FIBA rozszerzyła sankcje na białoruskie i ruskie drużyny narodowe i klubowe. Nie wprowadziła jednak zakazu pracy dla zawodników indywidualnie. Ciekawe czemu?
Żużlowy zaścianek.
FIBA rozszerzyła sankcje na białoruskie i ruskie drużyny narodowe i klubowe. Nie wprowadziła jednak zakazu pracy dla zawodników indywidualnie. Ciekawe czemu?
Żużlowy zaścianek.
Nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia, dlaczego rosyjscy żużlowcy nie mogą jeździć w lidze. Może Apator, i Sparta komuś zaszły za skórę po prostu, jest to prawdopodobne, przecież i sędziowie pilnują by Apator nie punktował ponad stan.
UOKiK dalej prowadzi postępowanie w sprawie maksymalnych stawek kontraktowych obowiązujących w ekstralidze.
Oby szybko nałożono kary na ekstraligę w tym zakresie, bo to chore przepisy, a te patalachy dalej stosują rozwiązania śliskie prawnie.
Oby wyrok w tej sprawie, zapadł jeszcze w tym roku, 5-7 baniek kary, sprawi że niektórym klubom nie zepna się tegoroczne budżety, wbrew pozorom, jest to dość istotna kwestia, Grudziądz, Częstochowa, i Leszno, miałyby gigantyczny problem. Największy bodaj w Lesznie, gdzie istnieje ryzyko zanotowania 3 rok z rzędu straty przez spółkę.
Następnie trzeba się przyjrzeć właśnie zawieszeniu polskich obywateli, pozbawienia ich możliwości zarobku i nierespektowanie obowiązującego aktu normatywnego w postaci Konstytucji. I kolejne 5-7 baniek kary.
Za SF:
Tutaj w pełni zgadzam się z Cieślakiem. Już dawno mówiłem, że te publiczne chłostanie sędziów w TV to zły pomysł. Tym bardziej, że ostatnie zdanie w kwestii interpretacji zdarzeń na torze należy do sędziego. I często mamy do czynienia z sytuacjami 50/50 gdzie dwóch różnych sędziów, podejmie dwie różne decyzje. A wystarczy, że taki Demski w TV powie, że on by podjął inną decyzję i już jest larum na cały kraj.Doświadczony szkoleniowiec twierdzi, że problem z sędziami leży gdzieś indziej. Jego zdaniem najpierw należy zdjąć z sędziów presję, która obecnie jest za duża. - Regulamin jest rozbudowany, a do tego trzeba cały czas pilnować mikroruchów. To wszystko nie jest takie łatwe, ale największy problem polega na tym, że sędziowie są publicznie oceniani przez swojego szefa Leszka Demskiego. Te rozprawy im nie pomagają i mówię o tym od dawna. Opinie dziennikarzy czy ekspertów to inna historia. One są czymś naturalnym, natomiast oficjalna ocena pracy powinna w mojej ocenie odbywać się za zamkniętymi drzwiami. Sędziów powinno się chronić, bo publiczne wytykanie im błędów podważa ich autorytet. Poza tym rośnie presja i pojawiają się błędy. W związku z tym jestem zdania, że należy zdjąć ten ciężar z ich pleców - podsumowuje Cieślak.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
mszat (24-05-2022)
Zamiast ciągle mieszać w przepisach niech te wszystkie rządzące polskim żużlem dzbany przejadą się do Szwecji i zobaczą jak przygotowuję się tory po opadach. Jak widać w TV tam się działa, a u nas w tym momencie byśmy mieli na torze osiem do dziesięciu myślących głów ze śrubokrętami, słuchawkami na uszach, kopiących trampkami po nawierzchni. Byłem kilka razy na zawodach w Szwecji i to co potrafią zdziałać z torami to jest masakra. No ale my za to mamy stadiony za miliony na dziesięć imprez w roku. Krezusi w Europie.
Nie wiem co ciebie tam tak podnieca w tych robotach drogowych. Jasne, ze jak by się uprzeć to i większość nawierzchni można wymienić. Jak bym miał czekać tam na stadionie 1-2 godziny, i obserwować te wyścigi traktorów to już dawno bym odpuścił. Tym bardziej, że taka operacja w zasadzie gwarantuje, że na torze będzie wiało nudą.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Taaa...a na bank siedzisz teraz przed TV
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Godzina opóźnienia, ale mecz jedzie, niebywałe. W Polsce w dwa dni takiego toru nie doprowadzono by do stanu używalności.
0, 0, 0, 1, 0, 0, 1, 1*, 2*, 0, 0, 0,
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
https://sport.onet.pl/szachy/rosjank...=onetsg_fb_48h
Ona moze, żużlowcy nie. O co tutaj chodzi?
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Przed wojną nie przeszkadzało jej pykac pod flaga Rosji. I najważniejsze- potępiła inwazje na fejsbuniu?
"(...)Celem PZM i EŻ jest upadek sportu żużlowego w Rosji, całkowity(...) więc zawieszenie potrwa minimum 10-15 lat. W zamian rozwijany będzie żużel na Ukrainie (...)"
"Zapomnimy ruskim wszystko, nawet Katyń, a każdy polski klub żużlowy będzie musiał wystawić przynajmniej dwóch ruskich w składzie może być?"
To tylko potwierdza, że jedynie władze żużla zrobiły z siebie idiotów i dalej idą w zaparte.
mszat (27-05-2022)
Ostaf sugeruje że prezesi chcą się wypiąć na ekstraligę, nawet że któryś z prezesów już się spotkał z prezesem UOKiKu ale nie wiadomo w jakiej roli. Poltorakowa twierdzi że będzie kara, ale symboliczna, ale jak któryś z działaczy, Rusko, czy Termos np poszedł na współpracę z UOKiKiem i opisał te procedury to naprawdę może się skończyć 7 baniek kary dla ligi.
Ani Termos, ani Rusko nie będą umierać za ligę, i tutaj sami na siebie w e lidze ukręcili bata. Jakby stanęli razem i się bronili po jednej linii, to może by jakoś udało się wywinąć,ale według mnie nie ma szans, że Termos, czy Rusko, jakkolwiek lidze pomogą w tej sytuacji
Może się skończyć, że każdy z klubów e ligi, będzie musiał bańkę z budżetu wygospodarować a to będzie duzy problem.
Nie wiem czy ten wątek jest najlepszy do tego, ale inne mi nie pasują wcale bardziej.
Pochwalę się tylko, że w tygodniu w końcu przyszedł przelew za bilet z GP Warszawy z 2015 roku.
Brałem udział w pozwie zbiorowym przeciwko tym dziadom. Symboliczne 57 zł wpłynęło w tygodniu na konto po zaledwie 7 latach!
Od czasu tamtej popeliny moja noga na GP w Warszawie nie staneła.
j-rules (27-05-2022)
Gratulacje - będziesz miał na zakup cebuli
No cóż, sam się zastanawiałem nad udziałem w tych pozwach co wk....ny byłem co nie miara. Bilety były śmiesznie tanie i nie chodziło o kasę, Ale o to jak potraktowano nas, kibiców.
Fajnie ze się udało.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Frątczak to kolejny as, który twierdzi, że KSM jest nieunikniony i obniży żądania finansowe zawodników. Koorwa przecież to już było. Co jeszcze wymyślą ci debile, żeby tylko znowu wrócić na świecznik? Mniejsza ilość kibiców na trybunach spowodowana jest małą atrakcyjnością meczów (tory), sztucznym, nadmiernym rozwlekaniem zawodów (telewizja) no i oczywiście transmisjami wszystkich pojedynków kolejki. A ten głąb tu wyjeżdża z oklepanym i skompromitowanym KSM-em.
mszat (02-06-2022), młody_piernik2 (02-06-2022)
No nie liczyłeś chyba, że rzuci jakimś nowatorskim pomysłem? Zresztą taki Frątczak czy inny "ekspert" z koziej dupy może sobie bredzić co tylko chce. Ostateczną decyzję i tak podejmie Majewski.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Telewizja tylko obnażyła największą głupotę tego sportu, bo nagle okazało się, że Zmarzlika można oglądać po 2-3 razy w tygodniu. To jaki jest sens chodzenia na stadiony? Kiedyś jak nie byłeś na meczu z Polonią Bydgoszcz, to w Wiadomościach ciężko się było załapać na jakąś migawkę z Gollobem, więc albo się oglądało maestro na żywca, albo ewentualnie jego podobiznę w Tygodniku Żużlowym.
Atrakcyjność widowisk... to też w sumie kwestia sporna, bo jeszcze nie tak dawno jeździło się na gównianych torach, na których strach było się normalnie w łuk składać. Sam nie wiem co gorsze.
W tym roku, moim zdaniem, trybuny opróżnił system rozgrywek, wzrost cen wszystkiego oraz chyba ogólny przesyt żużlem, do którego pewnie trzy grosze dołożyło zamknięcie stadionów na czas plandemii. Okazało się po czasie, że ludziom jakoś niespieszno było do powrotu. Możliwe, ze i tv poprzez transmisje dołożyła do tego swoje trzy grosze, ale przecież każdy topowy sport jest obecny na ekranie, więc to w sumie tylko wymówka.
Żużel w tej formie zbliża się za mocno do F1, tzn. nikt nie chce oglądać średniaków, tylko czołowych 15 max 20 żużlowców, którzy najlepiej aby ścigali się sami ze sobą.
KSM oczywiście niczego nie rozwiąże, choć de facto wszystko się rozbija o nasze oczekiwania. Jeśli chcemy oglądać rywalizację a nie tylko wygrane naszych, to trzeba coś zrobić, żeby żużel zaczął na nowo sprawiać frajdę. Ponieważ jednak każdy patrzy tylko w swoje gniazdko, to i później będziemy świadkami takich ewenementów jak Ostrovia, która awansuje do SE, ale rynek transferowy jest już pozamiatany. Z czego notabene wszyscy inni się cieszą, bo przynajmniej odpada im walka o utrzymanie.
Trzeba wrócić do normalnego modelu rozgrywek, sprzed fazy play off i do starej tabeli biegów. Tyle że na to się nie zgodzi tv, bo emocje mają być do ostatnich dwóch spotkań. A że 3/4 sezonu to jazda o nic? Przecież każdemu to pasuje - zawodnikom i trenerom, bo nie muszą niczego udowadniać, skoro i tak w sierpniu się wszystko zacznie od zera, telewizji - bo pokaże sobie co ma pokazać a najlepsze zostawi na koniec. Wreszcie pseudomediom, które w czasie owej jazdy o nic będą mogły szukać kolejnych tajemnic tunerów, wysłuchiwać narzekań na tor lub też wyszukiwać przyczyny słabszej formy, na którą lada moment sami zawodnicy wynajdą nowe placebo, znaczy się lekarstwo. ("To może być przyczyną słabszej jazdy Kasprzaka"... zjadł bułkę przed meczem a powinien był zjeść dwie; "Hit transferowy w 2 lidze. Zatrudnili Mistrza Świata"... sprzed 40 lat w kategorii 250ccm)
System bez PO nie przejdzie i trzeba się z tym pogodzić. Ja bym bardziej optował za PO dla TOP4. Z dolną 4ką to można różnie. Można zrobić PO o utrzymanie. To by też jakieś emocje dawało "do końca" nawet tym ekipom, które po 12. kolejce i tak miałyby pewne miejsce 5-6. Zresztą na moje to brakuje tutaj baraży o ELigę. Pandemia już nie jest aktualną wymówką na nie odjechanie. Jest nią troska o pieniądze z tv, żaden z klubów ELigi nie chce ryzykować jazdy z vice-mistrzem klasy niżej. Bo taki GKM przy starciu z kimś z trójki Falubaz/Polonia/Wilki mógłby podejść do dwumeczu z pełnymi portkami.
Atrakcyjność widowisk to zawsze będzie kwestia dyskusyjna, bo i w latach 90. były mecze zarówno mega ciekawe jak i totalnie nudne, które kończyły się wynikami jak ostatnie akrobacje GKMu. Jednak to robi instytucja komisarza to wg mnie jakaś drama. Tzn idea jest dla mnie ok - jest neutralny kolo, który czuwa nad tym, aby tor był bezpieczny. Ale bezpieczny, a bezjajeczny to różnica.
Sędziowanie też jest czymś, co ubija ten sport. Pomyłki sędziowskie oczywiście były zawsze, po prostu obecność tv je obnaża. Ale to nie zmienia faktu, że sędziowie walą straszne babole. Do tego dochodzi Demski, który generalnie niby omawia, a w zasadzie nic nie mówi. I to czepianie się tych "mikroruchów". Ja rozumiem, że czołganie w stylu Hampela z najlepszych lat to trzeba tępić, ale teraz to mamy ekstremum, zawodnicy muszą uważać, żeby nie mrugnąć zbyt mocno, bo się chuy z wieżyczki może przyczepić.
KSM to pomyłka. Przerabialiśmy, g*wno z tego wyszło. Potem przez lata tylko było narzekanie, że ligowi średniacy biorą chorą kasę na kontraktach, bo ich średnia pasuje. Już o zbijaniu średniej na koniec sezonu przez niektórych nie wspominając.
Ja bym osobiście był za uwolnieniem miejsc dla obcokrajowców. Wiem, że zaraz patriotyczna część tego forum mnie zje, że "po co wtedy szkolenie, gdzie mają jeździć nasi zawodnicy" itp. Ale jak nasze gwiazdy przegrywają miejsce w składzie z chłopakami z Danii, Szwecji czy Australii, którzy na ten moment (będąc juniorami) walczą o miejsca seniorskie, to problem jest nie w przepisie, a w tym, że nasi młodzi chłopacy dają dupy. Niech będzie, że min 3 polskich zawodników w podstawowej siódemce, a jak to się rozłoży na obsadę poszczególnych pozycji (czy to będą seniorzy, juniorzy czy U24) to już sprawa kierownictwa drużyny.
Jeśli żużel faktycznie ma iść w stronę F1 to dojdziemy do momentu, gdzie SGP będzie się rozgrywało co jakieś 2 tygodnie przez cały sezon i światowy TOP będzie tylko tam. Oczywiście muszą być w tym cyklu pieniądze. Ściganie ligowe będzie dla tych, którzy będą próbowali do tego światowego topu dobić.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Rzecz w tym, że żużel wyrósł lokalnie na rozgrywkach zespołowych a nie został stworzony jako rywalizacja technologiczna, więc jeśli rzeczywiście ligi padną, to padnie i żużel. Zmarzlik jest gwiazdą GP nie dlatego, że tam bryluje, ale z powodu jego popularności i jazdy na torach ligowych. Gdyby nie było ligi a żużel oglądalibyśmy raz na dwa tygodnie przez 2,5 h, to z czasem pies z kulawą nogą by się na coś takiego nie pofatygował. Pomijam, że wiele z tych zawodów jest rozgrywanych na wiejskich stadionach, które trudno nazwać stadionami na miarę naszych aspiracji. Cóż, jaka dyscyplina, takie obiekty.
KSM nie jest oczywiście rozwiązaniem idealnym, bo takiego dla speedway'a po prostu nie ma. Z tym windowaniem cen przez średniaków to jakaś totalna bzdura. Przepłaca to się topowych zawodników, podczas gdy połowa klubów ledwo wiąże koniec z końcem, przez co robi się chory wyścig nie tylko do tunerów, ale i o nazwiska. Przecież Ostrów, pomijając to, że rynek transferowy się ułożył zanim ktokolwiek awansował do SE, nie byłby w stanie wyciągnąć nikogo z czołówki, bo nie ma tam takiej kasy. A mówimy w teorii o ósmym zespole w kraju.
Nie ma co mieszać patriotyzmu z uwalnianiem miejsc, po prostu osoby, które oglądają ten sport trochę dłużej niż za ery Majewskiego, zdają sobie sprawę, że kibice na trybuny chętniej przyjdą gdy jadą "swojaki". Gdybyś miał w składzie siedmiu Duńczyków, z których każdy za rok może jeździć gdzieś indziej, no to w sumie byłoby ganz egal - zarówno w kwestii tego, kto jeździ, jak i tego, czy kibic pojawi się na stadionie czy nie. To jest zresztą kolejny ciekawy temat, trochę w nawiązaniu do KSM, bo średniaków się niby przepłaca a juniorów, którzy też są potrzebni, to już nie? Śmiem twierdzić, że nawet bardziej, a jak wielu z nich przestaje być potrzebnych z chwilą gdy rocznikowo mają 22 lata, tego mówić nie trzeba.
Speedway jest sportem regionalnym i dla Falubazu czy Stali zawsze ciekawsze będą mecze między sobą niż GP, które jest jedynie uzupełnieniem rozgrywek ligowych. Kibice w Gnieźnie przyjdą na Start a w Łodzi - na Orła, a nie żeby oglądać Fricke z Zielonki, któremu chwilę wcześniej udało się błysnąć w pojedynczej imprezie. I nie chodzi mi wcale o jakąś zaściankowość, po prostu robiąc ze sportu indywidualnego dyscyplinę drużynową, siłą rzeczy identyfikujemy ją z jakimś miastem, regionem czy krajem. A jak robić w żużlu rozgrywki światowe/globalne, skoro liczące się nacje można policzyć na palcach jednej ręki?
Możliwe, że play-off w formie podziału na dwie czwórki byłoby spoko, chociaż zapewne i tak okazałoby się, że w którymś tam sezonie złote medale zostały rozdane na trzy kolejki przed końcem i byłby płacz, że łeee do dupy takie coś. Kibicom w sumie nigdy nie dogodzisz pod tym względem, choć tak czy inaczej wszystkim rządzi tv a centrala zrobi wszystko co im się każe, bo mają z tego pieniądze. I koło się zamyka. A trybuny pustoszeją w tempie zastraszającym. Tyle że telewizji, "mediom"(*) jak i naszym wspaniałym ligowym zarządcom fani na stadionach do niczego potrzebni nie są, bo oni mają swoje kółko wzajemnej adoracji. I to jest prawdziwy cios dla tej dyscypliny.
(*) - tym akurat potrzebni są klikacze i "komentatorzy" pod postami, ale to taki znak naszych czasów
ps. co do tych mikroruchów, to też już pisałem wcześniej, że oczekujemy topowego produktu a nie możemy rozwiązać bodaj najprostszej rzeczy, jaka wciąż pozostała nieruszona. Pomyłki sędziowski to akurat immanentna cecha właściwie każdej dyscypliny sportowej, a żużla w szczególności, ale że guma od gaci wciąż powiewa swawolnie na wietrze i jakoś nikomu to nie przeszkadza... Cóż, zaraz wejdzie VAR, zatrudni się kolejnego "arbitra honoris causa", za którego obecność (jak i za ową technologię) zapłacą oczywiście kluby, i będzie fajnie. Są jednak rzeczy, które pozostaną niezmienne - śmierć, podatki i brak zdecydowania u p. Demskiego.
Poruszyłeś istotną sprawę. Niektórzy upierają się, że żużel jest sportem indywidualnym jednak jeśli uznamy, że to prawda to w takiej formie nie ma szans na dalszą egzystencję. Od lat podstawą żużla, nie tylko w Polsce, są rozgrywki drużynowe. Marsz w kierunku np. Formuły 1 jest niemożliwy ze względu na brak jakichkolwiek powiązań z rozwojem motocykli jako takich.
Dlatego trzeba pilnować, żeby nie upadały ośrodki żużlowe, a nie pompować dodatkowe miliony na konta kilku /nastu gwiazd. SGP miało popularyzować żużel, co z tego wyszło widać po mapie żużla na świecie.
Dlatego pierwsze co trzeba zrobić w żużlu, chcąc rozwoju tej dyscypliny, to wprowadzić zmiany systemowe które spowodują w okresie 3 góra 5 lat, że jeden zawodnik będzie mógł reprezentować tylko jeden klub.
Wiem, że zaraz podniosą się głosy, że to spowoduje obniżenie poziomu rozgrywek. Ano spowoduje, przynajmniej początkowo. Jednak z biegiem czasu sytuacja się ustabilizuje. A do żużla nastąpi dopływ świeżej krwi. Jednak organizacyjnie będzie mógł nastąpić przeskok. Nie będzie kolizji terminów zawodników, będzie można wprowadzić jakieś klubowe rozgrywki na szczeblu Europejskim, wielu zawodników, po skończeniu wieku juniora, będzie mogło kontynuować kariery. Generalnie, z biegiem czasu znacznie zwiększy się ilość zawodników uprawiających ten sport.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Powiem jeszcze jedno, choć może mnie zakraczą. Zlikwidowałbym SGP, ono wg mnie szkodzi dyscyplinie.
Tyle, ze zuzel przeszedl swoista transformacje, zupelnie normalna patrzac na wszystko dokola. Zawodnicy nie chca sie scigac ku chwale klubowi, tylko dla pieniedzy. Pieniedzy nikt nie da takich jak TV ale TV w zamian wymaga by byl "Show".
Za tym idzie rywalizacja technologiczna - rzecz absolutnie zwykla w swiecie motorsportu.
Ja bym w ogole rozgraniczyl zuzel na dwa swiaty- ten zuzel z GP oraz zuzel ligowy.
Ten pierwszy lepiej smakuje zawodnikom a ten drugi kibicom (piszac dosc ogolnie).
I uwazam, ze zaden z tych swiatow nie przetrwa bez tego drugiego.
Ja jestem za minimalnym KSM. Nie musi byc okropnie wysoki, ale zeby nie bylo takich Ostrovii w ekstralidze i meczow z gory skazanych na wiadomy obrot spraw.
Natomiast zadnego rowniania w dol, zadnego gornego KSM, zadnych regulaminow finansowych.
Przywrocenie barazy? Jestem za bo uwazam, ze maja wiele sensu.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
mentikk (03-06-2022)
Sporo w tym racji, szczegolnie szkodzi finansom w tej dyscyplinie. Aczkolwiek sama idea IMŚ jest jak najbardziej słuszna. Ja moze zamiast rezygnacji z SGP na miejscu FIM zaczalbym placic pieniadze za sam udzial w SGP i to niemale ( w końcu doją Polakow za organizacje niemiłosiernie ). Moze zawodnicy przestaliby sobie oplacac indywidualne wojaże z pieniedzy ligowych, bo to głownie psuje "dyscypline" wg mnie.
------>>> Ukryta zawartość <<<------- Ukryta zawartość
Przy KSM zawodnicy "średni" ceny windowali. Taki za przeproszeniem Gapiński czy Okoniewski - nawet wówczas nie będąc jakimś super krajowym topem - wołali kasę niewiele odbiegającą od liderów.
Kibice przyjdą przede wszystkim jak będzie mocna drużyna. Ja nie mówię, że ma być 100% obco, bo nie wiem czy ktokolwiek by taką drużynę złożył. Albo zabrakłoby kasy, albo nie byłoby dość dużo takich zawodników gwarantujących zwycięstwa. Chodzi mi jednak o to, żeby nie było jednak na siłę ciśnięcia polskich juniorów pod parasolek. Sam zauważyłeś, że tacy juniorzy są przepłacani. A jak pojawi się nad nimi bat w postaci rówieśnika z Danii czy nawet k*rwa Japonii to już nie będzie takiego kozaczenia przy podpisywaniu kontraktów (vide najświeższy case to chyba Gręda, który wybrał Rawicz zamiast ZG), a i na treningach się skupią bardziej niż robieniu z siebie ofiary złego toru.Nie ma co mieszać patriotyzmu z uwalnianiem miejsc, po prostu osoby, które oglądają ten sport trochę dłużej niż za ery Majewskiego, zdają sobie sprawę, że kibice na trybuny chętniej przyjdą gdy jadą "swojaki". Gdybyś miał w składzie siedmiu Duńczyków, z których każdy za rok może jeździć gdzieś indziej, no to w sumie byłoby ganz egal - zarówno w kwestii tego, kto jeździ, jak i tego, czy kibic pojawi się na stadionie czy nie. To jest zresztą kolejny ciekawy temat, trochę w nawiązaniu do KSM, bo średniaków się niby przepłaca a juniorów, którzy też są potrzebni, to już nie? Śmiem twierdzić, że nawet bardziej, a jak wielu z nich przestaje być potrzebnych z chwilą gdy rocznikowo mają 22 lata, tego mówić nie trzeba.
To zauważ, że w takiej Łodzi czy Gnieźnie więcej kibiców przyjdzie na mecz z Falubazem czy Polonią, a mniej na mecz z Wybrzeżem czy Landshut. Czemu? Bo w tych pierwszych drużynach są większe "gwiazdy". Bardziej przyciąga Fricke lub Bjerre, czy Jensen albo Huckenback? Kibice chcą gorących nazwisk i oglądać najlepszych. Są w stanie przełknąć brak "swojaków".Speedway jest sportem regionalnym i dla Falubazu czy Stali zawsze ciekawsze będą mecze między sobą niż GP, które jest jedynie uzupełnieniem rozgrywek ligowych. Kibice w Gnieźnie przyjdą na Start a w Łodzi - na Orła, a nie żeby oglądać Fricke z Zielonki, któremu chwilę wcześniej udało się błysnąć w pojedynczej imprezie. I nie chodzi mi wcale o jakąś zaściankowość, po prostu robiąc ze sportu indywidualnego dyscyplinę drużynową, siłą rzeczy identyfikujemy ją z jakimś miastem, regionem czy krajem. A jak robić w żużlu rozgrywki światowe/globalne, skoro liczące się nacje można policzyć na palcach jednej ręki?
Z PO w postaci dwóch czwórek chodziło mi bardziej o to, że TOP4 jedzie PO (półfinały i finały) o medale. Natomiast BOTTOM4 jedzie o uniknięcie ostatniego miejsca. Co prawda tutaj mecz "finałowy" (o 5te miejsce) kompletnie traci sens i pewnie nie warto go rozgrywać, ale ekipy, który przegrały te mecze "półfinałowe" jeszcze się spinają, bo jadą bezpośrednio o utrzymanie. Oczywiście tutaj też można powiedzieć, że RZ traci wiele ze swojego znaczenia, ale mniej niż obecnie, kiedy już po pierwszej (a na pewno drugiej) kolejce wiedzieliśmy kto spada z ligi, a kolejne dwie kolejki dalej wiedzieliśmy kto zajmie 7. miejsce, a więc i skład PO był znany. A tak do końca RZ byłaby walka, bo drużyny będące pod kreską nadal mogłyby mieć jakieś szanse na awans do TOP4, a więc jednocześnie włączyć się do walki o medale, a jednocześnie też uniknąć spotkań o utrzymanie - i w drugą stronę, ci minimalnie nad kreską nie mogliby sobie pozwolić na durne wpadki. Ale to takie moje widzenie, nie oczekuję, że ktoś to poprze jakoś specjalnieMożliwe, że play-off w formie podziału na dwie czwórki byłoby spoko, chociaż zapewne i tak okazałoby się, że w którymś tam sezonie złote medale zostały rozdane na trzy kolejki przed końcem i byłby płacz, że łeee do dupy takie coś. Kibicom w sumie nigdy nie dogodzisz pod tym względem, choć tak czy inaczej wszystkim rządzi tv a centrala zrobi wszystko co im się każe, bo mają z tego pieniądze. I koło się zamyka. A trybuny pustoszeją w tempie zastraszającym. Tyle że telewizji, "mediom"(*) jak i naszym wspaniałym ligowym zarządcom fani na stadionach do niczego potrzebni nie są, bo oni mają swoje kółko wzajemnej adoracji. I to jest prawdziwy cios dla tej dyscypliny.
(*) - tym akurat potrzebni są klikacze i "komentatorzy" pod postami, ale to taki znak naszych czasów
[/QUOTE]ps. co do tych mikroruchów, to też już pisałem wcześniej, że oczekujemy topowego produktu a nie możemy rozwiązać bodaj najprostszej rzeczy, jaka wciąż pozostała nieruszona. Pomyłki sędziowski to akurat immanentna cecha właściwie każdej dyscypliny sportowej, a żużla w szczególności, ale że guma od gaci wciąż powiewa swawolnie na wietrze i jakoś nikomu to nie przeszkadza... Cóż, zaraz wejdzie VAR, zatrudni się kolejnego "arbitra honoris causa", za którego obecność (jak i za ową technologię) zapłacą oczywiście kluby, i będzie fajnie. Są jednak rzeczy, które pozostaną niezmienne - śmierć, podatki i brak zdecydowania u p. Demskiego.
[/QUOTE]
No ta guma to jest też w moich oczach jakaś masakra. Wiem, że przy propozycji zmian zaraz pojawiają się głosy, że to "tradycja" i "tak jest od zawsze", ale kuźwa świat idzie do przodu, a my dalej oglądamy dyndającą na wietrzę gumkę.
Też jestem zdania, że powinno pojawić się ograniczenie do jednej ligi. Oczywiście zaplanowane w perspektywie powiedzmy 3-5 lat, żeby każdy sobie to poukładał. Ale tak. Teraz mamy tak, że ci sami zawodnicy jeżdżą w Polsce, Danii, Szwecji, czy nawet biednym UK. Ci nowi zawodnicy nie mają gdzie wejść, bo miejsca w drużynach są już zajęte przez tych samych zawodników, którzy jeżdżą w innych krajach. To się kupy nie trzyma.
Oczywiście ktoś powie, że każdy chce oglądać najlepszych itp., i że wszyscy najlepsi wybiorą Polskę, bo tu są pieniądze. Ok. I co z tego? Dążeniem sportowca jest to, aby podnosić swoje umiejętności i móc podpisać kontrakt w jak najlepszej lidze, w jak najlepszej drużynie. Więc taki chłopak jak chce przejść do ligi polskiej, to stawia wszystko na jedną kartę i podpisuje kontrakt w Polsce. A nasze gwiazdy, które teraz np. nie mieszczą się w składach mogą zamiast garowania na ławce przenieść się na stałe do ligi szwedzkiej. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie, aby były wypożyczenia międzynarodowe, np. z Stali Gorzów do Lejonen, czy odwrotnie.
I tak jak pisze Mario - dałoby to pole do stworzenia jakichś klubowych rozgrywek europejskich. Lepsze to, niż oglądanie IMP, gdzie mamy jeden półfinał, bo połowa finału jest nominowana czy innych wynalazków jak te mecze towarzyskie Polska - Reszta Świata.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
No i to jest głupota KSM. Stać Cię na dream - team, to zbuduj dream team. Nie stać, to jedź średniakami. Jest w jakiejś innej dyscyplinie sportowej, że ustala się maksymalną ilość zdobytych punktów przez członków drużyny?
To już lepiej zrobić ligę zawodową i niech jedzie w tej ELidze tyle drużyn, ile uzna że sobie poradzi i je na to stać. Czyli są w stanie zapewnić odpowiednią infrastrukturę oraz zbudować drużynę na odpowiednim poziomie. Jak ktoś zbuduje za słabą ekipę, dostanie wszystko w trąbę, będzie jeździł przy pustych trybunach, to sam się wykruszy z takiego przedsięwzięcia. I wówczas można uwolnić rynek transferowy, bez żadnego sztucznego okienka w listopadzie (wówczas jest ono tylko dla formalnej zmiany klubu).
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
j-rules (03-06-2022)
Za mała baza dobrych zawodników w tym sporcie by budować 2-3 dream teamy. Clue.
Patrz na Szwecje.
I to jest argument za wprowadzeniem KSM? Za mało zawodników na dużo dream teamów? Chyba raczysz żartować.
Rycerz bez blizny to k**as, nie rycerz!
Miało by to sens, ale ideowo na to patrzysz. To jest Motorsport, ilość szybkich motocykli do zrobienia, jest bardzo ograniczona ze względu na to jak malo osób tym się zajmuje. Co z tego że będzie więcej osób jeździć, jak nie będzie miało sprzętu na podjęcie rywalizacji, z żużlowcami jeżdżącymi w Polsce? Przerabialiśmy to już w czasach słusznie minionych, brak dostępu do szybkiego sprzętu, przy dużej ilości jeżdżących zawodników. Gdyby jakiś kraj się zamknął w swoim sosie, jak wtedy Polski żużel, ok, ma to sens lokalnie, ale to się nie przełoży na globalny rozwój dyscypliny, nie możliwe jest, by więcej osób zaczęło jeździć na żużlu, w sensie dużo więcej, bo nie ma tyłu szybkich silników. Przecież to nie jest tak że RK ma jakieś torpedy schowane po szafach, i nie ma kto od niego tego kupić, tylko jest do niego kolejka. Skoro jest kolejka do tunerow, to na pewno nie można powiedzieć, że jest za mało żużlowców na rynku.
Gdyby było tak, że każdy ma szybki sprzęt, i tunerzy nie mają pracy, to rozumiem takie dyskusję. Ale skoro jest za dużo żużlowców obecnie w stosunku co do sprzętu dostepnego, i większość z nich, jeździ na złomie przez co nie podejmie nawet rękawicy z szeroką, ekstraligowa czołówka, to znaczy że nie tu problem leży.
Nie no, totalne bzdury prawisz. Ilość topowych silników i tunerów jest wystarczająca aby zaopatrzyć w silniki dodatkowo nawet i 200 zawodników. To nie jest żaden problem. W samej Polsce masz ze 3-4 tunerów którzy dzisiaj narzekają na niską liczbę klientów.
Rzecz jasna, mówiąc jeden zawodnik = jeden klub, nie miałem na myśli tylko Polski. Ale wszystkie federacje gdzie są organizowane mecze klubowe. Ten zapis powinien wprowadzić FIM. A to skutkowałoby tym, ze w ciągu 5-6 lat, ilość zawodników na rynku wzrosła by diametralnie. Ni i co najważniejsze, wzrosło by również szkolenie w klubach. Bo rynek potrzebowałby większej liczby zawodników. A to otworzyłoby znacznie bardziej rynek szkółek, klubowych czy nie, nieistotne. Ale na szkoleniu adeptów szło by zarabiać kasę w znacznie szerszym zakresie niż to ma miejsce teraz.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Sprawdz co się stanie jak dziś wprowadzisz taki przepis. W Szwecji czy Danii jezdzi 90% zawodników którzy jadą też w Polsce. Oni wybiora polska lige a te ligi z Danii czy Szwecji zostały by uzupełnione zawodnikami z niższych lig.Zawodników z GP juz w tych ligach nie uswiadczysz a jak ktoś sie bedzie tam wybijał to ucieknie do Polski.Kibice mogą być sfrustrowani i kto wie czy zuzel w tych ligach nie padnie. Nie widze tej rewolucji