Generalnie muszę się zgodzić z Robim Patrzy się na kolor kasku i tyle. Często żużloki mają różne skóry na Polskę, Szwecję, czy Anglię - nie wyobrażam sobie by taki Hampel już po obiciach wiedział kto to jedzie :O
Generalnie muszę się zgodzić z Robim Patrzy się na kolor kasku i tyle. Często żużloki mają różne skóry na Polskę, Szwecję, czy Anglię - nie wyobrażam sobie by taki Hampel już po obiciach wiedział kto to jedzie :O
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
Gdyby ktos chcial w zwiazku z tym, ze Elitserien nie podaje srednich z bonusami to sa dostepne na http://www.speedwayexplorer.com/spee...way-statistics + skutecznosc, punkty w nominowanych etc. Polska liga tez jest dostepna, tam za to np. bez bonusow
Oni walczyli między sobą, to fakt i to było idiotyczne...Zamieszczone przez Robi
Ja pierd... Robi naprawdę bierzesz dosłownie to, że napisałem, że się nie rozpoznają?
O kolorach kasków mi tłumaczysz...
Czytaj między wierszami...
Poza tym, tłumaczysz komuś kto tyle lat tu pisze, nie mówiąc o latach spędzonych na żużlowych stadionach(piszę o osobie) rzeczy oczywiste, nie pomyślałeś, że chodzi o co innego?
Jeszcze raz, czytaj między wierszami...
Co by jednak nie pisać,to bez urazy, ale rozbawiłeś mnie do łez.
vicar postem powyżej też.
Ostatnio edytowane przez Semen ; 28-05-2015 o 07:28
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
ale jada tez w GP
Ja sie nie dziwie, ze Nicki wywozi wszysktkich w plot po starcie. Nie ma czasu na badanie z kim dzis jedzie w parze. Lepiej wywiezc wszystkich i gnac po 3 pkt, tak jest bezpieczniej i nie trzeba myslec.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
To w końcu jak jest lepiej?
Jeść żużel, srać żużlem itp. jak to robił jeden z lepszych grajków ever, czy może wręcz przeciwnie, bo za dużo i niefajnie?
Dla mnie to kwestia indywidualna. Tai jeszcze niedawno jeździł gdzie bądź i dzięki temu wiedział co dla niego jest dobre a co nie - i majstra zrobił bardzo przekonującym sezonem. Teraz może nie być na tyle wydolny + inne kwestie prywatne i jeździ mniej, co nie znaczy, że efekty będą gorsze. Tyle że wszystko w odpowiednim czasie.
Osobiście uważam, że sztuczne ograniczanie lig jest bardziej krzywdą niż jakąkolwiek pomocą. Mistrzem nie zostaje się tylko dzięki czystym umiejętnościom (bo inaczej Ward miałby już ze dwa medale z palcem w dupie), tylko dzięki odpowiedniemu przygotowaniu. Jak ktoś jeździ na siłę i potem odpada wydolnościowo, nie wyciągając z tego żadnych wniosków, będzie zwyczajnym rzemieślnikiem.
Ewentualnie dochodzi do tego kwestia odpowiednich kontraktów w lidze. Żeby dołujący dzień po GP Crump nie zarabiał 3 milionów podanych do wiadomości gawiedzi
Tak naprawdę oni muszą **********ć z definicji, żeby zarobić na życie po 40-tce, bo nie każdy będzie mógł potem robić co mu się podoba. Niezależnie od tego, że głupek przewali wszystko jeszcze przed końcem kariery a drugiemu ewentualnie wystarczy do emeryturki.
vicar (28-05-2015)
Jak wam sie podobaja zmiany w MDMP?
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/52...uczen-za-tasme
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Z jednych z najciekawszych rozgrywek zrobili karykaturę rywalizacji.
Boli mnie bardzo, że zawody, które bardzo lubię sprowadzono do roli jakiejś farsy.
Ostatnio edytowane przez Semen ; 13-06-2015 o 07:59
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Znowu grzebia w regulaminach.
Chyba z nudow.
Jesli juz chca zapewnic jakies dodatkowe starty zawodnikom ktorzy skonczyli wiek juniora,
niech wprowadza 8-ego zawodnika w druzynie ligowej.
Trenerzy beda mieli wieksze pole manewru,zawodnicy szanse pojechac
o cos,w silnej stawce.
Wola jednak zorganizowac przechowywalnie dla tych mniej utalentowanych.
Tylko oni wiedza po co i na co.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
lemur6666 (13-06-2015)
Przy tych zmianach chyba Janowski, kapitan seniorskiej ekpiy, ktora dzis walczy o medal w SWC moglby jezdzic w MDMP
Czyz to nie gratka dla kibicow?
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Nasi działacze powinni założyć wątek ' Co by tu jeszcze spier... w takim prostym sporcie jak żużel". Zamiast zająć się pomocą w rozwoju, kombinują by kibic coraz mnie z tego rozumiał.
...aha.
Jest szansa, że po 6'stej powtórce biegu wszyscy wjeżdżający na metę będą mieli po 0 (zero) punktów.
P.s.
Minusy wchodzą w grę?
Co oni znowu z tymi zawodnikami do 23. roku życia? Jeśli jakikolwiek zawodnik w wieku 23 lat musi "rozwijać się" w MDMP... to lepiej niech pomyśli o innym zawodzie
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/48...l-prezesem-pzm
Władza to potworna, nieuleczalna choroba.
Nawet kontrkandydata nie wystawili. Takie to towarzystwo. Klęczki i pokłony czołem do dywanika.
jak tam teoria spiskowa ze nieprzelotowe tlumiki powoduja wiecej kontuzji patrzac na dzisiejsze mecze PL?
dockm (28-06-2015)
przeciez nie jezdza na pelnych przelotach
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Zapomniałeś wpisać:" Przypadek ? Nie sądzę ".
Pisz te swoje teorie w jakimś forum OdRzeczy. 12% Amerykanów wierzy w UFO. Podobno ponad 20% Polaków wierzy w zamach Tuska i Putina w Smoleńsku. Teraz ten zamach Poldemu.
"Prawda w odróżnieniu od kłamstwa nie musi być prawdopodobna".
Piękne zawody w Toruniu. Waleczni Zielonogórzanie nagrodzeni. To się nazywa żużel.
Może i przypadek, ale przez ostatnie 2 (3?) lata po każdym upadku było: "tłumiki, to te tłumiki, przez te tłumiki, kiedyś nie było konuzji - to tłumiki". A w tym sezonie jest "zawodnicy jeżdżą odważniej, mają mniejsze umiejętności, tory są gorzej przygotowane, za duża brawura". Śmiechawa Zaraz będą wszyscy zaprzeczać.
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
CYTAT:" Mniejsze zainteresowanie zawodami, które zaplanowano na 3 października może być spowodowane kilkoma przyczynami. Po pierwsze do tej pory przeważnie w Toruniu rozdawane były medale Indywidualnych Mistrzostw Świata po ostatnim turnieju cyklu. Tym razem będzie to przedostatnia odsłona, a podział krążków 5 lat z rzędu będzie odbywał się w Australijskim Melbourne.
Być może jednak słabsza niż zwykle sprzedaż spowodowana jest małym przesytem imprez dużej rangi w Toruniu. Nie zapominajmy o tym, że na Motoarenie rozegrano już rundę Speedway Best Pairs Cup i finał Indywidualnych Mistrzostw Europy. A może po prostu kibice w Polsce zniechęcili się do serii Speedway Grand Prix, po feralnych wydarzeniach z 18 kwietnia w Warszawie. Niemniej jednak organizatorzy liczą na większą sprzedaż w kolejnych dniach i tygodniach, dlatego być może z frekwencją na ostatnim tegorocznym europejskim turniej SGP ostatecznie nie będzie aż tak źle"
Jeżeli Panowie z BSI sie nie opamiętają z swym gonieniu za zyskiem to za rok czy dwa na GP będzie przychodziło po 3-4 tyś widzów.
To z kolei będzie klęska nie tylko tych panów ale i całego światowego speedwaya.
Dlatego czas na wielkie zmiany w GP. Pomysłów MY kibice mamy wiele ale zdecydowana większość jest za zmniejszeniem ilości rund GP. 12 rund to zdecydowanie przesyt z objawami mdłości.
Po klęsce warszawskiej i co gorsze zamieceniu sprawy pod dywan nie ma się co dziwić jak Gorzów i Toruń popłyną na dużą kasę.
W 2016 r. Gorzów jest uwolniona od BSI a Toruń jeszcze 4 lata jak dobrze pamiętam.
Dlatego nie należy brać następnych rund do Polski, poprzestać na dwóch a z czasem na jednej a wówczas komplety na GP będą znowu możliwe.
Poza tym jeszcze o eliminacjach do cyklu. W maju, na początku dwudniowe ćwierćfinały a pod koniec maja również dwudniowe półfinały. Z nich awans po 6 do GP.+IMŚ+ 2 DK.
Poza tym powrót do systemu z lat 1995-1997 z punktacją i finałami D,C,B,A.
Ostatnio edytowane przez STALECZKA ; 17-07-2015 o 23:36
Zlikwidować funkcję sędziego w sporcie żużlowym - do takiego wniosku dochodzę po obejrzeniu kilku ostatnich zawodów. Zarówno w SGP jaki i w Ekstralidze smutni panowie na wieżyczce podejmują decyzje jakby oczy zostawili w szklance przy stoliku nocnym. Niemożliwe? Włączeniem 2 minut mógłby się zająć spokojnie kierownik startu, a wyzwolenie taśmy można zautomatyzować z losowym rozrzutem milisekund. Kto się będzie ociągał i kręcił na starcie sam sobie zaszkodzi. W razie upadku oddelegować jedną z podprowadzających do rzutu monetą lub kostką, którego zawodnika wykluczyć. W grubszych sprawach postawić ring w parkingu, żeby sobie panowie w rękawicach bokserskich wyjaśnili niejasności. Na marginesie takie rozwiązanie w mgnieniu oka zamieniłoby dzika w owieczkę. Mniej nerwów, zbędnego teatru i przyjemniej dla oka. Przecież ci ślepcy i tak podejmują większość decyzji z kapelusza. Wypaczają coraz więcej zawodów. A regulaminy tylko o kant czterech liter otrzeć. Robi się z tego tylko cyrk dla cwaniaków.
Kibic_2005 (10-08-2015), chezik (10-08-2015), kapitan bomba (17-08-2015)
Skądże znowu Ja też lubię dobre komedie, tylko te nowe już nie śmieszą. Do sędziów nie mam nawet grama pretensji. Po ludzku rozumiem. Kiedyś regulamin mieścił się na kilku kartkach papieru. A dziś co? Gdzie? Czerwona kartka, drzwi pod prądem! Paragrafów tyle, że panowie na wieżyczce nie mają czasu ogarnąć wydarzeń na torze. Co? Żółta linia, lampa w podłodze, wszystko to popieprzone!
Ja to bym jeszcze odebrał Pedersenowi zdobyte medale, po co się rozdrabniać.
Wszystkie zlote krazki DMP obowiazkowo.
Sport jest nieprzewidywalny. (Przemysław Termiński, 22.06.2019)
Liga 11 drużynowa
Podobnie jak w roku ubiegłym chce podjąć rzeczową dyskusję na temat systemu rozgrywek ligowych. Nie dlatego to poruszam ,że Stal G. w tym roku kończy w sierpniu . Czy w 2014 r kończyła w sierpniu ? Nie.
Według mnie jest skandalem że dla tak wielu zespołów sezon ligowy się kończy w okolicach 20 sierpnia.
Oczywiście nie sugeruję ,że EL ma liczyć więcej zespołów.
Moim zdaniem winien jest system rozgrywania RF a nie liczba zespołów w lidze.
Powstaje następująca kwestia: jakim systemem ją rozgrywać aby wszystkie drużyny jechały niemal do końca a przy tym aby emocje były do końca ?
Ja mam opracowane trzy wersje rundy finałowej:
1. Podział na dwie czwórki z zaliczeniem pkt tylko pomiędzy zainteresowanymi zespołami.
Następnie takie ułożenie kalendarza RF aby w dwóch ostatnich kolejkach jechały ze sobą zespoły z m. 1-2 i 3-4 , mecz i rewanż.
Podobnie o utrzymanie 5-6 i 7-8.
2. Podział na dwie czwórki w następujący sposób: gr 1 ( 1,4,6,7) i gr 2 (2,3,5,8).Punkty na początek za zajęte miejsce 1m.-7 pkt itd 8m.- 0pkt.
Jadą 6 rund a następnie finały tylko o DMP i ostatnie zespoły o utrzymanie w lidze. Brąz zdobywa dr. z drugiego miejsca która w RZ była wyżej.
3. Po 14 rundach fazy zasadniczej następne 7 kolejek z tym że tak ułożonych aby dr. z pierwszego miejsca miała teoretycznie najlepszy układ a z ósmego -najgorszy.
Po 21 rundach dwa mecze o złoto. Można się zastanowić nad zaliczeniem wyników poprzednich meczy czy też nie.
Na pewno wielu kolegów ma swoje pomysły. Chętnie się zapoznam.
Ostatnio edytowane przez STALECZKA ; 16-08-2015 o 23:14
To, że sezon kończy się w okolicach 20 sierpnia to oczywisty bezsens. Uważam, że obecny system jest gorszy od 10 zespołów + p-o po RZ. Bo, jak chyba wielu zwolenników 10-zespołowej ekstraligi nie zauważa, przy takim systemie również następuje dla wielu zespołów koniec sezonu w okolicach 20 sierpnia. Tyle tylko, że w trakcie sezonu zdążą odjechać kilka meczów więcej. Plusem 10-zespołowej ekstraligi jest jednak to, że 8 drużyn to trochę mało. Ale dla 8 drużyn łatwiej ułożyć sensowny regulamin. Osobiście jestem zwolennikiem podziału na dwie czwórki po RZ, z zachowaniem wszystkich punktów. W każdej czwórce ponownie mecz każdy z każdym i rewanże. To daje 20 meczów w sezonie, 10 u siebie. Moim zdaniem to optymalne rozwiązanie. Ogólnie jestem przeciwnikiem p-o w formie półfinały i finał po RZ, bo w przypadku jednego słabszego meczu cała RZ okazuje się być psu na budę, i drużyna która dominowała przez kilkanaście kolejek odpada po jednym słabszym mecz, albo co gorsza przez kontuzje. Dlatego nie mam pomysłu na regulamin przy 10 drużynach. Może coś na kształt punktu 3., czyli dodatkowe kilka kolejek, ale to nieco wypacza rywalizację. Ale rozumiem presję na 10 drużyn.
A tak ogólnie, to oczywiście liczba drużyn w lidze powinna być parzysta, bo ta maniana która odchodzi w tym roku w I i II lidze to kpina z zawodników i kibiców. Przy 6 drużynach można by zrobić podwójną RZ i też wychodzi po 20 meczów w sezonie.
BKS Polonia Bydgoszcz
10 zespołów w Ekstralipie jest możliwe tylko jeśli nastąpiłoby połączenie 1 i 2 ligi. W innym przypadku nie ma to najmniejszego sensu.
Moja jazda mogła wyglądać dużo lepiej, gdyby nie presja ze strony pseudokibiców, bo nie będę ukrywał, ale taka była. Oczywiście są prawdziwi kibice, ale niestety ta grupa pseudokibiców wygrywała z moją głową. (B.Świącik)
Każdy dostał po dwa nowe motocykle z silnikami od Fleminga Gravesena, na bieżąco remontowanymi. (B.Świącik)
A kogo na to stać, żeby jeździć tyle spotkań? Jak słusznie zauważył Gadol 10-zespołowa ekstraliga ma tylko rację bytu przy 10-zespołowej I lidze. O ile w ekstralidze niektóre kluby narobiłby sobie długów, to część nowych I-ligowców by całkowicie - brzydko mówiąc - padła. Myślę, że w najbliższej perspektywie jesteśmy skazani na 8 zespołów w Ekstralidze, a co do zwiększenia ilości meczów - nie ma chyba woli wśród działaczy ze względu na zbyt duże koszty prowadzenia klubu żużlowego..
W związku z szeroką tematyką wątku i jego luźniejszym charakterem podzielę się pewną refleksją, jestem ciekaw czy inni forumowicze się ze mną zgodzą. Już od przełomu wieków mówi się o tym jak ciężka jest finansowa sytuacja klubów. Mimo wzrostu nakładów, wzrostu cen biletów, profesjonalną (i dobrze opłacaną) transmisją TV, kluby nadal mają problemy finansowe, są zadłużone w bankach, upadają. W 1999/2000 r. można było marzyć tylko o takich budżetach klubów, o takich frekwencjach przy takich cenach biletów, a problemy finansowe nadal pozostały, a nawet piętrzą się w bezprecedensowej skali. To o co tu chodzi? Sport żużlowy pozostaje sportem zaściankowym, a jednocześnie kilku lub kilkunastu zawodników uczynił milionerami. Ta żużlowa elita w naturalnej dla sportowca ambicji bycia najlepszym rozpoczęła kosztowny sprzętowy wyścig zbrojeń, który na zasadzie sprzężenia zwrotnego dodatniego potęguje koszty.
Ja sobie bardzo cenię postęp w tym sporcie, jego profesjonalizację itd., ale ciągle zjada swój własny ogon. Jak wybrnąć z tej sytuacji, przekroczyć przejściowe problemy i wejść na ścieżkę, że tak powiem, bardziej zrównoważonego rozwoju. Mam nadzieję, że sytuacja wynagrodzeń zawodników zacznie się bardziej normować. W tym sezonie dwie drużyny Stal Rzeszów i GKM Grudziądz, może za wyjątkiem 2 zawodników w ich składach, reprezentowały raczej składy I-ligowe, a umiały stworzyć na torze widowisko, jak i dość ciekawy przebieg sezonu w ogólnym zarysie walki o miejsca w tabeli ligowej. Wydaje się, że z braku bogatych klubów-potentatów na rynku, presja na pozyskanie dobrych żużlowców za wszelką cenę spadnie, co powinno spowodować zmniejszenie żądań płacowych.
A co z kosztami sprzętowymi.. czy może nie należałoby zmienić regulaminu i zakazać pewnych modyfikacji silnika, aby zmniejszyć rolę tunerów?
Dodatkowo uważam, że należy zwiększać budżet Speedway Ekstraligi poprzez zagwarantowanie spółce miejsc na kevlarach zawodników jak i na stadionach klubów (np. na bandach), które byłyby sprzedawane sponsorom i zasilały budżet Ekstraligi. A Ekstraliga dzieliła by te środki na poszczególne kluby. Miałoby to na celu większe uniezależnienie klubów od zmiennych humorów kibiców i ich presji na wynik.
Ostatnio edytowane przez rafalsky ; 17-08-2015 o 00:44
Ciekawy post. Postawiłeś kilka prawdziwych tez. Krótko:
1-
Wszystkie kluby balansują na linie. Absolutnie bronią się przed większa ilością meczów. Wyjątkiem jest ew. PO lub baraże o spadek-awans. Do tego doszli.
2-
Pytasz " To o co tu chodzi ? ". Pieniędzy coraz więcej, a dziura i bankrutów też. Wychodzi chore finansowanie żużla. Pisałem o tym. Ale każdy chce być p. Komarnickim. Uwiesić się na budżecie miasta, najlepiej dodać jakiś Tauron, rafinerię, Azoty i hulaj dusza, piekła nie ma. Jak dostaje taki "działacz" kopa od koryta po wyborach, to bredzi, jakie to SGP sflaczałe, partia X niepatriotyczna i.t.p. bzdury.
3-
Presja na wynik nie spadnie. Pieniądze Państwa i samorządów spadną . Tylko to postawi żużel na swoim miejscu. Kibica nie interesują głodne dzieci. Kibic chce emocji,siły swojego klubu. I ma rację.
4-
Pamiętam presję na wprowadzenie metali rzadkich do silnika, ram w poprzedniej epoce. Było kilku milionerów. I nie przeszło. Teraz mamy wielu milionerów i ... przeszło. Tytan, wanad, magnez wyrósł na polach ? Myślę, że dopóki nie przejdziemy na silniki napędzane benzyną, żaden koncern się nie zainteresuje tanim sprzętem dla żużla. Kółko zamknięte.
5-
Zabranie pieniędzy klubom, a danie ich działaczom bardzo kontrowersyjne.Jestem przeciw absolutnie.
Ostatnio edytowane przez Jap ; 18-08-2015 o 13:11
Jestem tego samego zdania, a to przecież kompletna patologia! Klub powinien być instytucją przynoszącą zyski, a tymczasem niektórzy włodarze zachowują się jakby odjeżdżanie meczów traktowali jako zło konieczne! Skoro w II lidze przy 5!!! zespołach broniono się rękami i nogami przed podwójną RZ to widocznie naturalnym stanem rzeczy w polskim żużlu jest kwękanie na zbyt małą ilość spotkań i nie robienie niczego by to zmienić. Mecz dla klubu powinien być zyskiem, a im niższa liga tym bardziej traktowany jest jako zło konieczne. Dla niektórych najlepiej jechać 0 meczów w sezonie, to i koszty będą zerowe.
BKS Polonia Bydgoszcz
Jednak z tą patologią trzeba walczyć.
Jak? My kibice musimy mieć odwagę i chęci napisać email do Speedway Ligi i powiedzieć im co myślimy o ich zakichanych regulaminach , proponując sensowne rozwiązania. Ja tak robię.
Poza ty redaktorzy różnych portali żużlowych muszą sie czuć w obowiązku reprezentować interesy kibiców.
Te interesy to więcej meczy ligowych w sezonie, rozłożonych w okresie 01.04 do 10.10.
Ja bym powrócił do modelu PO z 6 drużynami. A konkretnie: 1 i 2 od razu jadą w półfinale, 3-6 i 4-5 ćwiartki. Potem półfinały i finał. Więcej drużyn biłoby się o medal i od razu byłoby ciekawiej. Dwie najlepsze drużyny miałyby też handicap, że od razu są w półfinale i mają jeden dwumecz mniej do rozegrania. 10 zespołowa Ekstraliga na tą chwilę nie ma racji bytu. Już w tym roku był potworny problem dokooptować kogoś 8. Podział na dwie czwórki - nuda. Może i sprawiedliwie, ale jak taki Wrocław 2006 sobie zapewnia złoto na 5/6 kolejek przed końcem to nie jest to interesujące ani dla kibica ani dla np. telewizji. To co jest teraz - też mnie nie przekonuje.
TeamLindgren
Żużel zabrnął w ślepą uliczkę ze sprzętem. To go zabija. Strategiczna sprawa. To powinno otworzyć oczy wielu...
http://www.pokredzie.pl/home/artykul...z-jawa-czy-sen
Reptile;
" ...Podział na dwie czwórki - nuda. Może i sprawiedliwie, ale jak taki Wrocław 2006 sobie zapewnia złoto na 5/6 kolejek przed końcem to nie jest to interesujące ani dla kibica ani dla np. telewizji. To co jest teraz - też mnie nie przekonuje"
Możesz uzasadnić dlaczego nuda? Będąc w jakiejś 4-ce można spaść i zostać mistrzem. W tej walce może być nudno?
Przykład Sparty spotęguję Rybnikiem. Wiele lat z rzędu MP. Dominacja absolutna. Bez PO i biegów nominowanych. A walka była zażarta. Pełne stadiony. Niestety dominowali też jakością i ilością sprzętu "górnicy". To już nie wróci. Spokojnie.
Szanuję twoje zdanie ale pozwól że zapytam: co będą robić przez 2 kolejki najlepsze dr. po RZ ??? Krótkie wakacje i straty dla klubu za to że ich zawodnicy byli za dobrzy ?
W moich powyższych propozycjach wszyscy jadą do końca. W ten sposób kibice są traktowani jednakowo, przecież nie są winni ,że ich dr. zajęła takie a nie inne miejsce po RZ.
Zawodnicy także mają możliwość zarobkowania w większej liczbie biegów. Nikt nie ma wakacji w sierpniu a działacze nie są nazywani "idiotami". I to jest chyba jedyny minus.
Poza tym chcę zapytać - dlaczego tak uparcie obstawać aby w czwórkach dr. zachowane miały wszystkie pkt ? Przecież teraz cała RZ idzie psu na budę. Gdyby dr. zachowywały pkt zdobyte pomiędzy sobą, wówczas walka mogła by być bardziej wyrównana. Ja jednak idę dalej- dr. powinny dostać pkt tylko za zajęte miejsce od 7 do 0 pkt. Różnica 3 pkt pomiędzy dr. na skrajnych miejscach jest do odrobienia a handikap jest zachowany.
Co kolega na to ? Pozdrawiam.
Pierwsza czwórka. Półfinały i finały. Żeby wyeliminować losowość może oprócz dwumeczu liczyć dwumecz już odbyty w zasadniczej. Wtedy eliminujemy losowość a jednocześnie zwiększamy znaczenie rundy zasadniczej. Wygrywa drużyna lepsza w czwórmeczu. Podobnie dwumecz o bezpośredni spadek między 7 i 8 drużyną również z zachowaniem wyniku z rundy zasadniczej. Nie mam koncepcji miejsc 5 i 6 - może o puchar Fair Play?
Już było. I się raczej nie sprawdziło. Pierwsze dwa miejsca w lidze i kilkutygodniowa bezczynność nie stanowi handicapu. Przykład, druga liga w 2005. Przebijające się z rundy wstępnej Ostrów i Rzeszów wciągnęły nosem , zwycięzców z rundy zasadniczej, z Gorzowa i Rybnika.
Pomijam opcję, że w takiej sytuacji sezon zasadniczy niemalże zupełnie traci rację bytu (akurat obecny jest nieco wyjątkowy, ale wystarczy przeanalizować tabele w poprzednich, by wiedzieć jak by to wyglądało). Kluby mają za zadanie odjechać kilka udanych meczów, wygrać z cztery, pięć razy, zrobić ze dwa bonusy i to wszystko.
Gdyby to odnieść do obecnego sezonu, to Unia Leszno, już w marcu wiedziałaby, że jest w PO i do sierpnia jechałaby praktycznie sparingi.
Gdyby to przenieść do drugiej ligi, to jeszcze lepiej, bo tam już przed startem, trzy drużyny jechałyby przez całą RZ płatne sparingi, czekając aż prawdziwe ściganie rozpocznie się w sierpniu a z uwagi na fatalna postawę Gniezna, całą szóstkę znalibyśmy już w maju.
Dziesięciozespołowa ekstraklasa ma rację bytu jak najbardziej. Przy dziesięciu zespołach nie trzeba kontraktować od razu Woffindena, Warda i Vaculika by zapewnić sobie utrzymanie.
Dziesięciozespołowa ekstraklasa to także ratunek dla tych, którzy przeholowali (jak Zielona, czy Gorzów, albo może w innej sytuacji Częstochowa). To opcja, że można zacisnąć pasa, oddać Hampela z Walaskiem (Kasprzaka ze Świderskim) i nie szukać żadnych asów za dwa miliony, tylko postawić na Łoktajewa (Gapińskiego, Cooka) i nie bać się, że w tym składzie, to za rok druga liga wita. Można odetchnąć i nie bić się o medale, ale jednocześnie nie trząść dupą przed spadkiem.
Wtedy też będą różne szachrajstwa, żeby wpaść w PO na ekipę, z którą w RZ mieliśmy 105-75 a nie 92-88. Nie ma to nic wspólnego ze sportem.
Dodatkowo istnieje fakt, że nawet taki dominator jak Unia, zdecydowany zwycięzca RZ może wpaść na Spartę i zacząć półfinał od stanu np 85-95. Fajne to? Sprawiedliwe? Nie sądzę.
Nie stworzysz systemu PO, w którym nie można kombinować. Trzeba jeździć, a nie kombinować. Ale jak Cieślak to wzór, a Frątczak drugi mistrz to wówczas masz.
Jest taki system - walka do dwóch zwycięstw. Wtedy jak najwyższe miejsce w RZ ma znaczenie kapitalne. I żadne kombinowanie nie wchodzi w grę.
Najlepszy system już był: 10 drużyn w Ekstralidze i pierwsza czwórka jedzie PO. Więcej spotkań, więcej drużyn, więcej transmisji... wszystkim to odpowiadało. Oczywiście przez pierwsze 1-2 lata poziom musi się nieco wyrównać, a budżety obniżyć (bo sorry, ale obecnie trzeba wyłożyć grube miliony za same utrzymanie - patrz Falubaz), ale potem byłoby to system optymalny. I i II liga? 8 i 6 zespołów (można nawet zrezygnować z PO i wprowadzić podwójną rundę zasadniczą).
W tym systemie kluby na niższych pozycjach mocno tracą bo mają 2 wyjazdy i tylko 1 mecz u siebie. Wydaję mi się , że dwumecze są ok. Ewentualnie można wprowadzić bonus. Drużyna na na wyższym miejscu po rundzie zasadniczej otrzymuje 5 małych punktów meczowych na starcie. Czyli na przykład:
Leszno - Toruń 52-38 w Toruniu a w Lesznie gospodarze wygrywają 50-40. Awansuje Leszno które razem z bonusem będzie miało 93 małe punkty a Toruń tylko 92.
Jednak w przypadku dwóch zwycięstw 46-44 drużyny niżej sklasyfikowanej( lub remisu i zwycięstwa 46-44 albo 47-43) bonus punktowy nic nie będzie dawał bo ważniejsze będą punkty meczowe
Ja bym to widział inaczej. Różnica w dużych punktach z RZ pomiędzy zainteresowanymi drużynami przekłada się na małe punkty w PO. Na przykładzie z tego roku, zakładając wygraną Torunia za 3 pkt i Leszna za 2 pkt w ostatniej kolejce, mamy taką tabelę:
Leszno 29
Toruń 19
Tarnów 19
Wrocław 18
Wtedy w półfinale Leszno - Wrocław, Unia dostaje +11 małych punktów na start (bo różnica w dużych punktach między tymi zespołami to 29 - 18 = 11), a Toruń z Tarnowem jadą bez handicapów (obie drużyny po 19 dużych pkt w RZ).
Dajmy na to, w finale Leszno - Toruń, Unia dostaje +10 małych punktów na start.
Coś takiego nie wypacza wyniku meczów PO, a jednocześnie daje jakiś handicap drużynie która na przykład przez całą RZ kosi wszystkich. No i eliminuje ewentualne kombinacje z odpuszczaniem meczu, żeby tylko na kogoś trafić (bo zawsze lepiej mieć więcej małych punktów dodanych na start).
Warto zwrócić uwagę jeszcze na jedną kwestię - kontuzje. Załóżmy, że Unia Leszno traci we Wrocławiu (w Częstochowie) Sayfutdinova i Pawlickiego i przegrywa 57:33. By wejść do finału potrzebuje wygrać u siebie nie 58:32, ale "tylko" 52:38.
Chwileczke. Grube miliony na utrzymanie na przykladzie Falubazu? Spadles z drzewa jak zbierales poziomki?
Falubaz owszem wydal grube miliony ale cel byl dla nich jeden - minimum final. A ze bronia sie przed spadkiem to nie wina systemu rozgrywek tylko olbrzymiej ilosci pecha w przeciagu calego niemalze sezonu.
Druzyny walczace o utrzymanie (te z zalozenia czyli GKM, UT, SRZ) maja duzo mniejsze budzety jedynie Stal G jest anomalią bo im nikt nie jedzie w tym sezonie.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.