Mnie w tym wszystkim najbardziej zastanawia, a właściwie nie dziwi, że info gruchnęło dzień po wyprzedaniu biletów na GP.
Co do testów, nie bój żaby panie Zabovski, nie popęka, nie będzie za długi lub za głośny - zawsze można uwalić na "błąd pilota". Możemy się założyć o dobrą polokoktę, jeśli jesteś taki pewien rzetelności fimowskich badań wytrzymałościowych.