Myślę że na początku powinniście napisać o naszych szansach medalowych na tegorocznej olimpiadzie w Pekinie.
Myślę że na początku powinniście napisać o naszych szansach medalowych na tegorocznej olimpiadzie w Pekinie.
Myślę że naszą największą szansą na medal jest występ Moniki Pyrek i Anny Rogowskiej w skoku o tyczce.
oraz leszek blanik w gimnastyce. pozdro
Wyniki podobnej ankiety (Czy Polska będzie miała złoto) możecie sprawdzić na stronie http://www.pojedynek.net/Forms/Duel....2oto_w_Pekinie
Ja myśle że Blanik i licze na naszych pływaków.
Myślę, że nie ppowinniśmy zapominać również o naszych zespołach.
Może sprawią jakąś niespodziankę.
Myślę że w po pierwszym dniu nie mamy szans na medal.
Będe zadowolony jeśli nasi kolarze dojadą do mety a Polki pokonają Kubę.
Pływacy tragedia, jesli zdobędziemy z jeden medal to będzie dobrze. Widać, że nawet rekord Polski nie daje przepustki do finału, a szkoda bo w tej dyscyplinie upatrujemy medale. Jestem bardzo zadowolony z postawy Blanika, wykonał plan bardzo dobrze i w pieknym stylu jest w finale.
Krótkie podsumowanie pierwszego dnia igrzysk oczmi polaka:
minusy:
porażka siatkarek z Kubą 1:3
odpadnięcie Oli Sochy w drugiej rundzie szabli
odpadnięcie Bogny Jóźwiak w treciej rundzie szabli
słaby występ Wojciecha Knapika w eliminacjach pistoletu pneumatycznego
55 miejsce Jacka Morajko Polska
84 miejsce Tomasza Marczyńskiego w kolarstwie szosowym
występy pływaków
przegrana Kamili Augustyn w pierwszej rundzie badmintonu
plusy:
SZUKIEL PROWADZI PO 2 WYŚCIGACH W KLASIE FINN
DOJŚCIE DO 1/8 FINAŁU SZABLI IRENY WIĘCKOWSKIEJ
8 MIEJSCE SYLWII BOGACKIEJ W FINALE STRZELECTWA
16 MIEJSCE PRZEMYSŁAWA NIEMCA W WYŚCIGU KOLARSKIM
WYGRANA PRZEMYSŁAWA WACHY W PIERWSZEJ RUNDZIE BADMINTONU
AWANS DO FINAŁU SKOKÓW LESZKA BLANIKA
AWANS DO KOLEJNEJ RUNDY KONKURSU DRUŻYNOWEGO ŁUCZNICZEK
Starty Polaków - Dzień 1
siatkówka kobiet
Polska - Kuba 1:3 (25:21, 17:25, 20:25, 17:25)
gimnastyka
skok przez konia - eliminacje
3. Blanik 16,587 - awans do finału
strzelectwo
karabin pneumatyczny
eliminacje
7. Bogacka 397 pkt - awans do finału
25. Staroń 393 pkt - odpada z rywalizacji
finał
8. Bogacka 495,7 pkt
pistolet pneumatyczny - eliminacje
24. Knapik 577 pkt - odpada z rywalizacji
podnoszenie ciężarów
48kg - finał
9. Marzena Karpińska 171 kg (79 + 92)
szermierka - szabla indywidualnie
1/32: Więckowska - Byrne (Irlandia) 15:8
1/16: Więckowska - Nechaeva (Rosja) 15:12
1/16: Jóźwiak - Benitez-Romero (Wenezuela) 15:11
1/16: Socha - Khomrova (Ukraina) 11:15
1/8: Więckowska - Bao (Chiny) 5:15
1/8: Jóźwiak - Zagunis (USA) 13:15
badminton
1/32: Wacha - Must (Estonia) 2:0 (21:14, 21:15)
1/32: Augustyn - Jun (Korea Płd.) 0:2 (15:21, 5:21)
wioślarstwo
jedynki - 1. runda
2. Michalska 7,41,16 - awans do ćwierćfinału
dwójki bez sternika - 1. runda
4 Hojka / Godek 7,01,90 - repasaże
łucznictwo
eliminacje kobiet - rywalizacja o rozstawienie w drabince
13. Ćwienczek 645 pkt
19. Mospinek 643 pkt
43. Marcinkiewicz 620 pkt
4. Polska 1908 pkt
eliminacje mężczyzn - jw
13. Dobrowolski 667 pkt
19. Proć 661 pkt
43. Piątek 649 pkt
8. Polska 1977 pkt
żeglarstwo
Finn (czołówka po 2 wyścigach z 11)
1. Szukiel 5 pkt
2. Railey 7 pkt
3. Ainslie 11 pkt
pływanie
100m motylkiem - eliminacje
17. Jędrzejczak 58,53 - odpada z rywalizacji
400m dowolnym - eliminacje
19. Stańczyk 3,48,11 - odpada z rywalizacji
22. Korzeniowski 3,48,78 - odpada z rywalizacji
400m zmiennym - eliminacje
9. Baranowska 4,36,95 - odpada z rywalizacji
kolarstwo szosowe
wyścig ze startu wspólnego
16. Niemiec
55. Morajko
84. Marczyński
Dzięki sportowymfaktom
Co z dzisiaj na jutro...
Łucznictwo - wygrana z Francją;
Żeglarstwo - medal Szukiela, jestem optymistą;
Tenis - wygrana Radwańskiej i porażka Domachowskiej;
Piłka ręczna - ciężki ale zwycięski bój z chińczykami;
Siatkówka - wygrana z Niemcami;
To chyba na tyle :P
Tylko WŁÓKNIARZ!
No rzesz kurde. Myślałem , że szczypiorniacy nie są tak mentalni jak siatkrze. Przegrali na własne życzenie, a szkoda bo do 45 min grali świetnie. Boli też porażka Agi, nie wiem co sie stało. Cieszy , za to wynik Oti , która powlaczy o medal.
A ja wątpie, uważam, że nasi pływacy nie zdobędą nawet brązu - inni pływacy w ciągu 1,5 roku poczynili masakryczny postęp, bite są co chwila rekordy świata, rekordy olimpijskie,a nasi męczą się z własnymi rekordami życiowymi - to jest postęp? No faktycznie, wydarzenie dnia, Baranowska poprawiła rekord Polski - chyba z dumy puszczę pawia.No rzesz kurde. Myślałem , że szczypiorniacy nie są tak mentalni jak siatkrze. Przegrali na własne życzenie, a szkoda bo do 45 min grali świetnie. Boli też porażka Agi, nie wiem co sie stało. Cieszy , za to wynik Oti , która powlaczy o medal.
A od Korzenia słychać było jeszcze nie tak dawno, że będzie godnym przeciwnikiem dla Phelpsa - chyba w bierki przez telefon. Jego pewnośc siebie mnie już przynajmniej nie rusza.
Babiarz: "Pytanie, czy nasi pływacy dali z siebie wszystko w eliminacjach, czy mają jeszcze rezerwy"?...
Jesteśmy po prostu słabi. 38 mln Polaków i wstyd patrzeć. Nie ma szkolenia młodzieży, nie ma kasy, nie ma zaplecza...właściwie nic nie ma.
Najgorszy niesmak pozostawiają po sobie te przed igrzyskowe szumne zapowiedzi, że nasi pływacy są *****iście przygotowani, że Otylia jeszcze nigdy nie była w takiej formie bla bla bla...
Ja już przestałem wierzyć w cokolwiek.
Jeśli siatkarze i szczypiorniści nie zdobędą medalu to jako vicki świata sami sobie przyniosą wstyd...
Szczerze mówiąc to skupiłem się na kibicowaniu USA, żeby nie dali się skośnookim ograć w klasyfikacji medalowej.
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
widocznie rzad wydal za malo kasy na doping. cala prawdaA ja wątpie, uważam, że nasi pływacy nie zdobędą nawet brązu - inni pływacy w ciągu 1,5 roku poczynili masakryczny postęp, bite są co chwila rekordy świata, rekordy olimpijskie,a nasi męczą się z własnymi rekordami życiowymi - to jest postęp? No faktycznie, wydarzenie dnia, Baranowska poprawiła rekord Polski - chyba z dumy puszczę pawia.
Przed IO miałem tylko jedna nadzieje na medal, miał byc to medal OTi. I może się doczekam. Żaden inny nawet nie wchodził w grę- to jest oczywiste od kilkunastu lat i narazie sie to nie zmieni.A ja wątpie, uważam, że nasi pływacy nie zdobędą nawet brązu - inni pływacy w ciągu 1,5 roku poczynili masakryczny postęp, bite są co chwila rekordy świata, rekordy olimpijskie,a nasi męczą się z własnymi rekordami życiowymi - to jest postęp?
No dokładnie, niestety.Przez kilkadziesiąt lat żaden zasrany rząd nie zrobił NIC by tą sytuacje poprawić.Jesteśmy po prostu słabi. 38 mln Polaków i wstyd patrzeć. Nie ma szkolenia młodzieży, nie ma kasy, nie ma zaplecza...właściwie nic nie ma.
Kupa.
Jak na razie.
Moze byc tylko lepiej :).
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Nie Wolf, może być jeszcze gorzej... Siatkarki już odpadły, ręczni nie dadzą rady, siatkarze sie osrają i lekkoatletyka sie osra. W judo leżymy, w zapasach także. Zapowiadano, że zdobędziemy co najmniej 10 medali... chyba żytem jajem na odległośc do beretu.Kupa.
Jak na razie.
Moze byc tylko lepiej :).
WSTYD!!!!!
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Jestem ciekaw co będzie, gdy wrócimy bez medalu? :D *****iste uczucie :D
Tylko WŁÓKNIARZ!
No i proszę, nasza super *****ista pływaczka, w super*****istej formie życiowej wręcz bez medalu. A miała zdobyć 3 z 10 zapowiadanych.Jestem ciekaw co będzie, gdy wrócimy bez medalu? :D *****iste uczucie :D
Największa liczba polskich sportowców i najmniejszy dorobek medalowy w historii - ZERO!
Hahhahahahahahahah
Pozdrowionka ze stolicy PyrlandiiUkryta zawartość Wyznawca talentu Tomasza Golloba...
Stamperusie,
Ty cos lykasz??? Nie poznaje..., ten sarkazm.
Widocznie jestsmy slabi albo zle przygotowani. Taki sport, sa lepsi. Nie lykaja tyle co inni i efekty widac. Jedrzejczak plynie to co umie (moze troszeczke ponizej mozliwosci) a okroscione i owlosione chinki bija o sekundy rekordy a minuty swoje zyciowki:)
Gorzej byc nie moze, bo medali nie ma.
Chinki, a raczej Chinczycy z amputowanymi ****ami, bryluja najbardziej w roznego rodzaju ;) podnoszeniach ciezarow i nawet nie staraja sie wygladac na kobiety.
NRD is back.
Syf.
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Chłopie puść trochę na luz, ja nie jestem pod żadnym względem zdumiony , że nie mamy jeszcze żadnego medalu, żadna nowość ani niespodzianka. Co do Otylii to nikt nie pisał ani nie mówił , że jest w życiowej formie, wracała po długiej przerwie do pływania i szczytem jej możliwośći był tylko jeden medal i to na 200 motylkiem. Jej pownniśmy się najmniej czepiać ,bo co miała dla nas zdobyc to zdobyła przez ostatnich kilka lat.No i proszę, nasza super *****ista pływaczka, w super*****istej formie życiowej wręcz bez medalu. A miała zdobyć 3 z 10 zapowiadanych.Jestem ciekaw co będzie, gdy wrócimy bez medalu? :D *****iste uczucie :D
Największa liczba polskich sportowców i najmniejszy dorobek medalowy w historii - ZERO!
Hahhahahahahahahah
Jak do tej pory z największą uwagą oglądałem finał szablistek; Chiny - Ukraina. Ukrainki były niesamowite! :D
Tylko WŁÓKNIARZ!
Po co promowac sie przez sport, zawsze lepiej wyslac kaczke na herbaciane pola Batumi.
Polska jest mocarzem w sporcie, nasza mysl szkoleniowa i sportowe talenciki rozwijaja sie w najlepsze :)
Oby gebelsowski prezesik PKOL-u dotrzymal danego slowa
Worek z medalami sie rozwiazal.
Zobaczymy co z niego wycieknie.
i specjalnie dla Stampera Drzewiecki:
"Zdobyliśmy w niedzielę cztery medale i był to doskonały dzień. Na początku igrzysk nie szło nam najlepiej, ale ostatnie sukcesy, to nauka dla wszystkich, którzy szybko ferują wyroki. Wioślarze wygrali złoto we wspaniałym stylu - przy tak dużej konkurencji mieli przewagę długości łodzi. Pokazali klasę -podobnie jak Tomasz Majewski, który również wygrał w bardzo przekonywujący sposób" - powiedział minister Drzewiecki.
"Na tym polega uroda sportu - często pewniacy, faworyci wracają z niczym. Było tak i w polskiej reprezentacji -szczególnie w pływaniu. Mam wrażenie, że cała ekipa była źle przygotowana. Z dumą patrzę natomiast na gry zespołowe, którym idzie dobrze. Nie udało się jedynie siatkarkom, ale one nie wytrzymały psychicznie. Brakowało im również kondycji, oglądałem Małgosię Glinkę i ona grała bez siły" - dodał minister.
A co powiesz teraz, Maksiu? :PPo co promowac sie przez sport, zawsze lepiej wyslac kaczke na herbaciane pola Batumi.
Polska jest mocarzem w sporcie, nasza mysl szkoleniowa i sportowe talenciki rozwijaja sie w najlepsze :)
Oby gebelsowski prezesik PKOL-u dotrzymal danego slowa
Przejąłeś sporo z goebelsowskiego traktowania nieuważnych i nielicznych czytelników postów :P.
pozdroofka :)
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
*****iste zainteresowanie Olimpiadą, czyżby wszyscy bronili wolnego Tybetu? :/
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość
Bolt,
ktory zaklina swoja czystosc nawet nie wiedzial jak wypelnic w Pekinie oficjalny formularz dopingowy (przed oddaniem proby trzeba cos tam wypelnic).
Rozwin mysl szacowny Wilczku :)A co powiesz teraz, Maksiu?
Przejąłeś sporo z goebelsowskiego traktowania nieuważnych i nielicznych czytelników postów .
pozdroofka
No chyba ze twierdzisz ze wyniki uzyskiwane przez zdecydowana wiekszosc polskich paraolimpijczykow sa zadawalajace :) Aktualnie jestesmy na poziomie Kazachstanu czy Keni czyli gleboko w pewnej czesci ciala :) Ale ponoc zawsze moze byc gorzej - w Londynie tez bedzie dobrze... :)
Zbliżają się do końca IO w Pekinie. Pora na pierwsze podsumowania, wrażenia, z odbytej imprezy. Według mnie organizacja Chińczyków na najwyższym poziomie. Przepiękne otwarcie, obiekty oryginalne, wypełnione niemal w całości. Jednym słowem. Chińczycy, co było do przewidzenia, spisali się na medal. W 2012 igrzyska są w Londynie. Inna kultura, historia. Wielu europejskich kibiców. Miejmy nadzieję, że także będą mieli więcej swobody. Przechodząc do najważniejszego, czyli samej rywalizacji sportowej.
Nigdy nie byliśmy potęgą, jednak od Melbourne 1956, te dziesięć medali zdobywaliśmy. Często spokojnie tą liczbę przekraczając. Sam dobrze pamiętam IO w Barcelonie, Atlancie i Sydney. Dużo radości, medale. Narzekało się na finansowanie sportu, na warunki naszych, ale jednak kończyliśmy „olimpiadę” z umiarkowaną radością. Choć zawsze uważając, że będą zmiany w związkach, będzie więcej pieniędzy i za cztery lata ten nasz dorobek będzie pokaźniejszy.
Przed Atenami miałem Internet, mogłem już dokładnie prześledzić wszystkie konkurencje, nasze szanse, itd.. Możliwości dokładnego analizowania wydarzeń w sieci są nieporównywalnie większe niż w gazetach. Mimo postępu, większej ilości krajów rywalizujących, itd.. Długo analizując nasze szanse, słuchając wypowiedzi zawodników, trenerów, miałem wrażenie, że to mogą być „nasze” igrzyska. Mieliśmy wielu mistrzów świata, europy, zawodników pokazujących się mistrzów pucharach świata. Jak było, dobrze pamiętamy. Rozczarowanie, za rozczarowaniem. Media nadmuchały ten balon do granic możliwości. Ponadto zobaczyliśmy jak świat sportu poszedł do przodu, jakie wyniki dawały medale. Trochę radości mieliśmy, jednak IO zakończyły się naszą zdecydowaną porażką. Odszedł Paszczyk, przyszedł Nurowski, mający naprawiać nasz sport. Zwiększyły się nakłady, ale nadal daleko nam do tych najlepszych. Choćby obserwując obiekty na jakich nasi ćwiczą, a raczej gdzie muszą wyjeżdżać. Wszystkiego na warunki jednak zwalić nie można, stypendia czołowych naszych sportowców są naprawdę przyzwoite. Zgrupowania także często były, na pewno nie mieli gorzej niż poprzednicy. Być może są mniej pracowici, utalentowani, za mało osób uprawia sport, boiska są puste, a co gorsza nie zanosi się na zmiany.
Odnosząc się tylko do tej grupy mającej szansę reprezentować nas w Pekinie. Przez cztery lata wyniki uzyskiwane na mistrzostwach świata, europy były gorsze niż ich poprzedników. Postęp naszych „pewniaków” także nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy. Biorąc pod uwagę, że czekają nas igrzyska, na które każdy się przygotowuje, a wręcz wielu zawodników przez to odpuszcza poprzedzające ważne imprezy. Spodziewałem się, że liczba dziesięciu medali będzie dobrym wynikiem. Trochę się asekurując, po porażce w Atenach, gdzie tych szans medalowych było zdecydowanie więcej.
Na razie mamy osiem medali i być może na dziesięciu się skończy, choć nie zanosi się na to. Podsumuje występy naszych, co mnie dotychczas oczarowało, rozczarowało.
Lekkoatletyka
Świetny Majewski. Po dyskwalifikacjach w poprzednich latach, poziom kuli nieco się obniżył. Już nie trzeba pchać powyżej 22 by wygrywać złote medale, choć w stawce dalej jest kilku kulomiotów potrafiących to zrobić. W Pekinie wystarczyło ponad 21.5m. Tomek poprawił swój rekord życiowy, był najlepiej w stawce przygotowany na tą imprezę i zasłużenie wygrał. Do rekordu życiowego zbliżył się Małachowski, co dało srebrny medal. Sukces Piotrka, który tak zawiódł rok wcześniej na MŚ., Rywale bez rewelacji, ale dobrze wiemy, że IO rządzą się swoimi prawami. W przypadku Tomka i Piotrka liczyłem na dobry występ i miejsce 3-6. Podobnie zresztą jak w przypadku Plawgo, Pyrek, Jesień. Ci nie zawiedli, choć Monikę najbardziej stać było na wynik w okolicach „życiówki” co dałoby medal. Mamy kilku finalistów, walczących o swoje rekordy życiowe. Niestety też jest kilka sporych zawodów. Skolimowska, Rogowska, Bieniek, Dąbrowski – przez którego sztafeta nie ma szans. Królowa sportu w naszym wykonaniu się jednak broni, są medale, rekordy życiowe, dobre miejsca.
Boks
Bez wielkich nadziei. Nie istniejemy w tym sporcie, co najwyżej niektórzy podniecają się galami zawodowego boksu organizowanego w naszym kraju. W boksie amatorskim pełen dramat, choć Maszczyk przy tym losowaniu miał realną szansę na medal.
Gimnastyka
Kapitalny Blanik i dwie dziewczyny, które stać w swoich koronnych konkurencjach na miejsca 15-30. Mało i nie zapowiada się na więcej.
Jeździectwo
Drogi sport, mamy tu swoich reprezentantów, do których nie można mieć pretensji za występ w Pekinie. Choć miejsca 20 mogą na to nie wskazywać.
Judo, zapasy, podnoszenie ciężarów, szermierka.
Trzy medale w tych rywalizacjach, wynik przyzwoity, choć oczekiwania dużo większe. Po sukcesach kolejne IO gdzie w judo i zapasach dostajemy ostro po głowie. Szczególnie następcy Wrońskiego kolejny raz pojechali na wycieczkę. W podnoszeniu ciężarów wyniki na miarę możliwości, a nawet ponad jak stwierdził Kołecki o swojej formie. Najbardziej żal Dołegi, bo na treningach podnosił ciężary nawet na złoto. Kontuzja, złe podejścia nie dały nawet medalu. W szermierce medal, na który po cichu liczyliśmy. Indywidualnie jednak słabo, a występ florecistek lepiej przemilczeć. Choć widząc nierówny krok ich fechmistrza, nie dziwię się, że wszyscy są zmian w związku. Na koniec najbardziej niespodziewany medal w Pekinie. Agnieszka Wieszczek, należy zapamiętać to nazwisko, choć łatwo nie jest ;). Pochwaliłbym Matyjaszka, medal był blisko.
Tenis, tenis stołowy, badminton
Przeciętny występ Radwańskiej, na którą po cichu liczyłem. Nasz debel tenisowy zagrał to co potrafią szkoda, że odpadł w ćwierćfinale. Nie przypadkowo jednak ich rankingowe miejsce to 11. Pozostali zawiedli. W „ping pongu” na wiele liczyć nie można. Wszystko tam zgarniają Chińczycy. Szkoda, że te z polskim obywatelstwem tak szybko odpadły, bo 1-2 rundy więcej powinny być. Błaszczyk na swoim poziomie 17-32 w IO. Na wielkie oklaski zasłużyła Natalia Partyka. Niezwykle dzielna dziewczyna i coraz więcej potrafi. W badmintonie dwa 5 miejsca i 1/8. Szkoda, bo o medal można się było pokusić, ale nie mam żadnych pretensji do naszych badmintonistów. Azjaci tu niemal tak samo dominują jak w tenisie stołowym.
Łucznictwo, strzelectwo, pięciobój nowoczesny, triathlon
Łucznictwo bardzo fajna dyscyplina. Podobnie jak zresztą kilka innych, które niestety możemy oglądać raz na cztery lata. Nasz występ dobry. Mała szansa na medal była, bez powodzenia.
W strzelectwie druzgocąca porażka. Poziom jest bardzo wysoki, rekordy naszych reprezentantów dużo niższe. Czasy Mauer minęło bezpowrotnie. W pięcioboju nowoczesnym jak zwykle dużo loterii, szczególnie skoki przez przeszkody. Dobitnie przekonaliśmy się o tym w Atenach. Być może ktoś z naszych zakręci się niedaleko pozycji medalowej. Oby tym razem szczęście dopisało. W trathlonie byliśmy statystami.
Pływanie
Niebotyczne wyniki na pływalni. Sam nie wiem skąd to się bierze. Strój, woda, przygotowania. Był moment w tym sporcie, gdy Słowiński wziął zagubioną Otylię i ta zaczęła znowu dobrze pływać. Udało się zbudować zespół młodych pływaków, którzy na tym szczególnie mniejszych imprezach zdobywali medale, choć nie tylko. Mieliśmy 2-3 szanse medalowe. Niestety występ pływaków zakończył się niepowodzeniem i co gorsza świat nam odpłynął. Może nie tak jak jeszcze 8-16 lat temu, ale jednak.
Kolarstwo
Czekamy jeszcze na występ Włoszczowskiej, ale póki co nic dobrego o naszym występie powiedzieć nie można. Na szosie Wadecki nie zbudował dobre kadry, nie miał zresztą z czego. Na torze, w tym czteroleciu mieliśmy kilka wyskoków, apetyty urosły, skończyło się źle.
Siatkówka, piłka ręczna
Każdy śnił o medalu, choć było wiadomo, że konkurencja jest bardzo wyrównana, a naszym jedynie udał się do tej pory jeden turniej. Siatkarze nie zawiedli, przegrali dwa mecze, w tym ten najważniejszy. Żal pozostał, bo tak blisko było. Drużyna jednak zagrała bardzo dobrze, od MŚ tak nie grali, ostatnio wręcz fatalnie. Winiarki, Wlazły i Zagubny ciągną ten wózek. Szkoda, że następców na światowym poziomie nie widać. Piłkarze ręczni mnie nie przekonali na tym turnieju jak choćby siatkarze, niemniej to oni mieli łatwiejszą drogę do finału. Mecz z Brazylią ciężko będzie zapomnieć, choć to ostatecznie Irlandczycy pozbawili na awansu. Szkoda tej słabej pierwszej połowy. Siatkarki miały wygrać z Japonią. Przegrały, choć zły ten turniej w ich wykonaniu nie był. One na MŚ medalu nie zdobywały, rywalki i tym razem były lepsze i jedynie śmieszą mnie dąsy słabiutkiej Barańskiej i kilku innych na trenera.
Żeglarstwo
Sport, który mam możliwość oglądania tylko podczas IO. Interesujący, gdy się pozna zasady. W Atenach walka o medal Kusznierewicza była pasjonujące. Teraz liczyliśmy na więcej krążków. W końcu trzy żagle mają na koncie MŚ. Narzeka się na zmienny wiatr, a właściwie jego brak. Rywale sobie poradzili, my wracamy bez medalu.
Wioślarstwo, kajakarstwo
Dwie piękne dyscypliny, na które szczególnie liczymy w czasie IO. Dotychczas w kajakarstwie więcej mieliśmy szans, choć te upragnione złoto zdobywali wioślarze. Tym razem było podobnie. Dwa medale, w sumie 5 finałów. Najlepszy występ wioślarzy, a jeszcze cztery lata temu martwiliśmy się, że po Syczu i Kucharskim nie będzie nas w ogóle w finałach. Wielkie brawa dla naszych osad.
O kajakach i ich medalach zawsze wiele słyszymy. W Sydney to nawet mieliśmy mieć tam worek medali. Od tej pory bardziej zacząłem śledzić tą dyscyplinę i choć jesteśmy tam widoczni od lat, to jednak do potęg takich jak Węgrzy i Niemcy nam brakuję. Mamy kajaki w finałach, ale z roku na rok ten nasz wysoki poziom się obniża. I nawet medale z dużych imprez, tego nie zaciemniają. Nie mamy pewniaków, w Pekinie nie zapowiada się na więcej niż jakiś jeden brązowy medal. Oby on był. W kajakach górskich medal zawalił Bieryt, niemniej występ zanotowaliśmy dobry w tych zawodach.
Patrząc na klasyfikację medalową Chińczycy pewnie wygrają, mają z czego wybierać, a i te mld $ na przygotowania dają efekty. Amerykanie jeszcze się trzymają. Zawodzą Rosjanie, a fantastycznie spisują się reprezentanci Wielkiej Brytanii. Ciekawe jak spiszą się w 2012. Nasi mają medale bardziej się liczące w klasyfikacji od tych w Atenach. Dobrze byłoby aby do tych 10 dobili. Po IO, Drzewiecki jako kolejny zapowiada zmiany w naszym sporcie.
Reasumując, patrząc realnie na nasze szanse, nie jestem specjalnie zaskoczony. Zażenowany byłem po Atenach. Teraz patrząc na ilość krajów coraz bardziej się liczących, na postęp, nasz wynik choć słaby był niestety spodziewany. Jedno co bym zmienił, to ilość naszych sportowców. Dotychczas byłem za tym, by w miarę możliwości jechało ich jak najwięcej. Niech zdobywają doświadczenie, obycie. Teraz uważam, że powinniśmy wystawiać reprezentacje tylko mającą realne szanse na medale i niech te kryteria nominacji będą jak największe. Przynajmniej nie będzie tylu rozczarowań, a i spokojnie obejrzymy fantastyczną rywalizację na innych mniej znanych arenach, a nie Polaków odpadających w 1 rundach.
W Londynie z reguły jest *******, często paaaada ... ;).Rozwin mysl szacowny Wilczku :)A co powiesz teraz, Maksiu?
Przejąłeś sporo z goebelsowskiego traktowania nieuważnych i nielicznych czytelników postów .
pozdroofka
No chyba ze twierdzisz ze wyniki uzyskiwane przez zdecydowana wiekszosc polskich paraolimpijczykow sa zadawalajace :) Aktualnie jestesmy na poziomie Kazachstanu czy Keni czyli gleboko w pewnej czesci ciala :) Ale ponoc zawsze moze byc gorzej - w Londynie tez bedzie dobrze... :)
Śmieszny ten kraj nad Wisłą, ciągle narzekania w wykonaniu ludzi ze świecznika ;).
Kenia to potentat ;).
zaKODowane łby Ukryta zawartość Ukryta zawartość Ukryta zawartość