Strona 39 z 273 PierwszyPierwszy ... 2937383940414989139 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,711 do 1,755 z 12281

Wątek: Co należy zmienić w rozgrywkach polskiego i światowego żużla?

  1. Powrót do góry    #1711
    Ekspert Awatar Mildura
    Dołączył
    03-07-2010
    Postów
    6,848
    Kliknij i podziękuj
    845
    Podziękowania: 840 w 448 postach
    Jest kilka drużyn w Polsce, które potrafią wszędzie wygrać jak i wszędzie przegrać. Żeby było śmieszniej nie chodzi w tym przypadku o kameleonową formę a sumę zaległości w płatnościach zawodnikom... Po uregulowaniu długów (ciekawe jakim kosztem -czytaj kredytem) znowu jest bajka, a potem może być zdziwienie, że w PO piach. A już w niższych ligach 90% sukcesu to nie skład a płatność na bieżąco w przekroju całego sezonu...
    Zenon Jaskuła - TDF 1993!
    Rafał Majka - Vuelta 2015!!! 3xTDF!!!
    Niemiec - Vuelta 2014!
    28/09/2014 - MICHAŁ KWIATKOWSKI MISTRZEM ŚWIATA!!!! 19/04/2015 - AMSTEL GOLD RACE!!! E3 Harelbeke 25/03/2016!!! Strade Bianche 2014/2017
    18/03/2017 Milan-San Remo!!!

  2. Powrót do góry    #1712
    Stały bywalec
    Dołączył
    15-04-2003
    Postów
    1,218
    Kliknij i podziękuj
    38
    Podziękowania: 80 w 56 postach
    Polski żużel to układy i kolesiostwo.

    A jak Bellamy obraził się n niektórych Polaków za SEC to wielkie halo. Przynajmniej Anglik zachowuje się normalnie, a nie jest obłudny jak Polacy, którzy klepią się po plecach a w kieszenie nóż trzymają.

    Władze SE i PZM żyją z kasy z NC+ i ENEI i wypracowany zysk dzielą między siebie. PZM W porozumieniu i GKSŻ i SE rozdają kolesiom granty: Sędziowie, komisarze, za "dobrą" pracę nagradzani są nominacjami na funkcyjne fuchy podczas imprez międzynarodowych za 1 lub 2 tys. złotych: kierownik zawodów, chronometrażysta, komisarz Ochrony Środowiska, Komisarz techniczny, Kontroler motocykli, Kierownik parku maszyn, członek i sekretarz Jury.

    cd... nastąpi

  3. Powrót do góry    #1713
    Zaawansowany Awatar ckm-ista
    Dołączył
    04-07-2005
    Postów
    2,181
    Kliknij i podziękuj
    156
    Podziękowania: 220 w 130 postach
    Cytat Zamieszczone przez Semen Zobacz posta
    Mam nadzieję, że ci którzy optowali za dziesięciozespołową e-liga przejrzeli na oczy (jest wśrod nich sporo moich dobrych znajomych). W Polsce nie ma tylu stabilnych finansowo i na odpowiednim poziomie sportowym klubów.
    Prawda jest brutalna, a jeszcze na światło dzienne nie wyszło nawet 5% informacji o zaległościach wobec zawodników i innych długów.
    ...
    Zasadniczo muszę się zgodzić, ale jednocześnie ze smutkiem stwierdzam, że nie widzę możliwości, aby choć 8, czy nawet 6 drużyn zbudować na odpowiednim poziomie sportowym. No bo ostatecznie co to takiego jest - ten poziom? ZZ'kami, rezerwami taktycznymi?

    W kwestii finansów. Rozmawiałem kiedyś z przedwojennym impresario o sprawach około sportowych, w tym żużlowych i człowiek pochwalił się własnym patentem na nie zaliczenie totalnej wtopy w imprezach, które organizował. Sposób banalny: wszyscy "główni aktorzy" mieli płacony procent z biletów. Automatycznie załatwiało mu to motywację do pracy na odpowiednim poziomie wszystkich zaangażowanych artystów.

    P.S.
    EDIT: Czestochowa kiedy spłacicie Sullivana ?
    ...
    Semen, Ty masz łączony jakiś automat, że Ci to pytanie co kilka miesięcy w losowych wątkach wkleja? Niedawno w waszym wątku omówiliśmy to zagadnienie. Mało?
    Ostatnio edytowane przez ckm-ista ; 25-07-2013 o 11:59

  4. Powrót do góry    #1714
    Ekspert Awatar Semen
    Dołączył
    28-11-2005
    Postów
    7,242
    Kliknij i podziękuj
    1,016
    Podziękowania: 2,209 w 1,202 postach
    Cytat Zamieszczone przez ckm-ista Zobacz posta

    Semen, Ty masz łączony jakiś automat, że Ci to pytanie co kilka miesięcy w losowych wątkach wkleja? Niedawno w waszym wątku omówiliśmy to zagadnienie. Mało?
    Masz rację niepotrzebnie to przypominam, choć to swego rodzaju wzorcowy przykład tego co dzieje się w polskim żużlu. Niestety nikogo już w zasadzie takie historie nie ruszają. Potem psioczymy na ten cały bajzel.
    Wszystko jest cacy jak się uda ominąć paragrafy lub ukryć długi. Płacz jest dopiero jak za którymś razem to się nie uda, aktualnie, niestety, w Bydgoszczy. Dziesięć lat temu wałek przeszedł. Jednak cały czas chorego organizmu nie da się podtrzymywać przy życiu.

    OK, o Ryanie nie będę już pisał.
    23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.

  5. Powrót do góry    #1715
    Trener Awatar vicar
    Dołączył
    09-11-2001
    Postów
    8,669
    Kliknij i podziękuj
    1,050
    Podziękowania: 1,856 w 1,010 postach
    Zamieszczone przez SF
    ...
    Najsłabiej we wtorek na częstochowskim torze zaprezentowali się młodzieżowcy z Rawicza. Nie uzyskali oni również awansu do dalszej fazy tych rozgrywek. Rawiczanie i opolanie zmuszeni byli zresztą w swoich składach desygnować zawodników kontuzjowanych, by ich wyniki były klasyfikowane. Wygląda na to, że narybku chętnego do uprawiania tego sportu jest niestety coraz mniej. To kolejny poważny sygnał, bijący na alarm w przypadku zagrożenia tej dyscypliny.
    Tu się SF nie popisało. Od wielu lat Rawicz (z wyskokami) czy Opole to biedne drugoligowe kluby, na barkach których akurat nie spoczywa los polskiego żużla. Co więcej w obu klubach zdało w ostatnim czasie na licencję dwóch chłopaków. To i tak lepiej niż w niektórych eligowych klubach, w których przez długi czas była straszna poruta.
    Ukryta zawartość - po prostu speedway!

  6. Powrót do góry    #1716
    Ekspert
    Dołączył
    25-12-2001
    Postów
    3,242
    Kliknij i podziękuj
    3
    Podziękowania: 76 w 36 postach
    Hm, żużel "upada" od lat 90., a to jakoś w tym roku mamy 2 mecze w kolejce w TV w jakości HD, najwyższe w historii budżety w polskiej lidze (i ciągle rosną) czy transmisje europejskich imprez na Eurosporcie Do tego długo wyczekiwana, konkurencyjna dla BSI/IMG firma promotorska. Jedyny problem z jakim boryka się żużel to brak ograniczenia lig dla zawodników (1 lub 2) i w dalszym ciągu prezesi - choć z tym jednak lepiej. A że w Rawiczu wielkiego speedwaya nie będzie? Cóż, nie jest to nic dziwnego.
    Ostatnio edytowane przez Bonjo ; 25-07-2013 o 16:28

  7. Powrót do góry    #1717
    Ekspert Awatar Semen
    Dołączył
    28-11-2005
    Postów
    7,242
    Kliknij i podziękuj
    1,016
    Podziękowania: 2,209 w 1,202 postach
    Nie zapominaj, że w TV nie pokazuje się tego co złe, brzydkie czy wstydliwe, kreuje się wyidealizowany świat.
    Obecność w telewizji nie jest wyznacznikiem rozwoju, a raczej ewolucji tej dyscypliny w świat objazdowego cyrku czego najnowszym przejawem są IME. Ooo przepraszam, musi być megahipersuper... więc to teraz SEC.
    23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.

  8. Powrót do góry    #1718
    Zaawansowany Awatar Lee
    Dołączył
    07-05-2004
    Postów
    1,679
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 317 w 173 postach
    Cytat Zamieszczone przez Bonjo Zobacz posta
    Hm, żużel "upada" od lat 90., a to jakoś w tym roku mamy 2 mecze w kolejce w TV w jakości HD, najwyższe w historii budżety w polskiej lidze (i ciągle rosną) czy transmisje europejskich imprez na Eurosporcie Do tego długo wyczekiwana, konkurencyjna dla BSI/IMG firma promotorska. Jedyny problem z jakim boryka się żużel to brak ograniczenia lig dla zawodników (1 lub 2) i w dalszym ciągu prezesi - choć z tym jednak lepiej. A że w Rawiczu wielkiego speedwaya nie będzie? Cóż, nie jest to nic dziwnego.
    To też ciekawe - jak żużel mógł wówczas, skoro to na początku lat 90 liga w Polsce zaczęła rosnąć w siłę a po 3-4 latach Polaków, przynajmniej w kategoriach młodzieżowych, zaczęto regularnie stawiać jako faworytów rozgrywek? (w seniorskich, zwłaszcza drużynowych, mieliśmy przez długi czas TG i resztę)

    Bardziej może sytuacja, w której otwarcie worków z pieniędzmi w znaczący sposób zwiększyło różnicę między najlepszymi a resztą. Trochę pamiętam czasy, w których Motor spadał z hukiem z ligi - długą drogę musiał przejść, by się "poskładać do kupy". Ocierał się raz czy dwa o ekstraklasę, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło i w zasadzie Koziołki zbierają się do dzisiaj, mając na dodatek wciąż spore szanse na spadek do II ligi. Piła nie pozbierała się w ogóle, trudności miał też Rybnik. Gorzów też po spadku przeżywał mały dołek i dopiero rzut na taśmę w postaci awansu uratował tam speedway na rozsądnym poziomie. Bydgoszcz w 2007 poleciała po raz pierwszy i od tego czasu też szału nie ma. Gniezno wróciło po latach, by w zasadzie szybko się od bandy odbić i z powrotem jechać ku I lidze. W Tarnowie też przez jakiś czas nie było wcale tak różowo. Jasne, można to podpiąć pod zawsze aktualne hasło "taki jest sport", że ktoś przegrywa, by wygrać mógł ktoś, ale zostawia on po sobie zbyt wiele ofiar i w zbyt wielu miejscach wszystko budowane jest zupełnie od nowa. To absolutnie nie jest wyznacznikiem jakości.

    ps. a jeśli po tegorocznych cyrkach z komisarzami, a w szczególności z karami, jakie zostały nałożone na kluby (a przede wszystkim za co - i nie chodzi bynajmniej o ich winę), mówimy o jakimkolwiek rozwoju, czy nawet stabilizacji dyscypliny, to ja nie mam pytań. Owszem, na poziomie kilkunastu zawodników jeżdżących za fajne stawki w IME czy jak to się zwie - może i tak, ale w takim układzie zrezygnujmy z lig i przeróbmy speedway na F1. Na jedno wyjdzie. A reszta niech amatorsko zamiata sobie po torach Krosna, Rawicza czy Opola, ku uciesze tych, którym jeszcze te wszystkie regulaminowe zawirowania nie zdążyły się znudzić.

  9. Powrót do góry    #1719
    Ekspert
    Dołączył
    25-12-2001
    Postów
    3,242
    Kliknij i podziękuj
    3
    Podziękowania: 76 w 36 postach
    Gadanie, że tłumiki lub regulaminy odstraszają kibiców to głupota. 99% widowni stadionowej zapewne nawet nie chce się tym zajmować - bo po co? Ba, większość z nich pewnie nawet nie wie o zmianie tłumików lub nie miała ona dla nich żadnego znaczenia. Natomiast regulaminowe zmiany przedstawione są na pierwszym meczu i na tym kończy się temat. Dalej, jedyny sens IME to przejęcie przez OneSport praw do Mistrzostw Świata w przeciągu kilku lat i transmisje w Eurosport. Przy okazji zdobędą niezbędne doświadczenie. Naprawdę wierzycie, że chodzi o coś innego? Sama liga też staje się coraz bardziej profesjonalna. Ja wiem, że dla niektórych ideałem jest Anglia i luzik, ale to właśnie dzięki ogromnym emocjom, stresowi i poważnemu podejściu do tematu właśnie w Polsce na Ekstralidze jest najwyższa frekwencja. Ktoś o te wszystkie szczegóły zadbać musi, stąd coraz większa liczba osób potrzebna do pracy przy organizacji meczów - czy to po stronie klubów czy ekstraligi. I zapewniam: to i tak pikuś przy tym co robi BSI/IMG, ale dzięki zadbaniu o każdą pierdołę ich zawody stoją na jeszcze wyższym poziomie niż EL.

    A odnośnie klubów: na topie zawsze będą max. 3-4 zespoły. Nie będzie sytuacji w której 22-24 ekipy nie spadną i będą osiągać dobre rezultaty. To nie jest możliwe Najważniejsze zadanie klubów żużlowych to ciekawe i urozmaicone w różne atrakcje mecze, które staną się niedzielną rozrywką mimo totalnego braku wyników. Do tego dbanie o przywiązanie do klubu. Ot, jak w Częstochowie czy ZG. Wtedy żadna walka o spadek lub kiblowanie w 1 lidze nie przeszkodzą w rozwoju.
    Ostatnio edytowane przez Bonjo ; 26-07-2013 o 11:33

  10. Powrót do góry    #1720
    Ekspert Awatar Semen
    Dołączył
    28-11-2005
    Postów
    7,242
    Kliknij i podziękuj
    1,016
    Podziękowania: 2,209 w 1,202 postach
    To, że żużel ma się w Polsce w miarę nieźle, choć to finansowo kolos na glinianych nogach, nie oznacza, że żużel jako dyscyplina nie upada.

    Zobaczymy po sezonie , ile klubów padnie a ile będzie blisko bankructwa.
    23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.

  11. Powrót do góry    #1721
    Ekspert Awatar MaciekGKS
    Dołączył
    06-10-2002
    Postów
    6,184
    Kliknij i podziękuj
    295
    Podziękowania: 284 w 178 postach
    Lee, bez urazy ale piszesz bzdury. Gdyby liga liczyła 16 drużyn (jak Polska Ekstraklasa) to naturanie byłaby większa stałość w rozgrywkach i tym samym sytuacji klubów. I analogicznie jeśli wprowadzimy 4-drużynową ligę to w końcu spadnie Toruń lub Zielona Góra. Wtedy co? Narzekanie że wcześniej same medale aż w końcu przyszedł spadek?
    "Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość

  12. Powrót do góry    #1722
    Zaawansowany Awatar Lee
    Dołączył
    07-05-2004
    Postów
    1,679
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 317 w 173 postach
    Maciek, w takim razie mamy rozwiązanie - szesnaście zespołów w SE i po sprawie. Jeśli wszystko da się sprowadzić do tak prostego wniosku, to aż dziw bierze, że nikt do tej pory jeszcze na to nie wpadł.

    Cytat Zamieszczone przez Bonjo
    Najważniejsze zadanie klubów żużlowych to ciekawe i urozmaicone w różne atrakcje mecze, które staną się niedzielną rozrywką mimo totalnego braku wyników. Do tego dbanie o przywiązanie do klubu. Ot, jak w Częstochowie czy ZG. Wtedy żadna walka o spadek lub kiblowanie w 1 lidze nie przeszkodzą w rozwoju.
    Jeszcze musisz to powiedzieć kibicom, najlepiej we Wrocławiu czy w Bydgoszczy, żeby chodzili na żużel niezależnie od wyniku. Ja w tym względzie popieram Cię całkowicie, ale wynik będzie zawsze najważniejszym czynnikiem w kwestii oceny "przywiązania" do klubu, sytuacja finansowa oczywiście ma też na to bezpośredni wpływ, ale jest to w zbyt dużym stopniu balansowanie na krawędzi - albo będę bardzo dobry (w różnych aspektach funkcjonowania klubu) albo słaby lub bardzo słaby. Nikt nie ma zamiaru być kibicem "zespołu środka", co to o nic nie walczy i któremu spadek nie grozi. A to nie są też już lata 80 czy 90, gdzie taki klub przez dekadę mógł jeździć sobie o nic a ludzie i tak przychodzili na mecze.

    Gdyby zresztą miał się spełnić Twój scenariusz, to przecież nikt nie powinien mieć nic przeciwko np. KSM. Jasne, że to nie załatwia sprawy, ale w jakimś stopniu przynajmniej stara się wyrównać szanse, by liga rzeczywiście była ciekawa od pierwszego do ostatniego zespołu. Kto jednak najbardziej protestuje? Ano ci, którzy mają obecnie pieniądze; nie dlatego, że im się nie pozwala ich wydać, ale z tego względu, że gdyby inni mieli "pi razy gwóźdź" podobne składy i przy mniejszych budżetach wyautowali te kluby z podium (albo co gorsza z ligi), to by się zaczęły wielkie lamenty i narzekania, rzecz jasna na regulaminowe niesprawiedliwości. I tyle byśmy mieli frajdy ze ścigania.

    Kolejna kwestia - składy zespołów. Ile to się naczytałem, że ten czy tamten do ekstraligi nie pasują. Tzn. oczywiście gdy "ten czy tamten" przywożą dla nas punkty, to są oczywiście ach-och, ale gdy wożą zera, to wtedy działacze są do dupy, bo przespali okres transferowy i pozbierali "odpady", których nikt nie chciał. Ja też bym wolał, aby ludzie cieszyli się sportem i przychodzili oglądać fajne zawody, ale wszędzie tam, gdzie w pierwszej kolejności kibicujesz swojemu miastu (swojej drużynie), zawsze - podkreślam: ZAWSZE - przedłożysz beznadziejne, ale zwycięskie "ściganie", nad super zawody, w których Twój klub poniósł minimalną porażkę (patrz Tarnów i ich lekko nudnawy tor). Już nie mówię komu przy tej okazji się oberwie, choć w takich sytuacjach zawsze łatwiej łatwiej jest policzyć tych, co do których pretensji nie będzie.

    Brakuje w tym wszystkim pewnej myśli przewodniej; my możemy sobie pisać co tylko chcemy, ale dopóki nie będzie jednoznacznego sygnału od kibica, czego tak naprawdę od żużla chce, to żadna nasza teoria, nawet najpiękniejsza i najwspanialsza, nie zda egzaminu. Natomiast jedno da się zaobserwować gołym okiem, czyli to, o czym napisałem wcześniej - dlatego zawsze i wszędzie będę podkreślał konieczność dbania o dyscyplinę z perspektywy klubów i podobnie jak Ty uważam, że żadna Anglia wyznacznikiem tu nie jest, tyle że poziom emocji i adrenaliny niesie ze sobą różnego rodzaju konsekwencje, z których szczególnie bolesne są te, które nie przekładają się na wynik sportowy, a ja przeciwny jestem temu, by wszystkie one spływały wyłącznie na podmioty, które ten żużel dla siebie samych i nas wszystkich organizują.

    A spadek frekwencji to poniekąd również wynik tego, że przez ostatnie lata kibice w całej Polsce oglądają w kółko te same nazwiska. Każdy mecz ligowy, każdy turniej indywidualny... O ile lekki dreszczyk emocji przechodzi po ciele gdy wyjeżdża na tor taki Ward czy Gollob, bo wiadomo, że w razie czego pojadą po koronie stadionu byle tylko wyprzedzić rywala, o tyle gdy mamy do czynienia z zawodnikami pokroju Sebastiana Ułamka, który od lat nas niczym nowym nie zaskakuje i nie zrobi tego już do końca swojej kariery, to nic dziwnego, że ten żużel nie budzi już aż takich emocji.

    Pierwszy krok można jednak uczynić, skoro co roku i tak mamy nowe przepisy, to może ktoś w końcu zechce zrezygnować z fazy play-off (a najlepiej też i z bonusów) i zorganizuje ligę tak, jak przez wiele lat z powodzeniem funkcjonowała. Wtedy przekonamy się ile osób chce przyjść na żużel, nawet ze słabym rywalem, mając świadomość tego, że wczesną jesienią nie będzie już żadnych spotkań o medale, tylko wszystko będzie się rozgrywało już od marca i pokonanie każdego jednego przeciwnika przybliży nas do upragnionego sukcesu. A może zróbmy wielki krok do przodu i nie dopuśćmy do ligi tych, którzy mają zaległości finansowe... To by była prawdziwa rewolucja, lecz niestety, centrala na to nie pójdzie, bo w końcu nie ma zamiaru ucinać sobie łapy, która ją karmi (tj. której w trakcie sezonu można dowalić kary za różne nieprawidłowości i jeszcze stworzyć ileś tam etatów do kontroli wszystkiego co się da).

  13. Następujący użytkownik podziękował forumowiczowi Lee za jego przydatny post!

    ADASTAL (26-07-2013)

  14. Powrót do góry    #1723
    Ekspert Awatar MaciekGKS
    Dołączył
    06-10-2002
    Postów
    6,184
    Kliknij i podziękuj
    295
    Podziękowania: 284 w 178 postach
    16-zespołowa Ekstraliga to przesada, ale powiększenie do 10 drużyn było dobrym krokiem (analogicznie redukcja do 8 drużyn to kpina). Ja uważam, że optymalne byłoby wprowadzenie 12-zespołowej Ekstraligi. Po RZ (22 kolejki) podział na dwie grupy: 1-8 do dwóch zwycięstw/lepszy w dwumeczu - system pucharowy; 9-12 analogicznie o utrzymanie (jedna lub dwie spadają i koniecznie baraż z trzecią/lub drugą z niższej ligi). W sumie najlepsi mogliby odjechać w sezonie nawet ponad 30 meczów.
    "Socjaliści dzielą się na dwie kate gorie: dobrych i żywych".Ukryta zawartość

  15. Powrót do góry    #1724
    Ekspert Awatar Roberto
    Dołączył
    21-08-2002
    Postów
    7,400
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 204 w 56 postach
    Liczba zespołów w elidze zmienna a nie stała, żadnych awansów czy spadków wywalczonych na torze a jedynie po spełnieniu wymogów formalnych (finansowych, sportowych) i w elidze jedzie ten kogo na to stać i zapewni odpowiednie show. Nie ma sensu utrzymywać fikcji; dzisiaj awans kończy się w najgorszym wypadku zasileniem beniaminka przez asów spadkowicza, awansują więc kibice, plastrony i zarządy klubów, natomiast spektrum nazwisk wychodzących do prezentacji na eligowych torach jest z grubsza niezmienne.

    Współczesny sport nie ucieknie od komercjalizacji [...] Od profesjonalizmu nie ma odwrotu [..] Musimy tworzyć widowiska kolorowe, na wysokim poziomie, aby kibic zechciał usiąść na trybunach - powiedziane przez przedstawiciela siatkarskiej Plus Ligi, która poszła właśnie w stronę powyższego modelu.

  16. Powrót do góry    #1725
    Ekspert Awatar Semen
    Dołączył
    28-11-2005
    Postów
    7,242
    Kliknij i podziękuj
    1,016
    Podziękowania: 2,209 w 1,202 postach
    Niestety muszę z bólem serca przyznać Ci rację. To co dzisiaj nazywamy sportem jest tak samo skomercjalizowane jak rynek muzyczny, telewizyjny czy inny.
    Doszło do tego, że chyba zbliża się nieuchronnie czas ligi zamkniętej, bez awansów i spadków. Z jedynym wyznacznikiem przynależności do grona najlepszych czyli wyznacznikiem finansowym.
    Pytanie, tylko ile jeszcze w tym sportu ?

    Dlatego liga bawi mnie coraz mniej, wolę młodzieżowe ściganie ale niestety i w nim różnice sprzętowe/finansowe znacząco zabijają rywalizację
    Ostatnio edytowane przez Semen ; 26-07-2013 o 22:37
    23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.

  17. Powrót do góry    #1726
    Ekspert
    Dołączył
    25-12-2001
    Postów
    3,242
    Kliknij i podziękuj
    3
    Podziękowania: 76 w 36 postach
    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    Jeszcze musisz to powiedzieć kibicom, najlepiej we Wrocławiu czy w Bydgoszczy, żeby chodzili na żużel niezależnie od wyniku. Ja w tym względzie popieram Cię całkowicie, ale wynik będzie zawsze najważniejszym czynnikiem w kwestii oceny "przywiązania" do klubu, sytuacja finansowa oczywiście ma też na to bezpośredni wpływ, ale jest to w zbyt dużym stopniu balansowanie na krawędzi - albo będę bardzo dobry (w różnych aspektach funkcjonowania klubu) albo słaby lub bardzo słaby. Nikt nie ma zamiaru być kibicem "zespołu środka", co to o nic nie walczy i któremu spadek nie grozi. A to nie są też już lata 80 czy 90, gdzie taki klub przez dekadę mógł jeździć sobie o nic a ludzie i tak przychodzili na mecze.
    Mijasz się z prawdą. W takiej Częstochowie nikt nikomu nie kazał chodzić na żużel Za czasów Hancocka, Pedersena i Woffindena było ok. 6-7 tysięcy ludzi na meczu, a zdarzały się spotkania o stawkę (III miejsce w lidze) gdzie było bodaj 1500 osób. I gdzie te ślepe "chodzenie na wynik"? Potem z Bridgerem i Karlssonem drużyna przegrywająca wszystko przyciągała 8-10 tysięcy osób. Tak samo byłoby by wszędzie, gdzie postawiono by na widowisko.

    I niby dlaczego nikt nie chce być kibicem "zespołu środka"? Klub to powinna być społeczność kibiców. Każdy chce być kibicem zespołu, który jest popularny i znany w mieście, który uczestniczy w różnych "eventach" i żyje z lokalną społecznością, który cieszy się zainteresowaniem również poza granicami miasta, który angażuje i przyciąga kibiców w Internecie. Mecz? Mecz to ma być 3 godziny świetnej zabawy dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Spotkania z zawodnikami, animacje dla dzieci, akcje promocyjne sponsorów, strefy kibica, konkursy, gastronomia, ogródki piwne przed meczem, współpraca klubu z najbardziej zagorzałymi kibicami, wspaniały doping, widowisko powodujące szeroko otwartą gębę i łapanie się za głowę w stylu "gdzie on pojechał", otwarty park maszyn po spotkaniu, kiełbaska z liderem drużyny po wygranym meczu... i tak dalej, i tak dalej. To jest warte te 30 zł lub 250 zł jednorazowo. Spadną? Zdobędą medal? A kogo to obchodzi, skoro na żużlu jest zawsze i wszędzie *****iście? Oby tylko zawodnicy nie zmieniali się zbyt często, a właśnie tą ciągłą rotację powoduje KSM. Jasne, sam wynik spowoduje, że jednorazowo na meczu pojawi się jakiś tysiąc zbłąkanych dusz - ale o nich po prostu nie warto zabiegać. Znikną tak samo szybko jak się pojawili. Pewnie niedługo doświadczy tego np. Unibax.
    Ostatnio edytowane przez Bonjo ; 27-07-2013 o 01:08

  18. Powrót do góry    #1727
    Zaawansowany Awatar ckm-ista
    Dołączył
    04-07-2005
    Postów
    2,181
    Kliknij i podziękuj
    156
    Podziękowania: 220 w 130 postach
    Cytat Zamieszczone przez Bonjo
    ... Oby tylko zawodnicy nie zmieniali się zbyt często, a właśnie tą ciągłą rotację powoduje KSM. ...
    Nie KSM, a jego użycie. Skład meczowy- to 7 zawodników, ergo 1/7 różnicy KSM posiadanego do wymaganego za każdego zawodnika zatrzymanego z pop.sezonu.

  19. Powrót do góry    #1728
    Zaawansowany Awatar Lee
    Dołączył
    07-05-2004
    Postów
    1,679
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 317 w 173 postach
    Ale Bonjo, nie piszmy co "być powinno", zwłaszcza w tak niemierzalnych kategoriach jak przywiązanie do klubu i jego powody, bo - parafrazując Pawlaka z "Samych Swoich" - ugrzęźniemy a czort będzie karty rozdawał.

    Ja doskonale wiem co masz na myśli i gdybym miał pisać o tym samym, to pewnie szybciej skończyłaby się ligowa kolejka niźli bym przelał na papier wszystko to, co chciałbym aby nastąpiło.

    Sport to jest dziś "event", ale to działa w siatkówce, piłce nożnej czy ręcznej, gdzie suma składników tworzących tzw. klimat jest nieporównywalnie wyższa i mam tu na myśli tylko sferę czysto sportową. Weź przykładowy mecz Polaków w siatkę z nawet europejskim średniakiem: mocna zagrywka, odrzucenie rywala, dwa wybloki, w końcu udana akcja i punkt dla przeciwnika, ale bijesz brawo naszym, bo już coś pokazali. To jest zupełnie inny level emocji.

    Co do KSM to akurat używasz tego argumentu w zupełnym oderwaniu od pozostałych. Przecież jeśli mamy cieszyć się żużlem, to kogo tak naprawdę powinny obchodzić składy zespołów? Skoro przez te 3 godziny ma być świetnie, bo idziemy na zawody, to naprawdę nie ma wielkiego znaczenia, czy w Falubazie jedzie Jonsson, czy może Hancock i z jakiego powodu znaleźli się oni w Zielonej Górze. Zresztą co do KSM to już kiedyś pisałem o rotacjach - policz proszę ile klubów w swojej karierze zaliczyli tacy zawodnicy jak Holder, Gollob, Sullivan, Hampel, Iversen, Jonsson, Sajfutdinov... i czy wszędzie zatrudniani byli tylko ze względu na jakiś tam współczynnik, czy może odchodzili głównie z powodu finansowej niemocy dotychczasowego pracodawcy.

    Żużel w tej radosnej i beztroskiej formie to mamy zdaje się w Anglii, którą paradoksalnie odrzucasz jako wzorzec ligi. Wszędzie tam, gdzie jest presja i są wymagania... no właśnie, przecież one czegoś dotyczą. Czego? Ano wyniku. Zawodnicy w PL nie zarabiają za tworzenie widowisk, tylko za realizowanie konkretnych celów, więc nic dziwnego, że kibice od nich żądają tego samego.

