Lee (28-08-2013)
"... BTW: w Hiszpanii od wielu lat dominują Barcelona i Real, w Anglii dwa Manchestery i Chelsea i jakoś nikt k***a nie płacze, że Sunderland nie jest mistrzem Premier League."
W Hiszpanii płaczą. Prezes Sevilli, Del Nido , nazywa ligę hiszpańska najśmieszniejszą i najgłupszą na świecie , bo mistrz nad trzecią w tabeli druzyna ma 30 pkt przewagi. W Anglii nie płaczą , bo taki Sunderland za sam udział w Premier League ma takie siano, że wystarcza mu na spokojny udział w lidze. W dodatku jak spadnie - też dostaje kasę. Z TV. U nas , jak ktoś spadnie z ligi - gasimy światło. Czy to w piłce ( kasa z TV) , czy w żużlu.
To tak dla przykładu , jesli szukasz analogii w funkcjonowaniu różnych lig i drastycznie różnych dyscyplin. Piłką interesuje się jakiś miliard ludzi na wszystkich kontynentach. Żużlem może milion w Ojropie , z czego 2/3 w Polandii.
Nie chodziło mi o fakt, iż dzięki KSM zakontraktowali Mateja, ale o to, że jego nieobecność w innym, lepszym klubie miała spowodować, że klub ten miałby równać poziomem do Gniezna (żeby zwiększać szanse tych słabszych). A taka sytuacja w ogóle nie miała miejsca.
Ale mamy przynajmniej bardzo dobry przyczynek do dalszej dyskusji, której KSM wydaje się być całkiem nieprzypadkowym inicjatorem.
Niech za Zagara jedzie Nermark a za Ułamka - Suchecki. Wydaje się być to skład do pewnego spadku. Mamy wolny rynek, Gniezno nie jest w stanie zakontraktować/przepłacić (niepotrzebne skreślić) nikogo lepszego - c'est la vie. Tylko czy faktycznie o to nam chodzi (globalnie, nie z perspektywy pojedynczego ośrodka)?
Ja nie mam nic do żadnego klubu, ale dobrze by było, aby w najsilniejszej lidze dysproporcje były jak najmniejsze. Więc albo najbogatsi zrezygnują (pardon, zostaną zmuszeni przez KSM do rezygnacji ) z 1-2 zawodników, albo kluby najsłabsze, których nie stać nawet na walkę o Zagara, Madsena czy Vaculika, w SE jeździć nie będą, bo jak widać na zdrowie im to w ogóle nie wychodzi. W mojej ocenie obie opcje stoją ze sobą w sprzeczności i należałoby wybrać jedną z nich. Jeśli zatem pozbywamy się KSM, to do SE w kolejnym sezonie powinni przystępować tylko "konkretni gracze", bo nawet jeśli infantylnie stwierdzimy, że w każdej lidze są mocni, średni i słabi, to akurat w żużlu ci ostatni niestety rady sobie nie dają, w każdym bądź razie nie na tym szczeblu. Dlatego też trzeba stawiać na tych pierwszych i drugich.
Dokładnie o to chodzi. Nie stać Cię -> Nie płacisz wirtualnymi pieniędzmi -> Kupujesz tych, na których Cię stać -> Nie masz problemów finansowych w połowie/pod koniec sezonu.
Jednocześnie starasz się przygotowywać tor do walki, gwarantujący dobre widowisko, a specom od marketingu nakazujesz wyrobienie marki wokół klubu. Tak aby kibice przychodzili nie tylko kiedy jest walka o medale, a w zespole jeżdżą gwiazdy światowego żużla. Tak aby najważniejszym bodźcem motywującym do wybrania się na stadion nie było spotkanie na szczycie pomiędzy liderem a wiceliderem tabeli. Klub powinien stanowić markę samą w sobie, a ludzie powinni chodzić na Apator, Falubaz, Włókniarz, GKM Grudziądz, KSM Krosno czy Polonię Piła. Po prostu, w niedzielę jest mecz i idę oglądać swoją drużynę w akcji, niezależnie czy walczy ona o Drużynowe Mistrzostwo Polski, utrzymanie w Ekstralidze, utrzymanie w I lidze, czy po prostu jeździ na drugoligowym froncie nie walcząc w danym sezonie o nic. Wiadomo, że osiągnięcie takiego stanu rzeczy nie jest łatwe i wymaga sporej pracy, ale za coś ci ludzie zatrudnieni w klubach biorą w końcu pieniądze. No chyba że oni biorą tę kasę za dogłębną analizę regulaminu i kształtowaniu go w sposób, mający na celu udupienie największych rywali, bądź tych, którzy śmieli wybić się ponad przeciętność.
Ostatnio edytowane przez zabovsky ; 29-08-2013 o 00:10
CarlitosFalubaz (28-08-2013)
......Tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.
...i tak dalej i tak dalej ....
No jasne. Najlepiej stwierdzić, że coś jest niemożliwe i nie ma nawet sensu próbować. Zalejmy więc ligę KSM-ami, regulaminami finansowymi, limitami zawodników z GP i innymi tego rodzaju bzdurami. By żyło się lepiej.
No widzisz zabovsky jak patrzysz tylko i wyłącznie na swój ogródek
Wymieniłeś ksmy, regulaminy finansowe, limity zawodników z GP, a o największym ścierwie ,,zapomniałeś''.
A tak naprawdę to nie zapomniałeś bo przecież betonowe asfaltowe tory i komisarze są cacy i OK. Prawda?????
No bo przecież akurat Tobie to pasuje
żałosne..................
Ale to prawda co pisze zabowsky. Leszno jest jedną z ostatnich ostoi nicnierobienia w tym temacie. Ja tam się mogę nie znać, ale we własnym wątku na temat ekipy rządzącej Unią poleciało już tyle gorzkich słów, że ciężko policzyć.
Gdy tymczasem przykładów tego, o czym pisze kolega z Torunia jest coraz więcej, bo Toruń, ZG, Częstochowa i Gorzów dają już 1/2 ligi, w Tarnowie ponoć też nie narzekają, a i gdyby pewna Marta działała bardziej jako sponsor a mniej jako prezes klubu to i w Rzeszowie byliby całkiem zadowoleni.
Dlatego śmieszy mnie, jak po polsku sieje się defetyzm i popiera jałowe stanowiska. Tylko potem pretensje do siebie, a nie na zewnątrz.
Cały problem zaczyna się w samym słowie ,,wolny,, rynek .Ynteligenci z Torunia myślą np że żyją w wolnym świecie ,wolnej polsce ,są wolnymi ludźmi ....Dobrze zorientowany myślący człowiek zdaje sobie sprawę z tego ,że zmieniła się tylko nazwa ustroju ale system pozostał podobny.
I tak samo w żużlu ...Toruń ,Zielona Góra ...chcą wolnego rynku .Ok Nie ma problemu.Tyle tylko ,że umawiamy się że jedyną osobą funkcyjną będzie sędzia zawodów .Nikt mi nie zabroni skleić ekipy preferującej tylko tory przyczepne i takie tory robić ,nikt mi nie będzie grzebał w torze przed zawodami ,nikt mi nie zabroni go zbronować kiedy tylko będę chciał .Nikt nie będzie burczał jak wyślę do Torunia skład nieopierzonych juniorów,Nikt nie będzie mówił ilu ma jeździć polaków a ilu zagranicznych w skąłdzie bo jest przeciez wolny rynek .
Może to i śmieszne ,ale ostatnie 5 lat całkiem tłusto wygląda w wynikach jak na ,,nicnierobienie ,, ...Problem polega na tym że to co dla niektórych jest podłogą dla innych sufitem .Reasumując ...nie jeden w lidze patrząc na te 5 lat ,,chciłaby miec,,takie problemy z zarządem jak my w Lesznie .My narzekamy bo jesteśmy wymagający inni pewnie zadowolili by się połową tego co kibice w Lesznie i odtrąbili by sukces .
Dobrze wiesz ,że w sporcie podobnie jak w gospodace są cylke koniunkturalne .U jednych trwa to dłużej u innych krócej ale gdyby spojrzec głebiej niż ostatnie 5-10 lat to byś się o tym przekonał .Czasem jest tak że możesz stawac na głowie a luda nie będzie ,a czasem są to błędy wynikające z działań klubu .
Zastanawia mnie jedno ...dlaczego patrząc na rozwój żużla ,medialnośc i pełne trybuny nie zrobimy otwartej ligi i nie zaprosimy do niej Togliatti i Davgapilsk (nie wiem jak się pisze ) Może by się znależli jacyś oligarchowie z kasą przy której Romek z Torunia to biedny kuzyn ...
Nie wiem czy wiesz ale swego czasu nawet byłem największym malkontetem i problematorem w naszym wątku w sprawach dotyczących klubu ,zarządzanie i polityki ...byłem zrzędą ,utrudniaczem ,błaznem ,pojawiełem się wiecznie jako opozycja dla działań klubowych ,wielokrotnie mnie wysyłano ze staduionu przed telewizor ,że jak nie chcę mam nie hcodzić itp ..radzono tez tak wszytkim ,którym się coś nie podobało ....Jak widać większośc z rady skorzystała . .Jak czas pokazal i trybuny przede wszystkim -miałem rację .
Rozmawiałem z wieloma osobami i na pewno w pewnym sensie problemem jest polityka klubu chodzi o ceny biletów jakies promocje rodzinne dopiero ostatnio zaczęli coś robić, ale nie to w głównej mierze jest przyczyną. Po prostu wiele osób wkur... się siedząc oglądając zawody traktorów na polecenie sędziego i drużyny przyjezdnej, te przedłużające się mecze, te 15 biegów które Marta zaserwowała. Nie podoba się ludziom jak, Czesiu czy jakiś inny Kryjom biega i pokazuje co należy poprawić. Ludzie mają dość takich szopek i na pewno nie jest to stuprocentowa wina klubu. To obrzydza żużel i wielu po jednym takim widowisku (a było ich wiele) zrezygnowało z uczestnictwa w tym całym cyrku. A co do ewentualnych zmian w tym wszystkim to zawsze byłem za wolnym rynkiem, nie da się tego uregulować jakimiś ograniczeniami to bez sensu. Niestety w każdym sporcie ten kto ma więcej kasy ma łatwiej. Choć nie tylko pieniądze są wyznacznikiem wyników. Problem tkwi w tym co zrobić aby tej kasy było więcej ? Moim zdanie bardziej promować żużel jestem za ligą bardziej rozbudowaną. Trzeba wspierać wszystkie ośrodki. O takim Rybniku zasłużonym klubie to w Polsce już chyba zapomniano. W Rawiczu, czy Krośnie też najlepiej sytuacja nie wygląda. Jeżeli polityka Ekstraligi i PZMOTu będzie stronnicza ułatwiając życie jednym kosztem drugich to nic z tego nie będzie. Nie dawno była mowa o reaktywacji żużla w stolicy ale coś w tej kwestii mało się dzieje. Zarazić żużlem inne ośrodki poprzez obiektywny przekaz informacji, wspierać jak się da istniejące kluby i zobowiązać je do konkretnej polityki marketingowej tak aby ludzie chętnie przychodzili na mecze. Im więcej miast będzie w to zaangażowanych tym lepiej dla żużla. Poza tym zmienic te nieprzelotowe pierdziawki.
Tylko duża popularność żużla przyciagnie ludzi na stadiony a i pieniądze sie wtedy pojawią. Faktem jest że żadania naszych riderów są wygórowane ale to rynek je ukształtował. Nie uciekniemy od duzych wydatków na tą dyscyplinę. Jeżeli chcemy miec zużel z prawdziwego zdarzenia a nie popierdólke ligę w której dwie, trzy a może cztery drużyny wiodą prym trzeba zainteresować tym sportem szerszą grupę ludzi w wielu miastach.
Ostatnio edytowane przez Havel ; 29-08-2013 o 09:58
pedrosio (29-08-2013)
Oczywiście naturalnie tak jak pisze Havel swoją zarąbistą cegłę-pustaka , a nawet dwa dołożyły do tego wydarzenia o których pisze .Tez znam osobiście osoby ,które po prostu pierdalneły żużel w kąt jako całość.Ja np byłe tylko na ostatnim meczu z Gorzowem i piejdole ten cyrk .Jak będę chciał sponsorowac małpy to nakupię bananów i dam do ZOO.
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
sobotch (29-08-2013)
Oczywiście, że nie jest to wina klubu, że nie potrafi przygotować toru, którego nie dałoby się zakwestionować drużynie przyjezdnej, komisarzom i wszystkim siłom niechętnym Lesznu. Budując dalej takie martyrologiczne klimaty, tylko utwierdzacie się w przekonaniu, że nie ma sensu chodzić na ten dziadowski sport, bo Lesznu zawsze będą rzucać kłody pod nogi. Samospełniające się proroctwo. Zabierzcie się lepiej do roboty zamiast szukać winnych dookoła i obrzydzać żużel tym, którzy jeszcze przychodzą na stadion (znaczy się będą chcieli chodzić za rok, o ile Prezes ich nie opieprzy w trakcie pierwszego meczu).
Męczy mnie ta rozmowa o torze w Lesznie. Nie mówię że zawsze był on idealny bo nie był ale gdzie był. Zawsze był przygotowywany podobnie i raz sie doczepiano a raz nie. Nawet jak sędzia z Wielmożnym komisarzem zatwierdzili to tez czasem był do dupy. Nie chcę kolejny raz udowadniać wyższości Świąt Wielkiej nocy nad Świętami Bożego Narodzenia bo to bez sensu. Adios
Havel (29-08-2013)
Widzisz, akurat w tym przypadku sprawiedliwość dziejowa, której sobie kibice z Leszna (i nie tylko) życzyli, zadziałała.
Tym niemniej, wspomniani kibice z Leszna (słusznie) nadal będą marudzić na wysokie ceny biletów i słynne już wypowiedzi prezesa Unii na ich temat. Co ciągle próbuję nieśmiało podkreślić, in vain
Paweł Przedpełski ma jechać w niedzielę w Rybniku w barwach Wandy Kraków. II liga.
Ot, przykład dlaczego instytucja gościa chyba faktycznie jest idiotyczna. Co to ma wspólnego ze szkoleniem? Co to ma wspólnego ze zdrową i uczciwą rywalizacją na najniższym szczeblu rozgrywek? Jednocześnie pokazuje to jak głupim instrumentem jest KSM, który dla najlepszego obecnie zawodnika Apatora wynosi 2,50.
alienisko (29-08-2013)
Za chwilę czterdziestu gości " obskoczy " wszystkie mecze ligowe, każdej z lig, i w Polsce i za granicą.
Sytuacja, że klubów ( drużyn ) jest więcej niż zawodników też całkiem prawdopodobna.
Ech, a jakież to kiedyś szerokie kadry były w polskich klubach, po dwudziestu prawie chłopa na drużynę.
Niestety, ale żałosny to Ty jesteś. Wróżbita wełna się znalazł. Gdybyś zadał sobie trochę trudu i posprawdzał moje wypowiedzi to zrozumiałbyś, że ja akurat jestem przeciwny komisarzom, jak i ultrabetonowym torom (chyba, że akurat takie nawierzchnie sprzyjają walce na danym obiekcie). No ale po co się "męczyć", lepiej spojrzeć na avatar, zobaczyć, że adwersarz jest z Torunia i w odpowiedzi na jego post dopieprzyć się do komisarzy, pewnie go zaboli. A tu pudło...
Zgadzam sie. Gość sam w sobie nie jest zły ale jest BARDZO ZŁE wykorzystywany. Powinien byc przepis, że z tego mogą korzystać tylko zawodnicy którzy naprawde mało jezdza w swojej ligowej druzyny a nie najlepsi juniorzy. Pozatym to wypacza sens rywalizacji i wyniki w 2 lidze.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Haha...dobry numer z tym gościem. Kogo ściągnie Rybnik dla przeciwwagi? Co za głupota...
BTW, to ja bym jeszcze Z/Z zlikwidował i dodał pozycję rezerwowego do składu tak jak kiedyś to było. Byłby to pełnoprawny uczestnik meczu, który by mógł zastępować cieniującego kolegę, albo kogoś kto w trakcie meczu się połamał. A w przypadku dłuższej kontuzji byłby jak znalazł do miejsca w 1 składzie.
Dla mnie to jest bez sensu, że drużynę czasem tworzy czterech gości jadących każdy w 7 biegach. :/
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
alienisko prawie we wszystkim Cię popieram. Ja instytucji gościa do końca bym nie negował, kojarzyła mi się z zawodnikiem juniorem, który ze względu na małą ilość startów mógłby zasilić klub z I czy II Ligi ... a że tradycyjnie Polak potrafi to teraz zatrudnienie prawie lidera drużyny Ekstraligowej może przesądzić o miejscu w tabeli I czy II ligi.
pzdr
alienisko (29-08-2013)
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
alienisko (29-08-2013)
Ja bym z tą rezerwą poszedł nawet dalej. Może to już przegięcie, ale bym stworzył:
8j, 16j - obowiązkowy junior
8s, 16s - nieobowiązkowa pozycja dla każego
w ten sposób nawet przy dzwonie juniora jest komu wystartować. Generalnie motywacja dla większej liczby zawodników, bo zawsze z tej rezerwy można się w składzie pojawić. Zabezpieczenie na wypadki kontuzji, cieniowania.
A akurat juniorów to zazwyczaj każdy ma od cholery i trochę.
Ponadto to dobre dla taktyki. Bo rezerwowy powinien mieć te same prawa startu co każdy zawodnik (czyli też mógłby jechać z RT). Wtedy na rezerwie mógłby być lepszy junior i senior i by manago wstawiał takich do składu za bardziej cieniujących grajków. Wróciłby czasy dyskusji nad programem na trybunach
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
Doświadczenie nam pokazuje, że im więcej się kombinuje przy regulaminach, tym większe wałki podchodzą Bym pozostał przy dowolnym zawodniku. Jak się jeden junior rozwali, to zawsze za niego drugi może jeździć.
Ale zgadza się, że pod 16 możnaby wstawić np. lidera Wtedy by były emocje!
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
W sumie to nie znów takie kombinowanie. To w zasadzie to samo co było w latach 90' kiedy 7 bieg był juniorski + dodatkowa obowiązkowa pozycja rezerwowego juniora. Rzekłbym, że w sumie kosmetyczna zmiana
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.
A ja dla odmiany pogrzebałbym przy biegach 14 i 15 (potocznie zwanych nominowanymi). Dlaczego? Zabroniłbym stosowania w nich rezerwy taktycznej. Na taktyki jest cały mecz, w tych biegach powinni jechać co najwyżej po jednym razie. W końcu to są zawody drużynowe, a nie parowe.
Albo zlikwidowałbym bieg 14 i w jego miejsce puściłbym drugi bieg juniorski, a w 15 puścił najlepszych zawodników (ale nie według punktów tylko wg uznania trenerów).
Odnośnie rezerwy: maksymalnie 4 biegi plus 1 ewentualny w 14 lub 15 biegu. Rezerwowy nie mógłby jechać z taktycznej.
A co powiedzielibyście na podniesienie progu stosowania rez. taktycznej do 8 pkt.?
Ostatnio edytowane przez kowjanko ; 29-08-2013 o 18:07
Obecnie stosowana tabela biegów bardzo ogranicza trenerom pole manewru. W porównaniu z tabelami sprzed lat zmian dokonywanych w meczach (prócz ZZ) jest naprawdę niewiele. Z tego co napisałeś wynika, że chciałbyś je jeszcze bardziej ograniczyć.
Mnie osobiście odpowiada obecny system rozgrywania meczów. Choć bywały lepsze, ale wtedy kadry drużyn liczyły po kilkunastu i więcej żużlowców, więc powrotu do nich raczej nie ma.
Kiedyś zastanawiałem się nad opcją 6 zawodników (po pięć programowych startów)+nieobowiązkowy rezerwowy. W wyjściowej szóstce obowiązkowo widziałem juniora lub dwóch (w zależności od klasy rozgrywkowej), którzy musieliby odjechać obowiązkowe trzy biegi, w pozostałych dwóch mogliby być zamieniani obojętnie przez kogo (seniora spod #7 lub kogoś z taktycznej z podstawowego składu).
W sumie takich trochę powrót do starych tabel biegowych.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Semen, ale o jakie ograniczanie pola manewru chodzi? Żeby dwóch zawodników mogło trzymać wynik?
Gdyby to ode mnie zależało to poszedłbym jeszcze dalej. Drużyna to siedmiu-ośmiu zawodników. Powinni jechać wszyscy a nie dwóch - góra trzech żużlowców. Liczbę taktycznych ograniczyć do dwóch na mecz. Spowodować żeby wynik drużyny zależał od drużyny a nie od 1/3 drużyny. I wcale nie musiałoby być mniej interesująco.
Ale nie mam złudzeń. Od wielu lat granatowomarynarkowi zamiast coś wymyślić samemu zapożyczają rozwiązania (beznadziejne) z innych lig. Doprowadziło to do tego, że drużyna złożona z dwóch i pół zawodnika może wygrać mecz. Dla mnie totalne nieporozumienie. Joker, Z/Z, biegi nominowane (dwa, bo jeden uważam za dobry pomysł), KSM psuły tylko obraz żużla.
Byłbym wręcz za dodaniem zawodnika z nr 8 seniora lub juniora. Zwiększyło by to atrakcyjność spotkań zwłaszcza przy limicie KSM - wówczas zawodnik z nr 8 mógłby zastępować tylko tych kolegów z wyższym KSM. W praktyce oznaczałoby to też możliwość obejścia minimalnego KSM w przypadku kontuzji zawodnika z papierowo wysokim KSM ale niezastępowalnym w ramach ZZ.
Nie skomplikowałem za bardzo ? Zawsze by te ogórasy miały coś do roboty, tylu ich teraz zostanie bez pracy w EE
UNSCARED
Ciekawa ankieta ze strony Przeglądu Sportowego: http://zuzel.przegladsportowy.pl/zuz...718,2,984.html
OPINIE KLUBÓW NA TEMAT EKSTRALIGI 2014
Klub Liczebność ligi Górny KSM
Betard Sparta Wrocław 10 39
Dospel Włókniarz Częstochowa klub uchylił się od odpowiedzi
GTŻ Grudziądz 8 40
Lechma Start Gniezno 10 40
PGE Marma Rzeszów 10 40
Składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz 10 40
Stal Gorzów 10 40
Stelmet-Falubaz Zielona Góra 8 nie
Unia Leszno 10 40
Unia Tarnów 8 nie
Unibax Toruń 8 nie
Wybrzeże Gdańsk 8 lub 10 42
Droga Krysiu jestem rozczarowany. KSM 39 ? No liczyłem że się wykażesz i będzie max 36
Całe szczęście Wicio jasno daje do zrozumienia że żadnych zmian nie będzie i jedziemy zasadami uchwalonymi rok temu.
Za PS, fragment wypowiedzi Szymańskiego:
Wreszcie ktoś to zauważył. Czy KSM był, czy go nie było, i tak te same zespoły walczyły o medale.
Ale ten fragment Witkowskiego mi się spodobał:
Jakże trafna uwagaZawsze mówiłem, że prezesi, to najsłabsze ogniwo speedwaya. Nie ma u nich chęci pracy organicznej, gdzie trzeba coś zbudować od podstaw i dochodzić do sukcesu małymi kroczkami. Wielu ludzi z tego środowiska chce się szybko wylansować. Ci ludzie biorą kredyty i stawiają pałace, choć ich na to nie stać. Znamienne jest też to, że rok temu prosili, żebym wziął ich za mordy, a teraz żądają zmian.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość
Jeszcze lepsze jest :
"Wszystkim rewolucjonistom chciałbym przypomnieć, że przed sezonem powołana przeze mnie "grupa mędrców" przygotowała projekt rozgrywek, który zakładał, że w sezonie 2014 Ekstraliga liczyć będzie osiem zespołów i nie będzie KSM-u."
Krotko mowiac Mario,bedac za zniesieniem KSM i 8 druzynami w e-lidze mozesz uwazac sie za medrca.
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
kowjanko to wszystko co piszesz jest OK, a w zasadzie byłoby OK, gdyby składy drużyn tak jak przed kilkunastu czy więcej laty składały się około dwudziestu zawodników i gdyby to kluby ich utrzymywały i wyposażały w sprzęt. Tylko kto wrzuci tyle pieniędzy w jedenastego czy dwunastego zawodnika w drużynie żeby miał gość z czego żyć i prezentowal jednocześnie poziom zbliżony do najsłabszych ogniw obecnych drużyn (np. Brzozowskiego, Lamparta czy Hliba).
W dzisiejszej sytuacji przy ogromnych nakładach finansowych klubów oraz fakcie, że w zasadzie żużlowcy to minifirmy czy minikluby, jest to niestety nierealne. Żużel stal się przez nieudolność i zaniechania działaczy wszystkich szczebli obwoźnym cyrkiem. Cyrkiem w najgorszym tego słowa znaczeniu, bo zatrudniającym kuglarzy nieprzywiązanych w żaden sposób do swojego "namiotu", dorabiających w pozostałe dni tygodnia w innym "namiocie". Dlatego też trudno dziwić się wielu dyrektorom tych cyrków, że ograniczają wydatki na szkolenie narybku, efekt niepewnym, wydatki spore a łatwiej i szybciej o sukces zatrudniając artystę, który odnosił już sukcesy w innych cyrkach.
Tak jak i Ty wolałbym rywalizację na najprostszych zasadach, bo tylko takie nie dają możliwości do różnego rodzaju szwindli i machlojek oraz nie dają się doić różnej maści cwaniaczkom.
No ,ale w dzisiejszych realiach nie ma szans na powrót do takich zasad. Zabrzmi to obrazoburczo, ale na to po prostu żużel ma za dużo pieniędzy.
Sportem interesuję się od zawsze i od dłuższego już czasu przyznaję rację tym ,którzy ukuli następujące sformułowanie:
"Im więcej pieniędzy, tym mniej sportu."
Będąc małolatem kompletnie tego zdania nie rozumiałem, ale teraz podpisuję się pod nim wszystkimi kończynami.
Mógłby ktoś powiedzieć, to po co się tym interesujesz ?
Siła przyzwyczajenia...
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Hulc (30-08-2013)
Pełne poparcie. Mnie sie już nie chce zaglądać w obecne przepisy kto gdzie i dlaczego może jechać. Gdy miałem 8 lat bardziej ogarnialem ten burdel niż teraz.Pełne poparcie: brak KSM, brak ZZ, brak gościa, składy 8-osobowe (tak jak teraz + rezerwowy, krzykaczom o oszczędnościach - zawodnik nie wymagany do rozgerania meczu).
Aussie (30-08-2013), CarlitosFalubaz (30-08-2013)
Gdy świadomie zaczynałem się interesować żużlem to ojciec, wuja i kuzyn objaśnili mi wszystko w kilku zdaniach w kilka minut. Za chwilę czeka mnie wprowadzanie w świadome kibicowanie syna - nie wiem jak przez to przejdę i ile on zrozumie...
pozdr
Ostatnio edytowane przez Aussie ; 30-08-2013 o 10:27
No właśnie. Ale niektórzy z Was w tym wątku też kombinują - rezerwowy tak, ale może jechać tyle i tyle, i tylko za tamtego; nominowane tak, ale trochę inaczej; taktyczna tak, ale trochę zmieńmy. Speedway musi być prosty, aby kibic idący na stadion wiedział o co chodzi. Nie doprowadzajmy do sytuacji takich jak w Anglii, kiedy to nawet sędzia nie wie, czy dany zawodnik może jechać w meczu, czy nie (przykład Kozzy Smitha z King's Lynn). Musi być prosto i przejrzyście.
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
A, ze tak panow zapytam szanownych. Ktory madry zawodnik senior zgodzilby sie na pozycje rezerwowego? W razie braku kontuzji, czy ze wzgledu na w amire dobra jazde reszty skladu gosc ma przesiedziec sezon na ławie? to ile sobie za taka usługe kaze zaplacic?
inna bajka junior rezerwowy, poziom raczej slaby, nigdzie go nikt nie chce to i rezerwe z pocalowaniem w lapke przyjmie. Ale senior? Jeszcze jakis na poziomie? Jakos tego nie widze.
j-rules Wszelkiej maści Brzozowskie, juniorzy przechodzący w wiek seniora i nie łapiący się do seniorskiego składu od razu. Tak po prawdzie to by były szansa dla tych średnich i przeciętnych żeby nie skończyć w II ligowej otchłani.
Poza tym silniejsze zespoły mogą kombinować z kontraktami tak, żeby mieć 6 dość równych seniorów i ten cieniujący w meczu będzie po prostu zmieniany przez rezerwowego zamiast np. rezerw taktycznych. Tak czy siak każdy z nich na meczu by się pojawiał i mógłby w każdej chwili jechać i posadzenie go na pozycji rezerwowego nie byłoby problemem. Grunt, to dobrze podpisać kontrakty i mieć na to kasę.
Więc w takim czy innym układzie byliby pewnie jacyś chętni. A jakby nie było to 3 junior i ciul z nimi
Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.