Wlazly zostaje w domu. Jada Szymanski z Kurkiem jako atakujacy. Bedzie ciezko .... co prawda Szymanski jak ma dzien to moze sam wygrac mecz ale Kurek to juz nie ta klasa i boje sie pomyslec co bedzie gdy Grzesiu nie bedzie grac najlepiej...... Caly czas jest co prawda jeszcze Gruszka w odwodzie ale pokomplikowalo sie nam to wszystko.
Czy nie warto bylo powolac Prygla w tak podbramkowej sytuacji?