bardzo dziwna wypowiedz. Taka polska. Jak to latwo idze umniejszyc komus zaslugi. Dla przypomnienia ten sam glupi trener, ktory popelnil tak glupie bledy w finale doprowadzil nas wtedy, jak pamietam do srebnego medalu MS. ehhh co za ludzie...
Trenera Lozano dużo wyżej cenie od Castellaniego. To nie znaczy, że jest/był bez wad i jako świętej krowie należą mu się jedynie pochwały. Jeśli prześledzisz moje posty z czasu kadencji Lozano być może łatwiej Ci pójdzie interpretacja, bo ta powyżej jest zwyczajnym nieporozumieniem, a raczej niezrozumieniem. Wystawienie kontuzjowanego Gacka było głupotą, nie mniej jednak pozwolę sobie na stwierdzenie, że nie tylko głupcom się zdarza nią wykazywać. Podobnie daleko idącą niekonsekwencją było wpadanie w zachwyt przez Lozano nad drużyną Brazylijską i umniejszanie swoim chłopakom przed najważniejszym meczem w karierze. Siatkówka, mimo że rządzi się swoimi prawami, czasem pozwala sobie płatać figle utartym prawidłowościom. Podoba mi się, że drugi z Argentyńczyków, mimo iż pozornie wydaje się być człowiekiem "skromnym", wie lepiej jak się zwracać do Polaków przez media.. Zarówno Lozano , jak i nasz holenderski cudotwórca piłkarski mieli z tym problem...

Nikomu nie umniejszam, porównuję jedynie klimat i okoliczności, jakie towarzyszyły naszym siatkarzom przed decydującymi starciami w mistrzostwach. Być może lepiej byłoby mieć dzisiaj ruskich po drugiej stronie siatki. NIkt by nas nie stawiał w roli faworytów, a to niestety ciąży naszej drużynie. Z drugiej strony, w obecnym układzie nie powinien ich przyćmić podświadomy defetyzm, wywołany w psychice siatkarzy przez rzekomo niedoścignioną wirtuozerię rywali. Będzie okazja na pokazanie swoich umiejętności, wykazanie przygotowania i sumienności, charakteru i konsekwencji. Choć może się skończyć tak jak zawsze... Nie mniej jednak tegoroczny wyczyn wydaje się być swojego rodzaju ewenementem. Ale o tym później...