Zamieszczone przez
Lukas_Scorpio
Moje propozycje:
1) Powrót do 8-osobowych składów. W ten sposób zawodnicy, którzy teraz nie mieszczą się w składzie mieliby szansę wystartować w meczu, a każdy przecież chce uczestniczyć w jak największej ilości biegów. W przypadku zawodnika z nr 8/16 - Polak, który ma max 23 lata i ten sposób taki Pieszczek, Nowak czy nawet Zmarzlik mogliby startować z takim numerem. Limit startów: 5 biegi + 1 jako "taktyk".
2) Likwidacja biegu 14 i przekwalifikowanie go jako drugi bieg młodzieżowy. Można byłoby go przesunąć do biegu np. 11, a bieg 11 stałby się 12 itd. Powód likwidacji 1 biegu nominowanego jest prosty - często w XIV daje się "na siłę" niektórych zawodników, którzy po prostu nie zasługują na start w takim biegu. A ostatni, 15 bieg, to jest "małe Kryterium Asów" - tylko najlepsi żużlowcy. Nieważne, czy nazywa się Doyle, Zmarzlik, Dudek czy inny Woffinden. Najlepsi to najlepsi. Poza tym, młodzieżowcy mieliby więcej okazji do jazdy. A przecież szkolić trzeba. To przyszłość POLSKIEGO ŻUŻLA i o tym pamiętajmy!
3) Likwidacja ZZ-tki: "maskuje" formę drużyny i blokuje start pozostałym zawodnikom.
4) Likwidacja instytucji "komisarza" - od początku istnienia tej "funkcji" byłem jego przeciwnikiem. "Ciepła posadka" dla ludzi, którzy nie mieli pomysłu na życie. Na dodatek przez ich ingerencję tor nie raz się "rozwalał".
5) Likwidacja "juniora - gościa": junior może być wyłącznie WYPOŻYCZONY do innego klubu. Ma jak najwięcej jeździć, uczyć się żużlowego "abecadła" i nie, żeby powstawał "oligopol" kilku niezłych juniorów (np. Kubera).
6) Koniec powtórek, kiedy zawodnik "rzekomo" miał falstart - to jest krzywdzące dla zawodników z bardzo dobrym refleksem (Musielak). Poza tym: żużel to jest przede wszystkim WALKA DO KOŃCA, a więc jeżeli zawodnik trochę lepiej pójdzie spod taśmy, to co stoi na przeszkodzie, aby go "na trasie" nie dogonić?
7) Tor ma być regulaminowy - tzn. równy na całej szerokości, bez "pułapek", "zapadlin". Może być oczywiście tor "kopny", byle był w porządku. Poza tym młodzi zawodnicy muszą radzić sobie w różnych warunkach (szczególnie na przyczepnych!), bo inaczej na torach angielskich, szwedzkich czy duńskich będą "obrywać".
8) W przyszłości: zastanowić się nad motocyklami dwuzaworowymi - mniejsze utrzymania sprzętu, mniejsze wymagania finansowe zawodników i budżet również mniejszy. Poza tym zawodnicy są mniej narażeni na upadki. Poza tym: na takich motocyklach kładzie się nacisk na jazdę techniczną. Jedyny problem może być taki, czy oprócz Polski pozostałe kraje na to pójdą? Jeżeli tego nie zrobią, to wprowadzenie takich motocykli nie będzie miało sensu, bo wrócimy do lat 80', gdzie przegrywaliśmy nawet z Węgrami i Czechosłowakami.