to pewne? k jego maćniestety po Wlochach jak cos to Brazylia. Czyli nasi juz z gory beda zakladac jak cos walke o braz.
Szkoda
to pewne? k jego maćniestety po Wlochach jak cos to Brazylia. Czyli nasi juz z gory beda zakladac jak cos walke o braz.
Szkoda
Nasi maja szanse z Wlochami. Wszystko moze sie zdarzyc, ale nawet w słabej formie oni nam siedzieli (patrz Izmir). Moze i teraz Włosi do bicia nie sa, ale my tez nie i kazdy zagra na maksa. Moze bedziemy sie cieszyc. Ewentualny pólfinał moze troche niekorzystnie, ale tez niczego bym nie przesadzal. Rozliczymy naszych tradycyjnie po zakonczeniu turnieju. Oby nie nastapil juz pojutrze, bo bedzie straszny zal tej formy...
to pewne? k jego maćniestety po Wlochach jak cos to Brazylia. Czyli nasi juz z gory beda zakladac jak cos walke o braz.
Szkoda
niestety tak, Brazyli bedzie grac z Chinami. W cuda nie wierze...
Myślę że wygramy z Włochami, co prawda połfinał z Brazylią, ale kiedyś trzeba z nimi również wygrać.
No i jedziemy do domu :(
Marny z Lozano jest strateg, Wika i Mozdzonek powinni grac od poczatku meczu a tak to dwa pierwsze sety oddalismy za darmo :/
****a jaka byla szansa :(
Brawo Polacy! i kur*a tyle powiem, bo mi się podoba ta drużyna!
Brawo nasi. Jakie to polskie, ze ****a caly turniej super a w najwazniejszym momencie... ehhh szkoda gadac. Mimo wszystko fajny tuirniej. Nastepony taki za 32 lata.
Jak na to co grali od ME w 2007, to miejsce 5-8 jest sukcesem. Przegraliśmy ze średnia drużyna Włoch, chyba poza Chinami lepiej w tym ćwierć-finale trafić nie mogliśmy. Tak na gorąco 2 pozytywy tych Igrzysk:
1. Mecz z Rosją
2. Uwolnimy sie wreszcie od Lozano
Jaka szkoda!
Stało się coś, czego nie chciałem zobaczyć - pięknie przegraliśmy ten mecz i igrzyska!
Ta drużyna była bardzo dobrze przygotowana do IO, był team spirit, świetna gra, a na końcu "piękna porażka".....
PS1. Dlaczego od początku nie grali Wika i Możdżonek?
PS2. Włosi nie zdobędą medalu.
Żal.... :(
_________
Zanosi się na fatalny dzień dla naszych sportów drużynowych...
a przed meczem wszyscy tacy pewni siebie mówili "na pewno wygramy"
Warych
Możdżonek itd itp
Mecz przegrany na wlasne zyczenie... ale to chyba nic nowego w Naszym wykonaniu. Przede wszystkim w tym meczu zabraklo zimnych glow oraz spokoju. Teraz pozostaje pytanie czy jakby Wika i Mozdzonek grali od poczatku wynik bylby lepszy ??
PS. Reczni tez nie najlepiej :/
Coach w jakim półfinale? Wiesz coś o czym my nie wiemy?
Teraz można gdybać o średniactwie Włoch, o naszym szczęściu czy jego braku. Tylko pytanie po co? Przy szczęściu w eliminacjach na wszystkich kontynentach i równej dawce fartu przy losowaniu mogliśmy trafić na Grenlandie. Tylko co to zmienia? Trafiliśmy na Włochów, przegraliśmy, ale to nie determinuje tego, że ta drużyna z pozostałych 3 była najsłabsza. Ktokolwiek z drużyn pokroju Bułgarii, U.S.A czy też Włochów jest drużyna w naszym zasięgu, ale także my jesteśmy w ich zasięgu. Pytam więc coach, po co ta gadka?
Co do samego meczu. To nasi bili trochę głową w mur. Bili skutecznie przez 3 sety. Jednak tego było za mało. Podczas gdy Włosi sprytnie atakowali obok, nad, po naszym bloku, my biliśmy z całej siły. Z takiego powodu, że nasi siatkarze przeciętniakami jednak nie są udało się ugrać dwa sety. Trzeba też oddać Włochom, że trochę nam pomogli. W tie-breaku troche szcęścia, troche loterii i Włosi ostatecznie lepsi. Dla nas koniec Igrzysk. Koniec "tej" reprezentacji. A jaka będzie "nowa" zobaczymy.
Dzieki za zwrócenie uwagi, poprawiłem błąd.
Średniakami na pewno nie jesteśmy. Poza zasięgiem generalnie jest Brazylia i Rosja, później stawka 5-6 drużyn gdzie każdy może wygrać z każdym. Dziś się nie udało. Może gdyby te zmiany nastąpiły pod koniec 1 seta, lub w drugim mogło być inaczej. Ale to też tylko gdybanie. Przede wszystkim widać było lepsze przygotowanie taktyczne Włochów, siatkarsko na pewno nie odstawaliśmy.
A jaka moze byc ta nowa reprezentacja ?? Zmieni sie trener, a podstawowa szostka bada tworzyli Ci zawodnicy ktorzy konczyli dzisiejszy mecz. Z ewentualna zmiana na pozycji drugiego srodkowego.
Obawiałam się tego meczu .Nie lubię gdy gramy z Włochami.
Widowisko nie było porywające ,oprócz końcówki i naszych zrywów.Moim zdaniem Wika z Możdżonkiem powinni wejść już w 2 secie,ale teraz można gdybać..
Cholernie szkoda :(.
No niestety na takim poziomie grac jednym zawodnikiem w ataku sie nie da. Smiem twierdzic, ze sukces Polakow bylby dzis duza niesprawiedliwoscia.
http://www.volley24.pl/index.php/Igrzyska-Olimpijskie/Dziekujemy
co niektórzy z was powinni to przeczytać.
amenStało się coś, czego nie chciałem zobaczyć - pięknie przegraliśmy ten mecz i igrzyska!
Ta drużyna była bardzo dobrze przygotowana do IO, był team spirit, świetna gra, a na końcu "piękna porażka".....
Takie porażki bola najbardziej.
Szkoda jak cholera, ale turniej piekny. Pieknie przegrany jak zwykle, ale czy nie dzieki temu kochamy ten sport?
Grazie Raul. Dziekujemy panowie.
Mecz bardzo wyrównany i emocjonujący. Ogólnie występ na olimpiadzie na pewno nie był wielką porażką, ale liczyłem przynajmniej na półfinał.
Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego Lozano jest tak przywiązany do pewnych nazwisk. Dam rade zrozumieć, że wystawił Świderskiego i Plińskiego od początku meczu chociaż to raczej był błąd, ale skoro już to zrobił to po co ich trzymał tak długo na boisku już w pierwszym secie. Szkoda bo szybsza reakcja trenera i być może była szansa na uniknięcie tie-breaka, ale teraz to można tylko gdybać.
Szkoda piłkarzy ręcznych bo też dali ciała.
Zawsze można tak gdybać i niejednokrotnie będzie w tym sporo racji. Lozano wielokrotnie dawał nam powody do irytacji swą żelazną konsekwencją i uporem. Taka była jego myśl trenerska i to odróżniało go od bałaganu, jaki panował w kadrze w okresie "przedlozanowym" ;] Pewniaków wtedy mieliśmy zawsze, ale nie na parkiecie tylko przy selekcji... W liście powołanych przez Boska, Mazura i innych Wspaniałych, niezmiennie widniały te same nazwiska, startujące w corocznym konkursie dla "abonentów".Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego Lozano jest tak przywiązany do pewnych nazwisk. Dam rade zrozumieć, że wystawił Świderskiego i Plińskiego od początku meczu chociaż to raczej był błąd, ale skoro już to zrobił to po co ich trzymał tak długo na boisku już w pierwszym secie. Szkoda bo szybsza reakcja trenera i być może była szansa na uniknięcie tie-breaka, ale teraz to można tylko gdybać.
Z kolei w trakcie meczu na parkiecie zawodnikom trzęsły się portki w obawie przed szybką wymianą na zmiennika (ten abstrahując od swoich możliwości i przygotowania pozostawał zmiennikiem tylko do pierwszego wejścia, bo zazwyczaj schodzący był źle oceniany przez dziennikarzy, pod których wpływem byli trenerzy i wylatywał ze składu do nastepnego kryzysu w drużynie :/ ). Bo w praktyce tak było, czapa atakującego, do tego jedna "na przełamanie" choć znów pod nogi i "won z boiska!" Lozano z kolei, był zwolennikiem tezy, że lepiej jest poświęcić mecz, czy nawet cały turniej (tu mam na myśli LŚ), poszukując formy u konkretnych zawodników, niż poświęcać to samo w celu poszukiwania odpowiednich siatkarzy do gry w wyjściowym ustawieniu wtedy gdy jest już na to za późno...
Słowem, pierwsza szóstka powinna być tą najlepszą, której dyspozycja w najważniejszych momentach jest nieoceniona i niewymienialna. Jako, że siatkówka to sport nieprzewidywalny (zawodnikom z sekundy na sekundę często wraca dyspozycja) oraz przede wszystkim zespołowy (nie da się łatwo zgrać ze sobą 12-tu zawodników w mieszanych konfiguracjach, tak jak można zgrać 6-cioro). Tak samo przecież dyspozycja zmienników z dnia na dzień może ulec zmianie. Jeżeli trener "namaścił" wybranków do szóstki, to może oznaczać, że nie wierzy by w innej konfiguracji udało nam się stawić czoła najlepszym. A po cholerę ma ulegać presji, że akurat tamci byli bohaterami w poprzednim spotkaniu. Po to spędził cały okres przygotowawczy na przyglądaniu się swoim podopiecznym, żeby wiedzieć którzy z nich dają najlepszą rękojmię na realizację założonych celów. Pewnie, że najlepiej mieć mocną ławkę, nie wiele odbiegającą poziomem od wyjściowej szóstki. Ale po pierwsze, u nas tak nie ma, po drugie rzadko się zdarza, by wygrana meczu zależała od zmiennika, który bierze na siebie ciężar gry. Rezerwowi (Woicki, Wika, Możdżonek) pojechali jako nasza przyszła nadzieja, zdobywali doświadczenie, pozostając w gotowości na wypadek gdyby któryś z wyjściowych miał chwilę kryzysu. A że akurat się tak złożyło, że odmienili bieg spotkania, to tylko świadczy, że różowa przed nami przyszłość ;)
Dlatego trener jest uparty... U Wspaniałego nawet libero w trakcie turnieju nie był pewny swojego miejsca w składzie. Dobry trener dokonuje hierarchii zawodników wtedy, gdy wie, że ich umiejętności są zróżnicowane. Czasem więc czucie "oddechu na plecach" nie sprawdza się w sportach zespołowych , gdzie tak ważna jest psychika i pewność siebie. Taka, w moim przekonaniu była koncepcja Raula Lozano. A że wielokrotnie nie wypalała.... My mamy tą przewagę, że możemy go atakować swoim gdybaniem. On obstając przy swej racji nigdy nikomu nie udowodni, że wejście Wiki i Możdżonka od początku spotkania zmieniłoby obraz gry. Pozdrawiam.
Hehe wiadomo ze kazdy Polak to swietny trener jest :) Zreszta gdybysmy wygrali tego tie-break'a to w tej chwili bylaby zupelnie inna rozmowa. Natomiast mimo wszystko mam zal do Lozano za brak wiekszego zaangazowania w rozwoj calej polskiej siatkowki (co obiecywal). No i niestety poludniowy charakter przez co nie najlepszy kontakt z klubami, no i niestety brak Gela w kadrze.My mamy tą przewagę, że możemy go atakować swoim gdybaniem. On obstając przy swej racji nigdy nikomu nie udowodni, że wejście Wiki i Możdżonka od początku spotkania zmieniłoby obraz gry. Pozdrawiam.
.. a więc jednak można było wygrać L¦ i po ponad dwóch tygodniach wej¶ć do finału IO. Ci Amerykanie to jednak maj± jaki¶ patent na igrzyska. Wypada tylko pogratulować.
Pozwolę sobie przytoczyć fragment komentarza z onetu:
"USA - finał siatkarzy, finał siatkarek, złoto piłkarek
, finał softballu, złoto siatkarzy plażowych, złoto siatkarek plażowych, finał koszykarek, zapewne finał koszykarzy, zapewne złoto basebalistów
.. a więc jednak można było wygrać L¦ i po ponad dwóch tygodniach wej¶ć do finału IO. Ci Amerykanie to jednak maj± jaki¶ patent na igrzyska. Wypada tylko pogratulować.
Pozwolę sobie przytoczyć fragment komentarza z onetu:
"USA - finał siatkarzy, finał siatkarek, złoto piłkarek
, finał softballu, złoto siatkarzy plażowych, złoto siatkarek plażowych, finał koszykarek, zapewne finał koszykarzy, zapewne złoto basebalistów
I pomyśleć ,że to wszystko na hamburgerach :]
Jak pieknie oglada sie porazke Brazylii w finale wielkiej swiatowej imprezy :)
a nie mowilem.jestem pewny, że Amerykanie zdobeda medal na IO. zdecydowanie najlepsza druzyna tych eliminacji do finałów LŚ. z Ballem to inna drużyna.
//post po eliminacjach LŚ
Nagrody indywidualne:
MVP - STANLEY Clayton (USA)
Najlepiej punktuj±cy - STANLEY Clayton (USA)
Najlepiej atakuj±cy - ¦WIDERSKI Sebastian (POL)
Najlepiej blokuj±cy - ENDRES Gustavo (BRA)
Najlepiej serwuj±cy - STANLEY Clayton (USA)
Najlepiej broni±cy - VERBOV Alexey (RUS)
Najlepiej rozgrywaj±cy - ZAGUMNY Paweł (POL)
Najlepiej przyjmuj±cy - WINIARSKI Michał (POL)
Najlepszy libero - CORSANO Mirko (ITA)
Czy ktos oglądający mecz mógłby mi powiedzieć jakim cudem Andre zdobył tylko 2pkt?
Jestem po wrazniem sily USA w siatkowce. Plazowka, kobitki na hali srebro, Ball i spolka po wygraniu LŚ złoto... I to bez zadnej ligi. Czapki z glow. I to wszystko na ww hamburgerach;) Trzeba po prostuy tworzyc zespol zgrany, grajacy do kocna i konsekwentie. Nasi, nigdy tak nie potrafili i dlatego (mimo, ze ostatni mecz Poalkow z USa byl do wygrania gdyby Winiar skonczyl pilke) jestesmy w tyle. Nie pomoze LOzano ani (hmm) Stelmach. Nasi sami musza sie zastanowic, czy potrafia grac na poziomie zespol 1-4 czy 5-8.Aktualnie jestesmy w tej drugiej grupie i to potwerdzaja wszystkie wyniki z ostatnich lat, z wyjatkiem ostatnich MŚ. Tego nie zmiania nawet fakt, ze dzieli nasd od najlepszych cienka linia.
Jednak, graliśmy bardzo dobrze, dowodem tego są nagrody indywidualne:) Ale pewnie za to nagrody, każdy by wziął w ciemno, nawet brąz...
MVP powinien zostać Ball.. Nagrody indywidualne zawdzięczamy słabej grupie. Świderski po kilku meczach miał skuteczność ponad 50 proc, potem to stopniowo spadało...
Wszelkie rankingi i nagrody MVP są złudne - Świder najlepiej atakujący w meczu o "wszystko" jest beznadziejnie słaby i musi być zmieniony i co z tego że we wcześniejszych meczach o "pietruszkę" szalał.
Lesiu, tak na przyszło¶ć to wzi¡ł
Dokladnie tak samo bylo w Japonii 2006. Gdy przyszlo do spotkania z Rosja i pozniejszymi to nie istnialWszelkie rankingi i nagrody MVP są złudne - Świder najlepiej atakujący w meczu o "wszystko" jest beznadziejnie słaby i musi być zmieniony i co z tego że we wcześniejszych meczach o "pietruszkę" szalał.
Ej Rumcajs jak myśmy mieli słabą grupe? Serbia, Rosja, Brazylia, solidni Niemcy, tylko egipt był wyraźnie słabszy, ale że mieliśmy słabą grupe to tu się z toba nie zgadzam. W sumie ze Swidrem to prawda. Mocniejszy rywal, końcówka, Świdra nie ma...
Ok, trochę się rozpędziłem. Chodziło mi o Egipt, Niemcy i po czę¶ci Serbię, na których ¦wider nastukał punktów.