Platnini już ma jakieś omamy .
Ja tam jego zachowaniem nie jestem zaskoczony, bo zawsze był chamem i w dupie miał drużyne.
Tam gdzie jest misio tam nie ma drużyny.
Platnini już ma jakieś omamy .
Ja tam jego zachowaniem nie jestem zaskoczony, bo zawsze był chamem i w dupie miał drużyne.
Tam gdzie jest misio tam nie ma drużyny.
Gollob ma ciezki charakter,wszyscy to wiedza.
Watpie aby tor roznil sie zasadniczo od tego co przygotowuja ostatnio na lige ,choc "widowisko" pod tytulem Polska - Reszta Swiata daje do myslenia.
Tam jednak pogoda pomogla przygotowac ten tor.
Nie sadze aby Bolo musial kombinowac z tym torem,bo przeciez wygrywali jak chcieli na calkiem dobrze przygotowanym juz rok temu.
Nerwowo sie robi u Golloba i jak pisal Buszmen dobrze to nie wrozy.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
No i wszystko jasne :
http://espeedway.pl/news,w_lesznie_r...,53196,10.html
- Jak ustalił Przegląd Sportowy, 41-letni zawodnik jechał z wysoką gorączką i odczuwał skutki piątkowego upadku na crossie.
Oczywiście Władysław ruszył z pomocą niczym Sanczo Pansa :
- Niech się więc nie radują rywale z Grand Prix, bo w sobotę w Lesznie zobaczą innego Golloba – mówi Władysław Komarnicki, prezes honorowy Stali Gorzów. – Zapewniam, że to był pierwszy, ale zarazem ostatni tak słaby występ Tomka w Stali. Na jego niedyspozycję złożyły się dwie sprawy. Jedno to ta alergia, a druga rzecz, to upadek podczas jazdy na motocrossie. Mistrz świata nie mógł być zatem w świetnej dyspozycji. U mnie jest usprawiedliwiony – puentuje Komarnicki.
E tam latka lecą wzrok się psuje.
A Paluchowi się dostało, bo kazał schorowanemu TG 5 bieg jechać.
A boli maluczkich, że Tomek był, jest i będzie najlepszy, to hohoho!
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Byli, byli, tylko z ogonami podwiniętymi
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
" Tak to jest jak Gollob ma słaby dzień."
Ostrzegam że brzoza jest w szczytowym okresie pylenia i cholera wie ile to jeszcze potrwa . Były już żebra , sraczka , główka , teraz czas na pyłki . Jak wynik sie powtórzy to pan Władysław karze wyciąć to cholerstwo w pień .
TYLKO FALUBAZ
Dobrze, że taki słaby występ przyszedł teraz, bo to zwiastuje przynajmniej finał w Lesznie. Gollob to nie byle chłopek z Zielonej Góry, jak mu coś nie pójdzie, to z pełna determinacją pracuje by się poprawić i to robi. I zrobi to w sobotę a napinacze będą piskać...
Prawdziwy mistrz potrafi powiedzieć,że tego dnia był słabo dysponowany i tyle a tutaj ciągłe wymówki , to migrenki, rozwolnienia , alergie i cholerka wie co jeszcze. Taki z niego "miszczu". Pora już chyba ze sceny schodzić, bo coraz gorzej z nim. Bo przecież takiemu "miszczowi" nie wypada powiedzieć ,że się nie umie dopasować do toru. Niektórzy przecież piszą ,że jemu wystarczy tylko spojrzeć na tor i już jest dopasowany.
Takie zachowanie tylko jednej osobie mogło ujść płazem, i tylko jednej osoby znajdą się po takim zachowaniu wielbiciele, którzy będą takie zachowanie usprawiedliwiać. Ale co tam. Im słabszy Gollob tym lepiej dla Jarka.
"Ciezko sie nie zgodzic,ale chetnie bym go poogladal jeszcze kilka lat.
Pod warunkiem,ze nie bedzie odstawial popeliny."
Spoko Kingpin, sam Gollob wielokrotnie mówił , że zamierza jeszcze kilka lat pojeździć. Facet ma 41 lat , ale pamiętam wypowiedź Jerzego Buczaka ( fizjoterapeuty kadry piłkatrzy ręcznych i Stali ) , który mówił , że pod względem fizycznym Gollob ma organizm 25 latka. Nawet jak przesadził , to pewnie niewiele. Ale faktem jest , że takie występy jak w niedziele będą mu się zdarzały co jakiś czas - pewnych spraw się nie przeskoczy. Dobrze , że te 3 pkt trafiły mu się w takim meczu , taki zimny prysznic przed GP sie przyda.
Ujrzysz jeszcze nieraz jego chamskie i bucne zachowanie, chamem nie przestaje się być od tak. Sukcesy sportowe to jedno , a osobowość to drugie. Coraz mniej szacunku ma ten gościu, wystarczy spojrzeć na Herbiego i Golloba, tu widać jak na dłoni różnice tego "MISTRZOSTWA". Golloba bronią jak narazie wyniki , choć i z tymi coraz gorzej, jak to mówią Gollob to taki "PANICZ W GUMOWCACH".
"Ujrzysz jeszcze nieraz jego chamskie i bucne zachowanie, chamem nie przestaje się być od tak... "
Takie właśnie idiotyczne zdanie o Gollobie mają ci , którzy w ogóle go nie znają a są pierwsi , aby wyzywać od chamów powtarzając obiegowe opinię "znafcuf". Daleki jestem od przypisywania sobie znajomości Golloba , bo tak nie jest , ale kilka razy z nim rozmawiałem i trzeba mieć coś z garem , by nazywać go chamem.
Nie bardzo wiem po co brniesz w to dalej.
Adrenalina robi swoje,przez to i Gollob aniolkiem nie jest.
To inny typ czlowieka niz Hancock.
Pedersen,Crump,Miedzak,Walasek,Kasprzak i wielu wielu innych tez bardzo emocjonalnie podchodzi do porazek na torze.
Ciezko ich nazwac chamami,bo jednak na codzien to zupelnie inni ludzie.
Kazdemu z nas potrafi sie przydazyc jakies zachowanie z ktorego nie jestesmy dumni ,chocby podczas kibicowania czy jakis spiec tu na forum.
Ile razy leciales "miesem" na stadionie? Ile razy "dyskutowales" na jakies epitety z innymi forumowiczami?Ile razy ublizales Gollobowi tu na forum?
Nie wiem ,moze tego nie robiles, nie prowadze kroniki,ale sa wsrod nas i tacy co uzywali chamskiego jezyka ,wlacznie ze mna.
Jednak ci ktorzy mnie znaja wiedza,ze do chama to raczej mi troche brakuje.
Ogarnij sie wiec i nie oceniaj ludzi tylko przez pryzmat tego jak sie zachowuja w ekstremalnych przypadkach.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Ja mam się ogarnąć? niby dlaczego. Dla mnie Gollob jest chamem i tyle, nikt mi nie będzie mówił jak mam oceniać ludzi. Czy wy na siłę chcecie komuś wmawiać ,żeby na Golloba złego słowa krytyki nie powiedzieć? Ludzie, jest demokracja, każdy ma prawo wyrażać swe poglądy i oceniać ludzi. Coś tutaj zajezdza "sekciarskim" językiem. Jedni Gollobia wielbią , drudzy nienawidzą i tyle! Jedni go chwalą , inni krytykują! Każde zdanie trzeba uszanować, ja nikomu nie nakazuję ,żeby Golloba nienawidził. Wyrażam swoją opinie na temat tego człowieka i tyle. Coś mi to przypomina jedną partię polityczną. Mam prawo pisać to co myśle, a określenie CHAM nie jest słowem obrażliwym (można to sprawdzić) Tyle ode mnie.
Pisz sobie co chcesz,kto ci zabrania?
Piszac cos na tym forum musisz sie liczyc z tym ,ze ktos to oceni i albo sie z tym zgodzi albo i nie.Mozna przejsc tez kolo tego obojetnie i nie dyskutowac.
Argument o sekcie pozostawie bez komentarza,bo strasznie wyswiechtany i glupi.
Podalem ci tylko przyklad,ze nie zawsze mozna czlowieka trafnie ocenic po kilku wypowiedzach czy nawet zdarzeniach.Proste jak drut,bo tak naaprawde nie masz pojecia dlaczego ktos sie tak zachowuje czy wypowiada.
Jesli to do Ciebie nie przemawia,trudno.Brnij w to dalej.
Nienawisc to straszne uczucie i wspolczuje ludziom ktorzy maja je w sobie.
Zastanawiam sie tylko ,jak mozna kogos nie znac a jednoczesnie nienawidzic.Dla mnie to chore.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 25-04-2012 o 14:16
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Nie napisałem ,że to sekta, czytaj uważnie.(sekciarski język, nie oznacza sekta!) Każdą opinie można podważać na różne sposoby, człowieku a po czym sie ocenia ludzi? Po czynach i słowach!!! Niektórzy widzą same zalety Golloba , inni same wady. Punkt widzenia zależy od punktu siedzienia! Ja Golloba oceniam tak, i na pewno żaden forumowicz tego nie zmieni. Nie narzucajmy komuś swego sposobu myślenia i poglądów. Zakończmy na tym , bo schodzimy z tematu.
Oceniajac czlowieka powinienes byc obiektywny.Jak widzisz same zalety lub same wady, ta ocena nigdy nie bedzie wiarygodna.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Nie znac i nienawidzic jest tak samo chore jak nie znac i kochac Mysle jednak ze zbyt naduzywane jest slowo nienawisc w stosunku do Golloba. Ja na ten przyklad nie nienawidze go a zwyczajnie nie lubie. Jest w nim zbyt wiele rzeczy, ktore mnie jako czlowieka denerwuja/draznia i ktorych jako kibic nie toleruje u sportowcow.
Trudno sie jednak z Toba nie zgodzic Kingpin. Mysle, ze tu na forum zbyt skrajnie sie podchodzi do jego osoby. Na skrajnosc zwolennikow odpoiadaja skrajnoscia przeciwnicy i odwrotnie. Inaczej mowiac, uwielbienie zwolennikow jest wprostproporcjonalne do niecheci przeciwnikow Golloba. Jak to mowia, rownowaga w przyrodzie musi byc.
hehehe
Wątek ten należy traktować jako rozrywka na tym forum, gdyż większość zwolenników misia walczy o jego dobre imie niczym armia moherowych beretów w obronie ojca tadeusza.
Żużlowy Tadeusz jaki jest każdy widzi .
P.S
Dzisiaj wyczytałem, że ów miszcz przytył przez zimę 2 kg i stąd problemy. Czyżby brak brygidy dał o sobie znać?
Skaj znajdź Tomaszkowi jakąś laskę w Gorzowie, to zobaczysz jak będzie fruwał po orbicie
Jeszcze zatęsknicie za Gollobem, kiedy zakończy karierę. Zarówno jego fanatycy, jak i zapalczywi antagoniści. Budzi skrajne emocje, ale wskażcie innego, który przyciągał większe tłumy na stadiony przez tak długie lata.
Jedyny gość z charyzmą, który w latach naszego sprzętowego zacofania nie miał kompleksów w rywalizowaniu ze światową czołówką. Nie trawię jego wyniosłych wypowiedzi i paternalistycznego tonu w stosunku do młodszych kolegów z toru, ale zwyczajnie muszę oddać cesarzowi, co cesarskie...
Ja tam nie wiem jak inni.. ale tesknic za nim nie bede. Mistrzow po nim bedziemy miec wielu, jak pojezdzi jeszce pare lat jak zapowiadal to mysle ze nawet za jego kariery sie doczekamy (Jarek Hampel). Cesarzowi co cesarskie? lol
Może i lol. Nie wszyscy mogą pamiętać czasy, kiedy naszego Jankesa, Dołka, Żabę i Niezatapialnego objeżdżali niemiłosiernie nawet zawodnicy z Węgier i Czechosłowacji. Żużel stał wówczas na wyższym poziomie i naszym było nieporównywalnie trudniej niż dziś Hampelowi, czy innym. Pierwszą taką naszą jaskółką był Piotr Świst, zawodnik nie mniej kontrowersyjny i obdarzony nawet bardziej niewyparzonym językiem i nie mniejszym niż TG talentem, niestety po kontuzji coraz mniej już błyszczał nawet na krajowym podwórku. Kiedy żelazna kurtyna upadła i nasi juniorzy zaczęli seryjnie zdobywać tytuły IMŚJ, w seniorce tylko Gollob zdobywał medale i liczył się na arenie międzynarodowej. Dziś siła polskiego żużla w stosunku do reszty świata jest nieporównywalnie większa i na te sukcesy trzeba patrzeć z innej perspektywy. Ja za większy sukces uważam dawne osiągnięcia Golloba niż jego tytuł sprzed dwóch lat. Za to co osiągnął na torze należy mu się uznanie, a poza torem, czy nawet obok toru, cóż... chyba nie do końca zrozumiałeś metaforę.
Ostatnio edytowane przez polewaczka ; 25-04-2012 o 20:18
Swiadomie kibicem zuzla zaczalem byc mniej wiecej w latach 1985-1986. Pamietam czasy o ktorych mowisz, choc bylem dzieckiem. Dyskusja na ten temat w tym watku trwa nieprzerwanie niemal od poczatku i rozciaga sie na wiele innych. Masz swoje zdanie ok, ja natomiast nie uwazam Golloba za "Cesarza" polskiego speedwaya. Uznaje jego osiagnieca sportowe, niewatpliwie jest wielkim zuzlowce jezeli chodzi o stricte sportowe podejscie do tematu. Natomiast wielkim nie oznacza ze najwiekszym. Serio nie chce mi sie rozpoczynac tej wojenki na argumenty bo jak pokazuje historia tego watka, jest bezcelowa.
Fair enough Thengel
Mit. Jak mógł stać na wyższym poziomie gdy obecnie jest w nim najwięcej pieniędzy.Żużel stał wówczas na wyższym poziomie
A czy pieniądze to jedyny wyznacznik poziomu sportowego? Czyli wg Ciebie, jeżeli Messi czy Ronaldo zarabia x-krotnie więcej niż niegdyś Pele czy Maradona, to piłka nożna jest bardziej interesująca niż x lat temu? Nie wyciągając zdania z kontekstu, chodziło mi o poziom żużla międzynarodowego w stosunku do naszego rodzimego podwórka. Czy może inaczej: nasze zacofanie sprzętowe w relacji do rider'ów innych nacji.
Ostatnio edytowane przez polewaczka ; 25-04-2012 o 20:06
Wpadka Golloba stado sępów.
Podajcie anty gollobowcy jakieś argumenty dlaczego według was nie należy on do największych. Tylko żeby nie były typu: dał w japę Bajerskiemu ,nie dał wywiadu pseudo dziennikarzynie , machał do jakiegoś juniora ,nie umie angielskiego czy tym podobne. Jeszcze nie dawno mieliście jeden. NIE MA MISTRZA ŚWIATA.
Nie zauważyłem żeby ktoś tu bronił zachowania Tomka każdy jego kibic broni ewentualnie jego osoby bo szacunek mu się należy.
Moje argumenty są takie: Tomasz jest IMŚ, nie jedynym w naszym kraju lecz kilka krotnym DMŚ gdzie w większości to on brał na swoje barki ciężar i w większości dzięki jego zdobyczom pkt złoto zdobyliśmy jest multimedalistą IMP. Tomasz całe swoje pokolenie jest w czołówce światowego speedwaya jest szanowany przez wielu IMŚ a nawet jak nie był to mocno się go obawiali(przykładem jest tu choćby Tony Rickardsson,który jest niewątpliwie jednym z największych a uważa Tomka za wielkiego sportowca)... i długo by pisać ci co "siedzą w żużlu" dłużej znają statystyki ci co nie wiedzą polecam odrobienie lekcji.
Golloba my jego kibice oceniamy za osiągnięcia sportowe, dlatego Tomek jest jednym z największych najlepszych sportowców w tym kraju. Nas nie obchodzi życie pozasportowe. W Częstochowie uwielbiany Drabik przypiął żonę do kaloryfera Jancarz podobno bił swoją to nie nasze sprawy my szanujemy ich za to co robią dla nas za to że wygrywają że wyzwalają w nas wielkie emocje.
PS Zielonogórki czepiacie się Golloba że nie umie angielskiego a wielbicie Huszcze który po Polsku nie umie zdania sklecić , czepiacie się ambicji Golloba lub że nie ma woli walki tylko się tłumaczy alergiami itp a wielbicie Rafała Kurmańskiego który zamiast walczyć odebrał sobie życie u was to chyba nigdy nie będzie normalnie!
Polewaczka - przeczytaj post forumowicza "sx" a zrozumiesz dokladnie (chociaz nie zakladalem ze tego nie rozumiesz ) co mialem na mysli o bezcelowej wojence na argumenty
sx - nie chce mi sie kopac z koniem serio, dlatego przemilcze to. Ja nigdy nie uzywalem przeciwko Gollobowi argumentow, ktore Ty przytaczasz.
Thengel- ja akurat nie do ciebie piłem. Ale według większości Zielonych Maradona nie jest wielkim sportowcem a za uszami ma chyba ciut więcej niz Tomek
PS Albo inaczej Thengel przytocz jakiś argument
Ostatnio edytowane przez sx ; 25-04-2012 o 21:15
Szkoda ,że nie wypowiadałeś sie jak Gollob dawał kupe kasy na akcjach charytatywnych.Nie potraficie obiektywnie ocenic człowieka tylko widzicie jego wady.Gdy pojawi sie jakas zaleta to od razu pod publiczke itp. Golloba można nie lubic ale jakiś szacunek mimo wszystko mu sie należy.człowieku a po czym sie ocenia ludzi? Po czynach i słowach!!!
Dobra ten jeden raz, dla Ciebie. Markowanie defektow na ostatniej pozycji, niesportowe zagrywki ala "dzwignia", wypowiedz do Damiana Balinskiego "na c*uj kradniesz start?", pretensje do Dudka o wygranie z nim biegu (w Gorzowie), lekcewazenie rangi Mistrzostw Polski w ostatnich latach (od czasow gdy dosyc regularnie go objezdzaja przecietni zawodnicy w lidze), placze o zle przygotowanie nawierzchni toru, zrzucanie winy za porazki na "sraczke" i inne alergie , to te ktore przychodza mi do glowy na biezaco. Przez te wszystkie lata uzbieralo sie tego tyle, ze zdolalem wyrobic sobie o nim to samo zdanie kilkukrotnie.
Zigi - obaj wiemy ze tego jest znacznie wiecej. Jak juz jednak wczesniej mowilem, nie ma sensu przepychac sie na argumenty, bo ta wojenka nie miala by konca.
Thengel, zapomniałeś o najważniejszym - na piersi ma plastron gorzowskiej Stali
Dajcie spokój, ile razy można wałkować to samo. Pojechał słabo, nie rokuje to specjalnie dobrze - i nie widziałem, żeby ktokolwiek jakoś to negował. Przecież wiadomo, że wiecznie wygrywać nie będzie. Dlatego moim zdaniem nie powinien przedłużać tej kariery w nieskończoność, a jeśli poczuje niczym Tony w 2006, że jego czas i moc się skończyły - mam nadzieję, że jednak spasuje. Na razie trudno jednak jednoznacznie oceniać na ile była to "wpadka", na ile specyfika żużla na nowych tłumikach, na ile słabość sportowa.
Nie jedyny, acz kolosalny. A Gollob? Jest jaki jest, to wiadomo od lat. Jest ambicjonalnie chory. I to ma dwa końce. Tworzy z niego dziwaka jako człowieka, ale i wielkiego upartego w dążeniu do celu sportowca. Pracoholika. Cos go w koncu musi napędzać. Gdzieś leży przyczyna, ze jeden ma w tyłku ze przywiezie zero, a drugiego roznosi złość i czepia się całego świata. Chora sportowa ambicja. Przykładowo Michael Jordan był podobny.A czy pieniądze to jedyny wyznacznik poziomu sportowego?
Pewnie ten wpis przez anty będzie odebrany jako próba obrony. Takowym nie jest.
I kto wie, czy Tomek nie będzie w przyszłości równej klasy menadżerem. W sumie wydaje mi się, że jeśli będzie nim w ogóle - może to wyglądać podobnie
A mi się wydaje, że wystarczy wizyta u dobrego okulisty i problem minie jak ręką, przepraszam szkłem odjął. Peter jakoś daje radę mimo tych paru latek więcej.
A tak poważnie, to mnie zastanawiało, tak z psychologicznego punktu widzenia, jak TG daje sobie radę z problemami pozasportowymi, o których głośno od jakiegoś czasu, a pewnie ciągną się znacznie dłużej. Tak po prostu wsiadać na motor i zdobyć mistrza świata. W sporcie, który wymaga niesamowitej koncentracji nie tylko na torze, ale i w parkingu. Trzeba mieć psyche z kamienia.
Być może jednak nazbierało się już tego za wiele.
To żeś trochę pojechał z tym Jordanem.
Jeśli miałbym szukać analogi w żużlu to wskazałbym raczej na Ole Olsena, który na torze osiągnął dużo więcej od platiniego, a obecnie - podobnie jak przytoczony przez Ciebie MJ - działa na rzecz rozwoju swojej ukochanej dyscypliny odnosząc kolejne sukcesy.
Dla Tomasza to są "sportowe himalaje", które zdobywają tylko nieliczne jednostki i on się do nich nie zalicza.