Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 45 z 46

Wątek: Biesiada uniewinniony

  1. Powrót do góry    #1
    Początkujący
    Dołączył
    24-04-2009
    Postów
    1
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Biesiada uniewinniony

    Sąd Okręgowy w Warszawie w piątek uniewinnił ze wszystkich zarzutów postawionych w akcie oskarżenia byłego prezesa Janusza Biesiadę i dwóch byłych pracowników Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
    Prokuratura żądała dla Biesiady trzech lat pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 75 tysięcy złotych. Były prezes PZPS był m.in. oskarżony o posługiwanie się w styczniu 2001 roku, podczas zjazdu PZPS podrobionym dokumentem, dzięki któremu władze związku otrzymały absolutorium oraz o niezgodne z przepisami wykorzystywanie dotacji budżetowych, które także były nieprawidłowo rozliczane.

    Dla byłego głównego księgowego PZPS Krzysztofa Kosowskiego prokurator domagał się 1,5 roku pozbawienia wolności i 50 tysięcy złotych grzywny, a dla byłej pracownicy PZPS Aleksandry Kolasińskiej 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na trzy lata oraz grzywny w wysokości 3 tysięcy.
    Powodem wszczęcia postępowania była kontrola przeprowadzona w PZPS przez uprawnione do tego organy Polskiej Konfederacji Sportu. W jej wyniku stwierdzono w PZPS nieprawidłowości, na które powoływała się prokuratura w akcie oskarżenia.

    Sąd jednak nie podzielił opinii organów kontrolnych PKS stwierdzających nieprawidłowości, gdyż w trakcie postępowania żadnemu z trójki oskarżonych wprost nie udowodniono winy ani nawet zamiaru dokonania przestępstwa.

    Przygotowana przez biegłego sądowego ekspertyza dokumentacji finansowej związku nie jest - w opinii sądu - jasna i przejrzysta, nie udało się dotrzeć do wszystkich potrzebnych dokumentów.

    Sąd nie uznał za udowodniony także zarzut z aktu oskarżenia przeciwko Biesiadzie dotyczącego nieprawidłowości w dokumentacji finansowo-księgowej PZPS. W zakresie obowiązków byłego prezesa PZPS nie było nadzorowania tej sfery działalności, gdyż zajmował się nią główny księgowy i pracownicy tego działu.

    W trakcie przewodu sądowego nie przedstawiono dowodów na faktyczne powstanie szkody dla PZPS spowodowane działalnością oskarżonych w okresie ich pracy we władzach związku.

    "Sąd zmasakrował akt oskarżenia warszawskiej prokuratury, dlatego mam nadzieję, że po otrzymaniu uzasadnienia wyroku, po siedmiu latach, w końcu Janusz Biesiada będzie mógł normalnie funkcjonować. Wysoki Sąd uznał, że mój klient nigdy nie popełnił przestępstwa, zaś sprawa była przez prokuraturę od początku prowadzona tendencyjnie, szukano winnego. Nie dowiedziono, aby Janusz Biesiada choć jedną złotówkę wydał sprzecznie z interesem PZPS" - powiedział po ogłoszeniu wyroku mecenas Paweł Brożek, obrońca Biesiady.

    Podczas ogłoszenia wyroku w Sądzie Okręgowym w Warszawie na sali nie było przedstawiciela oskarżyciela posiłkowego - Polskiego Związku Piłki Siatkowej.



  2. Powrót do góry    #2
    Użytkownik
    Dołączył
    12-06-2007
    Postów
    335
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Heh cisza. O ile mnie pamięć nie myli to najbardziej prominentni tego forum zwalczali osobę, która broniła pana Biesiady. Odgrzebałem nawet jakieś wątki:
    http://www.sportsboard.pl/Forum/viewthread.php?FID=6&TID=25545
    http://www.sportsboard.pl/Forum/viewthread.php?FID=6&TID=32145
    http://www.sportsboard.pl/Forum/viewthread.php?FID=6&TID=28445
    Niektóre wypowiedzi są nie do przecenienia :)
    Obszernie cytowana przez przeciwników prezesa Biesiady gazeta po ogłoszeniu wyroku wysiliła się tylko na krótki komunikat. Niewiele jak na tak skandaliczną aferę.

  3. Powrót do góry    #3
    Użytkownik
    Dołączył
    04-05-2007
    Postów
    220
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Takie sa skutki czytania Gazety Wybiorczej ;)
    Z tego co pamietam, ten klamliwy periodyk przyjal bardzo ostra linie wobec Biesiady.

  4. Powrót do góry    #4
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    a to Polska właśnie;)

    może dzisiaj kiedy Biesiada został uniewinniony i admin litościwie mnie odblokował;)niektórzy uznają, że warto jeszcze raz przeczytać to, co było w moich postach i przez moment zastanowić się jak było naprawdę? Szukam Weterana,cacciatori i podobnych, być może dziś zechcą sie wypowiedzieć się na ten temat?

  5. Powrót do góry    #5
    Użytkownik
    Dołączył
    11-05-2002
    Postów
    156
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Anioły i Demony!?

    I cóż, ja też chętnie spojrzałabym w oczy niektórym oskarżycielom, szczególnie tym "posiłkowym", ochotnikom, którzy do dziś sprwują różnefunkcje we władzach Związku.
    Niktórzy z nich dzięki ówczesnym działniom osiągnęli korzyści!!!
    Pozdrawiam sprawiedliwych

  6. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    krótka pamięć i woda w ustach;)

    adamski nie udziela komantarza, popko, odmawia nawet nagrania odmowy jej udzielenia:) a przedpełski twierdzi, że nigdy nie krytykował Biesiady:)
    tak sie zastanawiam czy rzeczywiście tylko krótką pamięcią można tłumaczyć wszystko to, co powiedziano na temat Biesiady?! zauważcie jak chętnie wtedy szermowano wyroki pisząć żlodziej, ukradł, brakuje 12 milionów, itp. brednie, który juz wtedy Biesiada zaprzeczał, a teraz poptwierdził do swoim wyrokiem są, a dziś te same gazety, które zwiekszały sprzedfaż dzieki tamtym oskarżeniom, milcza jak zaklęte!
    jedyna Rzeczpospolita miała odwagę cos napisać? czy tylko Bała nie boi sie uchylic rąbka tajemnicy obecnego pzps?

  7. Powrót do góry    #7
    Użytkownik
    Dołączył
    22-07-2003
    Postów
    62
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Witam serdecznie!
    To, że biesiada ( nie bez kozery z małej) został uniewinniony doprawdy o NICZYM innym nie świadczy jak o bezmózgowym działaniu polskiego sądownictwa oraz ewidentnym odpuszczeniu sprawy przez "kolegów" (przeciez adamskiego na salony wprowadził pan b.).
    Nie jestem i nie będę w stanie wybaczyć tej osobie, że zrobiła tyle smrodu wokół tej pięknej dyscypliny.
    Fakt czy ktoś go wykorzystywał czy on kogoś jest w tej kwestii trzeciorzędny.

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    Panie Przemysławie (...) rozumiem rozdrażnienie pana i pana teścia( pisownia celowa;) po artykułach dotyczących sposobu "objęcia" funkcji trenera w Bielsku>Kibice maja swój rozum i z pewnościa doświadczy pan ich sympatii lub wręcz przeciwnie.Dziwię sie, że zabiera pan głos w sprawie, w której nie ma pan nic do powiedzenia. Wypowiedź typu "bezmózgowe sądy" kompromituje każdego, a zdanie
    "Fakt czy ktoś go wykorzystywał czy on kogoś jest w tej kwestii trzeciorzędny" dowodzi tylko jednego- wydaje pan sąd o czymś o czym nie ma pan zielonego pojęcia;)i tak przy okazji-poproszę o jedno zdanie na dowód, że Biesiada kiedykolwiek działał przeciw siatkówce lub na jej szkodę:)
    o "odpuszczeniu" adamskiego i "kolegów" ( pisownia celowa) juz niedługo cos więcej:)
    a tak a propos , ma pan fajne zdjęcia z Sasina, ale te ciemne okulary z turnieju siatkarskiego są do bani;)
    zyczę sukcesów w pracy trenerskiej, prosze tylko nie powielac błędów teścia:)

  9. Powrót do góry    #9
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-05-2002
    Postów
    1,223
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    A teraz cwaniaczku podaj swoje dane osobowe, miejsce zamieszkania, nazwisko matki i najlepiej jakis link do prywatnych zdjec. Przeciez to takie fajne wiec sie nie krepuj.

    Bawi mnie chcec dowartosciowania siebie kosztem osoby "znanej".
    Wstydem napawa ta nasza narodowa cecha i motto "juz ja temu ... pokaze ze jestem od niego lepszy, madrzejszy"

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    a nie brzydzi cię opluwanie kogoś uniewinnionego przez sąd?! nie oburza rzucanie inwektywami pod adresem sądu tylko dlatego, że wyrok nie jest po twojej mysli?
    jakie to polskie;) muszę się zastanwoic czy tekst o "bezmózgowych sądach" nie podpada pod jakiś paragraf:)
    ja ujawniam cos czego nie zyczyłby sobie ktoś inny? e-mail mozna znaleźć na tej stronie i nie sądzę, by QPAX zrobił to pod groźbą czy przymusem:) ja pokazuję tylko gdzie tego szukać i łączę fakty:)
    poza tym w Polsce jest, a przynajmniej powinna być odpowiedzialność za słowo! dlatego od lat pokazuję jak w pzps doszło do "przejęcia władzy" ( przyznasz, że na to co zrobili popko, przedpełski, damski i reszta dzisiejszych beneficjentów) to delikatne okreslenie!
    na wszystko co wyszło spod mojej klawaiatury mam dowody i dokumenty! i nie ukrywam, że informuję o tym właściwe organa, a w przciwieństwie do ww. "panów" nie podpisuję tego "kibice, działacze, sportowcy";)

    z tą "znaną osobą" to nieźle dowaliłeś;))

  11. Powrót do góry    #11
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-05-2002
    Postów
    1,223
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ty sie "kolego" w zlej epoce urodzidziles! Napewno jakies 30 lat za pozno!
    Mam gleboko w powazaniu pana Biesiade i caly ten cyrk, to tak gwoli scislosci.
    Obrzydzeniem napawa mnie natomiast twoja "inwigilacja" jednego z wspoluzytkownikow forum i ujawanianie jego prawdziwych danych.
    Ja bedac czy to siatkarzem czy dzialaczem piszac tutaj anonimowo jako pax X czy Y napewno bym tego nie chcial.

    No ale skoro doprpwadza Cie do werbalnej sraczki pojechanie po kims to serdecznie gratuluje.

  12. Powrót do góry    #12
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    a 30 lat temu to, że ktos napluje człowiekowi w twarz nazywało się deszczem?

  13. Powrót do góry    #13
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-05-2002
    Postów
    1,223
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie, 30 lat temu tez mielismy aparat "przeswietlajacy" wsztko i wszytkich.
    I jak bardzo zgadzam sie z tym co piszesz o kwestii Biesiady, tak bardzo obrzydza mnie wlazenie komus "do sypialni" bez pytania o pozwolenie.

  14. Powrót do góry    #14
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    uszat

    musisz się zdecydować czy 30 lat za późno czy jednak w PRL-u ;)

    mnie obrzydza natomiast wypowiedx QPAX-a n a temat Biesiady i kompetencji sądu! to dopiero podwójna moralność!

  15. Powrót do góry    #15
    Początkujący
    Dołączył
    24-04-2008
    Postów
    6
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To, że wyrok wydał niezawisły sąd, nie znaczy, że nie można go komentować, a na jakim poziomie to druga sprawa. Sądy nie są alfą i omegą przez to, że pracują tam ludzie i chyba nawet Tobie znane są wyroki, które określiłbyś "bezmózgowymi". Wiadomo, że wyrok, to nie sąd, a sądu się nie obraża itd., ale myślę, że to był skrót myślowy. Przydałoby się oczywiście poparcie tezy o "bezmózgowych sądach" i to, że QPAX się nie odzywa mnie dziwi. Czyżby brak argumentów? ajaj
    I jeszcze jedno, Biesiadę uniewinnili, tzn. jest niwinny wobec prawa i jeśli ktoś nadal by go oskarżał, mógłby tego kogoś pozwać i prawdopodobnie z pozytywnym dla siebie skutkiem. Ale czegoś nie wiem, nie znaleziono (?) dowodów na winę Biesiady, ale ktoś wytłumaczył co się stało z tą kasą, która wyparowała, z tymi podrobionymi dokumentami? Kto był odpowiedzialny za ten cały bajzel? Skazano kogokolwiek czy coś mi umknęło?

  16. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    paaju

    Ale czegoś nie wiem, nie znaleziono (?) dowodów na winę Biesiady, ale ktoś wytłumaczył co się stało z tą kasą, która wyparowała, z tymi podrobionymi dokumentami? Kto był odpowiedzialny za ten cały bajzel? Skazano kogokolwiek czy coś mi umknęło?
    a jestes pewnie, że jakas kasa zniknęła czy wyparowała? że podrabiano jakieś dokumenty ?sąd uniewinnjil od tych zarzutów wszystkich oskarżonych;) więc jak było naprawdę?
    przypomnij sobie kto o braku tych pieniędzy mówił:) popko, adamski, przedpełski i zadaj sobie pytanie - dlaczego nie potrafili tego udowodnić w sądzie?! to był zwykły, jak mówił kiedyś Biesiada ubecki sposób na dorwanie sie do kasy pzps! najlepszym dowodem na to, że w tej chwli kasa plynie szerokim strumieniem ale tylko do kieszeni tych gości jest fakt, że wszystkie dochodowe imprezy wyprowadzili z pzps! i nagla , zamiast jak za czasów Biesiady zamiast kilku miloionów złotych do pzps, okazało się, że liga swiatowa i grand pdix ' organizuje sie po kosztach";)) znaczy zero przychodu;)))

    ciekawostka jest jeszcze fakt, że wiedząc o tym, że sprawa ma się ku uniewinnieniu, o czym na zarządzie pzps informował wynajęty przez pzps prawnik, postanowiono sprawę maksymalnie wydłużyć w czasie czemu miały służyć zwolnienia lekarskie przedpełskiego by uchylić się od składania zeznań,adamskiego za kilkukrotna nieobecność podobno ukarali grzywna i zagrozili, że za uporczywe uchylanie się od stawiania się przed sądem, na nastepną sprawę zostanie doprowadzony przez policję, jak sie domyslasz spowodowało to cudowne ozdrowienie naszego chorowitego dotąd bogumiła;)
    jak myslisz dlaczego popce, przedpełskiemu, adamskiemu zależało by wyrok uniewinniający zapadł dopiero po wyborach nna stanowisko przesa pzps?!

    a wyjątkową bezczelność prezio wykazał w wywiadzie dla polskiego radia kiedy powiedział, że on nigdy Biesiady nie krytykował;)i że nigdy nic złego o Biesiadzie nie mówił, a pytany o rzekomy brak pieniędzy w kasie pzps powiedział, że chodziło tylko o bałagan:))))
    i co dalej uwazasz, że wszystko jest ok?


  17. Powrót do góry    #17
    Początkujący
    Dołączył
    24-04-2008
    Postów
    6
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Jeżeli byłoby tak jak piszesz, że ten cały proces to był jeden wielki bubel i ściema prowadzona dla prywatnych korzyści, to nawet myśleć mi się nie chce ilu ludzi nabito w butelkę. Pewności nie mogę mieć do czegokolwiek, bo sprawę znam na tyle na ile przeciętny kibic siatki, chociaż interesowało mnie to zawsze. A kiedy jest się bombardowanym hasłami typu defraudacja, podrobione dokumenty, szemrane imprezy, to ciężko wyrobić sobie obiektywne zdanie. Tym bardziej, że w Polsce to przecież nagminne i zwyklejsze niż przejrzyste, uczciwe zarządzanie. Ale i tak nie wszystko mi pasuje, pzps był tylko oskarżycielem posiłkowym i to przede wszystkim na prokuraturze ciążył obowiązek przedstawienia dowodów, które PODOBNO były niezbite i jednoznacznie obciążające. I chyba ciężko powiedzieć, że Popko czy Przedpełski zmanipulowali i zmamili prokuraturę jakimiś wyssanymi z palca dowodami. Przecież było prowadzone dochodzenie i to nie przez tych panów, a organy państwowe. Czyli albo ktoś po prostu nie dopełnił swoich obowiązków i zlekceważył sprawę bądź przerzucił na niekompetentne osoby albo było tak jak mówisz... Tego się już raczej nie dowiem, a wierzyć można w co się chce, ja w każdym razie w tej chwili nie wiem co o tym myśleć, gdyby chociaż można było akta sprawy poczytać, zawsze coś można by było wyciągnąć.
    Co do wypierania się wcześniejszej krytyki, to zwykłe tchórzostwo i być może rzeczywiście wskazuje, że od początku hak na Biesiadę był z makaronu. Chociaż raz przydałaby się całkowita jasność. Jak to mówią, marzenia ściętej głowy.

  18. Powrót do góry    #18
    Użytkownik
    Dołączył
    12-06-2007
    Postów
    335
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Przecież było prowadzone dochodzenie i to nie przez tych panów, a organy państwowe. (...) Chociaż raz przydałaby się całkowita jasność. Jak to mówią, marzenia ściętej głowy.
    Jak będziesz zadawał takie pytania to dojdziesz do sedna. Najlepiej zadawaj googlowi.
    Znalezienie tej wypowiedzi zajęło ok 1 min.:
    "- Śledztwo rozpoczęliśmy z urzędu, po lekturze publikacji prasowych, a także rozpaczliwego listu siatkarskich działaczy - mówi [Prowadzący dochodzenie prokurator Grzegorz] Jaremko."

    Pod tym linkiem można przeczytać jak to się robi
    http://www.wprost.pl/ar/112587/Ziobr...-dziennikarzy/
    -nie chodzi o nazwiska tylko o mechanizm

  19. Powrót do góry    #19
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    i rzeczywiście,powoli dochodzimy do sedna

    juz mamy - "rozpaczliwe pismo działaczy" ;) ( adamski, popko,wspaniały, prezedpełski, bosek), już wiemy, że były "doniesienia prasowe" ( warto sprawdzić kto pisał i z czyjej inspiracji?) ale najważniejsze pytanie jeszcze nie padło: kto miał w tym swój interes , czyli w czym, komu i dlaczego przeszkadzał Biesiada?

  20. Powrót do góry    #20
    Początkujący
    Dołączył
    07-11-2003
    Postów
    41
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    juz mamy - "rozpaczliwe pismo działaczy" ;) ( adamski, popko,wspaniały, prezedpełski, bosek), już wiemy, że były "doniesienia prasowe" ( warto sprawdzić kto pisał i z czyjej inspiracji?) ale najważniejsze pytanie jeszcze nie padło: kto miał w tym swój interes , czyli w czym, komu i dlaczego przeszkadzał Biesiada?
    jak nie wiadomo o co chodzi to: chodzi o kasę !!!!!
    biesiada kasował 20% wpływów z każdego spotkania reprezentacji , skoro nie chciał się podzielić to taki człowiek nie ma szans , na utrzymanie swojej posady .

  21. Powrót do góry    #21
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    kolejny fakt medialny;)

    to popko i adamski rozpowiadali takie bzdury wyssane z brudnych paluchów:)
    zastanówcie się, dlaczego wszyscy ludzie, pracujący w pzps (poza Warychem) zrezygnowali ze współpracy z "nową" ekipą i to w czasach kiedy trudno było o pracę;)
    ale co do kasy, to idziesz dobrym tropem:)

  22. Powrót do góry    #22
    Użytkownik
    Dołączył
    12-06-2007
    Postów
    335
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Przegląd Sportowy dziś na okładce traktuje o sprawie Biesiady. W środku obszerny wywiad z Biesiadą i wypowiedzi/oświadczenia chyba Popki i Adamskiego. Jest parę ciekawostek...

  23. Powrót do góry    #23
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    wywiad Biesiady z PS

    Rozmowa z Januszem Biesiadą, prezesem i sekretarzem generalnym Polskiego Związku Piłki Siatkowej w latach 1998-2004, dla którego prokurator żądał trzech lat więzienia. Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił go ze wszystkich zarzutów.

    PS: Komu zależało na usunięciu Janusza Biesiady?

    Janusz Biesiada: Najlepiej poszperać w internecie. To medium, które jest bardzo
    pamiętliwe. Można tam odnaleźć wiele wypowiedzi obecnie prominentnych ludzi w polskiej siatkówce, którzy opowiadali niestworzone rzeczy na mój temat. To wszak panowie-decydenci z Polskiej Lidze Siatkówki oraz Prezydium PZPS z lat 2004-08. Ich karier, a także przyczyn ataków na mnie nie można zrozumieć bez przypomnienia pewnych faktów z przeszłości.

    PS: Zatem jest rok 1998, gdy rozpoczyna pan przejmowanie władzy w związku...
    Nie było żadnego przejmowania władzy. Ja o pracę w związku wcale nie prosiłem. To zarząd związku na wyjazdowym posiedzeniu w Sosnowcu podjął decyzję, o zatrudnieniu mnie na stanowisku sekretarza generalnego. Mało tego - każdego z obecnych wtedy członków Zarządu zapytałem, czy warunki, jakie postawiłem, im odpowiadają. Wszyscy odpowiedzieli, że tak. I nie chodziło wcale o pieniądze dla mnie, ale o moją wizję rozwoju dyscypliny i plan działań na najbliższe dziesięć lat. Przypomnę, że rok wcześniej zorganizowałem w Gdańsku mistrzostwa świata kobiet do lat 20, których organizacja została oceniona bardzo dobrze przez władze FIVB. To w czasie trwania mistrzostw i później bardzo mocno zabiegałem u Rubena Acosty o uczestnictwo w Lidze Światowej. W grudniu 1997 r. FIVB zaprosiła Polskę do udziału w następnej edycji tych elitarnych rozgrywkach. Wielu ludzi z Zarządu bardzo sceptycznie odnosiło się do uczestnictwa reprezentacji Polski w Lidze Światowej. Na początku 1998 r. zostałem przez Zarząd PZPS mianowany Dyrektorem Ligi Światowej w Polsce. Zorganizowałem tę imprezę w dużej mierze na wariackich papierach, wierząc głęboko, że to jest jedyna droga do bycia wśród najlepszych drużyn świata.
    PS: Może niepotrzebnie został pan w 2001 roku prezesem PZPS?
    Niektórzy pukali się w czoło i mówili: "Janusz po co ci to, bądź sobie dyrektorem Ligi Światowej i spijaj śmietankę do końca życia".Jednak ja uważałem, że reprezentacje, począwszy od tych najmłodszych, a skończywszy na seniorkach i seniorach, są naszym dobrem narodowym. To było fantastyczne wyzwanie- zorganizować polską siatkówkę w taki sposób, aby zarówno od strony sportowej, organizacyjnej i finansowej, stała się na trwałe dyscypliną znaczącą, nie tylko w Polsce, ale i na świecie . Może dlatego, że sam byłem najpierw zawodnikiem, potem dyrektorem klubu siatkarskiego Gedania Gdańsk, dlatego doskonale wiedziałem jak siatkówka funkcjonuje od podszewki, że trzeba wzmocnić ją organizacyjne, że potrzeba skierować większe pieniądze na szkolenie młodzieży, promocję i popularyzację dyscypliny.

    PS : Może jako prezes był pan zbyt niezależny, robił wszystko sam?
    - Moim zdaniem prezes tak dużego związku musi być niezależny, co nie znaczy, że sam ma o wszystkim decydować. W 2001 roku wygrałem wybory z Wiktorem Krebokiem, który wówczas, świeżo po pracy na stanowisku wiceministra sportu był moim kontrkandydatem. Zdecydowałem się na kandydowanie przy pełnej akceptacji i za namową, ówczesnego prezesa PZPS pana Eryka Lenkiewicza. Dlatego tym bardziej mi przykro, że później wraz z atakami na mnie, uderzono i w niego. Ten perfidny atak z pewnością nie pomógł mu w walce z ciężka chorobą! Szkoda, że zmarł w czasie trwania procesu , bo z pewnością zostałby również uniewinniony. Mówienie, że Biesiada robił coś sam to ogromne nadużycie. Wszystkie strategiczne dla siatkówki decyzje podejmował 23-osobowy zarząd PZPS. Wgląd do wszystkich dokumentów miał zawsze każdy z członków Zarządu, jak i Komisji Rewizyjnej pod warunkiem, że był tym zainteresowany…
    PS: Nikt pana nie ostrzegał, że nastąpi atak?
    Ostrzegali! Popko, Adamski, będący wówczas wiceprezesem związku, przychodzili do mnie z propozycjami nie do odrzucenia i to od nich właśnie usłyszałem po raz pierwszy „najlepiej byłoby gdybyś się podał do dymisji”! Żałuję, że Krzysztof Kosowski, były główny księgowy związku, który też był oskarżonym, dopiero w mowie końcowej na procesie stwierdził , że już w lecie 2000 r. jak to określił „ludzie wymienieni już z nazwiska przez mojego obrońcę” namawiali go do szukania haków na mnie. Jak stwierdził odmówił, bo nie było żadnych haków. Jedno z takich spotkań miało się odbyć się ośrodku w Rochnej koło Łodzi.
    PS: Ale chyba coś proponowali w zamian?
    No wiesz, mówili, będziesz mógł za jakiś czas wrócić do siatkówki, może znajdziemy dla
    ciebie jakiś fundusz, nie stracisz finansowo, dostaniesz pieniądze pod stołem.... Takie rozmowy zawsze kończyły się bardzo nieparlamentarnymi słowami, bo tylko takie cisnęły się wtedy na usta. W konsekwencji ze strony moich przeciwników spotkałem się z otwartą agresją. Było to niewiele ponad pół roku po moim wyborze na prezesa związku w 2001 roku!


    -PS: Jesienią 2001 roku zarzucono panu m.in. sfałszowanie audytu, którym rzekomo miał się pan posłużyć podczas wyborów oraz nierozliczenie 620 tysięcy złotych, które mieli pobrać pracownicy związku w formie zaliczek...

    To kolejne z absurdalnych zarzutów, które padały, ze strony moich, dziś już byłych kolegów! Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie , również w tym względzie, jest druzgocący dla oskarżających, w tym dla obecnych władz PZPS, którzy byli oskarżycielem posiłkowym w procesie przeciwko mnie, przez blisko sześć lat ! Znacznie ciekawsze jest pytanie, dlaczego wówczas przeprowadzono atak.

    PS: Kto inspirował działania przeciwko panu?
    Wystarczy spojrzeć, kto zyskał na tym najbardziej. Z największym smutkiem i żalem przyjąłem, że w "jazdę i zadymę pod tytułem Janusz Biesiada" zaangażowało się w swoisty sposób tzw. środowisko warszawskie, na czele z byłym prezesem Tadeuszem Sąsarą. Nastąpiła seria kontroli z urzędu skarbowego, ZUS, Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu , odpowiednika dzisiejszego ministerstwa sportu, Izby Skarbowej, itp.Był czas, że jednocześnie PZPS kontrolowało kilka instytucji, a w sali konferencyjnej jednocześnie siedziało kilku kontrolerów wymieniających się dokumentami. Jak twierdził w czasie przeprowadzania kontroli w mediach, „biegły” z Polskiej Konfederacji Sportu, Bogdan Sokołowski, wiele „informacji” uzyskał z dokumentów podrzucanych mu pod drzwi jego biura! Pan Sokołowski, twierdził, że wkroczył na kontrolę na zlecenie Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola, co również było nieprawdą, ponieważ dopiero w trakcie jej trwania usilnie zabiegano o jej umocowanie prawne. Przed sądem jak groteska zabrzmiało wyznanie Sokołowskiego, że rachunkowości uczył się tylko w technikum rachunkowym, które ukończył w 1956 roku. Przed tym samym Sądem Okręgowym, pełnomocnikiem oskarżyciela posiłkowego, czyli PZPS był Łukasz Cieślak, ten sam który reprezentował poprzednio Polską Konfederację Sportu w procesie o zawieszenie w 2004 r. władz PZPS i doskonale wiedział lub powinien był wiedzieć, iż w czasie tego postępowania złożyliśmy komplet dokumentacji finansowej, której rzekomo brakowało podczas kontroli prowadzonej przez Pana Sokołowskiego. Mimo to przekonywał Sąd, że niszczyłem dokumentację księgową, o której wiedział, że kilka lat wcześniej „się... odnalazła”, oraz, że wyrządziłem szkody w PZPS na 2,5 miliona złotych! Co ciekawe twierdzenie o tych rzekomych szkodach i rzekomym pozwie przeciwko mnie, pojawiło się w czasie procesu tuż przed ostatnim zjazdem wyborczym PZPS.
    PS: Czemu służył manewr, że w styczniu 2002 roku zrezygnował pan ze stanowiska prezesa, a już w kwietniu wystartował pan w kolejnych wyborach i je wygrał?
    To nie był żadne manewr! Dostałem swoiste ultimatum - jeśli podam się do dymisji, to Polkomtel będzie dalej finansował reprezentację narodową, realizując zapisy obowiązującej do 2004 r. roku umowy sponsorskiej. Dla dobra reprezentacji zrezygnowałem 16.01.2002 r. z funkcji prezesa. Nowym prezesem został Tadeusz Sąsara. Niestety okazało się, że pomimo mojej rezygnacji nie jest realizowana umowa sponsorska! W kwietniu 2002 r. odbył się Nadzwyczajny Zjazd Wyborczy PZPS. Swoistego smaku tym wyborom dodaje fakt, że pomimo atmosfery rzekomego krachu i wizji dramatu finansowego związku, roztaczanej przez media, o stanowisko prezesa PZPS ubiegało się aż siedmiu kandydatów. Liczba imponująca , nawet jak na dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwo, a PZPS od dłuższego czasu przedstawiany był przecież jako bankrut. Wśród tych, którzy marzyli o fotelu prezesa podobno upadającego PZPS byli m.in.: dotychczasowi wiceprezesi Bogusław Adamski i Stanisław Litwin, Kazimierz Pietrzyk i Pani Zielińska "przyniesiona w teczce" przez Artura Popko i środowisko okręgu warszawskiego pod hasłami otwarcia na biznes i budowania nowej jakości. Warto dodać, że Pani Zielińska nie miała wcześniej żadnych związków z siatkówką. Wcześniej była m.in. szefową fundacji Jolanty Kwaśniewskiej i Hefry firmy zależnej od KGHM. Moja decyzja o udziale w wyborach podyktowana była chęcią poddania się osądowi nie mediów, ale całego środowiska siatkarskiego. Wtedy, wobec ogromnego ataku medialnego na mnie, była to jedyna możliwość rzetelnego poinformowania opinii publicznej o prawdziwej kondycji PZPS.

    PS: Twierdził pan, że zarzucano panu, iż woził Acoście pieniądze w walizce. Czy tak było?
    Najśmieszniejsze jest to, że dopiero po moim odejściu Acosta zaczął być wychwalany przez obecny zarząd PZPS, z Przedpełskim na czele, a w mediach, wbrew temu co pisano wcześniej mówiło się o nim w samych superlatywach. Zastanawiam się czy dlatego, że Przedpełski też zaczął jeździć z tymi walizkami?! A teraz poważnie- FIVB to bardzo poważna instytucja. PZPS był dla nich bardzo dobrym partnerem gwarantującym świetnie grające reprezentacje, fantastyczną publiczność, wysoki poziom organizacyjny imprez sportowych organizowanych w Polsce i co nie bez znaczenia, wpłacający do FIVB ogromne pieniądze z tytułu praw telewizyjnych i marketingowych! Za prawa do Finału Ligi Światowej w 2001 roku zapłaciliśmy do FIVB ponad milion dolarów! Co bardzo ważne, imprezy te przynosiły poważne zyski finansowe także dla polskiej siatkówki. Nagle okazało się, że tylko 17% przychodów związku stanowią dotacje państwowe a resztę zarabiamy sami. Niestety, dla wielu było to nie do przełknięcia. Uznano, że jakiś facet z Gdańska nie będzie zarządzać federacją, która zaczęła być stawiana za wzór dla innych.

    PS:Jednak w 2002 roku to pan miał znów władzę. Dlaczego nie było lepiej, a doszło do tego, że jesienią 2003 roku prokurator oficjalnie postawił panu zarzuty, a w sierpniu 2004 roku zawieszono władze PZPS?
    Przed wyborami mówiono, że nowy prezes będzie miał prawo dobrać sobie współpracowników. Być może właśnie dlatego, że to ja zostałem wybrany nowym prezesem pozostawiono stary, nieprzychylny mi, w dużej części zarząd, a w różnych instytucjach napotkaliśmy absolutną niechęć. Plan działania wybranych w demokratycznych wyborach nowych władz PZPS został skrytykowany przez kierownictwo UKFiS, chociaż nie poświęcono na zapoznanie się z nim minimum uwagi, a ogromną część dotacji na działalność związku na rok 2002, przekazano już… 30 grudnia 2002r.! Polkomtel , 1 lipca 2002r. oficjalnie zrezygnował ze sponsorowania reprezentacji mężczyzn. Ale już pod koniec lipca 2002, kiedy na skutek moich starań w FIVB, okazało się , że reprezentacja Polski, mimo przegranych eliminacji, zagra w miejsce Korei, w finałach Mistrzostw Świata w Argentynie i dzięki świetnej grze zawodników reprezentacji w Lidze Światowej, w Finale Ligi Światowej w Bello Horizonte poszedł sygnał, że finansowanie jest możliwe… za pośrednictwem swoistej agencji marketingowej , jaką stała się Polska Liga Siatkówki..

    PS: Naraził się pan władzom PLS?

    To był dopiero początek. W marcu 2004 roku w imieniu zarządu PZPS zażądałem od PLS S.A. , (której oprócz PZPS akcjonariuszami jest 10 klubów grających w PLS) należnych nam 7 procent z przychodów PLS. Było to zgodne z umową notarialną zawartą w momencie powoływania do życia spółki pod nazwą Polska Liga Siatkówki! Chodziło o kwotę kilkuset tysięcy złotych ! Gdy panowie Popko i Adamski, który przecież z ramienia PZPS mieli
    strzec interesów związku we władzach tej spółki odmówili zapłaty, zarząd PZPS złożył pozew do sądu. Do dziś kwota ta nie wpłynęła na konto PZPS bo nowy prezes i zarząd PZPS, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn wycofały ten pozew!

    PS: Pomówmy o pańskim procesie. Sąd uniewinnił pana i pana dwoje współpracowników od wszystkich zarzutów.
    To przegrana tych wszystkich ludzi, którzy mnie atakowali, mimo że
    wiedzieli, że prawda zapisana w dokumentach jest inna. Przecież cały czas trwała permanentna kontrola w związku. W 2003 roku zostałem poddani skrupulatnej kontroli skarbowej. Krzyżowo kontrolowano moje wszystkie dokumenty i ich odpowiedniki w PZPS ( delegacje, wynagrodzenie, faktury, przelewy,zapłacone podatki...) Najpierw sprawdzał to urząd skarbowy w Gdańsku, potem Urząd Kontroli Skarbowej w Warszawie, bo o przeniesieniu kontroli zadecydował … sam wiceminister finansów. Wynik kontroli- zero. To też nie robi na nikim wrażenia. Na początku 2003 r. Urząd Kontroli Skarbowej zbadał bilans i dokumentację finansową PZPS za 2002 rok, i wystawił niemalże laurkę związkowi, nie znajdując żadnych uchybień w prowadzeniu księgowości i finansów. To też jest bez znaczenia?!

    PS: Czy wyrok sądu podważa wiarygodność wyborów prezesa PZPS, które przegrałpan dwoma głosami z Mirosławem Przedpełskim?
    Moi oponenci przeprowadzili kampanię pod hasłem, że "człowiek, który ma postawione zarzuty prokuratorskie, nie może kierować związkiem". Zamiast „złego Biesiady” Popko „przyniósł w teczce” Przedpełskiego, jako kolejnego niezależnego biznesmena. To za nowej władzy z PZPS wyprowadzono do liczącej 5 pracowników Polskiej Ligi Siatkówki, organizację wszystkich dochodowych imprez sportowych , jak Liga Światowa, Turnieje Kwalifikacyjne do MŚ, ligę kobiet. To co nie przynosi zysków, czyli reprezentacje kadeckie i juniorskie, szkolenie dzieci i młodzieży, zostały przy związku.

    PS: Nie widzi pan żadnych pozytywów - organizacja finałów mistrzostw Europy kobiet 2009, finałów mistrzostw świata mężczyzn?
    Polska absolutnie zasłużyła na to aby organizować te imprezy. Jestem przekonany, że gdyby pozwolono realizować mój harmonogram, to Mistrzostwa Europy Kobiet odbyłyby się w Polsce w 2005 r. a mundial mężczyzn mielibyśmy w 2010 r. Smutne jest to, że według słów Przedpełskiego i Adamskiego, imprezy „organizowane są po kosztach” , chociaż ceny biletów wzrosły czterokrotnie! Za moich czasów liga światowa przynosiła ok. 1,5 miliona zł czystego zysku rocznie! .Co dziwne kluby PLS-u podobno także nie odczuwają zwiększonych dochodów. 2 listopada 2004 r. tuż po wyborach wygranych przez Przedpełskiego, PZPS podpisał na 4 lata umowę z jednoosobową firmą RSM Sport Marketing, na mocy której na zasadzie wyłączności zagwarantowano miesięczne wynagrodzenie w wysokości 10 tysięcy złotych ( plus VAT), a także z tytułu podpisania umów sponsorskich i reklamowych wynagrodzenie prowizyjne od 10 do 12 procent prowizji kwoty przekazanej przez sponsorów i reklamodawców ! 12 % dotyczy kwot powyżej miliona euro! Ta sama firma obsługuje PLS. Te prowizje „kosztują” polską siatkówkę kilka milionów złotych!

  24. Powrót do góry    #24
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    Biesiada: moi współpracownicy wpuścili media w kanał


    http://sport.tvp.pl/siatkowka/wideo/biesiada-moi-wspolpracownicy-wpuscili-media-w-kanal

    ciekawy wywiad z Biesiadą;)
    qrna jak człowiek chodzi po internecie , to i wychodzi;)

  25. Powrót do góry    #25
    Użytkownik
    Dołączył
    11-06-2007
    Postów
    236
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ale (kurna) kogo to obchodzi..

  26. Powrót do góry    #26
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    kogo?raczej ilu!

    1176 osób:)

  27. Powrót do góry    #27
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-05-2002
    Postów
    1,223
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kolego sledczy, prosze, naprawde prosze Cie daj juz nam zyc, daj odpoczac, mamy dosc afer i "obory" w mediach, gazetach. Otwieram szafe a tam afera, ide do toalety, podnosze deske a tam afera. Ja tutaj chce czytac i pisac o siatkowce.

    BLAGAM CIE, prosze tak upszejmie jak tylko potrafie!
    Oszczedz nam tego!

  28. Powrót do góry    #28
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    kolego uszat

    mnie nie musisz prosić;)
    zwrócę Ci delikatnie uwagę, że to nie ja jestem aferzystą;)
    ja te afery tylko pokazuję i nazywam po imieniu "tfurcuf"

    udawanie, że tych świństw, złodziestwa, nieuczciwości ( wybierz właściwe )nie ma, jest zwykłym konformizmem

    co Ty z tą wiedzą zrobisz, zależy od Ciebie

  29. Powrót do góry    #29
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    1,151
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Kolego śledczy!

    Odnoszę wrażenie, że jesteś jednym z ekipy Biesiady, który - być może?- w poczuciu doznanej krzywdy poprzysiągł sobie zemstę wobec tych, którzy tą krzywdę wyrządzili?
    Chciałbym sie odnieść do twojego poprzedniego wpisu:
    - " ... to nie ja jestem aferzystą" - nie musisz się reklamować. Jak tak jest w rzeczywistosci to pewnie spisz spokojnie w odróżnieniu od innych, byc moze tkze tych których wytykasz imiennie? Uczciwość i prawość nie wymagają tłumaczenia się z nich.
    - "ja te afery tylko pokazuję i nazywam po imieniu "tfurcuf" - ok! tak jak wspomniałem w innym wątku, pokaz je komu trzeba. Znam kilka instytucji, które są bardziej zainteresowane i kompetentne (np. Policja, Prokuratura, CBA, CBŚ, NIK ...) takimi sprawami niż uczestnicy tego forum.
    Co do konformizmu. Nie wytykaj go innym, bo ty tez nim jesteś (podobnie jak kazdy z nas). Będąc częścią jakiejś społeczności, żyjąc w niej podporzadkowujesz się, czy chcesz czy nie, pewnym normom, regułom, prawom, autorytetom.
    Nie wiem do czego dążysz? jaki jest twój cel? ale zrzucanie odpowiedzialnosci i problemów na innych nie jest dobrą metodą.
    Wiem, wiem! Ty to dla dobra fanów siatkówki, dla dobra internautów. Dzielisz sie poprostu swoją wiedzą z innymi. Tymi, którym sie nie chce, nie mają czasu czy chęci zeby "szperać" po internecie i gdziekolwiek indziej i tropić (sorry śledzić) kogo trzeba. Powodzenia!

    PS. Podobnie jak w innym wątku. Napisałem co napisałem. Koniec, kropka. W tym wątku oczywiście.
    A co w temacie siatkówka (męska, kobieca, reprezentacyjna, klubowa, młodzieżowa, plażowa - niepotrzebne skreślić)Panie śledczy? Moze w tym temacie byłba by mozliwość bardziej sensownej wymiany myśli?

  30. Powrót do góry    #30
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    jeśli zachowania i postawy opisywane przeze mnie stały się czymś normalnym, nie są przestepstwem, o czym probują przekonywac uszat i zibibobi;( - przechodze na stronę nonkomformistów!

  31. Powrót do góry    #31
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-05-2002
    Postów
    1,223
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie przekonac tylko zakonczyc jalowa gadke ktora zasmieca SIATKARSIE FORUM.

    Poinformuj odpowiednis sluzby a nam daj spokoj, afer mamy w mediach po dziurki w nosie! Tu chcemy sobie pogawedzic na tematy SPORTOWE. Sproboj sam, naprawde robi frajde...

  32. Powrót do góry    #32
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    1,151
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Śledczy, na litość boską! Zmuszasz mnie do złamania obietnicy, trudno. Nie wmawiaj mnie czy Uszatowi tolerowania przestępstw i ich ścigania. Nigdy czegoś takiego nie powiedziałem!!! Powiedziałem tylko tyle, że od ścigania przestępstw są inne instytucje do tego powołane. A z tobą chętnie pogawędzę o siatkówce, bo jak mniemam to oprócz manii prześladowczej światka siatkarskiego interesujesz się także tą dyscypliną od strony czysto sportowej. Teraz to już naprawdę koniec ( z mojej strony) w tym temacie.

  33. Powrót do góry    #33
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-05-2007
    Postów
    828
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Nie interesuje Was temat. Nie czytac. Forum siatkarskie, temat zwiazany z siatkowka.
    Ja tam lubie poczytac o aferach :)

  34. Powrót do góry    #34
    Stały bywalec
    Dołączył
    18-04-2006
    Postów
    727
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To oglądaj TVN czytaj super expres, fakt tam jest tego pełno.
    Pozdrawiam

  35. Powrót do góry    #35
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-05-2007
    Postów
    828
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Akurat takich aspektow tam nie zauwazylem... :O

  36. Powrót do góry    #36
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    to rzeczywiście ciekawe

    dlaczego do tej pory nie doczekaliśmy się żadnego, poza tym w którym przedepłski twierdził, że nigdy nie krytykowal Biesiady:),
    wywiadu, w którym władze pzps odniosłyby się do kwestii, o których otwarcie mowi Biesiada?!
    dlaczego ani popko, ani przedpełski nie odpowiadają na stawiane im pytania i zarzuty?!

    i to mozna znaleźc w internecie:)

    09.06.2009
    Is fecit, cui prodest
    Czyli: ten uczynił, czyja korzyść, a innymi słowy: ten jest winien, kto ma z tego korzyść. Ta stara sentencja łacińska doskonale nadaje się na odpowiedź na pytanie: o co chodziło w sprawie Janusza Biesiady? Dlaczego ten odnoszący bezprecedensowe sukcesy organizacyjne i dyplomatyczne menedżer sportowy został brutalnie zaatakowany przez swoich przeciwników, a następnie odsunięty od władzy i zmuszony do kilkuletniej walki o uniewinnienie, a tym samym zachowanie dobrego imienia. Walki (na szczęście!) uwieńczonej sukcesem.

    Materiały wideo
    Biesiada: moi współpracownicy wpuścili media w kanał
    Były prezes PZPS był na zakończenie minionego weekendu gościem „Sportowej Niedzieli” (polecam do obejrzenia na naszej stronie), a rozmowę z nim wprowadzał felieton, którego jestem autorem. Nie ukrywam bowiem, że do toczącej się przez wiele lat sprawy mam bardzo osobisty stosunek. W 1998 roku znalazłem się w wąskim gronie organizatorów historycznej - bo pierwszej - Ligi Światowej w Polsce, a z Biesiadą współpracowałem aż do 2004 roku, odpowiadając za sprawy medialne nie tylko Ligi Światowej, ale także (przez ostatnie dwa lata tego okresu) całego związku.

    Moja znajomość z Januszem Biesiadą, rozpoczęła się więc 11 lat temu. Poznałem też wówczas (w niektórych przypadkach nawet wcześniej) jego ówczesnych bliskich współpracowników przeszła kilka lat później „na ciemną stronę mocy” i sprzysięgła się przeciwko niemu. Ich cel był oczywisty: przejąć władzę w związku, a co za tym idzie położyć rękę na intratnym biznesie, jakim stała się polska siatkówka.

    Siatkarska „wojna na górze” wybuchła w drugiej połowie 2001 roku, kiedy to po znakomicie zorganizowanych finałach Ligi Światowej (prezydent FIVB Ruben Acosta uznał je wręcz za wzorcowe) pozycja Biesiady zarówno w kraju, a już zwłaszcza na arenie międzynarodowej, wydawała się „nie do ruszenia”. Ruszono ją, i to bardzo silnie, za pomocą prostych i wielokrotnie sprawdzonych w naszym kraju metod. „Wystarczyło” pójść do prasy z „rewelacjami” na temat rzekomych, finansowych przekrętów w związku. Na początku te przecieki miały charakter stawianych publicznie, przez „zaniepokojonych całą sytuacją” działaczy, pytań. Stopniowo środki i metody stawały się coraz ostrzejsze, a ich apogeum nastąpiło przed wyborami w 2004 roku. Janusz Biesiada przystępował do nich jako urzędujący prezes związku, który mógł szczycić się między innymi złotymi medalami Mistrzostw Europy siatkarek oraz młodzieżowych mistrzostw świata, a także – a może nawet przede wszystkim – jedyną naszą drużyną (kadra siatkarzy) występującą na igrzyskach olimpijskich w Atenach. Jeżeli dołożyć do tego niesłabnące zainteresowanie rozgrywkami Ligi Światowej, a także ogólny rozwój dyscypliny, wydawało się, że nie pozostaje nic innego jak tylko wybrać go na kolejną kadencję. Sytuacja nie była jednak normalna. Przez niemal cała swoją prezesurę Biesiada zmagał się z rzucającą mu kłody pod nogi opozycją – opozycją, która co gorsza przekonała do swojej racji wielu dziennikarzy (jakimi metodami, to już temat na osobną historię), a co za tym idzie opinię publiczną. Po jej stronie, czyli przeciwko Biesiadze, stanął też sponsor (w każdym razie osoby w imieniu sponsora działające), a jakby tego wszystkiego było mało wizję, że ówczesny prezes PZPS to malwersant, poparły też: Polska Konfederacja Sportu oraz prokuratura. Przy takiej, sprzymierzonej przeciwko sobie, armii Biesiada musiał kiedyś polec.

    Prób zmuszenia go do odejścia było bez liku, a gdy wszystkie spaliły na panewce, pozostały demokratyczne wybory na prezesa związku. I żeby było jasne, Mirosław Przedpełski wygrał je w sposób czysto demokratyczny, ale bez wątpienia wszystkie opisane wyżej okoliczności zaważyły na takim, a nie innym, werdykcie delegatów. Obecny prezes PZPS nie zgadza się z tym, że ataki na Janusza Biesiadę (zwłaszcza oskarżenia prokuratorskie) przysłużyły się jego elekcji, gdyż – jak to ujął w wypowiedzi dla „Sportowej Niedzieli” - sytuacja była wówczas tak zła, iż musiało dojść do zmiany i nie ważne, czy Biesadę zastąpiłby „Przedpełski czy Iksiński”. Ciekawa logika. Przyznał bowiem, że wygrał tylko dlatego, że było źle. A źle było – to już mój dopisek – gdyż stojący za nim obóz (sam Przedpełski nie stał na pierwszej linii frontu, taktyka wyborcza polegała na unikaniu przez niego samego ostrych wypowiedzi) zrobił wszystko, aby związek nie mógł działać normalnie i nie zawahał się użyć do realizacji tego celu organów władzy państwowej, prokuratury, a także przedstawicieli sponsora i mediów. To z tego obozu wyszedł „obywatelski donos” do prokuratury, a prokuratura potraktowała go z pełną powagą i rozpoczęła śledztwo, a po pewnym czasie sformułowała szereg zarzutów w stosunku do Janusza Biesiady, a także niektórych innych byłych pracowników związku. W 2004 roku, gdy doszło do owych kluczowych wyborów, sprawa na sali sądowej jeszcze się nie rozpoczęła, ale „wiszące” nad urzędującym prezesem zarzuty (groziła mu kara trzech lat pozbawienia wolności) były wystarczająco silnym ciosem dla jego wizerunku.

    Reasumując: cała sprawa, zakończona niedawno (w I instancji) uniewinnieniem Biesiady od wszelkich zarzutów, sprokurowana została tylko po to, aby odsunąć go od władzy. W uzasadnieniu wyroku Wysoki Sąd nie pozostawił suchej nitki na działaniach prokuratury, nazywając je wręcz „tendencyjnymi”. Czy Janusz Biesiada popełniał błędy? Sam przyznał wielokrotnie, także w ostatniej „Sportowej Niedzieli”, że tak. Ale nigdy niczego nie ukradł, zdefraudował itd. Sprawiedliwości stało się zadość. Ale czasu się już nie cofnie i szkód, także tych osobistych, wyrządzonych Januszowi Biesiadze nikt nie zrekompensuje. Kto jest winien temu, że „ojciec Ligi Światowej w Polsce” przestał sterować rodzimą siatkówką, został niesłusznie oskarżony i musiał poświęcić kilka lat życia na walkę sądową o uniewinnienie? Is fecit, cui prodest…

    Jacek Dąbrowski
    TVP Sport

  37. Powrót do góry    #37
    Stały bywalec
    Dołączył
    07-07-2003
    Postów
    1,151
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    W polemice ze śledczym 14 lipca pisałem:
    "Odnoszę wrażenie, że jesteś jednym z ekipy Biesiady, który - być może?- w poczuciu doznanej krzywdy poprzysiągł sobie zemstę wobec tych, którzy tą krzywdę wyrządzili?"
    Jak sie okazuje miałem rację. Gratuluję wytrwałosci i konsekwencji. Nie zauważam jednak żeby był jakis związek miedzy uniewinnieniem Biesiady a korupcyjnymi zarzutami wobec Przedpełskiego, formułowanymi przez ciebie na tym forum. Jak sam wspominasz walka trwała kilka lat. Pewnie teraz, albo za jakiś czas, np. w przypadku braku sukcesów sportowych -generalnie- w siatkówce, czy - co było by jeszcze gorsze dla ekipy Przedpełskiego - słabsza frekwencja na meczach LŚ czy innych imprezach rangi międzynarodowej (reprezentacyjnej czy klubowej) znajdzie się grono osób (moze i pod twoim kierownictwem/przywództwem), które doprowadzi faktycznie do usunięcia Przedpełskiego i jego ekipy. Podobnie jak to było w przypadku Biesiady. I finał tej sprawy, prawdopodobnie, bedzie podobny. Sprawa bedzie toczyła się lat kilka, przed różnymi gremiami. Później będą odwołania, apelacje i wszystko co jest prawnie mozliwe. I efekt końcowy bedzie taki - uniewinniony. Ale światek siatkarski bedzie miał kolejną pożywkę. Czy naprawdę nie nudzi to Was? Przy całym szacunku dla śledczego i sprawy o którą walczył (walczy?). Tyle tylko, że to jest jego, prywatna, wojna,tak jak przypuszczałem zresztą, a nie walka o idee.
    PS. 19 grudnia 2005 roku Kuchcik odnosząc sie do jednego z wątków w tej sprawie napisął: "I jedni i drudzy są o kant dupy rozbic... każdy kłamie robi pod siebie, jeden wypina piers po zasługi drugiego albo robi coś na granicy prawa, bagienko jak ch... Można nie lubić tamtej strony ale mozna jakąś rację przyznać tym 2 oszołomom, tylko nikt nie wie ile w tym prawdy a ile propagandy sukcesu."
    Podpisuję sie pod tym.


  38. Powrót do góry    #38
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    w 2005 roku

    biorać pod uwagę nadaktywnośc gazety wyborczej ( pisownia celowa) i tego co opowiadali adamski, popko, bosek i przedpełski, można było jeszcze wątpić w niewinność Biesiady, dziś po wyroku uniewinniającym już nie:)

    ino cóż, nie ukrywam,że będę pierwszą osobą, która dostarczy cebulę arturowi i mirosławowi p.
    ;)

  39. Powrót do góry    #39
    Użytkownik
    Dołączył
    06-03-2005
    Postów
    349
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    biorać pod uwagę nadaktywnośc gazety wyborczej ( pisownia celowa)
    Jeśli już to "Gazeta Wybiórcza" :P

  40. Powrót do góry    #40
    Stały bywalec
    Dołączył
    23-05-2002
    Postów
    1,223
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Media wykonczyly Biesiade, nie wolno zostawic tego bez odzewu! Wszyscy na barykady! Wyjdzmy na ulice!

  41. Powrót do góry    #41
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach

    nie, nie

    nic nie róbmy , patrzmy spokojnie jak wykańcza się tego czy innego:)
    mam nadzieje uszat, że będziesz następny;)
    swoją droga warto sie przyjrzec jaki był udział popki, przedpełskiego i adamskiego w tym wykańczaniu, ale o tym w nastepnym odcinku:)


    polecam nową porcje informacji:)

    http://www.orangesport.pl/tpsa/run?n=os_programy&p2=623

  42. Powrót do góry    #42
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    Michał Listkiewicz: Lincz

    Data publikacji: 2012-10-08 17:00:43 | Data aktualizacji: 2012-10-08 23:54:14

    "Czy ktoś pamięta jeszcze Janusza Biesiadę, zlinczowanego medialnie prezesa polskiej siatkówki? Człowieka, który sprowadził do Polski Ligę Światową, za co opluto go i skazano na infamię?

    Czy redaktorzy z cepami w garści opublikowali prawomocne wyroki sądowe uniewinniające Biesiadę? Czy złodzieje jego sukcesów nazywający je swoimi nie czują wstydu? Były prezes PZPS jest symbolem linczu po polsku. Chyba także korupcyjnych powiązań wielkiego biznesu z mainstreamowymi mediami.
    W podobny sposób "przyjaciele" rozprawili się z byłym prezesem narciarzy Pawłem Włodarczykiem. Wystarczyło opluć go publicznie. Że okazał się niewinny? A kogo to dzisiaj obchodzi? Polski sport kryje swoje ludzkie tragedie na miarę Romana Kluski czy tysięcy niesłusznie oskarżonych przedsiębiorców zgromadzonych niedawno w Sali Kongresowej na wiecu protestu wobec degradacji polskiego wymiaru sprawiedliwości. Poświęcony temu problemowi świetny program Polsatu "Państwo w państwie" miałby także w sporcie ciekawe źródło poszukiwań.

    http://gwizdek24.se.pl/pilka-nozna/p...cz_283976.html

    ładnie to Listkiewicz nazwał!
    ciekawe do kogo kierował to pytanie:
    " Czy złodzieje jego sukcesów nazywający je swoimi nie czują wstydu?"

  43. Powrót do góry    #43
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    http://sport.tvp.pl/4133301/zwarcie-z-januszem-biesiada

    ciekawy program, w którym kilka spraw mogło ujrzeć światło dzienne

  44. Powrót do góry    #44
    Użytkownik
    Dołączył
    22-11-2011
    Postów
    73
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Witaj śledczy!
    Program znam, bardzo interesujący, mówiący bardzo wiele o sytuacji w POLSKIEJ SIATKÓWCE. POLSKIEJ SIATKÓWCE, która jak już wielokrotnie wspominałem została rozkręcona przez Janusza Biesiadę. Pociąg o nazwie POLSKA SIATKÓWKA jest tak rozpędzony, że nawet wyrok uniewinniający nie jest w stanie go zatrzymać, co widzieliśmy podczas ostatnich wyborów w PZPS. Delegaci niczym nie wzruszeni, widząc świat przez "różowe okulary" bo przecież jest tak cudownie, zwłaszcza im, dokonują wyboru jakiego dokonują. W PZPS powinno być miejsce dla Janusza Biesiady, była na to szansa w wyborach 2012. Kampania powinna być bardziej aktywna, przeciwnicy obecnych władz powinni być bardziej widoczni. Z w/w linkiem do programu, w którym Janusz Biesiada rzeczowo i kompetentnie opowiada o POLSKIEJ SIATKÓWCE i sytuacji w związku powinno się dotrzeć do szerszej grupy odbiorców.
    Spokojnie czas szybko leci, należy się dobrze przygotować do następnych wyborów i startować z Januszem Biesiadą jako liderem.

  45. Powrót do góry    #45
    Stały bywalec
    Dołączył
    03-12-2005
    Postów
    746
    Kliknij i podziękuj
    1
    Podziękowania: 3 w 3 postach
    faniesiatki, cieszę się, że tu zaglądasz
    był gdzieś jeszcze w necie wywiad z Biesiadą pt. " Dwa fotele" Basałaja, w którym w bardziej dosadny sposób powiedział jaka rolę w usunięciu go z PZPS mieli popko, adamski i przedpełski
    wiem, że czas szybko leci, ale czy ludzie w miarę jego upływu mądrzeją?
    zaczynam wątpić

    pozdrawiam

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •