Pokaż wyniki od 1 do 17 z 17

Wątek: Śląsk. Kolejne wieści ...

  1. Powrót do góry    #1
    Zaawansowany
    Dołączył
    10-04-2002
    Postów
    2,034
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    Śląsk. Kolejne wieści ...

    Gazeta Wyborcza - Wrocław
    35-letni amerykański środkowy przyleciał w poprzedni poniedziałek do Wrocławia na tygodniowe testy. Na koncie miał m.in. dziesięć sezonów, w których z powodzeniem występował w NBA, ale także poważny wypadek samochodowy. W Śląsku zagrał w dwóch meczach sparingowych, w obu był najskuteczniejszym zawodnikiem wrocławskiego zespołu. W sumie zdobył 39 punktów i miał 29 zbiórek. Samą grą na razie jednak jeszcze nie przekonał, ale trenerzy byli zdecydowani zostawić go w zespole.

    - Twierdzą, że z dnia na dzień jest lepszy, zarówno pod względem koszykarskim, jak i przygotowania fizycznego. Na pewno będzie grał jeszcze lepiej - opowiada Grzegorz Schetyna, prezes rady nadzorczej Idei Śląska Wrocław. - To doświadczony zawodnik. Nie jest może klasycznym potężnie zbudowanym środkowym, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, ale statystyki potwierdzają, że to dobry zawodnik. Może występować zarówno jako środkowy, jak i silny skrzydłowy. Wraca do koszykówki po roku przerwy, więc będzie chciał coś udowodnić.

    Warunki kontraktu z agentem zawodnika zostały praktycznie ustalone i umowa powinna zostać sfinalizowana w ciągu najbliższych dwóch dni. Nie wiadomo natomiast, kto będzie drugim amerykańskim wzmocnieniem Śląska pod kosz. Na razie na testach przebywa jedynie Amerykanin Michael Grigsby. Kimani Ffriend bowiem, który także miał być sprawdzany przez Ideę Śląsk do Wrocławia, nie przyleciał z powodu problemów wizowych. Jamajczyk potrzebuje wiz wjazdowych do niemal wszystkich europejskich krajów, a Śląsk za kilka dni udaje się na tournée po Włoszech, Chorwacji i Słowenii. W tak krótkim czasie nie uda się jednak załatwić wszystkich formalności i zawodnik nie będzie mógł wziąć udziału w zaplanowanych przez Śląsk sparingach.

    - Nie rezygnujemy całkowicie z tego koszykarza, ale o tym, czy ponownie zaprosić go na testy, zdecydujemy najwcześniej po powrocie do Polski - wyjaśnia Grzegorz Schetyna. - Wówczas będziemy wiedzieli, czy chcemy pozostawić w drużynie Grigsby'ego.

    Mierzący 206 centymetrów wzrostu Amerykanin jest już po pierwszych treningach z wrocławskim zespołem. Poważniejszym testem dla niego będzie dzisiejszy sparing ze Stalą Ostrów, który zostanie rozegrany w Dzierżoniowie. Na tych transferach jednak prawdopodobnie się nie skończy. Jak przyznał Grzegorz Schetyna, klub będzie poszukiwał jeszcze jednego koszykarza na pozycje podkoszowe. Ma to być zawodnik z Europy.

    Dzisiejszy mecz pomiędzy Ideą Śląsk Wrocław a Stalą Ostrów zostanie rozegrany w Dzierżoniowie w hali OSiR-u przy ul. Strumykowej. Bilety na to spotkanie kosztują 8 i 4 złote. Początek meczu o godz. 18.


    Ukryta zawartość GG 2886588 - Ukryta zawartość ICQ 122005413 - Ukryta zawartość Tlen yabkoo – Ukryta zawartość Skype yabkoo

  2. Powrót do góry    #2
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-01-2002
    Postów
    907
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach

    SASZA KUL

    We Wrocławiu przechodzi testy.... ale medyczne -A.Kul.
    Agent zawodnika stwierdził ,że Kul na 99% jest zawodnikiem Idei Śląska.

  3. Powrót do góry    #3
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-01-2002
    Postów
    907
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Odchodzą-Terry Davis i Alfred Grigsby
    dochodzą-Kimani Ffriend i Sasza Kul

  4. Powrót do góry    #4
    Użytkownik
    Dołączył
    05-09-2002
    Postów
    263
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    moim zdaniem zonowu śląsk idzie na mistrza szkoda że howkins odszedł :( ale z takim składem co będzie luźno moga myslec o mistrzostwie

  5. Powrót do góry    #5
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach

    Koul w koncu!

    Działacze Idei Śląska Wrocław zapraszają wszystkich kibiców wrocławskiego klubu na otwarty trening zespołu, który odbędzie się w najbliższy czwartek (jutro) w Hali Orbita o godzinie 20.00. Wcześniej bo o 16.30 na Placy Solnym odbędzie się prezentacja zespołu przed nadchodzącym sezonem.

    Gwiazda białoruskiej koszykówki Aleksander Koul dopiero dzis podpisał roczny kontrakt ze Śląskiem Wrocław i w sezonie 2002/2003 będzie wystepował w drużynie z Wrocławia.

    ---------------

    i moj krotki komentarzyk:) szczerze spodziewalem sie czegos wiecej po GS, a nie tego, iz siegnie po zawodnika z zespolu, z ktorym rywalizowal w ostatnich latach po zloto ( ktory to juz taki transfer?! ). Tak na marginesie to Saszka Koul nie mial w kontrakcie zapisane, iz nie moze grac w Slasku w roku nastepnym?!:P

    Jak widac PLK nie jest tak silna liga, a Slask nie ma takiej marki jakby sie niektorym wydawalo.:( Przeciez Wright i Hassel olali, rzydko mowiac, Slask i wybrali zespoly ktore nie beda graly w Eurolidze. Takze jakos inni klasowi centrzy nie pchali sie do Slaska. Czkawka odbija sie jednak ubiegloroczne wyrzucenie z zespolu Fietisowa, Einikisa i Bucchiego. Swoje na pewno Europie powiedzieli...
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  6. Powrót do góry    #6
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-01-2002
    Postów
    907
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    To nie jest żadna czkawka- takie są realia.Śląsk jest znany w Europie ale nie na tyle aby zawodnicy(zagraniczni) pchali się do Ideei drzwiami i oknami.Polska nie jest jeszcze atrakcyjnym krajem aby można było u nas zarabiać i żyć.Zawodnicy wybierają bardziej ciekawsze kraje,stąd wyjeżdżają do Hiszpani,Włoch czy Japoni.W okresie letnim były zakusy na zawodników o głośnych nazwiskach ale popełniono błąd ujawniając je przed podpisaniem ostatecznego kontraktu.Śląskowi potrzebny jest jeszcze jeden center i myśle ,że prezes sprawi nam niespodziankę z... USA.

  7. Powrót do góry    #7
    Użytkownik
    Dołączył
    23-06-2002
    Postów
    205
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wnezuelczyk Richard Lugo (209cm,29lat,środkowy)będzie w nadchodzacym sezonie reprezentował barwy Mistrza Polski Idei Śląska Wrocław. Lugo podpisał roczny kontrakt z wrocławskim zespołem.Wnezuelczyk jest graczem atletycznie zbudowanym , twardo grajacym w obronie ,świetnie zbierającym, dobrze blokujacym jak i niezłym strzelcem . Reprezentował barwy swojego kraju na tegorocznych mistrzostwach w USA. W lidze grając w zespole wicemistrza Wenezueli Panteras de Miranda notował średnio 18,8 ptk( 5 strzelec ligi )i 10,2 zb (król klasyfikacji zbiórek).


    www.basketnews.pl


    gracz kompletny jak sie przyjmie do bedzie hitem ligi

  8. Powrót do góry    #8
    Stały bywalec
    Dołączył
    27-01-2002
    Postów
    907
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Richard Lugo podczas ostatnich MŚ był najlepiej zbierającym graczem turnieju.Miał na swym koncie ponad 12 zbiórek na mecz.Zakontraktowanie tego gracza oznacza to ,ze Śląsk zamknął skład.

  9. Powrót do góry    #9
    Administrator Awatar darkness
    Dołączył
    02-08-2001
    Postów
    4,859
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 56 w 5 postach
    Działacze Idei Śląska Wrocław podpisali ośmioletni kontrakt z młodym, ale już bardzo utalentowanym Pawłem Mrozem!!! Przypomnijmy, że zawodnik mierzy 215 cm i ma 18 lat. Jest wychowankiem tarnowskiej Unii.
    ----------------

    Dla mnie to przewalka nie z tej ziemi!!! Slask juz zmarnowal talenty Lopatki i Bigusa, a teraz zmarnuje kolejny! Czy napawde mlody chlopak musial patrzec tylko na kabuche ( bo to pewnie ona go przekonala )??? Zal, iz nie podpisal ostatecznie kontraktu w Treviso, bo wtedy bylaby szansa na podobna dorge, jaka obral Lampe, a tak za 3 lata znow powiemy jakze czesto powtarzana formulke: "mielismy wielki talent":(
    pozdrawiam
    Dariusz Górzny

  10. Powrót do góry    #10
    Stały bywalec
    Dołączył
    04-08-2001
    Postów
    853
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Darek nie bój nic :) za 8 lat sprzedajemy go do NBA :);)

    A co do marnowania talentów przez Śląsk to po części jest to winą samych zawodników. ( Mirek co to za leń był ponoć :)

  11. Powrót do góry    #11
    Użytkownik
    Dołączył
    23-06-2002
    Postów
    205
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    co do lopatki to mge przyznac rarknesowi racje ale co do bigusa to nie kazdy trener wypowiada sie o nim jak o dziecku.bigus to koles który traktuje kosza jak rozrywke a nie jak normalna prace, przyjdzie na trening porzuca posmieje się i tyle żadnej powagi mobilizacji i dlatego nic z niego nie bedzie
    a mroz to nieprzecietny talent i mysle ze moze slask miec z tego kontraktu korzyśc materialną(czytac sprzedac go do nba)

  12. Powrót do góry    #12
    Początkujący
    Dołączył
    05-05-2002
    Postów
    12
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Po pierwsze niezbyt czesto pisuje na forum co chyba widać,ale czasami mnie korci by sie udzielić w takiej wymianie zdań jak chociażby ta.
    A więc po pierwsze z całym szacunkiem ale Darek jesli chodzi o talent i umiejetność Śląska do marnowania go u młodych koszykarzy to się troszeńke mylisz. Otóż talent na pewnym poziomie to nie wszystko liczy się czasami wręcz katorżnicza praca.A tak się składa że co nieco wiem o koszykarzach z Wrocławia, a zwłaszcza Mirku Łopatce i uwierz mi że talent to może i on ma, ale tryb życia jaki prowadził był na prawde daleki od sportowego,zresztą nie jest oddosobniony nie jest niczym nowym we Wrocławiu spotkanie "idola" z parkietu w knajpie w słabo sportowej postawie.W koncu to sa tylko zwykli ludzie tacy jak my lubią poimprezowac. Ale nie wyobrażam aby ktokolwiek był w stanie po takich baletach nastepnego dnia wstac i dać z siebie wszystko na treningu.
    Tak wiec schemat jest prosty gdy zaczyna sie powazna gra za powazne pieniądze nie zawsze polscy młodzi koszykarze maja odpowiednią doze profesjonalizmu aby to wykorzystać.
    z talentami jest tez tak ze po prostu w pewnym momencie osiagamy szczyt swoich mozliwosci, a te szczyty czesto sa za małe jak na polska ekstraklase która de facto wiwindowany ma poziom przez obcokrajowcow, choć i tak wciąz przeciętny.proste jak mawia moj koles "wyżej ch... nie podskoczą"
    problem polskich młodych koszykarzy i graczy zagranicznych w polskiej lidze tkwi o wiele głębiej i zupełnie gdzie indziej,ale to juz temat na odrębną dyskusje. moze kiedys

  13. Powrót do góry    #13
    Zaawansowany
    Dołączył
    10-04-2002
    Postów
    2,034
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Gazeta Wyborcza - Wrocław
    Andrius Giedraitis to zdecydowanie najlepszy transfer wrocławskiego zespołu tego lata i nie tylko. W przypadku pozostałych nowych graczy na razie najwięcej jest niewiadomych

    Po trzech meczach rozegranych przez wrocławski zespół można pokusić się o pierwsze (choć z pewnością nie w pełni obiektywne) oceny. Z koszykarzy, którzy w tym roku po raz pierwszy trafili do Śląska, zdecydowanie najlepsze wrażenie na razie zrobił Andrius Giedraitis. Gra dokładnie tak, jak się wszyscy spodziewali, może mało efektownie, ale niezwykle efektywnie. Już teraz śmiało można stwierdzić, że to najlepszy transfer wrocławskiego klubu w ostatnich kilku latach. Zobaczymy, jak dalej aklimatyzować będą się we Wrocławiu pozostali debiutanci. Poza Aleksandrem Kulem to zawodnicy, o których we Wrocławiu słyszało niewiele osób.



    ANDRIUS GIEDRAITIS

    - Już dawno powinien był trafić do Śląska - mówił jeszcze przed rozpoczęciem sezonu o Litwinie prezes Grzegorz Schetyna. I choć wszyscy w klubie jak mogą unikają używania słowa "lider", bez wątpienia można stwierdzić, że Litwin taką pozycję w Śląsku powoli zajmuje.

    Tyle że w pierwotnej wersji liderem zespołu miał być Josip Sesar. Chorwat jednak ze Śląskiem tylko flirtował, ale kontraktu wcale nie miał zamiaru podpisywać. Na szczęście, bo dzięki temu mamy Giedraitisa, zawodnika bardziej wszechstronnego i o więcej niż połowę tańszego.

    Litwin trafia z ponad 50-procentową skutecznością nawet za trzy punkty, dziwnym trafem zawsze jest tam, gdzie ma być (stąd przechwyty i zbiórki w ataku), a pod koszem jest cwaniakiem jakich mało. Gra najwięcej ze wszystkich i choć nominalnie jest rzucającym obrońcą, to spełnia również rolę "fałszywego rozgrywającego" (w ostatnim meczu 10 asyst!). A do tego w trzech spotkaniach nie popełnił ani jednej straty.

    Na razie chyba nie można o nim złego słowa powiedzieć, ale tak naprawdę to wszyscy liczą na jego dobrą postawę w Eurolidze. W tych rozgrywkach może, a raczej musi być kluczowym zawodnikiem Śląska.

    Statystyki - Minuty: 31,7. Punkty: 14,3. Zbiórki: 3,0. Asysty: 5,0.



    DANNY LEWIS

    Miał być objawieniem polskiej ligi, ale na razie nie zachwyca. Przede wszystkim nie rozgrywa, a przecież to ma być jego rola w zespole. Notuje więcej strat niż asyst, gdy natomiast w Stargardzie był pierwszym playmakerem, gra Idei Śląska wyglądała źle, a raczej nie wyglądała w ogóle. Paradoksalnie Amerykanin był w tym meczu najlepszym strzelcem Śląska, co może świadczyć o tym, że kreował grę pod siebie, a nie pod zespół. Wcześniej niczym wielkim (może poza efektownym blokiem) nie wyróżnił się także w meczu z Legią i wiele do życzenia pozostawiała jego postawa w defensywie, gdy rywale mijali go już po dwóch kozłach. A może te słabsze występy spowodowane były problemami rodzinnymi, z powodu których Amerykanin opuścił ostatni mecz z Notecią?

    Sherf na pewno jednak wiedział, co robi, ściągając do drużyny Lewisa. Amerykanin również w grach przedsezonowych udowodnił, że razem z Raimondsem Miglinieksem powinien stworzyć jeden z najlepszych duetów rozgrywających w Eurolidze. Na razie jednak pozycja Łotysza jest o wiele mocniejsza.

    Statystyki - Minuty: 27,5. Punkty: 9,5. Zbiórki: 2,5. Asysty: 1,5. Przechwyty: 2,0. Straty: 3,0.



    RANDY HOLCOMB

    Wydawało się, że początki mogą być dla niego trudne, ale z każdym meczem - w miarę poznawania europejskiej koszykówki - powinien grać coraz lepiej. Amerykanin niespodziewanie w trzech meczach przeszedł odwrotną drogę. Zaczął znakomicie w meczu z Legią i w kontekście kolejnych spotkań przeciwko słabym rywalom wszyscy się obawiali, czy koszykarz zrozumie, że w Europie zdarzają się także mocne zespoły. Okazało się, że szybko został sprowadzony na ziemię. W Stargardzie zagrał przeciętnie, a z Notecią już nie wyróżnił się praktycznie niczym. Paradoksalnie im więcej spotkań, tym o jego możliwościach wiadomo mniej.

    Na pewno nie może grać jako środkowy, a co więcej - wydaje się, że to nawet bardziej "trójka" niż "czwórka". Przeciwko słabym rywalom w polskiej lidze nie miał problemów z walką pod koszami, zobaczymy jednak, czy jego warunki fizyczne wystarczą, aby umiejętnie walczyć z zawodnikami tej klasy, co Darius Songaila czy DeMarco Johnson.

    Holcomb udowodnił jednak, że umiejętności ma spore. Dobrze rzuca z dystansu, nieźle gra jeden na jednego, choć nie zawsze mu to wychodzi. Z każdym meczem stara się też przestawiać na bardziej europejską koszykówkę, często pozbawioną indywidualnych zagrań. Na razie wychodzi mu to ze średnim skutkiem, a najlepiej prezentował się wówczas, gdy grał po swojemu. Pora też, aby zaczął się bardziej przykładać do gry w obronie.

    Statystyki - Minuty: 23,3. Punkty: 16,0. Zbiórki: 5,3.
    Ukryta zawartość GG 2886588 - Ukryta zawartość ICQ 122005413 - Ukryta zawartość Tlen yabkoo – Ukryta zawartość Skype yabkoo

  14. Powrót do góry    #14
    Zaawansowany
    Dołączył
    10-04-2002
    Postów
    2,034
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Gazeta Wyborcza - Wrocław
    KOSZYKÓWKA. Harold Jamison stracił przedwczoraj pracę w Clevland Cavaliers, a wczoraj prezes Idei Śląska Grzegorz Schetyna rozpoczął rozmowy z jego menedżerem.

    Harold Jamison grał w Idei Śląsku przed dwoma laty w rozgrywkach Suproligi. Wrocławscy działacze mieli z nim jednak mnóstwo problemów. Jamison uciekł po meczu z CSKA Moskwa z Polski i powrócił dopiero po kilku tygodniach. Jednak w dużej mierze to dzięki jego grze wrocławianie zdobyli kolejne mistrzostwo Polski. Jamison, który charakteryzował się znakomitą grą na tablicach oraz fatalnie wykonywanymi rzutami wolnymi, był z pewnością jednym z najlepszych środkowych w historii PLK. W Cleveland, gdzie właśnie stracił pracę, ma gwarantowany kontrakt przekraczający pół miliona dolarów za sezon. Najprawdopodobniej można go więc zatrudnić za stosunkowo niewielkie pieniądze.

    - Rozpocząłem rozmowy z menedżerem Jamisona - potwierdził nam wczoraj Grzegorz Schetyna, prezes Idei Śląska.

    Taka informacja jest o tyle ciekawa, że we wrocławskim zespole jest już dwóch środkowych - Białorusin Aleksander Kul i Wenezuelczyk Richard Lugo. Pierwszy nie jest w najwyższej formie, ale powoli do niej dochodzi. Z kolei Lugo gra więcej niż poprawnie. Wenezuelczyk ma podpisany ze Śląskiem roczny kontrakt, ale z opcją rozwiązania go po dwóch miesiącach.

    - Rozpoczęcie rozmów z menedżerem Jamisona na razie nic nie znaczy - twierdzi Schetyna i nie chce spekulować na temat zmian wśród graczy wysokich po ewentulanym zatrudnieniu popularnego we Wrocławiu "Dżemika".

    Na razie, prezes Idei Śląska, nie chce też wypowiadać się o poszukiwaniach gracza na pozycję rozgrywającego. Kejstutis Marczulonis, który od dwóch tygodni jest zmiennikiem Raimondsa Miglinieksa, wyraźnie nie radzi sobie w tej roli. - Dopóki nie podejmiemy decyzji o przyszłości Marczulonisa, nie ma rozmowy na temat innych rozgrywających. Na razie Marczulonis jedzie do Bolonii - ucina rozmowę prezes Śląska.

    Transmisja bez komentatorów

    Transmisję z jutrzejszego meczu Euroligi pomiędzy Virtusem Bolonia i Ideą Śląskiem Wrocław wyjatkowo będzie można zobaczyć w Polsacie 2, a nie w Polsacie Sport. - Mamy problemy kadrowo-techniczne - tłumaczy Marian Kmita szef sportu w Polsacie. - W tym samym czasie rozgrywane są bowiem mecze w piłkarskiej Lidze Mistrzów i wszystkie studia komentatorskie są zajęte.

    Mecz w Polsacie 2 będzie wiec transmitowany bez komentarza dziennikarzy.
    Ukryta zawartość GG 2886588 - Ukryta zawartość ICQ 122005413 - Ukryta zawartość Tlen yabkoo – Ukryta zawartość Skype yabkoo

  15. Powrót do góry    #15
    Zaawansowany
    Dołączył
    10-04-2002
    Postów
    2,034
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Gazeta Wyborcza - Wrocław
    Raimonds Miglinieks i Richard Lugo z powodu kontuzji nie zagrają jutro w kolejnym meczu Euroligi z Partizanem Belgrad.

    Jak to poważna strata dla wrocławskiego zespołu, nie trzeba chyba przekonywać. Wystarczy spojrzeć, jak wygląda gra wrocławskiego zespołu bez łotewskiego rozgrywającego. Dokładnie tak, jak nie powinna wyglądać. Kestutis Marculonis zdecydowanie zawodzi, natomiast Robert Skibniewski jest jeszcze zdecydowanie za młody, aby prowadzi grę drużyny w Eurolidze. W niedzielę we Włocławku Miglinieks znowu nie zagrał i skończyło się to dla wrocławian fatalnie. Niestety, jeszcze gorsze wiadomości są takie, że uraz pachwiny wciąż dokucza zawodnikowi. Jutro w Belgradzie przeciwko Partizanowi Belgrad Idea zagra bez niego.

    - Co ja mogę? Chcę grać i pomóc drużynie, codziennie chodzę dwa razy na zabiegi i jest trochę lepiej. Za wcześnie na parkiet też nie mogę wrócić, bo jeszcze się to skończy poważniejszym urazem - twierdzi Miglinieks.

    Wszystko zaczęło się od meczu ze Stalą Ostrów, kiedy to już w pierwszej kwarcie zawodnikowi odnowił się uraz pachwiny. Miglinieks zszedł z parkietu, ale niespodziewanie tylko na moment.

    - Wcześniej były drobne problemy, ale chyba właśnie w meczu ze Stalą sytuacja się pogorszyła - mówi. - Jak schodziłem z parkietu, to myślałem, że już na niego nie wrócę. Ale później już mnie nic nie bolało, a jak nie boli, to znaczy, że można grać.

    Rozgrywający Śląska był wówczas najlepszym zawodnikiem na parkiecie i głównie dzięki niemu Śląsk wygrał. Od tego meczu już jednak nie zagrał.

    To nie jedyna strata mistrzów Polski. Do Belgradu nie poleci również Richard Lugo. Wenezuelczyk doznał kontuzji kciuka w drugiej kwarcie meczu z Anwilem. Później wrócił na parkiet i grał z obandażowaną dłonią.

    - Ma wybity kciuk z podejrzeniem złamania - wyjaśnia Grzegorz Schetyna, prezes Idei Śląska. - Zostaje we Wrocławiu także po to, aby mógł być gotowy już na mecz z Polonią Warszawa. Miglinieksa lekarze starają się postawić na nogi na mecz z Ulkerem.

    Nieszczęście dotknęło mistrzów Polski w najgorszym z możliwych momentów. Dwa najbliższe mecze w Eurolidze będą zdecydowanie najważniejsze z dotychczas rozegranych, a Grzegorz Schetyna w planie minimum zakłada jedno zwycięstwo. W Belgradzie, aby to osiągnąć, Śląsk będzie musiał sobie poradzić bez dwóch kluczowych zawodników: podstawowego, a raczej jedynego klasowego rozgrywającego oraz najlepszego wysokiego gracza. Meczową dziesiątkę uzupełni 17-letni junior Maciej Szlachtowicz (193 cm), który dotychczas grywał co najwyżej w drużynie rezerw.
    Ukryta zawartość GG 2886588 - Ukryta zawartość ICQ 122005413 - Ukryta zawartość Tlen yabkoo – Ukryta zawartość Skype yabkoo

  16. Powrót do góry    #16
    Stały bywalec
    Dołączył
    19-08-2002
    Postów
    685
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Ale się wszystko powaliło bez Miglinieksa i Lugo będzie ciężko ciężko.Ale jestem dobrej myśli i wierzę w sukces.
    WKS WKS WKS WKS WKS WKS WKS WKS
    Pozdrawiam
    WISEŁKA KRAKÓW TO DUMA WSZYSTKICH POLAKÓW

  17. Powrót do góry    #17
    Użytkownik
    Dołączył
    23-06-2002
    Postów
    205
    Kliknij i podziękuj
    0
    Podziękowania: 0 w 0 postach
    Wg serwisu eurobasket.com Alan Gragov (32 lata, 191 cm) ma w ciągu dwóch dni przyjechać do Wrocławia i wzmocnić drużynę Śląska. W ostatnich czterech latach Gregov grał w Polsce w Anwilu , Śląsku i Prokomie.
    za www.basketnews.pl

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •