Czy w takim razie Polski Związek Motorowy tak postąpił, jako jedyny wyrzucając wszystkich rosyjskich żużlowców z ligi?
Moim zdaniem PZM w tej sprawie postąpił niezgodnie z prawem, przynajmniej w kwestii tych żużlowców z Rosji, którzy mają polskie obywatelstwo. Nie wyobrażam sobie, jak można ograniczać prawa obywatela Polski, który tu mieszka, tu płaci podatki, tylko dlatego, że ma drugi paszport. A już tym bardziej że w jednym przypadku doszło do zawieszenia rosyjskiego żużlowca przez tamtejszą federację.
Chodziło o mistrza świata Artioma Łagutę. Razem z nim zawieszono Wadima Tarasienkę, ale on polskiego obywatelstwa nie ma.
Jeżeli ktoś poniósł w Rosji karę za to, że skrytykował Putina, a my jednocześnie go karzemy w Polsce za to, że jest Rosjaninem, to coś jest nie tak.
Łaguta miał pozwać PZM. Słusznie?
W tym przypadku tak. Nie znam szczegółów, ale jako obywatel Polski ma prawo do pracy tutaj, a polski związek mu to uniemożliwił bez wyraźnej przyczyny – bo przecież nie wypowiadał się pochwalnie o Putinie czy jego działaniach wojennych w Ukrainie.
Nie miałby pan problemu z tym, że Artiom Łaguta występuje pod polską flagą i gra mu się Mazurka?
Myślę, że to byłoby nawet nasze zwycięstwo. Przejęcie od Rosjan czołowego żużlowca świata i jego występ pod polską flagą w obliczu obecnej sytuacji to byłaby wyraźna deklaracja, że ten człowiek stanął po jasnej stronie mocy. Uważam, że to byłby bardzo duży wizerunkowy cios dla Rosjan. Myślę więc, że gdyby była taka możliwość, to wręcz powinniśmy o to zabiegać.