Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 135 z 159

Wątek: Australian Open 2010 - panie i panowie

  1. Powrót do góry    #91
    Użytkownik
    Dołączył
    03-06-2007
    Postów
    210
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Federer zapewnil sobie tym zwycięstwem przodownictwo w rankingu - niezależnie od dalszego przebiegu turnieju;
    Tak, oznacza to, że w lutym pobije osiągnięcia Connorsa i Lendla w ilości tygodni spędzonych na tenisowym tronie.

    Co do samego meczu to Denko już w poprzedniej grze pokazał pierwsze oznaki słabości. Moim zdaniem już dziś zaczął grać na głębokiej rezerwie i jak Fed się obudził to wyszedł ten cały brak paliwa u Ruska.

    Całe życie uprawiam różne dyscypliny sportu i dopiero teraz się dowiaduje, że to takie proste utrzymać wynik w tenisie, gdy rywal gra coraz lepiej a my mamy coraz mniej sił. To nie piłka nożna, gdzie przy stanie 3-1 możesz się cofnąć i postawić autobus w polu karnym. Tutaj co chwila musisz wygrywać punkty.Aż dziw, że ludzie, którzy na tenisie zjedli sobie zęby (przynajmniej taki mi się wydaje) wypisują takie głupoty.

  2. Powrót do góry    #92
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Zapomniałem zupełnie, że Dawidienko jest Beckerem bis. Zapomniałem też o tym, że w mitycznych latach 90-ych meczów nie przegrywano w głowach. Na kortach szaleli wyłącznie herosi o mózgach robocopów, którzy rozstrzygali mecze siłą mięśni i umiejętności technicznych. Głowę zostawiali w szatni, przecież taki Ivanisević przegrał kilka wielkoszlemowych finałów tylko i wyłącznie dlatego, że trafiał na rewelacyjnych: Agassiego albo Samprasa. Stawka meczu ani nazwisko rywala zupełnie go nie paraliżowały :D. Zupełnie też wyleciało mi z głowy, że w latach 90-ych absolutna światowa czołówka mogła grać wyrównane mecze z trzydziestoma rywalami (gdyby im kazano to pewnie i naraz, w końcu to byli herosi co się zowią!). To nie to co dziś, w końcu Federer gra wyrównane boje tylko z jakimiś Andrejewami, Tipsareviciami, Djokoviciami i innymi starocerkiewnymi. No jeszcze czasem przegra z Del Potro, Nadalem, czy innym Dawidienką. Ale generalnie gra z samymi luzerami bez polotu i iskry bożej. W ogóle to jakiś śmieszny tenis jest, nie to co w romantycznych czasach :D.

  3. Powrót do góry    #93
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Całe życie uprawiam różne dyscypliny sportu i dopiero teraz się dowiaduje, że to takie proste utrzymać wynik w tenisie, gdy rywal gra coraz lepiej a my mamy coraz mniej sił. To nie piłka nożna, gdzie przy stanie 3-1 możesz się cofnąć i postawić autobus w polu karnym. Tutaj co chwila musisz wygrywać punkty.Aż dziw, że ludzie, którzy na tenisie zjedli sobie zęby (przynajmniej taki mi się wydaje) wypisują takie głupoty.
    Od kiedy to w połowie drugiego seta gdy jeszcze nie było godziny gry traci się siły? Zawodnik czołowej "10", taki tytan pracy i niezmordowany w wymianach Dawidienko po prostu sfrajerzył wszystko co się dało od stanu 6:2, 3:1 i 40:15. Owszem Federer zaczął grać o niebo lepiej niż grał, ale to nie tłumaczy całkowitej, kilkunastogemowej(!) ZAPAŚCI Rosjanina.

  4. Powrót do góry    #94
    Użytkownik
    Dołączył
    03-06-2007
    Postów
    210
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Na kortach szaleli wyłącznie herosi o mózgach robocopów
    Juan, pamiętaj, że od kilku miesięcy wiadomo, że w tamtych czasach gra na speedzie była bardzo modna. :D

  5. Powrót do góry    #95
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Całe życie uprawiam różne dyscypliny sportu i dopiero teraz się dowiaduje, że to takie proste utrzymać wynik w tenisie, gdy rywal gra coraz lepiej a my mamy coraz mniej sił. To nie piłka nożna, gdzie przy stanie 3-1 możesz się cofnąć i postawić autobus w polu karnym. Tutaj co chwila musisz wygrywać punkty.Aż dziw, że ludzie, którzy na tenisie zjedli sobie zęby (przynajmniej taki mi się wydaje) wypisują takie głupoty.
    Zębów nie zjadłem. Oglądałem najwyraźniej jakiś inny mecz.
    Może to rzeczywistość równoległa?

    Z ostatnim zdaniem Juanie pełna zgoda :D

  6. Powrót do góry    #96
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Greku, tak naprawdę to współcześnie znam jednego zawodnika, który po rozegraniu pięciosetowego maratonu nazajutrz może grać kolejny bez szkody dla rezultatu. Nie nazywa się on Dawidienko. I jeszcze jedna rzecz - kolan ów człek też już nie ma.

  7. Powrót do góry    #97
    Stały bywalec
    Dołączył
    12-08-2002
    Postów
    1,207
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Juanie - ale sam przyznasz, że nie było tu maratońskich wymian do stanu 6:2,3:1? Nie miał się Dawidienko czym zmęczyć, bo robił z Fedem do tego czasu co chciał. Zaczęło się jak zepsuł bekhend, który dawałby mu podwójne przełamanie. A potem doszła do tego głowa i zanim Nikołaj zorientował się co jest grane, już było 6:0 w trzecim. Potem zdołał jeszcze wrócić do gry, ale był to już tylko i wyłącznie łabędzi śpiew.

  8. Powrót do góry    #98
    Początkujący
    Dołączył
    09-07-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Na początek po raz kolejny rzec wypada, że z głową Rogera nie jest tak źle :)
    Dawidienko mentalnie był rozłożony i będzie potrzebował jakiegoś szczęśliwego zbiegu okoliczności, żeby się odblokować w super ważnych meczach. I nie chodzi mi tu nawet o przestój w połowie meczu, lecz set czwarty. Miał Rusek świetny sztucer, w magazynku jeszcze trochę naboi było (choć rzecz jasna był bardziej wypsztykany fizycznie niż Szwajcar), niektóre winnery forhendowe zapierały dech w piersiach, ale przy świadomie leniwie granych piłkach Feda zaczęło się gorączkowe szukanie najlepszych wariantów gry i błędy.
    A Szwajcar, patrząc ogólnie na pojedynek, nie zaprezentował wielkiego tenisa, więc pokonanie Djokowića/Murraya & co., jest pod dużym znakiem zapytania.

    Że tak jeszcze wrócę do zaszłości historycznych:
    nie twierdzilem bynajmniej, ze nic mu nie dolega; tak samo jak dzis, nie twierdze, ze czul sie po tym upadku znakomicie
    Z tego, co Nadal powiedział na konferencji, zrozumiałem, że kolano odezwało się po dojściu do dropszota, a nie w wyniku tego upadku po serwisie.

  9. Powrót do góry    #99
    Użytkownik
    Dołączył
    03-06-2007
    Postów
    210
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Od kiedy to w połowie drugiego seta gdy jeszcze nie było godziny gry traci się siły? Zawodnik czołowej "10", taki tytan pracy i niezmordowany w wymianach Dawidienko po prostu sfrajerzył wszystko co się dało od stanu 6:2, 3:1 i 40:15. Owszem Federer zaczął grać o niebo lepiej niż grał, ale to nie tłumaczy całkowitej, kilkunastogemowej(!) ZAPAŚCI Rosjanina.
    Nie jest to prawda. Jak dobrze wiemy, jedna piłka w tenisie może zmienić obrót sprawy na korcie. To jest tak oczywiste, jak to, że nie ma takiej siły, aby utrzymać przez cały mecz ten sam poziom gry. Davydenko to niewątpliwie tytan kondycji, ale też nie jest niezniszczalny. Miał bardzo intensywny koniec poprzedniego sezonu (w zasadzie całą drugą połowę) i sporo paliwa stracił też w Doha. To, że Jego forma odpływa było wiadomo już w meczu z Verdasco, gdzie Nando przegrał w 5 setach po 81 UE (!). Dzisiaj początek był trochę mylący. Kola rzucił na kort wszystko co ma, wygrywał, ale też i Federer bardzo dużo psuł. Kiedy Szwajcar zaczął trzymać piłkę w korcie i się okazało, że Davydenko nie ma już tej regularności, jaką miał wcześniej.
    Jeszcze jedna sprawa, budowa ciała Davydenki. Przy Jego warunkach fizycznych wytrzymywanie przez długi okres czasu takiego tempa gry to wręcz niemożliwe. Stąd też Jego tenis jest tak mało odporny na wahnięcia formy. Ta zapaść w meczu dzisiejszym to tylko potwierdzenie takiego stanu rzeczy.
    4 set nie był wiele lepszy. To była po prostu wojna nerwów. Owszem, wzięła się z kilku znakomitych zagrań Rosjanina, ale to było raczej dzieło przypadku, zwłaszcza ten return przy meczowej w 10 gemie.

    Po ostatnich wyczynach Kolyi czekałem, aż przyjdzie kryzys, stąd też przebieg dzisiejszego meczu to nic dziwnego, tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę postawę obu graczy w poprzedniej rundzie. :)

  10. Powrót do góry    #100
    Początkujący
    Dołączył
    09-07-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Juanie - ale sam przyznasz, że nie było tu maratońskich wymian do stanu 6:2,3:1? Nie miał się Dawidienko czym zmęczyć, bo robił z Fedem do tego czasu co chciał. Zaczęło się jak zepsuł bekhend, który dawałby mu podwójne przełamanie. A potem doszła do tego głowa i zanim Nikołaj zorientował się co jest grane, już było 6:0 w trzecim. Potem zdołał jeszcze wrócić do gry, ale był to już tylko i wyłącznie łabędzi śpiew.
    Odnoszę wrażenie, że próbujesz uzasadniać kwestie, co do których panuje tu względna zgoda.
    Przedmiotem sporu, jest raczej twoje twierdzenie, z którego wynika, że w latach 90-tych wszyscy mieli jaja jak balony, a teraz po kortach latają jakieś nieśmiałe pacholęta ;)

  11. Powrót do góry    #101
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Odnoszę wrażenie, że próbujesz uzasadniać kwestie, co do których panuje tu względna zgoda.
    Względna zgoda to panuje tutaj co do tego, że był to ciężki mecz, Denko nie wytrzymał kondycyjnie, oraz, że jest źle zbudowany fizycznie :D
    PS. Przepraszam, bardzo ciężki mecz.

  12. Powrót do góry    #102
    Początkujący
    Dołączył
    09-07-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    [quote]
    źle zbudowany fizycznie :D
    Sztab lekarzy na AO był nawet zdania, że Dawidienko nie powinien grać w półfinale, bo istniało ryzyko, że kruchy Rusek po tylu meczach może się rozlecieć ;)

  13. Powrót do góry    #103
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Allez Jo! Trzeba było pójść do pracy, ale duchem jestem z tobą.:D

  14. Powrót do góry    #104
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Przerost sarkazmu nad realizmem to się nazywa.

    Dawidienko rozegrał tragiczny mecz. Nie wytrzymał go w głowie. Nałożyło się na to zmęczenie po pięciu setach z Verdasco gdzie ujawnił pierwsze oznaki zmęczenia. To fakty.

    Federer rozegrał słaby mecz. Miał dziurę na bekhendzie wielką jak inflacja w Zimbabwe. Mimo średniej dyspozycji zdołał wygrać najważniejsze punkty i zdominować rywala, co zdarzało mu się już wcześniej nieraz. To też fakty.

    Tylko niech mi na Boga ktoś wyjaśni, co u diabła mają tu do rzeczy lata 90-te? I kto, przepraszam, uważa, że Federer grał kosmicznie - poza Montym, który w paroksyzmie ironii wmawia to naokoło wszystkim, którzy nie wyznają jego religii?

  15. Powrót do góry    #105
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    To nie to co dziś, w końcu Federer gra wyrównane boje tylko z jakimiś Andrejewami, Tipsareviciami, Djokoviciami i innymi starocerkiewnymi. No jeszcze czasem przegra z Del Potro, Nadalem, czy innym Dawidienką.
    Sęk w tym Juanie, że akurat Federer rzadko gra wyrównane pojedynki, a jak już gra to tylko dlatego, że nie gra:] bo jak już gra, jak się obudzi to goli frajerów, a to widok średnio fascynujący i widowiskiem tego nazwać nie można-tak samo jak nie można winić Feda o to, że frajerów goli, ale już za to, że sam często frajerzy, to i owszem-tak samo jak można (trzeba!)ich winić za to, że nie potrafią tego wykorzystać-tak jak i mnie za to, że nie umiem tego jaśniej wytłumaczyć:P

  16. Powrót do góry    #106
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Sęk w tym Juanie, że akurat Federer rzadko gra wyrównane pojedynki, a jak już gra to tylko dlatego, że nie gra:] bo jak już gra, jak się obudzi to goli frajerów, a to widok średnio fascynujący i widowiskiem tego nazwać nie można-tak samo jak nie można winić Feda o to, że frajerów goli, ale już za to, że sam często frajerzy, to i owszem-tak samo jak można (trzeba!)ich winić za to, że nie potrafią tego wykorzystać-tak jak i mnie za to, że nie umiem tego jaśniej wytłumaczyć:P
    Nie dojdzie między nami do porozumienia tak długo, jak nie dacie sobie powiedzieć, że "frajer" to nie jest uboczny produkt ewolucji tenisa w czasach Federera. Albo że Dawidienko w niczym nie przypomina Borisa Beckera :D.

  17. Powrót do góry    #107
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Myślę Juanie, że jak czytam, że Dawidienko przegrał z powodu złej budowy ciała a nie z powodu tego, że jest frajerem z peletonu frajerów to faktycznie możemy pogadać o Zimbabwe, które zresztą bardzo dzielnie walczy z inflacją :D

    Albo że Dawidienko w niczym nie przypomina Borisa Beckera :D.
    Ale z tym i ja i Marta i Grek zgodzimy się w 100% akurat.
    I właśnie o to chodzi, że kiedyś był Becker, a teraz Dawidienko :D

  18. Powrót do góry    #108
    Użytkownik
    Dołączył
    27-05-2008
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Żenująca dyskusja i analiza pomeczowa muszę stwierdzić...
    Fani Federera bronią swoich racji, przeciwnicy swoich...
    Obiektywnej wypowiedzi nie ma, jednak jest to pocieszające z punktu widzenia samego Federera, że u każdego kibica wzbudza emocje.

    Kiedyś "lepszy" Becker, dziś "słabszy" Davydenko.
    Kiedyś "słabsi" Sampras i Agassi, dziś "lepsi" Federer i Nadal.

    Nikt nie odgadnie tego czy przeciwnicy Federera są tak słabi, czy to jego wielkość przytłacza wszystkich. Ale, jak już wcześniej stwierdzono w innym wątku, takie rozważania do niczego nie prowadzą, więc apeluję: dajcie spokój z tym niedocenianiem Federera i jego przeciwników.

    Federer był w tym meczu po prostu lepszy. Wcześniej czy później Davydenko wykruszyłby się po podniesieniu poprzeczki przez Federera. 0-2 w setach nie miałoby raczej większego negatywnego wpływu na poziom jego gry.

  19. Powrót do góry    #109
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    więc apeluję: dajcie spokój z tym niedocenianiem Federera i jego przeciwników.
    A zatem porozmawiajmy o pogodzie: w Gdańsku -7, na Zaspie i we Wrzeszczu lekko śnieg pruszy, a w Australii czarne serbskie chmury nad Tsongą, ale miejmy nadzieję, że wyjdzie jeszcze słońce-zarówno w Melbourne jak i w Gdańsku bo przecież ile dni można czekać żeby w końcu samochód (Tsonga)odpalił-gdzie akumulator pełen tylko benzyna zamarzła:/

  20. Powrót do góry    #110
    Użytkownik
    Dołączył
    27-05-2008
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Dobrze zatem kłóćcie się, kto jest lepszy:) skoro nie macie ciekawszych zajęć...myślałem, że to merytoryczne forum.

  21. Powrót do góry    #111
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Federer był w tym meczu po prostu lepszy. Wcześniej czy później Davydenko wykruszyłby się po podniesieniu poprzeczki przez Federera. 0-2 w setach nie miałoby raczej większego negatywnego wpływu na poziom jego gry.
    O taką "merytoryczność" Ci chodzi?
    A przy stanie 0-3 jakby potoczyły się losy meczu? Dawidienko spakowałby torbę a Fed został na korce i wygrał kolejnych 18 setów do zera?

  22. Powrót do góry    #112
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ponoć Novak zapowietrzył się z lekka, allez Jo, dawaj pięciosetówkę!:D

  23. Powrót do góry    #113
    Użytkownik
    Dołączył
    27-05-2008
    Postów
    132
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Federer był w tym meczu po prostu lepszy. Wcześniej czy później Davydenko wykruszyłby się po podniesieniu poprzeczki przez Federera. 0-2 w setach nie miałoby raczej większego negatywnego wpływu na poziom jego gry.
    O taką "merytoryczność" Ci chodzi?
    A przy stanie 0-3 jakby potoczyły się losy meczu? Dawidienko spakowałby torbę a Fed został na korce i wygrał kolejnych 18 setów do zera?
    Brawo. Ktoś nie zrozumiał, ale zauważył ironię...

  24. Powrót do góry    #114
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    gdzie akumulator pełen tylko benzyna zamarzła:/
    Sorry, że się czepiam, ale benzyna to nawet w arktycznych warunkach nie zamarza :p.

  25. Powrót do góry    #115
    Zaawansowany
    Dołączył
    01-09-2002
    Postów
    1,734
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Novak się zapowietrzył, ale taktycznie-tak jak moja benzyna, której jest po prostu mało, listwy pomarzły i ona też:P No i mamy słońce! wprawdzie tylko w Australii, ale dobre i to. Poza tym Juanie umówmy się-jak auto ma skończone 16 lat to benzyna ma prawo zamarzać:]

  26. Powrót do góry    #116
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No i mamy piątego seta. Pewnie wygra ten, który będzie w stanie chodzić o własnych siłach, mówię to oczywiście nie widziawszy ani jednej piłki z tego spotkania.:D

  27. Powrót do góry    #117
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Brawo. Ktoś nie zrozumiał, ale zauważył ironię...
    To i tak chyba nieźle jak na szamana religii lat 90-tych pochodzącego z patologicznej rodziny? Prawda?

    Novak tradycyjnie od początku na ostatnich nogach :D
    Aż dziwne, że jeszcze mu się chce machać rakietą.
    W sumie to nawet lepiej jak wygra Tsonga, bo Novak by pewnie skreczował, a tak może Francuzik utrze troszkę noska temu waszemu "człowiekowi z żelaza" :D

    O_O
    Kolejny klasyk do mojej biblioteczki klasyki tenisa.
    Mecz pod tytułem "Jak zostać trzecią rakietą świata mając kondycję bezdomnego ze slamsów" :D

  28. Powrót do góry    #118
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    No i wymęczył Ali.

  29. Powrót do góry    #119
    Początkujący
    Dołączył
    09-07-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jak zostać trzecią rakietą świata mając kondycję bezdomnego ze slamsów" :D
    Od kiedy osłabienie z powodu nieżytu żołądka to brak kondycji?
    Przy okazji: Tak na szybko licząc, to ND zostanie 2 rakietą świata, czyż nie?

    benzyna ma prawo zamarzać:]
    Zmieniłbym stację paliw, jak już samochód się rozmrozi, ewentualnie zmienił filtr paliwa, bo to jest najbardziej prawdopodobna przyczyna :)

  30. Powrót do góry    #120
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Prawdziwy Kiler nie ma żołądka. Prawdziwy Kiler ma pompę.

    Albo filtr paliwa :)

  31. Powrót do góry    #121
    Ekspert
    Dołączył
    06-04-2003
    Postów
    5,196
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Przecież skoro jest 3 rakietą świata, to powinien uczestniczyć co miesiąc w jakimś maratonie. No, ale wybierają łatwiznę i załatwiają towar od Gruchy, nieznajomego pochodzenia.

  32. Powrót do góry    #122
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Jak zostać trzecią rakietą świata mając kondycję bezdomnego ze slamsów" :D
    Od kiedy osłabienie z powodu nieżytu żołądka to brak kondycji?
    Jeden koślawo zbudowany, inny z katarem żołądka ciągnącym się od już paru lat, kolejny gra z 39 stopniową gorączką, następny kreczuje, no i mamy jeszcze legion mononukleotyków.
    Nie wiedziałem, że to transmisja z Paraolimpiady.

  33. Powrót do góry    #123
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Ktoś Ci schował pilota, czy tak sam z siebie ascezę uprawiasz?

  34. Powrót do góry    #124
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Nie.
    Bawię się tylko "dyskusjami" z tymi co najwięcej komentują a meczu nawet nie widzieli :D

  35. Powrót do góry    #125
    Początkujący
    Dołączył
    09-07-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jeden koślawo zbudowany, inny z katarem żołądka ciągnącym się od już paru lat, kolejny gra z 39 stopniową gorączką, następny kreczuje, no i mamy jeszcze legion mononukleotyków.
    Nie wiedziałem, że to transmisja z Paraolimpiady.
    Ta odpowiedź nie ma zbyt wielkiego sensu, ale to co trzeba z niej wyczytać, to wyczytam, i ponownie nie będę zadawał tego samego pytania :)

  36. Powrót do góry    #126
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Nie.
    Bawię się tylko "dyskusjami" z tymi co najwięcej komentują a meczu nawet nie widzieli :D
    Znaczy, chyba jesteś na urlopie. W przeciwnym razie nie chciałoby Ci się oglądać dwóch tak strasznie dennych meczów, a potem jeszcze bawić się w krytykanctwo tych, którzy chcieli znaleźć inną przyczynę tego dna ponad tą, że wszyscy poza Fedkiem to peleton schorowanych paralityków o psychice płochliwej panienki.

  37. Powrót do góry    #127
    Stały bywalec
    Dołączył
    24-04-2007
    Postów
    818
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Allez Juju! Zna ktoś może chiński?:D Chciałbym wesprzeć Na Li.:D

  38. Powrót do góry    #128
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

    ;;;

    hihi, zawsze tak samo: najpierw wielkie nadzieje, nastepnie niewyartykulowane (bo nie wypada;p) oczekwiania wynikajace z tychze nadziei, pozniej kumulujace sie napiecie, jeszcze 7 minut swiatelka w tunelu, po ktorym nastepuje juz tylko pomeczowe racjonalizowanie rozdygotania emocjonalnego porownywaniami typu Davydenko vs Becker; i love you;:D

  39. Powrót do góry    #129
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    Nie.
    Bawię się tylko "dyskusjami" z tymi co najwięcej komentują a meczu nawet nie widzieli :D
    Znaczy, chyba jesteś na urlopie.
    Ale to chyba nie jest zabronione :D

    antystenezz:
    W przeciwieństwie do Ciebie mogę porównywać zarówno Beckera jak i Denkę, gdyż obu z nich widziałem w akcji, kiedy grali/grają a nie z kawałków na "jutubie" :D

  40. Powrót do góry    #130
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

    ;;;

    w latach 1991-2000 widzialem prawdopodnie wiecej meczow tenisowych niz Ty;p ale tego niestety nie zweryfikujemy; na pojedynkach Samprasa i Beckera, zwlaszcza tych z Wimbledonu, w pewnym sensie wychowywalem sie (majac rzeczywiscie niewiele lat); a ich potyczkę z pamietnego finalu konczacego sezon 1996 uwazam za jedno z lepszych spotkan, jakie mialem przyjemnosc ogladac; wtedy jeszcze nie przypuszczalem, ze tenis moze opierac sie na wiecej niz dwoch uderzeniach;:D

    i nie przypominaj mi w co trzecim wpisie, ze dobijasz do czterdziestki;;) kurcze, mnie tez to w koncu kiedys czeka;


  41. Powrót do góry    #131
    Początkujący
    Dołączył
    09-07-2009
    Postów
    26
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    i nie przypominaj mi w co trzecim wpisie, ze dobijasz do czterdziestki;;)
    Też będę dobijał, więc musi chłopak uważać, bo są tacy, którzy widzieli na żywo mecze Lendla ze schyłku jego kariery. To tak na wypadek, gdyby chciał komuś wmówić, że tenisiści z lat 80-tych zjadali żywe pszczoły zamiast miodu ;)
    Fakt faktem, Sampras przy nich to schorowane dziecię ... :)

  42. Powrót do góry    #132
    Użytkownik
    Dołączył
    03-06-2007
    Postów
    210
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Przy okazji: Tak na szybko licząc, to ND zostanie 2 rakietą świata, czyż nie?
    Novak wyprzedził już Nadala, ale by zostać nr2 na koniec turnieju musi liczyć na to, że Panicz Murray nie wygra całej imprezy. W przeciwnym razie to Szkot wskoczy na fotel wicelidera.

  43. Powrót do góry    #133
    Stały bywalec Awatar monty_burns
    Dołączył
    25-01-2006
    Postów
    944
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 4 w 3 postach
    i nie przypominaj mi w co trzecim wpisie, ze dobijasz do czterdziestki;;)
    Też będę dobijał, więc musi chłopak uważać, bo są tacy, którzy widzieli na żywo mecze Lendla ze schyłku jego kariery.
    Ja widziałem na żywo Fibaka na Krakowskim Przedmieściu!!!

    No już może skończmy te przepychanki. Jesteśmy wszak wielką rodziną która się nieustannie kłóci.
    Ok?

  44. Powrót do góry    #134
    Ekspert Awatar Juan
    Dołączył
    22-08-2002
    Postów
    4,279
    Kliknij i podziękuj
    2
    Podziękowania: 2 w 2 postach
    Ja gut. Znaczy ok. Teraz Allez Juju, chyba że ktoś sobie przypomni, że jednak to nie to samo co Graf, Evert, czy Sabatini, że o Navratilowej nie wspomnę :D.

  45. Powrót do góry    #135
    Stały bywalec Awatar antystenezz
    Dołączył
    30-06-2004
    Postów
    751
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 10 w 3 postach

    ;;;

    always gut:)

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •