Dexter, Europejczycy też znają stolice zamorskich krajów :)
Toż dlatego dałem (*) . Wiadomo że 'ważniejsze' Sydney . To tak jak z Waszyngtonem i Nowym Jorkiem czy z Hagą i Amsterdamem. Kij z tym, chodzi mi w tym przypadku o miasto number one :) No i chodziło mi o Sydney Showground;

Najsmutniej w tym gronie wygląda 'moja' Wawa i Londyn (jak mnie najdzie to lubię włączać jakieś zawody z White City, fajny stadion był Wimbledon).. A ja nawet lubię jak duże miasto jest 'zbite', chociaż Wawa mogłaby być mniejsza no i gdzie nie wsadzić tor to już słyszę jak mieszkańcy drą mordę bo im niedzielny warkot silników przeszkadza w leczeniu kaca...