Celnie
Trudno się nie zgodzić. Oczywiście, zaraz ktoś powie, że trzeba szkolić juniorów i takie tam blablabla. Oczywiście, że trzeba szkolić, tylko można się spytać, czy juniorka nie była szkolona wtedy gdy mógł jeździć zagraniczny junior? Czy Janowski, Dudek, Pawlicki itd nie śmigali w czasach, gdy jeden z juniorów mógł być obcokrajowcem?
Kiedyś w lidze miałem przegląd utalentowanej młodzieży z całego świata, to bardzo mi się podobało. Oglądałem Woffindena, Warda, Loktajeva itd, a dziś muszę oglądać Borowicza, Kreta i innych itd. i jeszcze mam się nimi zachwycać jak przejadą poprawnie 4 kółka i przywiozą jedynkę na jeszcze gorszym przeciwniku.
Ciekawe co na to ci co krzyczą: żadnych ograniczeń.
Od razu dodam, że wg mnie przepis o tym, że jeden junior może być obcokrajowcem był super. Nie blokował utalentowanych juniorów z Polski, dawał nam szansę oglądać utalentowaną młodzież z zagranicy i ogólnie podwyższał poziom.
W ligach niżej ok, może być przepis o tym, że juniorzy muszą być Polakami, ale tam już by byli goścmi z ekstraligi. Natomiast w Elidze powinien być obowiązkowy tylko jeden junior z Polski. W praktyce drugi obowiązkowy junior z Polski ma niewiele wspólnego z dawaniem szansy utalentowanym juniorom. Raczej jest miejscem doświadczalnym dla tych słabszych juniorów, którzy jadą z musu. A jak ekipa ma dwóch dobrych polskich juniorów to jedzie nimi -> Patrz Falubaz 2009.
EDIT:
Jasne zasady, ustalone na wiele lat wprzód i będzie ok. A nie burdel ze zmianą zasad w trakcie gry.