Dziwi natomiast brak zmian w podejściu taty Radwańskiego do sprawy. Jeszcze pod koniec zeszłego roku opowiadał, ze ten sezon ich dużo nauczył, postara się wprowadzić zmiany w kalendarzu występów córek. Agnieszka mówiła, że start w singlu i w deblu jest może zbyt dużym obciążeniem. I co? Przychodzi pierwszy turniej WS, w którym Rawdańska grałaby dłużej niż tydzień, jeżeli miałaby przejśc do wysokich rund i oczywiście startuje także w deblu. Czyli postęp polega chyba tylko na tym, że do mixta tatuś córek nie wstawił...Szkoda gadać