Strona 2 z 87 PierwszyPierwszy 12341252 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 46 do 90 z 3880

Wątek: Tomasz Gollob: najlepszy z największych?

  1. Powrót do góry    #46
    Super Typer Hop - Bęc 2012 Awatar Jarro
    Dołączył
    08-03-2009
    Postów
    1,403
    Kliknij i podziękuj
    50
    Podziękowania: 118 w 55 postach
    W duńskich rundach GP Pedersen, a może Bjerre nastukają punktów.
    Postawa Pedersena w duńskich rundach GP to jest temat długi. Przez dłuższy czas nie mógł załapać się na podium kilkakrotnie zajmując 4 miejsca:

    2000 - 4
    2003 - 4
    2004 - 4
    2005 - 4
    2006 - 11
    2007 - 2, pierwsze (!) podium
    2008 - 2
    2009 - Kopenhaga - 6, Vojens - 6

    Parken to z kolei najbardziej w ostatnich latach sprzyjający Gollobowi jednodniowy tor:

    2007 - 4
    2008 - 1
    2009 - 3

    Sajfutdinow kontuzjowany, Crumpowi po zdobyciu IMŚ z reguły spada motywacja, zatem jak nie teraz to kiedy :)

  2. Powrót do góry    #47
    Ekspert Awatar blacktop
    Dołączył
    01-05-2002
    Postów
    15,698
    Kliknij i podziękuj
    1,036
    Podziękowania: 1,101 w 777 postach

    jarro

    Wrzuć tak dla ludzkiej uczciwości dokonania Golloba w GP na duńskich torach od 2000 roku.

    pozdrawiam
    "Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."

  3. Powrót do góry    #48
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,462
    Kliknij i podziękuj
    5,763
    Podziękowania: 5,643 w 3,225 postach
    Zobaczymy Blacktop, zobaczymy. Ja Ciebie przekonywać bynajmniej nie chcę, bo wiem, że to nie ma sensu (przecież nawet jeśli zdajesz sobie sprawę z pewnych rzeczy, to nie przyznasz tego publicznie, zasłaniając się pseudoteoriami - vide: tekst o wynikach Golloba od początku 2000 roku). To moje zdanie, nie wypowiedziane w żaden sposób w euforii. Wręcz przeciwnie. Poczekajmy :)

    Będzie jak mówisz, przyznam Ci rację.
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  4. Powrót do góry    #49
    Ekspert Awatar zigi1976
    Dołączył
    02-09-2007
    Postów
    5,715
    Kliknij i podziękuj
    1,386
    Podziękowania: 410 w 265 postach
    Jarro zamilkł więc Go wyręcze :


    2000 - 13 msc
    2001 - 4 msc
    2002 - 2 msc
    2003 - 5 msc
    2004 - 13 msc
    2005 - 12 msc
    2006 - 14 msc
    2007 - 14 msc i 14 msc
    2008 - 1 msc
    2009 - 3 msc

  5. Powrót do góry    #50
    Super Typer Hop - Bęc 2012 Awatar Jarro
    Dołączył
    08-03-2009
    Postów
    1,403
    Kliknij i podziękuj
    50
    Podziękowania: 118 w 55 postach
    Nie zamilkł tylko miał inne rzeczy do zrobienia niż siedzenie przy kompie.

    2000 - 13 miejsce, pierwszy występ po wypadku samochodowym na trudnym torze w Vojens
    2001 - 4 miejsce
    2002 - 2
    2003 - 5, pierwszy turniej na Parken
    2004 - 13
    2005 - 12
    2006 - 14, z trójki Polaków i tak był najlepszy :)
    2007 - 4
    2008 - 1
    2009 - Kopenhaga - 3, Vojens - 11

    Od 2007 po serii słabych występów Tomek wyraźnie załapał o co chodzi na stadionie Parken. Za niecałe 2 tygodnie zobaczymy, czy nadal to wie.

    Skąd Zigi wziąłeś dwa 14 miejsca w 2007 pojęcia nie mam, posiadasz za to umiejętność której brakuje Blacktopowi, tzn. potrafisz pisać mój nick z dużej litery :) Taki drobiazg.

    Nie wiem też dlaczego wyżej wymieniony życzył sobie występy Golloba akurat od 2000, w ramach promocji dorzucę te wcześniejsze:

    1995 - 4
    1997 - 4
    1998 - 9
    1999 - 9

    Buszmen - tak właśnie podejrzewałem ;)

  6. Powrót do góry    #51
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,462
    Kliknij i podziękuj
    5,763
    Podziękowania: 5,643 w 3,225 postach
    Od 2007 roku na Parken używany jest nowy rodzaj nawierzchni...
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  7. Powrót do góry    #52
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-08-2007
    Postów
    965
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Absurdalne jest w ogóle porównywanie wyników na więcej niż 3-4 lata wstecz. A w szczególności dla żużlowców pokroju Golloba czy Pedersena. Dla zawodników tej klasy słabszy wynik jest tylko i wyłącznie kwestią spasowania się z torem i szczęścia w losowaniu numerów, a nie sprawą znajomości toru. Dla potwierdzenia podam przykład: na całkowicie nowej MotoArenie, przy sprzyjającej nawierzchni i Gollob i Pedersen odnaleźli się od razu. Zatem jeśli tor jest równy i do ścigania, to statystyki biorą w łeb. W dodatku gdyby brać pod uwagę miejsca zajmowane w poprzednich latach, to Tomek nie powinien wygrać w Pradze. A po odpowiednim spasowaniu zrobił to z palcem w ....

  8. Powrót do góry    #53
    Stały bywalec Awatar Lorens
    Dołączył
    13-06-2005
    Postów
    698
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Chwila chwila - skoro sa wstawiane dokonania Pedersena z Danii to Tomka raczej powinny byc z Polski, jesli chodzi o wystepy niejako "u siebie" :-)
    I`m rozdajin` pozdrowieniaz:
    Lawrence
    Bydgoszcz
    www.speedway-photography.pl

  9. Powrót do góry    #54
    Stały bywalec Awatar T_rex
    Dołączył
    15-05-2003
    Postów
    1,072
    Kliknij i podziękuj
    41
    Podziękowania: 28 w 16 postach
    Absurdalne jest w ogóle porównywanie wyników na więcej niż 3-4 lata wstecz. A w szczególności dla żużlowców pokroju Golloba czy Pedersena. Dla zawodników tej klasy słabszy wynik jest tylko i wyłącznie kwestią spasowania się z torem i szczęścia w losowaniu numerów, a nie sprawą znajomości toru. Dla potwierdzenia podam przykład: na całkowicie nowej MotoArenie, przy sprzyjającej nawierzchni i Gollob i Pedersen odnaleźli się od razu. Zatem jeśli tor jest równy i do ścigania, to statystyki biorą w łeb. W dodatku gdyby brać pod uwagę miejsca zajmowane w poprzednich latach, to Tomek nie powinien wygrać w Pradze. A po odpowiednim spasowaniu zrobił to z palcem w ....
    Jeśli o Golloba chodzi, a owszem, ale nie przesadzałbym z Pedersenem ,jego występy na Motoarenie w 2009
    runda zasadnicza - 12 (2,3,1,2,3,1*)
    play off - 8 (3,1,1,2,1)

  10. Powrót do góry    #55
    Stały bywalec Awatar Rocker
    Dołączył
    25-04-2006
    Postów
    526
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Chwila chwila - skoro sa wstawiane dokonania Pedersena z Danii to Tomka raczej powinny byc z Polski, jesli chodzi o wystepy niejako "u siebie" :-)
    Oczywiscie wyjatek - Leszno :(

  11. Powrót do góry    #56
    Ekspert Awatar blacktop
    Dołączył
    01-05-2002
    Postów
    15,698
    Kliknij i podziękuj
    1,036
    Podziękowania: 1,101 w 777 postach

    Jarro napisał:

    posiadasz za to umiejętność której brakuje Blacktopowi, tzn. potrafisz pisać mój nick z dużej litery Taki drobiazg.
    Jarro
    Zwykłe przeoczenie.
    Szanuję każdego adwersarza, który prowadzi merytoryczną dyskusję. To jest coś czego coraz bardziej brakuje na forum. Szanuję każdego forumowicza, który posługuje się argumentami/popartymi wiedzą, a nie inwektywami.
    Dzisiaj miło zaskoczył mnie Buszmen.
    Stawiam mu publicznie szampana za zwycięstwo w cyklu GP Golloba:)

    pozdrawiam
    "Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."

  12. Powrót do góry    #57
    Ekspert Awatar kingpin
    Dołączył
    02-03-2002
    Postów
    33,964
    Kliknij i podziękuj
    6,503
    Podziękowania: 8,817 w 4,847 postach
    Niby ladny gest ,ale ja tu widze drugie dno. Ty juz dobrze wiesz co robisz Blacki,zmijo jedna.:)
    Spozywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione ,karane mandatem w wysokosci cirka 100 zl. ;)

    Buszmen ,nie badz glupi,wsadz chociaz do papierowej torebki i pij powoli,zeby babelki noskiem nie uciekaly.Malo estetyczny widok a i strazy miejskiej moze podpasc.

  13. Powrót do góry    #58
    Użytkownik Awatar gawronex85
    Dołączył
    12-03-2009
    Postów
    368
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie wiem czy sie ze mna zgodzicie, ale jest juz nastepca talentu Tomka...rosyjsko-polski nastepca...Generalnie Tomek naprawde ma sezon konia i mam nadzieje, ze w koncu spelni sie piekny sen. Jesli Jarek dołaczy do podium to ide mu pomnik pod dom postawić-daleko nie mam :P

    Apropo szacunku Blacktopa to kiedys bylem bardzo hardym, zadziornym i emocjonalnym forumowiczem. Widze, ze sie sporo zmienilo...

  14. Powrót do góry    #59
    Zaawansowany
    Dołączył
    25-08-2002
    Postów
    1,513
    Kliknij i podziękuj
    484
    Podziękowania: 411 w 224 postach
    Dużo zdrowia mnie tasiemiec pod tytułem Gollob w GP kosztował, dał też dużo radości.
    Już dawno nie rozpatruję sportowców w aspekcie "miły-niemiły", więc dawne niechęci do Golloba też mi przeszły.

    Kibicuję mocno, żeby w końcu się udało postawić kropkę nad i, ale obawiam się, że Tomasz znowu przegra z samym sobą-to już 17 lat tradycji takiego rozwiązania.

    Jarek może i bedzie kiedyś IMŚ, ale przyznam, że jakkolwiek by nie jeździł tylu skrajnych emocji u mnie nie wzbudzi.

    Powtórzę analogię bokserską. Adamek, jeśli ominie braci-może być mistrzem świata w ciężkiej, ale to Andrew wzbudzał większe emocje, mimo że przegrywał wygrane walki i rejterował z ringu.

  15. Powrót do góry    #60
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,462
    Kliknij i podziękuj
    5,763
    Podziękowania: 5,643 w 3,225 postach
    Rozumiem te obawy, ale może napiszę dlaczego są one mi osobiście w tej chwili obce. Uważam, że niepotrzebnie rozpatruje się jazdę Golloba przez pryzmat całej kariery, przez masę błędów, fatalnych występów. Tomasz miał lata, kiedy nie był w ścisłym topie i jeździł po prostu jak na siebie zatrważająco słabo (2002-2006 i po części 2007 też). I to nie jest tak, że teraz ma szansę na złoto, bo słabo jedzie Crump, bez błysku Nicki, a kontuzję złapał Emil. Oczywiście to są "sprzyjające" okoliczności, ale gdyby Gollob jeździł w 2010 tak jak, dajmy na to w 2006, to nadzieje te byłyby bezpodstawne, a szanse na mistrza żadne.

    Tomek po części wygrał walkę z samym sobą w swojej karierze. Pokonał kryzys. W połowie ubiegłego roku po wielu latach trafił w końcu w idealnie pasujący mu sprzęt (odpukać ! oby tak było do końca). Ma pod tym względem spokój, po tysiącach prób i błędów, jest z tego zadowolony. Pozostaje tylko kwestia dopasowania. No i wreszcie - wyeliminował swoje fatalne nawyki jeździeckie. Przecież w tej chwili Gollob po trasie jeździ zupełnie inaczej. Dla mnie jest bez porównania lepszym zawodnikiem, nawet niż w 1997-2000. Wtedy jego głównym atutem był start, dziś... start jest największą bolączką. Ale trasę jedzie wzorowo. Nie jedzie uparcie po orbicie (w zasadzie w tej chwili 75% udanych ataków przeprowadza przy krawężniku). I przede wszystkim nie odchodzi beznadziejnie na orbitę: a) po wygranym starcie z pola A, b) podczas biegu kiedy prowadzi. To jest moim zdaniem zupełnie inny zawodnik, także pod względem mentalnym. Gotowy i ukierunkowany do zdobycia mistrzowskiego tytułu.

    Dlatego ja osobiście stanowczo odrzucam odwołania do Gołoty. Uważam je za skrajnie krzywdzące Golloba. Ludzi tych różni przede wszystkich ich pracowitość. Rozumiem - wymiar emocjonalny. Ale Gołota był słabym bokserem. Bał się ciosów, nie miał psychiki do wygrywania. Nie chcę za bardzo mu ubliżać, ale według mnie ten człowiek walczył tylko dla pieniędzy, do tego po prostu nie myślał, ani w życiu ani na ringu, a przede wszystkim - nie wyciągał wniosków z własnych błędów. Tomek szedł tą drogą. Lata 2002-2006 to dla jego kibiców katorga, uwierzcie mi. Ciągle powtarzane te same błędy, coraz mniejsza motywacja i ratowanie się przed wypadnięciem z cyklu błyskiem talentu. Ale to nie było to, to było walenie głową w mur. Tyle tylko, że w pewnym momencie zaświeciła się czerwona lampka i błędy zostały wyeliminowane. Ja osobiście twierdzę, że Gollobowi wiele dały dwa wydarzenia: a) wygrana GP w Bydgoszczy 2007 i b) medal z 2008 (choć czasem za punkt przełomowy uznaję też GP w Malilla 2007 - po kompromitacji w Pradze wtedy już nikt na niego nie liczył). To pozwoliło mu na nowo uwierzyć w siebie, skłonić go do zmian. Wcześniej był wobec siebie przez całe lata bezkrytyczny - i to była główna przyczyna braku sukcesu. Po prostu zmądrzał w pewnym momencie. Jakby Tomek reprezentował podejście Gołoty - już dawno nie byłoby go w żużlu w ogóle.

    On mógł spokojnie stoczyć się po równi pochyłej, co zresztą wydawało się logicznie. Pewnego rodzaju spełnienie (liczne sukcesy), coraz słabsza jazda i coraz więcej lat. Do tego wypowiedzi, że "zamierza się bawić żużlem". A jednak poszedł w innym kierunku, powtórzę: wygrał walkę z samym sobą (niezależnie czy przypnie tego mistrza czy nie - według mnie już te dwa medale to olbrzymie osiągnięcie).

    Dlatego, proponuję jednak dostrzec te zmiany i niekoniecznie sugerować się momentami z innej części kariery - kiedy rzeczywiście Tomek pod wieloma względami do mistrzostwa po prostu nie był gotowy. A takie teksty jak "słabość rywali" są względne :) Nikomu nie pomoże słabość rywali, jak nie jedzie najlepiej. Będzie dobrze.

    Tomek wzbudził wiele skrajnych emocji i we mnie. Wiele razy go krytykowałem, ale i tak byłem z nim. Ale to nie Gołota. To sportowiec znacznie większego kalibru (w ogóle zupełnie inna dyscyplina, Gołota ze swoim podejściem w żużlu to by nie wyjechał poza wiek juniorski - tak abstrakcyjnie).

    I jeszcze na koniec, tak dla zobrazowania zadam takie pytanie: czy Gollob ze swoją "klasyczną" wieloletnią jazdą, czyli orbitowaniem i wychodzeniem z każdego pierwszego wirażu po starcie pod siatką robiłby takie wyniki na Motoarenie? Wg mnie ze swoją starą jazdą i obecnymi startami miałby tam problemy z jakimkolwiek punktowaniem.

    ps. Blacktop - cieszy mnie taki standard wymiany zdań (nawet jeśli jest pomiędzy nami różnica w poglądach na dany temat).
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  16. Powrót do góry    #61
    Zaawansowany
    Dołączył
    28-02-2003
    Postów
    2,606
    Kliknij i podziękuj
    51
    Podziękowania: 313 w 179 postach
    a) wygrana GP w Bydgoszczy 2007 i b) medal z 2008 (choć czasem za punkt przełomowy uznaję też GP w Malilla 2007 - po kompromitacji w Pradze wtedy już nikt na niego nie liczył).

    W sumie sie zgadzamy. W Tomku strezlilo w drugiej polowie 2007. Ale moim zdaniem przelomowym momentem bylo zloto DPS w Lesznie. Znow poczul ja to byc na topie. Dalo mu wiary. Prage jeszcze odpuscil starym zwyczajem, ktory preferowal w latach 2005-2006. Pozniej nastapil przelom. Jego ukoronowaniem bylo zwyciestwo w Bydgoszczy.

    W latach 2002-2006 mial nie tylko coraz gorszy start, ale coraz mniej dynamiczna i bez wyrazu sylwetke. Teraz jezdzi zupelnie inaczej technicznie niz w latach 90-tych. Ale o szczegolach nie bede sie rozpisywal.

  17. Powrót do góry    #62
    Ekspert Awatar j-rules
    Dołączył
    27-04-2008
    Postów
    24,474
    Kliknij i podziękuj
    7,731
    Podziękowania: 7,329 w 4,313 postach
    Wydaje mi sie, ze kazdy zuzlowiec przeszedl jakas metamorfoze w sposobie jazdy w porównaniu do lat 90. Ale, gdyby zrobic ranking to pewnie okazaloby sie ze Gollob przeszedł najwieksza przemiane, a moze nawet i dwie.
    A co do slabosci rywali - rywale są slabi tylko wtedy gdy samemu jest sie najlepszym..

  18. Powrót do góry    #63
    Stały bywalec Awatar Lorens
    Dołączył
    13-06-2005
    Postów
    698
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    I o to chodzi - wykorzystac do maksimum slabsza forme najgrozniejszych rywali. nazbierac tyle punktow ile sie da bez glupiego odjezdzania na zewnatrz - punkt do punktu i dorobek rosnie.

    A Bjerre w pewnym momencie nie da rady...jeszcze nie teraz przynajmniej :D
    I`m rozdajin` pozdrowieniaz:
    Lawrence
    Bydgoszcz
    www.speedway-photography.pl

  19. Powrót do góry    #64
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,462
    Kliknij i podziękuj
    5,763
    Podziękowania: 5,643 w 3,225 postach
    O to może i chodzi, ale nie mi. Ja chciałem przez ten "wywód" powiedzieć raczej, że Tomek nie musi się zbytnio oglądać ani przejmować formą "najgroźniejszych" rywali. Ani wykorzystywać jej braku. On ma swoją jazdę i swoją formę (moim zdaniem mistrzowską). Jakby jej nie miał, to żadna niedyspozycja kogokolwiek by mu nie pomogła. I powtórzę - na dziś twierdzę, że mistrz nie tylko będzie, ale będzie zrobiony na ogromnym luzie.

    Obym nie musiał przyznawać się do błędu.

    Patrzenie na sprawę w ten sposób, że "Bjerre nie da rady i pęknie" to moim zdaniem akt niewiary w moc Tomasza i liczenie na fart (nieuzasadnione). Jak Gollob nie będzie jeździł na miarę mistrza świata, to dojdą go inni.
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  20. Powrót do góry    #65
    Użytkownik
    Dołączył
    02-08-2007
    Postów
    473
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 9 w 6 postach
    Nie sądziłem, że kiedyś to otwartym tekstem napiszę...ale napiszę:)
    Według mnie Gollob będzie mistrzem świata. Wydaje mi się nawet, że w Bydgoszczy będziemy mieli podobną sytuację jak rok temu, tylko, że tym razem to któryś z rywali będzie liczył na cud, czytaj: odrobienie "nastu" punktów w ostatnich zawodach.

    Sporo argumentów już padło, i za, i przeciw. Ja mam swój. Dlaczego Tomek w tym roku musi zostać mistrzem? Bo musi zdążyć z tym złotem, zanim na długo zapanuje era Emila:)

  21. Powrót do góry    #66
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-04-2010
    Postów
    569
    Kliknij i podziękuj
    60
    Podziękowania: 94 w 48 postach

    Tomasz Gollob

    To może i ja dodam od siebie kilka przemyśleń na temat Tomasza, ponieważ widzę, że w końcu ten wątek nabrał odpowiedniego poziomu kulturowego.

    Kiedy patrzy się na takie wyścigi, jak ten finałowy z Terenzano i różne rzeczy można o Tomku opowiadać, ale na pewno nic złego jeśli chodzi o tor, gdyż to co na tym torze wyprawia i umie zrobić to jest już dojście chyba do geniusza żużlowego, jak mawiał Krzysztof Cegielski. Aż dziw bierze, kiedy mówimy, że Nicki Pedersen był już trzy razy IMŚ, a przy Tomaszu...wciąż nic.

    Jeśli chodzi o naszego Orzełka, to był wielki, jest wielki i na stałe wpiszę się grubą czcionką do kart zarówno polskiego, jak i światowego speedway'a. Jego jazdy w turniejach SGP, kiedy niejednokrotnie odpychał rękami od siebie pozostałych rywali podczas biegu, na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Był młody, nieopierzony, więc jeździł często dość chaotycznie. Jednak z czasem, ustabilizował się. Była szansa na tytuł IMŚ, jednak potem nastąpił ten feralny wypadek we Wrocławiu i jak to powiedział Mickiewicz w Odzie do Młodości: "A wtem, jak bańka prysnął o szmat głazu..." i było po tytule. Defekty w półfinałach, często pozbawiały go wyższych lokat. Później ciężko było walczyć o najwyższe trofeum. Rezygnacja z Anglii, konflikty z tunerami, doprowadziły, że Tomasz z każdym następnym sezonem, zaczynał wątpić w Mistrzostwo Świata.

    Buszmen, twierdzisz, że przełomowym momentem i taką odskocznią od regresu wyników w SGP było zwycięstwo w Bydgoszczy w 2007 roku. Według mnie to sezon 2008 i przenosiny do Gorzowa wiele mu dały. Dzięki tej przeprowadzce i nauce od podstaw owalu przy Śląskiej, Tomasz mógł podnieść kciuk w geście zwycięstwa na wodzie w Krsko, czy też na sztucznym, technicznym torze w Kopenhadze. Nowe wyzwanie, w postaci nowego klubu, wymagającego prezesa, wpłynęły na jego psychikę bardzo motywująco. Kiedy jeździł w Tarnowie, widziałem u niego pewnego rodzaju znużenie, monotonię i tor robiony tylko tak, żeby mógł ładnie "wylizać" bandę.

    Tegoroczny sezon pokazuje, że Tomasz dojrzał do jazdy przy kredzie. Już nie jesteśmy świadkami jego zakopywania się niczym rolnik na Żuławach pod bandami wielu torów w Polsce i nie tylko. Praga jest tego doskonałym przykładem. Większość ataków miała miejsce przy krawężniku, a nawet kiedy mijał Nickiego w swoim pierwszym starcie, nie napędzał się pod samą bandą, co pewnie czyniłby jeszcze kilka lat temu, a jechał CO NAJWYŻEJ środkiem toru.

    Kolejna ważna sprawa to znalezienie odpowiedniego tunera i dojście z nim do porozumienia. Łatwo policzyć, że gdyby Tomasz nawiązał współpracę z Janem Anderssonem od początku sezonu 2009, już w tamtym roku na jego szyi zawisłby medal z najszlachetniejszego z kruszców. W sześciu ostatnich turniejach zgromadził aż 91pkt., podczas gdy Emil tylko 72pkt., natomiast Jason "zaledwie" 60pkt. Podobnie sytuacja ma się ze sztucznymi torami. Wliczając klasyfikację tylko z naturalnych nawierzchni, Tomasz też bije wszystkich na głowę: ma 115pkt., Emil 98pkt., Jason 97pkt.

    Widząc jego uśmiechniętą twarz na meczu w Toruniu, po każdym z wygranych biegów, widać u Tomasza ten "looz", którego bardzo mu brakowało. Zapewne wszyscy sympatycy pamiętają Vojens '94. Po tym jak powiedziano, że Tomasz Gollob musi dla Polski zdobyć medal, stał się on jednym kłębkiem nerwów. Miało być wypinanie piersi po medale, a zakończyło się na posypaniu głów popiołem, jak stwierdził tego dnia Andrzej Mielczarek.

    Reasumując, wierzę w tegoroczne złoto. Jest forma, jest sprzęt, a i szczęście także sprzyja, więc do boju Panie Tomaszu! Przed nami jeszcze "niepewne" Cardiff i Vojens, ale skoro w równie niesprzyjającym Ullevi i Pradze było tak fantastycznie więc... jak wielokrotnie mawia Tomasz: "...przy odrobinie szczęścia może być dobry wynik..."

    Pozdrawiam, zdzichu :)


  22. Powrót do góry    #67
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-08-2007
    Postów
    965
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ja dodałbym jeszcze coś, co nie było wyżej wspomniane, a zauważyłem że w tym elemencie również zaszła istotna zmiana. Otóż od mniej więcej roku, wszystkie elementy związane z Gollobem w końcu zaczynają współgrać. Starty, orbita, krawężnik, pola startowe, spasowanie, ciśnienie, dłubanie, wyobraźnia, szczęście itd.
    Aby sięgnąć spokojnie po tytuł, te wszystkie mniej i bardziej ważne elementy muszą optymalnie współgrać ze sobą na odpowiednim poziomie. U Tomka dotychczas różnie z tym bywało. Jak dopisywało jedno, to brakowało drugiego, jak dopisywało jedno i drugie, to brakowało trzeciego itd.

    Teraz jednak widać tą zmianę i żużlowy akord który tak bardzo cieszy. Teraz czas na uzyskanie takiej przewagę aby, jak napisał QB, finał w Bydgoszczy był czystą formalnością. Duża przewaga punktowa ma poza spokojem wewnętrznym jeszcze jedną ważną cechę: przewagę psychiczną nad rywalami. Wystarczy przypomnieć sobie jaką przewagę psychiczną nad rywalami miał Ricky, kiedy wygrywał w swoich najlepszych latach. Wielu zawodników niemalże odpuszczało z nim walkę zadowalając się niższymi pozycjami. Czasami wyglądało to jak "puszczanie" zawodnika przed siebie, ale w gruncie rzeczy było taktyką utrzymania przynajmniej drugiej pozycji. A Ricky mijał rywali jak tyczki w "gigancie". Ekipa SGP doskonale wie, że Gollob w optymalnej formie jest nie do ugryzienia. Tyle że dotychczas ta forma była sinusoidą.

    Jednak nie wyrokowałbym że przenosiny do Gorzowa spowodowały odrodzenie, natomiast na pewno go wyluzowały. Do Tarnowa miał daleko, a to ma znaczenie szczególnie u nas, bo ponad 500 km polskimi drogami to kara, a loty samolotem ... wiemy jak się mogły skończyć. Podróż po Europie to co innego, kto jeździ ten wie.

    Liczę że 9. października będzie świętem naszej żużlowej Polski.

    A jak ktoś nie będzie oglądał, to jedynie dowie się z gazet i niech głupio nie komentuje o słabości rywali:P, bo każdy kij ma dwa końce. Kiedy inni wygrywali, to można powiedzieć reszta też była słaba. No, ale żeby myśleć co się pisze, nie trzeba mieć dużo oleju w głowie. Natomiast żeby pisać i nie myśleć co się nabazgrało- do tego trzeba niebywałej wyjątkowości którą wstyd się chwalić.

  23. Powrót do góry    #68
    Stały bywalec
    Dołączył
    13-04-2002
    Postów
    679
    Kliknij i podziękuj
    5
    Podziękowania: 34 w 11 postach
    Ja dodałbym jeszcze coś, co nie było wyżej wspomniane, a zauważyłem że w tym elemencie również zaszła istotna zmiana. Otóż od mniej więcej roku, wszystkie elementy związane z Gollobem w końcu zaczynają współgrać. Starty, orbita, krawężnik, pola startowe, spasowanie, ciśnienie, dłubanie, wyobraźnia, szczęście itd. (...)
    Ano właśnie - STARTY. Niestety ale te u Tomasza dramatycznie się wręcz pogorszyły. Kiedyś wychodził spod taśmy niczym rakieta, teraz w tym elemencie wyraźnie ustępuje konkurencji. Nadrabia to walecznością i niespotykaną łatwością mijania przeciwników. Ale też nie na każdym torze można powalczyć...

    Jeśli już mowa o tym ewentualnym tytule IMŚ. Co to zmieni? Dla jednych (w tym dla mnie) i tak jest wielki. Dla innych nigdy takim nie będzie chociażby zebrał worek złotych medali. Chyba tylko dla własnej satysfakcji potrzebuje tego krążka bo udowadniać już nic nie musi, tak przynajmniej od dekady ;)

    Tak czy owak jeśli popatrzeć sobie na jazdę Golloba dzisiaj a z początków lat 90tych (Pocking, Vojens) to różnica jest KOLOSALNA. Wtedy to był niezwykle utalentowany motocyklista, dzisiaj genialny żużlowiec.

  24. Powrót do góry    #69
    Ekspert Awatar zigi1976
    Dołączył
    02-09-2007
    Postów
    5,715
    Kliknij i podziękuj
    1,386
    Podziękowania: 410 w 265 postach
    Buszmen

    Pełen szacun za to co napisałeś.
    Wkońcu jakaś normalna dyskusja, bez wyzywania i linczowania osób mających odmienne zdanie w powyższym temacie.

    Pozdrawiam

  25. Powrót do góry    #70
    Użytkownik
    Dołączył
    02-08-2007
    Postów
    473
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 9 w 6 postach
    Jak mądrze napisał zdzichu328 przed nami w zasadzie jeszcze tylko "niepewne" Vojens i Cardiff. Czy tylko, czy aż, to też temat do dyskusji. Dokonania Tomka na duńskich owalach poprzednicy rozłożyli już pięknie na czynniki pierwsze, ja chwilę chciałbym zatrzymać się na walijskim torze. O ile na obiektach po drugiej stronie Bałtyku dało się odszukać jakąś logikę w kolejnych podejściach Golloba (i to pozytywną), o tyle wertując sobie wyniki z Cardiff...jestem głupi.
    Zerknijcie na to sami:

    2001 - 3 miejsce
    2002 - 8.
    2003 - 19. (najgorszy z Polaków, za Protasiewiczem (10.) i Bajerskim (12.)
    2004 - 7.
    2005 - 8. (Hampel 2.)
    2006 - 10. (Hampel 3.)
    2007 - 15. (Hampel 8., Holta 13.)
    2008 - 12. (Holta 11.)
    2009 - 6.

    Jest w tym jakaś logika? Czy zgodzicie się, że li tylko dyspozycja dnia i pomyślna bryza znad Kanału?

  26. Powrót do góry    #71
    Super Typer Hop - Bęc 2012 Awatar Jarro
    Dołączył
    08-03-2009
    Postów
    1,403
    Kliknij i podziękuj
    50
    Podziękowania: 118 w 55 postach
    2001 - 3 miejsce
    2002 - 8.
    2003 - 19. (najgorszy z Polaków, za Protasiewiczem (10.) i Bajerskim (12.)
    2004 - 7.
    2005 - 8. (Hampel 2.)
    2006 - 10. (Hampel 3.)
    2007 - 15. (Hampel 8., Holta 13.)
    2008 - 12. (Holta 11.)
    2009 - 6.
    2001 - 3 razy jechał z pierwszego pola, i 3 razy wygrał. Dlaczego wziął w finale 2 pole, wie tylko on. Rickardsson wiedział co z tym prezentem zrobić.

    2003 - kontrowersyjne wykluczenie. Bajerski zaczynał od razu od turnieju głównego.

    2004 - 2006 standard jeśli chodzi o wyniki Tomka na jednodniowych torach w tamtym okresie.

    2007 - najsłabszy występ w ówczesnym cyklu, obok Wrocławia i Pragi. Również najsłabszy występ w 2008. Jeśli powtórzy wynik z ubiegłego roku, nie będę miał pretensji, byleby nie stracił zbyt wiele do reszty. Cardiff raczej nie lubi również Pedersen, w przeciwieństwie do Crumpa czy Hancocka.
    Hampel poza debiutem w 2004 wypadał w Cardiff dobrze. W 2007 dał się ograć na trasie Harrisowi, w rezultacie 8 miejsce choć finał był blisko. Bjerre w zeszłym roku chyba nie wszedł do półfinału.

  27. Powrót do góry    #72
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,462
    Kliknij i podziękuj
    5,763
    Podziękowania: 5,643 w 3,225 postach
    Apropo Cardiff, to ja mam jeszcze jedną uwagę. W tym roku w Cardiff odbędzie się także finał Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii i wydaje mi się (tego nie wiem na pewno) nawierzchnia zostanie już do GP. Być może spowoduje to nieco inne ściganie. W zeszłym roku w Cardiff po raz pierwszy użyto sjenitu kopenhaskiego. Zobaczymy - ale na pewno to na papierze najmniej przychylny tor.

    O Vojens można napisać księgi. Ale dwa ostatnie występy Tomka na tym torze nie były złe. Bardzo dobra jazda w finale SWC 2008 i w zeszłym roku niezwykle pechowe zawody, ale jednak - końcówka należała do Golloba, choć był już za burtą (3,3 na pewniaku w dwóch ostatnich seriach). W tym roku będzie też przetarcie w SWC. Wydaje mi się, że obecny styl jazdy Golloba pozwoli mu na skuteczną jazdę na torze Olsena.

    Ale w mojej koncepcji runda w Cardiff może być kluczowa. Spodziewam się bowiem bardzo dobrych występów w Kopenhadze i zwłaszcza na Motoarenie, co spowoduje objęcie pozycji lidera. I w Cardiff trzeba ją będzie obronić. Wtedy już sądzę, że pójdzie z górki do końca.
    Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.

  28. Powrót do góry    #73
    Zaawansowany
    Dołączył
    28-02-2003
    Postów
    2,606
    Kliknij i podziękuj
    51
    Podziękowania: 313 w 179 postach
    Wtedy to był niezwykle utalentowany motocyklista, dzisiaj genialny żużlowiec
    Lubie miec kontrowersyjne w zuzlu poglady. Taki mialem i nt. jazdy Golloba w latach 90-tych. Gdy wszyscy pieli z zachwytu nad technika jazdy Tomka, ja jako jego najwiekszy fan twardo powtarzalem, ze ZUZLOWCEM JEST SLABYM. MOTOCYKLISTA GENIALNYM. To sie zaczelo zmieniac powoli od 1997 roku.

  29. Powrót do góry    #74
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-03-2004
    Postów
    824
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 51 w 37 postach
    I Believe I Can Fly - temat dzwonka komórki Tomka.

    Czy ktoś z Was wie, słuchając konferencji ostatniej w Gorzowie, gdzie Tomek mówi kilka zdań a propo dzwonka w swojej komórce, o kim on mówi ?

    Szczegóły: http://stalgorzow.pl/index.php?mod=n...etail&nID=1191

  30. Powrót do góry    #75
    Stały bywalec
    Dołączył
    05-09-2005
    Postów
    877
    Kliknij i podziękuj
    25
    Podziękowania: 100 w 60 postach
    Autorem kawalka "I believe I can fly" jest R.Kelly, swego czasu czesto porównywany do niejakiego "King of Pop" z uwagi na podobna barwe glosu w niektorych produkcjach i ogolnie podobną forme muzyczną. Stad mysle,ze jest to pomylka ktora wynikala własnie z tych elementów acz... wyszło troche kompromitująco:P Co jak co ale nie wiedzieć, że to nie Jackson?:P

  31. Powrót do góry    #76
    Stały bywalec
    Dołączył
    11-03-2004
    Postów
    824
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 51 w 37 postach
    R.Kelly - nie moja bajka.
    Ale nie sądzę, żeby chodziło o Jacksona...
    "Król pop-u" - to było już za życia...Po śmierci częściej było słychać o przyczynie śmierci niż o tym jakim był człowiekiem tak naprawdę. Bez włączenia TVN-u :)

    Dlatego nie wiem, czy żartowałeś, czy tak naprawdę myślisz. :)
    Ja mam swój typ...Ale chciałbym to usłyszeć wprost od Tomka.


    p.s. Dopóki nie usłyszę, dopóty nie pochwalę :)
    Wolf, dla Ciebie to powinno być oczywiste...Dla lemingów niekoniecznie ;)

  32. Powrót do góry    #77
    Stały bywalec Awatar Rocker
    Dołączył
    25-04-2006
    Postów
    526
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Za niecałe 100 godzin Tomasz wraca na swoje miejsce w klasyfikacji :)

  33. Powrót do góry    #78
    Ekspert Awatar zigi1976
    Dołączył
    02-09-2007
    Postów
    5,715
    Kliknij i podziękuj
    1,386
    Podziękowania: 410 w 265 postach
    Czyli tradycyjnie na drugie :)

  34. Powrót do góry    #79
    Stały bywalec Awatar kecaj1
    Dołączył
    09-11-2008
    Postów
    544
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Oczywista oczywistość, że na drugie ;) Jak ma wrócić na swoje miejsce to tylko i wyłącznie na drugie !

  35. Powrót do góry    #80
    Ekspert
    Dołączył
    25-08-2003
    Postów
    10,983
    Kliknij i podziękuj
    2,030
    Podziękowania: 1,496 w 991 postach
    Tak a Protasiewicz zajmie 17 miejsce na 16 startujących.Jak Gollob może wrócic na swoje miejsce niby drugie jak na nim aktualnie sie znajduje? Gollob po tym turnieju zbliży sie do Jarka a na koniec sezonu go wyprzedzi ale cała Polska bedzie szczęsliwa bo polacy zajma dwa pierwsze miejsca.

  36. Powrót do góry    #81
    Stały bywalec
    Dołączył
    28-04-2010
    Postów
    569
    Kliknij i podziękuj
    60
    Podziękowania: 94 w 48 postach
    Tak a Protasiewicz zajmie 17 miejsce na 16 startujących.Jak Gollob może wrócic na swoje miejsce niby drugie jak na nim aktualnie sie znajduje?
    No niestety (jeszcze) się na nim nie znajduje, jest aktualnie trzeci, ale wszystko w swoim czasie, "jak ma być to będzie", a tak po za tym, to szkoda się użerać z magicznymi, przecież oni i tak wszystko najlepiej wiedzą, kto i gdzie się powinien znajdować...

  37. Powrót do góry    #82
    Zaawansowany Awatar ciesiel
    Dołączył
    10-10-2005
    Postów
    2,319
    Kliknij i podziękuj
    145
    Podziękowania: 281 w 145 postach
    Uważam, że "najlepszy z największych" nie powinien się tykać polityki. Piszę to bez żadnej ironii. Jestem zdania, że muzycy są od muzykowania, sportowcy od uprawiania sportu, a politycy ... od kłamania.
    Jak śpiewał Kazik: "polityka to tarzanie się w błocie i każdy się musi ubrudzić

    http://www.zachod.pl/articles/view/b...ski-w-gorzowie

  38. Powrót do góry    #83
    Ekspert Awatar KrisKiller
    Dołączył
    20-03-2003
    Postów
    3,405
    Kliknij i podziękuj
    517
    Podziękowania: 948 w 511 postach
    Co za bzdury Ciesiel opowiadasz.
    Kazdego powinno interesowac w jakim kraju zyje i kazdy poprzez swoje glosowanie ma wplyw na funkcjonowanie tego kraju. Zeby bylo jasne. Gdyby Gollob poparl Kaczynskiego, Napieralskiego czy Korwina, napisalbym to samo.

  39. Powrót do góry    #84
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-08-2007
    Postów
    965
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ale tak jest na całym świecie. Polityków popierają największe gwiazdy filmu, estrady, sportu, autorytety z różnych dziedzin.

    Kwaśno się robi wówczas kiedy kierują nimi pieniądze i partykularne interesy, a nie sympatie i przekonania.
    W tym wypadku mam wrażenie, że poparcie Golloba wynika z jego poglądów politycznych, więc dlaczego nie? A korzyści? Wiadomo że będą, ale nie są na pierwszym miejscu. Zresztą Gollob nie jest pierwszą osobą publiczną, która poparła swojego kandydata. Wielu też występuje z poparciem aby osłabić kontrkandydata.

    Na pewno po tym poparciu będzie mu łatwiej w wielu sprawach ;)

  40. Powrót do góry    #85
    Zaawansowany Awatar ciesiel
    Dołączył
    10-10-2005
    Postów
    2,319
    Kliknij i podziękuj
    145
    Podziękowania: 281 w 145 postach
    To, że tak się dzieje na całym świecie, wie każde dziecko.
    Nie zmienia to faktu, że ja takie działanie potępiam.

    Kto obserwuje scene polityczną uważnie od lat, wie że sympatie gwiazd muzyki, sportu są bardzo chybotliwe. Być może Gollob jest całym sercem za Platformą i Jego wsparcie przysporzy tej partii kilka głosów więcej, jednak czy warto nadstawiać swój wizerunek i dobre imię?


    Ja patrzę na całą sprawę całkowicie inaczej niż Wy. Jestesm w stanie usprawiedliwić "artystę" śpiewającego na spotkaniu wyborczym jakiegoś kandydata, gdy robi to dla kasy. Bierze swoją stawkę i ma wszystko w dupie.
    Artysta, sportowiec, który utożsamia się z daną partią stoi przed ryzykiem, że prędzej czy później partia ta się zbłaźni, zrobi coś dziadowskiego. Celebryta się angażuje, a polityk ma to w dupie - dla niego ważne są tylko słupki poparcia i przygarnie wszystkich, którzy choć trochę mu pomogą je podnieść.

    Dlatego niechętnie patrzę na wszelie angażowanie się znanych osób w kampanie polityczne

  41. Powrót do góry    #86
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-08-2007
    Postów
    965
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No cóż... potępiać możesz, masz święte prawo do własnej opinii.
    Gollob również :).
    Zauważ jednak, że jest jeszcze ogrom ludzi którzy nie są zdecydowani na kogo zagłosować. Ja też tak mam. Ani jeden ani drugi z liderów nie bardzo mi odpowiada, ale jednego z nich nie chciałbym widzieć a tak eksponowanym stanowisku, bo wystarczy że my Polacy sami w sobie jesteśmy podzieleni i większych podziałów i kłótni nam zdecydowanie nie trzeba. Wejdź na jakikolwiek portal z wiadomościami i przeczytaj opinie. Normalnie aż się rzygać chce.
    Dlatego mając tak ogromną popularność jak Tomek, też poparłbym publicznie swojego kandydata. Mój czy Twój głos może niewiele znaczyć, ale głos Golloba może pomóc przekonać niezdecydowanych. Więc czemu nie?

    Piszesz ze jak ktoś robi to tylko dla kasy to ma Twój akcept. Gollob na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że w oczach dość sporej jak mniemam grupy kibiców może stracić. Ale zyskuje na lojalności własnym zasadom. Przecież nie ma go na plakatach, wiec kasy za to raczej nie wziął.

    A co powiesz na niejaka Cugier-Kotkę? Aktorka za kasę... i co? Najpierw występuje w spocie PO, potem ich oczernia oskarża i kłamie, za chwilę występuje i zachwala PiS, a teraz atakuje i oskarża PiS. Normalnie jak nie powiem kto...A wszystko dla kasy. Robić sobie dupę z gęby i szum w mediach? Za jakąś kasę? Dziękuję, nie.

    Masz całkowitą rację, że politycy niezależnie z której strony sceny mają jedno w głowie, ale też mają swoją wizję prowadzenia polityki wewnętrznej i zewnętrznej. I identyfikowanie się z którymkolwiek "modelem" działań skłania do takich gestów jak Golloba. Nie nazwałbym tego mieszaniem się do polityki. Do polityki mieszał się Majdan, Kosecki czy Lato.

  42. Powrót do góry    #87
    Ekspert Awatar j-rules
    Dołączył
    27-04-2008
    Postów
    24,474
    Kliknij i podziękuj
    7,731
    Podziękowania: 7,329 w 4,313 postach
    Osobiscie bardzo zaluje ze Gollob nie poparl Korwina :P
    I tym akcentem proponuje zakonczyc polticzną gadke na forum ZUZLA

  43. Powrót do góry    #88
    Zaawansowany Awatar ciesiel
    Dołączył
    10-10-2005
    Postów
    2,319
    Kliknij i podziękuj
    145
    Podziękowania: 281 w 145 postach
    Moje myślenie jest trochę pokrętne, ale spróbuję wytłumaczyć je jak najlepiej.

    Celebryta wychwalający partię za kasę: nie akceptuję tego zachowania, ale jestem w stanie zrozumieć. Oczywiście jest to akt moralnie naganny, tym bardziej skakanie z partii do partii, obrażanie, wyśmiewanie wczesniej chwalonego ugrupowania. Jednak mój rozum to ogarnia. Jest kasa, moge zrobić co chcecie - wiadomo ****ienie się itd.

    Inaczej rzecz ma się z idealistami. Tutaj trochę mi ich żal, bo stąpają po kruchym lodzie. Mają określone poglądy, ich odzwierciedlenie znajdują w programie danej partii i "dają" swoją twarz w promocje tejże. W tym przypadku chwała im za zaangażowanie, zainteresowanie się sprawami swojego kraju, jednak politycy w zdecydowanej większości mają to w dupie. Sam będąc nazwijmy to w wieku wczesnej dorosłości bardzo interesowałem się polityką, głowę miałem wypełnioną ideałami, identyfikowałem się z pewnymi osobami, mającymi podobne poglądy. Partia już nieisnieje, postaci pozmieniały swój światopogląd, poznajdowały nowe miejsce. Po prostu nie ufam politykom i ciężko mi zrozumieć, że ludzie ze świecznika tak chętnie użyczają swoje dobre imię.


    Co do Koseckiego i reszty - oni nie mieszają się do polityki oni są politykami i ponoszą wszelkie konsekwencje z tym związane

  44. Powrót do góry    #89
    Administrator Awatar Marcin
    Dołączył
    08-11-2002
    Postów
    2,697
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 123 w 72 postach
    Czas powrócić do tematu wątku. Polityki aż za nadto w ostatnich dniach...

  45. Powrót do góry    #90
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2009
    Postów
    1,158
    Kliknij i podziękuj
    64
    Podziękowania: 453 w 184 postach
    A ja skromnie zapytam co będzie jak Hampel zostanie mistrzem świata ? Po tylu latach Polak mistrzem i nie będzie to Tomasz ??? .

    Ciekawe jest podejście do tematu prasy i telewizji .
    Hampel wygrywa turniej , wygrywa na dzień dzisiejszy klasyfikacje generalną , gdziekolwiek nie startuje prawie wszystko wygrywa . Tymczasem mamy ochy i achy że to już w tym roku Gollob będzie numero uno !

    Patrząc na całokształt kariery Golloba i Jarka pewnie należy się temu pierwszemu . Za zasługi to dostać można jednak tylko order . Mistrzostwo trzeba wywalczyć .

    Wszyscy przewidują scenariusz że Hampel wkońcu się potknie bo nie należy przeciez do " największych " tymczasem chłopak robi swoje bez deklaracji i zbędnej napinki .

    Efekt jest super i marzy mi się po końcowym turnieju zobaczyć złotego Hampelka ( oczywiście minę Golloba również najlepiej ze sreberkiem ) .

    Ciekawe co wtedy napiszą wszystkowiedzący .

    Prognoza na Toruń obaj w wielkim finale .

Strona 2 z 87 PierwszyPierwszy 12341252 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •