Dobra, dzieciarnia nie pamiętająca uroku jednodniowego finału i porównująca go do jakichś absurdów typu brak dmuchawców, nie jest partnerem do rozmowy. Koniec.
Między innymi i o to.
Świat (i sport) się zmienia i w dzisiejszym żużlu "urok" jednodniowego finału polegałby na tym, że tytuł IMŚ mogliby wywalczyć tacy zawodnicy jak Lindgren (2012), Miedziński (2013) czy Smolinski (2014). Dla mnie to wątpliwy urok.
Dlaczego? W wielu dyscyplinach zawodnicy ukierunkowuja przygotowania do sezonu pod konkretne zawody takie jak Olimpiada,MS czy ME.
Czesto na tych imprezach padaja niespodzianki,ale nie sa one przypadkowe.To przewaznie owoc ciezkiej pracy.
W imie czego deprecjonowac takie osiagniecia?
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 26-04-2015 o 16:02
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Tylko, że w żużlu stopień loteryjności i przypadku w pojedynczych, sprowadzający się do set upu motocykla jest nieporównywalny z tego rodzaju dyscyplinami sportu.
To nie jest sport, gdzie buduje się formę fizyczną na odpowiedni moment.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
... lub co gorsza losowania pól startowych. Dwóch tak samo dobrze przygotowanych do turnieju zawodników w żużlu nie ma równych szans.
Cos w tym jest. Piekno sportu polega tez na tym, ze czasem wygrywa ktos totalnie z kapelusza.
3-4 faworytow, bedacych w optymalnej formie przez caly sezon walczacych o "sprawiedliwy" sukces - to moze nudzic.
Czasem tak sie zdarza. Fortunie zawialo i zapisal sie nie lada wyczynem w dziejach sportu.
Ale co bysmy tu nie napisali, to w zuzlu jednodniowe finaly nie wroca. Maszynka do robienia kasy jest zbyt rozpedzona.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
padają niespodzianki mówisz. na jakiej podstawie mówi się że ktoś jest niespodzianką? a no na takiej, ze podczas kilkunastu mityngow, diamentowej ligi i krajowych mistrzostw gosc byl daleko a regularnie wygrywali inni, ktorzy jak przychodza MS/IO sa faworytami.
te mityngi, diamentowa liga itd to nasze SGP. a jak chesz co 4 lata organziowac dodatkowe MS to prosze bardzo
Nie pisze,ze to jest sprawiedliwsze rozwiazanie,pytam tylko dlaczego na jednodniowego mistrza mamy patrzec z grymasem.
Obojetnie czy mamy GP czy final jednodniowy,regulamin jest rowny dla wszystkich.
Wszyscy tez maja tyle samo czasu aby sie do tych zawodow przygotowac.
Np. w skokach maja?
Jest wiele dyscyplin na ktore wplyw ma nie tylko zawodnik ale i czynniki zewnetrzne.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 26-04-2015 o 16:17
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Uwazasz, ze taki Bródka nie zasluguje na zloto ktore zdobyl? nie byl w gornie faworytow.
Ciezka praca panie kochany.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
kingpin (26-04-2015)
No, klocil sie nie bede bo nie siedze w tym sporcie. Ale skoro u nas mowiono, ze moze zdobydz medal, to traktowalem to raczej jak zaklinanie - typowe dla naszych dziennikarzy.
Nie mniej zdaje sie, ze Holendrow stawiano wyzej. Zadnej Bródkomanii nie bylo.
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
No jak to nie? A Batchelor w Kopenhadze?
Nie porównujmy sportów motorowych z innymi. We wszystkich sportach motorowych, rywalizacja o tytuł mistrza przebiega właśnie w postaci cyklu turniejów.
Można rozważyć dodatkowy tytuł (obok SGP), tylko że przy równoległym istnieniu cyklu, prestiż takiego tytułu byłby w zasadzie żaden. Mniej więcej jak prestiż IMME.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Nie próbuję, bo nie muszę - w dzisiejszym żużlu mistrz jest wyłaniany w cyklu turniejów. Natomiast gdyby finał był jednodniowy to ten tytuł sam by się zdewaluował i ja nie musiałbym nic w tej kwestii robić.
Zapędziłeś się.
Który z dotychczasowych mistrzów w finale jednodniowym zdewaluował ten tytuł ?
Może któryś mistrz z jednodniowych IMP ?
Ostatnio edytowane przez Jap ; 26-04-2015 o 23:52
Nie zapędziłem się. W mojej opinii dawniej żużel nie był tak wyrównany jak dzisiaj, więc o wiele ciężej było zdewaluować tytuł IMŚ po jednodniowym finale. W większości zawodów w czołówce byli po prostu najlepsi w danym sezonie. Natomiast co do IMP to w ostatnich latach było parę ciekawych wyskoków - Jeleniewski o krok od medalu w 2007, złoto Skórnickiego w 2008, czy otarcie się o podium rok później (przy beznadziejnym wprost sezonie) czy złoto Jędrzejaka 2012 (OK, jego najlepszy sezon w karierze, ale jakimś ścisłym topem krajowym nie był - nie przypominam sobie na przykład, żeby przy okazji powołań do kadry na SWC była wtedy rozpatrywana jego kandydatura). Dobrucki w 2010 czy Okoniewski w 2012 też jakoś specjalnie nie wymiatali a skończyli z medalami. Ogólnie to jest słowo przeciwko słowu - moim zdaniem gdyby najważniejszy tytuł w tym sporcie miał się rozstrzygać na drodze finału jednodniowego to, biorąc pod uwagę dzisiejsze uwarunkowania, nie byłoby to zbyt poważne.
No dziś np. Lampart ograł dwóch ostatnich MŚ i dwóch czołowych pretendentów do IMŚ 2014. Na przestrzeni całych zawodów
Ogólnie dream team dzisiejszej kolejki: Lampart, Kościecha, Mroczka, Jeleniewski, Puszakowski
Trochę to wyjaśnia w dyskusji o "hermetyczności" wąskiej czołówki, której dystans nad resztą cały czas się powiększa. MJJ z kolejki na kolejkę 14 i 1. I to wcale nie jest jakaś aberracja, bo takich przykładów było i będzie na przestrzeni sezonu wiele. Sprzęt i poziom się tak wyrównał, że decydują detale w dopasowaniu. Rozgrywanie zawodów o IMŚ w formie jednodniowej byłoby w tym sporcie po prostu niepoważne.
A przy tym, jednocześnie - mniej ciekawe. Rozumiem, emocje - to, tamto. Ale mnie bardziej pasjonuje walka najlepszych na przestrzeni sezonu, na różnych torach, w różnych warunkach i w różnych chwilach niż jedne przypadkowe zawody, w których byle układ pól startowych, decyzja sędziowska, defekt etc, może popsuć całą zabawę.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
STALECZKA (27-04-2015)
Nie dostrzegasz, że finał IMŚ poprzedzały długie eliminacje, nazywane finałami Nordyckimi, Kontynentalnymi, Europejskimi. IMP też. To jest sport wali. I mistrza nie wybiera się na podstawie średniej punktowej. Nie wygrywa zawsze jeden faworyt.
Dzisiaj mamy absolutne przegięcie. Czysto komercyjne. Absolutny przesyt formy nad treścią. 4 turnieje max. Po Wa-wie już tylko będzie się zwijał. To szastanie kasą w stylu F1. Przeloty samolotami na prowincję, kompromitacja ze sztucznymi torami, to droga w ślepy zaułek.
Osobiście liczę na rozwój LM. Dopracowanie formuły udziału zawodników dwuklubowych. Najlepsi jeźdźcy ( bez juniorów ) na 4-ch stadionach. Wspaniałe zawody, jak w Gorzowie. Czego więcej trzeba ?
Dla kogo jakieś -Terenzano, Udine, Krsko, PGR Gnojewo ? Chała.
STALECZKA (27-04-2015), ananasek_vel_oman (02-05-2015)
W SGP też nie zawsze wygrywa faworyt. Woffinden był najgorzej notowanym zawodnikiem przed startem cyklu 2013. W SGP wygrywa natomiast najlepszy w sezonie, prawie zawsze, a jeśli nie najlepszy - to prawie najlepszy. Nie ma loterii. Zamiast finału jednodniowego, to równie dobrze można wynająć "Łysego" z FIFA i wylosować.
Pan Buszmen murem za prezesem Termińskim.
Chodzę po ziemi. Do jednodniowego rewolucyjnie nie wrócimy. Piszę max 4.
Nie wiem, czy to odpowiedni wątek.
W każdym razie do rzeczy. Wróciły bezpieczne tłumiki a jak na razie to są tłumiki "bezpieczne".
Od początku ta paranoja związana z obwinianiem nieprzelotowych wydechów o około 85% upadków była absurdalna. Tłumiki, wbrew temu co się przez ostatnie lata głosiło, wcale nie są najważniejszym czynnikiem determinującym bezkolizyjność w sporcie żużlowym i na przykładzie początku obecnego sezonu widać to jak na dłoni.
Ostatnio edytowane przez kingpin ; 01-05-2015 o 16:53
"Z Leninem żyj,
z Leninem śpij,
z Leninem zbieraj kwiatki...
życzenia to od Matki"
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Skoro jest latwiejsza "sterowalnosc" motocyklem to chyba jednak ma to przelozenie na bezpieczenstwo.
Z tego co czytalem wypowiedzi zuzlowcow to jednak czuja roznice.
Jak do tej pory nie mielismy w lidze jakiegos meganudnego pojedynku. Bylo sporo mijanek, a to tez powoduje upadki (kontuzje)
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
Jakoś tak czuje ze ten nasz żużel umiera. Mamy maj a jak do tej pory pojechały dwie kolejki (w 2 lidze jedna). Jakieś z dupy turnieje i test mecze w Majówkę kiedy można było ta pierwsza kolejkę rozegrać. Coraz mniej tego prawdziwego żużla, ligowego dostarczającego emocje.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kasa misiu, kasa. Niestety prezesi sa 'tempi' do potegi i nie kumaja ze roznymi turniejikami odplywa kasa z ligi do prywatnych firm.
Minie pare lat jak pokumaja ze zuzel powinien bazowac na:
DPS
GP
SEC
LIGA + rozgrywki okololigowe typu: IMP, Miedzynarodowe IMP, MDMP, ZK, SK, BK
A jak starczy terminow na inne fanaberie to prosze bardzo.
Ostatnio edytowane przez ananasek_vel_oman ; 02-05-2015 o 18:19
Tutaj byc moze pojawi sie niebawem ciekawy print screen Ukryta zawartość
veronek napisał:Szczerze mówiąc to nie przypominam sobie, żeby w długi weekend majowy nie było kolejki, a bywały nawet dwie.Mamy maj a jak do tej pory pojechały dwie kolejki
Ostatnio edytowane przez blacktop ; 03-05-2015 o 18:39
"Muszę powoli się żegnać. Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę udanych wakacji. Miarą Naszych sukcesów jest liczba Naszych wrogów. Do zobaczenia na Twitterze i Instagramie."
Ten kalendarz jest glupio rozwiazany, ale to wiadomo bylo od dawna.
W ogole nie czuc tego, ze jest sezon, ze liga trwa. Na razie mamy mecz raz na 2 tygodnie, w przypadku kiepskiej pogody, niektorzy pierwszy mecz u siebie pojada niemal w polowie maja (Gorzow)
Jak jeszcze im za tydzien pogoda zrobi psikusa to niektorzy zapomna ze jest cos takiego jak liga..
Nigdy nie lekceważ Stali Gorzów, bo zgwałcą twoją ekipę w ostatnich trzech biegach.
W tym sezonie widać już gołym okiem, że z żużla zrobiono obwoźny cyrk:
GP, SEC, SWC, SWL i PSB - robi się jak w boksie niemal każde spotkanie o mistrzostwo (tej samej 16-20 zawodników)
Smuci szczególnie to, że PZM przykłada do tego rękę organizując ten ostatni cykl kosztem ligi.
Sięgneli już po kabzę kibiców w mniejszych ośrodkach, zajmując jednocześnie najlepsze ligowe terminy.
Najgorsze jednak jest to, że tych wszystkich darmozjadów muszą utrzymywać kluby wraz ze swoimi sponsorami.
23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.
Robi (04-05-2015)
Jest fatalnie ale tak musi być skoro w żużlu działają amatorzy. Od lat piszę do tzw. władz żużla aby uporządkowali kalendarz FIM i krajowy.
Jak grochem o ścianę.
Prawdopodobnie sie boją że jak w kwietniu będą zaplanowane 4 kolejki ligowe to RZ skończy sie w lipcu - przecież trzeba jakoś zamaskować skutki debilnego systemu rozgrywek ligowych w ponoć "najlepszej żużlowej lidze świata".
Gdyby dali ligę po GP w Warszawie to byłoby ok, ale oni wolą blokować niedzielę( a tak ich mało) na jakiś mecz towarzyski. Kpina ze zdrowego rozsądku.
Trochę marudzicie, choć częściowo można się z Wami zgodzić. Tyle że najpierw jest narzekanie, że Reprezentacja Polski jest reprezentacją tylko z nazwy, bo zbiera się tylko na DPŚ, ale jak organizuje im się cykl spotkań to jest gadanie o zajmowaniu terminów. Trzeba się zdecydować. Ale faktem jest, że w weekend majowy były często dwie kolejki. Z drugiej strony niech każdy z Was weźmie przed siebie kalendarz rozgrywek wszelakich i spróbuje coś tam powciskać. Z drugiej strony na dłuuugą ligę miejsce powinno być.
Co do finałów jednodniowych. One były ok i jakby były teraz to nie narzekałbym. Jakoś zawsze zawody jednodniowe mogły być loterią, a i tak Fundin natrzaskał 5 tytułów, a Mauger 6. I nie uważa, że tytuł się zdewaluował po tytułach Szczakiela (fajny art pisał ostatnio drozd, o reakcji Angoli na to) czy Mullera. Ale nie upieram się - może być GP. Niby sprawiedliwiej bo więcej turniejów, więc też nie jest źle.
Odnośnie tłumików to ciekawy punkt widzenia Na poprzednich tłumikach było dużo kontuzji, bo tłumiki były niebezpieczne. A teraz jest dużo kontuzji bo... tłumiki są dobre, więc jest więcej walki więc więcej upadków Fajnie się dopasowuje teorię do faktów.
Słuszna obserwacja. Ciekawe jak ten argument zbije druga strona. Osobiście dorzuciłbym jeszcze Barana, który nie ma pewnego kontraktu w Polsce (nie wiem czy w Rzeszowie to nie jest warszawka) a już przeszedł do półfinału eliminacji do GP.
Ostatnio edytowane przez vicar ; 04-05-2015 o 12:02
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
vicar-
Dyskusja o tłumikach jest jałowa. Słucham żużlowców. Czy padł z ich ust jeden głos o wyższości nieprzelotowych? Odwrotnie. Kto zmierzy empirycznie przyczyny wszystkich upadków? Ich zależność od tłumika. A moment obrotowy w jeździe w wyścigu na torze, na motocyklu bez hamulca to decydująca sprawa. Oni wręcz mówili, że po zamknięciu gazu motocykl przyspiesza. Bardzo subiektywne i nieprawdziwe słowa. Ale dużo mówią o bezpieczeństwie.
Nie daj się nabierać na cokolwiek buszmenów. Ten "argument" wyżej był ośmieszony. Żaden mistrz nie wygrał wszystkiego wszędzie. Litości. A sito eliminacji do finału to nie posłanie Bjerre do Lonigo. I wszystkie ligi stoją w długi weekend. A to kosztuje kluby. Tak kluby! Potem klepanina, że nie ma terminów na więcej jazdy ligowej. Tak to wygląda.
To jest niesamowite. Perpetuum mobile, nagroda nobla w dziedzinie fizyki. Motocykl, który przyspiesza po zamknięciu gazu. Przecież na takim motorze na jednym baku można kulę ziemską objechać.
To musiałem przegapić. Ja tylko pamiętam "eee..yyy... czołówka jest bardziej hermetyczna niż kiedyś i już!".Nie daj się nabierać na cokolwiek buszmenów. Ten "argument" wyżej był ośmieszony.
Ukryta zawartość - po prostu speedway!
warszawka. nie chcieli podpisac aneksu zeby jezdzil, bo komornik na nim siedzi. ale siedzi tak, ze motocykli, na ktorych jezdzi mu nie zabiera. ale to "wtejmniczeni" kibice rzeszowscy wiedza lepiej... ale zaden nie chcial wytlumaczyc dlaczego z Baranem nie podpisali aneksu, ktory na treningach regularnie wygrywal z Jablonskim czy Lampartem.
poza tym Baran to wielki talent. moze bedzie przezywal druga mlodosc?
https://www.youtube.com/watch?v=O9LbIDZYs94
Żadne perpetuam mobille, zwykłe prawa fizyki własnie. Stosując tłumik nieprzelotowe, następuje nadmierne sprężenie gazów spalinowych w układzie wydechowym. Ta sytuacja powoduje gorsze (cięższe) wydalanie spalin z komory spalania silnika. W momencie zamknięcia manetki gazu, następuje zmniejszenie ciśnienia gazów w układzie wydechowym. I wtedy właśnie następuje coś takiego jak krótkotrwałe zwiększenie obrotów silnika. Przy stosowaniu tłumików przelotowych tego zjawiska nie ma. Po zamknięciu manetki gazu, silnik od razu traci obroty i za pomocą kompresji w silniku można motor w dużym stopniu wyhamować.To jest niesamowite. Perpetuum mobile, nagroda nobla w dziedzinie fizyki. Motocykl, który przyspiesza po zamknięciu gazu. Przecież na takim motorze na jednym baku można kulę ziemską objechać.
Ukryta zawartość
Bez cenzury: Ukryta zawartość
FALUBAZ DMP 1981/1982/1985/1991/2009/2011/2013 Ukryta zawartość