    Widzisz, ja pochodzę z miasta, które prawdziwej ekstraklasy nigdy tak naprawdę nie powąchało, a średnia nawet na drugoligowych meczach wahała się w granicach 3-3,5 tysiąca kibiców, na niektórych meczach nawet więcej. Ale samymi cyferkami nikt tu żużla nie uratuje, bo jak przychodzi porażka, to wszelkie dodatkowe atrakcje schodzą na dalszy plan. I wciąż otwarte pozostaje pytanie: jak to zmienić? Zaczarować ludzi się nie da, ale może właśnie zabieg w postaci rozgrywania ligi tylko w formie mecz i rewanż, gdzie w końcu trzeba oswajać ludzi z tym, że zwycięstwo nad każdym rywalem w taki sam sposób przyczyni się do końcowego sukcesu i 47:43 z Falubazem będzie tak samo punktowane w tabeli jak 55:35 z Gnieznem. Kibice muszą widzieć sens w oglądaniu każdego przeciwnika a nie tylko tego lokalnego, któremu trzeba udowodnić, że to my rządzimy w regionie. No i żeby tworzyć "szoł", każdy zespół powinien w swoich szeregach posiadać choćby jednego takiego egzemplarza, dla którego warto będzie wydać te 30 zł.

  20. Następujący użytkownik podziękował forumowiczowi Lee za jego przydatny post!

    ADASTAL (27-07-2013)

  21. Powrót do góry    #1729
    Zaawansowany Awatar atomenda
    Dołączył
    05-10-2007
    Postów
    1,803
    Kliknij i podziękuj
    61
    Podziękowania: 105 w 83 postach
    Dla Emila to dopiero drugi klub w Polsce reszta sie zgadza

  22. Powrót do góry    #1730
    Zaawansowany
    Dołączył
    05-12-2012
    Postów
    1,684
    Kliknij i podziękuj
    1,124
    Podziękowania: 446 w 298 postach
    Cytat Zamieszczone przez ckm-ista Zobacz posta
    Nie KSM, a jego użycie. Skład meczowy- to 7 zawodników, ergo 1/7 różnicy KSM posiadanego do wymaganego za każdego zawodnika zatrzymanego z pop.sezonu.
    Pisz jaśniej proszę.Raczej tylko domyślam się co masz na myśli.Propagowałbym poprzedni zamysł o obniżeniu KSM-u wyłącznie wychowankom. Osiągamy 2 rzeczy za jednym przepisem-przywiązanie do barw.To dla kibica bardzo ważne.Dla klubu oszczędne.Po drugie-to wspomaga szkolenie młodzieży."Dziwnie i niespodziewanie" znajduje pieniądze na szkółki żużlowe. O to łatwiej po prostu w budżetach różnych instytucji,samorządów,firm. I menadżerowie klubów potrafią to wykorzystać.
    Interesujące wnioski można wyciągnąć z żali wylewanych na menagment Wybrzeża przez One Sport. Spotkał się młody menago z przedsiębiorcą p. Zdunkiem i ...klops." Nie dołożyli,nie dali" się wydoić. Wystarczy,że miasto dołożyło na otwarcie Jarmarku-dało oprawę,kasę,ognie sztuczne itp., itd. Nie wystarczy mieć przysłowiowego szwagra w Eurosporcie, by zaistnieć w tak trudnym, zagmatwanym sporcie jak żużel.
    Ostatnio edytowane przez Jap ; 29-07-2013 o 15:37

  23. Powrót do góry    #1731
    Zaawansowany
    Dołączył
    27-03-2004
    Postów
    2,646
    Kliknij i podziękuj
    43
    Podziękowania: 175 w 129 postach
    1. Powrócić do starych tłumików.
    2. Powrócić do jednodniowych finałów IMŚ.
    3. Powrócić do jazdy wychowanków w klubach.

  24. Powrót do góry    #1732
    Ekspert Awatar Semen
    Dołączył
    28-11-2005
    Postów
    7,242
    Kliknij i podziękuj
    1,016
    Podziękowania: 2,209 w 1,202 postach
    Dodałbym limit lig, w których może startować jeden zawodnik, choć obawiam się, że już jest za późno w słabszych ligach skutecznie zniechęcono młodych i ich rodziców do uprawiania tego sportu.
    Jakie szanse ma młodziutki Niemiec w rywalizacji z takim Ułamkiem, żadnych choć nasi zachodni sąsiedzi żyją dostatniej niż my.
    23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.

  25. Powrót do góry    #1733
    Ekspert
    Dołączył
    25-12-2001
    Postów
    3,242
    Kliknij i podziękuj
    3
    Podziękowania: 76 w 36 postach
    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    Widzisz, ja pochodzę z miasta, które prawdziwej ekstraklasy nigdy tak naprawdę nie powąchało, a średnia nawet na drugoligowych meczach wahała się w granicach 3-3,5 tysiąca kibiców, na niektórych meczach nawet więcej. Ale samymi cyferkami nikt tu żużla nie uratuje, bo jak przychodzi porażka, to wszelkie dodatkowe atrakcje schodzą na dalszy plan. I wciąż otwarte pozostaje pytanie: jak to zmienić? Zaczarować ludzi się nie da, ale może właśnie zabieg w postaci rozgrywania ligi tylko w formie mecz i rewanż, gdzie w końcu trzeba oswajać ludzi z tym, że zwycięstwo nad każdym rywalem w taki sam sposób przyczyni się do końcowego sukcesu i 47:43 z Falubazem będzie tak samo punktowane w tabeli jak 55:35 z Gnieznem. Kibice muszą widzieć sens w oglądaniu każdego przeciwnika a nie tylko tego lokalnego, któremu trzeba udowodnić, że to my rządzimy w regionie. No i żeby tworzyć "szoł", każdy zespół powinien w swoich szeregach posiadać choćby jednego takiego egzemplarza, dla którego warto będzie wydać te 30 zł.
    Widzisz, tylko co to za atrakcje? Po meczu + całej otoczce trwającej 3-4 godziny Ty, twoja żona i twoje dzieci (o ile masz) powinny wyjść oszołomione tym co zobaczyły i przeżyły. W dodatku dzień w dzień powinieneś być zewsząd bombardowany całą otoczką marketingową klubu. Masz czuć się częścią społeczności, częścią czegoś wyjątkowego, częścią czegoś czego nie możesz w niedziele pominąć. To jest do zrealizowania, potrzeba tylko chęci, umiejętności i trochę pieniędzy. O pieniądzach była mowa w momencie pomysłu limitu wydatków. Mówiono o tym, że klub powinien wydawać na zawodników ok. 40-50% budżetu, a nie 95%. W tej pierwszej opcji zostałyby pieniądze właśnie na całą "otoczkę" Wynik? Przyciągnie co najwyżej jednodniowych kibiców o których właśnie piszesz.

  26. Powrót do góry    #1734
    Zaawansowany Awatar Lee
    Dołączył
    07-05-2004
    Postów
    1,679
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 317 w 173 postach
    Wciąż jednak obracasz się wokół zbyt abstrakcyjnych, tj. niemierzalnych pojęć - oszołomiony, wyjątkowy. Ja przynajmniej mówię o konkretach - atrakcją jest żużel, rywalizacja, każdy jeden przeciwnik. Ty z kolei masz na uwadze tzw. walory estetyczne, które dla każdego jednego kibica mogą oznaczać coś zupełnie innego.

    To wszystko da się zrealizować, ale oprócz chęci trzeba mieć jeszcze na to czas (nie czas w sensie pracować 12h dziennie zamiast 8h, ale w wymiarze globalnym, "rozrachunkowym" - np. jednego sezonu). Na dzień dzisiejszy te kluby, którym grozi spadek do niższej ligi, mogą mieć problemy z tym, aby w przyszłym roku zmontować w niej zespół choćby na środek tabeli. Tam nie ma czasu i możliwości na budowanie więzi i otoczki wokół klubu, bo niby jaką? Wspomagajcie nas, mimo że lecimy? Przyznasz, że to dość karkołomne zadanie a przede wszystkim niebywale trudna sytuacja wyjściowa.

    Ja nie piszę o jednodniowych kibicach, choć to oni jak na ironię powodują, że o żużlu w Polsce mówi się w kategoriach "najpopularniejszy". Bo jak tu np. w Tarnowie czy w Gorzowie nie przyjść na mecz finałowy? Ale weźmy pod nieco bardziej przyziemny przykład, ot takie Gniezno. Oni szli dokładnie takim torem, o jakim mówisz. 2-3 sezony w 1 lidze (w czubie), więc atmosferę dało się nakręcić, prężnie działający marketing, doładowania telefonu, z których jakiś odsetek idzie na klub, wywiady, wizyty w zakładach pracy, wychuchana i wymuskana strona internetowa klubu, własna kamera, zwana dumnie klubową telewizją, ludzie przychodzący tłumnie na mecze, wreszcie upragniony awans... i co? Ano nic, przyszły porażki, frekwencja się przerzedziła. Jaki z tego wniosek? Ludzie nie kupują otoczki, chyba że wiąże się ona z odpowiednim wynikiem sportowym. Wierz mi, że gdy zespół przegrywa, to Twoją niechęć spotęguje nawet to, że musisz stać w korku po meczu (choć ten korek od stu lat tam zawsze był), ale gdy jest walka o złoto, to możesz wrócić do domu z drzazgą w dupie, a po zwycięstwie nawet się nie zająkniesz na ten temat.

    Twoje pomysły są takie... hmm.. romantyczne, gdzie świat jest taki fajny i poukładany. Nie żeby mi się nie podobały, ale aby to wprowadzić żużel musiałby upaść naprawdę nisko, by praktycznie każdy jeden klub, budując swą potęgę od nowa, mógł w swoich planach uwzględnić całą tę otoczkę. Polem doświadczalnym mogłyby być ośrodki drugoligowe, gdzie niżej spaść się już nie da, więc zamiast wywalać pieniądze na 1-2 zawodników więcej, można pomyśleć o zbudowaniu więzi z kibicem. Ale tego się nie robi. Dlaczego? Ponieważ się nie chce lub nie umie? Nie sądzę.

    Teraz z nieco innej beczki. Liga hiszpańska - Barca i Real, dwaj potentaci. Dlaczego nikt inny nie stawia ich sobie za wzór, że gadżety z ich logo sprzedają się na całym świecie? Ok, przewija się Atletico, przewija się Valencia czy Malaga, mimo to daleko im do obu tych klubów, tak jak daleko prawie całej Bundeslidze do Bayernu. Dlaczego w Primera Division nie ma dwudziestu zespołów pokroju Barcelony, żeby było jeszcze więcej ludzi, jeszcze więcej emocji i jeszcze więcej kasy? Bo gdyby takowe się znalazły, to oznaczałoby, że Barca czy Real mogą regularnie kończyć sezon poza siódemką/ósemką, co z kolei byłoby tożsame z brakiem udziału w pucharach, mniejszymi wpływami z biletów/reklam, a w procesie długofalowym utratą czy też koniecznością ustąpienia miejsca w hierarchii rozpoznawalności marki. Pieniądze, panie kolego, i jeszcze raz pieniądze. A właściwie tzw. sportowy łańcuch pokarmowy, gdzie silniejsi "zjadają" słabszych. Tyle że tam ta rywalizacja ligowa prowadzi do czegoś więcej, w Polsce co najwyżej otrzymasz za nią efektowny dyplom z wypisaną flamastrem rzymską jedynką na środku, no i może jakiś puchar oraz parę złotych krążków na pamiątkę.

    Pytam zatem po raz kolejny i po raz kolejny odpowiadam: Dlaczego Apator, Falubaz czy pewnie teraz też Częstochowa są przeciwko KSM? Dlatego, że chcą KUPIĆ SOBIE MISTRZOSTWO (lub przynajmniej medal) JUŻ PRZED STARTEM ROZGRYWEK, bo to w perspektywie kilku lat warunkuje ich byt (czytaj: pieniądze od sponsorów)! Nie po to, żeby swoimi składami ściągać ludzi na trybuny i tworzyć podwaliny pod modern speedway, w którym to jako pionierzy wybudują w swoich miastach obiekty na 50 tysięcy ludzi, swoimi super hiper widowiskami zachęcą do przyjazdu widzów z najdalszych zakątków kraju a stringi z autografem (lub nie daj boże podobizną) Klaudii i mysią pieczątką będą przesyłane hurtowo dla kobiet w Somalii czy innej Ugandzie z dopiskiem "Falubaz dla Afryki".

    Regulaminy żużlowe urastają do niebotycznych rozmiarów, starzy, bezrobotni działacze zostają tzw. komisarzami torów (za chwile będzie komisarz 1 łuku, komisarz przeciwległej prostej, komisarz od polewaczki i obowiązkowo od mierzenia refleksu wirażowych, czy odpowiednio szybko reagują na sygnał od sędziego o przerwaniu wyścigu). Myślenie o sporcie, widowisku, ale i bezpieczeństwie zaczyna się u góry, ale nie na bazie setki przepisów i tysiąca od nich wyjątków. Taki pan Cegielski, co to na żużlu zdrowie stracił, teraz gra eksperta od spraw wszelakich, chociaż nigdy nie wypowiada się skrajnie, tj. wedle jakiejś swojej wiedzy i swojego rozeznania, tylko zawsze staje pośrodku, by przypadkiem nikomu nie podpaść (ewentualnie już po fakcie stwierdza, że coś tam gdzieś tam źle zrobiono). Jak jest problem z Lesznem, to nagle cała liga z p. Cegielskim się o tym wypowiada, ale gdy "jego" Kołdi śmigał tam aż miło, to jakoś problemów nie było i tematu specjalnie też nie poruszał. Jeśli w żużlu rozstrzyga się wszystko w obrębie partykularnych interesów, to co się dziwić, że działacze w klubach robią to samo i myślą tylko o tym, by nie być gorszymi od innych. Pan Cegielski, właśnie jako ktoś, kogo speedway tak brutalnie doświadczył, już dawno powinien stać na czele komórki organizacyjnej SE czy GKSŻ, która ma za zadanie nadzorować bezpieczeństwo zawodników, tak w kwestii tłumików, jak i band, nawierzchni itp., szukać optymalnych rozwiązań dla całej dyscypliny (również w relacji widowisko kontra bezpieczeństwo), odwiedzać dziesiątki obiektów w Europie, konsultować te sprawy z odpowiednimi osobami działającymi w tym zakresie również za granicą a nie bawić się w jakieś stowarzyszenia, które na dobrą sprawę nawet nie wiadomo kogo i po co reprezentują, albo w zabieranie głosu na łamach mediów, że Tomasz Gollob powinien był się pożegnać z kadrą w inny sposób a zawodników z Rzeszowa należy kopnąć w rzyć. Ręce opadają...

    Spójność i przejrzystość przepisów oraz działań władz żużlowych spowoduje, że klubowi działacze nie będą mieli pola manewru w kontekście różnych niezrozumiałych decyzji i sytuacji, które mogłyby wyjść "w praniu" a które potęgowałyby niechęć i niesmak wokół żużla (że wspomnę chociażby akcję z Gregiem z zeszłego sezonu). Dziś jednak można jak widać odmówić wyjazdu na tor i nie ponieść z tego tytułu żadnych dotkliwych konsekwencji (kara pieniężna to nie kara). Nikt jednak klubów z SE nie wywali, bo kto będzie utrzymywał całe to doborowe towarzystwo, zwłaszcza że worek z pieniędzmi rozwiązał się na dobre i można w imię "wyższej racji" doić wszystkich tych, z których jeszcze coś zostało do zdarcia i którzy specjalnie protestować nie będą, bo niby w przeszłości popełniali jakieś grzechy i teraz nie chcą się znów narazić. Ale jakoś nie ma chętnych do stworzenia takich przepisów, które będą tym klubom pomagały, aby mogły spokojnie funkcjonować, rozwijać się i w efekcie działać również na korzyść całej ligi a przede wszystkim swój własny rachunek, by zamiast walczyć z centralą, mogły te siły skierować na inny odcinek frontu.

    ps.
    15 lat temu speedway wyglądał np. tak - dziś nie do pomyślenia jest, by na czymś takim i bez dmuchawców ktokolwiek mógł się ścigać. A mimo to wciąż pojawiają się kolejne problemy, które jak widać są pochodną tylko jednego - zwycięstwa za wszelką cenę. Skoro to jest temat numer jeden, to kto ma sobie zawracać głowę pierdołami typu kibic i jego satysfakcja. Ale i działaczom nie ma się co dziwić, bo ten kibic nie z satysfakcji a z wyniku ich rozlicza. Tworzy to silny i zwarty łańcuch, w którym dla dobra dyscypliny należałoby przerwać jedno ogniwo. Pytanie brzmi: które?

  27. Następujący użytkownik podziękował forumowiczowi Lee za jego przydatny post!

    Hulc (03-08-2013)

  28. Powrót do góry    #1735
    Początkujący
    Dołączył
    24-07-2013
    Postów
    13
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowano 1 raz w 1 poście
    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    To wszystko da się zrealizować, ale oprócz chęci trzeba mieć jeszcze na to czas (nie czas w sensie pracować 12h dziennie zamiast 8h, ale w wymiarze globalnym, "rozrachunkowym" - np. jednego sezonu). Na dzień dzisiejszy te kluby, którym grozi spadek do niższej ligi, mogą mieć problemy z tym, aby w przyszłym roku zmontować w niej zespół choćby na środek tabeli. Tam nie ma czasu i możliwości na budowanie więzi i otoczki wokół klubu, bo niby jaką? Wspomagajcie nas, mimo że lecimy? Przyznasz, że to dość karkołomne zadanie a przede wszystkim niebywale trudna sytuacja wyjściowa.
    Aby ułatwić sprawę wystarczyłoby zamknąć ligę. Ale tego przecież nie chcą ani kluby, ani kibice...

  29. Powrót do góry    #1736
    Ekspert Awatar Semen
    Dołączył
    28-11-2005
    Postów
    7,242
    Kliknij i podziękuj
    1,016
    Podziękowania: 2,209 w 1,202 postach
    Czytalem relację z finału SK i dowiedziałem się, że XIX biegu tych zawodów nie rozegrano, bo... żaden z czterech zawodników ni chciał pojechać (oficjalnie wycofali się z zawodów).

    To ja się pytam, tych młodych nierobów, którzy mogli pojechać a nie pojechali:
    Wiecie, że ludzie zapłacili za bilety ? W d... Wam się poprzewracało.
    W wielu krajach młodzi chłopacy płacą z własnej lub rodziców kieszeni żeby móc wystartować w tego typu zawodach , a Wy co powiatowi celebryci ?

    Oczywiście zdaję sobie sprawę, że bywają sytuacje losowe czyli kontuzja lub "zgon" jedynego motoru.
    Nie uwierzę jednak, że żaden z tych czterech nie miał na czym jechać.

    Myślałem o tym, żeby pojechać na te zawody. Dobrze , że tego nie zrobiłem, bo nie ręczę za siebie, a do parkingu na Stadionie im. Floriana Kapały całkiem łatwo się dostać.

    Nie ma żadnych szans dla tej dyscypliny, jeżeli kibiców i takie zawody olewają już juniorzy.
    23.01.1945-23.01.2024 Minęło 79 lat bolszewickiej okupacji Włocławka.

  30. Powrót do góry    #1737
    Ekspert
    Dołączył
    25-12-2001
    Postów
    3,242
    Kliknij i podziękuj
    3
    Podziękowania: 76 w 36 postach
    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    To wszystko da się zrealizować, ale oprócz chęci trzeba mieć jeszcze na to czas (nie czas w sensie pracować 12h dziennie zamiast 8h, ale w wymiarze globalnym, "rozrachunkowym" - np. jednego sezonu). Na dzień dzisiejszy te kluby, którym grozi spadek do niższej ligi, mogą mieć problemy z tym, aby w przyszłym roku zmontować w niej zespół choćby na środek tabeli. Tam nie ma czasu i możliwości na budowanie więzi i otoczki wokół klubu, bo niby jaką? Wspomagajcie nas, mimo że lecimy? Przyznasz, że to dość karkołomne zadanie a przede wszystkim niebywale trudna sytuacja wyjściowa.
    Włókniarzowi przez wiele lat się udawało, choć łatwo nie było. Falubaz czy Stal Gorzów też zaczynali prawie od zera.
    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    Ale weźmy pod nieco bardziej przyziemny przykład, ot takie Gniezno. Oni szli dokładnie takim torem, o jakim mówisz. 2-3 sezony w 1 lidze (w czubie), więc atmosferę dało się nakręcić, prężnie działający marketing, doładowania telefonu, z których jakiś odsetek idzie na klub, wywiady, wizyty w zakładach pracy, wychuchana i wymuskana strona internetowa klubu, własna kamera, zwana dumnie klubową telewizją, ludzie przychodzący tłumnie na mecze, wreszcie upragniony awans... i co? Ano nic, przyszły porażki, frekwencja się przerzedziła. Jaki z tego wniosek? Ludzie nie kupują otoczki, chyba że wiąże się ona z odpowiednim wynikiem sportowym. Wierz mi, że gdy zespół przegrywa, to Twoją niechęć spotęguje nawet to, że musisz stać w korku po meczu (choć ten korek od stu lat tam zawsze był), ale gdy jest walka o złoto, to możesz wrócić do domu z drzazgą w dupie, a po zwycięstwie nawet się nie zająkniesz na ten temat.
    W pierwszej lidze to co robili było czymś wyjątkowym. W Ekstralidze wszystko co wymieniłeś to już standard.

    Jest takie powiedzenie: kto się nie rozwija, ten się cofa. Bez przerwy trzeba oferować coś nowego, aby co najmniej utrzymać poziom zainteresowania. Szczerze mówiąc nie widziałem/nie słyszałem o żadnych spektakularnych akcjach marketingowych Startu Gniezno w bieżącym sezonie. Któryś z kolei sezon doładowań telefonów i wieszania plakatów na tym samym słupie... to już się "przejada". Zresztą mimo dna sportowego frekwencja nie wynosi 2-3 tysiące jak we Wrocławiu czy Bydgoszczy, ale co najmniej 2x tyle. Odpłynęli Ci jednomeczowi kibice, których nie udało się przywiązać do klubu na początku sezonu.
    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    Twoje pomysły są takie... hmm.. romantyczne, gdzie świat jest taki fajny i poukładany. Nie żeby mi się nie podobały, ale aby to wprowadzić żużel musiałby upaść naprawdę nisko, by praktycznie każdy jeden klub, budując swą potęgę od nowa, mógł w swoich planach uwzględnić całą tę otoczkę. Polem doświadczalnym mogłyby być ośrodki drugoligowe, gdzie niżej spaść się już nie da, więc zamiast wywalać pieniądze na 1-2 zawodników więcej, można pomyśleć o zbudowaniu więzi z kibicem. Ale tego się nie robi. Dlaczego? Ponieważ się nie chce lub nie umie? Nie sądzę.
    Nie robi się tego, bo prezesi myślą o TU I TERAZ. Chcą jak najszybciej awansować, jak najszybciej zdobyć laury. Za wszelką cenę. To najpoważniejszy problem polskiego żużla. Dlaczego nikt w II ligowych klubach nie myśli np. o sezonie 2020? Dlaczego nie zakłada się chociaż orientacyjnych planów rozwoju klubu, szkółki, współpracy z lokalną społecznością/władzami/przesiębiorcami/szkołami itd.? Pewnie gdyby zapytać o to dowolnego prezesa zaśmiałby mi się w twarz

    Teraz z nieco innej beczki. Liga hiszpańska - Barca i Real, dwaj potentaci. Dlaczego nikt inny nie stawia ich sobie za wzór, że gadżety z ich logo sprzedają się na całym świecie? Ok, przewija się Atletico, przewija się Valencia czy Malaga, mimo to daleko im do obu tych klubów, tak jak daleko prawie całej Bundeslidze do Bayernu. Dlaczego w Primera Division nie ma dwudziestu zespołów pokroju Barcelony, żeby było jeszcze więcej ludzi, jeszcze więcej emocji i jeszcze więcej kasy? Bo gdyby takowe się znalazły, to oznaczałoby, że Barca czy Real mogą regularnie kończyć sezon poza siódemką/ósemką, co z kolei byłoby tożsame z brakiem udziału w pucharach, mniejszymi wpływami z biletów/reklam, a w procesie długofalowym utratą czy też koniecznością ustąpienia miejsca w hierarchii rozpoznawalności marki. Pieniądze, panie kolego, i jeszcze raz pieniądze. A właściwie tzw. sportowy łańcuch pokarmowy, gdzie silniejsi "zjadają" słabszych. Tyle że tam ta rywalizacja ligowa prowadzi do czegoś więcej, w Polsce co najwyżej otrzymasz za nią efektowny dyplom z wypisaną flamastrem rzymską jedynką na środku, no i może jakiś puchar oraz parę złotych krążków na pamiątkę.

    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    Pytam zatem po raz kolejny i po raz kolejny odpowiadam: Dlaczego Apator, Falubaz czy pewnie teraz też Częstochowa są przeciwko KSM? Dlatego, że chcą KUPIĆ SOBIE MISTRZOSTWO (lub przynajmniej medal) JUŻ PRZED STARTEM ROZGRYWEK, bo to w perspektywie kilku lat warunkuje ich byt (czytaj: pieniądze od sponsorów)! Nie po to, żeby swoimi składami ściągać ludzi na trybuny i tworzyć podwaliny pod modern speedway, w którym to jako pionierzy wybudują w swoich miastach obiekty na 50 tysięcy ludzi, swoimi super hiper widowiskami zachęcą do przyjazdu widzów z najdalszych zakątków kraju a stringi z autografem (lub nie daj boże podobizną) Klaudii i mysią pieczątką będą przesyłane hurtowo dla kobiet w Somalii czy innej Ugandzie z dopiskiem "Falubaz dla Afryki".
    Naprawdę uważasz, że taki Włókniarz chce kupić sobie mistrzostwo? Przed tym sezonem zakontraktowano beznadziejnego Holtę, a poza tym młodych MJJ i Sajfutdinowa. Dlaczego? Bo oni walczą na torze oraz są perspektywiczni! Nie było żadnego innego uzasadnienia ich transferu. Gdyby Emil i Rune robili po 6-7 punktów to bylibyśmy w środku tabeli. I co? I nic! Na torach tworzyliby nadal kapitalne widowisko, a ludzie by na to chodzili. Pewnie ze 2 tysiące mniej niż teraz, ale jednak.

    Odnośnie drugiej cześci: to właśnie wspomniany przeze mnie marketing. Facebook, aplikacje na komórki... to już za mało - choć nadal 3/4 klubów tego nie ma lub robi to źle. Falubaz idzie dalej i promuje się poprzez pierwszą w Polsce kobietę która zdała licencję. Co będzie za rok/dwa? Nie wiem, ale na tym nie mogą poprzestać. Przy tym wszystkim warto też zobaczyć sytuację żużla ogółem. SEC, Eurosport... to jest potrzebne, aby nie pozostawać w tyle w stosunku do innych dyscyplin. Speedway dopiero nadrabia stracony dystans.

    Cała reszta: regulaminy, komisarze itd. częściowo się zgadzam. Choć jak już tłumaczyłem: TAKA JEST CENA PROFESJONALIZMU. BSI czepia się milimetrowej kreski na n-tej stronie programu. Będą przesyłali przez tydzień poprawki do rzeczy na którą nikt normalny nie zwróci uwagi. I tak postępują w stosunku do całym zawodów. Jaki rezultat? Doskonała i nie budząca żadnych wątpliwości organizacja. Speedway Ekstraliga dopiero tego się uczy, mimo, iż dla niektórych ideałem jest Anglia z torem po środku pastwiska, grillem, programem i zawodnikami którzy jeżdżą dla frajdy.

  31. Następujący użytkownik podziękował forumowiczowi Bonjo za jego przydatny post!

    alienisko (05-08-2013)

  32. Powrót do góry    #1738
    Ekspert Awatar alienisko
    Dołączył
    13-10-2003
    Postów
    5,000
    Kliknij i podziękuj
    427
    Podziękowania: 269 w 141 postach
    Cytat Zamieszczone przez Lee Zobacz posta
    Pytam zatem po raz kolejny i po raz kolejny odpowiadam: Dlaczego Apator, Falubaz czy pewnie teraz też Częstochowa są przeciwko KSM? Dlatego, że chcą KUPIĆ SOBIE MISTRZOSTWO (lub przynajmniej medal) JUŻ PRZED STARTEM ROZGRYWEK
    Bo chcą rozsądnie wydać pieniądze, które potrafili zgromadzić, zamiast wywalać mamonę na Brzozowskich, Kusów i innych Kennettów. Bo chcą prowadzić długofalową politykę, a nie rozbijać zespół po roku tylko dlatego, że udało się pojechać dobrze i przekroczyło się KSM.
    Mniejsze kluby, zamiast starać się rozwijać kombinują jak tu silnych zgnoić regulaminem. Tak bym na to patrzył. Stąd pomysły na KSMy i inne tego typu gówniane wynalazki.

    Poza tym Apator na rynku transferowym nie szaleje specjalnie. Nasz jedyny wyczyn to Gollob. Poza tym mamy stabilny skład, który prawie się nie zmienia więc nie wyciągałbym takich wniosków, że jak tylko ktoś zdejmie ograniczenie KSM, to pojawi się u nas kolejne 10 baniek i sprowadzimy Hampela z Kołodziejem
    Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.

  33. Następujący użytkownik podziękował forumowiczowi alienisko za jego przydatny post!

    kingpin (05-08-2013)

  34. Powrót do góry    #1739
    Ekspert Awatar Robi
    Dołączył
    05-11-2006
    Postów
    18,701
    Kliknij i podziękuj
    1,403
    Podziękowania: 1,732 w 1,256 postach
    KSM jest bardzo dobrym rozwiazaniem, ale nie ustawic go na dramatycznie niskim poziomie tylko na takim zeby nawet spokojnie miec w skladzie Pedersena Holdera i nie wiem powiedzmy Walaska/Lagute itd.

    a minimalny KSm prowadzi do tego ze Gniezno i Bydgoszcz dlugi bo musza miec zawodnikow a kasy brak, dlatego tez 10 druzyn w e-lidze to jednak za duzo.

  35. Powrót do góry    #1740
    Stały bywalec
    Dołączył
    16-10-2008
    Postów
    580
    Kliknij i podziękuj
    211
    Podziękowania: 35 w 25 postach
    Cytat Zamieszczone przez Robi_ Zobacz posta
    KSM jest bardzo dobrym rozwiazaniem, ale nie ustawic go na dramatycznie niskim poziomie tylko na takim zeby nawet spokojnie miec w skladzie Pedersena Holdera i nie wiem powiedzmy Walaska/Lagute itd.

    a minimalny KSm prowadzi do tego ze Gniezno i Bydgoszcz dlugi bo musza miec zawodnikow a kasy brak, dlatego tez 10 druzyn w e-lidze to jednak za duzo.
    KSM -tak , ale inaczej liczony. Wartość liczbowa ma oddać nie tylko potencjał zawodnika ale i jego wiek(juniorzy),a także przywiązanie do barw klubowych i.
    Ludzi co nie chcą ksm-u szanuję ,mają prawo do swoich poglądów. Ja jednak pozostanę przy swoim zdaniu. A co będzie nie decyduje żadna ze stron tylko " pożal się Boże władze żużla"

  36. Powrót do góry    #1741
    Ekspert Awatar Mildura
    Dołączył
    03-07-2010
    Postów
    6,848
    Kliknij i podziękuj
    845
    Podziękowania: 840 w 448 postach
    Ja jestem za KSM ale... Niech nie uderza w kluby, które inwestują w swoją młodzież, które nie zmieniają składu. Niech będzie takim bonusem za długofalową politykę kadrową. Niech będzie batem na Jasiów Wędrowniczków nie identyfikujacych się z niczym co klubowe poza klubową kasą.
    I niech KSM nie będzie karaniem za dobrą jazdę w sezonie.
    Minimalny KSM musi być, ale można wprowadzić np. jakiś pomysł na to, by mniej dotykał beniaminków...
    Zenon Jaskuła - TDF 1993!
    Rafał Majka - Vuelta 2015!!! 3xTDF!!!
    Niemiec - Vuelta 2014!
    28/09/2014 - MICHAŁ KWIATKOWSKI MISTRZEM ŚWIATA!!!! 19/04/2015 - AMSTEL GOLD RACE!!! E3 Harelbeke 25/03/2016!!! Strade Bianche 2014/2017
    18/03/2017 Milan-San Remo!!!

  37. Powrót do góry    #1742
    Zaawansowany
    Dołączył
    04-06-2004
    Postów
    1,585
    Kliknij i podziękuj
    23
    Podziękowania: 143 w 64 postach
    Cytat Zamieszczone przez Mildura Zobacz posta
    Minimalny KSM musi być, ale można wprowadzić np. jakiś pomysł na to, by mniej dotykał beniaminków...
    Zaden pomysl, ktory premiuje jedne kluby kosztem innych, nie jest dobrym pomyslem.

  38. Powrót do góry    #1743
    Ekspert Awatar zabovsky
    Dołączył
    19-02-2011
    Postów
    7,308
    Kliknij i podziękuj
    71
    Podziękowania: 3,362 w 1,672 postach
    Cytat Zamieszczone przez Mildura Zobacz posta
    Ja jestem za KSM ale... Niech nie uderza w kluby, które inwestują w swoją młodzież, które nie zmieniają składu. Niech będzie takim bonusem za długofalową politykę kadrową. Niech będzie batem na Jasiów Wędrowniczków nie identyfikujacych się z niczym co klubowe poza klubową kasą.
    I niech KSM nie będzie karaniem za dobrą jazdę w sezonie.
    Minimalny KSM musi być, ale można wprowadzić np. jakiś pomysł na to, by mniej dotykał beniaminków...
    Nie rozumiem. Chcecie gmatwać do kwadratu już i tak zagmatwane przepisy polskiej ligi żużlowej. Nie tędy droga.

  39. Powrót do góry    #1744
    Mistrz FTSL 2020 Awatar Buszmen
    Dołączył
    09-12-2002
    Postów
    21,462
    Kliknij i podziękuj
    5,763
    Podziękowania: 5,643 w 3,225 postach
    Mildura: nie obraź się, ale to jakby zjeść ciastko i mieć ciastko. Polityka KSM liberalniejszego dla wychowanków spowoduje tyle, że taki wychowanek będzie się podwójnie cenił w macierzystym klubie i klub stanie się jego zakładnikiem...

  40. Powrót do góry    #1745
    Ekspert Awatar Mildura
    Dołączył
    03-07-2010
    Postów
    6,848
    Kliknij i podziękuj
    845
    Podziękowania: 840 w 448 postach
    Dlaczego gmatwać?
    Przepis jasny - brak transferów z zewnątrz = brak zmiany składu, górny limit KSM nie ma zastosowania.
    beniaminek miałby prawo przez rok mieć taryfę ulgową, chociaż z drugiej strony jeśli awansował i nie zmieniał przy okazji drastycznie składu to ciężko mi sobie wyobrazić, by nie spełniony został warunek minimalnego KSM.
    Dlaczego nie tworzyć nowych przepisów? Tworzyć nowe, maksymalnie proste - niech wypierają te obecne.

    Buszmen - dlatego zmianą składu absolutnie nie powinno być odejście kogokolwiek. Motywowało by to do prowadzenia szkółki w taki sposób, aby łatwiej można było zastąpić ewentualne braki.
    Zenon Jaskuła - TDF 1993!
    Rafał Majka - Vuelta 2015!!! 3xTDF!!!
    Niemiec - Vuelta 2014!
    28/09/2014 - MICHAŁ KWIATKOWSKI MISTRZEM ŚWIATA!!!! 19/04/2015 - AMSTEL GOLD RACE!!! E3 Harelbeke 25/03/2016!!! Strade Bianche 2014/2017
    18/03/2017 Milan-San Remo!!!

  41. Powrót do góry    #1746
    Ekspert Awatar zabovsky
    Dołączył
    19-02-2011
    Postów
    7,308
    Kliknij i podziękuj
    71
    Podziękowania: 3,362 w 1,672 postach
    Ty byś chciał, aby w przypadku braku zmiany składu górny KSM nie miał zastosowania + taryfa ulgowa dla beniaminka. Ktoś inny by chciał naliczania KSM-u bazując nie tylko na poprzednim, a powiedzmy na trzech poprzednich sezonach. Trzecia osoba miałaby z kolei pomysł, aby inaczej wyglądał KSM dla zawodników nieklasyfikowanych. A nie zapominajmy, że już teraz na przykład nie liczy się KSM-u z play-offów, biegów juniorskich, a zawodnikom, którzy przechodzą w wiek seniora obniża się KSM o 10%. To jest właśnie gmatwanie, przynajmniej moim zdaniem.

  42. Powrót do góry    #1747
    Stały bywalec
    Dołączył
    16-10-2008
    Postów
    580
    Kliknij i podziękuj
    211
    Podziękowania: 35 w 25 postach
    Cytat Zamieszczone przez zabovsky Zobacz posta
    Ty byś chciał, aby w przypadku braku zmiany składu górny KSM nie miał zastosowania + taryfa ulgowa dla beniaminka. Ktoś inny by chciał naliczania KSM-u bazując nie tylko na poprzednim, a powiedzmy na trzech poprzednich sezonach. Trzecia osoba miałaby z kolei pomysł, aby inaczej wyglądał KSM dla zawodników nieklasyfikowanych. A nie zapominajmy, że już teraz na przykład nie liczy się KSM-u z play-offów, biegów juniorskich, a zawodnikom, którzy przechodzą w wiek seniora obniża się KSM o 10%. To jest właśnie gmatwanie, przynajmniej moim zdaniem.
    Pozwolę sie z tobą nie zgodzić. Przepisy wykonawcze mogą być szczegółowe i złożone, uzależnienia i wiele innych pomysłów zebranych w logiczną całośc nie muszą być zrozumiałe nawet 20 % kibiców. Przecież najważniejsze aby człowiek z GKSŻ wiedział jak ma policzyc ksm a nam podać gotową wartość. Poza tym bardziej skompilowane przepisy skutecznie zniechęca zawodników do zbijania ksm-u.

    Poza tym widzę dużą korzyść z liczenia ksm-u z 3 lat.

    Przykład- P.Przedpełski wystrzelił z formą . Po staremu ,gdyby został ksm miałby około 6,70 ale jak policzymy z 3 lat to będzie miał 4,23( 2,5+2,5+6,7):3
    Nie będzie tak wielu plastronów po 2,50 a co za tym idzie ich wartość finansowa spadnie do bardziej adekwatnego poziomu.

    PS. Opracowałem szczegółowy projekt,który wkrótce dotrze do Pana Szymańskiego, będzie na portalach społecznościowych a potem zamieszczę na tym wątku.
    Ostatnio edytowane przez ADASTAL ; 05-08-2013 o 22:56

  43. Powrót do góry    #1748
    Ekspert Awatar alienisko
    Dołączył
    13-10-2003
    Postów
    5,000
    Kliknij i podziękuj
    427
    Podziękowania: 269 w 141 postach
    Ja nie rozumiem jak po tylu latach KSMów takich śmakich i owakich jeszcze nad nim się zastanawiacie. To jest najgłupszy przepis jaki może być w tym sporcie. Zawsze, ale to zawsze kogoś sztucznie ograniczy, kogoś skrzywdzi, kogoś na podstawie niekoniecznie dobrych wyników będzie premiował. ZAWSZE. Nie istnieje KSM, który by nie tworzył sztucznego wartościowania zawodników.
    Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.

  44. Powrót do góry    #1749
    Ekspert Awatar Mildura
    Dołączył
    03-07-2010
    Postów
    6,848
    Kliknij i podziękuj
    845
    Podziękowania: 840 w 448 postach
    A ja dalej jestem za KSM, ale na rozsądnym, dość wysokim poziomie. Oraz za tym, by poziomy te i inne przepisy nie były układane w trakcie sezonu by dowalić w ten czy inny klub. Całe zło z naszymi przepisami zaczęło się od tego, że przestano stosować sezony przejściowe. Jak można w trakcie gry zmieniać zasady?
    Zenon Jaskuła - TDF 1993!
    Rafał Majka - Vuelta 2015!!! 3xTDF!!!
    Niemiec - Vuelta 2014!
    28/09/2014 - MICHAŁ KWIATKOWSKI MISTRZEM ŚWIATA!!!! 19/04/2015 - AMSTEL GOLD RACE!!! E3 Harelbeke 25/03/2016!!! Strade Bianche 2014/2017
    18/03/2017 Milan-San Remo!!!

  45. Powrót do góry    #1750
    Ekspert Awatar alienisko
    Dołączył
    13-10-2003
    Postów
    5,000
    Kliknij i podziękuj
    427
    Podziękowania: 269 w 141 postach
    Wysoki to taki, który co? Zablokuje kupić top7 ligi z ubiegłego sezonu?

    Według mnie wszelkie twory ograniczające zespoły w taki czy inny sposób wynikają z dwóch rzeczy.
    1. Słabi chcą osłabić silnych regulaminowo, żeby liczyć się w walce.
    2. Słabi nie potrafią się rozwijać i dlatego szukają kruczków regulaminowych na silniejszych.

    Brak ograniczeń typu KSM i inne gówna ograniczające silne zespoły skutkowałby rozsądniejszym wydawaniem pieniędzy. Każdy mógłby jeździć w każdym klubie więc pasowałby wszędzie. Nikt nie byłby zmuszony do kontraktowania zawodnika na siłę, bo pasuje.
    Ponadto, w dłuższym okresie, zmusiłby inne kluby do, najzwyczajniej w świecie, ROZWOJU. Bo musiałby poprawić swoją jakość, a nie ********** kogoś regulaminem, żeby sobie szanse wyrównać.

    W sporcie zawsze byli są i będą silni i słabi. Tego się nie zmieni. To są jakieś PRLowskie naleciałości w myśleniu, żeby wszystko wszystkim po równo. Nawet z KSMmami dolnymi, górnymi liga jest rozwarstwiona. Była jest i będzie. Będą sytuacje, że trzeba zakontraktować jakiegoś pierdziela zza granicy w przypadku czyjejś kontuzji, żeby zmieścić się w debilnym dolnym limicie KSM, chociaż rodzimy junior pojechałby nie gorzej. I inne tego typu bzdury. To jest po prostu nie do uniknięcia przy KSM.
    A jak ktoś jest słaby finansowo to i tak, choćby się zesrał nie zbierze składu na walkę z lepszymi zespołami. Bo go na to nie stać i KSM mu w tym nie pomoże.
    Ostatnio edytowane przez alienisko ; 06-08-2013 o 16:14
    Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.

  46. Powrót do góry    #1751
    Ekspert Awatar ursus
    Dołączył
    28-05-2009
    Postów
    3,712
    Kliknij i podziękuj
    311
    Podziękowania: 692 w 385 postach
    Ksm tak , czy nie ? - zmieniłem zdanie , jestem za ksm . Z jednego powodu : Tak ciekawej ligi jak w tym roku nie pamiętam i jestem przekonany , że zawdzięczamy to właśnie ksm.
    Ale ważniejsze od ksm jest co innego. 8 drużyn w ekstralidze to najgłupsze co Witkowski (ze swymi przydupasami w postaci Szymańskich , Stępniewskich i innych) mógł wymyśleć. O tym , że żużel Witkowi zwisa wiedzą wszyscy i wali go ,że przez ten idiotyczny regulamin sport żużlowy w Polandii dostaje strzał prosto w ryj. On w pzm-młocie zajmie się , jakby co , enduro albo kartingami .

  47. Powrót do góry    #1752
    Ekspert Awatar alienisko
    Dołączył
    13-10-2003
    Postów
    5,000
    Kliknij i podziękuj
    427
    Podziękowania: 269 w 141 postach
    Ciekawą ligę masz dlatego, że kilka klubów ma kasę.

    8 drużyn to optymalna liczba dla naszej ligi, bo niestety nie ma aż tylu dobrych zawodników, ani nie ma tylu drużyn zdolnych ich utrzymać finansowo.
    Poza tym trzeba myśleć też o żużlu na niższym szczeblu i lidze I i II. Te ligi według mnie przez powiększenie elipy zostały skrzywdzone i źle rozwarstwione.
    Dlatego uważam, że nie masz racji i jest to bardzo dobre posunięcie.
    Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.

  48. Powrót do góry    #1753
    Zaawansowany Awatar Lee
    Dołączył
    07-05-2004
    Postów
    1,679
    Kliknij i podziękuj
    8
    Podziękowania: 317 w 173 postach
    Cytat Zamieszczone przez alienisko Zobacz posta
    Bo chcą rozsądnie wydać pieniądze, które potrafili zgromadzić, zamiast wywalać mamonę na Brzozowskich, Kusów i innych Kennettów. Bo chcą prowadzić długofalową politykę, a nie rozbijać zespół po roku tylko dlatego, że udało się pojechać dobrze i przekroczyło się KSM.
    Mniejsze kluby, zamiast starać się rozwijać kombinują jak tu silnych zgnoić regulaminem. Tak bym na to patrzył. Stąd pomysły na KSMy i inne tego typu gówniane wynalazki.

    Poza tym Apator na rynku transferowym nie szaleje specjalnie. Nasz jedyny wyczyn to Gollob. Poza tym mamy stabilny skład, który prawie się nie zmienia więc nie wyciągałbym takich wniosków, że jak tylko ktoś zdejmie ograniczenie KSM, to pojawi się u nas kolejne 10 baniek i sprowadzimy Hampela z Kołodziejem
    Ale ja to wszystko rozumiem, tyle że to właśnie mój rozmówca chciałby wokół żużla stworzyć taką atmosferę, że ludzie w pierwszej kolejności będą przychodzili na zawody, mecz a nie tylko na oglądanie swojego zespołu, który akurat w danym momencie jest na topie. W obecnej sytuacji mimo wszystko bardziej będzie kibica kusił nawet słabszy Start, ale z Zagarem, niż ten sam zespół, który z jego usług rezygnuje (właściwie to nie będzie już ten sam zespół per se, ale wiadomo o co chodzi).

    Kto u was się pojawi z pewnością zależy od tego, na kogo sieci zarzuci Falubaz, no i ewentualnie Częstochowa, jeśli wszystko przebiegnie po ich myśli w tym sezonie. Szczęście w nieszczęściu, że seniorski skład meczowy liczy tylko pięć nazwisk i mało kto chce siedzieć na ławie.

    Natomiast Brzozowski czy Kus... Już kiedyś podawałem podobny przykład, policz każdemu waszemu liderowi (czwórce) niech będzie te 10 punktów na mecz (co, jak mniemam, stanowi dla nich minimum przyzwoitości), dolicz z 8 obu młodzieżowców (7+1) i porównaj to np. z Falubazem, który można uznać za zespół o podobnej sile rażenia. Po jednej stronie wychodzi 48, po drugiej 48, a do zdobycia jest w sumie punktów 90, czyli... o sześć mniej. I gdzie tu wcisnąć czterech pozostałych? A jeśli pośród tego kwartetu będą zawodnicy jeśli nie na poziomie Kołodzieja, to chociaż hmm no nie wiem, Bjerre czy Jensena, to oni co, punkty ujemne będą przywozić? Bo ich jakiekolwiek zdobycze skutkowałyby tym, że np. Holder czy Miedziak przywoziliby automatycznie mniej niż 10. A jeśli każdy rzeczywiście ma spełniać pokładane w nim nadzieje, to wówczas każdy mecz musielibyście wygrywać minimum do 30, tylko czy to jest takie fajne z perspektywy bezstronnego obserwatora? Dla mnie osobiście nie jest, dla was o tyle dobre, że pozwala wam się utrzymać na szczycie. I wcale nie jestem pewien, czy to naprawdę o rozsądne wydawanie pieniędzy chodzi, bo jeśli 3-4 kluby zakupią po pięciu naprawdę dobrych jeźdźców, to w starciach między sobą zawodnicy ci będą przywozili statystycznie mniej punktów niż się od nich oczekuje a z kolei w meczach ze słabszymi będą golili ich równo. Czy to się rzeczywiście ekonomicznie skalkuluje? A zresztą, ja tam przy KSM się nie upieram, może faktycznie trzeba zamknąć ligę, niech w niej jeździ kto ma pieniądze a my będziemy sobie śledzić walkę paru drużyn o medale plus całą resztę, no i ewentualnie żużlowe zaplecze w postaci lig niższych.

  49. Powrót do góry    #1754
    Ekspert Awatar alienisko
    Dołączył
    13-10-2003
    Postów
    5,000
    Kliknij i podziękuj
    427
    Podziękowania: 269 w 141 postach
    Aż tak mało tych dobrych zawodników nie jest, żeby dobrzy zasilili tylko 3-4 drużyny. Poza tym kiedyś KSM nie obowiązywał i nie było takich transferowych szaleństw, więc nie bardzo wiem skąd się biorą te obawy? Z tego że jakieś kluby poszły w rozwoju do przodu i teraz faktycznie mogłyby sobie na to pozwolić? To niech inni równają w górę, a nie ciągną ich w dół tylko dlatego, że byli nieudolni.
    Poza tym ograniczenie do 8 drużyn też pomoże w uniknięciu rywali do tej ligi totalnie nieprzystosowanych.

    I im dłużej będziemy się trzymać zasad wolnego rynku, tym większa szansa, że słabsi zaczną równać w górę. Ale znając życie ktoś się posra tym, że Falubaz i Unibax kogoś tam kupiły, a kogoś gdzieś indziej nie było na to stać, zrobi się raban, znów wróci KSM albo inne ścierwo i tyle będziemy widzieć efektów takiej reformy.

    Niestety u nas nikt nie myśli o dłuższej perspektywie, wszystko musi być tu i teraz i jak sam nie umiem to upierdolę regulaminem.
    Na żużel w Toruniu spogląda Kopernik i dziwi się czasem walkower czy piernik.

  50. Powrót do góry    #1755
    Ekspert Awatar ursus
    Dołączył
    28-05-2009
    Postów
    3,712
    Kliknij i podziękuj
    311
    Podziękowania: 692 w 385 postach
    "Ciekawą ligę masz dlatego, że kilka klubów ma kasę"

    Nie rozumiem co masz na myśli. Jakby wszystkie miały albo żadne , to przy ksm to by nie było ciekawie jak teraz ?

    "8 drużyn to optymalna liczba dla naszej ligi, bo niestety nie ma aż tylu dobrych zawodników, ani nie ma tylu drużyn zdolnych ich utrzymać finansowo"



    to niech głupie prezesy płacą tyle ile Szwedzi np. , wtedy wystarczy

    "Poza tym trzeba myśleć też o żużlu na niższym szczeblu i lidze I i II. Te ligi według mnie przez powiększenie elipy zostały skrzywdzone i źle rozwarstwione"

    właśnie o nich myślę - 10 drużyn w elidze i reszta na zapleczu , II liga to bezsens

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •