Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 59

Wątek: Wimbledon 2010

  1. Powrót do góry    #1
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Wimbledon 2010

    Pora zacząć:

    Federer - Falla
    Bozoljac - Massu
    Tipsarevic - Clement
    Luczak - Robredo

    Lopez - Levine
    Berankis - Ball
    Kunitsyn - Troicki
    Brown - Melzer

    Berdych - Golubev
    Sweeting - Becker
    Tursunov - Schuettler
    Istomin - Wawrinka

    Hanescu - Kusnetsov
    Ilhan - Daniel
    Andreev - Brands
    Anderson - Davydenko

    Djokovic - Mahut
    Chela - Dent
    Evans - Huta Galong
    Lorenzi - Montanes

    Monfils - Mayer
    Beck - Petzschner
    Schwank - Korolev
    Gonzalez - Hewitt

    Cilic - Mayer
    Fish - Tomic
    Zeballos - Lu
    Pryziezny - Ljubicic

    Kohlschreiber - Starace
    Delgado - Gabashvili
    Llodra - Witten
    Ram - Roddick

    Verdasco - Fognini
    Russell - Riba
    A Beck - Baker
    Vliegen - Benneteau

    Almagro - Seppi
    Kamke - Garcia-Lopez
    Chuidinelli - Dolgopolov
    Kendrick - Tsonga

    Ferrero - Malisse
    Reister - De Voest
    Hernandez - Dodig
    Stakhovsky - Querrey

    Simon - Alcaide
    Marchenko - Berrer
    Nieminen - Koubek
    Hajek - Murray

    Soderling - Ginepri
    Gil - Granollers
    Soeda - Fischer
    Mello - Bellucci

    Baghdatis - Lacko
    Chardy - Gimeno-Traver
    Greul - Serra
    Kiefer - Ferrer

    Youzhny - Sela
    Gicquel - Mathieu
    De Bakker - Giraldo
    Mahut - Isner

    Gulbis - Robert
    Kavcic - Kubot
    Haase - Blake
    Nishikori - Nadal


  2. Powrót do góry    #2
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    A chciałem być pierwszy :(

    No Fedka to do półfinału nie bardzo ma kto ugryźć.
    Nadal chyba ma bardziej pod górkę.
    Myślę, że jednak Fedek wygra wszystko.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Fajnie byłoby widzieć mecz Nadala z Kubotem w trzeciej rundzie, ale to jest bardzo wątpliwe widząc ostatnią formę Polaka.

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Grzesiu, nie mowiac juz o potencjalnym meczu 2 rundy James - Rafa ;)

  5. Powrót do góry    #5
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    No ja Fedka średnio lubię, ale, żeby z jakimś Fają tak męczyć???

  6. Powrót do góry    #6
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Mam ambiwalentny stosunek do dnia dzisiejszego. Fedek ma szansę ostatecznie się pogrążyć, a Przysiężny zaraz będzie miał 5-3 w trzecim i mecz w zasięgu ręki. Nie można mieć wszystkiego :D.

  7. Powrót do góry    #7
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Meczy sie jak narazie z samym soba.To nie jest nawet 10% Federera,ktorego znam.Tak usztywnionego Szwajcara nie widzialem nawet w konfrontacjach z Nadalem.Szczyny ciekna po nogach.
    Ale podlaza takiej gry trzeba szukac chyba znacznie glebiej.

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Pisałem, że Fed sięgnął dna? Przepraszam, nie doceniłem Szwajcara.:D

  9. Powrót do góry    #9
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Mam ambiwalentny stosunek do dnia dzisiejszego. Fedek ma szansę ostatecznie się pogrążyć, a Przysiężny zaraz będzie miał 5-3 w trzecim i mecz w zasięgu ręki. Nie można mieć wszystkiego :D.
    Czyli jak Przysiężny wygrał to Fedek musi odjechać? :D

    Myślę, że wyciągnie w 5, nie chce mi się wierzyć we wtopę w pierwszej rundzie. To jakby Honduras miał zostać mistrzem świata.

    Swoją drogą co oni zrobili z tych kortów.
    Przecież to jakaś zielona mączka jak mawia Kris :(

  10. Powrót do góry    #10
    Użytkownik
    Dołączył
    18-03-2005
    Postów
    101
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ogladajac dzis gre Federera mozna dojsc tylko do jednego wniosku. Tenis wyrzadzil mu wielka wyrwe w psychice. Od czlowieka zdecydowanego, DOMINATORA po cieple kluchy... Zal patrzec na to co on dzis wyprawia :(

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ważne, że wygrał.:P

  12. Powrót do góry    #12
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Czy tylko ja mam wrazenie,ze w ciagu ostatnich kilku tygodni Rożer postarzal sie o kilka ladnych lat.Nie mowie juz o kontrze w biegu (bo tej nie ma od dobrych 3 lat),ale te wszystkie reakcje o ulamki sekund wolnijesze.No i pewnosc siebie,z ktorej zostal zywcem obdarty.Bez niej Federer wyglada niczym przecietny grajek.W 3 i 4 secie usztywniony jakby biegal z osikowym kolkiem w tylku.Z gry katowej dzis pala,przez caly mecz byl zmuszany do gry bh na fh i nie byl w stanie zupelnie tego ukladu odwrocic,bo albo odgrywal na srodek albo na rakiete rywala.Co gorsza posypal sie serwis,7 df (w tym 3 w jednym gemie).

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Wiesz Rogi, Łogeł ma już swoje lata jakbyś nie zauważył :D
    Chyba nie sądziłeś, że będzie wygrywał do sześćdziesiątki?

  14. Powrót do góry    #14
    Użytkownik
    Dołączył
    04-08-2005
    Postów
    218
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    ehhh, wy "KIBICE" feda !!!!
    jak wygrywał kiedy, z kim i jak chciał, to wszystko było cacy...a jak jest po prostu bez formy, to hurra: bh pała, szcza po nogach itp, itd... BRAWO !!!
    a ja jestem wdzięczny, że w latach 2004 - 2008 było mi dane oglądać "pssst, genius at work"...
    nie oddałbym ani jednej sekundy z tamtych emocji...
    i to, że być może już nie wygra ani jednego GS, może nawet odpaść w drugiej rundzie wimbla, mało mnie interesuje...
    jak fed się "skończy", to jeszcze zatęsknicie za Tenisem ( przez duże "T") w erze młotków, fizoli i innych zwykłych przebijaczy...
    Thanx Roger !!!

    Prawdziwy KIBIC !!!!!



  15. Powrót do góry    #15
    Użytkownik
    Dołączył
    09-06-2008
    Postów
    71
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego Radek Stepanek odpuszcza sobie turnieje wielkoszlemowe i klasy 1000 (Miami/Mote Carlo/Rome itd)
    W Roland Garros nie grał mimo że był wtedy 20ty w rankingu ATP. Co ciekawe wolał grać w odbywającym się wtedy challengerze w Prostojevie.
    Teraz nie gra w Wimbledonie.

  16. Powrót do góry    #16
    Użytkownik
    Dołączył
    18-03-2005
    Postów
    101
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mahut z Isnerem srubuja nowy rekord Guinessa. Aktualnie 31-32 w 5-tym secie i to nie sa punkty tylko GEMY!!! :o

  17. Powrót do góry    #17
    Użytkownik
    Dołączył
    09-06-2008
    Postów
    71
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mahut z Isnerem postanowili że będą grać do końca sierpnia. Przypomina się stara reklama Agassiego, Samprasa i McEnroe. ;)

  18. Powrót do góry    #18
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Eeeh, Wimbledon, Wimbledon...
    W tym roku, co prawda nie pierwszy raz w życiu ale po kilku tłustych latach kibica, znów nie mogę go oglądać w tv :( Naoglądałam się trawy na zapas śledząc wyjątkowo intensywnie dwa poprzedzające Wimbledon angielskie turnieje. Ale żeby dały nam one podpowiedź, kto się jak zaprezentuje w czasie mistrzostw Anglii, to nie powiem ;) W Queens Clubie miał miejsce niespotykany pogrom faworytów, z kolei w turniejach w kolejnym tygodniu najlepsi tenisiści prawie w ogóle nie występowali. W ciągu następnych dni może zatem wydarzyć się absolutnie wszystko, czego przedsmak mieliśmy w poniedziałek w przypadku Federera.
    Roddick zdał dziś ważny test pokonując triumfatora z Eastbourne - Llodrę. Nieco mniejsze wyzwanie rozpoczął niedawno Djokovic mierząc się z Dentem, ale z Serbem w tym roku raczej nie wiąże się większych nadziei, więc jeśli nie Amerykanin to ktoś go tam w końcu ogra. Federer pierwszego seta wygrał i ciekawa jestem jak to dziś wygląda, czekam na Wasze relacje. (Kto to w ogóle ten Bozoliac?) O Nadalu pewnie będzie sens rozmawiać gdzieś dopiero w wyższych rundach.
    Szkoda, że Przysiężny już zakończył swoją przygodę z Wimbledonem ale i tak widać, że coś w sytuacji polskiego tenisa drgnęło. I jak podkreślał ostatnio nieraz Karol Stopa, nie chodzi tu o jakiś nagły skok poziomu czy zmianę stylu gry, tylko o przebicie pewnego szklanego sufitu, które pozwala polskim chłopakom zaprezentować się w głównych rozgrywkach ważniejszych turniejów. Tylko nie wiem co to dziś będzie z Kubotem, bo z Marachem grają właśnie 5 seta a jutro (?) czeka go jeszcze singlowy pojedynek drugiej rundy. Ale nie martwmy się na zapas :)

  19. Powrót do góry    #19
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    (Kto to w ogóle ten Bozoliac?)
    Facet co wygrał seta z Fedkiem na Wimbledonie :D

  20. Powrót do góry    #20
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Pięć godzin grają piątego seta. To już lekka przesada naprawdę....

  21. Powrót do góry    #21
    Użytkownik
    Dołączył
    09-06-2008
    Postów
    71
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Witamy z kortu centralnego. W dniu dzisiejszym obejrzymy fascynujący zapewne finał pomiędzy Federerem i Nadalem. Dla tych dla których zabrakło miejsc w wypełnionym po brzegi korcie centralnym jest okazja na oglądnięcie meczu na wyrobisku nr 18 gdzie toczy się jeszcze pojedynek pierwszej rundy pomiędzy Mahutem - to ten z lewej państwa strony, w jednym dziurawym bucie, bez koszulki i z brodą do pasa oraz z prawej strony, Isnerem - to ten w fryzurze Robinsona Crusoe który aktualnie czołga się w kierunku ławki po zaserwowaniu 34123 asa. Aktualny wynik jak widzicie państwo na tablicy 4E0A:4E0B jest nieaktualny wskutek przekręcenia licznika. Prawidłowy wynik 5tego seta liczy zatrudniony księgowy to 819:820 dla Isnera. Właśnie podjechała ciężarówka z nową toną piłek. Kierowca jak widać spieszy się na kolejny kurs.
    Tak więc polecamy państwu również i ten pojedynek.

    Przy okazji na Sport1 (dawniej DSF) leci transmisja - kto ma można oglądać.
    Aktualny wynik to 49:48 dla Isnera, serwuje Mahut.
    http://www.tennisclip.com/media/201/Nike_Ad_Sampras_vs._Agassi_-_Never_ending_Tennis/

  22. Powrót do góry    #22
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    92:74 w asach dla Isnera, a mecz dalej trwa. Kilka rekordów będzie wyśrubowanych! Coś niesamowitego.

  23. Powrót do góry    #23
    Użytkownik
    Dołączył
    09-06-2008
    Postów
    71
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    http://www.sport.pl/tenis/1,107387,8055666,Wimbledon__Mahut_i_Isner_graja_na jdluzszy_mecz_w_historii.html

    Oj rekordów to oni pobiją wiele.

  24. Powrót do góry    #24
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    59:59 i czas na przerwę po równo 10 godzinach gry! Obaj chyba dobili 100 asów!

  25. Powrót do góry    #25
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    To jest mili państwo absolutne kuriozum. Mahut wyglądał zdecydowanie lepiej, Isner był bardziej sztywny niż zazwyczaj i pewnie jakby jeszcze z 20 gemów pograli, to w końcu Francuz by wygrał, bo jeszcze nawet woleja mógł porządnego zagrać. Amerykanin to tylko serwis i forhend i to na zupełnie prostych nogach. Surrealistyczny mecz po prostu.

    Fedek znowu nie zachwycił, ale on z grubsza rzecz ujmując nie jest winien tej sytuacji. Widać powolutku zaczyna brakować paliwa. Serwis działa elegancko, jak trzeba się zebrać do jakiejś piłki niezbyt daleko, to wychodzi dobrze, ale na długie dystanse to już troszkę się przepustnica zapycha.

  26. Powrót do góry    #26
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    MATKO BOSKA...
    Cóż za mecz :D

  27. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    To było jakieś nadludzkie wydarzenie.
    Słabo mi się robiło na samą myśl, ile czasu oni grają, więc nie wiem jak oni tego dokonali. Jeszcze Isner jako młody drąg wydawał się do tego zdolny ale starszy od niego Mahut? Mniej więcej w połowie tego piątego seta zaczął się mecz Schuettlera z Istominem, który śledziłam na scorsie, trwał 5 setów i się zakończył na korzyść Uzbeka a tamci jeszcze grali! Ale podejrzewam niestety, że dokończenia już nie będzie i teraz tylko okaże się, który z maratończyków zgłosi następnego dnia niezdolność do wyjścia na kort - o ile nie obydwaj. Absolutnie nie życzę im nic złego ale nie oszukujmy się, adrenalina opadnie i organizm upomni się o swoje...Swoją droga ciekawe co regulamin mówi o takim przypadku, rzucałoby się monetą czy decydują punkty?

    Fed faktycznie lepiej, tylko jeden set stracony, może dotrwa do drugiego tygodnia... ;)

  28. Powrót do góry    #28
    Użytkownik
    Dołączył
    27-05-2008
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Sam piąty set trwa dłużej niż jakikolwiek mecz w historii tenisa...

  29. Powrót do góry    #29
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    I co ciekawe panowie przełamywali się w pierwszych dwóch setach, więc jednak można to zrobić. Ale stanie się to pewnie po kolejnych kilku godzinach gry...

  30. Powrót do góry    #30
    Stały bywalec
    Dołączył
    25-05-2005
    Postów
    533
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Mialem okazje ogladac od stanu 48:48 w piatym secie na atdhe.net. Chlopaki prezentowali b.wysoki poziom mimo ze mieli juz za soba 5 godzin gry tego dnia. Przez kolejne dwie godziny piekne woleje ze strony Mahuta, niesamowite serwisy obydwoch, potezne i co najwazniejsze skuteczne forhendy Isnera. Mahut mial nawet jeszcze sile wykonywac pady wolejowe w stylu Borisa Beckera. Ogolnie rzecz biorac Francuz wygladal na mniej zmeczonego, Isner serwowal na prostych nogach i staral sie konczyc wymiany poteznymi ciosami. Czy dzis zobaczymy kolejnych kilkadziesiat gemow? Dobrze, ze zwyciezca kolejny mecz rozegra jutro, ale to i tak marne pocieszenie bo ewentualny mecz 3 rundy bedzie musial zagrac w sobote...

  31. Powrót do góry    #31
    Użytkownik
    Dołączył
    09-06-2008
    Postów
    71
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W sobotę to oni nadal będą grać tego 5tego seta.
    ;)

  32. Powrót do góry    #32
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Ciekawe jak będzie 100:100, bo tam chyba nie ma miejsca na tablicy wyników na trzecią cyfrę :)

    Udało się! 70:68 Isner!

  33. Powrót do góry    #33
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Szkoda Łukasza. Grał do pewnego momentu naprawdę piękny, ofensywny tenis. Wisiał na siatce niczym Pat Rafter za najlepszych czasów i pewnie gdyby nie koszmarny błąd sędziego, to jego delikatnej konstrukcji psychika wytrzymałaby trudy spotkania i moglibyśmy się cieszyć z jego spotkania z Nadalem na centralnym. Pan Jake Garner zresztą nie pierwszy raz popełnia tego typu pomyłkę. Pamiętam do dziś mecz Tsongi z Nadalem, kiedy zarządził overrule decyzji liniowego. Tam na szczęście obyło się bez konsekwencji, bo Francuz wziął challenge i okazało się, że as serwisowy był i to też dość ewidentny. Jednak wczoraj to był po prostu wielbłąd, a pan Garner wykazał się ślepotą. Tłumaczyć się światłocieniem, kiedy gołym okiem i bez powtórek widać, że piłka spada 20cm przed linią, to się może jego babcia.

    Casus Nadala wskazuje na fakt, że faworyci są słabi jak nigdy i być może brytyjskie sny tym razem się spełnią. Murray ma już pewność, że królowa nie przyjedzie na Wimbledon przez kolejne 33 lata, to może się nie spali mentalnie :p.

  34. Powrót do góry    #34
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Nie wierzę.
    Spali się.

  35. Powrót do góry    #35
    Użytkownik
    Dołączył
    27-05-2008
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Czy ktoś wie, co się tak naprawdę stało pod koniec meczu Hanescu-Brands?
    Nie oglądałem spotkania, ale z relacji kibiców wnioskuję, że to skandaliczna rzecz, żeby sędzia wimbledoński nie reagował na ohydne okrzyki publiczności.

  36. Powrót do góry    #36
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ciekawie wyglada damski Wimbledon w tym roku;p nie widzialem Serenki od RG dzis livestrima przed chwila skonczylem ogladac czy ja mam wrazenie zludne? czy to ,ze obejrzalem na wide - w kompie ale mam wrazenie ,ze Serenki jest znacznie mniej od ostatniego czasu - RG zgadza sie?:D

  37. Powrót do góry    #37
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Na podstawie obserwacji telewizyjnej stwierdzam, że też odniosłem takie wrażenie. Serena ostatni raz była tak szczupła chyba wtedy kiedy zdobywała Serena Slam.

    Szkoda Kim :(.

    Naprzód Roger i J-WT :)

  38. Powrót do góry    #38
    Stały bywalec
    Dołączył
    26-04-2004
    Postów
    691
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Naprzód Roger i J-WT :)
    A Soderlingowi dziś nie kibicujesz? ;) Na pewno marzy mu się rewanżyk na Nadalu...
    Piszcie co się tam dzieje z Federerem, że znowu dwa sety wtopił?

    Zaimponował mi Djokovic wygrywając najpierw z groźnym znów chwilowo Hewittem a teraz w 3 setach z Lu. Nie poświęcałam Serbowi zbyt wiele myśli, być może niesłusznie?
    Wimbledońskie ćwierćfinały w tym roku całkiem "na tłusto", w każdym gra jeden z najwyżej rozstawionych zawodników. Tylko zobaczymy jak to się zakończy :)

  39. Powrót do góry    #39
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Federer jest skończony. AO to był tylko przebłysk, tak żałosnej gry nie prezentował od kiedy wszedł do ścisłej czołówki.

  40. Powrót do góry    #40
    Zaawansowany Awatar Roggi
    Dołączył
    26-08-2004
    Postów
    2,252
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Powtorze za Panem Bogdanem,to juz nie jest jego wina,wiek zrobil swoje.

    Znow przepadla kolejna okazja na efektowny powrot do meczu,w przekroju calej kariery to mnie chyba najbardziej boli.

    Co do meczu,gdy serwis nie ratuje w kluczowych momentach,gdy przez cale spotkanie nie ma returnu,a gdy juz jest to od razu w postaci zaproszenia do ataku dla Berdycha...
    Roger nie dal sobie sam szansy.

  41. Powrót do góry    #41
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    W sumie trochę smutno się to oglądało :(
    Wolałbym jakby jednak Berdych wygrał dzięki jakiejś genialnej grze, a nie słabości Ferdka.
    No niestety po meczach z Melzerem i Clementem wydawało się że złapał jakiś rytm, ale to tylko złudzenie. Z backhandu zostały tylko zgliszcza, ale najgorsze to jak się porusza. Zupełnie jak jakiś emeryt.
    Cóż, nastał chyba ten czas, że zaczynam kibicować Fedkowi jak kiedyś Samprasowi :)
    Z kolei myślałem, że Soderling się przejedzie po Nadalu, a tu duża niespodzianka.
    Szkoda Tsongi, bo przez jedną głupią piłkę pewnie przegra ten mecz.

  42. Powrót do góry    #42
    Stały bywalec Awatar argun
    Dołączył
    10-05-2005
    Postów
    584
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    R.I.P Fedek (tenisowo);p Vamos zwiekszy swoja przewage po Wimbie... chyba ,ze jakis cud sie stanie...

  43. Powrót do góry    #43
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Fed is dead? Nie pomogło znakomite jak do tej pory przygotowanie fizyczne. 20 lat temu pewnie wyglądałoby to zgoła inaczej, ale granie z wszystkimi Djokoviciami, Nadalami, Berdychami i innymi odcisnęło swoje piętno dość szybko. Szkoda, bo właściwie nie mam komu kibicować, ale wciąż wydaje mi się, że chyba jednak Maryj to wygra - więc może jemu.

  44. Powrót do góry    #44
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Niesłychane rzeczy dzieją się w tegorocznym wimbledońskim turnieju. Przed rozpoczęciem imprezy trudno wskazać było faworyta, bo wielka czwórka, czyli Nadal, Federer, Djokovic i Murray nie zachwycali swoją formę w turniejach przygotowawczych do Wimbledonu. Hiszpan grał do tej pory słabiutko, dwie pięciosetówki już miał na swoim koncie, Federer cierpiał również niesamowite jak na niego katusze, ale mimo wszystko jednak wydawało się, że jakoś doczłapią do półfinałów, podobnie jak w 1993 roku gdy zmierzyli się wtedy Sampras (odpowiednio nr jeden z rozstawienia) z Beckerem (numer cztery) i Courier (trzy) z Edbergiem (dwa).

    Nie dojdzie jednak do tego, bo Federer skompromitował się w ćwierćfinale z Berdychem. Owszem Czech prezentuje niezłą formę, samo dojście do półfinału RG i teraz Wimbledonu to jego życiowe sukcesy, ale na londyńskiej trawie Roger nie powinien przegrać tak gładko. A co gorsza zademonstrował fatalną formę i widać, że od czasu Paryża jest z nim tylko gorzej. W tamtym roku jeszcze udało mu się wygrać Wimbledon, tym razem po raz siódmy ta sztuka się już nie uda. I nie wiadomo czy kiedykolwiek.

    Co do Nadala to spodziewałem się, że może przegrać z Soderlingiem, ale zaskoczył mnie pozytywnie. Wraca do dobrej gry i jest teraz faworytem numer jeden do ostatecznego triumfu. Groźny będzie dla niego Murray, ale moim zdaniem stawka znów odegra decydującą rolę i Szkot nie wytrzyma presji publiczności, wielkiego obciążenia i tego wszystkiego co będzie teraz w najbliższym dniach mu towarzyszyć. Jest jeszcze Djokovic, który może namieszać. Gładko ograł Lu, największą sensację turnieju, który wyeliminował wcześniej samego Roddicka. Amerykanin miał wielką szansą dojść do kolejnego wimbledońskiego finału, ale skoro nie potrafił ograć Tajwańczyka to szkoda słów.

    Mecz Nadal - Murray będzie przedwczesnym finałem i oby ten mecz nie rozczarował.

  45. Powrót do góry    #45
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Każdy ma swojego Yzagę i dla Federera jest nim Berdych. Różnica polega na tym, że Yzaga nigdy w wielkim szlemie nie przeskoczył ćwierćfinału, a Berdych jest jednak zawodnikiem z innej półki. Oczywiście nie piszę tego po to by Ci Greku dopiec (taki mały żarcik ;)), tylko po to abyś uważał z tą kompromitacją, bo to na szczęście nie było 1-6,2-6,1-6 tylko dość wyrównane cztery sety. Może zawód byłby dobrym słowem, no ale do kompromitacji jednak sporo brakowało.

    Można by dochodzić, czy Roger znowu nie próbuje się zasłaniać niedyspozycją fizyczną, ale jestem skłonny w te tłumaczenia uwierzyć. Ósmy sezon na pełnych obrotach, z czego pięć zakończonych na pozycji numer jeden. Wiele bezprecedensowych rekordów, wyśrubowanych do granic możliwości ludzkich. Pomimo generalnie "półgwizdkowego" stylu gry, nie wierzę, że nie odcisnęło to na nim fizycznego piętna.

    Sam nie wierzę w to, co napiszę. Naprzód Ryży! :D

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •