Daniel Castellani (trener Polski): Zagraliśmy zdecydowanie lepiej, niż przed tygodniem w Tampere. Cóż jednak z tego, skoro rywale po raz kolejny potwierdzili, że są w znakomitej formie i potrafią ją utrzymać przez dłuższy czas. Już podczas ostatniej konferencji podkreśliłem, że mamy młody zespół i dopiero trwa jego budowanie. Temu służą właśnie rozgrywki Ligi Światowej, dlatego porażkę braliśmy pod uwagę.
Panie trenerze, pragnąłbym pana poinformować, iż trenowanie kadry nie ma nic wspólnego z trenowaniem klubu. Nie będzie miał pan tyle czasu ile pan chce. Tu nie potrzeba przygotowywać formy na play-off. Tu trzeba grać na 100 % w każdym meczu. Jeżeli pan nie zauważył jest to już 11 oficjalny mecz w Lidze Światowej /na warunki +Ligi to już runda rewanżowa/ ... wiece już powinno coś zaskoczyć ... nie trenuje pan ich od wczoraj. Oni są już pod pana opieką od pewnego czasu.

O jakim budowaniu zespołu pan mówi? Przecież większość z zawodników nie będzie więcej powołanych. Co oni mają do stracenia? Powinni dać z siebie wszystko aby spróbować dostać się do kadry ... chyba, iż już jest zdecydowane kto jedzie i reszta się nie stara .... tylko w takim przypadku czemu pan ich wpuszcza na boisko? Lepiej aby się ogrywał tan skład który będzie później grał .... rezerwowi niech dostaną wolne i czas spędzą z rodziną, więcej będzie z tego pożytku.

Przed losowaniem nikt z kibiców raczej nie kalkulował takich występów na własnych parkietach. Tu liczyliśmy na zwycięstwo z Finami a nie lanie 3-1 !

Panie trenerze, pana Fiński kolega powiedział
Mauro Berruto (trener Finlandii): W fińskiej drużynie też grają młodzi zawodnicy, którzy nie przekroczyli 24 roku życia. Dla nich występ przed taką publicznością, to najważniejsze mecze w karierze.
Czyli młodość to nie przeszkoda :)

ps. A do reprezentantów Polski, mam takie zdanie, parafrazując słowa używane przez kibiców Górnika Zabrze

Nie wystarczy tylko skakać lub trochę się starać, z orzełkiem na sercu trzeba zap...!

Nie wiem, może najlepsi kibice w Polsce przy ewentualnej kolejnej wtopie z Finami wygwiżdżą w końcu Polskie Gwiazdy.

Ktoś sprzedaje wybrakowany towar. Trener kadry traktuje rozgrywki jako sparing .... i jak taka gra Polaków ma zachęcić kogokolwiek do zainteresowania się siatkówką. Jakbym był pierwszy raz na meczu i zobaczył takich "cienkich Bolków" w barwach Polski, którzy dostają lanie od Finów to bym więcej na mecz nie przyszedł. Przeciętny kibic ma wpojone że Polacy to vice-mistrzowie świata wiec powinni dzielić i rządzić .... a tu taki Zonk :)

ps. W Rzeszowie eliminacje do MŚ kobiet ...... Rzeszów to nie jest dobre miejsce na te rozgrywki. Bilety się bardzo źle sprzedają ... cena 80 zł za dobre miejsce to lekka przesada .... a miasto to żyje męską siatkówką .... oj będą pustki na trybunach.