..